Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/21/14 w Posty
-
Ehhh, stereotypy. Jakże uwielbiany przeze mnie wytwór człowieka mający na celu uchronić go przed jakimkolwiek myśleniem. Bo w końcu łatwiej coś nazwać chorobą, zmieszać z błotem, uznać za gorsze, niż spróbować zrozumieć. Kto jak kto, ale my jako bronies - osoby, na temat których krążą różne bzdury wśród ludzi chyba powinniśmy wiedzieć jakie to uczucie być szufladkowanymi bez podstaw i nie robić tego z innymi, prawda? Jaka to szkoda, że nie każdy to rozumie. Ale przejdźmy do sedna. Trochę się wypowiem i rozrysuję, czemu homoseksualizm nie jest zjawiskiem złym i pozwolę sobie użyć w tym celu argumentów osób, które tak go nienawidzą (także tych, które tu jeszcze nie zostały chyba użyte). 1. To choroba psychiczna Bzdura. Homoseksualizm został wykreślony z listy chorób psychicznych dawno temu i nieprędko tam wróci. Jak Uszatka zauważyła nie tylko wśród ludzi istnieją skłonności homoseksualne. Ponadto rozmawiałem z niejedną osobą o innej orientacji. Jakoś nie potrafię u nich się dopatrzyć problemów na tle psychologicznym. Jedyne problemy jakie widzę to ostracyzm społeczny, którego świetnym przykładem jest parę wypowiedzi tutaj. 2. Mój "ulubiony" argument - homoseksualista nie może mieć dziecka, czyli mama, tato, dziecko jako jedyny słuszny model rodziny. Pfff... dawno takiej bzdury nie czytałem. Kolejny przykład stereotypowego i schematycznego myślenia. Otóż co w takim razie z rodzinami patologicznymi? Stanowią one mniejszość, racja, ale istnieją, prawda? Nie każda osoba potrafi wychować dziecko i orientacja nie ma tu żadnego znaczenia. Był nawet wjazd na samotne matki i ojców. Mój sąsiad żyje całe życie prawie tylko ze swoją mamą i jakoś ta potrafiła wychować. Nie ma żadnego idealnego modelu rodziny. Jest tylko odpowiedzialny i nieodpowiedzialny rodzic. A na to płeć nie ma wpływu. Najpierw piszesz, że trudno stwierdzić, czy gej potrafiłby wychować dziecko, a potem stwierdzasz, że zrobi to gorzej. To jednak da się stwierdzić, czy nie? Co tu jeszcze mogę dodać? Świadczy, że jednak potrafią wychować. Nie wiesz ile jest jeszcze takich "jednych przypadków" na świecie. Ani Ty tego nie wiesz, ani ja. Bo o dobrych przypadkach TV, media nigdy nie powiedzą. Ani w portalach internetowych. Bo to ludzi nie zainteresuje. Ludzie szukają jedynie przykładów złych i to media dostosowują się tutaj do ludzi, a nie vice versa. "Zwykle" nie oznacza zawsze. W moim przypadku chyba rodzice się miejscami w takim razie pozamieniali. Bo to mama mnie wiecznie namawia do czerpania z życia i ogólnych wariactw, nie patrzenia za siebie, podczas gdy ojciec ciągle mówi, że lekkomyślność niejednego zgubiła i pilnuje mocno, bym się nie wychylał. Ponadto dochodzi inna kwestia. To nie tylko od rodzica zależy jakie dziecko będzie czy od jego płci (rodzica), ale także od jego otoczenia, rówieśników i od samego dziecka, nie wszystkie nasze zachowania są "przejęte" od rodziców. Nie raz się słyszy o osobie z rodziny patologicznej, która wyszła na prostą albo vice versa. Ostatecznie to tylko od dziecka zależy jakie będzie w przyszłości. Odcięte od informacji nie jest. Zapewniam, że zapewne każde dziecko z rodziny homoseksualnej zdaje sobie z tego sprawę jak wygląda większość rodzin i zapewne taką zechce mieć. Orientacja siedzi w głowie i dwóch tatusiów nie wpoi synowi, że ma być homoseksualistą podczas, gdy syn czuje pociąg do płci przeciwnej. 3. Teraz po prostu opiszę osoby homoseksualne, które znam. Będzie to opis ogólnikowy, opisywanie ich z osobna nie ma sensu, bo nie zamierzam ujawniać niczyich danych osobowych. Wspominam o tym, gdyż niejednokrotnie słyszałem opowieści o tym jak zdegenerowane osoby o tej orientacji są. Nie ukrywam, na jednego takiego osobnika niestety trafiłem. Ale po drugiej stronie barykady mam sześć znajomych (w tym dwójkę z tego forum). I tych znajomych mogę spokojnie nazwać swoimi przyjaciółmi, bo są to nadal osoby bardzo inteligentne, miłe i otwarte do rozmowy. Zawsze pomogą, jedna z tych osób stanęłaby za innym człowiekiem murem, co już nie raz mi udowodniła (a właściwie udowodnił) i jedna z nich jest oddana swojej drugiej połówce znacznie bardziej niż osoby w niejednym heteroseksualnym związku. Znoszą pewnie dzielnie to, że czasem palnę coś głupiego Stawiam ich wyżej od niejednej heteroseksualnej osoby, bo zamiast zgrywać chamidła zachowują się po prostu... ludzko. Bardziej ludzko od niektórych wielce "ułożonych" w kwestii orientacji seksualnej osób. No i w końcu jaką oni wyrządzają krzywdę? Taką, że są szczęśliwi z osobą tej samej płci? A jak to właściwie rani nas, osoby heteroseksualne? Każą oni nam robić to samo? Zmuszają oni nas do zmiany orientacji? Niejeden z was już pewnie niejednego geja/lesbijkę na ulicy minął i nie był tego świadom, bo nie każda osoba o tej orientacji się z tym obnosi. Taki Neil Patrick Harris, Elton John, Ian McKellen to są homoseksualiści. Czy po ich twarzach i sposobie ubierania się to widać? Nie wydaje mi się. I nie wiem jaką krzywdę robią śpiąc z facetem za zamkniętymi drzwiami z dala od naszych oczu. Czy to nie na tym życie powinno polegać? Na dążeniu do przede wszystkim swojego szczęścia? (oczywiście nie krzywdząc przy tym innych) Co waszym zdaniem oni powinni zrobić. Wejść w związek heteroseksualny, w którym nie będą szczęśliwi, ale będą tacy "zgodni z normami społecznymi"? Moim zdaniem nonsens. Nie rozumiem, czemu niektórzy takich ludzi po prostu nie potrafią zostawić w spokoju. A i wiem doskonale, że teraz dyskusja skupia się na dzieciach. Ale mimo to chciałem wtrącić w swojej wypowiedzi też inne rzeczy. Bo mnie irytuje to jaka czasem w ludziach drzemie zawiść do homoseksualistów i osób biseksualnych.4 points
