Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

-Jeśli chodzi o twoje oko to się nie martw też jestem oszpecony na oku. Musiałem zawrzeć nie ciekawą umowę po tym omal nie zginąłem broniąc twoją Warszawę przed bandą jakiś dziwnych pokrak. Eh życie nigdy nie jest sprawiedliwe. Czy FOL i zakon dalej są na terenach Polski? I jak Polacy reagują na kucyki? Wolę wiedzieć jak najwięcej dla bezpieczeństwa księżniczki. Chyba, że to są dane poufne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanawia po prostu podejść i się przedstawić.

-Witaj księżniczko jestem Pavel tichy agent POZ przy mnie nic ci nie grozi- jednocześnie kłaniając się powiedział. po czym wyprostował się i dodał - A wy ? - w kierunku innych obecnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na nieznanego mi gościa

-Jesteś w POZ? Nie widziałem cię wcześniej, gdy u nich działałem jestem Jim strażnik królewski z Equestrii, ale jako kucyk używam imienia Striding Ranson. -W każdym razie miło, że jesteś przyda się każda pomoc gdyby ktoś zrobił coś głupiego. I w każdym razie miło cię poznać. FOL zdelegalizowany to mi się podoba. Egzekucje? Wy to w Polsce zawsze macie ciekawe zabawy. Zakonowi i tak nie ufam oni zawsze się wyciszają a później atakują.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wszędzie tylko śmierć i przemoc, dlatego już nie wiąże swojej przyszłości z ziemią. Od kiedy jestem kucykiem nikogo nie zabiłem i tak już zostanie. Skończyłem z tym, co nie znaczy, że niema innych sposobów walki powiedziałem z uśmiechem

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważnie ich słuchałem jednocześnie zapamiętując ich twarze. Wyglądali na całkiem ważnych a jak dla mnie rozmawiali całkiem spokojnie przy nieznajomym. Słuchając dalej dowiedziałem się dlaczego tak ciężko znaleźć kogoś z FOL'u. Mała akcja przeciwko pozostałym tak? Macie jednego koło was a nawet o tym nie wiecie. Odezwałem się dopiero kiedy przyszła trzecia osoba z POZ,u.

-Ja nazywam się Siergiej Iwanowicz. Nie nie jestem z POZ'u- powtórzyłem znaną mi już kwestie.

Cholera, trzech plus księżniczka na mnie? Policzyłem ich jeszcze raz, niestety... faktycznie mają przewagę liczebną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Powiem ci tyle Equestria jest niesamowita. Gdy skończę, co zacząłem natychmiast tam wraca. Niech zgadnę czy ten bandyta to ten jednorożec z FOL, co był z nami w Japonii. Spojrzałem na gościa, który się odezwał

-Jeśli nie jesteś w POZ to, z kim jesteś i jaki masz interes by nam asystować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Striding  ostanio już nic nie pomaga tym narwańcom z FOL... oczywiście jeśli jeszcze jacyś zostali- mówił bardzo spokojnym głosem. - ah... chciałbym trafić do equestrii ale to nie możliwe narazie.

Patrzy uważnie na Iwanowicz'a świdrując go wzrokiem.

- powiedziałeś to tak jak nie chciał byś tu być... tichy pavel tichy ale mów mi cichy- powiedzał i odsłonił katanę na tyle aby była dobrze widoczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urodziłem się w niezbyt idealnej rodzinie mieszkającej w Wołgogradzie. Była niezbyt idealna ponieważ ojciec znęcał się nade mną i matką, gdy tylko skończyłem 18 lat wstąpiłem do wojska by uciec od nich. Pewnego dnia otrzymałem list że ona nie żyję. Czułem że to była moja wina, ojciec przesadził a ja zamiast być przy niej tak po prostu uciekłem... Jak tchórz. Próbował mówić opanowanym głosem ale czuć w nim było złość i obrzydzenie do samego siebie. Przyjechałem do Polski tydzień temu, moja matka pochodziła z tego kraju i chce go lepiej poznać. Przynajmniej tyle mogę zrobić. Teraz już mówił zrezygnowanym tonem. Gdy tylko przetarł oko zauważył katanę i lekko się cofnął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Rozumiem. Ale dlaczego chcesz nam towarzyszyć, jakie masz powody? Spojrzałem na katanę

-Całkiem ładna zabawka, ale nie powinniśmy się zabijać przy księżniczce nie pozwolę by doszło tu do rozlewu krwi. Każde życie jest ważne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powody... Zawsze muszą jakieś być. Ja nie mam żadnego a przynajmniej żadnego porządnego. Włóczyłem się w pobliżu rynku i zobaczyłem że dwie osoby kłócą się a w pobliżu stoi księżniczka. Z natury jestem dosyć ciekawy co często ściąga na mnie kłopoty ale nie o tym teraz. Z tego co usłyszałem jeden był chyba z FOL'u i się już zmył, w każdym bądź razie powiedziałem im że to nie ładnie się kłócić gdy księżniczka jest obok. A tak szczerze to pierwszy raz widziałem Celestię na żywo i myślałem że się wkręcę na jakieś spotkanie ale widzie że impreza niestety jest tylko dla zaproszonych... 

