Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/11/14 we wszystkich miejscach
-
Znalazłem swoje zdjęcie sprzed jakichś 16 lat? tak jakoś... przywitajcie przedszkososena, czyli Sosena z przedszkola4 points
-
3 points
-
A i ja się pokażę, a co :3 http://instagram.com/p/pE5n6rrt4B/ Z małą RamseyJeżGordon na klacie3 points
-
2 points
-
Od autora: Zafascynowała mnie seria: The Conversion Bureau z Equestria Daily. Zdziwił mnie także odzew społeczności w postaci co najmniej 30 fanfików pochodnych. Osobiście jednak po przeczytaniu kilku poczułem jednak pewien niedosyt. Fakt to może wynika z amerykańskiego sposobu myślenia, ale człowieczeństwo jest do chrzanu? Naprawdę tak to działa? "moda" na postawienie wszystkiego i wejście w łatwiejsze życie, i to na całym świecie (tak już widzę wyznawców allacha, buddystów czy też inne religie, co z totalitaryzmami jak Chiny i Rosja )? Celestia jest taka... bezduszna, naprawdę nie ma w ludzkości niczego wartego ocalenia? Do tego magiczne radiacje i przenikanie Equestrii do naszego świata (niebezpieczne "rzekomo" dla ludzi), czemu kuce nic z tym nie robią by zabezpieczyć miejsce dla nie zainteresowanych zielonymi polami Equestrii... czteronodzy faszyści:) Nie mówiąc już o szeregu cech wspólnych dla 90% opowiadań z tej serii: I.Postacie zwykle są takie... płaskie. Zauważmy co widać zwykle opowiadaniach. Mamy: a) mającego/ą problemy egzystencjalno/wewnętrzne które dopiero rozwiązuje ponyfikacja(czyt. nie umie załatwić ich sam i sięga po gotowe rozwiązanie problemu.) B) Geniusza/multimilionera/ jednostkę PRZESADNIE wybitną, która nagle ratuje świat, robi coś nazbyt epickiego. Jest zbyt nieprawdopodobna. c) Osoba jest ostatnim człowiekiem na ziemi. d) Pomieszanie powyższych... Ile można ? II. Kuce są dobre, ludzkość zła i na odwrót. III. WSZYSCY przyjmują ofertę ponyfikacji bez zastrzeżeń. IV. Brak wytłumaczenia prócz „magia”, dlaczego naczelne i ludzie zginą po przekroczeniu equestrii. Ogólnie wykorzystanie jedynie słowa "magia" jako słowa klucz tłumaczące wszelkie nielogiczności. itd. Więc stąd wziął się pomysł opowiadanie ANTY-CTB zrywające/naginające z "cannon gatunku", Celestia ma 1000 lat, i co z tego, nie spotkała jeszcze Polaków (tak mam zamiar połechtać przy okazji narodową dumę, i pośmiać się z kilku stereotypów.) Ostrzegam, jestem dość słaby z gramatyki i ortografii, proszę nie bić za nią(zbyt mocno,staram się). Życzę miłej lektury, oraz czekam na komentarze, opinie, pomysły. Update 1.- Rozdział IV o urokach biwakowania, konspiracji i zabawy w J 23 Mam nadzieję, że spełni oczekiwania. Zapraszam do czytania i wyrażania swoich opinii. Update 2.- Rozdział V o tym "How Equestria was made", przyjaźni i wybaczaniu. Tradycyjnie zapraszam do czytania i komentowania Update 3.- Biblioteka- Biblioteka- Co się stanie jak połączymy Kucyki + Discworld?= Epic Stuff. To spinn off z głównego opowiadania. Zdaje sobie sprawę, że cześć osób to czytała. Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem tego spin-offa włączyć bezpośrednio do Orła Białego. Bez tego rozdziały przyszłe(a przynajmniej jeden) nie będą w pełni zrozumiałe. Update 4.- Amerykańskie bezdroża, dodajcie do tego odrobinę strzelaniny, trochę krwi i kucyki oraz film drogi... tak poniosło mnie, że hej... mam nadzieję, że jednak w dobrą stronę. UWAGA- zawiera przemoc, trochę wulgaryzmów i odrobinę krwi Update 5- UWAGA: wulgaryzmy, krew i śmierć, przemoc kuchenna. Czytacie na własną odpowiedzialność. Cześć II rozdziału VI. Update 6- Przygód w Ameryce ciąg dalszy. Wszystko się ładnie układa... do czasu Update 7- Druga częśc rozdziału, mam nadzieję że się spodoba Update 8- en rozdział jest lekko inny niż poprzednie, jeżeli chodzi o konwencję. Skupiam się tutaj głównie na pojedynczej osobie, ulubionego wywiadowcy... uwzględniając życzenia czytelników, wracamy na polską ziemię. Luna i Celestia ponownie postanawiają wmieszać się do światowej polityki. Wywiad i kontrwywiad czeka masa roboty... tymczasem nowy wróg postanawia uderzyć... Update 9- Kolejne perypetie naszego ulubionego szpiega . Update 10- Koniec perypetii waszego ulubionego szpiega. Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Biblioteka(orzeł biały 5 i 1/2) Rozdział VI, I part Rozdział VI, I par II Rozdział VII part 1 Rozdział VII part 2 Rozdział VIII part 1 Rozdział VIII part 2 Rozdział VIII part 31 point
-
Dziękuję wam! ^__^ - Z Pinkie Pie miałam zawiłą historię, bo w sumie na początku wydawała mi się irytująca i nie przepadałam za nia, ale teraz, gdy juz minęło troche czasu, i odcinków, zrozumiałam, że jednak jest sympatyczna i zaczęlam ją lubić ^^ A w moim rankingu Mane6 jest na 2 miejscu~ (na pierwszym są ex aequo Fluttershy i Rarity :3) - Celestia, to głównie ze względy na to, że bardziej podoba mi się jej design ^^ ta grzyywa i te oczy - Discorda można zaliczyć? Bo w sumie, kiedyś był zły. A jeśli nie, to Parasprite'y i Queen Chrysalis. - Zdecydowanie jako Jednorożca :c - Fanart I zapewne zajrzę na quiz Pinkie1 point
-
No i co żeście narobili? O ile Wiedźmę kocham i czytuję, tak Zmienić Swe Życie jeszcze nie miałem okazji poczytać... i teraz zostałem do tego zmuszony! Przez tego przeklętego najemnika! Nie mam czasu na wielorozdziałowce! A tu bach!, pojedynek pierwsza klasa, postacie ciekawe (te hakoostrza... uwielbiam bohaterów walczących niestandardowymi broniami, jak choćby Dahlię z sagi o Drizztcie), czytało się bardzo przyjemnie i teraz wodzony ciekawością z pewnością zerknę na fik Aresa. Acz parę błędów się uchowało - dajcie możliwość komentowania w docsie Słowem - niezły, krótki spin-off. Jak ktoś jest fanem któregokolwiek z tych dwóch opowiadań to z pewnością mu się spodoba.1 point
-
*dołącza się do akcji kopania w dupsko* A poza tym: masz nowego czytelnika. Cholernie dobry cliffhanger nam zaserwowałeś na końcu szóstego rozdziału. Rzucam pieniędzmi w ekran, ale dalsza część nie chce się pojawić :( Pisajuj dalej.1 point
-
Z dedykacją dla Eternala xD http://iwantmoar.com/3915 powiem, że w rosyjskiej wersji bardziej mi się podoba... każdy DPM ma pagon na klacie ?1 point
-
Kolejny rozdział „Plasterka”! Cudownie! Na wstępie: Pommel . Adaś Miauczyński jak malowany! Aż mi się pamiętny kotlet z psa zmielony razem z budą przypomniał. Kolejny świetny rozdział. Doskonale przeplatasz wątki humorystyczne z tymi poważniejszymi. Z jednej strony mamy przemyślenia Coco Pommel, tak różne od ironicznych uwag cynicznej Octavii, z drugiej zaś – Lyrę, która boryka się nie tylko z rosnącym uczuciem do wiadomo-kogo, ale również z nieprzyjemnymi wspomnieniami z pewną brzydką panią i niefortunnym weselem w rolach głównych. No i w samym centrum Tavi na dyskotece – zadziorna, drapieżna i żądna zaliczenia pierwszego lepszego. Ona jest w tym fiku absolutnie, niezaprzeczalnie genialna. I tak, zapakowanie Octavii do środka miejskiej komunikacji to jest bardzo dobry pomysł. Niech się męczy :3. Czyta się to świetnie i czekam na kolejne rozdziały, Madeleine1 point
-
Książka powiadacie? Byłbym za i powiem więcej, też chętnie zobaczyłbym ją na półce.1 point
-
Rzeknę ładnie... MOOOOOOORRRRRRREEEEeeeee...!!!!! Nie wiem skąd wziąłeś pomysł na to, ale wiedz, że jeśli zrobisz z tego książkę to kupię ją nawet za 100000000000000.... do n-tej. Co do samego opowiadania, powiem tyko że jest zaje*iste. Jak skończysz pisać, to się wysilę na wymyślenie plusów do EPIC P.s. Także przyłączam się do akcji kopalnianej1 point
