Skocz do zawartości

Akceptacja codziennego otoczenia


Recommended Posts

Hmmm... Rodzice: (Drapie się po głowie) Pewnie wiedzą, ale mają gdzieś... Raz tata próbował mnie odłączyć od neta, bo wiedział, że to jedyny mój sposób na oglądanie, to zgrałem I serię na płyty i oglądam w pokoju, aby mieć spokój... Raczej się nie czepiają, tylko na początku były złośliwe uwagi. Siostra: Cóż, młodsza, więc jest kozłem ofiarnym (poza tym pegasis), i to ona ogląda, a ja ofiarnie pozwalam jej i siedzę w pokoju, aby mi nie zdemolowała pokoju (niby) Znajomi: Jeden (ten który mnie zbronyował) jest otwartym pony, i wyznaje zasadę "Haters gonna Hate, więc mam ich gdzieś", a reszta ignoruje... Przyjaciele: Nie wiedzą... I niech tak zostanie! Poza tym mam w domu przypinkę Fluttershy na specjalne okazje, ale nie biegam po okolicy i nie krzyczę wszystkim wokół, że jestem maniakiem MLP...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina - nie wie w ogóle że jestem w fandomie, figurkę Fluttershy myślą że mam bo kupiłem HappyMeal ( który dla mnie był dodatkiem) Może zauważą jak kupie koszulkę z MLP :D Szkolni znajomi - część klasy to bronies, część ignoruje a część to lekkie hejterstwo. Internetowe znajomości - z częśći zrobiłem bronies a część jest neutralna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice: Wiedzą, że oglądam, ale jakichś sensacji nie robią z tego. Rodzeństwo: Siostrze puściłem nawet jeden odcinek - nie wciągnęło ją coś. A brat doesn't care. Znajomi: Osobiście znam jedynie 3-4 ludzi, którzy lubią kuce. Aczkolwiek jeden z moich znajomych obejrzał cały sezon I i go nie wciągnęły ;o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat powstał... Ja raczej jestem otwartym człekiem, więc każdy kogo znam wie o tym iż jestem wciągnięty w fandom. Rodzice: na początku byli załamani, że ich syn ogląda bajkę dla dzieci i próbowali mnie odciągnąć od tego (nie fizycznie), teraz dali sobie spokój - nawet (ku memu zdziwieniu) nie zdziwiło się gdy dowiedzieli się o tym forum Znajomi: niektórzy (3) oglądają także, inni gdy tylko sie dowiedzieli uznali to za epicką okazję do pośmiania się, ale gdy zobaczyli (zajęło im to jakiś miesiąc ew. dwa) że to mi nie przeszkadza, a wręcz bawi odpuścili sobie i jakoś to znoszą - wyboru nie mają xD. Rodzeństwo: martwić się nie muszę bo nie mam ;) To by było chyba na tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina - Mama w zasadzie to ignoruje, nie ma nic do kucyków, czasem się trochę ponabija, ojciec niemal totalnie mnie olewa i niezbyt często się z nim widuje, więc również bezproblemowo raczej.

Znajomi - Śmieją się, nabijają itd, ale nie wpływa to na nasze stosunki.

Przyjaciele - Wszyscy zbronyfikowani lub w procesie bronyfikacji :P.

Była dziewczyna - Uważa mnie za totalne dziecko i rzuca wkurzające żarty na ten temat.

