Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/07/13 we wszystkich miejscach
-
What is SPOON? Łyżka jest to urządzenie pozwalające jeść zupę. Składa się z trzonka i komory zupnej. Historia łyżek sięga starożytnego Egiptu. Egipcjanie, nie mogąc jeść zup za pomocą widelca, po wielu latach eksperymentowania w końcu skonstruowali pierwszą na świecie łyżkę. Od tamtej pory łyżka nieprzerwanie towarzyszy ludzkości, niezależnie od szerokości i długości geograficznej, niezależnie od stanu majątkowego człowieka. W niektórych rejonach świata została nawet symbolem religijnym. Znani są artyści używający tego wynalazku jako instrumentu muzycznego. Łyżki istnieją w najróżniejszych kolorach i kształtach, zupełnie jak ludzie! Proste, drewniane, srebrne, dziurawe, duże, małe, fikuśne, całkiem proste... Uważam, że łyżka jest jednym z najdoskonalszych osiągnięć ludzkości (w końcu mechanizm jej działania nie zmienił się przez tysiące lat!), jednak zarazem chyba najbardziej niedocenianym (a spróbujcie wyobrazić sobie życie bez łyżek!). I teraz pytanie do Was: Mieliście kiedyś jakieś niezwykłe przygody z Waszymi łyżkami? Jakie łyżki lubicie najbardziej? Co sądzicie o sytuacji łyżek w dzisiejszych czasach? W jaki sposób dbacie o swoje łyżki? A może jesteście łyżkowymi hejterami?6 points
-
najbardziej lubię łyżeczki, szczególnie te najmniejsze, bo jak jesz taką to jogurtu/płatków z mlekiem starcza na dłużej.2 points
-
Przedstawiam swój pierwszy fanfik, a raczej jego początek. Mam szczerą nadzieję, że Wam się spodoba, ale zastrzegam, że jeszcze jest poddawany ostatecznej korekcie. Niestety moja niecierpliwość wygrała walkę i zdecydowałem zamieścić go już teraz. Co do tagów - możliwe, a wręcz prawdopodobne, że jeszcze zostaną dodane, ale na razie zostaną te trzy. Korzystam z tej okazji, żeby serdecznie podziękować ludziom, którzy zechcieli poświęcić swój czas na prereading, korektę i ogólne patroszenie fanfika, żeby przypominał coś, co można pokazać ludziom bez chowania się ze wstydu po kątach. Pełna lista znajduje się w prologu, a tutaj raz jeszcze serdecznie im dziękuję. Przejdźmy zatem do samego sedna. Przed wami "Progressio ex machina" [NZ][slice of Life][Adventure][Violence] Prolog Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Spin-off: Operacja na otwartym sercu [Oneshot][slice of Life] Liczę na Wasze komentarze i kontruktywną krytykę.1 point
-
Tak więc witam jestem nowy i nazywam sie Kacper mam 15 lat licze tu na miło spędzony czas i wyrozumiałosc skoro juz pisze to porusze pewien temat mianowicie chodzi o to ze tak zwani hejtezy uwazają ze wszystkie pornograficzne rysunki itp. z udziałem kucy wywodzą sie od nas fanów MLP i Furry ale to nie jest nikomu obce dla mnie tez nie natomiast napotkałem nie raz jak bronies pisali ze tego typu rysunki są od Furry myslą ze Furry to zboczency ale tak nie jest sam jestem Furry to nie jest złe prosze was poszperajcie w internecie a sie dowiecie ze furry nie jest złe z gory dziekuje (wybaczcie za pismo mam dysgrafię i dysortografię) Proponuję podesłać administracji pismo potwierdzające, że masz dysortografię - wtedy unikniesz kar za to. ~ Arjen // Arję, nie ma łatwo ;x Nikogo nie obchodzi to, że masz dyscośtam i inne. Przeglądarka podkreśla błędy, słowniki są w internecie. Wystarczy trochę się wysilić. Następnym razem polecą ostrzejsze kary, niż teraz. ~Tisosek1 point
