Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/30/17 we wszystkich miejscach

  1. Witajcie ci którzy mają siłę i cierpliwość do śledzenia tego tematu. W dzisiejszym fororaporcie zajmiemy się zdecydowanie póki co najbardziej czasochłonną cześcią pancerza, mianowicie napierśnikiem. Nie muszę nadmieniać chyba że wcześniej trzeba znać swoje wymiary , bo nie każdy dostępny wzór szablonów pasuje na każdego człowieka. Prawda, ten który zaraz wam pokażę robiłem z gotowych wzorów, ale też musiałem go ciut powiększyć... no ok, w pasie jestem ciut za szeroki. Chociaż do Dolara mi daleko... ups... Dolcze tylko nie bij! No, w każdym razie, kiedy powycinamy i posklejamy co trzeba, możemy przystąpić do wykonywana zdobień i elementów dodatkowych by nasz pancerz się odróżniał i ładnie wyglądał. Wykonałem ogólnie dwa typy wzorów ozdobnych. Jeden przypominający standardowe płyty pancerza, drugi bardziej przypominający rozmieszczenie mięśni klatki piersiowej. Wybrałem ten pierwszy wzór (po lewej Stronie) Skoro wybraliśmy wzór - wycinamy. Standardowo używam pianki o grubości 1 cm. Dość wytrzymała oraz jednoczesnei elastyczna. Poniżej widok na tył zbroi, oraz płyty osłaniające sam kręgosłup. Zaś osłona kołnierza wpadła mi do głowy przypadkowo, bo uznałem że jednak mimo to, kark nawet z założonym hełmem jest za bardzo odsłonięty. Na dole zostawiłem więcej miejsca z powodu iż tamte okolice lędźwiowe będzie osłaniał pas i będę potrzebował miejsce by go dobrze uczepić i zamieścić. No ale - problem z dopasowaniem na szerokość był co niebądź. Miast uszkadzać piankę po raz drugi postanowiłem zastosować inną metodę - pasy gumowe! Dzięki temu mogę zakładać napierśnik swobodnie, bez pomocy, dobrze się ściska kiedy leży na ciele i nie odstaje. Użyłem do tego pasów jak do szelek, kupionych w sklepie krawieckim, szerokich i przykleiłem je klejem na gorąco. A tak już wygląda zbroja od technicznej strony gotowa i czekająca na malowanie. Krawędzie okleiłem uszczelkami do okien, nadając temu całkiem satysfakcjonujące mnie wykończenie. Końcówki tylko jeszczę będę musiał pozalepiać ciut kawałkami cienkiej pianki eva, ale to zrobię przy malowaniu i gdzieniegdzie jeszcze podokleiać, gdyż te uszczelki mają to do siebie, że czasami puszczają i bez kilku tubek superglue się nie obejdzie. NA koniec jeszcze dodatek do hełmu - półksiężyc na czoło, wszak jak to tak bez Lunarnego symbolu, co? I jeszcze focia na oba gotowe elementy pancerza. Obecnie są już pokryte farbą gruntującą i czekają na malowanie. W następnym foto-raporcie zaś pokażę wam karwasze, ochraniacze na bicepsy i naramienniki jako ostatnie elementy górnego opancerzenia. Z góry dziękuje za wszelkie komentarze, uwagi, zarówno te dobre i złe, oraz oczywiście zainteresowanie. Do następnego!
    3 points
  2. Skoro nie posiada jeszcze własnej galerii, to dam tutaj...
    3 points
  3. Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna." Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały. - Małgosiu przeczytaj co napisałaś! - Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj! W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu. - Jasiu przeczytaj co napisałeś! - W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni: - Matka, jest tylko jedna!!
    2 points
  4. Mamy trailer niemiecki, a w nim nową scenę:
    2 points
  5. Dobry! I już kolejny rozdział! Rozdział 7: Jaskinia Tradycyjnie już zapraszam do przeczytania, skomciania, itd.
    2 points
  6. Dzień dobry, rozdział szósty właśnie zawitał na forum! Rozdział 6: Chatka Zapraszam do lektury, a potem do wyrażenia swej opinii.
    2 points
  7. "Dla istoty liczącej swoja lata w milleniach, żal może stać się ciężarem nie do zniesienia." Czyli moje tlumaczenie wybitnego opowiadania (ktore mozna znalezc tu). O jego klasie niech swiadczy ocena na fim-fiction.net - 105/105 plusow. LINK Gotujcie chusteczki, ci ktorzy go klikacie. Mam nadzieje, ze sie spodoba.
