Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/25/14 w Posty
-
https://www.dropbox.com/s/0iadbvn1tgabmsz/2014-02-24%2012.38.42.jpg Brakuje tylko głębokiego napisu "Marzy mi się radioaktywny armagedon" napisanego Helveticą, ale miałem lenia i nie chciało mi się dodawać.4 points
-
Hue. Dobra, zacznę w takim razie od moich własnych doświadczeń życiowych, chwilowo nie angażując ideologii i lewackich myśli. Dzień dobry, nazywam się Scyfer, jestem zadeklarowanym heteroseksualistą, mam 20 lat, normalną rodzinę, dość stereotypowego ojca i dość stereotypową matkę, a jeszcze kilka miesięcy temu byłem aspołecznym tchórzem o bardzo kruchej konstrukcji psychicznej, słabym psychicznie i fizycznie, pozbawionym szacunku do samego siebie i wiary we własne możliwości. Tyle na temat olbrzymiego wpływu wzorców na psychikę. Co mnie zmieniło? Pośrednio fandom, bezpośrednio - to forum. Bo wchodzę, patrzę i widzę stada ludzi narzekających na brak talentu, samotność, nieśmiałość, niską samoocenę... na pewno wiecie, o czym mówię. W pewnym momencie mam dosyć samego patrzenia i zaczynam - niespodzianka! - myśleć. I odkrywam w tych ludziach lustrzane odbicie samego siebie, po czym dochodzę do NIESAMOWICIE ODKRYWCZEGO WNIOSKU, którym muszę, po prostu MUSZĘ się z Wami podzielić, ponieważ odnoszę wrażenie, że może się Wam bardzo przydać, jeśli przyjmiecie go do wiadomości. Jeśli niczego w życiu nie osiągnąłeś, jeśli niczego nie potrafisz, jeśli nie masz przyjaciół/dziewczyny, jeśli jesteś tchórzem i nie szanujesz samego siebie - to jest to tylko i wyłącznie TWOJA WINA. Nie próbuj zasłaniać się nieodpowiednim wychowaniem, złymi genami, chorobą czy okrutnym światem. W ten sposób nie dość, że oszukujesz samego siebie, to jeszcze zaprzepaszczasz szansę na poprawę własnego życia. Po to bowiem natura dała nam mózg i możliwość panowania nad własnymi instynktami, abyśmy mogli - w każdym wieku, w każdej sytuacji - zmieniać się na lepsze. I nie piszę tego przeciw Wam (określenie ogólne), ale dla Was. Ponieważ robi mi się zwyczajnie przykro, gdy widzę, jak wielu utalentowanych ludzi marnuje swój potencjał, woląc bezustannie narzekać na ciemne strony własnego życia. Nigdy nie było i nigdy nie będzie celem mojej wypowiedzi zranienie czyichś uczuć albo zademonstrowanie własnej wyższości. I tak, zauważyłem, że Linds pisze o tym, że stara się zmienić. To dobrze, ale nie zmienia tego, co pisałem wcześniej. Każdy sam jest odpowiedzialny za swój los. Jednemu bozia da więcej siły woli, drugiemu mniej - nie może być jednak tak, że człowiek w pełni władz umysłowych jest z góry skazany na życiową porażkę. A co do wychowywania dzieci przez homoseksualistów - mówię otwarcie: NIE WIEM, nie jestem w tej dziedzinie ekspertem, więc nie ośmielę się z góry zabierać ludziom o odmiennej orientacji tego prawa na podstawie tego, że mi się coś wydaje.4 points
-
Jeśli dziecko jest powyżej dwunastego roku życia, a więc jest świadome co to jest seks (a przynajmniej powinno być) i mimo to chce uprawiać stosunek z osobą starszą od siebie, a tamta osoba nie chce tylko wykorzystać dziecka, a naprawdę coś do niego czuje to i tutaj nie widzę przeszkód. Ale tylko jeśli dziecko jest w wieku, w którym samo potrafi myśleć i występują jakieś uczucia.3 points
-