-
Witam serdecznie, W tym temacie zwracam się z prośbą o ocenę mojej koncepcji. Tytuł: Wysłannik Chmur Główni Bohaterowie: Skylight/Rainbow Blitz, Golden Shine/ Light Shadow Fabuła Ogółem: Siostra i brat (sieroty) podróżują po Królestwie Chmur w poszukiwaniu miejsca, w którym mogliby spędzić swoje życie. Przez pewien incydent w Storm Hill nasza dwójka zostaje zabrana przez dziwnego staruszka do tajnej akademii, w której szkoleni są Wysłannicy Chmur. Jako że w grupie jest zaledwie 7 osób nadal nie można stwierdzić stałego systemu występowania Cząstki Natury w pegazach (bowiem obywatelami Królestwa Chmur są pegazy, ale nie takie jak w MLP. Są to istoty wyglądające jak ludzie, ale m.in posiadające skrzydła), jako jedyni tak naprawdę nie posiadają jeszcze skrzydeł (zawiła sprawa z tymi skrzydłami, ale postaram się to jakoś wyjaśnić). Celem akademii jest rozwinięcie na tyle pegazów, aby ich Cząstka Natury została zauważona przez elementy przyrody. W życiu każdego wysłannika występuje moment, w którym zostaje on wybrany przez dwa elementy natury, które nazywane są przez nich matką i ojcem(RB - Tęcza, Piorun... LS - Słońce i Księżyc). Z powodu braku swoich skrzydeł rodzeństwo jest wyśmiewane i poniżane. Lecz znalazła się osoba, która to zmieniła(tutaj nie będę zbyt dużo pisał, mogę ujawnić, że jej imię to Ligtning Blow). Po dość długim okresie pobytu w akademii jedna z instruktorek rozmawia z naszym wspaniałomyślnym staruszkiem, po czym razem ustalają, że jeżeli LS i RB nie rozwiną skrzydeł w ciągu miesiąca to wyrzucą ich z akademii. Na nieszczęście nasza para nie wie o tym zupełnie nic. Pewnego wieczoru po zarobieniu 30 karnych okrążeń nasz główny bohater (RB) przyciągnięty jakąś dziwną energią udaje się do lasu. Na pewnej polanie zdaje sobie sprawę, że jest totalnie wykończony, przez co pada na ziemię. Zanim stracił przytomność uderzył w niego wielki tęczowy piorun (zjawisko nazywane absorpcją, kiedy to jeden element natury pochłania Cząstkę drugiego przebijając się przez niego. Zjawisko występujące PRAWIE zawsze przy wyborze Wysłannika). Po chwili bohater budzi się w dziwnym pokoju, w którym siedzą dwie postacie. Pokój łączy w swoim wystroju dwa style. Z jednej strony wszystko jest piękne i spokojne, z drugiej wszystko spektakularne i agresywne. Jedna z postaci gra na harfie, a druga brzdąka na gitarze elektrycznej. Mimo całkowitej sprzeczności elementów dźwięki te niesamowicie ze sobą współgrają(Koniec tej części, powiem tylko tyle, że to, że RB zobaczył swoich rodziców w ludzkiej postaci zaraz po przyjęciu imienia (RB, wcześniej nazywał się Skylight) wiąże się z wielką mocą tych dwóch elementów, a także wspaniałą synchronizacją ich Cząstek). Po tym wydarzeniu nasz bohater budzi się na polanie, aczkolwiek tym razem ma na sobie dziwny strój oraz paczkę w dłoni, na której widnieje napis "Dowiedź swej wartości". Tyle w skrócie o fabule. Właściwie jest to kilkanaście pierwszych rozdziałów książki. Mogę powiedzieć tylko, że jednym z głównych wątków jest walka z alter ego protagonisty (jedna z wad posiadania w imieniu Rainbow ). Książka miałaby mieć też drugą część o tytule Deszcz Piorunów. Ale to jest tylko ciekawostka. Pozdrawiam Proszę bardzo. Prolog Wiem, że nie jest to coś na poziomie chociażby Eli'iego Andersona, ale starałem się Proszę o konstruktywną krytykę mojej pracy1 point