    1 point
  8. Witam, tym razem w temacie poświęconym serialowi "Niesamowity świat Gumballa". Od razu zaznaczam iż nie znam aż tylu faktów i ciekawostek jak to było z "Królem Lwem", dlatego posiłkować się nieco będę informacjami z internetu... Niesamowity świat Gumballa (ang. The Amazing World of Gumball) – brytyjsko-irlandzko-niemiecki serial fabularno-animowany stworzony przez Bena Bocqueleta. Światowa premiera serialu odbyła się 2 maja 2011 roku na antenie Cartoon Network, jest emitowany do dnia dzisiejszego. Dzień po premierze w Wielkiej Brytanii – 3 maja 2011 roku – serial zadebiutował na amerykańskim Cartoon Network. W Polsce premiera serialu odbyła się 8 listopada 2011 roku na kanale Cartoon Network. Serial łączy technikę dwuwymiarową (2D), trójwymiarową (3D) oraz live-action. Fabuła Serial opisuje przygody dwunastoletniego, psotnego, niebieskiego kota Gumballa, który mieszka w niewielkim, 20-tysięcznym miasteczku Elmore w Stanach Zjednoczonych, wzorowanym na mieście Vallejo w Kalifornii[1], które zamieszkują niezwykłe postacie. Wraz ze szkolnymi przyjaciółmi przeżywa liczne przygody. Ciekawostki Moje wrażenia... Cóż, nie pamiętam odcinka od którego zacząłem oglądać ten serial. Nie mniej, oglądam go niemal od początku i obecnie jest to jeden z moich ulubionych. Lubię go za to, że ma ciekawe postacie, luźno podchodzi do różnych spraw i często parodiuje inne seriale, czy filmy, gry, itd jak np "Dragon Ball", nawet w kilku odcinkach, anime i stare gry RPG. Tego podobnych motywów jest pełno w każdym odcinku, do tego dochodzą karykaturalne miny. Obecnie mamy już 3 sezon, jak dla mnie to 2 i 3 sezon wymiatają, 1 sezon był raczej tylko dobry. A jakie wy macie zdanie o tym serialu?
    1 point
  9. Ex Machina - historia sztucznej inteligencji stworzonej przez google-facebook tzn. bluebooka Strażnicy Marzeń - miła bajka z miłą kreską i całkiem przyjemną fabułą ^^ Wolverine - jedyny bohater Marvela którego lubię (#teamDC)
    1 point
  10. Na Hasconie, który odbędzie się 8-10 września 2017, zostaną nam zaprezentowane pierwsze sneak peaki z sezonu ósmego! źródło: https://www.equestriadaily.com/2017/06/initial-panels-announced-for-hascon.html
    1 point
  11. Czekaj już idę tylko jeszcze trochę sobie na to popatrzę
    1 point
  12. Może w filmie o tym coś będzie?
    1 point
  13. 1 point
  14. Bo istnieje coś takiego jak harmonogram i przerwy, a Amerykanie uwielbiają robić przerwy w połowie sezonu
    1 point
  15. hmm, ciekawy temat, może coś nasmaruję
    1 point
  16. Ciekawie kto by wygrał, gdyby kucyki trafiły do Polski i poznały nasze elity towarzyskie i wysoką kulturę. Pewnie by same sobie tlen odcięły (i nie pomogłaby im magia), chodź nie jestem tego pewny w 100%, gdyż pewnie nasi urządzili by konkurs na picie pewnych napojów, który nie dawałby jednoznacznej odpowiedzi. Bardziej prawdopodobnie by była skuteczna nasza gadka wszelkiej maści (szczególnie w pewnym budynku na pewnej ulicy) .
    1 point
  17. "if you know what i mean ( ͡° ͜ʖ ͡°)"
    1 point
  18. 1 point
  19. 1 point
  20. na leżaczku się opalają, rumianek bez umiaru wciągają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    1 point