-
Uwaga - powyższy film to satyra i powinien być traktowany z przymrużeniem oka. Dodatkowo ostrzegam żę w filmie znajduje się spora liczba wulgaryzmów. Otwieracie spoiler na własne ryzyko. TO jest jeden z najlepszych komentarzy podsumowujący tą dyskusję.4 points
-
Lubię sobie czasem porysować więc mam już kilka bazgrołków. Zainwestowałam też w skaner, a więc nie muszę psuć rysunków słabą jakością lub próbami digitalizowania. Coby nie przedłużać, będę się tutaj chwalić swoimi "dziełami" ~3 points
-
Oj ludzie, ludzie. Przykro się robi gdy się widzi tyle nienawiści, tyle wrogości i tyle średniowiecznych poglądów. Mamy XXI wiek. Podobno rozwinęliśmy się, staliśmy się mądrzejsi, a ja tu, w naszym kraju postępu nie dostrzegam. Homoseksualizm to choroba? Niby dlaczego? To są po prostu UPODOBANIA. Zwierzęta też CZĘSTO mają zachowania wskazujące na homoseksualizm, zwłaszcza samce. Ileż to ja psów widziałam co..chyba nie muszę mówić. Tak samo można uważać, że fetysze są nienormalne, a jakoś nikt tego nie mówi. Dopóki to NIKOMU nie szkodzi, dopóki jest normalne i zdrowe. A co do dzieci to zależy od pary. W parach heterosekasualnych też zdarza się, że dziecko jest niewychowane i to się często zdarza. Matka nie musi być opiekuńcza, są takie co olewają wszystko. Ojciec nie musi na wszystko pozwalać, są tacy, którzy wszystkiego zabraniają. Nie widzę przeciwwskazań aby para homoseksualna nie mogła mieć dziecka. Jeżeli zadbają o to by nauczyć dziecko odpowiednich wzorców to wszystko będzie w porządku. Znam od swojej nauczycielki taką rodzinę. Matka + Matka + Dziecko i z tego co mi powiedziała dziecko ma się świetnie, jest normalne i nie idzie się domyślić, że ma dwie matki. Po prostu zostało odpowiednio wychowane.3 points
-
Którego fragmentu "Uwaga - powyższy film to satyra i powinien być traktowany z przymrużeniem oka." nie zrozumiałeś? Z chęcią ci go wyjaśnię Tak, wszystko można podsumować tym jednym filmikiem tutaj. Nie potrafisz sobie tego wyobrazić? Spokojnie, pomogę. Filmik wbrew pozorom nie nabija się z "przeciwnych homoseksualizmowi" tylko z ludzkiego, stereotypowego myślenia. Bo kościół to Katol. Bo dzieciak to Gimbus. Bo homo to Pedał. To samo można podciągnąć pod "kto ma spodnie w rodzinie", feministki i wszystko inne. Potrzeba tylko trochę wyobraźni, no i wyjścia poza zaściankowy schemat... Przykładem może być choćby to, że padł tu argument o "kto lepszą matką". Jak powiedział pewien dość mądry człowiek: "Myślenie stereotypami jest łatwe, wszystko masz na tacy. Problem zaczyna się kiedy zrozumiesz jak bardzo się tym ograniczasz i na jakiego idiotę wychodzisz używając ich." A do tego zmierza cała dyskusją. Bo każdy tutaj porównuje stereotypy w które wierzy lub które uznaje za słuszne. A po co? Żeby komuś innemu coś udowodnić? Jeśli tak, to co? Brak wyobraźni? Pytasz czy to można skwitować jednym filmikiem? Można i właśnie to zrobiłem.3 points
-
Miałem dziewczynę biseksualistkę i jakoś nie zauważyłem u niej jakichś oznak choroby czy odstępstw od normy. Jedyne co, to obracała się częściej za dziewczynami na ulicy niż ja3 points
-
2 points
-
Tak jak czasami hetero to morderca, pedofil i złodziej -.0 Skoro nie umiesz być tak zajedwabistym, to nie próbuj zanim się nie nauczysz, bo wychodzi z tego karykatura... Widzisz, dla mnie nie ma pojęcia "normalna rodzina". Matka stara się zrobić wszystko tak, by było pod jej dyktando, a Ojca trzeźwego widziałem jakieś 30 razy w ciągu ostatnich 25 lat. Dlatego stworzyłem własne pojęcie takiej "normalnej rodziny" a brzmi ono prosto: "Osoby które starają się o ciebie dbać, lecz nie ograniczają cię, wykazują troskę lecz nie nadopiekuńczość, te które są w stanie pokazać ci co jest dobrze, co złe, biorąc na siebie odpowiedzialność za tą przekazaną tobie wiedzę, oraz osoby które potrafią ci przyłożyć kiedy trzeba" - to moja definicja rodziny. I uwierz na słowo, wolał bym mieć dwóch ojców lub dwie matki, o ile pasowali by do powyższego. Bo to było by dla mnie normalne...2 points
-
