Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/30/18 we wszystkich miejscach

  1. Biała pegazica przemierzała błękitne, bezchmurne niebo, kierując się do zamku Twilight Sparkle – księżniczki Przyjaźni i kucyka, który posiada niemal wszystkie książki Equestrii. Klacz nuciła cichą melodię pod nosem, utrzymując kurs. Na szczęście dzień był przyjemny, bez żadnych wiatrów czy innych kaprysów pogody, dzięki czemu szybko dotarła do celu. Antilia studiuje medycynę weterynaryjną na Uniwersytecie Canterlockim, gdzie zazwyczaj spotyka się kierunki związane z magią. Na szczęście, jakiś czas temu zostały otwarte nowe kierunki dzięki współpracy z innymi uczelniami na terenie Equestrii i poza nią. Była to dobra wiadomość dla takich kucyków jak Antilia, ponieważ gdyby nie Canterlot, musieliby wyjeżdżać do miast znacznie oddalonych od Ponyville. I dzięki czemu pegazica jest w stanie poprosić księżniczkę Twilight o pożyczenie książki do anatomii zwierząt egzotycznych oraz chorób zwierząt towarzyszących. Mimo, że panna Sparkle studiowała czarodziejstwo, nie wyklucza, że będzie miała w swoich księgozbiorach materiały do nauki medycyny weterynaryjnej… A przynajmniej mam taką nadzieję… – pomyślała An. Po szybkim przelocie nad miasteczkiem Ponyville, klacz wylądowała na drodze prowadzącej do wrót zamku Przyjaźni. Postanowiła dać odpocząć swoim skrzydłom po kilkugodzinnym locie ze stolicy. Tak to jest, gdy spóźniasz się na pociąg… Zdmuchnęła pasmo błękitnych włosów z turkusowych oczu, po czym ruszyła wydeptaną ścieżką przed siebie. Gdy znalazła się pod drzwiami zamku, zapukała kilka razy w pięknie malowane drewno. Przez pewien czas czekała na odpowiedź, ponieważ klacz nie była w stanie stwierdzić czy księżniczka Twilight nie jest na jakiś zajęciach dodatkowych w swojej Szkole Przyjaźni, czy też dostała jakieś pilne wezwanie od księżniczek lub Znaczkowej Mapy… An zapukała ponownie, tym razem nieco głośniej, aby pani domu, czy jak w tym przypadku – zamku, wiedziała, że ktoś chce się z nią spotkać. Wtedy drzwi uchyliły się z delikatnym skrzypem. – Halo? – zawołał kucyk, zaglądając do środka. – Czy jest tu kto? Odpowiedziało jedynie echo jej głosu. Pegazica postanowiła zaryzykować i wejść do ogromnego holu zamku. Nikogo w zasięgu wzroku. Normalny kucyk powinien uszanować prywatność Twilight i iść do domu czy na targ zrobić zakupy, ale nie Antilia; należała ona bowiem do tych kucyków, które uwielbiały ryzykować wpadać w wir przygód i kłopotów. Kucyk ruszył w głąb zamku, oglądając kryształowe ozdoby rozwieszone na ścianach i wyższych piętrach zamku. Z oddali budowla prezentuje się przepięknie, a wnętrze, mimo mroku, było jeszcze lepsze. Klacz przyglądała się każdemu szczegółowi z równomierną dokładnością. Nagle pośród błogiej ciszy zakłócanej jedynie przez skutok kopyt, usłyszała coś jeszcze. Przystanęła i zaczęła nasłuchiwać… Gdzieś z oddali dochodził głos Twilight Sparkle oraz jej smoczego asystenta – Spike’a. Głos księżniczki był nieco piskliwy i zdenerwowany. Pegazica ruszyła w kierunku źródła głosu alikorna. Z każdym krokiem Antilia zaczęła się zastanawiać, czy wybrała odpowiedni moment na odwiedziny… Po chwili znalazła się przed wejściem do biblioteki w której była księżniczka Przyjaźni we własnej osobie. Twilight latała od półki do półki przeglądając każdą książkę, a następnie rzucając je na ogromny stos księgozbioru. W dole stał jej smoczy asystent obserwując całe zdarzenie. Antilia wzięła głęboki oddech, po czym weszła do pokoju. Z początku nikt jej nie zauważył, lecz po chwili gad podskoczył z przerażenia. – Wow, jak mnie wystraszyłaś… – powiedział, przyglądając się gościowi. – Ty jesteś… – Antilia – przedstawiła się. – Spike. – Wyciągnął łapę a klacz z chęcią ją chwyciła. – Co robi księżniczka? – zapytała pegazica, spoglądając na latającego, zdenerwowanego alikorna. – Sam chciałbym wiedzieć… – Westchnął. Spojrzał na swoją przyjaciółkę, po czym zawołał jej imię. Fioletowy kucyk spojrzał w dół, lecz z powrotem zaczęła gorączkowo czegoś szukać. – Widzę, że księżniczka Twilight jest zajęta… – powiedział ktoś. Spike oraz Antilia spojrzeli za siebie. W wejściu do biblioteki stała klacz jednorożca o podobnym umaszczeniu co pegaz, z tą różnicą, że na kończynach miednicznych miała czarno-różowe paski. Czarno-czerwone kosmyki włosów opadałt na szmaragdowe oczy, które miały bystry blask. – A żebyś wiedziała… – odparła Antilia, kiedy kucyk podszedł bliżej. – Twilight, weźże chodź tu! – zawołał