  21. Kwiaty kwitną, Ptaki śpiewają, W takie dni, Kucyki...
    1 point
  22. Wybrałem Borówkę, której krzaki rosną na mojej działce. Uwielbiam jeść jagody borówki i z niecierpliwością czekam aż dojrzeją. Mam zarówno odmiany wczesne (ta na zdjęciu, jej owoce dojrzeją już w połowie lipca), jak i te późniejsze. Dzięki temu mogę się cieszyć owocami przez całe lato. To moje ulubione rośliny owocowe
    1 point
  23. Witam, to jest uprzejma HAMSKA REKLAMA: Zobaczcie sobie
    1 point
  24. No ma, dlatego o niej pisze nie xDDD
    1 point
  25. Wow... się rozpisałam... Temat o tolerancji więc dziwnie by było, gdyby nie został poruszony temat orientacji seksualnej. Zresztą... "poruszony"... pewnie skończy się na tym, że cały temat zacznie być tylko o homoseksualiźmie. No i za jakiś czas przyjdzie jakiś opiekun czy inny Pan i Władca i puści temat z dymem. Jeśli o samą tolerancję chodzi... ja to najczęściej spotykałam się z nią w takim sensie, że coś jest według kogoś nienormalne, ale jakoś to znosi, wytrzymuje, że coś takiego istnieje, na przykład "Pan Maciek uważa, że homoseksualizm jest nienormalny, ale nie czepia się homoseksualnych osób". Nie wiem, może to jest zła definicja. Tak czy siak - z nią spotykałam się najczęściej, i do niej jestem przyzwyczajona. Jakiś czas temu znajoma powiedziała mi, że tolerancja to nie jest "znoszenie". W jej interpretacji tolerancja była bliższa akceptacji, a akceptacja to było bardziej popieranie. I wiecie... mam w głowie taki trochę miszmasz z tego powodu, więc wolę trzymać się tej pierwszej definicji, żeby nie mieszać bardziej. Jeśli uznać, że tolerancja jest "wytrzymywaniem" to... według mnie tolerancja jest trochę fałszywa. W sensie... każdy chciałby, by był szanowany, by był w pełni akceptowany przez innych. A tolerancja to w tym przypadku jest coś takiego, że uważa się kogoś za nie do końca "normalnego", ale jak się z nim gada itp. to jak człowiek z człowiekiem. Problem w tym, że każdy chce być szanowany, i to tak w pełni. I taka "tolerancja", że z kimś niby jesteś ok, ale w głębi uważasz, że nie jest normalny, że jest chory... dla mnie coś takiego jest zwyczajnie fałszywe i złe. Przechodząc do homoseksualizmu... zacznę od tego, że niezbyt do mnie przemawiają argumenty popierane cytatami z Biblii. Zacznijmy od tego, że nie wszyscy są wierzący. Rozumiem, że dla kogoś te cytaty z Biblii są ważne, są zbiorem zasad, którymi kieruje się idąc przez życie, ale... takie sprawy wymagają innego podejścia. Nie, że "Ja mam taką religię i ona zabrania". Do takich spraw powinno się podchodzić, że tak powiem... "normalnie". W sensie... nie chcę nikogo urazić jakby co, chodzi mi o to, by kierować się swoimi poglądami, zasadami ogólnymi, pochodzącymi od nas samych, a nie od religii, którą nie każdy wyznaje. Zresztą sam stosunek kościoła mi się nie podoba - niby miłość, ale ta "miłość" zalicza się bardziej do współczucia dla pokaranych przez Boga "łamag". Współczucia, którego te "łamagi", czyli homoseksualiści, nie potrzebują. Nie takiego. "Obnoszenie się" - zależy co ma się na myśli mówiąc o "obnoszeniu się". Śledząc różne dyskusje, dochodzę do wniosku, że chodzi ogólnie o rzeczy, które od razu pokazują, że ktoś jest homo. I nie no, "lizania się" nie lubię u nikogo - i u hetero, i u homo. Ale trzymanie się za rękę? Lekki całus w policzek? Normalne rzeczy, które robią osoby będące razem, będące w związku? Normalne okazanie czułości, miłości? Jest to właśnie taki przykład "Geje mi nie przeszkadzają, ale...". No właśnie... "ale". Jeśli ma jakieś "ale", to mu przeszkadzają. I nie chodzi mi o "ale" dotyczące logicznych rzeczy, bo macania się w parku nie popiera zbyt wiele osób. Najczęściej te "ale" dotyczy zwykłego trzymania się za rękę. "Homo mi nie przeszkadzają, ale niech nie wychodzą w ogóle na zewnątrz!". Teraz o prawach. Zakaz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną w miejscu pracy - ok, logiczne. Problem pojawia się przy "mowie nienawiści", bo niestety, ale niektóre osoby nie potrafią używać innej. I dla nich takie "pedały" to jest po prostu kulturalne skrytykowanie kogoś lub czegoś. A zakaz "mowy nienawiści" to już w ogóle dla nich jest ograniczaniem zdania, zabranianiem wypowiadania się. I rozumiem, gdyby było to zdanie wyrażone kulturalnie, spokojnie. Mówi o homo źle, no nic, trudno, ale jest wyrażone normalnie, bez obrażania. Ale nie rozumiem np. tego, że kibol drze się "zakaz pedałowania", a potem się czepia, no bo przecież tylko swoje poglądy wyrażał. Związki partnerskie. Sprawa... cholernie dla mnie