Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Strzelali do mnie. Kule przechodziły przeze mnie nie robiąc mi szkody. Żołnierze nie rozumieli o co chodzi strzelali najpierw po nogach, potem w głowę następnie w pierś. Szedłem dalej w ich kierunku. Pstryknąłem raz. Cała broń palna zmieniła się w pistolety na wodę które nadal trzymali.

- I co panowie nadal chcecie walczyć? - spytałem się arogancko. Rzucili się na mnie z gołymi pięściami. Pstryknąłem jeszcze raz, by związać ich prawe nogi dwójkami. Poprzewracali się z powodu różnie działających sił i braku koordynacji.

- Panowie poddajcie się. Nie możecie walczyć z czymś czego nie rozumiecie. - Odezwały się głosy sprzeciwu. Podnosili się.

-Więc dobranoc. - Pstryknąłem po raz trzeci by ich uśpić. Potem poszedłem po ludzi by ich przywrócić do służby.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Pado, mogę przejąć kontrolę nad policją i żandarmerią wojskową w Warszawie? Bo tu nam się zrobiła rewolucja widzę... )

 

- Sir! Mamy rewolucję tutaj w Warszawie! Wysłać jakieś bojówki? - zapytał jeden z podwładnych.

- Wyślij, bo jak nas znajdą to będziemy mieli drugi Stalingrad. - odparł szybko. - Osobiście ich poprowadzę, wyślij tych niedoświadczonych. Trzeba przytemperować Lenina numer 2... - dodał jeszcze.

 

Kilka bojowników RFL uzbrojonych w jakieś pistoleciki przypominające zabawki dla dzieci szło w ścisłym szyku w kierunku budynku Sejmu. Tak na wszelki wypadek, jako tako ten budynek morale daje a jego upadek źle odczują obrońcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wchodzę w to - powiedziałem po chwili namysłu, kasa zawsze się przyda -Transport we własnym zakresie? - spytałem rozglądając się za czymś co wygląda na dosyć szybkie.

(Teraz czytam moje wcześniejsze posty i widzie że mi się osoby pochrzaniły... Trudno)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściana tekstu. Why? Pado masz ostrzeżeń i ogarnij się, bo będzie blok, Gandzia nie pouczaj ludzi, nie ty tu rządzisz. I nie strasz mną, bo się jeszcze będą bali.

 

No to zabawa.

 

- Rozumiem Gray, że zamieszki w Warszawie na prawdę cię martwią. Czy mam ci pomóc?

 

(Celestia Celestią i czyta w myślach)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki nie wiedzieli co się stało. Nie wierzyli w to co się stało. Jednak chwytali za broń i barykadowali budynek sejmu. Mnie rozbolała głowa i poszedłem do toalety. Patrząc w lustro me oczy szkliły się jak dwa rubiny. Mięśnie mnie bolały, chociaż nie miały z czego. Podwinąłem rękawy. Na  przedramionach widać było pojawiającą się rudą sierść. Czułem jeszcze moc która została mi dana, ale nie tak mocno jak wcześniej.

- O co chodzi - spytałem siebie.

- Wypełnia się twoje przeznaczenie - rzekła zagadkowo Lüge w mojej głowie.

- Jakie przeznaczenie? - pytałem dalej ale milczała.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

- Rozumiem - objęła ich skrzydłami i momentalnie teleportowała się do Warszawy. Nałożyła ledwo wyczuwalną barierę na tych, którzy byli razem z nią. Nie chciała, by coś im się stało. Jednak w momencie gdy spojrzała na budynek sejmu wyglądała na prawdę imponująco. Cały strój królewski w magiczny sposób wrócił na swoje miejsce.