smok. Księżniczka leniwie wylądowała tuż przed gośćmi. – Witam serdecznie… – Wymuszony uśmiech zagościł na twarzy alikorna. – Co was do mnie sprowadza? Klacze spojrzał najpierw na siebie a następnie z powrotem na Twilight. – Czy… wszystko w porządku? – zapytał jednorożec. Sztuczna maska radości opadła i księżniczka westchnęła głośno. – Szukam moich ksiąg z zaklęciami. Nie mogę ich nigdzie znaleźć… – wyznał szczerze. – To źle…? – Jedna z brew pegazicy poszybowała w górę. – Tak. Muszę zacząć pisać testy z zakresu magii dla moich uczniów… – Ale masz jeszcze dużo czasu – wtrącił się Spike. – No tak, ale mam jeszcze wiele innych spraw do załatwienia. Muszę napisać ten test, dopóki o nim pamiętam! – Panika w głosie Sparkle nie wróżyła nic dobrego. Nagle do głowy Antilii wpadł pewien pomysł. – A co jeśli napiszemy nową księgę zaklęć? – Co masz na myśli? – zapytała z nadzieją Twilight. – Wraz z… – urwała na chwilę, myśląc intensywnie. – W ogóle jak masz na imię? – zwróciła się do białego jednorożca. – Bloody Herb. A ty? – Antilia. – Ponownie zwróciła się do księżniczki. – Możemy popytać kucyki z Ponyville o zaklęcia, które znają. Zrobimy spis. – A skąd będziemy wiedzieć, że uczniowie będą je znali? – Spike założył ręce na piersi. – Księżniczka Twilight będzie wiedziała. Pokażemy jej i ona zdecyduje które weźmie. – Ale czemu po prostu nie spiszesz ich sama, Twi – spytał smok. – Nie pamiętam co było na lekcjach. Ale mam nadzieję, że kiedy tylko zobaczę te zaklęcia, będę wiedziała które były omawiane. – Czyli postanowione. – Antilia klasnęła w kopyta. – Bloody? Wchodzisz? Klacz kiwnęła głową. – Zapytam nawet o pomoc moją znajomą. Akurat będzie miała podobny egzamin więc będzie mogła jeszcze się podszkolić. – A propo… Czy księżniczka ma książkę o fizjologii zwierząt egzotycznych i chorób zwierząt towarzyszących? – Uśmiechnęła się nieśmiało. Twilight zachichotała, po czym poszła po poproszone pozycje. Witam moi drodzy! Z przyjemnością chcę Wam ogłosić, że organizuję konkurs! Nie wiem jak długo nie było tu żadnych konkursów (czy w ogóle były ^^'). Jeśli dokładnie przeczytaliście powyższą historyjkę, która ma za zadanie wprowadzić Was w klimat, możecie domyślać się, jakie będzie wasze zadanie. Niemniej jednak napiszę tak oficjalnie… Celem będzie napisanie treści Waszego autorskiego zaklęcia! Niemniej jednak jest kilka zasad, które trzeba przestrzegać, aby wziąć udział. Oto one: Obowiązuje regulamin forum i regulamin działu poświęconego postaci Twilight Sparkle; Organizatorem jest opiekunka działu – Victoria Luna. Wszelkie pytania/zastrzeżenia należy kierować do niej; W komitecie sędziowskim zasiadają: Moonlight, Porcelanowy Okular, Victoria Luna; Termin składania prac – od 29.10.2018 do 02.12.2018; Wysyłając zgłoszenie należy użyć podanego wzorcu: Plagiat jest surowo zabroniony. Próba skopiowania pomysłu grozi natychmiastową i nieodwołalną dyskwalifikacją; Jedna praca na jednego użytkownika; 7.1 Po wysłaniu swojej pracy nie można jej edytować/zmieniać/wysyłać poprawionej wersji; 7.2 Zgłoszenia z rażącymi błędami nie będą brane pod uwagę (dysleksja nie jest wytłumaczeniem – błędy w przeglądarce są podkreślane); 7.3 Zaklęcie musi być napisane samodzielnie – udział osób trzecich równa się dyskwalifikacją; Zaklęcie nie może: -zabijać; -wskrzeszać; -rozkochiwać; -zmieniać rasy i tym podobne boskie czary-mary; A teraz część, na którą czekaliście. A mianowicie: nagrody! Autorzy trzech najlepszych uroków wygrają rysunki wykonane przez naszą kadrę sędziowską! Każdy ze zwycięzców (pierwszeństwo ma zdobywca pierwszego miejsca, potem drugiego, a na końcu trzeciego) wybierze osobę, której wykona arta w ramach nagrody; to będą portrety/halfbody wykonane techniką tradycyjną/cyfrową (w zależności od artystki). Oto przykładowe prace, jakie możecie wygrać: Moonlight Porcelanowy Okular Victoria Luna Mam też tutaj małą prośbę… Moonlight i Porcelanka są tutaj jako wolontariuszki – ich pomoc w organizacji nagród jest dobrowolna, przez co jestem im bardzo wdzięczna. Poświęcają swój wolny czas, którego i tak nie mają wiele, więc proszę nie poganiać artystek czy spamić ich skrzynek pytaniem typu “Kiedy dostanę swój rysunek???” do każdej za nas. Dziewczyny tak jak i ja mają życie prywatne w tym wymagające szkoły, a Porcelanka nawet maturę. Tak więc… proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Myślę, że dzięki temu jeszcze bardziej docenicie zdobyte nagrody. Cóż więcej mogę powiedzieć? Pojedynek na czary czas zacząć!