Nauczyciele - Różnie bywa, generalnie miny w stylu WTF, jeden sor na zastępstwie buchnął śmiechem, zaś sorce od chemii dla odmiany mam narysować dwa kuce... Więc w sumie smiesznie xd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie do większość :( - Rodzice (A właściwie tata): Lubią wk**** tekstami dotyczącymi "kucycków" dla małych dziewczynek. Wypominają mi to na każdym kroku, ja wypominam tacie (głównemu sprawcy) o papierosach podobnym typem jakim on zagrał z kucami, a mama wszystko łagodzi. - Brat: Jeszcze pół roku temu też się naśmiewał, a teraz ogląda(ł) ze mną odcinki (np. na streamie) - Koledzy: Oprócz paru bronich i pegasis (właściwie jednej), jest jeden wierny kolega, który to szanuje i rozumie (ogląda Anime, więc...) a reszta, albo nie wie, albo ma mnie za chorego psychicznie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecna sytuacja: Rodzina - Zdarzyło się obejrzeć kilka odcinków razem, są raczej po mojej stronie. Ojciec czasem palnie coś "tauntującego", ale jest dobrze. Szkoła - Tu raczej staram się ukrywać. Najlepiej, żeby nie wiedzieli. Banda nietolerancyjnych palantów. :octcry: Przyjaciele - OH BOY HERE WE GO. Każdy wie coś o serialu, różne stopnie zakucykowania. Od kaprala do lieutenanta-colonela. (Stąd 'Komandor' w sygnie. :cool: ) Ogólny stopień ukrycia - średni. Kucyki na tapetach, piosenki na telefonie, przypinki, w planach koszulka. Jednak nie rzucam się z takimi rzeczami, staram się nie afiszować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej nie mam problemu z oglądaniem MLP. Rodzina nie do końca to rozumie, ale ma stosunek "jak ci się to podoba, rób co chcesz". Wszyscy moi aż dwaj przyjaciele są obaj bronies, a znajomi z klasy (ci, którzy wiedzą) mają podobny stosunek co rodzina. Czasami staram się zbronifikować lub zpegasisować niektórych z nich, ale nie na siłę. Jedna tylko moja koleżanka ma lekko coś przeciwko kucom, ale to z innych powodów. Pewnie pomaga mi fakt, że zawsze robiłem dziwne rzeczy poza normą;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice: nic nie wiedzą, pewno skierowaliby mnie na jakieś leczenie. Kumple: wiedzą tylko lemuur i ThatIsSoSad, którzy mnie w to wciągnęli. Reszta - totalne top-secret :P Znajomi z netu, nie będący bronies: nabijają się z tego, ale mi to nie przeszkadza. Siostra: raz powiedziała tylko, że jestem nienormalny, a tak to w ogóle jej to nie obchodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... u mnie jak to wygląda ? więc tak : Ojciec : wie o tym doskonale że oglądam kuce i uważa że jak mi sie to podoba to już moja sprawa i nikt nie powinien mnie za to krytykować ,"bo wiem o gustach sie nie dyskutuje ",sam uważa ża ten cały Fandom kucyków to świetna sprawa :D ,nawet jakiś czas temu stworzyliśmy jego własne OC którego imię brzmi Blue Electron którego CM przedstawia symbol Stopnia końcowego Wzmacniacza :D Matka : też jest dokładnie tego samego zdania co Ojciec wie o tym doskonale że oglądam kuce i uważa że jak mi sie to podoba to już moja sprawa i nikt nie powinien mnie za to krytykować :D .I oczywiście też razem stworzyliśmy jej OC którego imię brzmi Blue Brush :D jej CM przedstawia Pacyfkę z Pędzlem Jeżeli chodzi o rodzeństwo to jestem jedynakiem więc luz :D Znajomi i klasa : hmm. w tej chwili jestem w technikum :D i część klasy wie o tym że oglądam . w sumie scena jak się o tym dowiedzieli wyglądała tak : o czymś tam gadaliśmy i kumpela skomentowała że - co robi ze mną internat ? że jestem deprawowany przez kumpli XD z internatu :) na to ja - to pewnie przez internat zacząłem oglądać kuce - po czym się zaśmiałem :D i wtedy zapadła taka dziwna cisza ........ po czym ktoś zapytał - co o on robi ? - ogląda Kucyki O.o i wtedy jeden znajomek skomentował - ja do gejów nic nie mam - i po chwili wszyscy wrócili do rozmowy ...... poczułem się trochę nie zręcznie i dziwnie ...... w końcu jestem 100% hetero XD ale po paru minutach okazało się że połowa to w zupełności za akceptowała część pomyślała że powiedziałem to dla zwały a część nawet zaczęła o tym ze mną rozmawiać :D W każdym bądź razie teraz na dziś dzień wie o tym połowa klasy i w zupełności to akceptują uważają to po porostu że lubię oglądać jakąś tam kreskówkę i niema powodu by drwić ze mnie :D Oczywiście to jest magia Technikum :D, jak bym był teraz w gimnazjum to chyba by mnie klasa z butami zeżarła XD Na dziś dzień zakucykowałem kumpla który także jest na tym forum pozdr. DarkStorm :D Tak więc wygląda moja sytuacja jeżeli chodzi o bycie Bronym :D:) . [attachment=174][attachment=175]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzice: Wiedzą, nie mają zdania na temat MLP Brat: Obejrzał, podobało mu się Koledzy: Wiedzą, akceptują Znajomi z pracy: Wiedzą, akceptują Oczywiście wszyscy na początku byli sceptyczni. Ale w końcu nikogo się tym nie krzywdzi i najwyraźniej potrafię dość przekonująco opowiadać o kucykach ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie mam żadnych problemów z akceptacją. Generalnie to jestem raczej lubianą i rozpoznawaną osobą. A przynajmniej ja tak to odbieram. :P