(A tak offtopem nie powinniśmy czekać żeby Celestia coś powiedziała? Jeśli tak to uznajcie że tego postu nie ma :D )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem jeszcze parę minut nad tym co bym chciał zrobić. Zmieniłem kolejność. Dodałem parę ważnych punktów co zasieją chaos. Potrzebny będzie elektryk. Informatyk i przydał by się ktoś od kanalizacji. Nie znałem jednak nikogo takiego. Hmm. Nie chce nikogo nie ze swoich mieszać puki to nie potrzebne. Materiały wybuchowe załatwię. Nie trza ich za wiele. Tylko dla dywersji by uprzykrzyć ich życie i jednocześnie załatwić see możliwość odwrotu w czasie nieporządku. Zadzwoniłem po pięciu chłopaków i zamówiłem 4 duże pizze z kebabem. Poszedłem do monopolowego po parę zimnych browarów. Jak przyszli zacząłem tak.

- Chłopaki mam plan jak uprzykrzyć życie POZowi zdobywając przy tym linie informacyjną z podglądem...

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Przepraszam, że się wtrącam księżniczko, ale wolałby przebywać cały czas w twojej okolicy abym mógł ci pomóc gdyby była taka potrzeba. Jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko powiedziałem, przy czym się ukłoniłem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

- Rozumiem - powiedziała uprzejmie, uśmiechając się. Zdjęła tiarę, naszyjnik i buty, wyglądała... tak zwyczajnie - Czy możesz zaproponować mi jakieś godne odwiedzenia miejsce w górach Tatrach? - zapytała.

 

(Będę troszkę rzadko odpisywała dzisiaj)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki wygląd księżniczki nieco mnie zdziwił. Zastanawiało mnie, po co w ogóle tu przyszła. Na ziemi wciąż nie jest bezpiecznie. To nie najlepszy moment na zwiedzanie pomyślałem. Wiedziałem, że księżniczka jest potężna, ale przybywać bez eskorty. Na dodatek nie miałem do końca zaufania do nowych towarzyszy Aleksander już kiedyś zdradził skąd wiadomo, że znowu tego nie zrobi? Gość z POZ powinien być po naszej stronie, ale nie znam go skąd wiadomo, co planuje i jeszcze człowiek zagadka, o którym nic nie wiadomo i właściwie nie wiadomo, czego chce. Cóż, jeśli będzie taka potrzeba poświęcę się w obronię księżniczki taka zresztą rola straży. Stanąłem przy księżniczce czekając na odpowiedź. Ciekawe, jakie miejsce jej zaproponuje. Szkoda, że niezbyt dobrze znam Polskę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Ech ja i mój leń, pisać mi się nie chciało, i chyba mam około 130 punktów, pogubiłem się z tym liczeniem.)

 

Kristian będąc na spacerze był dość zaciekawiony.

- Kogo tam diabli... - powiedział do siebie wyjmując telefon. - O co chodzi?

- Sir! Celestia jest w Polsce, nie mamy pojęcia gdzie się udaje ale towarzyszą jej "Fani" lub POZerzy. Nie jestem pewien. - odpowiedział jeden z jego żołnierzy.

- Udam się tam i zobaczę to na własne oczy - odparł chowając telefon. Skierował się szybko do jednego z zaułków, doskonale wiedział jaki to jest.

Po dwóch minutach wyjechał stamtąd transporter, który skierował się tam gdzie Celestia ostatni raz była.

 

A co do księżniczki kilku bojowników RFL obserwuje ją przez lornetki, nie celując. Rozkazy są ważniejsze, oddziałów fanatyków tu nie ma. Na razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem chwilę na wszystkich, po czym chwilę się zastanowiłem

- Wasza wysokość za twym pozwoleniem. Proponowałbym już ruszać. Zbyt długo stoimy w jednym miejscu. Przez co możemy stać się łatwym celem dla potencjalnych zamachowców. Ten z FOL już wie gdzie jesteśmy to kwestia czasu nim powiadomi swoich kumpli a wydaje mi się, że nie potrzeba nam w tej chwili większych ilości gości

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziwiłem się nagłą zmianą lokalizacji. Co prawda też się potrafiłem teleportować na niesamowite odległości. Jednak u mnie kończyło się to potężną migreną i nie byłem w stanie dokładnie określić lokalizacji teleportacji. Zacząłem się rozglądać po okolicy jednak nie widziałem tu nic groźnego. Mam nadzieje, że szybko nas tu nikt nie zauważy, ale to raczej marzenie ściętej głowy.  Ciężko nie dojrzeć księżniczki. Nawet bez swoich królewskich ciuchów wyróżniała się od innych kucyków. Chwilę się zastanowiłem, po czym zdjąłem zbroje i hełm i je schowałem do swojej torby. Lepiej żebym też się nie wyróżniał pomyślałem.

-Więc, co księżniczka chce zrobić najpierw spacer po górach czy obejrzeć okoliczne zabytki?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem jak Gray dzwoni i zmierzyłem go wzrokiem

- Wybacz, że przerywam twoją rozmowę. Nie żeby coś, ale jesteś pewny, że nie masz żadnej pluskwy w telefonie lub czy wśród twoich ludzi niema szpiegów? I miejsce, które chcesz nam zaproponować do snu jest wystarczająco odosobnione od ciekawskich?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wiesz może i jestem przewrażliwiony, ale nie chciałbym, aby ktoś zaatakował księżniczkę. Życie jest pełne niespodzianek. Cóż w każdym razie wolę pozostać w gotowości. No i chyba lepiej, aby wycieczka księżniczki nie skończyła się takimi niespodziankami. Cóż, ale z nas wszystkich ty najlepiej znasz Polskę, więc ci zaufam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...