    5 points
  2. ENG: PL NAPISY: https://sparklesubs.pl/movies/mlpbge PL DUBBING: https://sparklesubs.pl/movies/mlpbge?mirror=4 *** No i special świąteczny już za nami, wyjątkowo przed Halloween! Jeśli myśleliście, że kupno prezentu dla przyjaciół to łatwa sprawa, byliście w wielkim błędzie! Mamy sporo fan serwisu, prezentów, zagwozdek i oczywiście multum magii przyjaźni!
    3 points
  3. Best Gift Ever Polskie napisy: SparkleSubs Plik z napisami .srt: GD Napisy zostały dopasowane do wersji iTunes-YP
    3 points
  4. Tajna Broń [Post-apo], [Przygoda] Badum-tsss, no to wrzucam swoje opowiadanie. Nie jestem do końca przekonany do drugiego tagu, ale płyną po morzu? Płyną. No to jest przygoda. Pewną rzecz dedykuję Rarity. Oczywiście. Word podaje 13971 słów. A, no i nie mam pojęcia o żeglowaniu, nic z tych rzeczy. Przypuszczam, że to Widać, heh.
    2 points
  5. Seria krótkich opowiadanek napisanych, zgodnie z nazwą, w jakieś cztery godzinki jeden, połączonych jednym wątkiem - biurami adaptacyjnymi, jedną techniką wykonania - kawa w ilościach hurtowych i za ojczyznę - oraz takim drobnym faktem że, w mniejszym lub większym stopniu, każde z nich ma w sobie coś z troll-fica. Przydatna, lecz niekonieczna, jest znajomość prawideł świata TCB i kojarzenie kilku nicków autorów. Zapraszam. 1.Anonimowi Frontoholicy [Oneshot][Komedia][TCB] Ciężki jest żywot członka organizacji mającej na celu zwalczanie kuczego zagrożenia, gdy zostało się sponifikowanym. Na szczęście ci dzielni kuco-ludzie się nie poddają i walczą dalej! 2.Historia odrodzenia [Oneshot][Violence][TCB] Ziemia została pochłonięta przez Equestrię. Ludzkość przestała istnieć.. na pewien czas. Historia życia jednego z kucy staje się, wbrew jego woli, historią odrodzenia gatunku ludzkiego. 3.Pomyłka [Oneshot][sad][Komedia][TCB] Codziennie te same rzeczy, ten sam paskudny gatunek, te same wredne osoby dookoła. Byłoby miło, gdyby na świecie pojawił się gatunek z ulubionej kreskówki i zaczął go zmieniać, prawda? No cóż, nie do końca... Chciałbym podziękować Pillsterowi za pomoc z ostatnią sceną. 4.Ostateczny koniec Link do tematu [Oneshot][Komedia][TCB] Gdy szaleńcy z bronią biologiczną grożą zniszczeniem świata ludzi i kucy... Co się stanie? Fic był już publikowany, wrzucam go tu, bo to on zapoczątkował serię... W takim wypadku decyzję co z tematem z samym "Ostatecznym końcem" zrobić zostawiam moderatorom. 5.Gorycz [Oneshot][sad][Poezja][TCB] FOL. Semper fidelis, najlepsi z najlepszych, pierwsza i ostatnia linia obrony ludzkości. By wytrzymać jednak w tej organizacji, potrzebna jest niezłomna siła woli i poczucie własnej słuszności. W innym wypadku każdego członka Frontu czeka jeden los. Fic jest połączony jednym światem z "Obudzonym" (wstęp do tego fica jest na forum biur, tu wrzucę dopiero po skonczeniu) i "Ostatecznym końcem". 6.Ból [Oneshot][Violence][TCB] Krótka historia człowieka, który miał pecha być w złym miejscu o złym czasie, kucyku który miał pecha być w złym miejscu o złym czasie, człowieka który miał szczęście być w dobrym miejscu o dobrym czasie i człowieka, który miał sposobność, by się zemścić. Fic jest połączony jednym światem z "Projektem: Lazarus". 7.Foalconmisja [Oneshot][Komedia][Crossover][TCB] A miało być tak pięknie. Ludzie ponifikujący się i dołączający radośnie do Stada, kucyki przyjmujące ich z otwartymi kopytami, imprezy, przyjęcia, takie tam... Przynajmniej tak wszyscy myśleli do momentu, gdy Twilight Sparkle postanowiła zobaczyć co to jest "foalcon", o którym tyle słyszała. 