Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/09/14 we wszystkich miejscach

  1. SPOILERS, SPOILERS EWRIŁER! Byś się zdziwił . Pozwolę sobie zacytować drugi raz te same słowa: Grento podniósł bardzo ciekawą kwestię. Dlaczego właściwie Seria Winningverse jest taka popularna? Czy jest to opowiadanie śmieszne? Świetnie napisane? Czy posiada pełnokrwistych bohaterów? Czy można je uznać za wybitne? Otóż, według mnie, odpowiedź na wszystkie powyższe pytania jest twierdząca. To nie tak, że „L&T” jest o pieprzeniu. To trochę jakby powiedzieć, że „Zbrodnia i kara” jest o facecie, co zabił starszą panią. Owszem, zabił ją, ale książka porusza również kwestie wyrzutów sumienia, popadania w szaleństwo, opisuje nędzę XIX-wiecznych petersburskich ulic, zadaje pytanie o Boga i sens życia, konfrontuje różne punkty widzenia… Albo – że „Igrzyska śmierci” są o takich zawodach, w których gra się o życie. Tak, ale to również opowieść o tym, jak zastraszone społeczeństwo reaguje na wymysły władzy. O tym, jak kataklizm wpływa na rzeczywistość. Jak potężny i morderczy bywa głos ludu, który znalazł wreszcie swojego Kosogłosa. Wreszcie – o różnicach w warunkach życia zwykłych ludzi i barwnych, burżujskich hien w skrajnie zepsutym świecie. A żeby nie szukać daleko, przykład z naszego podwórka – „MLP”. O czym jest? O konikach. Niby tak, ale każda osoba na tym forum wymieni jeszcze przynajmniej kilka rzeczy, których serial uczy i które porusza. Zmierzam do tego, że uznanie całej Serii za popularną jedynie z powodu seksu, który się z niej wylewa hektolitrami, jest według mnie dramatycznym niedopowiedzeniem. Może ten seks jest tam w ilościach hurtowych, może na nim w znacznej części opiera się fabuła, ale na bogów, to naprawdę nie jest jedyny element! Wątki erotyczne nie wszystkim muszą przypaść do gustu. Rozumiem to i powiem szczerze, że to opowiadanie też mnie chwilami irytuje niemożebnie – do tego stopnia, że już dwukrotnie zarzucałam lekturę, mnąc w ustach przekleństwa i składając samej sobie solenne postanowienie: nigdy więcej. I wiesz co? Zawsze wracałam. Zawsze. Bo ta historia to nie tylko seks. Przede wszystkim to genialna komedia napisana równie genialnym stylem – wyrazistym, przesiąkniętym słownymi żartami. Narracja pierwszoosobowa, której osobiście nie darzę takim samym szacunkiem, co trzecioosobowej, jest tutaj poprowadzona tak perfekcyjnie, że nie wyobrażam sobie tego dzieła napisanego w inny sposób. Nie mówiąc już o tym, że dzięki temu mamy większy wgląd w myśli i uczucia głównej bohaterki (truizm, wiem), która – powiedzmy sobie szczerze – jest jedną z najlepiej wykorzystanych (w kontekście tego utworu słowo „wykorzystać” brzmi dość… dwuznacznie) postaci kanonicznych w historii fanfików. Wyrazista, cudowna, butna, dowcipna, non stop wpadająca w tarapaty i sprawiająca wrażenie całkowicie amoralnej (te jej zasady! cudo!) Cloud-nimfomanka. Czy może być coś lepszego? Innym przykładem, który mi się nasuwa, jest – bezczelna reklama konkurencji, nie obraź się, Dolar – Flitter z „Five Hundred Little Murders” (swoją drogą, polecam; przepiękny fik wyciskający łzy nawet z takiego kamienia jak ja, a wszystko w doskonałym tłumaczeniu aTOMa). Tamta bohaterka, również kanoniczna, jest ukazana jako totalna sucz. Wredna, chamska, po prostu okropna. Nad życie