Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/21/16 we wszystkich miejscach

  1. Do grona Administratorów Głównych dołącza @Decaded! Jak część z Was wie, nie jestem w stanie samemu zajmować się forum ze względu na inne sprawy w moim życiu. Najczęściej moja praca tutaj ograniczała się tylko do poważniejszych problemów. Dlatego zdecydowałem się na taki krok, wiele osób sugerowało mi właśnie wzięcie Deca do grona administatorów, więc uważam, że najwyższy czas tego dokonać.
    9 points
  2. Pod spodem męska wersja, nie wiem czy się liczy :>
    4 points
  3. Jeśli nie potraficie sobie żartować z OW to lepiej nie patrzcie na moje tło profilu W ogóle to trzeba być mną by w życiu wypadły Ci 3 legendarki, w tym 2 duplikaty
    2 points
  4. Ale to nie jest tłumaczenie... to jest ŻART ;_; Tak samo jak oglądam sobie filmik: Śmieszny, zabawny. Ale ludzie dają milion łapek w dół, bo zamiast załapać żart, to "O NIE, NIKT NIE BĘDZIE OBRAŻAŁ MOJEJ ŚWIĘTEJ GRY, ŁAPKA W DÓŁ!"
    2 points
  5. Ekhem. Żart. Ekhem, mówi Ci to coś? Wątpię, by on chciał by gra została tak przetłumaczona. Nie rozumiem ludzi, że jak coś lubią to muszą być na ten temat sztywni, jak ktoś zażartuje to HUR DUR JAKI GÓPI JAK MOŻE TEGO NIE WIEDZIEĆ. Wyluzuj, bo to creepy ;_;
    2 points
  6. No, bo można tak śmiechowo przetłumaczyć Overwatch... Jak Ty masz opiekunka Pinkie nie rozumiejąc prostego żartu?
    2 points
  7. @Major Degtyarev @Krisu @Salto @FrozenTear7 @StarostaXD @M3ICHU @FirstChoice W dniu dzisiejszym powstała Samozwańcza Rada Obrony......Nad dalszym członem zastanowimy się później. Proszę się stawiać na wezwanie w trybie pilnym
    2 points
  8. Offtop. Osobiście, dla mnie ci ludzie są geniuszami i moimi osobistymi bohaterami. Bo jaki to trzeba mieć pomysł, żeby wyprodukować plastikowe gówienko za które ktoś płaci 50$. Tak, by stać się kimś takim...marzenie.
    2 points
  9. Repki i posty wróciły Dziękuję ogromnie
    2 points
  10. Jak czuje się magik po utracie pracy? Rozczarowany.
    2 points
  11. Jakiś czas temu znalazłam grę na deviantArcie, która po dziś dzień ogromnie mi się podoba i spędzam przy niej wiele czasu. Mowa tutaj o Canterlot Siege. Z czym to się je? O ile się nie mylę to gra z rodzaju Tower Defence. Mamy drogę, którą co jakiś czas przechodzą fale (w tym wypadku) kucyków. Naszym zadaniem jest stawianie wież (w tym wypadku postaci z serialu), które będą musiały zniszczyć fale nim dotrą do końca drogi. Ot i tyle. Powstały tego 4 części, z czego trzecia najbardziej przypadła mi do gustu. Daję wam więc link do Canterlot Siege 3. No i cóż. Zapraszam do wypróbowania, grania...i dyskusji
    1 point
  12. " Przecież są fetysze, jest coś po niemiecku... perwersja na 100% " ~ DB "Owszem, opowiadanie Soliego jest niezłe i tak, nadaje się do działu ogólnego, ale tutaj za rozminięcie się z tematem albo 0/10 albo dyskwalifikacja, więc ma szczęście, że nie sędziowałem." ~ Dolarę "Wrzuciłbym więcej cytatów, ale mam tak zimno na mieszkaniu, że nawet ciężko mi pisać, poza tym... cholera, jak się robi tematy na tym nowym silniku...? D:" Siema, fani literek ustawianych w odpowiedniej kolejności! Nie bardzo mam pomysł na jakiś interesujący wstęp, napiszę więc tylko, że jest to pasjonująca, pełna zwrotów akcji historia o Jacku, który w poszukiwaniu miłości dokonuje wielkich poświęceń i wyrusza na daleką wyprawę*. Jak potoczą się jego losy? Czy mu się uda? Czy spotka tą jedyną? Jak żyć? Nie wiem, na Boga, jestem tylko randomem z Internetu D: W każdym razie, no. Zapraszam do czytania https://docs.google.com/document/d/1zJe4LMFzG_HFs1PZBCncyM0BF9-DFCrSWV7_9afyisM/edit (opowiadanie zawiera lokowanie produktu za które autor dostał dobra niekoniecznie materialne, truestory!) *(Tak naprawdę to bezczelnie ściemniam, ale ciiii!) https://docs.google.com/document/d/13xb2UD8O7vfjIKYZcsbUIZH6HHZ6gB2l9VuIzMznlMc/edit - sequel, łolabogacosiędzieje!?