Piękny wątek Zacznę od tego, że homoseksualizm NIE jest chorobą. Wykreślono go z listy chorób jakieś kilkadziesiąt lat temu... I mówienie, że to choroba, to po prostu nieznajomość tematu wg mnie. Co prawda, muszę przyznać że badania nad homoseksualizmem nadal trwają. Robi się różne badania, nie tylko na ludziach, ale i na zwierzętach które wykazują pociąg do tej samej płci. Być może za jakiś czas, homoseksualizm znowu zostanie wpisany na listę chorób. Ale póki co zdecydowano, że chorobą nie jest. Poza tym, homoseksualizm jest dość powszechny w świecie zwierząt. Polecam wstukać w wyszukiwarkę yt "Seks dzikich zwierząt". Znajdziecie ciekawy i niezbyt długi film. Mi osobiście homoseksualiści nie przeszkadzają dopóki nie afiszują się ze swoją orientacją. Nie interesuje mnie, kto z kim jest i co robi w sypialni. To się także tyczy osób heteroseksualnych. Mam swoje życie. Uważam, że homoseksualiści powinni mieć równe prawa. Bo czemu nie? Tylko co do jednego... Osobiście nie zgadzam się, by osoby homoseksualne dostawały prawa do adopcji dziecka. W wychowaniu dziecka ważne są wzorce męskie i żeńskie. Piszę tutaj o sytuacji, kiedy dziecko ma dwójkę rodziców, bo oczywiście mam świadomość, że są samotni rodzice, którzy sami wychowują dziecko. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dziecko jest wychowywane przez np. dwójkę kobiet i nie ma dostępu do męskiego wzorca zachowań. Generalek dobrze napisał. Musi być równowaga między żeńskimi, a męskimi wzorcami. Tego dziecko potrzebuje. Cahan, o ile się nie mylę i dobrze kojarzę, to równouprawnienie to równe prawa między kobietą, a mężczyzną. A nie między homoseksualistami, a heteroseksualistami. Więc nie rozumiem, co to ma do tego wątku?2 points
-
Większość koleżanek z podwórka =/= większość kobiet na świecie. Rola płci w rodzinie nadal ma znaczenie. Bo co z tego, że twoja matka lubi pomajsterkować a ojciec gotować? To na nic nie wpływa. Chodzi o stosunek do dziecka, który ma się naturalnie wbudowany. Ojciec zwykle to ten, który na wszystko pozwala i preferuje, żebyśmy uczyliśmy się na błędach. Matka zaś zawsze stara się cię ochraniać przed wszystkim, zabrania i nie daje się powygłupiać. Razem tworzą według mnie idealną równowagę.2 points
-
Przeczytałem pierwszą stronę tematu i już mi dziubaski podnieśliście ciśnienie, ale weźmy głęboki wdech i zacznijmy od początku z "mojego punktu widzenia" (zakładam, że zostanę powyzywany od lewaków - a szkoda, bo nie jestem- meh przywykłem.) Po pierwsze - Jestem osobą nad wyraz tolerancyjną, wszak siedzę w fandomie furry. Czy Homoseksualizm jest nienaturalny? Nie, jest tak samo jak heteroseksualizm cechą wrodzoną/nabytą (nabytą może być po przez jakieś przeżycia) nie jest to nic nienormalnego. Jeżeli komuś tu z obecnych nie podoba się jak dwóch facetów bije w ślinę na ulicy, to niech odwróci wzrok, bo mają takie samo cholerne prawo jakie ty i twoja panna. Parady homoseksualistów - Cóż...tutaj to w moim odczuciu jest różne. Szerze powiedziawszy wyglądają dla mnie wręcz komicznie i ludzie robią sobie nieraz debili, jednak czym się tak naprawdę to różni od marszu niepodległości? Kiedy to staliśmy się pośmiewiskiem całej europy i świata? Edukacja - To ciężki temat, jednak mówicie cały czas o wychowywaniu, o książkach itp. Nie wiem czy ktoś zauważył, że najprościej byłoby...po prostu usunąć tabu. Kiedy dziecko się pyta "Mamusi, a kto to gej?" To matka powinna - w swym cholernym rodzicielsko-wychowawczym obowiązku - powiedzieć, że jest to osoba, która po prostu kocha innego mężczyzne. Kropka, basta! Nie powinno się mu mówić że jest to złe, albo zbywać pytania, bo później taki dzieciak dorasta, kształtuje się w nim tok myślenia i wyjedzie np. do Holandii, gdzie mniejszość jest normą. Wychowanie - Tak jak już wcześniej wspomniałem, nie ma co dzieciaka uczyć, że jest to złe czy nienaturalne. Po prostu jest. Nadomiar tego, rodzic nie powinien ingerować w to, czy dzieciak woli chłopców czy dziewczynki (lub to i to), to jest intymna sprawa każdego człowieka. Przyznaje, że uczenie dzieciarni w wieku przedszkolnym takich rzeczy już nawet nie jest głupie, co chore. Uważam, że dzieci powinny mieć świadomość że są inne orientacje, ale błagam nie przechodźmy z jednej skrajności w drugą. Rozbrajają mnie również te książeczki o strefach erogennych dla dzieci. Sam dowiedziałem się co to orgazm w wieku...dwunastu lat? Jakoś tak. Nie uważałem tego, za coś złego, to było niezwykłe, trochę straszne, ale nie złe. Rodzice mi wszystko wyjaśnili i co? I jakoś mi nie odwaliło, nie oślepłem, ani mi penis nie odpadł, tak jak to straszą. Tak strasznie mówi się o tym, że pary homoseksualne nie mogą mieć dzieci. Ja się pytam dlaczego? Pochodzę z niewielkiej, świętojebliwej miejscowości. Nie raz widziałem, jak pijana matka, czy ojciec tłucze swoje dziecko jak psa (True Story: Chcę przyjść do kolegi - bodajże II klasa podstawówki - przechodzę przez furtkę, otwieram drzwi, a tu ryk i płacz, okazało się, że pijany ojciec strzelił synowi z liścia, bo ten nie chciał iść bodajże do kościoła) . Szczerze? Wolałbym aby dzieciak został przeniesiony do pary homo, która będzie go kochała jak syna/córkę niż będzie uważana za zbędną popierdółką. Zapewne znajdą się osoby, które strzelą coś w stylu - Tak, ale co musi czuć takie dziecko. - Co może czuć? Jeśli rodzice je kochają, to chyba miłość, nie? Chociaż ja się tam nie znam. Ktoś tam wyżej wspominał o tym, że jest to odstępstwo od normy, bo nie przedłuża gatunku... Powiem tyle, Ludzi mamy nadmiar, żywność jest coraz gorszej jakości, bo trzeba nadążać za popytem, w sierocińcach dzieciarni jak mrówków, a wy chcecie jeszcze to wzmagać? Czy wyście się z plemnikami na mózgi pozamieniali? Po za tym, nie trzeba być homo by nie mieć dzieci, mało to par, które dzieci nie posiadają, bo przeszkadzało by to w ich karierze? Tak więc syćka sumując. Homoseksualizm był jest i będzie, osobom przeciwnym zad do tego ( z resztą zawsze mnie to zastanawiało, co ludzi obchodzi jak wyglądają odbyty innych - na myśli mam na przykład panią Pawłowicz) Jeśli kogoś to obraża, to zwyczajnie odwróć wzrok i idź w swoją stronę, zajmij się własnymi sprawami.2 points