zakochana w swoim kocie, za to szczerze nienawidząca kucyków. Tak, moi drodzy, po to są właśnie kanoniczne postacie tła – żeby je przerabiać na swoją modłę. Żeby tchnąć w nie życie. Żeby ubrać je w charaktery, które najbardziej do nich pasują albo przeciwnie – których nikt by się po nich nie spodziewał. Na tym polega kreatywność. Na tym polega tworzenie. Jeśli już jesteśmy przy bohaterce-nimfomance – nie da się zaprzeczyć, że jej przygody wiążą się z seksem albo chociaż się o niego ocierają („ocierać”, kolejne słowo, którego nie należy używać, kiedy mówi się o „L&T” ^^). Trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest to jedyny wątek. Powiedzmy głośno: TO NIE JEST PORNOS. Nie odrzucajmy dobrej literatury tylko dlatego że postacie pieprzą się z intensywnością X razy na rozdział. Nie odrzucajmy jej nawet wówczas, gdy autora trochę za bardzo ponosi fantazja (przygoda z księżniczką + możliwość ciąży między klaczami – tak, to były owe dwa momenty, w których powiedziałam: „dosyć, nie zdzierżę, idę się napić”). Bo „L&T” pięknie opisuje również stosunki, tfu, RELACJE między bohaterami. Mamy przyjaźń, mamy poświęcenie. Mamy kłótnie i rzucanie piórwami. Mamy mordo-i-nie-tylko-bicia. Autor zgrabnie wplata w akcję rozmyślania bohaterów, ich rozterki, informacje o ich rodzinie i pracy, przeszłości i przyszłości, planach i marzeniach… I to wszystko polane sosem świetnego stylu i doskonałej jakościowo komedii. Ot co. Aż nabrałam ochoty na nadrobienie kilku rozdziałów. Muszę tylko pierwej zażyć mój lek na uczulenie na lesbijstwo w stężeniu rozpuszczającym mózg i anihilującym wszelki zdrowy rozsądek. Pozdrawiam serdecznie, Madeleine PS A z tym seksem to prawda. Wszędzie go mnóstwo. Nagość już wcale nie szokuje, dobre obyczaje upadają. Z drugiej strony, nasze babcie musiały chodzić w żarze lejącym się z nieba okute od stóp do głów, żeby przypadkiem kogoś nie zgorszyć, a ciąża przed ślubem oznaczała natychmiastowy związek małżeński, bo „co ludzie powiedzą” (no, to ostatnie – o dziwo – do tej pory egzystuje i ma się dobrze). Wniosek? Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem, na bogów, z umiarem. I rozsądkiem. Gdyby ludzie potrafili zachowywać się rozsądnie i z umiarem, świat byłby lepszym miejscem. A Korwin często mówi całkiem do rzeczy. Jego problem polega na tym, że wszyscy go słuchają, ale nikt nie słyszy.
    5 points
  2. Opus Magnum za mną, pora na kilka słów w postaci przemysleń ogólnych. Po pierwsze fabuła. Jest ciekawie, interesująco i miejscami zaskakująco. Podobało mi się i za to zdecydowanie daję plus tej części. Akcja wciąga czytelnika od samego początku, a jej tempo nie spada ani na moment. Nuda to coś, czego w tym opowiadaniu nie uświadczymy. Świetna robota. Po drugie klimat. Tutaj mamy nieomalże ideał. Jest mhroczno, jest straszno, jest przerażająco. Atmosfera wręcz przytłacza, trudno się więc dziwić, iż przez cały czas lektury towarzystwa dotrzymywała mi ta piosenka: . Powiedziałbym, że pasuje wręcz idealnie. Jak dla mnie najmocniejszy punkt tej części. Po trzecie bohaterowie. Nie mam nic do zarzucenia, poszególne postacie były przedstawione dobrze lub bardzo dobrze. Sposób wysławiania się Maestro miał w sobie niezaprzeczalny urok i bardzo przyjemnie czytało się jego delikatnie rymowane wypowiedzi. Solidna