niezrozumiała. No bo kurde... komu przeszkadza to, że dwie osoby pójdą do urzędu, i zarejestrują sobie związek? Będą na fejsie pisać? Niech sobie piszą, jak panna młoda daje zdjęcia ze swoim mężem, to też jest ok. Będą się cieszyć? Spoko, mają powód. Naprawdę nie rozumiem, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby pójdą sobie do urzędu i tam związek zarejestrują. Nie rozumiem też, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby będą miały prawo do np. zorganizowania pochówku w przypadku śmierci jednej z nich, lub odwiedzania się w szpitalu. "Specjalne przywileje"? Nie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by związki partnerskie były dostępne też dla osób hetero. "Durny substytut małżeństwa"? Nie żyjemy w średniowieczu. Teraz małżeństwo nie jest jedynym sposobem, by związek był legalny. Małżeństwa. Tutaj już pojawia się o wiele więcej głosów sprzeciwu. I znów nie rozumiem dlaczego. Ok, kościoły w Polsce nie są tak otwarte jak np. w Szwecji. Ale jest coś takiego jak ślub cywilny. Jak pisałam wyżej, nie żyjemy już w średniowieczu. Dzisiaj możemy zalegalizować związek na wiele sposobów - związek partnerski, konkubinat, ślub kościelny, ślub cywilny. Nie wszystko ogranicza się do kościoła. Tak samo jak w przypadku związków partnerskich - nie rozumiem, jak komuś może przeszkadzać to, że dwie osoby wezmą ślub. Co, jak się pocałują czy nałożą obrączkę to nagle wielki demon gejozy wysadzi najbliższy kościół? Dzieci będą płakać, koty chować się w kubłach, a stare baby zatrzaskiwać okna? Co więcej, małżeństwo jest w Polsce opisane jako związek kobiety i mężczyzny. Nie zgadzam się z tym, gdyż według mnie jest to związek dwóch osób, które się zwyczajnie kochają. Póki co Polsce nie "grozi" zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych. Adopcje. Tutaj już sprawa jest bardziej skomplikowana. Ja jestem za adopcjami, ale trzeba z tym poczekać. Adopcje przez pary homoseksualne mają sens w takich krajach jak Hiszpania, Holandia, gdzie takie dziecko nie będzie wytykane palcami, lub ryzyko, że spotka się z szykanowaniem itp. będzie jak najmniejsze. Często podaje się też argument, że dziecko zmieni orientację seksualną. I owszem, może sobie ubzdurać, że jest homo. Ale ubzdurać. Jeśli nie czuje pociągu seksualnego do osób tej samej płci, to zbyt długo homo nie pobędzie. Często też mówi się o np. znęcaniu nad dzieckiem. Ale nie zapominajmy, że osoby homoseksualne są ludźmi. I ludzie są różni. Ile razy w wiadomościach było o tym, że w rodzinie hetero jeden z rodziców znęcał się nad dzieckiem? Ile razy mówiono, że w rodzinie dochodziło do molestowania, bicia? Homo nie są wyjątkiem, bo u nich też zdarzają się takie "wyjątki" właśnie - znęcające się nad dziećmi itp. Zadaniem domów dziecka jest to, by adoptowane dziecko trafiło do dobrej, kochającej rodziny. A takie "zabrońmy homo adopcji" nie jest wyjściem - jeśli nie homo, to hetero. I tu, i tu mogą się zdarzyć "wyjątki". Więc... z mojego punktu widzenia to jest przesada. Przesada ze strony osób będących przeciwko. Zresztą te całe "przywileje", jakby się bliżej i łagodniej przyjrzeć, okazują się często czymś, co powinno przysługiwać każdemu człowiekowi - prawo do zorganizowania pochówku partnera na przykład. No ale cóż... dziwnie tak pisać to po tym, jak zrobiłam tu taki wykład, ale... może warto by było przejść w stronę tolerancji ogólnej? Bo temat drażliwy, jeden, który był o homoseksualiźmie nawet poszedł z torbami, bo się użytkownicy obrażali. Więc... no ja jestem randomem z internetu, ale na prawdę... tak na wszelki wypadek.
    1 point
  26. Posiadam jeden tom. W sumie to lubię tą mangę. Jest po prostu milutka. To było też jedno z pierwszych anime jakie widziałem. Taki jakiś sentyment to tego mam. Uważam że to dobra manga, ale nie najlepsza. Postać Horo jest ciekawa. Fabułą trzyma się kupy i ogólnie dobre do pooglądania.
    1 point
  27. -1 points
  28. No to mamy wyjaśnienie :D
    -1 points
  29. A jak damy ci parówki?
    -1 points
  30. Używam tego samego programu, co ty, więc witaj w klubie. Ze strony administracji w takim przypadku poleciłbym pomoc przy przetworzeniu (przeniesieniu tekstu) na format (dokument) sugerowany na portalu, by uniknąć nieporozumień głownie dlatego, że niektórzy użytkownicy stosują (bądź mają pod ręką) tylko ten edytor pisarski. Sam też w razie czego zwrócę się z tą samą prośbą do administracji (jeżeli będę miał problemy z umieszczeniem swojego tekstu według wytycznych portalu).
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...