    1 point
  13. Zoolog tygodnia brzmi dobrze, ale co powiesz na zwierzoluba tygodnia? Jeśli spodoba się innym, nie ma sprawy. W każdy poniedziałek będzie wyłaniany "zwierzolub"
    1 point
  14. W związku z tym, że sytuacja powoli się stabilizuje, a działy otrzymały ładne ikonki, podjąłem decyzję o wznowieniu zabawy. Quiz wraca jutro Podliczę punkty, wymyślę nowe pytanie i wyłonię... hmm... jak by to nazwać... ... zoologa tygodnia... eksperta tygodnia... Jakieś propozycje (co do tytułu)?
    1 point
  15. Wszystko można zmienić Ale jeśli nie, to niech chociaż tag [fetyszyzm] zostanie I znów coś ode mnie: Tym razem opiszę coś nieco innego, niż porzucony pomysł. Jest to alternatywna wersja fika "Za grzechy moje i twoje". Fik ten miał być zupełnie inny, nie miał być nawet kryminałem! Więc, szczegóły:
    1 point
  16. Pierwsza prośba - nie nazywaj mnie per "pan". Błagam! To że jestem tak starym rzęchem, iż do przedszkola jeździłem na Triceraptosie wiem dobrze i nie trzeba mi o tym przypominać Co zaś do tytułu to się nie krępuj zupełnie - zdarzały się już powtórzone i nie było z tym wielkiego problemu. A na pewno ja nie będę widział jeżeli swój nazwiesz w ten sposób. Tym bardziej że jest już jak piszesz skończony. Nie wstrzymujmy zatem procesu publikacyjnego - działaj! Ciekawie brzmi owszem, ale tu jeszcze dużo myślenia - póki co nie podjąłem decyzji jaka ma być konwencja tego fika. W sensie czy ma to być "hollywodzki" twór czyli dobrzy piraci i źli, przekupni gubernatorzy czy może coś cięższego z mordowaniem, paleniem i rabowaniem. No i trzeba sensownie uzasadnić to że jedna z Królewskich Sióstr szlaja się po niebie łupiąc statki, czyli należy skonstruować do tego w miarę logiczny i choć trochę rozbudowany świat, czyli.... ok, dosyć Pomysł z tytułem przezabawny, jednak nazwy rozdziałów wymuszają użycie takiego jaki jest zaplanowany
    1 point
  17. Posty we wszystkich tematach, w których zniknęły, winny się pojawić po napisaniu w nich odpowiedzi. W przeciwnym razie, podeślijcie mi link do tematu na priva.