8.TCB - Opowieść wigilijna [Oneshot][Komedia][Dramat][TCB][Crossover] Mariusz "Scrooge" Jankowski jest pracownikiem banku. Jest też członkiem FOL, bezlitosnym wojownikiem zwalczającym kuce i ponifikacje. Pewnego wigilijnego wieczoru, w rocznicę śmierci dawnego towarzysza, wszystko się dla niego zmienia... Adaptacja opowiadania Karola Dickensa "Opowieść wigilijna" 9. O tym jak wszystko poszło absolutnie źle i co z tego wynikło [Oneshot][Random][Komedia][Random][Nie-TCB-chociaż-w-sumie-człowiek-zmienia-się-w-kuca-więc-nie-jestem-pewien][Random] Życie młodego gimnazjalisty Janusza zmienia się na zawsze, gdy nieopatrznie rzucona uwaga zdradza go przed otoczeniem, że jest on fanem serialu My Little Pony. Jak on to zniesie? Spoiler - źle. 10. Nieoczekiwana zamiana miejsc [Oneshot][Komedia][Random][Klną tu ;_; ] Gdy źle rzucone zaklęcie przypadkiem zamienia Twilight i babunię Smith ciałami, ta pierwsza odkrywa, że świat dookoła niej jest pełen zadziwiających tajemnic i cudów, które niekoniecznie chciałaby móc poznać. Nie mówiąc nawet o ekscentrycznym zachowaniu każdego kogo zna. 11. Twilight testuje ogórek [Oneshot][Random][Komedia] Twilight Sparkle, jak większość młodych i niedoświadczonych klaczy, lubi czasem poeksperymentować. Gdy pewnego pięknego dnia przypadkiem podsłuchuje rozmowę Rarity na temat interesujących właściwości ogórków postanawia je sprawdzić. Czy Ponyville przetrwa? Jak wpłynie to na życie Twilight? Czy Gummy jest młodszym bratem Cthulhu? 12. Starlight i Trixie kontra największy złoczyńca w Ponyville [Oneshot][Random][Komedia] Szkoła Przyjaźni potrzebuje morałów oraz odpowiednich lekcji zachowań, by jak najlepiej wyedukować swoich uczniów oraz pokazać światu, że dobrze jej idzie rozsiewanie Harmonii i Szczęścia na świecie. Niestety, problemy przydarzają się ostatnio zbyt rzadko, by być dobrym źródłem nauk moralnych, więc kadra nauczycielska bierze sprawę w swoje kopytka - lecz gdy Starlight i Trixie postanawiają przygotować swoją własną lekcję z morałem nie wszystko idzie zgodnie z planem... 13. Wolność, równość, Trixie [Oneshot][Komedia] Historia pierwszego spotkania magicznej dyktatorki oraz zbyt ambitnej magiczki. 14. Kevin sam w ulu [oneshot][komedia][random] Po klęsce w Canterlot Chrysalis postanawia ewakuować wszystkie ule w Equestrii. Niestety, jeden z podmieńców żyjących obok Ponyville zostaje pominięty.... X+1. Czterominutki Seria króciutkich, połączonych fabularnie historyjek o losach kilku złoczyńców w Equestrii. Są to historyjki..: O tym jak Sombra przestał być zagrożeniem [oneshot][Komedia] O tym jak Twilight wystąpiła o alimenty [oneshot][Komedia] O tym jak Sombra opowiada legendy [oneshot][Komedia] Mam pozwolenie od Skysplita na temat i wciśnięcie do tematu taga "seria".Zakładam jeden temat, by nie zaśmiecać forum tematami na maksymalnie 9-stronnicowe fici.
    1 point
  6. Klacz westchnęła i kolejny raz poprawiła swój turban. - W innej sytuacji Madame stwierdziłaby, że panna Rubby jej schlebia, twierdząc, że Sztukmistrzyni ma cokolwiek do powiedzenia w sprawie rządzenia tą krainą. Gdyby tak było, rozważyłabym pani opcję, lecz nie my tu decydujemy. A na martwą i bez sumienia panna nie wygląda, skoro dalej robi coś w kierunku rozwiązania sprawy i uratowania resztek dobroci, na naszej nieszczęsnej, equestriańskiej scenie. - Jednorożka nagle zachwiała się, lecz w ostatnim momencie uchroniła się przed upadkiem, chwytając się blatu. - To to zmęczenie... kupka popiołów... to zależy jaki zapach miała. Mógł to być zwykły proch, szczątki lub pozostałości po kadzidłach. Bez zapachu i koloru popiołu ciężko Madame cokolwiek określić. Śmierdziało siarką, lawendą, węglem? Myślę, że w tej sprawie powinnyście się udać do tej zebry... jak jej było... Ze... ze...zebola... nie... - Klacz z wyraźnym wysiłkiem próbowała zebrać myśli. - Ah tak! Zecora! Powinniście jej dopytać o szczegóły tego proszku. Mógł to być proch, używany w armatkach, bo raczej nie pomylono popiołu z mąką lub proszkiem do pieczenia. - Madame uśmiechnęła się nieobecnie, układając ciężką głowę na swoim kopytku. - Zjadłabym ciasto marchewkowe.... - Wymamrotała mimowolnie zamykając oczy. Postać, nazwana wcześniej Glorianem, przeszła przez bramkę w ladzie i podłożyła śpiącej gospodyni, zabraną z siedzenia, poduszkę oraz szczelnie otuliła ją jednym z leżących na podłodze koców. - Madame Lulamoon musi trochę odpocząć, proszę wrócić później, a jeśli dalej nie będzie w stanie odpowiadać... Ja postaram się to zrobić to zrobić. - Powiedział miłym głosem zamaskowany ogier z wyraźnym akcentem z Arabii Siodłowej. - Do tej pory zaopiekuję się Madame, jej przyjaciółka jest o tym poinformowana.