- Oh, na prawdę? - prychnęła i wleciała na dach budynku zostawiając resztę na dole - Oddalcie się! - krzyknęła do obcych wojsk- Po co wam kolejne walki i zamieszki, szkodzicie sami sobie! Nie macie lepszego sposobu na rozejm? Tylko wojna i podbicie siłą? Tak bardzo chcecie wolności, a wszyscy jesteście hipokrytami! Oddalcie się, póki ja was nie odeskortuję osobiście! - jej róg lekko się zaświecił, a twarz wykrzywił grymas pogardy.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłem w Warszawie nagle poczułem ogromny ból głowy. Czułem się jakby ktoś mi wypalił wielkimi literami na mózgu słowo chaos. Przewróciłem się na grzbiet trzymając się kopytami za głowę. Mój amulet świecił jak szalony znał te magię już jej kiedyś spróbował. Coś w głowie mówiło. Czyż chaos nie jest piękny? Dołącz do tego. Musiałem, to w sobie stłumić. Michael mógł, to tłumić ja też mogę. Zacząłem myśleć o Equestrii i Rarity. Powoli dochodziłem do siebie w końcu wstałem. Zaczęło mnie zastanawiać dlaczego się tak czuje czyżby Discord tu był? Oby nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wypraszam sobie ja nie chce wolności. Ja tylko chce spać spokojnie nie martwiąc się że przez okno wpadnie jakaś kreatura ze skrzydłami i poczęstuje eliksirem - krzyknąłem w kierunku Celestii na tyle na ile pozwalało mi gardło, wątpiłem że ona to usłyszy ale dlaczego by nie spróbować? -Ciekawe kiedy następne wybory... - dodałem już nie krzycząc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na krzykacza
-Kreatura? Jak śmiesz. Może lepiej niech tym światem rządzą zabójcy i psychopaci. Dziwie się, że w ogóle księżniczka poświęca wam swój czas. Waszemu gatunkowi należy się tylko jedno, a przynajmniej większości z was. Nikt na siłę nie każe ci zostawać kucykiem zresztą nie nadajesz się na niego z takim podejściem. Powiedziałem pełny oburzenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądałem się w lustrze. Przejechałem językiem po zębach. Kły stały się dłuższe i ostre. Coś gniotło mnie z tyłu w spodniach. Uchyliłem a tam lisi ogon! Potem rozległ się krzyk że ziemia się zatrzęsła. Lustro pękło a ja straciłem zdrowe rozumowanie wybiegając z toalety. Wiedziałem kto się zjawił. Nareszcie zrzucę boginie z niebiańskiego tronu.

- Pancerzownica! Migiem - krzyknąłem a sprzęt został mi podany. Wybiegłem z nią na zewnątrz szukając celu który był na dachu. Odpaliłem pocisk w jej stronę. Idealna czysta pozycja. - Asta la vista baby - mruknąłem pod nosem widząc gazy wylotowe.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów poczułem ogromny ból głowy spojrzałem na człowieka, który wybiegł
-Nie! Od tego człowieka wypływa magia chaosu. Wyczuwam . Trzeba go powstrzymać. Szybko wyczarowałem fioletowy nóż, którym w niego rzuciłem miał go sparaliżować był zatruty moją magią, dzięki czemu zasnąłby na 24 godziny i obudził się z niezłym kacem. Rzuciłem tak, by go nie zabić

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To tylko kwestia czasu. Kuce w żadnym stopniu nie różnią się od ludzi a przynajmniej konwertyci. - odpowiedziałem Gray'owi. -Nie jesteś w stanie zniszczyć FOL'u, będą kolejne zamachy, kolejne ataki. Nie powstrzymasz tego. -Naszemu gatunkowi należy się tylko jedno? To wracajcie to tej swojej krainy gdzie trawa jest bardziej zielona - powiedziałem w stronę oburzonego kucyka nadal spokojnym tonem. -Kreatury -dodałem po chwili.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia lekko zaskoczona, jednak gotowa na taką możliwość odrzuciła magią atak.

Wyglądała na rozsierdzoną do żywego.

Wzleciała w powietrze i spojrzała na sprawcę.

- Chaos? Właśnie tym głupim pokazem ,,mocy'' skazałeś Discorda na kolejne milenium w kamieniu - warknęła, a potem rzucając proste zaklęcie odpychające, które sprawiło, że wszystkie zabunkrowania, bronie i ... ludzie zostali wysłani jakieś osiemset metrów do tyłu. Ałć. Potem się teleportowała. Miała coś co nie mogło czekać.