    1 point
  18. *testuje coś, nie zwracać uwagi* I tu Wasze posty się ukryły. Miłego szkrobania. *odchodzi psuć forum dalej*
    1 point
  19. A ja chcę walentynkowego różowego Reapera
    1 point
  20. Musi być, bo musi być skórka Hanzo amorek
    1 point
  21. A ja chyba jako jedyny z was powiem że chciałbym mieszkać w Mieście najlepiej dużym typu Warszawa. Sam mieszkam na wsi i powiem wam że nienawidzę jej. Do najbliższego sklepu ośrodka zdrowia urzędu itp mam 6 km. Beż samochodu ani rusz, a jak zawieje to jesteś odcięty od świata (kiedy miałem komisję wojskową musiałem przedzierać się te 6 km na przystanek po pas w śniegu a auto zostało na środku mojej drogi wyjazdowej . ) Pracy praktycznie nie ma ew staż z UP ale i to ma się fuksa . Jeśli chodzi o gospodarstwo to go nie mam co mnie cieszy. W tym roku pewnie mi się to nie uda ale w następnym chcę się przenieść do jakiegoś miasta myślę nad Wrocławiem,Warszawą , Gdańskiem, Łodzią i Lublinem. Które wybiorę będzie uzależnione względami ekonomicznymi , sam hałas mi nie przeszkadza sam kiedy byłem na praktykach mieszkałem w hostelu niedaleko Marszałkowskiej (przy poczcie głównej) i jakoś mi to nie przeszkadzało. Podsumowując według mnie ten co mieszkał w mieście zawsze będzie mówił że na wsi jest fajnie jak to mówi przysłowie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma", moja siostra cioteczna tez uważała że u mnie jest ładnie natomiast kiedy jej opowiedziałem jak się tu żyje to od razu zmieniła zdanie. Ale żeby nie było to co powiedziałem to jest tylko moja osobista opinia i u każdego z was odczucia mogą być inne.
    1 point
  22. Hm, możliwe, że to po awarii maszyny :c
    1 point
  23. Na słowo lata 90 pierwsze co mi przychodzi na myśl to król lew i szał karteczkowy w szkole czy na podwórku z postaciami z tego filmu. A poza tym okres ten kojarzy mi się z: - jeżdżeniem rowerami po całej okolicy często przez całe dnie; - graniem w piłkę, w kwadrata, państwa miasta itp na łąkach i ulicach; - paleniem ognisk i pieczeniem kiełbasek (plus ekstra samodzielna organizacja drewna, rusztu); - przesiadywanie do późna w nocy z towarzystwem z okolicy na ławkach czy podwórku; - rysowaniem kredą po ulicy; - konsolą pegazus; - uczeniem się obsługi komputera (msdos, norton commander aby włączyć jakąś gierę); - pomaganiem rodzicom w sprzątaniu i innych pracach domowych; - pomaganie dziadkom podczas żniw; i długo by tak wymieniać... Dla takiego starego konia jak ja, lata 90 zahaczają o końcówkę wczesnego dzieciństwa i kończą się na wczesnej młodości, a więc jest to okres który tak czy siak się będzie miło i z sentymentem wspominać - mózg upiększa nasze wspomnienia Doskonale pamiętam czasy gdy komputerów czy konsol praktycznie nikt nie miał, pamiętam także co się działo z dzieciakami u których w domach takie urządzenia się pojawiały - stąd mam porównanie. Jak kiedyś (heh z 20 lat temu) przejeżdżając ulicą mojej miejscowości w lecie pełno było dzieciaków biegających po okolicy, jeżdżących na rowerach. Niestety od dłuższego czasu latem (jak i każdą porą roku) panuje totalna pustka - jakieś wyludnienie. Osobiście uważam że wszystko jest dla ludzi (nawet oglądanie bajki o kolorowych kucykach ) ale z umiarem. Rodzice coraz bardziej idą na łatwiznę, kupują dzieciakom różne gadżety aby się czymś zajęły, a dzieciaki z kolei przechwalają się jakie to cudo nie mają i spirala się nakręca. Mały brzdąc nie umiejąc jeszcze czytać ani pisać, dzięki IT zostaje wkręcony w machinę przeróżnych