Jakiś czas temu zdarzyło mi się popełnić tłumaczenie ww. tekstu, którego autor napisał też wcześniej uwielbianego przeze mnie fika “White Box” (twórca ten niestety odszedł już z fandomu). Całość została już kiedyś opublikowana na FGE, ale ostatnio postanowiłem nieco odkurzyć to tłumaczenie, poprawić lekko kilka rzeczy i podzielić się z nim także tutaj. Jest to historia z gatunku noir (stąd też dział MLN), nawiązująca stylem i narracją do Sin City czy też Maxa Payne'a - jeśli więc lubicie takie klimaty, gorąco zachęcam do czytania. Autor oryginału: Chromosome Korekta tłumaczenia: Finn di Cordian, Jacek Hożejowski Opis: Przez długi czas żyłem niczym kukiełka teatralna, podtrzymywana przez ostatnią nitkę. Tylko jedna rzecz powstrzymywała mnie przed upadkiem w nicość. Tylko jeden kucyk okazał mi dobroć, na którą w żadnym wypadku nie zasługiwałem. A teraz odszedł. Spadam, a jedyne co mnie przeraża to myśl, co czeka na mnie w dole. Pinkie Pie Is Dead [ENG] Pinkie Pie Is Dead [PL]: Prolog Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX Rozdział X Rozdział XI Rozdział XII Epilog Aktualizacja: Artiko/Nightshade wykonał lektorat tegóż fanfika. Podaję zatem link do całej playlisty na YT: Pinkie Pie is Dead PL Lektorat2 points
-
Wy serio myślicie, że psy GWAŁCĄ ludzi? Mam psa, konkretnie sukę. Czasami wchodzi mi na nogę i robi to co robi. Ale zamiast opowiadać w tonie dead seriously, że pies mnie gwałci, trochę o tym poczytałam i zaczęłam obserwować psa w jakich sytuacjach to robi. Jeśli Wasz pies też tak robi, to zamiast pisać takie rzeczy, poczytajcie trochę o tym... Poza tym, nie ma co... Dyskusja o homoseksualizmie, a zeszliście na temat modliszek (swoją drogą, tutaj też pojawiła się błędna opinia, jakoby modliszki za każdym razem zjadały głowę samca. To nie tak. Robią to, kiedy naprawdę są głodne. Tu nawet nie chodzi o ich żołądek, a o to, żeby miały energię na złożenie jaj i wydanie potomstwa, a co za tym idzie przedłużenie gatunku), psów (o tym już pisałam), delfinów, pedofilów, zoofilów itd. Czekam aż ktoś napisze o dendrofilach...2 points
-
Może zabawa z okazji wielu fanów Zecory? Zecora fan, w której będą uczestniczyć tylko fani Zecory? Zasady będą takie, że Zecora będzie wybierać usera z fanów i ten napisze jakiego on wybiera i opisze dlaczego lubi naszą zebrę itd. Wiem, zabawa do spalenia ale spróbować zawsze można XD2 points
-
No i najnowsza fotka z wczorajszego meeta! Żałuję, że nie mogę pokazać pełni oporządzenia, ale na zdjęciu mój SCAR-F. Enjoy!2 points
-
1.Pedofilia i zoofilia użyte jako argument przeciwko homoseksualistom? Serio? Dzieci i zwierzęta jakoś się nie garną do seksu, tutaj jest różnica. To jest po prostu gwałt, a jeśli ktoś nie odróżnia normalnego seksu- za pełną zgodą obydwu stron, od gwałtu, to nie widzę tego świata dalej... 2.Kanibalizm wśród ludzi występuje. Niektóre plemiona nadal zżerają swoich zmarłych członków, na znak szacunku dla drugiego człowieka. Ludzie skrajnie wygłodzeni też zaczynają zżerać innych ludzi. Kanibalizm jest zły głównie z jednego powodu- słyszałeś o chorobie wściekłych krów? To to samo może się stać u takich ludzi. Jednak pod względem moralnym zjadanie [nie zabijanie] swoich zmarłych nie jest jakimś złem. 3.Poziom ilościowy homo i biseksualistów jest raczej stały procentowo. Jeszcze parę lat temu bali się jedynie ujawnić, ponieważ groziło to np. linczem, albo psychiatrykiem . 4.O tym dlaczego homoseksualizm nie jest chorobą psychiczną już pisałam. 5.Relacja matka dziecko? Tym sterują hormony i u ludzi często jest zawodna. Wydzielanie hormonów pobudza obecność dziecka [małego, które ogólnie jest niezłym chemiczno-werbalnym manipulantem]. Matka ma w naszej kulturze najwięcej do czynienia ze swoim potomkiem, więc jego feromony mają na nią wpływ największy. Taka więź może się jednak bez problemu nawiązać pomiędzy dzieckiem, a rodzicami adopcyjnymi.2 points
-