Nie spotkałem się z jakimiś nieprzyjemnościami, czy atakami w moją stronę z powodu oglądania kucyków. Sytuacja ma się następująco:

Rodzice: Pełni akceptują. A tata nawet kiedyś mówił mi, że sam w wieku studenckim niemal nałogowo oglądał z kumplami Mupety. :D

Brat: El Martinez, kojarzycie? nie znam gościa. bob:trollface: W sumie, to on mnie wciągnął do fandomu.

Przyjaciele: Albo są bronies, albo jest im to zupełnie obojętne. Czasami się tylko trollujemy. :rainderp:

Znajomi: Raczej wiedzą, ale nie widzą w tym większego problemu. A wśród nich znajdzie się naprawę spory odsetek fanów tejże zacnej kreskówki.

- Koledzy: Oprócz paru bronich i pegasis (właściwie jednej), jest jeden wierny kolega, który to szanuje i rozumie (ogląda Anime, więc...) a reszta, albo nie wie, albo ma mnie za chorego psychicznie

Czarek, chyba na prawdę znasz mniej osób ode mnie. :D

Serio za chorego psychicznie? O.o Którzy niby?

Czekam na wypowiedź gościa zza ściany. Myślę, że może tu napisać sporo ciekawego. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest tak jakoś spokojnie.

Rodzice: Wiedzą, w końcu mam tapetę z Applejack i Applebloom, ale nic z tym nie robią. Mamie też pokazywałem stream JJay'a, Dudula i CTSG, a potem widziała jak oglądam to do późnej nocy, poza tym czasem wpadła jak siedziałem na tym forum. :D Póki co przymierzam się do koszulki z MLP, jednak jak kupię to pewnie wtedy zaczną się bardziej interesować tym tematem. :P

Rodzeństwa nie mam.

Kumple: Cóż, wiedzą, ale też nic z tego nie robią. Ani nie hejtują, ani nie chwalą. Poza jednym, on oglądał i sympatyzuje z MLP.

Jak jeszcze chodziłem do szkoły to nie mówiłem o tym innym. Znałem swoich klasowiczów i wiedziałem że to by było jak przysłowiowa iskra w beczce prochu, a ja nie chciałem stać blisko tej beczki jakby pierdyknęła. :P No dobra, raz powiedziałem jednemu kumplowi, jak na uboczu rzucaliśmy piłka do kosza. Spytał co tam robię w domu, a ja że nudzę się i z tej nudy zacząłem oglądać kucyki. (powód nie do końca był prawdą, ale pomińmy to) Dopytywał się, "ale jak to kucyki", "znaczy co" itp. wydawał się zainteresowany, ale jakoś temat się urwał, a ja potem do tego nie wracałem.