    1 point
  7. Widzę, że powyższy tekst ma formę wiersza, Podobnie uczyniłem ja podając napisany tekst na forum bodajże od ponad roku. Co ciekawe to też jest czar (klątwa), ale raczej nie będę go dawać na konkurs. Pomijając fakt, że jest on tutaj od dużego czasu i wątpliwość do statusu gatunkowego moim zamiarem nie było branie (tzn nie myślałem) o wzięciu udziału w konkursie. Moje chęci urywają się z reguły nagłą nie mocą twórczą mimo początkowego bezproblemowego pisania tzn pisanie idzie ci dobrze masz plan), a tu nagle blokada i nie możesz dokończyć. Widocznie u mnie wszystko działa z opóźnieniem. Nie miej wracając do tekstu (ów) użytkownika Youkai20 a właściwie jego wierszy, bo wygląda, że jest ich kilka w jednym dokumencie, myślę, że są w porządku. Stylistyka prawidłowa. Rzadko kiedy chyba na forum unserzy piszą teksty liryczne nawiązujące do MLP. Głównie za cel wybierając sobie dramat, albo epikę, ale mogę się mylić w tej kwestii. No cóż. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć powodzenia tym, którzy zdecydują się napisać tekst na konkurs. A jury życzę wytrwałości w ocenie nadesłanych pracach. PS. Nie jestem członkiem jury, Moja opinia ma charakter czysto dopingujący i mobilizujący. Może wydawać się też dziwna i niedorzeczna.
    1 point
  8. Cóż Youkai za wszelkie niedogodnści przepraszam, bo sam nie byłem ich śwaidm swoją drogą dobry poemat jak się nikt inny je zgłosi to wygeywasz walkowrem
    1 point
  9. Rubby Night minęła strażnika tawerny i weszła do środka. Nie wiedziała czy jest tu mile widziana czy nie. Nie obchodziło jej to. Po wejściu odczekała swoje i podeszła do księżniczki. Przez chwilę mierzyła ją wzrokiem nic nie mówiąc. Podczas tej przedłużającej się w nieskończoność chwili w rubinowych oczach klaczy tańczyły ogniki, podobne do tych z jakimi miała doczynienia księżniczka podczas napadu złości Twilight po powrocie do żywych. W końcu batpony sam przerwał milczenie. - Czy wyczułaś w swych snach kolejną wiedźmę? Mam też pytanie czy można się przed twoim wyszukaniem obronić nie idąc spać, narażając się na chroniczne niewyspanie? I ostatnie jak na razie po tym wszystkim jak to się skończy wtrącisz mnie do lochu?
    1 point
  10. Lyra nie spała całą noc, ale nie powinno to nikogo dziwić. Bo kto o zdrowych zmysłach byłby w stanie spać, wiedząc, że mogą to być ostatnie godziny życia? Na szczęście nic takiego się nie stało, nikt po nią nie przyszedł. Klacz czekała na pierwszych klientów, którzy mogliby opowiedzieć jej co się stało, kto zginął. Nie chciała jednak wiedzieć kto na kogo głosował, po prostu wolała żyć w błogiej nieświadomości. Lyra wiedziała, że będzie ich mniej niż zwykle. Miała jednak stałych bywalców, którzy przychodzili każdego dnia. Jednym z nich był Star Dust, podstarzały, szary jednorożec. Około godziny ósmej, tak jak zawsze przyszedł, przywitał się i zamówił śniadanie. Nagle klacz zauważyła, że jest bardzo smutny, wręcz załamany. Musiało stać się coś strasznego, skoro jeden z najbardziej gadatliwych mieszkańców milczał jak grób. Spojrzał na nią, westchnął, po czym dodał obojętnym głosem: - Przegraliśmy, Lyra... - O czym ty mówisz? Spalili kogoś niewinnego? - Nie o to chodzi. Nawet jeśli zabijemy wszystkie wiedźmy, a Equestria wygra, to Ponyville przegrało z kretesem. Po tym co się stało, jestem tego pewien. - Nie rozumiem - spojrzała mu prosto w oczy. - Lyra, przyjaźń przegrała, a czym my, kucyki jesteśmy bez przyjaźni? - nie czekał na odpowiedź. - Jest co raz gorzej. Byłem wczoraj na wzgórzu ognia. - Kogo spalili? Tylko nie mów kto na nią głosował - uprzedziła. - Wiem, wiem, nie powiem. Wybrali Minuette, ale tym razem było inaczej. Tym razem nie byli jednomyślni. Kłócili się, zmieniali zdanie co chwila, gdyby nie Luna i Zecora przekrzykiwaliby się całą noc. Ale nie to jest najgorsze. - Nie!? Co może być gorszego? - Odwiedziłem ostatnio tawernę Złoty Ząb. To co usłyszałem z ust Minuette... Celestio, zapamiętam te słowa do końca życia. - Jakie słowa? - niecierpliwiła się. - Powiedziała do jednego z łowców: "Po prostu zagłosuj na nich na wzgórzu i tyle". Masz pojęcie? Powiedziała to ot tak, jakby wskazywała złodzieja worka jabłek. A przecież namawiała do zamordowania kucyka, skazania na śmierć w niewyobrażalnych męczarniach. Ale to nie koniec. Szpiegowała innych, w tym ciebie. - To tłumaczy przewrócony kosz. Dust, a kogo miała na myśli? - Naprawdę chcesz wiedzieć? - Mnie, prawda? - I Pinkie Pie. - Kurde... Też jestem podejrzana, też mam swoje typy, ale nie namawiam nikogo do niczego. Jak można tak nisko upaść? Wiesz co? Faktycznie... Przegraliśmy. Jeśli przeżyję, to wyjadę z Bon Bon z tego cholernego Ponyville. Zamieszkamy w Kryształowym Królestwie, albo i dalej, i będziemy żyć normalnie. - Piękne marzenia. - Plany, panie Dust, plany. Rodzice Bon Bon wygrali pięć milionów na loterii. Wystarczy. - W takim razie życzę powodzenia. No, ale sio do kuchni - odparł żartobliwie. - Gadaniem się nie najem.