robota. A teraz, skoro już pochwaliłem to zacznę warczeć. Chodzi o pewną manierę pisania. Która jest doprawdy straszliwie irytująca. Rozumiem, że każdy ma swój styl. Ale pisanie takimi zdaniami jak dla przykładu wpisuję tutaj. Jest po prostu torturą dla oczu i mózgu. To sprawia dosłownie fizyczny ból. Przez całą pierwszą część Opus Magnum, przeklinałem pod nosem, gotowałem się do rzucenia laptopem przez okno i brutalnie komentowałem swoje spostrzeżenia kilku biedakom z fanfikowej ferajny, którzy mieli pecha akurat być na GG. FA-TAL-NIE. Naprawdę niewiele brakowało, żebym wyłączył to w diabły i nigdy do niego nie wrócił. Zdania złożone to naprawdę przydatna rzecz, a na dodatek są o wiele milsze dla oka niż stwierdzenia do przesady krótkie. Wręcz wyszczekiwane. Za to zdecydowany minus, chociaż w II i III części rozdziału już tego niemal nie było. Mało chwalebnym wyjątkiem jest ostatni akapit, gdzie ta maniera powraca w pełnej krasie i zostawia absmak w ustach na sam koniec lektury. Podsumowanie: Jest dobrze, ale mogłoby być znacznie lepiej gdyby nie problem z "ciętymi siekierą" zdaniami (świetny opis, Madeleine ). Zobaczymy jak rzecz będzie się miała z kolejnymi częściami. A czy styl był ciężki? Może jestem jakiś dziwny, ale nie. Czytało mi się naprawdę lekko i szybko.
    3 points
  3. Ktoś coś wspomina o książce? Przyznam szczerze, ze jestem posiadaczem jednego egzemplarza na użytek własny i JEŚLI tłumacz/właściciel tłumaczenia nie miałby nic przeciwko temu, to mógłbym wykonać na zamówienie kilka sztuk Szytych w twardej oprawie. Wykonanie ręczne z użyciem ogólnodostępnego sprzętu. Cena i czas realizacji jest do uzgodnienia. Kontakt w tej sprawie jednak dopiero na początku sierpnia. Najlepiej po 1 tygodniu. Jeśli właściciel tekstu widzi ten komentarz, prosiłbym o wyrażenie opinii. Jeśli zaś nie widzi, to chętni proszeni są o zdobycie jego opinii w tym temacie
    2 points
  4. Witajcie. W dniu wczorajszym (08.07.14) zostałam opiekunką działu z forumową twórczością wizualną. Planuję ożywić i urozmaicić dział, coby przyciągnąć do niego więcej osób i zapewnić trochę rozrywki forumowym artystom (i nie tylko). W tym tygodniu powinny się pojawić pierwsze nowości i kilka dodatkowych informacji/zapowiedzi. Oczywiście będę także starała się dbać o, że tak to ujmę, poprawność językową postów oraz archiwizować nieaktywne tematy (tak jak to było wcześniej - tematy nieaktywne przez ponad 3 miesiące będą narażone na archiwizację). Cóż, mam nadzieję, że będziecie z mojej działalności zadowoleni. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania bądź propozycje - piszcie śmiało! Brohoof!
    1 point
  5. Poprzedni temat usunęłam bo nic mi sie nie chciało tam wstawiać, a poza tym i tak używam tylko ołówka i kredek ( i jeszcze czarnego cienkopisu). na razie nie mam żadnych nowych rysunków, jak tylko coś narysuje to tu wstawie, a narazie dam linka do mojego DA http://karcia0803.deviantart.com/.
    1 point
  6. Już myślałem, że nowy rozdział, a tu tylko brednie Aldera... Jak żyć, Dolarze, jak żyć?
    1 point
  7. Reklamy w przeglądarce są zazwyczaj spowodowane wtyczkami, które zapewne zainstalowałeś razem z programem (jak ja to mówię, zawsze się czyta co się dzieje podczas instalacji ), więc proponuję sprawdzić jakie masz, a niechciane usunąć.