Z góry przepraszam za moją interpunkcję, gdyż nie jest ona idealna. Tak sobie patrzę po forum i myślę, że miło byłoby się przywitać, więc... Witam wszystkich! Mam na imię Magdalena i toczę pianę z pyska nie lubię, gdy zwraca się do mnie pełnym imieniem. Czemu? Nie wiem. Urodziłam się 11 września roku 2000, a co z tym idzie za jakiś czas skończę czternaście lat. Ogólnie jestem osobą nieśmiałą, która z trudem nawiązuje nowe znajomości. Konto na forum założyłam, by trochę się "rozkręcić" i nauczyć się śmielej wyrażać własną opinię oraz ogólnie "rozmawiać". Co by jeszcze... A tak! Co lubię? Uwielbiam czytać książki, choć są to głównie młodzieżówki ze względu na mój wiek. W mojej prywatnej biblioteczce (liczącą ok. 40 książek) znajduje się tylko kilka dzieł, które nie należą do tego gatunku. Jeżeli chodzi o muzykę to nie mam jakiegoś ulubionego gatunku czy zespołu. Słucham co mi w ucho wpadnie. Lubię grać w gry komputerowe. I tak jak z muzyką nie mam ulubionego rodzaju, aczkolwiek nie przepadam za grami typu horror oraz strzelankami. I oczywiście, jak większość forumowiczów, uwielbiam serial My Little Pony: Friendship is Magic. (Ale się rozpisałam! Piszę, że jestem osobą nieśmiałą, a potem robię taki wykład o sobie. Ehh...) Jeszcze raz witam i dziękuję za przeczytanie moich wypocin! Na koniec jeszcze mam małe pytanko: Gdzie mogę się zareklamować jako osoba, która mogłaby wyłapywać błędy ortograficzne w fanfikach?1 point
-
N: Nick odnoszący się do wszystkich. Bardzo ładny. A: Wolę Twajlota shipować z Sombrą ale ujdzie. S: Jakie to słoodkie! U: Lubiany, szanowany... Czego chcieć więcej?1 point
-
Jeśli mam być szczera, też miałam się przyczepić do drugiego miejsca, gdyż wygląda jak tzw. baza lub jak ja nazywam po prostu gotowy szkic(Ja jestem specjalistką w tej dziedzinie, bo w roku 2012 w kółko z nich korzystałam). Nie chcę nikogo obrażać, ale te prace troszkę mniej czasu zajmują niż własnoręczny szkic, do tego praca zawsze będzie proporcjonalna i w miarę ładna... prawie jak wektor. Nie chciałam, jednak o tym pisać, bo bałam się, że zostanie odebrane to za hejt lub, że nie mogę pogodzić się z przegraną.1 point
-
Prychłem śmiechem bardziej niż powinienem. To, że człowiek jest dojrzały fizycznie pod wględem swojej seksualności nie oznacza to, że jest na to gotowy psychicznie.1 point
-
Czyli jak ktoś zgwałci "cytatą dwunastolatkę" to co? Kim jest? Na pewno nie pedofilem? Odpowiem za Ciebie: Jest pedofilem i przy okazji zwyrodnialcem. Sam wiek już może pociągać. Przecież dwunastolatka to tak czy siak DZIECKO. A to, że ma dobrze rozwinięte piersi nie świadczy jeszcze o całkowitej dojrzałości płciowej...1 point
-
Muszę sprostować to, co napisałem w ostatnim poście. To, co przeczytałem trzy posty wyżej, jeszcze bardziej poprawiło mi humor w tym dniu, chociaż ten już się kończy. Pierw zadam podstawowe pytanie: Co ma piernik do wiatraka? A teraz komentując posty: Wam się chyba pomyliły topici. Multiplayer? Serwery z Equestriami? DLC? Questy? GRACZE? Jakie kurde wybory gracza. To się ma dziać w MOJEJ GŁOWIE, w MOICH MYŚLACH, a nie na jakimś serwerze. Te super nanobociki wybudują mi w mózgu port Wi-Fi żebym się mógł łączyć z grą? W sumie to by miało sens, w końcu będę miał "mózg w chmurze" (niektórzy już mają... patrz: "Chodzić z głową w chmurach") z super szybkim dostępem do myśli 100Tbit/s.1 point
-
1 point
-
Jeżeli ktoś kiedykolwiek wątpił, że da się zrobić jeden rozdział Horizons w mniej niż jeden tydzień... ten teraz powinien zbaranieć. Oto rozdział dziesiąty w całej swej wspaniałości. Zaktualizowano na górze.1 point