-
A tu mamy soundtrack, jednak nie 7, a aż 8 piosenek z filmu! Odsłuchałam wszystkie i muszę przyznać, że się cieszę, bo zapowiada się super! Wielkie zaskoczenie, że śpiewała super postać Cieszy mnie, że No i "Awesome as I Want To Be" jest takie awesome! Nie mogę się doczekać animacji!1 point
-
Jak chcesz większy realizm to bierz RK-06W od Dboyia bo mają lepsze elemety stalowe. Prawdopodobnie chodzi Ci o wz.88 "afganka" Tutaj dostaniesz prawdopodobnie - http://frontowiec.com/index.php?p1997,mundur-wz-88-afganka-50-4 A tu masz afgankę WDW - http://frontowiec.com/index.php?p3458,letni-codzienny-mundur-wz-88-wdw-48-3 Jak nie to, to być może VSR / Dubok, też na frontowcu znajdziesz1 point
-
Eter, ten "ranking" to na podstawie wmasga, więc dosyć prześmiewczy Hm... Ciekawy pomysł na strzelankę Rzekłbym, że odważny nawet. Ale zdecydowanie zgadzam się z drugą częścią wypowiedzi - nie z mundurami i replikami, a z terminatorką należy walczyć1 point
-
Też się dołączę do akcji kopania Bo mnie również zjada myśl, co będzie dalej, a mam już dosyć własnych chorych domysłów1 point
-
Zatem jestem już po przeczytaniu dostępnej całości. Tym razem do czytania przydała się płyta Nine Inch Nails - The Fragile. *** Brak korekty, jak widziałem, no ale cóż... Lubię twoje wypociny, więc ponownie się przez nie przeorałem, czyniąc je troszeczkę bardziej... zjadliwymi. Dodałem głównie przecinki, kilka razy skasowałem jakiś wyraz, czy też coś dodałem, by lepiej pasowało. Cóż mogę rzec o tej misji. Od razu było wiadomo, że coś jest nie tak. Taka rozróba, a zamiast kary wysyłają ich na jakąś misję? Sprawa śmierdząca bardziej niż trup Zero-Szóstki w kanałach. Miejsce akcji było idealne... Ale to już sobie przeczytacie, dlaczego. Końcówka mocna i pełna emocji. Idealnie zastosowany cliffhanger, który sprawia, że mam ochotę cię kopnąć w dupsko, byś szybciej pisał Zatem... *kopie bestera*1 point
-
1 point
-
1 point
-
Przy pisaniu posta masz taką buźkę tam są emotki, a jak klikniesz pokaż wszystkie to tam będzie pokazane jak je robić1 point
-
A bo ja wiem... Niech będzie alchemia Węgiel czy wongiel Wysłano ze smartfona przy użyciu palca1 point
-
1 point
-
A mnie się podoba, elektron zawsze sponio. Poza tym młodzież w takim wieku dnt really care i jak powiesz żeby czegos nie robili, to będą robić tego więcej, zatem zdjęcie na propsie. SMOEK WEED EVERIDAY1 point
-
Dobrze wiedzieć, że rodzice nie niszczą płuc tylko nerki. ;_; Ale serio 12-15 lat to praktycznie to samo lol. To nie wiek na żadne fajeczki, nawet nie na tabakę.1 point
-
Może by tak za tydzień do kina femina?1 point
-
1. Piro zawsze streamuje tu: http://piro272.tumblr.com/stream 2. 19:50 3. Wszystkie od premiery, jak zawsze.1 point
-
Chwała i nagana za to, że w Chromie uniemożliwili pisanie dużych liter Ż, Ź i Ć, bo postanowili dać zbędne skróty klawiszowe A i się spytam, jak tam ci idzie mozolne tworzenie kolejnych części? xd1 point
-
1 point
-
-Nie przyzwaniec? Ciekawe, ja też niegdyś chciałem podróżować nieco po planach, niestety moja pierwsza wizyta w innych światach skończyła się na spotkaniu dziwnego mężczyzny, całego w czerni i dziwnym srebrnym znaku na klacie. Krzyczał coś o potworach i nie-świecie. Co prawda nie posiadam boskiej urody, ale żeby od razu potwór? Mężczyzna zamyślił się chwilę, nawet nie czując ręki która powinna teraz przebijać jego trzewia, a jedynie rozmarzył się o świecie który wtedy odwiedzał. Był straszny i cuchnący, jednak na swój sposób ciekawy. Niestety widać było że podróże między wymiarami nie były dla Jaenra, który wysłany