    1 point
  8. Masz dwie opcje: 1) Kupić konwersje i samemu złożyć 2) kupić konwersje i wysłać im replikę do złożenia ( dolicz do ceny konwersji przesyłkę oraz 50zł za złożenie ) Jak chcesz tę drugą opcję to wpierw kup preclufę, komorę + gumkę i razem wyślij to oni wszystko cacy poskładają Co do butli / gazu. Masz opcje HPA lub CO2... Lepiej CO2 bo reduktor tańszy. I teraz tak, znów masz dwie opcje: 1) jechac na butli co2 - wtedy pojemności to są 16oz i 20oz (za butlę 20oz w systemie on/off zapłaciłem 100zł). Ja mam 20oz; naładowanie jej to koszt 10zł i starsza na hm... około 900+ strzałów przy 650fps 2) jechać na adapterze do kapsuł co2 od mancrafta (też mam ) wtedy wkręcasz kapsółę co2 do adaptera i może uda się wepchnąć do kolby do M24. Kapsuła to około 1.50zł i starcza na ~17 strzałów przy 650fps. Wygodniejsza jest kapsuła ale bardziej opłacalna jest butla Tak czy inaczej oprócz konwersji musisz kupić albo adapter na kapsuły albo butlę ORAZ reduktor ciśnienia od mancrafta. Czyli bez kosztów przesyłki to wychodzi mniej więcej tak: 1) Butal + mancraft + reduktor + montaż = ~850zł 2) Adapter + mancraft + reduktor + montaż = ~820zł Dolicz do tego koszta przesyłki, preclufę, gumkę hopa, komorę (jeżeli potrzeba) oraz optykę.
    1 point
  9. Najpierw odpowiem na pytanie. Żeby dodać spoiler wystarczy użyć komendy [spoiler ] Co do rysunku, musisz jeszcze popracować. Korzystaj z poradników, oglądaj screeny z serialu i ćwicz. Na razie nie jest źle, ale fakt. Oczy i szyja do poprawy. Reszta całkiem dobrze, oprócz nóg. Wyszły strasznie krzywe. Pracuj jeszcze nad rysowaniem i wrzucaj tu kolejne rysunki, żeby można było zobaczyć postęp.
    1 point
  10. Czy możemy nie mówić o polityce w temacie o fanfiku? Pięknie proszę?
    1 point
  11. Jak na złość musiałem mieć wczoraj awarię neta w ośrodku Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować zwycięzcom. Drugie miejsce też cieszy (zwłaszcza po meczu z Pinkie ), chociaż nie ukrywam, że niedosyt jest (zwłaszcza wynik finałowy - Luna Brazylią Equestrii ;p ). Dziękuję za organizację turnieju, oraz drużynie Luny, gdyż gra z Wami była czymś super . Oby więcej tego typu imprez się tu zorganizowało!
    1 point
  12. Jakby to powiedział Big Macintosh: Eyeup.
    1 point
  13. To jeśli nic się nie zmieniło, mnie raczej nie będzie. Jeszcze dokładnie coś pomyślę. EDIT: Taka śmieszna sprawa, zebrałem najbliższe zamówienie. Tylko z taiwana, ale jest.