gier, które a jakże są dla nich wciągające, ale rodzice powinni o tym wiedzieć (może by tak ktoś na naukach przedmałżeńskich raczył im o tym powiedzieć/przypomnieć) że umysł dziecka w tym właśnie okresie kształtuje się na całe życie. I zamiast poznawać świat, zadawać się z grupą rówieśniczą wolą siedzieć przed tabletem czy kompem nie robiąc absolutnie nic pożytecznego. Takie coś rośnie, dla rodziców jest to wygodne bo nie zawraca im za bardzo głowy i w rezultacie w wieku kilkunastu lat jest człowiekiem upośledzonym: nie znosi gdy czegoś się od niego wymaga, robi wszystko na odwal aby szybciej, nie wymaga nic od siebie, wszystko mu się należy, nie mówiąc już o pogiętej, ukształtowanej głównie przez gry, a także dzięki poczuciu bezkarności w sieci, moralności.(przytoczyłem tu skrajny przypadek) Sądzę że to właśnie internet i powszechna, szybka komunikacja na odległość są, poza oczywiście rodzicami, głównymi winowajcami ukształtowanego poczucia braku odpowiedzialności za swoje działania (dziecko siedząc np: na forum pisze co chce, bluzga jak chce i na kogo chce, bez jakichkolwiek konsekwencji). Nie mówiąc już o stopniowym zatracaniu czegoś takiego jak poszanowanie czyjejś pracy, rzetelności - wszystko się należy, za darmo, bez jakiegokolwiek wysiłku i to natychmiast, a jak nie to bunt i opętańcze wrzaski. Nie zmienia to jednak faktu że winę za rozwój i wychowanie swoich pociech ponoszą rodzice, którzy idą na łatwiznę. Widząc jak dzieciak jest nadmiernie zaabsorbowany tabletem czy komputerem powinni zareagować: albo ograniczyć dziecku spędzany czas przed tymi urządzeniami albo pokazać że można je wykorzystać w inny sposób; bardziej twórczy - co wydaje się być zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Rodzic w takiej sytuacji powinien starać się pokazać że warto zajmować się w życiu czymś rzeczywistym, że warto w jakichś konkretnych umiejętnościach się doskonalić (choćby rysowanie).
    1 point
  24. N: Jest spoko, lecz niezbyt podoba mi się to, że ostatnia literka jest duża :c ale brzmienie tego nicku jest fajne. A: Podoba mi się kolorystyka tego avatara. Taka śnieżna :3 W sumie im dłużej na to patrzę to można w tym chłopaku zobaczyć humanizację Sansa ale zapewne to jakaś postać z anime, bo widziałam na tle że ma chyba go ^^ S: Tak samo, cudowna kolorystyka, podobnie jak wcześniej. Bardzo ładnie narysowany i pocieniowany art, dość spory ten obrazek, ale nie jest źle. Wolę bardziej wąskie, lecz sama teraz mam dość szeroką sygnę. A ten chłoptaś to też ten sam chyba. Niezłą masz fazę, skoro masz go wszędzie? (powiedziała, mając też tę samą postać wszędzie ) Ale nie wiem kim jest pan przed nim, oprócz tego że ma bluzę z 9 i się na siebie gapią. Może ojciec, brat, chłopak, kochanek, przyjaciel? A może wróg, rywal? Bo kobieta to raczej nie jest patrząc na anatomię U: Wydaje mi się, że chyba widzialam jej posty, ale jak z kiś nie gadam jako tako to często mi się osoby mylą :C więc nie wiem co mogę powiedzieć. Ale raczej nie widziałam by shitstormowała czy wyzywała, więc chyba spoko, nie? :3
    1 point
  25. Jako że usunęło się moje poprzednie zdjęcie w tle profilu a długo bym go w folderze szukała to musiałam dać nowe
    1 point
  26. 1 point
