Skocz do zawartości

Prośba do użytkowników forum.


grik1

Recommended Posts

Nie wiem czy mieliście okazję poznać Danio2123 bronego z naszego forum.

Cytat z jego profilu

"Piątek 12 kwietnia, najgorszy dzień jak na razie w moim życiu, wypadek na praktykach, sześć miesięcy na wózku inwalidzkim, brak możliwości samodzielnego poruszania się, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem na nogi będę mógł stanąć na 6, 7 miesięcy, lecz jeśli zdarzy się coś nieszczęśliwego to mogę zostać na wózku przez resztę życia, ale proszę wszystkich Boga, Celestię, Lunę abym wyszedł z tego cało, a wszystko przez jeden mały błąd popełniony przez drugiego praktykanta... Jeśli możecie to piszcie na GG"

19 kwietnia będę mieć operację kręgosłupa, która pozwoli mi szybciej powrócić do zdrowia.

Dla zainteresowanych podaję GG: 45239853.

Proszę o okazanie mu z waszej strony słów wsparcia, życzeń i dobrego słowa. Głęboko wierzę, że ten mały wysiłek z naszej strony pomoże mu szybciej wrócić do zdrowia i podniesie go na duchu.

  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Danio,

Czytałem trochę twoich wypowiedzi, ok. 2/3 twojego FFa i powiem, że wydajesz się być miłą osobą. Kolega Grik napomknął o twym wypadku. Przed tobą długa i ciężka rehabilitacja, ale nie poddawaj się! Wierzymy (razem z całym forum), że uda Ci się pokonać przeciwności losu i wyjdziesz na prostą. Nie miej żalu na owego feralnego praktykanta, jest tylko człowiekiem, a ludziom za 1 razem często coś nie wychodzi, nie jesteśmy nieomylnymi maszynami. I pamiętaj - jesteśmy z tobą! Nigdy się nie poddawaj, wózek to nie choroba, lecz pomoc w odzyskaniu pełnej sprawności. Uda ci się!

Z wyrażami szacunku,

Władca

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Kochany Danio!

Nie martw się mój Drogi, na pewno Ci się uda przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu.

Pamiętaj podczas rehabilitacji, że jesteś członkiem społeczności Love And Tolerance a tacy jak my na pewno nie zostawimy Cię samego w tragedii. Jesteś dobrym człowiekiem którego spotkała taka tragedia...

19 Kwietnia wszyscy jesteśmy z Tobą !

Nie poddawaj się.

Pinka De Pie

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany Daniu!

Mimo wszelkich trudności jakie napotkałeś nie poddawaj się! wszyscy cię wspieramy i trzymamy za ciebie kciuki mimo że nie możemy być tam z tobą i wspierać cię osobiście, ale wiec że wspieramy cię duchowo.

Mimo że czasem zdarzają się wypadki... rodziny, nasze lub kolegów czy koleżanki, my nie poddajemy się i staramy się jak najbardziej pomóc sobie czy też innym. Wieże że ci się uda. Powtarzam, pamiętaj że wszyscy cię wspieramy...

Never Surrender

Imka2000/Maki0002

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Daniu.

Ode mnie masz pocieszenie,

Może to nie wiele,

Duchowo wesprzeć chce,

Lecz czyn ujście znajdzie,

To twoim błędem się nie stało,

Kolega go postąpił,

Kolega ci przeszkodził,

Teraz czy przeprosił?

Szanuję każdego,

Pragnę pomóc lecz jakiego,

Czyn dowieść alby uśmiech zawitał,

Na twarzy twojej rozkwitał.

Nic więcej chyba nie zdołam, może pieśń napiszę, może wiersz jeszcze jeden, pomóc się staram, może my pomoc dla niego uczynimy ? Brony Bronemu Bratem a Polak Polakowi często wilkiem.:twilight3:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danio, od razu zaznaczę ,że życzeń składać nie potrafię, ale życzę Ci z całego serca abyś jak najszybciej powrócił do zdrowia. Modlitwa nigdy nie zaszkodzi, wręcz odwrotnie, bo to Bóg jest i zawsze był najlepszym pocieszycielem i uzdrowicielem. Trzeba Mu mocno zaufać, wtedy w Jego imieniu na pewno sprostasz wszystkiemu! Bo cóż przeciwko Tobie, gdy Sam Bóg jest z Tobą? Trzymaj się, mocno tulimy Cię do serca!