-
1 point
-
Dzięki za serdecznosc i sory za moje pismo1 point
-
Przeczytałem to co jest, a jest tego tyle bym mógł pozwolić sobie na szerszy komentarz: Postacie: Wszystkie OC które zostały ożywione w tym opowiadaniu są stworzone wzorowo. Każda postać ma swój sens istnienia, nikt wspomniany w opowieści nie jest statystą zajmującym miejsce, byleby było więcej kucyków. Postaci pierwszoplanowe, jak i dalsze są jak żywe. Czy jest to ktoś z dalszej ochrony, czy jest to sam główny bohater, da się stworzyć nić czytelnik-postać i da się te postacie lubić. Fabuła: Cóż, ta się dopiero rozkręca. Kiedy będzie na pełnych obrotach - wtedy wypowiem się szerzej. Póki co, każdy kolejny rozdział zachęca do sięgnięcia po kolejny. Styl: No tutaj można się rozpisać. Postaram się nie walnąć ściany tekstu Styl tutaj jest skrajnie odmienny od mojego, jak i innych autorów, których czytuję. Język jest bogaty, słownictwo tak obszerne, że przyznaję, iż musiałem sprawdzać niektóre słowa . Czyta się bardzo przyjemnie, chociaż czasem dygresje w innym kierunku niż aktualna akcja nieco mnie nużyły, ale wierzę, że każda z nich będzie miała swoje rozwinięcie i wkład w fabułę. Jeśli nie - są ciekawym urozmaiceniem i rozbudowaniem przedstawionego świata. Bo klimat czuć od pierwszych stron tekstu, za co też należy się duży plus. Przyznaję, że taki styl i takie jego wykorzystanie bardzo dobrze się tutaj sprawdza. Idealnie on pasuje do wykreowanych postaci i świata w którym się one obracają. Układa się, to już teraz, w ładny obrazek, którym można nasycać oczy wyobraźni do woli. Ocena ogólna: Jak zwykle, czy opowiadaniach w trakcie realizacji. Wstrzymam się do zakończenia opowieści i zapewne napiszę jeszcze szerszy komentarz. Póki co, słowa uznania, za wciągający i ciekawy tekst, napisany uprzyjemniającym czytanie językiem. Zapomniałbym: będę się domagał więcej, także po raz kolejny odpalam tryb upierdliwości1 point
-
1 point
-
Ja akurat mam kilka ulubionych broni. Wymienię je po kolei: 1.Strzelba Franchi SPAS 12 strzelba bojowa kalibru 12/70 (18,5 × 70 mm) produkowana przez włoską firmę Franchi S.p.A. Dane techniczne: Kaliber 18,5 mm Nabój 12/70 Magazynek rurowy, 7 nab (7+1) 8 nab.)) Wymiary Długość 1040 mm (930 mm) z kolba rozłożona 806 mm (710 mm) z kolba złożoną Długość lufy 550 mm (460 mm) Długość linii celowniczej 450 mm (360 mm) Masa broni 4,3 kg (4,1 kg) Inne Szybkostrzelność praktyczna 24-30 strzałów na minut Tryb prowadzenia ognia: Tryb automatyczny – bardziej dokładny, wymagający mniej obsługi ze strony użytkownika. System gazowy ładuje automatycznie kolejne naboje, podczas gdy zamek jest zablokowany. W tym trybie można wystrzelić 4 naboje na sekundę – jeden nabój za każdym pociągnięciem spustu. Tryb