  27. Witaj, to może ja tak bez zbędnych ceregieli przejdę do pytań: 1) Jak się zachowujesz gdy masz tzw. cukrowy haj (no wiesz jak się najesz dużo słodyczy czy słodkich napojów)? 2) Jak Ty to robisz że nie tyjesz po takich ilościach zjadanych słodyczy? 3) Jak często odwiedzasz dentystę? 4) Nie boisz się cukrzycy? 5) W radosnym podskakiwaniu pewnie prześcignęła byś Rainbow... ile takich podskoków udaje Ci się wykonać bez odczuwania zmęczenia? 6) Gniewasz się na Starlight za te spalone ciastka? 7) W sztuce cukierniczej zdajesz się być nie lada mistrzynią i tak jak kowal kiedyś musi wykuć swój najlepszy miecz (albo podkuć najbardziej narowistego konia w grodzie) zapewne Ty masz już na swoim koncie jakiś wypiek z którego jesteś szczególnie dumna, czy mam rację? 8) Czy urządziłaś imprezkę powitalną dla Starlight? 9) Jesteś właścicielką cukrowego kącika czy tylko tam pracujesz? 10) Skąd Twoja siostra wytrzasnęła pikielhaubę? 11) Którą ze swoich przyjaciółek lubisz najbardziej, a która najmniej? 12) Co sądzisz o Discordzie? Uff... na razie mam tylko tyle pytań, a zapomniał bym; Vezz gratuluję statusu opiekuna działu
    1 point
  28. S06E26 - "Stare sprawy, stare miejsca, część 2" Synchro do iTunes - TVRip - http://dai.ly/x52rx00 I to już ostatni odcinek tej serii, do zobaczenia w sezonie siódmym! Synchro odcinków do wersji iTunes - kuco-fan (większość) i ja (pomoc przy ripach audio i synchro) TVRipy odcinków - Piro
    1 point
  29. W końcu się zmotywowałem, zrobiłem nocny maraton, na którym nadrobiłem zaległą cześć sezonu i obejrzałem finał. Klasycznie napiszę recenzję, jednak jak ktoś jej nie chce czytać to powiem, że finał oceniłem 11/10. A teraz kilka słów dla tych co chcą czytać dalej: Tym razem wpływ na tą ocenę nie miał nic wspólnego z obecnością Starlight Glimmer... no dobra miał, ale nie w takim stopniu jak np. w Every Little Thing She Does. Mimo, że moja ulubiona postać była główną postacią finału to wrażenie na mnie wywarł też nierozwiązany dotąd wątek- odnośnie królestwa podmieńców. Mimo, że epickiej walki nie było i wszystko po dotarciu na sale tronową zakończyło się... szybko... jestem naprawdę mile zaskoczony, że w ten sposób upadł czas rządów Chrysalis i powstało nowe królestwo z ciekawie wyglądającymi mieszkańcami. Na samym końcu- przyznam szczerze- gdy Starlight wyciągnęła kopyto do Krysi nie spodziewałem się, że odrzuci jej propozycję. Zachowała się tak samo jak Starlight sezon wcześniej co może nam dawać już mały spoiler, kogo spotkamy i kogo będzie trzeba zresocjalizować w VII sezonie. Ale hej, to tylko teoria. Firstowa Teoria. Plusy dodatnie odcinka: + Szansa wykazania się postaciom, które są rzadko pokazywane, ale mają duży potencjał i są lubiane. Tj. Discord i Trixie, którzy znacznie wpłyneli na przebieg odcinka. Thorax również, ale o tym później. + Dużo Starlight Glimmer. + Nowe królestwo, rozwiązanie niepewnego od długiego czasu konfliktu. Objęcie władzy przez Thoraxa było według mnie świetnym pomysłem, mam nadzieję, że w VII sezonie nie raz przyjdzie nam odwiedzić jego miejscówkę. + Niedomknięty wątek Chrysalis, pozwalający na tworzenie różnych teorii na temat przyszłych odcinków. + Bardzo dużo Starlight Glimmer. Boże, kocham ją. Plusy ujemne odcinka: - W pewnym momencie akcja potoczyła się za szybko i wydawało się że poszło... za łatwo. - Luna nawiedzająca sny mnie przeraża od zawsze... a co jeśli sny są... "nieodpowiednie" to też Luna paczy? Ona trochę przesadza ze swoimi uprawnieniami... Jednak te plusy ujemne nic nie znaczą, bo tak naprawdę to tylko lekkie niedociągnięcia lub po prostu mój gust i nie mają wpływu na ocenę odcinka. Więcej pisać nie będę bo wiem, że za długich recenzji dużo osób nie czyta i nie chce nikogo zanudzić i wywołać syndromu tl;dr. Do zobaczenia w VII sezonie.