    1 point
  11. Wasza Wysokość. - Starzec skłonił się nisko. - Przyjmij moje szczere kondolencje. - Ogier uczcił pamięć księżniczki Celestii minutą ciszy. - Ale do rzeczy. Przybywam do Was w imieniu moim i moich towarzyszy. Jak Wasza Wysokość wie od początku tego koszmaru staramy się robić wszystko co w naszej mocy, by nie dopuścić do tego aby zło zatriumfowało. Lecz niestety kucyki mają nas za szaleńców, samozwańczych łowców czarownic. Wytykają nas na ulicy, a to nie w porządku. Przecież nie robimy tego dla chorej satysfakcji, dlatego przybywam do Was z wielką prośbą, Wasza Miłość pragnę aby nadała nam pani tytuł Królewskich Inkwizytorów, chcemy działać jako legalna instytucja państwowa. Ja rozumiem, że to tylko tytuł, ale dzięki niemu zyskamy respekt w oczach naszych przeciwników. Jeszcze raz proszę Waszą Wysokość o pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji.
    1 point
  12. Dobra, wreszcie wrzucam swoją pracę. Trochę mi to zajęło, a i z efektu nie jestem specjalnie zadowolony, ale jest Nie przedłużając: "Coś o bieli z pasiakami i kontakcie z zaświatami" [Poetry], [Dark] Link: Wkrótce się pojawi... Link został usunięty? Serio? Rany, a gdybym wszedł na forum dopiero za kilka dni, już po terminie oddania prac i dopiero wówczas zobaczył, że go wcięło? Naprawdę nie rozumiem, dlaczego muszę wstawić hiperłącze po raz kolejny. Link ma prowadzić do google docs. Tyle. Co więc w tym złego, że używam "skracacza linków", skoro link zawsze prowadzi do pracy w google docs? Wstawiam linki przez bit.ly, bo tak jest mi szybciej, wygodniej, a całość jest krótsza od potężnego, długiego hiperłącza google, więc zajmuje mniej miejsca i estetyczniej wygląda. Wiele już prac oddałem, czy to na konkursy, czy też własnych, i linki do prawie wszystkich to "bit./ly coś tam coś tam". (i co, teraz wszystkie znikną?) I jakoś nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, abym jepozmieniał, ani autor konkursu, moderator, ani admin. Nikomu to nie przeszkadzało. Skoro regulamin głosi, że link ma prowadzić do google docs, a prowadzi(ł), to uważam, że wywalenie go to zwykła złośliwość. No ale, dobra -wstawiam jeszcze raz, tym razem paskudny, długi link bezpośredni https://docs.google.com/document/d/1BGtCH7fznSaucH2e8ujntcvT8GSOyrQP_62ziqZfgJc/edit?usp=sharing
    1 point
  13. Głosy wokół szumiały, a Madame wydawała się być nieobecna, mimo otwartych oczu. Dopiero dziwny krzyk, gdzieś z oddali wybudził ją z drzemki. Choć nie miała pewności, czy słyszała go naprawdę, czy tylko zmęczenie płatało jej figle. - Przedstawienie musi trwać... ale jestem zmęczona. Wybaczcie, jeśli zdarzy mi się na moment zawiesić. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam przerwę... Ostatnie co usłyszałam, to zdanie, że trzeba czynów, nie słów... To właśnie robią iluzjoniści, czynią, by świat zachował w sobie cząstkę dziecięcej radości magii. - Zasłoniła niezdarnie pyszczek, podczas ziewnięcia. - Obawiam się, że duchy przeszłości mogą mieć problem z dokładnym wskazaniem miejsca zdarzenia, którego nie widziały. Niestety, w zaistniałych okolicznościach moc Madame jest bardzo ograniczona. Kryształowa kula wskaże teraz jedynie wydarzenia, które Madame miała szansę widzieć, a od jakiegoś czasu nie rusza się z kawiarni. Nie wiemy, kto mógł napaść na tawernę elitarnej lotniczki. Nie wiemy też, co mógłby tam ukraść. Przed postawieniem namiotu, też nie miałam okazji widzieć tej klaczy. Moja karawana mija się zwykle z występami lotników. Nasze losy się nie krzyżowały. - Smutne oczy jednorożki zwróciły się ku kule, leżącej na stoliku za ladą. Spróbowała ją teleportować na blat, lecz niestety jedynie wywoła swoim rogiem tumany dymu. Westchnęła głośno i przeniosła kryształ tradycyjnym sposobem, próbując rozpędzić dym ogonem. - Niestety nie mogę spełnić twojej prośby, panno Rubby, lecz jeśli potrzebujesz innych dowodów, pytaj śmiało. Madame zrobi, co w jej mocy... z każdą bezsenną nocą Potęga Sztukmistrzyni maleje. Prawdziwa praca zacznie się po polowaniach, gdy kucyki uświadomią sobie, swoje przewinienia. Wtedy podamy pomocne kopytko swojej rywalce, która musiała przejść o wiele większe piekło, niż my w przeszłości. Jeśli będzie nam dane dotrwać...