manualny – zwany też "pump-action". Zamek musi być ręcznie pociągnięty do tyłu, a potem do przodu, by wyrzucić łuskę i załadować kolejny nabój do komory. Tryb ten jest używany do wystrzeliwania ładunków pod niskim ciśnieniem, np. gazu łzawiącego. Zmiana trybu odbywa się poprzez wciśnięcie i przytrzymanie przycisku pod zamkiem. Trzymając przycisk, należy lekko pociągnąć do tyłu uchwyt do ładowania dla trybu automatycznego lub lekko popchnąć do przodu dla trybu manualnego. 2.Dragunov karabin snajperski Półautomatyczny karabin snajperski / wyznaczony karabin snajper komorowy w 7,62 × 54mmR i opracowany w ZSRR . specyfikacja: Waga 4,30 kg (9,48 funta) (z zakresem i czasopisma nieobciążonej) 4,68 kg (10,3 lb) (SVDS) 4,40 kg (9,7 lb) (SVU) 5,02 kg (11,1 lb) (SWD-M) Długość 1225 mm (48.2 in) (SVD) 1135 mm (44,7 w) stock rozszerzony / 815 mm (32,1 w) stock złożeniu (SVDS) 900 mm (35,4 cala) (SVU) 1125 mm (44,3 w) (SWD-M) Barrel długość 620 mm (24,4 cala) (SVD, SWD-M) 565 mm (22,2 cala) (SVDS) 600 mm (23,6 cala) (SVU) Nabój 7,62 × 54mmR Akcja Palniki , rygiel obrotowy Prędkość wylotowa 830 m / s (2723 ft / s) (SVD) 810 m / s (2,657.5 ft / s) (SVDS) 800 m / s (2,624.7 ft / s) (SVU) Efektywny zakres 800 m Maksymalny zasięg 1300 m z zakresu 1200 m z celowniczych Nakarm systemu 10-round odpinany box magazine Atrakcje turystyczne PSO-1 celownik teleskopowy i zabytki żelazne z regulowanym oczach klasy tylnego Opis konstrukcji: 7,62 mm karabin wyborowy SWD jest indywidualną bronią samopowtarzalną. Zasada działania oparta o odprowadzanie gazów prochowych przez boczny otwór lufy. Tłok gazowy o krótkim skoku. Ruch tłoka gazowego jest przenoszony na suwadło przez lekki prętowy popychacz. Ryglowanie przez obrót zamka w lewo (trzema ryglami). Mechanizm spustowy z przerywaczem tylko do ognia pojedynczego. Zasilanie z magazynków pudełkowych o pojemności 10 naboi. Na przedniej części lufy szczelinowy tłumik płomieni (we wczesnych wersjach także obsada bagnetu). Przyrządy celownicze mechaniczne składały się z muszki i celownika krzywiznowego. Karabin standardowo wyposażono w celownik optyczny PSO-1 o powiększeniu 4x. 3. Pistolet Desert Eagle pistolet na nabój rewolwerowy .357 Magnum z lufami długości: 6, 8, 10 i 14 cali (152, 203, 254 i 355 mm). Broń została zaprojektowana w 1979 roku przez amerykańską firmę Magnum Research, Inc. założoną w St. Paul w stanie Minnesota. Następnie w wyniku porozumienia z Israel Military Industries była m.in. produkowana na licencji. Dane techniczne: Kaliber 9-12,7 mm mm Nabój .357 Magnum .41 Magnum .44 Magnum .440 Cor-Bon .50 AE Magazynek pudełkowy, 9 nab.(.357), 8 nab. (.41 i .44) lub 7 nab (.440 Cor-bon i .50AE) Wymiary Długość 260 mm Długość lufy 152 mm Masa broni 1,7 kg (wersja .357) 1,8 kg (wersja .44) 2,05 kg (wersja .50) Inne Prędkość pocz. pocisku 436 m/s (wersja .357) 448 m/s (wersja .44)1 point
-