    1 point
  30. W sumie to przydałoby się żebym wyraziła swoją opinię na temat tego wspaniałego finału, ale tym razem ułożę swoją mini ocenkę nieco inaczej by się lepiej czytało i każdy z was mógł rzucić okiem na tę część, która was interesuje. 1. Fabuła Pierwszy odcinek obiecywał epicką walkę pomiędzy podmieńcami, a Discordem i Starlight (Trixie też, ale jej magia jest...mało epicka jeśli chodzi o walkę). Zawiodłam się ogromnie, że autorzy wybrnęli z główkowania jak sprawić by walka władcy chaosu o nieograniczonej mocy i zwykłych robaczków, które przy nim są słabiutkie przedłużyć na cały odcinek. Ot sobie wymyślili, że magia tam nie działa. Szkoda, szkoda, bo było to do zrobienia. Jednakże i tak jestem zachwycona całym finałem. Zaczęło się spokojnie, powoli rozwijało, dowiedzieliśmy się baaaaardzo ciekawych rzeczy o podmieńcach, Discord i Trixie dostali szansę na wykazanie się. Nie nudziłam się. 2. Discord Od czasów odcinka z męskim wieczorem Discord stał się jedną z moim najbardziej lubianych postaci. Dlatego też ucieszyłam się ogromnie kiedy pojawił się w finale. Bardzo mi się spodobało jak zmartwił się o Fluttershy i wkurzył, że ktoś śmiał położyć na niej łapska. Dalej było tylko lepiej. Twórcy fantastycznie przedstawili pewną nieporadność pozbawionego mocy władcę chaosu. Może nie zwróciliście na to uwagi, ale nawet taki szczegół jak zmęczenie małym spacerkiem ma sens. Pomyślcie tylko. Przez tysiące lat ciągle się teleportowaliście i lataliście. A tu nagle trzeba iść, no zgroza. I nie żartuję! 3. Podmieńce No to już jest mistrzostwo nad mistrzostwem! Obecnie podmieńce są przepiękne, zwłaszcza Thorax z tym...porożem jak u jelenia. Ciekawy pomysł, który ogromnie przypadł mi do gustu. Sama idea by zrobić z podmieńców, które znaliśmy zaledwie postać...nimfy jak mniemam (nie za bardzo znam się na owadach, ale larwą bym nie nazwała osobników posiadających skrzydła). Liczę na to, że w przyszłym sezonie Chrysalis też przejdzie przemianę i zostanie królową swojego, odmienionego roju 11/10 jak nic. Najlepszy finał.
    1 point
  31. Część 1 Mimo pokazania ponownie podmieńców, finał wygląda na interesujący. Porwanie Mane6 i władczyń wraz z Shinning Armorem i jego córką jest uzasadnione. Krysia chce przejąć kontrolę nad całą Equestrią. Tutaj S06E16 wykonało swoją rolę. Sługusy Krysi mogą mówić, wprowadzając nam do drużyny Starlight dzisiejszego Thoraxa. Później dołączyła Trixie i sam Discord. Przynajmniej jakaś odmiana od Twilight. Niezdarny draconequus brzmi wporzo. Banner widoczny w wiosce już gdzieś widziałem jako odpowiednik ludzki. No i mamy bazę Krysi. Bardzo podobnie wygląda względem wieży Kryształowego Imperium. Część 2. Więcej szczegółów o Królestwie Podmieńców! Ich dom był niczym gąbka. Podziurawione jak sito i jeszcze zmieniało kształty. Tron Krysi był ze skały, która pochłania magię - śmierdzi mi tutaj Czarnym Kamieniem Dusz z Diablo 3 Discord i jego suchary. Wszystko świetnie, lecz dla niego raj stał się piekłem - podobną sytuację widziałem w Shreku 3 Podmieńce w nowej postaci - skrzydlate jelonki - wyglądają cudnie! - czekam na równie dobre arty! Krysia i jej zemsta - powtórka sezonu 5 ze Starlight, pytanie tylko co nam była królowa zaserwuje? Niech świnie zaczną latać - czy tylko po to je wprowadzili w S06E10? Zaraz po raju Discorda, najlepsza scena finału 11/10 I bym zapomniał... Od dziś ta piosenka to kanon!