-
To i moja tapeta z telefonu. Niezbyt się różni od tej na komputerze. http://puu.sh/73fs3.png2 points
-
Uradowany zakończeniem pisania drugiego rozdziału Aleo he Polis! (publikacja zaraz po korekcie), postanowiłem dla relaksu przetłumaczyć jakieś krótkie opowiadanie. Całkowitym przypadkiem wpadł mi w oczy ten, który tu widzicie - może sprawiła to niespotykana ocena na Fimfiction (127-0 na chwilę obecną)? Może fakt, iż jego autorem jest osoba tworzące w Winningverse? Nie wiem. W każdym razie przeczytałem tekst i naprawdę mnie ujął. Dokładnie taki Slice of Life jaki lubię. Nie przedłużając przedstawiam Wam: Pinkie and Celestia Have Some Tea (Oryginał) Rozdział 1 Rozdział 2 Standardowo dziękuję wszytkim, którzy zechcieli podjąć się korekty powyższego tesktu. Liczę, że opowiadanie dostarczy Wam takiej przyjemności, jaka przypadła mi w udziale. Do następnego tłumaczenia!1 point
-
Zwrócono nam uwagę, że jeszcze nie mamy topica na tym zacnym forum, pora więc naprawić to niedopatrzenie Topic będzie aktualizowany kiedy tylko pojawi się nowy rozdział, niezależnie od publikacji na FGE. Zapraszam do lektury! Autorka: Kkat ====== Tłumaczenie: Arientar, Corrupted Kindness, Poulsen, Shurtugal, Kingofhills Współpraca: Casimir, aTom, Decaded Fallout. Z kucykami! Osadzona w alternatywnej przyszłości historia pewnego kucyka, który musi nauczyć się, jak przetrwać w zniszczonej, skażonej krainie... i, być może, z pomocą spotkanych po drodze przyjaciół, rozjaśnić mroki postapokaliptycznej Equestrii. Wprowadzenie Prolog Rozdział Pierwszy Rozdział Drugi Rozdział Trzeci Rozdział Czwarty Rozdział Piąty Rozdział Szósty Rozdział Siódmy Rozdział Ósmy Rozdział Dziewiąty Rozdział Dziesiąty Rozdział Jedenasty Rozdział Dwunasty Rozdział Trzynasty Rozdział Czternasty Rozdział Piętnasty Rozdział Szesnasty Rozdział Siedemnasty Rozdział Osiemnasty Rozdział Dziewiętnasty Rozdział Dwudziesty Rozdział Dwudziesty Pierwszy Rozdział Dwudziesty Drugi Rozdział Dwudziesty Trzeci ============================= Tłumaczenie: Kinro, Manfo, Legion, Korund, Stable-Tec Assistant Korekta: Kingofhills, Dolar Rozdział 241 point
-
Powiem szczerze, że kiedy widzę jak Broniaki piszą: ''Marzę o tym aby przytulić Rainbow Dash'' albo ''Fajnie byłoby być kucem pegazem'' to robi mi się smutno. Nie dlatego, że ich marzenia są nie do spełenienia, wręcz przeciwnie - jest mi smutno, że nie wiedzą że ich marzenia spełnią się za 25 lat. Proszę państwa, a oto Wirtualna Rzeczywistość Pełnej Immersji: http://www.futuretimeline.net/21stcentury/2030-2039.htm Zjedźcie na dół do roku 2039. Otóż interesuje się futurologią, więc od dawna wiedziałem, że prawo Moora oraz badania ludzkiego mózgu umożliwią stworzenie matriksa najpóźniej na początku lat 40 tego wieku, a niektóre przewidywania mówią nawet o roku 2030 (Ray Kurzweil). W dużym uproszczeniu, małe nanoboty będą wstrzykiwane do naszych żył, a z tamtąd będą dostawać się do mózgu. Będą podsyłały fałszywe sygnały do naszych neuronów, zastępując nasze zmysły - jak w matriksie! A kiedy to się rozpowszechni, nie ważne jaka firma bedzie je robiła, Google czy Apple, będziemy mieli dostęp do wirtualnych światów. A jednym z nich będzie Equestria. Za 25 lat Siri będzie przestarzałym gniotem, a AI w grach oraz symulacjach będzie dorównywało ludzkiej inteligencji. Jeśli wątpisz, przypomnij sobię gry i komputery sprzed 25 lat...1989 rok. Oculus Rift przy technologii za 25 lat to jak porównywanie Ponga oraz GTA V. A teraz pomyśl: - wszystkie marzenia związane z MLP spełnią się już za 25 lat. ...Bycie kucem ...Przytulanie twojego ulubionego kuca ...Pobyt w Equestrii w wolnej chwili Fajnie, nie? Choć to jeszcze dużo czasu, ja już nie mogę się doczekać. A ty, po przeczytaniu tego posta?1 point
-
Czym są podwójne nozdrza Alikornów? Czasami możemy zobaczyć Alikorny, lub kucyki z Alikornowym pyskiem, widziane z półprofilu. Wygląda to tak: Kocham te nozdrza! Marzę o tym, aby pocałować Celestię pomiędzy jej nozdrzami. Przyznam, że mam obsesję na ich punkcie. Postanowiłem zrobić analizę fenomenu podwójnych nozdrzy, bo dotyczy on nie tylko Alikornów(Choć to one mają je najczęściej). KRYTERIA - Nie liczy się kucyk widziany z przodu - tylko z półprofilu. - Wykluczone są ogiery, nawet te z odpowiednim pyskiem. - Mane-iac ma podwójne nozdrza, ale nie jest Alikornem, a jej pysk dorównuje rozmiarem pyskowi Luny. - Cadance ma podwójne nozdrza, chyba najmniejsze ze wszystkich. - Chrysalis ma podwójne nozdrza, choć nie jest nawet kucykiem. - Twilight nie ma jeszcze odpowiedniego pyska, aby mieć podwójne nozdrza. CIEKAWOSTKI - Luna ma ogromną ilość scen z podwójnymi nozdrzami, zwłaszcza w odcinku ''Luna Eclipsed''. Bardzo często jest tak pokazywana i na pewno przewyższa ilością tych scen Celestię. - Natomiast Celestia ma inną zaletę - niemal zawsze widzimy niezasłonięte nozdrza, a jedno nozdrze Luny jest zazwyczaj zakryte. - Celestia jest często smutna w scenach z podwójnymi nozdrzami. - 2Snacks, robiący filmiki ''Two Best Sisters Play'' używa niemal wyłącznie Alikornów z podwójnymi nozdrzami, niestety nozdrza Celestia są za małe w jego filmach. Tak więc zapraszam was do zabawy i wklejania obrazków z podwójnymi nozdrzami.1 point