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danio ważne byś się nie poddawał, czasem Bóg kieruje tak naszym życiem byśmy się nad sobą się zastanowili. Mamy tylko jedno życie a Ty właśnie je otrzymałeś, bo jak czytam to raczej nie ciekawie jest. Pamiętać będę o Tobie w modlitwie. Nie poddawaj się.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Drogi Danio. Nie miałem okazji z Tobą rozmawiać, jednakże przy takiej tragedii trzeba pomóc. Błędy zdarzają się każdemu, w końcu jesteśmy tylko ludźmi i czasami może coś pójść źle, to jest normalne niestety.. Zobaczysz że wszystko będzie w porządku. Pamiętaj że jesteśmy z Tobą.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma takie chwile w życiu że mu się to życie wali na głowę i wtedy ma się ochotę skapitulować... ale wtedy warto poszukać czegoś, co będzie bronią do walk z życiem i samym sobą. To może być MLP, może być miłość, może być cokolwiek, co czyni szczęśliwszym. Życzę Ci, abyś znalazł takie coś, taką szczęśliwą broń :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Danio,

Zdaje się, że nie mieliśmy okazji pogadać, ale możesz być pewny, że z całego serca życzę Ci jak najlepiej! Jak to już mogłeś tu przeczytać, błędy zdarzają się każdemu i niestety nic na to nie poradzimy. Mam nadzieję, że... Nie, nie, nie... Ja JESTEM PEWNY, że wrócisz do zdrowia! I nawet nie waż mi się w to wątpić! ;) Wszystko będzie w porządku! Poczytaj sobie to wszystko co inni napisali, bo naprawdę wspaniałe słowa tu padają. Wszyscy jesteśmy z Tobą! Trzymaj się! (\

Ihnes

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się złożę, również nie miałem okazji z Tobą rozmawiać, ale w takim wypadku, to co się stało życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia, wszystko będzie w porządku i jak to inni napisali, jesteśmy wszyscy z Tobą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem okazji z tobą porozmawiać, ale jesteś jednym z nas więc życzę ci wszystkiego najlepszego i jestem przekonany, że nie tylko wrócisz do zdrowia ale wyjdziesz z tego psychicznie dużo silniejszy niż kiedykolwiek.
" Ze szkoły wo­jen­nej życia. Co mnie nie za­bija, to czy­ni mnie sil­niej­szym. " - Fryderyk Nietzsche

ps. to jeden z moich ulubionych cytatów, ale jeżeli nie lubisz modernistycznej filozofii to skombinuję coś innego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykromi że nie mieliśmy okazji porozmawiać dotąd, Mam szczerą nadzieję że operacja się powiedzie. Czemu piszę to co wszyscy? właściwie nie wiem, chciałbym jednak podzielić się z tobą pewną historią. Chcę żebyś wiedział że nie warto ię poddawać i wiedz, że gdy jesteś w nieszczęściu to ideały przekazywane w naszym ukochanym serialu dają mocne poparcie. Przykro mi, że dopiero dziś znalazłem ten temat, w wieczó przed twoją operacją. Przeczytasz to zapewne gdy będzie już po wszystkim, mimo że sam nie lubię o tympisać, podzielę się tym (niestety nie mam gg, więc robię to tu na forum, naprawdę mam nadzieję że to przeczytasz.) Historia może nie jest jakaś wyszuana i super ciekawa, ale jest w pewnym stopniuo mnie.

Wiedz że nie jesteś sam, też miałem złamany kręgosłup, na szczęście nie tak poważnie, nie miałem operacji, a skończyło się jedynie na usztywnieniu powłowy ciała przez ponad pół roku. To też był głupi błąd, ostatniego dnia w szkole podstawowej wygłupialismy się na placu zabaw, ale mniejsza z tym. Przyjaźń, w tym czasie poznałem naprawdę niesamowiego przyjaciela. Nie znał mnie dobrze,spotkałem się z nim tylko raz, wcześniej. Gdy tylko się dowiedziałco się stało, wsiadł w pociąg i przejechał pół polski, aby mnie odwiedzić i jedyne co zrobił, gdy wszedł do sali szpitalnej, topowiedział: "cześć" i usiadł obok. Wiedział że nie lubię strzępić bez potrzeby języka, tylko usiadł i tak siedział przez pare godzin. To spotkanie było dla mnie takmiłe, że nie obchodził mnie kręgosłup, ani szpital. Nigdy nie zapomnę jak w końcu pielęniarki wyprosiły go, bo była cisza nocna.On był również kimś kto wspierał mnie w następnych tygodniach, mówił, że mimo usztywnienia, którego wtedy nienawidziłem, wyglądam dobrze, zauważał każdą moją poprawę, po prostu mnie wspierał.

Piękna historia, prawda? no cóż muszę mu oddać sprawiedliwość, niestety ja się tak dobrze nie spisałem.