-
Najlepsi: - Krzysztof Gonciarz - Abstrachuje TV Bardzo lubiani: - Remigiusz "Rock" Maciaszek - Patryk "Rojo" Rojewski - AD Buster - i może jeszcze Niekryty Krytyk Gdyby nie internet na limit, to o wiele częściej oglądałbym zarówno ich, jak i wielu innych.1 point
-
1 point
-
A oto przybywa w glorii Rozdział D7-DP. Tym razem wy, czytelnicy, dostaniecie autorską wizję Cloudsdale. Mam nadzieję, że ja, autor, nie dostanę z kolei łomotu od wkurzonych miłośników miasta w chmurach Dzięki wszystkim komentującym za słowa otuchy. Przyznam szczerze, że mnie nie przyszłoby do głowy określić tego dzieła mianem "wybitnego". Zdaję sobie sprawę z tego, że ostatnio tempo wrzucania nowych rozdziałów nie powala... ...ale mam na swoje usprawiedliwienie sesję egzaminacyjną i awarię komputera. Ani jedno, ani drugie nie uniemożliwiło mi całkowicie pisania, ale oba te czynniki znacznie spowolniły proces twórczy.1 point
-
Haha, Twalot tyle tego jadła się najadła - cóż, za apetyt - zupełnie jakby była w ciąży! xD hehe, chwila! A co jeśli naprawdę... Nieee... Ale nie, wszystko fajnie ^^ poza jedną rzeczą, która mi spokoju nie dawała, cóż to tak nagle Twi stała się taką celebrytką? .__. Myślałem na podstawie poprzednich odcinków, że kucyki mają wyjumane na takie rzeczy... no i mają, te starsze (choćby ten ogier w tle za Twi w fastfoodzie), ale dzieciarnia z kolei przeciwnie... jak zombie wręcz! D: Zaś DT i SS nieco dziwnie reagowały na możliwość audiencji u... bibliotekarki xD Bo serio, mimo całej tej zmiany statusu to jednak nadal opiekuje się ponyvillskim Drzewem Wiedzy i raczej nie byłoby problemu z zapoznaniem się z nią, jeśli tylko ktoś byłby odpowiednio głodny wiedzy czy też lektury, ale kto wie, jak te equestriańskie biblioteki działają? ;P Zaś co do chorobliwej skromności Twi, cóż, pewnie jako księżniczka zdążyła się z niej wyleczyć i wie, że jest lepsza od innych kucyków, toteż rozdawanie autografów tak jej nie boli ^^ Twilight ma chyba potencjał na nauczyciela... ktoś tu kradnie posadę Cheerilee~!! xD W kwestii naszych znaczkowych krucjatek - gdzie są, cholera, wasze znaczki?! >,< okej, mamy do czynienia z przypadkiem małego opóźnienia, ale naprawdę... niech no już dostaną swoje talenty, bo zaczynam myśleć, że są... specjalne. Derp, już nawet Twi ma skrzydła, ale CMC wciąż ni dajo rady xP Niemniej przynajmniej widać, że się starają, fajne zajęcia indywidualne u prof. Sparkle dostosowane do uczniów, Sweetie - magia (miotły), Bloom - eliksiry (co to? Harry Potter? xd), a Scoot - mechanika i budowa maszyn (już widzę u niej CM-ka z bojowym mechem 8] ). Miło, że Pinkie, ale mało ~ liczymy na więcej na przyszłość, tak dodam na zakończenie, a odcinek koniec końców... w porządku był x)1 point
-
Co do pedofili- seks z 14latką, a nawet cycatą 12latką, która jest dojrzała płciowo, nie jest pedofilią! Pedofilia jest to pociąg seksualny do osób, które nie wykształciły jeszcze niektórych cech płciowych.1 point
-
1. Nie, chyba, że masz Windows XP z SP2 w co wątpię. 2. Nie, dyski są kompatybilne wstecz tak więc równie dobrze, możesz brać SATA III. Ale na tej płycie w jest tylko interfejs SATA II, tak więc maksimum jakie wyciągniesz to 3Gbps. Druga sprawa jest taka, że nie widzę potrzeby kupowania dysku z tak szybką magistralą skoro nie dasz rady fizycznie wyciągnąć nawet połowy wydajności na jaką ona pozwala. To jest dobre do SSD... 3. Jeżeli zależy Ci na oszczędzeniu kasy - 500GB. Jeśli na pojemności, 750GB. 4. SSD, polecam od OCZ.1 point
-
1 point
-