    1 point
  14. Przestań malkonteńcić. To nie jest nasz obowiązek. To nie jest niczyj obowiązek. To oczywiste, że autorowi pisze się lepiej, kiedy ma odzew, ale Mordecz powiedział kiedyś: Może nie do końca się z tym zgadzam, ale bardzo trafnie podsumowuje sytuację. Chciałam obejrzeć ze względu na niepełnosprawnego bohatera (a właściwie dwóch!), ale nie wierzę, że jest to tak dobre, jak część pierwsza. No i jeszcze trailery mówią, że wpieprzyli tam matkę Czkawki… Chyba sobie daruję. Ściągnę tylko soundtrack. Ciekawe, jak mieszkańcy poradziliby sobie, gdyby strażników nie było wcale . Nie odbieram ci tego prawa – napisałam tylko, jakie mogą być ewentualne konsekwencje jego użytkowania . Rzeczywiście nie. Racja. (Sven koksu .) Nakreśliłeś. Po prostu nie jest to moja ulubiona postać. Nigdzie nie napisałam, że jej charakter jest „zły”, tylko że mnie wkurza. Faktycznie inaczej to sobie wyobraziliśmy. Nie wiedzieć czemu, wmówiłam sobie, że przestrzeń jest, jakby to rzec, bardziej zamknięta. Satysfakcjonuje mnie to wyjaśnienie. Fikcja fikcją, ale chyba nie zaprzeczysz, że jak bohatera dziurawią jak sito, powinien zachować się przyzwoicie i paść martwy na bruk? No właśnie. Nasze komentarze w większości nie zostały napisane na zasadzie „to jest źle”, lecz – „to mi się nie podoba”. To jest różnica, więc nie jojcz. Nie sprostasz wymaganiom wszystkich nie dlatego że jesteś amatorem, lecz dlatego że jesteś człowiekiem i my też (o dziwo!) jesteśmy ludźmi (a przynajmniej nam się zdarza; taki Dolar na przykład od czasu do czasu lubi sobie pobyć wiedźmą). Każdy ma swoje gusta i tyle. Pozdrawiam serdecznie, Madeleine
    1 point
  15. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  16. Edge ogarnia temat... chyba... miał posta dać w weekend Edge złotko, wiem że to czytasz, rusz tyłek
    1 point
  17. Głos na EPIC ode mnie. Za co? Począwszy od niesamowitego klimatu po głębię i mnogość interpretacji jaka przychodzi do głowy. Fanfik wywołał dosyć ciekawą (i całkiem długą) dyskusję na TS-ie.
    1 point
  18. Witaj, moją ulubioną postacią złą jest Chrysalis i Nightmare Moon. Wolę trochę bardziej Lunę. Twilight jako alicorna. A fanifiki piszę fan arty robię więc to i to! Przy okazji zapomniałam napisać UWIELBIAM PINKIE PIE! Huh długaśna hista. Ten styl podoba mi się, przygody, i inne. Powiedziałam to w skrócie nie będę zanudzać . Huh od jakiegoś o roku. Nawet oglądałam cały 4 sezon.
    1 point
  19. Uronił bym łzę epickości ale nie lubię słonego i nie dam tej przyjemności. Koncepcja ładna i ciekawa, tak jak mocna kawa. Raz po raz się śmiałem ale na podłodze nie leżałem. Co to jest? mózg się spytał, ja mu na to: byś wiedział gdybyś myślał. Dymisję chciał złożyć, nie przyjąłem i do czytania zagoniłem. Dwie pomarańcze trzy banany i grzebień do tego dodamy. Źle nie jest bo jest właściwie, to coś jest wielce miłościwe zadowolony jam jest z tego tworu, bo jak to tak żyć bez humoru?
    1 point
  20. Proszę nie zaśmiecać tematu. Masz kod - podziel się nim. Masz info o darmowej grze, daj znać. Prosisz o kody do czego_tam_chcesz - zły temat.
    1 point
  21. Fanfic według mnie jest bardzo dobry. Choć może pamiętam początki opowieści tylko pojedyńczymi, charakterystycznymi scenami (moja pamięć jest stety lub niestety długotrwała, a ona ma swoje wady i zalety) i nie pamiętam co w niektórych wątkach było, to jednak pamiętam aż za dobrze, że śmiechłem kilkadziesiąt razy. Fabuła i "życie świata w opowiadaniu" są cudownie stworzone. Czytałem dosyć sporo fanficów, ale nigdzie Equestria i to co się w krainie ogierów i klaczy szatana dzieje nie była przedstawiona w sposób "realistyczny". Opowiadanie przedstawia w kilku wątkach trudy i problemy, jakie my na Ziemi też przeżywamy, co moim zdaniem dodaje realizmu. Przejdę do tego, co jest według moje osóbki najważniejsze, czyli humor. Jak wcześniej pisałem, śmiechłem z co najmniej kilkadziesiąt razy. Nie będę przytaczał przykładów, bo po pierwsze musiałbym bym je sobie przypomnieć, po drugie jest ich multum, ale humor to wielki plus tej opowieści. Przedstawienie postaci czy to kanonicznych, czy wymyślonych przez główkę twórcy, jest ciekawe. W tych pierwszych autor od siebie dodał kilka ciekawy rozwiązań, np. Applejack posługująca się gwarą. W drugich stworzył krótko mówiąc na prawdę ciekawe osobowości. Mógłbym jeszcze długo, długo pisać o tym co mi się podoba lub nie i rozpisać to, co już zacząłem, ale mi się po prostu nie chcę. I tak wystarczająco się rozpisałem, chyba... Możliwe, że kiedyś rozwinę tą moją "ocenę". Podsumowując, fanfic nie jest idealny, bo nie ma rzeczy idealnych. Jednym z minusów dla mnie jest zbyt "nerdowskie" wstawianie wszelkiej maści informacji o pojazdach kolejowych, co prowadziło do wyłączenia mojej mózgownicy. Pewnie dla tego, że większości ich nie ogarniam. Psoras jednak stworzył kolejne, bardzo dobre dzieło, które może rozśmieszyć, przekazać różne wiadomości, a przed wszystkim zaciekawić czytelnika, by chciał wincej, wincej, wincej. Życzę powodzenia w dalszym tworzeniu. Ocena: 2/10 9/10.