Los chciał, że zakpił z nas i on też złamał kręgosłup, jakoś w lipcu 2012 roku. Przypadek że akurat byłem na meecie ze znajomymi, a okazało się, że on był u innego kolegi w moim mieście. Gdy dostałem telefon że jest w szpitalu, cały zmiękłem, nie byłem w stanie się ruszyć, ani cokolwiek powiedzieć. Gdy cała sytuacja dotarła do mojej głowy, jedyne co dałem radę zrobić, to wyjaśnić bronies, dość chaotycznie, że muszę jechać pilnie do szpitala.

Leżał w szpitalu, gdy mnie zobaczył, widziałem że ucieszył się tak jak ja, gdy on odwiedził mnie. miał totalniezniszczony odcinek lędźwiowy, i jakimś cudem nie przecieło mu rdzenia... ale nie mógł za ardzo ruszać niczym, bo wszystko go bolało, każdy ruch nogą, czy palcem u nogi (ręce i głowa były ok). Odwiedzałem go codziennie, zawsze był gadatliwy, może nie umiałem go zabawiać, ale się starałem i czułem, że on to docenia (troche mnie też męczyły osoby które go odwiedziały i były strasznie głośne na cały szpital,ale to   byli jego goście, miał do nich prawo).

No i w pewnym momencie zawioddłm, Od całego roku zbierałem sie ze znajomymi aby wyjechać na festiwal. On sam mi mówił żebym jechał, że będzie ok, itd. z jednej strony chciałem zostać z nim, z drugiej była naprawdę spora gromada znajomych którzy naciskali abym jechał. No i pojechałem. Myslę, że on mi nie ma tego za złe, obiecałem mu, że pojedzie ze mną za rok, ale zawiodłem sam siebie. w tym momencie powinienem napisać list do Księżniczki, czego się nauczyłem, ale tego nie zrobię.

Miał on potem 3 operacje, uczucie które mi towarzyszyło, gdy 2 razy usłyszałe że operacja się nie powiodła było straszne. Wydawało by się, że ktoś ze złamanym kręgosłupem, zrozumie drugą taką osobę, ja niestety nie dałem rady, strasznie tego żałuję, myślę że opisuję ci to, z pewnego poczucia winy i chęci rehabilitacji, ale o nie jest takie proste. Mimowszystko, nawet jeśli ktoś cie zostawi, pamiętaj, że tak naprawdę, w takiej sytuacji, prawie cały czas będzie yślał o tobie, a przyjaciele których masz blisko, ciesz się że są, Strasznie mi przykro, że spotkało Cie takie nieszczęście, wiem ile to jest później kłopotów i problemów. Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Kiedyś mam nadzieję że spotkamy się w jakimś ośrodku rehabilitacyjnym, albo w sanatorium... bądź po prostu pojedziemy gdzieś razem i w przyszłości będziemy się śmiać z takich sytuacji.

Życzę Ci, abyś powrócił do zdrowia i żeby jutrzejsza operacja sie powiodła, a ty odzyskał sprawność w nogach. Niech Księżniczka Luna Cie strzeże, ja ją o to proszę, jeden z najwierniejszych poddanych i członek jej gwardii. Nie miej za złę temupraktykantowi, każdy może popełnić błąd, wybacz mu i żyj dalej najlepiej jak potrafisz.

Pozdrawiam z wyrazami szczerego współczucia Fillerr

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę wysilał się na pisanie postów typu "jak bardzo Ci współczuję" bo nie potrafię. Nigdy nie bylem w takiej sytuacji, nie mam pojęcia jak się czujesz, ale napiszę jedno - co by się nie działo walcz. Walcz o każdy dzień. I pamiętaj: "każdego dnia patrz na świat patrz tak jakbyś widział go po raz pierwszy". Pomaga. Wiem co mówię. Sam od prawie 15 lat jestem na lekach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grik1, WładcaCiemnościIWszelkiegoZła, Pinkamena Diane Pie, Imka2000, Riconish, Turoń, Alder, Anathiela, PitPl, Patryk956, SPIDIvonMARDER, Ihnes, ibroxpl, ESH3R, OttonandPooky, Gandzia, PiekielneCiastko, Cygnus, Gryzzli, Fillerr, EmSki, Triste Cordis, miskof... dziękuję wam bronies, pegasis, za to, że tak dzielnie mnie wspieraliście. Pocieszę was, że operacja trwała prawie sześć godzin ale skończyła się powodzeniem, co bardzo mnie, oraz wszyskich pozostałych cieszy. Jeśli kogoś pominąłem to bardzo przepraszam...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...