-
Koszt to będzie prawdopodobnie, jeżeli do 2039 nie wyeliminujemy pieniędzy, równy kosztowi dobrej gry na konsolę. A jeśli będzie to gra online to pewnie jakaś miesięczna opłata 20-30 euro. Takie ''wycieczki'' będziemy mogli odbywać nawet cały dzień z przerwą na toalete i jedzenie. Podczas przebywania w Equestrii będziemy mieć ciało kuca, natomiast nasze prawdziwe będzie leżało nieprzytomne na łóżku. Matriks przewidział wiele i choć sprawy techniczne i bezpieczeństwo będą się różnić w 2039 roku, to świat będzie tak realistyczny jak w tym filmie.1 point
-
Jeżeli to się faktycznie stanie... już to widzę, wszyscy się zamykają w domach, bo po co wychodzić - w Equestrii/pokemonach/Gdziekolwiek jest lepiej. Kto ma kontrolować maszyny, rozwój, edukację, produkcję, rozwój kulturowy skoro już teraz wolimy siedzieć przy kompterach (nie jestem lepszy, przyznaję)? Inne maszyny? Chińczycy? Może niewolnicy? Dziękuję za taką przyszłość. Albo nie! Z pewnością można to wykorzystać! To idę na kurs hackera. Zaprogramuję że pegazy zostaną faszystami, ziemne komunistami a jednorożce indywidualistami. Welcome to Stalliongrad 2039! Hmm, rozmarzyłem się... Krótko mówiąc - to nie może funkcjonować, albo, jak zadziała, świat, lub chociaż europa i ameryka północna zejdą na psy.1 point
-
Zarejestrowalam sie pod nazwa "NiklasZagrajZeMno:))" ale na podany przeze mnie email przy rejestracji nie dotarl link aktywacyjny ;// Jak temu zaradzic, pomocy!1 point
-
A więc dam wam przykład, jak może wyglądać taka gra. Najpewniej powstanie oficjalna, zrobiona przez Hasbro, oraz wiele fanowskich. Oto scenariusze, jakie widzę w tej grze. W multiplayer Celestia jest sztuczną inteligencją i zarządza serwerem, jest dużo NPC ale także graczy, każdy robi własnego OC z wyjątkiem Alikornów. A w single player widzę sandbox gdzie gramy jako OC, natomiast w trybie story zmieniamy się w jedną z Mane Six, I jak już wcześniej mówiłem, np. jako Twilight uczymy się magii, jako RD latania, jako Rarity szycia strojów itd. Najlepiej, aby była możliwość modyfikacji osobowości ale bez modyfikacji pamięci, dzięki czemu nawet najbardziej męski Broniak będzie mógł stać się damą jaką jest Rarity. Niektórych perspektywa bycia klaczą przeraża, to pozostanie wam bycie waszym OC. A w grach fanowskich no to wiadomo czego możemy się spodziewać1 point
-
Szczerze mówiąc, to te Twoje daty są dziwne. Takie rzeczy w tak krótkim czasie? Niemożliwe. I Equestria w wirtualnej rzeczywistości za kilkadziesiąt lat? Też wątpię. Przecież kto normalny będzie bronym za tyle lat? I kto będzie chciał coś takiego robić?1 point
-
Według mnie homoseksualiści nie powinni mieć możliwości adopcji dzieci PONIŻEJ PEWNEGO WIEKU. Dlaczego? Bo może mieć błędne wzorce i choć urodzi się jako hetero, pod wpływem rodziców stanie się homo. Albo wpadnie w depresję, nie mogąc być takim, jak rodzice ( czyli nie zdoła wytworzyć w sobie pociągu do swojej płci ). Ja sam nie mam nic do homoseksualistów. Mam za to do tej ich części, która ciągle wymaga szanowania ich, przy ciągłym wyklinaniu na hetero; która żąda, by zwykłe prorodzinne zachowanie było zabronione jako forma ich prześladowań; tej, przy której nie można nic powiedzieć, bo od razu wołają dziennikarzy i wypłakują się na temat prześladowania ich; tej, która wykorzystuje swoją orientację jak niektórzy czarni swój kolor " nie zatrudniłeś mnie? HOMOFOB! Nieważne, że on miał lepsze CV. Prześladujesz mnie zatrudniając go, heteroseksualnego". I takich, którzy obściskują się obscenicznie. Ale tu wszystkich bez wyjątku - hetero i homo.1 point
-
N : BiP (w skrócie kojarzy mi się z odgłosem klaksonu) A : Buzi buzi... ;-; S : Buzi buzi forever ;_; U : Spoko, lubi kucykowe buzi buzi i pomaga Zecorze :31 point
-
1 point
-
Możliwe, ale ciągle nie wiadomo, jak większość par homoseksualnych wychowywałaby swoje dzieci. Jeden przypadek o niczym nie świadczy. A jeśli dla ciebie uważanie, że homoseksualiści nie powinni móc adoptować dzieci, to nienawiść, to raczej nie ma co dyskutować.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Niemcy spoko. Język niemiecki nie - spoko. Mam nadzieję, że chociaż ingliszem będą spikać, żeby dało radę porozumieć się inaczej niż na migi.1 point
-