    1 point
  14. @Starlight Sparkle W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić iż zwlekałem z napisaniem tego posta - powinienem to zrobić wczoraj. Miałem niestety problem z zatruciem Sami-Wiecie-Czym i mój umysł ronił bardzo pokrętne myśli. Co do tego o czym pisałeś - faktycznie, muszę przyznać iż w niektórych przypadkach masz rację, i to ja wykazałem się ignorancją z zakresu znajomości fabuły serialu. Mam na myśli sprawę z patykiem i rzuceniem zaklęcie na zamianę znaczków u Sióstr - nie szukałem niczego na poparcie mojej tezy, ale wierzę iż Ty jesteś lepiej zaznajomiony i oddaję pole. Prawdę powiedziawszy to ja chyba kiedyś sam wymyśliłem takie wytłumaczenie dla siebie i tak mi spasowało że weszło mi w mózg jako fakt. Co do pojedynku z Tirekiem również wypada mi przyznać rację Tobie, bo Twalot jechała wtedy na mocy aż 4 alicornów. Co do całej reszty podtrzymuje swoje poprzednie stanowisko. I nadal uważam że żaden z przykładów nie argumentuje tego iż Glimglam jest najpotężniejsza, bo brakuje wiedzy na temat innych postaci. Jest bardzo potężna, ale miejsca na czubku listy nie jest raczej dla niej. Weźmy strzępy wiedzy jaką posiadamy na temat Luny, Celesti, Starswirla i poddajmy dyskusji, a może się okazać że panna Glimmer zostanie w cieniu. Piję również to tejże wypowiedzi. Jeden przykład odnośnie Starwirla - to on współtworzył Drzewo Harmonii, a jak ważne jest dla Equestri to tłumaczyć nie muszę?
    1 point
  15. 1 point
  16. Przez chwilę chciałem po prostu napisać "Starlight Glimmer is best pony" i tyle w temacie, ale chyba w drodze wyjątku coś tam jednak dodam od siebie do dyskusji. Po pierwsze - jeśli chodzi o Starlight Glimmer (która nawiasem mówiąc jest moją ulubioną postacią w serialu, znaczy, "z kucyków"- mam nadzieję, że nie przyćmi to mojego osądu) - to jest to zdecydowanie postać wybitnie uzdolniona magicznie i o wielkich możliwościach. Jeślibym miał wskazać najpotężniejszego jednorożca w serialu, nie wahałbym się ani sekundy. Chyba nie zaryzykuję jednak stwierdzenia, że jest to najpotężniejsza postać w CAŁEJ EQUESTRII. Póki co... Dlaczego? Znów jakoś tak pragnę napisać "bo tak", spokojnie jednak - już rozwijam. A właściwie zmieniam, z "bo tak", na "bo Discord". Jakkolwiek Discord jakoś nie ma w serialu okazji, aby ujawnić swój prawdziwy potencjał, tak uważam, że od Starlight jest on mimo wszystok potężniejszy. Dlaczego tak sądzę, skoro Discord chyba ani razu nie pokazał co naprawdę potrafi i przede wszystkim - może? Ano, z jego własnych zapewnień tak wynika. Oraz ze słów pozostałych postaci. Na przykład w finale sezonu szóstego, Discord, albo nawet sama Starlight (w sumie nie pamiętam) mówi, że może on załatwić całą armię Podmieńców i to, zdaje się, kichając. Oczywiście gdy tylko odzyska swą ogromną moc. Czy Starlight jest w stanie dokonać tego samego za pomocą jednego zaledwie zaklęcia? Nie wydaje mi się. Discord to wredota i pyszałek, ale z pewnością w jego przechwałkach tkwi sporo prawdy. Uważam, że gdyby naprawdę tego chciał, mógłby pokonać w pojedynkę i Królewskie Siostry (nawet się przy tym nie pocąc), tak jest potężny. Myślę, że Discord może za pomocą pojedynczego pstryknięcia dowolnie zmienić cały świat, i dostosować do swoich potrzeb czy nawet aktualnego nastroju nie tylko jego wygląd, ale i rządzące nim zasady (albo stworzyć inny świat, jak w tym odcinku z nim, Big Macintoshem i Spikiem). I nikt go w przy tym nie może powstrzymać oraz nikt poza nim takiej sytuacji nie jest w stanie odwrócić. Tak potężna jest to istota. W serialu Discord jest nazywany duchem albo lordem chaosu, ale nie oszukujmy się - z jego potęgą, długowiecznością, inteligencją i możliwościami, oraz dzięki de facto "niezabijalności" (co udowodniła nawiasem mówiąc sama Starlight - Discord jako duch miał się nie gorzej, niż w swojej "fizycznej" postaci"... co w żaden sposób nie umniejsza potęgi zaklęć Starlight) jest jakby bogiem. Ale nie jestem w stanie bez jakichś większych czy mniejszych wątpliwości stwierdzić, co on naprawdę potrafi. Wracając do Starlight: W Equestrii z pewnością nie ma magiczki ponad nią, co pewnie przyzna tak Twilight (która chyba nie dysponuje aż taką mocą), jaki i pozostałe księżniczki. A moc Starlight cały czas wzrasta. Wg mnie umieszczenie Starlight akurat (niejako) "pod opieką" Twilight było krokiem cokolwiek... ryzykownym. W zamkowej bibliotece z pewnością są książki, do których raczej mało kto ma "normalnie" dostęp, a które są w zasięgu Starlight. I zawierają wiedzę, która podnosi