    1 point
  22. Qucyk z broniom Komisz dla znajomego. Imię Alone Wolf
    1 point
  23. 1. W czasie wolnym na dwór wychodzę jedynie wieczorem bądź w nocy. 2. Nienawidzę stać na słońcu. 3. Mam bzika na punkcie noży i innych rodzajów broni białej. 4. W czasie rozmowy zawsze gestykuluję, nie potrafię po prostu stać i mówić. 5. Kiedy przez dłuższą chwilę patrzę na obcą osobę np. w autobusie w wyobraźni tworzą mi się obrazy w której ją morduję. 6. Niektórzy mówią mi że jestem zbyt teatralny. 7. Dla znajomych jestem albo psycholem (z powodu mego czarnego humoru) albo duchem (gdyż rzadko mnie widują bądź zauważają) albo kulturalnym rozmówcom i słuchaczem. 8. Zawsze kiedy usłyszę dźwięk tarcia (źle natemperowany ołówek) bądź skrzypienia (tablica szkolna) skręcam się i łapię za uszy bo mam wrażenie że zaraz zaczną mi krwawić. 9. Przed pójściem spać za każdym razem kiedy przechodzę obok drzwi sprawdzam czy są zamknięte. 10. Często mając okazję staram się wywołać u przyjaciół gęsią skórkę. 11. W klasie część osób uważa że jestem psychiczny gdyż słucham straszne melodie. 12. Często zdarza mi się mówić samemu do siebie ( zwykle żeby wyzwać się od tępych szmat za niezrobienie czegoś ) 13. Lubię chodzić w deszczu. 14. Nigdy nie zapalam światła na klatce, idę bez problemu w całkowitej ciemności do mego mieszkania. 15. Lubię przebywać w ciemności. 16. Wolę iść pieszo 1,5 km do domu i niż czekać 10 minut na autobus. 17. Nie cierpię jak ktoś mi przekłada rzeczy. 18. Prawie wcale nie oglądam telewizji. 19. Niemal codziennie o 23 godz. puszczam sobie jakiś horror wcześniej przeglądając straszne-historie.pl. 20. Jak się strasznie nudzę często przejeżdżam delikatnie noże po biurku. 21. Jestem czarnym romantykiem. 22. Nigdy nie kładę się spać na na prawy bądź lewy bok, czuje się wtedy jakby ktoś za mną był. 23. Kiedy z kimś rozmawiam zawsze patrze mu się w oczy. 24. Zawsze gdy zasnę śnią mi się koszmary. To nie wszystko, z czasem będę uaktualniać.
    1 point
  24. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  25. Witajcie! Postanowiliśmy jako administracja, że kod źródłowy projektów napisanych przez nas dla forum opublikujemy dla każdego ♥. Większość projektów jest udostępniona na licencji MIT, jednak może się zdarzyć pewnego razu, że będzie ona inna, dlatego osoby zainteresowane prosimy o zapoznanie się mimo wszystko z plikiem LICENSE znajdującym się w repozytorium projektu. Wszystko znajduje się na naszym koncie na GitHubie, O Tutaj.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...