Ja tam na prześladowania nie narzekam xD Jestem Bi i jeszcze ani razu nie miałem z tego powodu nieprzyjemności, mimo że mówię o tym otwarcie. Jest różnica między osobą homoseksualną, biseksualną i/lub heteroseksualną a debilem. O ile 3 pierwsze przypadku literalnie "kochają to co uznają za słuszne, jednocześnie nie robiąc komuś krzywdy" o tyle ten drugi przykład, "debil" to to ładne stadko które zwykle widzimy na paradach równości(nie, nie wszystkich i nie wszyscy z nich) i najczęściej o nich czytamy w gazetach i słyszymy, niestety, w dziennikach i telewizji ogólnie. O roli ojca/matki się nie wypowiem, nie jestem w pozycji by móc to jakkolwiek argumentować. Czy "orientacja seksualna inna niż przyjęta za normalną i obowiązującą jest chorobą"? Cóż... Choroba polega na zaburzeniu funkcji lub uszkodzeniu struktury organizmu. O zaistnieniu choroby można mówić wtedy, gdy działanie czynnika chorobotwórczego wywołuje niepożądane objawy, różniące się od czynności zdrowego organizmu. Każdego cwaniaka który nazywa to chorobą proszę o pokazanie mi tego czynnika. Do tego czasu mogę i będę śmiał się takim w twarz1 point
-
Kobiety są tak wspaniałe, że aż czują pociąg do samych siebie, i'm so happy right now . To nie stereotyp, tylko również wynik badań nad psychiką ludzką. Są oczywiście od tego odstępstwa. Idealnym przykładem, co się dzieje w przypadku braku któregoś z czynników jestem ja. Mój ojciec pracował w firmie budowlanej i jeździł po Polsce oraz sąsiednich państwach. Widywałem go tylko w weekendy, więc większością wychowania zajmowała się mama. W efekcie jestem wielkim tchórzem, aspołecznym dupkiem, mam niską samoocenę, tylko jednego przyjaciela (który i tak gada ze mną najwyżej raz na dwa tygodnie, a chodzimy do jednej klasy), większość ludzi z mojego otoczenia ma mnie próżniaka i kujona... Wymieniać więcej nie będę. I zanim mi odpowiecie, że po prostu taki jestem i nie ma w tym wpływu wychowania, to wiedzcie, że się mylicie. Bo biologiczny wpływ na charakter jest naprawdę mały.1 point
-
No właśnie. Więc po co gloryfikować instynkt macierzyński osób homoseksulnych? No i czad, starajmy się żeby wszyscy byli równi. Nie przeszkadzają mi geje, ani lesbijki, jeśli tylko nie manifestują swojej orientacji i nie starają się podskoczyć wyżej własnej dupy. Tak jak osoby heteroseksualne też nie powinny manifestować swojej orientacji, bo to też do niczego nie prowadzi.1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Prawie jak Sabaton. Nie no, dziewczynki są proszone ze sceny i niech zostawią miejsce profesjonalistom:1 point
-
Bycie bi nie oznacza, że czuje się pociąg do obu płci w takim samym stopniu. Ale z tym że większość nie wiem, czy mogę się zgodzić. Natomiast to, że wśród kobiet biseksualizm zdarza się dużo częściej niż u mężczyzn to prawda.1 point
-
Nie większe, równe. A co do matki, to ona niekoniecznie musi sobie kogoś znaleźć. A poza tym nie wiem skąd bierzecie te role ojca i matki, może kiedyś znacząco się różniły, ale dzisiaj różnica płci nie musi wpływać na rolę pełnioną w rodzinie. Bo dziecko trzeba bić by się czegoś nauczyło? Nie na tym polega wychowanie.1 point
-
NIkt tu ich nie idealizuje. Po prostu są oni tacy sami jak hetero, co zresztą sam mówisz. Więc samotna matka może mieć dzieci, ale dwie mamy nie? Może par heteroseksualnych jest więcej dlatego że jest więcej heteroseksualistów. Jedyne takie artykuły jakie czytałem znalazłem na Frondzie, która jest wiarygodnym źródłem jedynie rozrywki. A patologie się zdarzają niezależnie od orientacji, zależą za to na pewno od tego co przeżyła dana osoba, więc nawet jeśli rzeczywiście jest więcej patologii, to ma to swoje uzasadnienie niezależne od samej orientacji. Więc rówieśników tych dzieci trzeba nauczyć tolerancji.1 point
-
Pragnę zauważyć, że każdy ma jakieś odstępstwo od normy i nie każde jest chorobą . Leworęczność, oburęczność są odstępstwami od normy, a chyba nie nazwiesz ich chorobą? Heterochromia to też odstępstwo od normy- powiesz komuś, że jest chory, bo ma różnokolorowe oczy? Jesteśmy różni, taki świat. O ile coś [biologicznego] nie przeszkadza w życiu i osiągnięciu samospełnienia, to nie powinno być nazywane chorobą. A homoseksualiści to ludzie jak wszyscy inni. Biseksualiści też- większość kobiet jest bi. Oni nie są nieszczęśliwi [jeśli są nieszczęśliwi] z powodu swojej orientacji, raczej nietolerancji i braku akceptacji w społeczeństwie.1 point
-
1 point
-
N: rozpoznawalny, ale to PL zawsze mnie trochę razi A: Jak zwykle ten sam i jak zwykle uroczy ;D S: ja bym zostawiła tylko pierwszy banner bo jest bardziej wyrazisty i nie ma co się powtarzać. Na ryskach nie komentuję, ale czasem zaglądam i widać postęp. Ćwicz dalej! U: sympatyczny, aktywny i bezproblemowy ^^1 point
-
Uczu, ładny Pinkie-wampir ^^ i ten nietoper-truskawka ;3 No i gratuluję braku powtórek, choć szukałem~ AAAAAaaaa... terazuwaga,bobardzodużoartów(jakzwykle )będzie!!!! Dlakażdegocośmiłegosięznajdzie!! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~2014 - Year of Poniponi~~~~~~~~~~~~~~~~~~ I jak? Nie mówiłem, że każdy znajdzie coś dla siebie? ^^ Było coś dla fanów aniołów, Burtona, Pokemonów, Sunset, Pinkie z oklapłą grzywką, a także było również noworocznie, walentynkowo i, tradycyjnie, saucy .-. I jeszcze poniżej coś dla tych znudzonych tylko anthro- i humanizacjami ^^ A na bonus~ Centaury!!!1 point