Znajomi z neta akceptują, nawet czasem mi wysyłają linki do jakiś artów w tej tematyce. Głównie w żartach, ale bez przesady.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RODZICE - Matka wie, nie ma nic przeciw, z 2 razy ze mną obejrzała i ją rozbawiło. Czasem mówi coś śmiejąc się "Kucyki obejrzeć przyszedł" itp. pozytywnie :) SIOSTRA - ogląda ze mną, na początku się dziwnie czułem, ale rozmawiam z nią i wiem, że uważa to za normalne (choć na początku się bała, że to te stare przesłodzone kucyki xd) SZKOŁA - Nikt poza 2 przyjaciółmi nie wie :P Cytat "To nie jest męskie, ale na pewno nie pedalskie" ZNAJOMI - nie wiedzą nic, prócz przyjaciół, nic do tego nie mają :) OSIEDLE - Nie wiedzą i dobrze, mogłoby być źle ze mną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RODZICE: Wiedzą od początku, bo się nie kryłem. Nic sobie z tego nie robią, choć czasem żartują ze mną i ze mnie. BRAT: Nie ogląda mlp, nie rusza go to, ale też nie hejci. Raz namówiłem go do wbicia na forum, ale szybko zrezygnował UCZELNIA: Nie obnoszę się z tym, ale też nie chowam. Kto siedzi blisko mnie na wykładzie i widzi co rysuję, co czytam itp. itd., to wie. Większość facetów w grupie ogląda lub oglądało, ale trzymają się z daleka od fandomu. Są zadziwieni, że mi się to podoba, ale nie hejcą. Nawet wysyłają mi filmiki i inne takie jak po necie znajdą. KUMPLE: Wiedzą wszyscy, nie hejcą, żartują ze mnie, że się zoofilią na stare lata zająłem, ale też znają moje nastawienie, więc robią to na zasadzie drażnienia się :P. Wysyłają mi filmiki i obrazki tak, jak znajomi z uczelni. Sami jednak kucyków nie oglądają. KUMPLE *IDEOLOGICZNI*: Sporo z nich ogląda, fandomu raczej nie lubią. Bajka jest dla nich ok, ale cała otoczka zbudowana wkoło ich delikatnie mówiąc wkurza. KUMPLE OD WARHAMMERA: Połowa ogląda, połowa nie. Hejcenie leci w zależności od tego kto, jak i ile wygrywa na polu bitwy. Dodatkowo sporo ludzi się wkurza, kiedy ktoś wystawia Rarity jako 4-poziomowego maga i rozwala nim pół armii wroga. Niemniej warhammerowcy, a przynajmniej Ci, których ja znam, to agresywna społeczność. Nawet jak lubią kuce, to raczej w wydaniu związanym z systemem. Czyli bardzo krwawym. Wszystko inne jest złe. Stąd też ogólne gnojenie spicy i innych takich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RODZICE - są obojętni, ale zadowoleni, że nie jestem tacy jak inni (patologiczna, najuboższa dzielnica Gdyni :discord2: :discord2: :discord2: ) SiOSTRA - kiedy jej o tym powiedziałem powiedziała "zawsze spoko" (jej kolega leszek też to ogląda) KOLEDZY - Akceptacja, Michał sobie ze mnie pożartuję, a czasami próbuję bronifikować kolegów :portalface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tacy kumple, ale też nie tacy, z którymi normalnie łażę na imprezy czy coś. Tacy właśnie raczej do pogadania o polityce czy porozkminianiu bardziej konkretnych rzeczy. Edit: powiedzmy, że aktywni do tego stopnia, że świetnie nadawaliby się do młodzieżówki partyjnej. Co do fanów warha, nie mogę odpowiadać za wszystkich. Odpowiadam za moje otoczenie. Prawdopodobnie wielu warhammerowców lubi i inne tematy. To nie jest gra, skupiająca jedynie ludzi o jakiejś formie umysłu roju, żeby nie mogli mieć własnego zdania ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, Bobul mnie zniszczył totalnie tym zdjęciem, 10/10 xD Z ogólnych wypowiedzi widzę jednak, że można się tym podzielić z kimś więcej niż rodziną i przyjaciółmi. No cóż, zobaczymy jak to będzie, ale osobiście nie pcham się do manifestowania kucyków, ale jak ktoś zapyta to nie będe kłamać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia wynika, że lud powyżej wieku licealnego nie ma problemu z MLP. W środowisku pracy wszyscy wiedzą o moim zainteresowaniu kucykami i jest spoko. Wprawdzie czasem ktoś się nabija lub coś, ale nie jest to żaden hejt -- ot typowe żarty, jak z kazdej innej rzeczy. Otwartość umysłu przychodzi z wiekiem -- jedni szybciej, drudzy wolniej przestają się przejmować opiniami roju i ewoluują jako jednostki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...