 

- Luna - syknęła do siostry, która spojrzała na nią zdziwiona i już otworzyła usta do zadania pytania, jednak Celestia nie pozwoliła jej dojść do słowa.

- Chce rozmawiać z Discordem. Teraz.

 

 

( Wyczuła chaos to idzie do pana chaosu. A Discord za niebezpieczne kontakty z ludźmi(mówię o psychodeli Saja i dziwnocie Hoffnera) pędzie miał w pięty ;PP)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Przemyślu jak dotąd bez zmian. Wspólnota była całkiem nieźle zarządzana przez Ihora pod moją nieobecność. Dopiero tutaj doszły do moich uszu informacje o zawirowaniach w Warszawie. Mój Boże, im się tam nigdy nie znudzi bicie siebie nawzajem? Czy oni nie potrafią przeżyć w pokoju dłużej niż kilka tygodni? W Przemyślu nikt się nie wyżyna nawzajem, siedzą razem kuce, Lachy, Ukraińcy i kto tam jeszcze. Dlaczego w reszcie Polski tak to nie działa? Bandyci. Ale z drugiej strony chyba da się to wykorzystać. Ihor powiedział mi w tajemnicy, że ukraińskie wojska przy poparciu tamtejszej ludności zajęły dawny obwód lwowski i przyłączyły go na powrót do Ojczyzny. To była dobra wiadomość. Druga jest taka, że rząd Ukrainy chce wejść z interwencją, jeśli mniejszość zacznie być prześladowana i poprosi o pomoc. To nie brzmiało już tak optymistycznie, bo rezultatem będzie wojna. Jak ja nie lubię wojny. Poprosiłem przyjaciela, by napisał list z prośbą o czasowe wstrzymanie przygotowań do ewentualnej interwencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Na lewo - usłyszałem w głowie. Atak zablokowałem jakimś cudem tubą po pocisku. Jeśli myślał że to przebije to tego nie zrobi to chaos tu nic nie ma większego sensu.

- Nie puki żyje i dycham - warknąłem wyciągając jednym ruchem fioletowy sztylet co się zablokował i rzuciłem go celując w miększe podbrzusze Celestii ale wyparowała a ja leciałem do tyłu. Nie mogło się to tak skończyć. - Lüge pomóż - szepnąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmrużyłem smutno oczy i usiadłem. To na nic Discord nie wróci do kamienia. Ona nigdy nie użyje swojego elementu przeciwko niemu. Mam co do tego wszystkiego złe przeczucia. No cóż, jeśli księżniczka zaraz nie wróci chyba pójdę załatwić swoje sprawy. Popatrzyłem na pole siłowe, o ile mogę przekroczyć te bańkę. Może lepiej jeszcze chwilę zaczekam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wiecie co? Nudzi mi się trochę. - Po tych słowach wyjąłem granat a zaraz potem zawleczkę. - Rozerwiemy się trochę, co wy na to? - powiedziałem śmiertelnie poważnym tonem cały czas się uśmiechając.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem tym w szoku było tylko jedno wyjście osłoniłem siebie i Graya swoim polem siłowym. Strasznie mnie męczyło utrzymanie tego zaklęcia mogłem normalnie wytrzymać  kilka minut dzięki amuletowi parę godzin na moim pyszczku było widać wycieńczenie. Strasznie słabo się czułem.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak, panie Arrow, potwierdzam. Gmach sejmu i inne punkty Warszawy odbite - powiedział jeden z wyższych oficerów Wojska Polskiego, po czym odłożył słuchawkę telefonu i popatrzył na mnie. - Panie Pietrowski, dezinformacja powiodła się. Oddziały dyktatora skierują się na gmach MON.

- Świetnie - stwierdziłem. - Kontynuować walkę, otoczyć nieprzyjaciela i zmusić do kapitulacji. Ty - wskazałem kopytem na jednego z żołnierzy, którzy odpowiedzieli na nasze wezwanie - nawiąż kontakt z wrocławianami. Ty zablokuj łączność przeciwnika, a ty znajdź mi Lisa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...