do jakiegoś piekła musiał umykać do własnego świata, a teraz zarabiał na życie jako podrzędny karczmarz w planie cieni. Na szczęście wciąż brał udział w tak ciekawych wydarzeniach jak teraźniejszy pojedynek, niestety jego przeciwnik, mimo iż po przemianie, wciąż go zawodził. Dalej ataki fizyczne. -Co prawda nie jestem najpotężniejszym z magów, jednak ty najwyraźniej jak i twoje alter ego, nie jesteście najbystrzejszymi wśród magów. Zacznijcie walkę na magię, nie zaś na przywoływanie istot, czy miecze lub urywane kończyny. To błahe i barbarzyńskie. Mag po prostu przeszedł przez rękę przeciwnika, która nie stawiała najmniejszego oporu, bowiem nie mogła uchwycić dymu. Następnie szybkim ruchem ręki, oraz swego ostrza przeciął, o dziwo nie rękę, a cień do niej należący, który zniknął jakby rozsypując się w dwu wymiarowy pył. Ręka również, jak gdyby w ślad za swym cieniem, obeschła i skruszała by przy dotknięciu Jaenra rozsypać się i zaprzestać swej egzystencji. Nie był to jednak koniec tego co mag przygotował dla swego oponenta, bowiem w mgnieniu oka z cienia, należącego do przeciwnika, wystrzeliły kolce celujące w łydki, kolana i kostki by unieruchomić go i zmusić do walki na zaklęcia. Następnym ruchem władającego cieniami czarownika było złożenie dymu otaczającego teraz całą komnatę w ostre kolce które wystrzeliły natychmiastowo. Tym jednak razem Jaenr przygotował je tak by przeciwnik nie mógł nimi kierować według własnej woli, na koniec zaś pozostawił istną wisienkę na torcie. Stuknął lekko końcem swego miecza o posadzkę. Wtem od miecza poleciały trzy, niby myszki maleńkie iskierki, ledwie widoczne i niczym myszeńki szybciutko i z gracją poleciały w trzy strony, a każda otaczała jego i przeciwnika, jak gdyby chcąc w jednej sekundzie i naraz zaatakować. I tak też się stało, wszystkie trzy maciupeńkie iskierki lekko podskoczyły i wystrzeliły we wrogiego maga, teraz jednak niczym potężne pioruny, gotowe przejść przez wszystkie jego mięśnie by w końcu dotrzeć do serca i je zatrzymać. A Jaenr? On zadowolony z lekkim uśmieszkiem stał na swoim miejscu, jak gdyby nie przejmując się pojedynkiem, a czekając jedynie aż przeciwnik zacznie walczyć na prawdę. Przy pomocy magii. stał tak kołysząc się z lekka i nucąc z wolna melodię która zapadła mu niegdyś w głowie, a przypomniała mu o owych trzech iskierkach, niczym myszki przemykających po posadzce. -Teraz ty, potężny magu.1 point
-
Van opowiada historię swojego życia.1 point
-
No to teraz znamy już cały początek... ;C Sonata jest taka głupiutka, jestem pewna że jak przyjdzie co do czego, to pomoże mane61 point
-
-Jeśli już to nie dentystę, bo ten dym pochodzi z płuc. Można powiedzieć że nim oddycham, za to ty mógłbyś odwiedzić medyka. Chyba masz coś z głową. Mężczyzna cały czas oglądał dziwaczną scenę która odgrywała się przed nim. Rozmowę, przywołańca, który to przyciągnął szczególną uwagę Jaenra. Przywołaniec który nie słucha poleceń? Dziwne, a może czary jego przeciwnika na prawdę były na tak niskim poziomie że nie potrafił przejąć władzy nawet nad, jak się wydawało, zwykłym nieumarłym. Mag dokładnie przyglądał się nieumarłemu w tym dziwnym stroju. Najwyraźniej za życia przywołaniec musiał pracować w cyrku skoro nosił takie łachy jednak to nie było najważniejsze. Jego przeciwnik mógł mieć plan, więc mag postanowił się przygotować i ponownie wzmocnił swoją sferę z dymu, musiał bowiem być gotowy na masę czarów. Wszystko działo się nadspodziewanie powoli, przeciwnik zajmował się dziwną rozmową z przywołańcem, a Jaenr miał mnóstwo czasu by się przygotować, co nie wróżyło niczym dobrym i wtedy się stało. Najprawdopodobniej nieumarły