    1 point
  32. Widzę, że odcinek zbiera trochę negatywnych ocen, ale dla mnie był genialny. Nie idealny, ale i tak - nie lubię tego określenia, ale tu pasuje - epicki. Zaczęło się... dziwnie zwyczajnie, zupełnie nie jak finał, dopiero potem się rozkręciło. Na początek pojawiła się Derpy, w mało znaczącej roli, ale zawsze miło ją widzieć. A później jeszcze Luna! W serialu nie zawsze wypada dobrze, ale tu była idealna. Przyszło mi do głowy, że mogłaby być mentorką Starlight, jak kiedyś Celestie dla Twilight, ale przecież Twalot jest jej nauczycielką, trochę szkoda. Później Glim wybrała się do swojej wioski, oczywiście z Trixie - a reakcja Twilight była po prostu bezcenna. Jej dawni znajomi okazali się dość... dziwni. Na tyle dziwni, że przez jakiś czas zastanawiałam się, czy oni też czasem nie są podmieńcami, ale jednak nie. Pewnie to zniewolenie tak na nich wpłynęło, że są , jakby to delikatnie ująć, lekko nierozgarnięci, jak kryształowe kucyki, ale z drugiej strony pod koniec otwarcia piątego sezonu zachowywali się raczej normalnie, więc nie wiem, co im nagle odbiło. Zupełnie, jakby nie radzili sobie z byciem całkowicie wolnymi i trochę chcieli, żeby Starlight podjęła za nich kilka decyzji. A ona poczuła się przez to strasznie nieswojo. I tak z trudem przezwyciężyła lęk przed zwykłym spotkaniem i zabawą z nimi, bo jest nieco aspołeczna, a oni wystraszyli ją jeszcze bardziej. Nic dziwnego, że rozrzuciła wszystkich na boki i uciekła. W Ponyville było już aż nadto oczywiste, że to podmieńce - że też nie nauczyły się jeszcze udawać innych bardziej naturalnie, dziwne, że Starlight nie domyśliła się szybciej. Zastanawia mnie, jak podmieńce w ogóle tak szybko porwały wszystkie najpotężniejsze kucyki w Equestrii? Mane6 z osobna nie mogą za dużo zrobić, więc to nie mogło być trudne, ale szkoda, że księżniczki znów okazały się bezużyteczne. Następnie Starlight zebrała drużynę, która okazała się zaskoczeniem. Wszyscy spodziewali się Trixie i Thoraxa, ale raczej większość myślała, że w sumie będzie to sześcioro bohaterów, jak Mane6. Osobiście obstawiałam, że Spike też będzie do nich należeć i trochę się zawiodłam, że go nie będzie. Za to pojawił się Discord, którego o dziwo chyba nikt tu nie oczekiwał, a pasował idealnie. To było urocze, jak przejął się porwaniem Fluttershy. Fluttercord to prawie kanon. A jego kłótnie z Trixie były po prostu genialne. W drugim odcinku atmosfera kompletnie się zmieniła. Można by powiedzieć, że była "niekucykowa", ale zdaje się, że finały już tak mają. Wreszcie zobaczyliśmy królestwo podmieńców, które wyglądało wspaniale. Tron pochłaniający magię to również ciekawa koncepcja, ciekawe, skąd Chrysalis go wzięła, i czy istnieją inne podobne przedmioty. Dzięki niemu finał był znacznie ciekawszy i obyło się bez strzelania promieniami z rogów, jak w sezonie czwartym, zamiast tego trzeba było kombinować. Ale jeśli komuś nie pasowało, że było trochę strasznie, mrocznie i brutalnie, to za to sama końcówka była, cóż, słodka i prosta. Może zbyt prosta, ale to właśnie jest jak najbardziej w stylu