Kim byli to wiadomo... ale trzeba przyznać skurczybyki styl miały. Poza tym wydaje mi się że Wehrmacht był "najmodniejszą" armią drugie wojny światowej. Stg 44 fajna sprawa ale nic nie zastąpi pięknego czterotakta... Karabiner 98 kurz Przepisowym karabinem Armii Cesarstwa Niemieckiego w czasie I wojny światowej był Gewehr 98 (Gew98). Był to typowy karabin początku XX wieku o długości 1250 mm, z lufą długości 740 mm. Doświadczenia wojenne wykazały, że tak długa lufa jest zbędna, a karabin za długi. Efektem tych doświadczeń było skonstruowanie w latach 20. w kilku krajach krótkich karabinów systemu Mausera z lufami długości ok. 600 mm (belgijski FN Mle1924/30, czeski vz. 1924, polski wz. 1929). W Niemczech podstawą do stworzenia krótkiego karabinu był karabinek Kar98AZ. Został on skonstruowany w 1908 roku dla artylerzystów i saperów. Ponieważ Kar98AZ miał być bronią służącą do samoobrony, nie posiadał mocowania bagnetu, co dyskwalifikowało go jako broń piechoty. Dostosowanie go dla tej formacji polegało na zastosowaniu podstawy bagnetu. Przy okazji zmodyfikowano podajnik magazynka (przy pustym magazynku podajnik blokował zamek w tylnym położeniu informując żołnierza o konieczności ponownego załadowania magazynka). Nowy karabin był początkowo produkowany na eksport. Dopiero 14 czerwca 1935 roku został przyjęty do uzbrojenia jako Kar98k (oficjalnie był więc karabinkiem). Pierwszą modernizację Kar98k przeszedł w 1939 roku. Osłonięto wtedy muszkę tunelową osłoną. Kiedy zaczęło brakować drewna orzechowego na łoże, zastąpiono je łożem wykonanym ze sklejki. Nowy materiał wymusił zmianę konstrukcji kolby, która zamiast płaskiej stopki otrzymała tłoczony z blachy trzewik. Coraz więcej części karabinu było tłoczonych (zamiast frezowanych). Coraz gorsza sytuacja militarna III Rzeszy sprawiła, że od 1943 roku wprowadzano coraz więcej uproszczeń w konstrukcji karabinu. Przedni bączek zastąpiła opaska z blachy, karabiny przestały być wyposażane w bagnety i wyciory. W 1944 roku zastąpiono umieszczoną na kolbie blaszaną rozetę z przelotowym otworem (tzw. babka służąca do rozkładania zamka), otworem w trzewiku kolby. Egzemplarze wykonane w 1945 roku często posiadały stały celownik przystrzelany na odległość 100 m i skrócone łoże (oszczędność drewna). Niektóre egzemplarze nie posiadały żadnego pokrycia zabezpieczającego przed korozją. W latach 1935-1945 wyprodukowano ponad siedem milionów karabinów Kar98k (4,4 miliona w zakładach Mausera, 1,7 miliona w zakładach J.P. Sauer & Sohn, milion w zakładach Gustloff-Werke). Pomimo wprowadzenia do uzbrojenia karabinów samopowtarzalnych i automatycznych Kar98k do końca wojny pozostał przepisowym karabinem Wehrmachtu. Po zakończeniu II wojny światowej karabiny Kar98k trafiły do arsenałów wielu państw. Między innymi dużą ilość tych karabinów była używana do lat 70. w Izraelu (większość izraelskich Mauserów została przebudowana na wersję kalibru 7,62 × 51 mm NATO). Obecnie Kar98k jest wykorzystywany przez Wachbataillon – reprezentacyjny pododdział Bundeswehry. http://www.youtube.com/watch?v=UVQjNU-Kdgk1 point
-
1 point
-
To taka dłuuuuga kompilacja widzę .__. i jeszcze na dodatek od czego się zaczyna? To jakieś reggae? xD Nie jest złe... ale po pięciu minutach zaczyna nużyć, a końca czy jakiejś zmiany nie słychać, zupełnie jakby to było zapętlone xP Uff... 6.0/10 A teraz coś z konsoli, i to nie byle co, bo klasyk! Temat Dra Cortexa z Crash Bandicoot 3!!! Aż łezka się w oku kręci :') http://www.youtube.com/watch?v=lxk_v7xIzAE1 point