jej ogromne możliwości (a na którą Starlight jest wielce łacna, i nie stroni od jej "praktycznego" użycia, nawet nie do końca wiedząc, co z tego wyniknie. Przykład - odcinek "Every little thing she does"). Z drugiej strony, Twilight też jest potężną postacią, można sądzić, że jest od Starlight "mocniejsza magicznie", bo na przykład bez problemu "obroniła" zaklęcie, które Starlight rzuciła podczas ucieczki ze swojej wioski (poza tym, to w końcu ona jest Elementem Magii). Mimo to jednak, uważam, że z tym zaklęciem to była tylko taka pozoracja i igraszki, Starlight nie chciała chyba zrobić prawdziwej krzywdy własnym, nazwijmy ich - wyznawcom, a jeśli nawet chciała wówczas czyjejś krzywdy, to nie ich. Pozwolę sobie jeszcze napisać o pewnych, hm, detalach, które mogą "rzucać światło", jeśli chodzi o moc Starlight. Gdy używa ona naprawdę "solidnej" magii, to hm, jakby to ująć, "puszcza zaklęcia" w taki sposób, że z jej rogu wydostaje się jak gdyby znaczna większa energia, nawet od najpotężniejszych istot. Konkretnie chodzi mi o tę sytuację: Poza tym zaznaczę jeszcze, że, ... no... jak mu tam ... "kucyk (z) cieni" (wiecie, ten antagonista z finału siódmego sezonu) prawie pokonał Twilight (jak sam zaznaczył - niemal równie potężną, co Starswirl) w jednej ze "scen". Prawie, bo z pomocą przyszła jej właśnie Starlight Glimmer i razem bez wysiłku przewyższyły jego moc (a istota to, jak mi się zdaje, więcej niż potężna). Wszystko to nie pozostawia wątpliwości, że to właśnie Starlight Glimmer jest najpotężniejszym jednorożcem, znacznie silniejszym od Twilight, czy Sunset Shimmer (porównanie może się zdawać średnio trafione, ale pamiętajmy, że Sunset jest byłą uczennicą Celestii, więc o magii swoje wie). Śmiem twierdzić, że Starlight jest potężniejsza i od Starswirla, bo (z całym szacunkiem do jego umiejętności i spuścizny) - póki co, jeśli chodzi o magię, brodacz wiele nie pokazał. Starlight nie jest jednak JESZCZE najpotężniejszą ISTOTĄ w Equestrii, ale się nią już wkrótce stanie... gdy tylko księżniczki zrobią z niej alicorna, czego jestem absolutnie pewien. Tyle.
    1 point
  17. nie lubię wody (w rozumieniu rzek, jezior, mórz, oceanów itepe), nie znam się kompletnie na statkach, ale co z tego. Napisałem fik na konkurs o tematyce morskiej. A jest on krótki i przedstawia kilka wydarzeń z rejsu pewnego jegomościa do Nowej Equestrii. Zawiera on (fik, nie gościu) elementy komedii, steampunku, absurdu, reklam, narzekania (sporo narzekania), crosovera i co gorsza jest anthro. czyż można sobie wyobrazić gorsze połączenie? Pewnie można, ale niech na razie to wam wystarczy. Tera Nova Equestrica Już wam współczuję, zapewne bedę ostatni i niech wygra najlepszy (nie ja)
    1 point
  18. Life is Strange - Episode 4. Kurde... ale to jest smutne
    0 points
  19. Sparkle patrzyła bezradnie na klacz prowadzącą w kierunku stosu. Niebieski jednorożec wodził błagalnym wzrokiem, poszukując pomocy. Nikt jednak nie odważył się wyciągnąć do niej pomocne kopytko. Po kilku krokach nieszczęśnica spróbowała uciec, jednak wyszkoleni strażnicy niemalże natychmiast ją złapali. Mineutte zaczęła krzyczeć i na przemian szlochać, próbując wyrwać się z uścisku gwardzistów. Wszyscy chcieli, żeby już to się skończyło. W końcu doprowadzono oskarżoną do stosu, który miał uwolnić ją z życia a nas od wiedźmy. A przynajmniej tak sądziły kucyki... Twilight nie słyszała rozmowy Zecory z Luną, lecz widać było, że księżniczka chce osobiście wykonać egzekucję. Zebra nie wyglądała za dobrze, więc chętnie przystała na taką opcję. Przez chwilę w sercu alikorna zagościło współczucie i żal. Jednak widok płonącej żywcem klaczy przywrócił chłód. Ofiara krzyczała, błagając o szybszą śmierć. Jej łzy leciały ciurkiem, by po chwili wyparować. Wrzaski z każdą chwilą przybierały na sile. W końcu krzyk osiągnął apogeum bólu i bezradności. Nikt nic nie zrobił. Wszyscy odwrócili spojrzenia od tej sceny. Oprócz Twilight Sparkle i księżniczki Luny. Luna w pewien sposób chciała dodać otuchy Minuette, która za chwilę miała wyzionąć ducha. Nie chciała, żeby była sama. Robiła to też z ogromnego poczucia winy i świadomości brzemienia jaki spoczywał na jej barkach. Twilight natomiast patrzyła, by zapamiętać tą chwilę. Musiała wiedzieć. Pragnęła tego. Chciała zapamiętać bezsilność kucyków, ich obojętność... Gotowość do poświęceń. W końcu krzyki ustały. Minuette zamieniła się w szary pył. Jeszcze jeden stos zapłonie... O pięć za dużo.
    0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...