You made my day Zacznijmy od tego, że NIC na tym świecie nie jest bezpieczne. Nawet woda z której się składasz, bo jak ją przedawkujesz to wypłuczesz wszystkie minerały z organizmu niezbędne do życia. I nawet takie małe coś w Twojej krwi Ci nie pomoże.1 point
-
1 point
-
1 point
-
No to ja coś dam. Brat cioteczny zapomniał wziąć maskę, więc postanowiłam że sobie zrobię w niej zdjęcie (jakbym to przekręciła, to wyglądałabym prawie jak Alice na moim awatarze).1 point
-
Fanfic dołączam do mojej listy "Warto do nich wrócić". Bardzo przyjemnie się go czytało, dobrze zbudowany, świetne opisy... Jednak coś nie do końca zagrało. W kilku momentach łapałam się na tym, że nie do końca ogarniam akcję. Nie wiem, czy chwilami niezbyt uważnie czytałam (mało możliwe, czytanie zawsze wciąga mnie bez reszty) czy coś miejscami było nieco niedoopisane... Przeczytam "Zegary" jeszcze raz (jednak nie teraz, niech jakiś czas sobie poleżą w zwojach mózgowych i dojrzeją, może zrozumiem co mi nie pasowało i być może o tym napiszę jeszcze raz. Od strony technicznej nieco raziły mnie wszechobecne przecinki. Na moje oko było ich miejscami za dużo. Zgubione ogonki - to już moja mała mania, jeśli w jakimś tekście ich brakuje to na pewno to wychwycę. Parę literówek, jak już niektórzy pisali w epilogu brak spacji w pobliżu myślników. Ogólnie dobrze, ale mogło być lepiej. Jest jedna sprawa, która u mnie wywołała mieszane uczucia - ŚMIERĆ. Cieszy mnie, że ktoś wzoruje się na tak genialnym pisarzu, jakim jest Terry Pratchett, jednak to było dla mnie jako wiernej fanki w.w. za dużo. Identyczny charakter, zachowanie charakterystyczne dla pratchettowskiej Śmierci (żarty, sposób wysławiania się etc.), nawet zapis mowy identyczny jak w książkach. Zmieniłeś tylko kolor oczu, no i ogólny kształt. Uderzyło mnie to w pierwszej scenie pojawienia się Śmierci, ale pomyślałam "daj sobie siana, czytaj dalej". Niestety ponowne wprowadzenie tej postaci znów wywołało we mnie niezbyt przyjemne uczucie. Jest żywcem (ha ha) wyciągnięta ze Świata Dysku. Moim skromnym zdaniem w tym świecie powinna pozostać. Wybacz, ale musiałam to napisać.1 point
-
To w zasadzie nie zalicza się do ponymeetów, ale w niedzielę 23.02 poszliśmy z Arpegiusem do Centrum Nauki Kopernik. http://www.kopernik.org.pl/ Akurat miałem bilety dla dwóch osób wygrane na otwarciu Smyka w grudniu, ale normalnie bilety kosztują 16 lub 25 PLN. To muzeum jest raczej dla dzieci, ale eksponatów są setki i większość z nich działa i można się z nich czegoś nauczyć. Do tego za dopłatą można wykupić wstęp do planetarium lub laboratoriów. Na ponymeet to wychodzi za drogo, ale do CNK warto się kiedyś wybrać. Tu macie link do galerii: https://www.dropbox.com/sh/kl55sgnsgem4a88/nHVIdNiwcR1 point
-
Czytając pierwszy post autora tematu stwierdziłem "kurczę, fajnie by było". Zaraz po tym nadeszła Rzeczywistość czyli: Jak już niektórzy wyżej zauważyli takie coś byłoby niesamowicie uzależniające. Wystarczy spojrzeć teraz ilu ludzi jest uzależnionych od "zwykłych" komputerów czy konsol, które dają możliwość wejścia w inny świat tylko grafiką i dźwiękami. Możliwość oszukania własnego mózgu, który symulowałby zupełnie co innego niż to, co przekazują mu zmysły, była by dla wielu osób zbyt cenną rzeczą. Podejrzewam, że nawet cenniejszą niż matka czy ojciec. Zresztą na tej samej zasadzie działają narkotyki. Stymulują mózg i układ nerwowy powodując jego nieprawidłowe działanie. Mimo, iż narkoman wie, że wziął narkotyk, to jednak bierze na poważnie smoka na ogródku i Świętego Mikołaja który biega z kosą za Tomem i Jerrym. Inna kwestia. Kwestia konsekwencji tych cudownych nanorobocików. Takie