-
Ej! Tolerowanie pedalstwa homoseksualizmu? Niby wzbudza to we mnie obrzydzenie... ale niech se będą. Tylko niech nie próbują na siłę się usprawiedliwiać, że jest to normalne etc. Póki nie krzyczą tego głośno i nie robią z tego propagandy, to niechaj se będą. Oby nie było tak jak w Szwecji... gdzie homosie zmieniły sobie Biblię, tak aby ich orientacja była w pełni zgodna z.... ummm.... tym pseudo protestantyzmem. Brakuje jeszcze TOLERANCYJNEGO prawa, aby każdy kto się z tym nie zgada lądował w więzieniu Jakie to dziwne... oczekują tolerancji a tu myk! Nagle potrzeby się zwiększają... Wiedzą, że nie dadzą im ślubu w KK, to robią własną... "religię" >bądź postępowy i tolerancyjny >nazywaj każdego kto się z tobą nie zgadza faszystą, naziolem, prawakiem, homofobem, szowinistą, ograniczonym umysłem Cóż... ekhm.1 point
-
Starałem się to napisać na kształt recenzji. Uwaga na Spoilery Niescisłości Filmu ( 21 ) Jeśli nie oglądałeś/łaś Equestria Girls idź obejrzyj i miej własne zdanie (uszanuje je). Osobiście nie cierpię Eqestria Girls, co nie znaczy że że nie szanuję osób które faktycznie lubią ten film (każdy ma swoje guilty pleasure) ale to jest po prostu zły film. Fabuła nijaka, sztampowe rozwiązania, fabuła opowiedzana w ekspozycji zamiast w ciekawy sposób jak i fakt że w moich oczach to po prostu zwykły skok na kasę z nowo powstałych zabawek (nie żeby sam serial nie powstał żeby reklamować i sprzedawać zabawki ale dobry Boże tu jest to pokazywane tak nachalnie). Ale zacznijmy od początku. Twillight jest już alicornem (odważny ruch ze strony twórców nie powiem) i przyjeżdża z przyjaciółkami do Kryształowego królestwa na zjazd księżniczek (już wyobrażam sobie cydr) i tu pojawia się już pierwsza nieścisłość (będę je liczył) gdyż w ostatnim odcinku trzeciego sezonu widzimy że Twilight doskonale operuje swoimi skrzydłami a tu kompletnie jej to nie wychodzi, w następnej scenie widzimy wszystkie księżniczki w sali tronowej a tak przy okazji nie sądzicie że w przywitaniu Twilight i Cadence czegoś brakowało tak jak w ostatnim odcinku z Discrordem (co mnie ździebko draźni) tak czy siak spotkanie kończy się po kilku zdaniach gdyż Celestia każe wszystkim iść spać (tak mamo) co prowadzi nas do kolejnych nic nie wnoszących scen, aż w końcu pojawia się coś istotnego dla fabuły czyli ukradzenie korony z pokoju gdzie śpi Twilight (dam dam dam) przez nasz nowy czarny charakter Sunset Shimmer (oj ponarzekam na nią później nie ma co) a po wszystkim co dostajemy ? nudną ekspozycję, okazuję się że Sunset jest byłą uczennicą Celesti, była niecierpliwa, żądna władzy, stała się zła bla bla bla wiecie jak to wygląda. I wtedy pojawia się kolejna scena która mnie drażni otóż Sunset uciekła z koroną do świata ludzi więc logiczne jest to że trzeba ją odzyskać prawda ? więc już wyobrażałem sobie wspaniałe interakcje bohaterek z naszym światem i niestety słono się zawiodłem gdyż Celestia powiedziała "Ee ma iść sama kropka" ale co jeszcze bardziej mnie zdziwiło to to że wszystkie przyjaciółki na to przystały, tak oto już jeden morał walić te wszystkie niebezpieczeństwa które przezwyciężyły swoją przyjaźnią i więzią (Nightmer moon, Discrod, Chrysalis, Sombra) Księżniczka mówi nie to nie, żadnych sprzeciwów. Dalsza akcja filmu toczy się w naszym świecie i już na starcie pojawia się kolejna rzecz która kłuje mnie w oczy czyli Spike (hahaha suhar) jako pies (co za niesprawiedliwość nieważne że Spike miał już tyle istotnych momentów w serii według twórców dalej ogranicza się do roli służącego, sprzątaczki lub zwierzątka) a tak bay the way czy twórcy naprawdę myślą że uwierzę że na przestrzeni lat nikt nigdy nie oparł się o pomnik/portal z którego wyszła Twilight. Ok dalsza cześć filmu, więcej narzekania okazuje się że miejscem akcji jest szkoła a dokładniej liceum (w ilu produkcjach to widzieliście ?) gdzie każdy uczeń i uczennica jest ludzkim odpowiednikiem kucyka z serialu (Lyra byłaby zachwycona) gdzie pojawia się kolejny problem otóż jak na liceum praktycznie każdy kucyk z serialu tam jest, chodzi mi na przykład o znaczkową ligę (ile one mają naprawdę lat ?) albo skąd Celestia wiedziała że w szkole jest odpowiednich prawie każdego kucyka z wyjątkiem Twilight ?( co za zbieg okoliczności nie), w następnych scenach poznajemy Humanizowane wersje naszych ulubionych kucyków, czarny charakter i jego cel który jest prowadzony w bezsensowny sposób ponieważ według tego co się dowiadujemy Sunset shimmer ukradła tą koronę dla mocy w niej zawartą żeby podbić w przyszłości Equestrie więc czemu ją oddała jako nagrodę na tytuł w wyborach księżniczki (na tym będzie skupiać się fabuła jak się wszyscy domyślacie) przecierz już ją posiadała czemu ryzykowała możliwość stracenia jej zamiast od razu skorzystać z jej mocy już w Equestri (To jest bezsensu !!!). Ok jak wcześniej napisałem fabuła kręci się wokół Twillight i wygrania przez nią wyborów księżniczki w czasie jej starań poznajemy ludzką Flutershy, Pinkie Pie, Applejack, Rarity i Raibow dash i kolejną rzecz które draźni mnie