-
1 point
-
1 point
-
1. Napiołem motór. 2. Podlałem warzywka w polu. 3. Naprawiłem Eltrona 60.1 point
-
1 point
-
Ten art jakoś pupci nie urywa... Dashie jest gruba i delikatnie powiedziawszy ma dziwne skrzydła, a do tego źle położone kolory na grzywie. Sam speedpaint jakoś kiepsko mi się oglądało, autorka albo pisała na GG, albo czegoś na Youtube szukała i w kółko przeskakiwała pomiędzy SAIem, a vectorem. Nawet dziecko wie, że takie sprawy techniczne załatwia się poza nagraniem1 point
-
A ja popieram to co Neon napisał, bo to czy wchodzę na forum w dużej mierze zależy od zasięgu, z którym tutaj kiepsko (mobilne internety fuck yea). Właściwie jakby był szybki, normalny internet, to i tak tylko na trochę bym wchodziła, bo nie wyjeżdżałam po to, żeby cały dzień przed komputerem siedzieć.1 point
-
*hug* dla Poreta50, za to, że stworzył świetnego FFa, którego miałem przyjemność być korektorem. *gianthug* dla Kapiego, za wprowadzenie mnie w świat RPG *hug* dla Insomnii, za to, że sprowadziła mnie z powrotem na to forum (groźbą, że już więcej o niej nie usłyszę ) Jak mi się jeszcze jacyś kandydaci do hugnięcia dotrą do mej głupiej główki, to o nich wspomnę w następnym poście :31 point
-
Spitfire widząc smutne miny kucyków, postanowiła podjąć inną decyzję. - Ej, wy tam! Joke i Dark? Tak, nie musicie sprzątać stołówki, byłam dla was, zbyt ostra. Potraktowałam was, jak starszych rekrutów. Sunset zaprowadzi was do pokoi. - Spitfire mruknęła, tonem nie różniącym się od ostatniego. - Jak będziecie czegoś potrzebować, szukajcie mnie w gabinecie. - Kontynuowała.1 point
-
1 point
-
Cóż dawniej kucyki były dla mnie rozrywką, która pozwalała mi się trochę wyluzować (do tej pory rak na mnie działa 1G), Teraz je dla mnie pewnym pocieszeniem, bp 6 lat temu w moim życiu nastąpił taki nieoczekiwany splot wydarzeń, że nie życzył bym tego nikomu nawet wrogowi, Oczywiście wtedy nie było generacji 4, jakoś wyszedłem z 1 dołłka ale presja rodzinna wpędziła mnie w kolejny trochę, o wtedy brat zaczął oglądać. na początku nie byłem do tego przekonany bo widziałem 3,5 i mnie to trochę przestraszyło , ale brat oglądał nałogowo wieć słą zostałem i ja zmuszony o z biegiem czasu zacząłem się przekonywać widzieć w tym pewną muzę. Na początki tylko lubiłem tylko pannę Sparkle (zawsze miałem Słabość do Uncornów,), potem po pary głębszych sesjach polubiłem też fluterkę, a od drugiego sezonu jestem lunarnym i tu znalazłem [prawdziwą inspirację i pozbyłem się blokady twórczej1 point
-
Droga Derpy,super że byłaś na ślubie Cadance i Shining Armor'a,ale zawsze mnie ciekawiło kto, i jak myślisz....dlaczego cię zaprosił ? Czy przyszłaś z doktorem ? :31 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Radze Ci wstawić tagi [sad] [komedia], bo to tak żenujące, że aż śmieszne1 point
-
ALe fajne!! Blusik pierwsza klasa! Melodia i głos też się mi podoba! Tylko chciałbym znać tekst piosnki, a ten niekoniecznie tak łatwo wychwycić... napisy by się przydały czy coś1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00