coś, jak mniemam nie było by obojętne dla organizmu. Wszakże krew przepływa nie tylko przez mózg, a ja np. nie chciałbym, żeby moja wątroba miała odloty do Krainy Radosnych Wątróbek. . Wracając do mózgu... ten zaś po pewnym czasie pewnie zacząłby mieć problemy z odróżnieniem który świat jest prawdziwy. Co więcej. Jak myślicie jaka by była najczęstsza przyczyna zgonów tych co przesadzają z doznaniami wirtualnej rzeczywistości? Śmierć z głodu lub z odwodnienia. Mózg wbrew pozorom jest głupi. Jeśli dostanie informację, że organizm potrzebuje jedzenia, a wizytator w innym świecie by uspokoić swój żołądek coś zje, to mózg uzna to za sprawę załatwioną. Nie wierzycie? To przytocze wam słynny już, banalny eksperyment który udowadnia głupote mózgu. Wystarczy, że gdy się skaleczycie, spojrzycie na ranę przez odwrócona lornetkę. (tak, że wszystko wydaje się mniejsze) Mózg który opiera się m.in. na zmyśle wzroku, uzna to wasze skaleczenie za tak niewielkie, że nie powinno to boleć tak jak boli. Czasami może nawet uznać, że to w ogóle nie boli. - Sprawdziłem sam. Działa. Naprawdę. Podsumowując. Ja już wolę płakać nad tym, że nigdy nie dotknę kucyka, niż żeby to inni musieli płakać nade mną, że nie potrafią mnie wyciągnąć z innego świata. Albo żebym to ja musiał płakać nad swoim dzieckiem.1 point
-
Bo pedofile krzywdzą dzieci, to proste. Z homoseksualizmu taka sama choroba psychiczna jak z tulpy, która nie jest niczym innym jak osobowością mnogą. Nie wiem jak można uważać homoseksualizm za chorobę psychiczną, jeśli osobowość mnoga nią nie jest. A skoro już poruszyłem ten temat, to może powiem co mnie z homoseksualizmem łączy. Sam jestem heteroseksualnym mężczyzną, który brzydzi się seksem dwóch mężczyzn. Co najmniej dwie moje tulpy (nie wszystkie mają wyrobione zdanie na temat swojej orientacji) też brzydzą się seksem z mężczyzną, a czują pociąg do kobiet same uważając się za kobiety. Lunę (tak ma na imię jedna z moich tulp, dla niewtajemniczonych) znasz, ciekawe czy ją też nazwiesz chorą psychicznie. Homoseksualiści mogą się rozmnażać. Może ich brzydzić seks z osobą drugiej płci, ale ludzie są skorzy do większych poświęceń. Homofobia za to nie zdarza się u zwierząt. Jakoś w świecie zwierząt nie jest zwalczany homoseksualizm, a te gatunki zwierząt u których występuje nadal żyją. Szczególne przypadki są właśnie potwierdzeniem - zresztą pytam się po jaką cholerę sztucznie tworzyć taką relację? Nie lepiej po prostu stworzyć zupełnie nowy model rodziny? To że relacja między dzieckiem a biologicznymi rodzicami jest inna od relacji adoptowanego dziecka z dwoma tatusiami nie znaczy, że ta druga relacja z założenia jest gorsza.1 point
-
Haha, niezły żart, ale nikt nie da się oszukać. Oni Cię wkręcają Neon Boom, tak naprawdę opiekun kucyka zostaje wybrany przez samą Lunę i Celestię (Za pośrednictwem naszych bóstw forumowych, Tarretha i Arjena). Potem wybrany kuc trafia prosto z serialu do domu wybrańca, gdzie niewolniczo odpowiada na pytania niezdarnie próbując wystukać coś na klawiaturze. Ale to ma też dobre strony, bycie takim opiekunem to wielki zaszczyt, no bo kto by nie chciał przytulić swojego ulubionego kucyka na żywo? Tak więc, nie daj się im wrobić, oni chyba myślą że jesteś głupia, trzymaj się mnie to nie zginiesz1 point
-