kucyków. Przemiana podmieńców wydawała się nieco za szybka, ale one od dawna wykonywały rozkazy Chrysalis i nie myślały samodzielnie, więc prawdopodobnie po prostu podświadomie podporządkowały się nowemu przywódcy. Ale... co oni zrobili Thoraxowi? Był taki słodki, a zrobili z niego jakiegoś fluorescencyjnego łosia z diamentową naroślą na klacie. Obawiałam się, że wszystkie tak będą wyglądać, ale nie jest aż tak źle, zależy od doboru kolorów. Przynajmniej nie mają rogów. Swoją drogą ciekawe, czy wygląd ich królestwa też się jakoś zmienił, nie zwróciłam uwagi, żeby je pokazali. A Chrysalis okazała się najmocniejszym antagonistą ze wszystkich, jako jedyna nie jest ani uwięziona, ani nawrócona. Przez moment już się bałam, że przyjmie ofertę Startlight, co było by zdecydowanie zbyt naiwne, ale nie. Już się nie mogę doczekać jej powrotu Zastanawia mnie, czy ona uważała, że to, co z nimi robi jest dla nich najlepsze, czy też wiedziała, co może się z nimi stać, gdy zaczną dzielić się miłością, ale bała się, że utraci nad nimi władzę? I czy ona też mogłaby się tak przemienić, czy dla niej to niemożliwe? To klątwa czy raczej stan przejściowy? Mam nadzieję, że kiedyś poznamy tę historię. Mane6 zostały tu całkowicie zepchnięte na drugi plan, nawet pod koniec, gdy zostały już uwolnione. Starlight miała swoje pięć minut, i bardzo dobrze. Ciekawe, czy tak już zostanie, czy też nadal będzie mieć tylko kilka odcinków na sezon? Mimo drobnych mankamentów, zdecydowałam się przyznać odcinkom 11/10, bo to był chyba najlepszy finał w całym serialu. Chętnie obejrzę ponownie przy oficjalnej premierze, gdy będzie już w lepszej jakości. Pozostaje tylko czekać na sezon 7... ach, i na odcinek 24!
    1 point
  33. No nadrobiłem zaległości, moim zdaniem te dwa odcinki, są najlepszymi w całym serialu. Discord jak zwykle taki spostrzegawczy i bezpośredni... Jak dla mnie, to każdy odcinek z osobna, przebił zdecydowanie 100 odcinek, który też był o postaciach z 2 planu. Ponad to, te ciągłe ścieranie się Discorda z Trixie, super to było! Odcinek bez jakichkolwiek wad, brak piosenki to zarówno wada jak i zaleta, ponieważ to zwykle piosenki decydowały o tym, czy jakiś odcinek zapadał nam w pamięci, ale też często piosenki zapychały tylko luki w fabule, tutaj sama fabuła się wybroniła. Na zdecydowany plus, zasługuje też to, że ta Chrysalis pozostała zła, bo gdyby przyjęła ofertę przyjaźni, to chyba zwymiotowałbym. Kolejna ckliwa scena dla małych dziewczynek, w które nawet najtwardszy zły charakter, ustępuje na "ładne oczka i miłe słówka", jak to było w serii EQG i w wielu zakończeniach MLP. Fajnie, też pokazali, jaki olew ma Discord na wszystkie kucyki, prócz Fluttershy, za którą skoczyłby w ogień, to wyraźnie pokazuje, że tak naprawdę to tylko z Fluttershy się przyjaźni, a resztę traktuje tylko jako znajomych, lub przyjaciół jego przyjaciółki. Nareszcie też jakiś kucyk wpadł na pomysł z hasłem, a nie jak do tej pory było... Ogólnie odcinek na 11, ale dałbym mu i z 20 gdyby nie koniec skali
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...