niesamowicie czyli Shipping Twilight Flash (jak pisałem w innych postach jest uczulony na sztampowość) a cały ten związek nim ocieka (zderzenie-złapanie za rękę-pomoc w działaniach-ratowanie z opresji-para) nie licząc tego że ten związek wogule nie mam sensu (jakim prawem Twilight będąc tak naprawde kucem może czuć pociąg do człowieka / hormony są aż tak silne ?) dobra wróćmy do histori (jaka by nie była) Twilight poznaje wszystkie postacie ukazuje się w końcu pierwsza piosenka z którą mam kolejny problem (Applejack Forever Alone) wzięty zupełnie z nikąd watęk wrobienia Twilight który jest rozwiązany równie szybko w równie sztampowy sposób w głupiej scenie (biały rycerz Flash wkracza) w końcu Twilight wygrywa wybory a Sunset w desperackiej próbie porywa Spika i grozi Twilight że zniszczy portal młotem (co jest bezsensu bo młot na pewno przeleci przez portal tak ?, serio czuję że moja logika jest obrażana przez ten film) i że skrzywdzi Spika /chyba?/ (bo po porwaniu oddaje go od razu Twilight !!!!! WTF gdzie w tym logika) na szczęście Twilight nie jest tak wielką idiotką jak Shimmer i nie oddaje jej korony przez co Shimmer robi jedyną logiczną rzecz w całym swoim życiu , rzuca się na Twilight i zabiera jej koronę (nie mogłaś tego zrobić wcześniej !!!!!) po czym zakłada ją i staje się demonen/sukkubem tak sądze (ależ oryginalność co nie) i wyjawia swój diaboliczny (suchar) plan, otóż przejmuje kontrole nad umysłami uczniów liceum i przy ich pomocy ma zamiar podbić Equestrie (w tym momencie waliłem głową o ścianę) oczywiście korona ma po kilku sekudach już dośc znajdowania się na głowie tak płaskiej i głupiej postaci i postanawia dać Twilight i jej Przyjaciółką moc żeby mogły dać z liścia Shimmer tęczą ( co prowadzi do animacji transformacji przypominającej wiele japońskich anime) co równie szybko się staje co prowadzi do durnej sceny o wybaczeniu grzechów (nowy rekord ) Discordowi zajęło to tysiące lat zaklęcia w kamień a Lunie tysiąc lat wygnania na księżycu a Shimmer zajęło to parę sekund ( bravo ) imprezy pożegnalnej i powrotu do Equestri ( dzięki Bogu ) i małe oczko do fanów shippingu Flash Twilight (nienawidzę) jak i w końcu napisów końcowych (ufff to było trudne). Czy serio muszę pisać więcej dlaczego według mnie Equestria Girls to zły film nawet nie napisałem wszystkiego bo wiem że nikomu by się nie chciało tego wszystkiego czytać, chyba głównym powodem dla którego nie lubię Equestria girls nie jest fakt że fabuła jest mało interesująca, nudnie i w sztampowy sposób opowiedziana jak i równięż bezsensowna, boli mnie chyba to że film ten wraca do sposobów z którymi serial zerwał (za co go właśnie pokochałem) podczas gdy sądzę że serial nie jest już tworzony tylko dla malutkich dziewczynek widzę że ten film był i sam to udowadnia na każdym kroku (oklepane schematy, obrażanie inteligencji widza, nudny czarny charakter będący zły tylko dla bycia złym /hejtujcie dalej Sombre za brak motywów/ jak i za bardzo widoczna próba wyciągnięcia od fanów kasy za nowe zabawki). Czy moje powyższe wpisy mówią że uważam tą animacje za plugastwo które nigdy nie powinno się narodzić ? Nie gdyż mimo całego mojego hejtu tak naprawdę nie narzekałbym na ten film gdyby był przedstawiony w odpowiedni sposób, animacja mimo wszystko jest ładna, piosenka chwytliwa (mimo Applejack Forever Alone) i bardzo chciałem zobaczyć obraz świata mlp w naszym święcie (po prostu zrobili to źle w mojej opinii) mogło wyjść to o wiele lepiej gdyby scenarzyści wzięli tekst przeczytali go jeszcze raz i poprawili błędy w nim zawarte, jedyne co mi pozostaje to nadzieja że zauważyli i nauczyli się na błędach Equestria Girls i przyszłe Rainbow Rock będzie pozbawione błędów jakie miała jej starsza siostra. Jeśli doszedłeś/łaś do końca moje opini bardzo dziękuje, oceń, podziel się spostrzeżeniami gdyż wszelka krytyka jest mile widziana w celu poprawy przyszłych wpisów.1 point
-
1 point
-
To przecierz oczywiste że najpiękniejszą klaczą zarówno z wyglądu i charakteru jest Księżniczka Luna. Jej charakter jest wyjątkowo ciekawy np. z powodu jej wcześniej przemiany w Nightmare moon wywołanej niedocenianiem przez kucyki jej pięknej nocy wywołuje współczucie jak i chęć pomocy, również fakt że po powrocie do pierwotnej postaci starała się zaadaptować do społeczeństwem z czego wynikło kilka zabawnych sytuacj (wielkie pająki) czyni ją bardziej uroczą, posiada również dusze artystki z powodu kształtowania na niebie gwiazd w piękne wzory. Również jej historia to ukazuje: razem z swoją siostrą Celestią ukształtowa Equestrie na obecny kształt obdarowując kucyki piękną nocą jednak z powodu ignorancji ze strony kucyków i braku empati Celesti stała się Nigtmare moon w poszukiwaniu uwagi jak i uwielbienia ze strony podanych przez co zostaje ukarana co właśnie wywołuje współczucie. W końcu jak wiemy wszystko dobrze się skończyło i noc Luny jest wreszcie doceniana a jej osoba kochana przez podanych co wywołuje w każdym razie u mie radośc. Jestem Lunaholikiem i nie wstydzę się tego1 point
-
1 point
-
1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00