wyskoczył i zaczął atakować, jednak równie głupio i nieskutecznie co przedtem jego właściciel. Jednak mogło to mieć trochę sensu, bowiem dopiero teraz, przeciwnik Jaenr, mógł dokładnie przyjrzeć się dlaczego tego typu ataki nie były w stanie dosięgnąć go. Kule były jak z resztą powinny, opływowe, dzięki czemu leciały szybciej i celniej, jednak podczas walki z magiem takim jak Jaenr był to zły pomysł. Opływowe kule, gdy tylko zbliżały się do jego ciała omijały je, gdyż ciało maga było zbudowane z dziwnej substancji przypominającej utwardzony dym, który po prostu opływał kule które nigdy nie miały prawa go zranić czy choćby dosięgnąć i podobna rzecz działa się w przypadku gdy, tak zwany, Deadpool atakował swoim mieczem. Ten jedynie przelatywał przez ciało maga, nie czyniąc mu szkód, a jedynie pozwalając magowi złapać się za rękę. -Zawiodłeś mnie mój drogi. Czarownik złapał przywołańca za rękę zaś swoją drugą skierował ku właściwemu przeciwnikowi i dmuchając lekko wzbił w powietrze ogromny obłok dymu który poleciał na oponenta i zadziałał niczym ściana, zatrzymując go i nie pozwalając się zbliżyć na tyle by zaatakować. Wtedy to Jaenr mógł się skupić na mniej ważnym celu. Cień Deadpool'a wstał z ziemi, chwycił swojego właściciela i po prostu go do siebie wciągnął znikając po chwili bez najmniejszego dźwięku. -Twój przywołaniec nie będzie nam więcej przeszkadzał, teraz jest w moim świecie. Postaram się dowiedzieć skąd u ożywieńca tak interesująca zdolność samoleczenia, jednak najpierw ty. Mag musiał chyba zrezygnować z prób zmuszenia przeciwnika do walki na zaklęcia, nie zaś przy pomocy tępej siły, zmienił wiec szybko swój kostur w półtora ręczny miecz i w pozycji "głupca" stanął naprzeciw swego oponenta, czekając na jego kolejny ruch. Opuściła nawet swoją ścianę z dymu, która dołączyła teraz do wszechogarniającej fali dymu która to wzbijała się przy każdym kroku i ruchu przeciwnika Jaenra.1 point
-
Zgoda na użycie koloru została wydana przez Wielkiego Avatara Celestii, Tarretha dnia 10 sierpnia 2014 roku na czas nieokreślony. Użytkownicy i użytkowniczki tego zacnego forum! Od dłuższego czasu działy dotyczące Diamond Tiary i Trixie pokrywały się kurzem. Ich pomysłodawcy i opiekunowie przestali się nimi zajmować, czy to z powodu lenistwa, wadliwej pamięci czy bana. Nie udało się znaleźć godnych osób, które mogłyby zająć ich miejsce. Dyskusje i zabawy znajdujące się w nich powoli umierały śmiercią naturalną i nie znalazł się nikt, kto mógłby je ożywić lub ulżyć w cierpieniach. W końcu obydwa działy zostały zapomniane, zarówno przez zwykłych użytkowników, jak i moderację. Istnienie tychże działów jest bezcelowe bez użytkowników, którzy udzielaliby się w nich. Nie ma więc potrzeby podtrzymywać tej żałosnej egzystencji. Jednakże... powstały one dla Was, użytkowników. Dajemy więc wam wybór. W imieniu Wielkiego Avatara Tarretha ogłaszam 7-dniową ankietę. Przez tydzień, do godziny 18.00 dnia 17 sierpnia możecie głosować w sprawie usunięcia obydwu działów. Jeśli zapragnie tego większa część użytkowników, działy pozostaną na swoich miejscach. Otworzymy wtedy ponownie rekrutacje na opiekunów. Jeśli jednak nie znajdą się chętni lub też działy nadal pozostaną pokryte kurzem i pajęczynami, nie będziemy już pytać o zdanie. Jeśli większość głosów będzie jednak popierać usunięcie, działy zostaną poddane procedurze Exterminatusa i przeniesione w całości do archiwum. Możecie wypowiadać się w tym temacie w celu przekonania innych użytkowników do własnej opinii. Proszę członka szeregów Inkwizycji o przypięcie tematu. Wiedza to potęga. Strzeżcie jej.1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00