Dlaczego zamykamy pedofilów? Bo dzieci niespecjalnie się cieszą z tego, że ktoś im "grzebie" nie tam, gdzie trzeba. I tu jest różnica. Pedofilia kogoś krzywdzi. Homoseksualizm - nie. Choroby psychiczne, z których homoseksualizm wykreślono. Nie bez powodu. Nie jest to coś, co zakłóca relacje społeczne. To, że jesteś gejem nie oznacza, że nie jesteś w stanie utrzymywać normalnych stosunków z osobami tej samej płci. Szkoda, że wiele osób tego nadal nie rozumie. "Wszyscy skończymy jako homosie". Toś mnie rozbawił, homoseksualistów jest tyle samo, co było kiedyś. Homo/biseksualizm nie jest dominującą orientacją i nigdy nie będzie, wiec tutaj poleciałeś po bandzie równo. Wyjdź na ulicę. Dużo widzisz homoseksualistów? Bo ja nie. A jak porównać do tego ile jest osób heteroseksualnych, to już w ogóle klapa totalna. Jeśli ludzkość wymrze to najprędzej się po prostu powystrzela, seksualnych orientacji w to nie mieszaj. Po raz kolejny celujesz nie tam, gdzie powinieneś. Tym razem przyrównujesz to kto z kim sypia do kanibalizmu. Co ma jedno do drugiego? Tak się składa, że nie od dziś wiadomo, że w średniowieczu społeczeństwo poleciało w dół w porównaniu do antyku. Od higieny na kulturze kończąc. Dostęp do edukacji ograniczony. Bardzo ograniczony. To w czasach antyku rozwinęła się filozofia, powstało wiele elementów zasad, na których współczesne prawo się opiera (mowa tu głównie o Starożytnym Rzymie), to wtedy rodziła się kultura, powstawały pierwsze dzieła. Za średniowiecza: dzieła antyku niszczono, bo były pogańskie, takie wynalazki jak rzymska kanalizacja przestały istnieć, higiena wśród ludzi znacznie się pogorszyła jak już wspomniałem, dostęp do wiedzy był ograniczony i duża część dorobku poprzedniej epoki była przez kościół skutecznie zabezpieczona przed ludźmi. Albo po prostu palona. Razem z tymi, co to czytali. To tak w pigułce. Jeśli to brakuje mogę tu zrobić znacznie dłuższy esej, który tylko udowodni, że starożytność, którą uznajesz za mniej nowoczesną była cywilizacyjnie po prostu lepsza. Zalecam zapoznanie się z tym, co na temat relacji rodzinnych napisałem w poprzednim poście. Nie chce mi się powtarzać. Tu znowu różnica polega na tym, że homoseksualiści nie chcą homofobów lać, bić, mordować, wyzywać. A w drugą stronę - tu już jest różnie. Jedni nie tolerują, inni chcą zabronić, jeszcze lepsi po prostu zabijać.1 point
-
Zdjęcie grupowe! A jeśli ktoś jest cwaniak, to niech sobie ułoży zdjęcie: http://www.editer.pl/puzzle/9a768cb5f0143df35db86955f09c4324_1.jpg1 point
-
Zdjęcia z ostatniego meeta w Rembertowie https://drive.google.com/folderview?id=0B-PGwkWoxI3FUmdBWE9NWnFSVlE&usp=sharing1 point
-
Układ okresowy pierwiastków chemicznych x3 Wygląda na to, że zostanę kucem chemikiem, w sumie nawet ciekawie.1 point
-
Znowu zrobię z siebie kretyna ale cóż... W każdym razie jestę władczą warsssztata.1 point
-
Genialny temat. Jak i Zegarmistrz również jestem bi, ale w świecie rzeczywistym mało kto o tym wie, jedynie nieliczni, no nic mniejsza przejdźmy do sedna lepiej. Orientacja seksualna to osobista sprawa każdego człowieka i wtrącanie się w czyjeś życie jest chamskie łagodnie mówiąc. Lecąc dalej istnieje bardzo duża różnica pomiędzy prawdziwym homoseksualistą, a tak zwanym ''pedałem''. Jaka? Ano właśnie, pierwsza grupa sobie funkcjonuje normalnie, druga zaś ubiera się w jakieś ciuchy z kosmosu, chodzą na parady równości i takie podobne. Żeby nie było nie mam nic do tych parad całych, jednak są Ci, którzy naprawdę przesadzają tam. Poza tym jak niektórzy wspomnieli dana rzecz została wypisana z listy chorób już kilka ładnych lat temu, raczej nie zanosi się na to, aby szybko została wpisana tam znowu, swoją drogą u zwierzaków to bardzo częste zjawisko. Pierwsza część skończona, gdyż brakuje pomysłu co jeszcze dodać. Teraz argument, który rozwala system Mianowicie... ''To jest nienaturalne, Bóg stworzył kobietę oraz mężczyznę po to by się rozmnażali! Śmierć pedałom!'' Ja pierdziele. Owszem, nie należę do wierzących, aczkolwiek Bóg umarł za wszystkich, niezależnie od orientacji, zainteresowań czy koloru skóry. Dlatego teksty tego typu są idiotyczne mym zdaniem. Zresztą istnieją chrześcijanie, którzy preferują swoją płeć. Handlujcie z tym. Albo lepsza sytuacja. Fapanie do lesbijskiego porno i jednocześnie obrażanie istot, które są homo/bi. Śmierdzi hipokryzją na odległość. Co do wychowania dzieci przez dwie matki lub dwóch ojców. W normalnych rodzinach czasami sytuacja jest beznadziejna, ponieważ np. ojciec ćpunem, który nie potrafi samym sobą się zająć, a matkę dana sytuacja nie obchodzi. Zatem czemu nie? Jeśli miałbym męczyć się gdzieś po domach dziecka, w których pięknie nie jest, a żyć w takiej rodzinie gdzie jest dwóch tatusiów, to wybrałbym drugą opcję. Chociaż wiadomo niektórzy homoseksualiści również mają nieciekawe charaktery, różnie bywa. Na zakończenie napiszę, że homofobię powinno się leczyć, a nie gusta innych. Takie me są przemyślenia mniej więcej o tym. Plus utworem jednym rzucę:1 point
-
1 point
-
Książka z angielskiego, zostanę nauczycielem angielskiego Mi tam pasi1 point
-
Miałem wrzucić dużo później, ale jakoś nie chce mi się czekać. No i znając moją pamięć mógłbym zapomnieć. Skoro DB powiedział, iż można korzystać z wektorów to użyłem znaczka Pinkie i twarzy balonika z odcinka "Powrót do Harmonii".1 point
-
1 point
-
1 point
-
To już dwa tygodnie od ostatniego komentarza, od tego czasu przeczytałem kolejne trzy rozdziały. Z tej okazji pokuszę się o kolejny komentarz. Ale zacznijmy od początku, czyli od trzeciego rozdziału W nim najbardziej podobała mi się narracja, a dokładniej w pierwszej jego części. O ile na początku miałem wątpliwości, czy zastosowanie narracji pierwszoosobowej było dobrym posunięciem, to po przeczytaniu tego rozdziału niemiałem wątpliwości – warto było ją zastosować, choćby tylko dla tego jednego fragmentu Wprowadziłeś nową postać, Wielka i Potężną. Mam cichą nadzieję, że jeszcze się pojawi i odegra swoją, być może krótką ale znaczącą, rolę. W czwartym rozdziale faktycznie zdecydowałeś się odpowiedzieć na kilka pytań. Szczerze mówiąc, powoli zacząłem się zastanawiać, czy dalsze odwlekanie nie spowoduje, że chcąc wszystko wytłumaczyć w ostatniej chwili, wyjaśnienia mogą wydać się naciągane. Teraz raczej już to nie grozi, chociaż jest jeszcze kilka tajemnic, które czekają na odkrycie. Nakreśliłeś też przeszłość głównego bohatera i antagonisty. Dzięki temu ten drugi przestał być aż tak jednoznaczny, zaś pierwszy… Trochę lepiej rozumiem jego decyzję oraz przekonanie o słuszności tego co robi. Z drugiej strony wydaje mi się, że zaczyna się coś zmieniać. A teraz zarzut: mam wrażenie, że marginalizujesz trochę pozostałych bohaterów. Wiem, że narracja pierwszoosobowa i już trochę za późno na zmiany, ale tak na przyszłość: brakuje mi w tym wszystkim alternatywnego punktu widzenia.1 point
-
Póki masz dwa okrągłe przedmioty na klacie,a nie między nogami nie oleją twoich zdjęć Spójrz na zdjęcie Amola czy moje - Nothing....1 point
-
No i tutaj mnie masz. Ciekawa wizja odejścia w zaświaty. Już nas nie ma, ale jeszcze przez moment - przed dotarciem do nieba - możemy obserwować wydarzenia tuż przed naszym odejściem i chwilę po nim. Opisy dobre. Opowiadanie jest krótkie, ale nie pędzisz bezsensownie z akcją, wszystko toczy się tym ustalonym tempem. Ostatnie 2 akapity, a szczególnie ostatni dialog - to miało siłę. ^^1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00