Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/22/17 w Posty
-
Cześć wszystkim! Jestem bronym od dość niedawna, więc jeszcze się nie zaklimatyzowałem. Liczę na ciepłe przyjęcie, i jestem gotowy na nowe znajomości. Mam dopiero 11 lat, ale co tam. (XD) Mlp to w sumie moja pasja od wielu lat. ~Max4 points
-
4 points
-
3 points
-
2 points
-
2 points
-
Spokojnie, po prostu myślałam, że to Paint XD Chociaż w sumie moje pierwsze prace w SAIu były podobne.Ja akurat rysowałam mnóstwo razy i dalej to robię bo jaram się tym jak pochodnia XD Podziwiaj XD2 points
-
Są niezakryte spoilery! – Verlaxowym ładuj! – krzyknął kursywą dowódca. – Jest Verlaxowy! – ładowniczy grzmotnął zamkiem i zameldował dowódcy. Także kursywą. Tymczasem celowniczy właśnie kończył swoje skośne bazgroły namierzając wroga. – Ognia! – ryknął Royal Nippon Pochylonym Głosem dowódca. Artyleria zagrzmiała. Nadlatujące komentarze nie miały praktycznie żadnych szans. Kasowane jeden po drugim, znikały w efektownych, michałozatokowych, skośnych kulach ognia. – Tam! Przedarł się! – dowódca zaklął pod skośnym nosem i zamknął skośne oczy. Zawiódł swój skośny kraj pełen skośnookich OCków. Nie pozostało mu nic innego jak... Tak nie zaczyna się ten fanfik. I bardzo dobrze. Zostawmy absurdalne komedyjki gdzieś indziej. Przyznam że ciężko mi się pisze komentarze, nawet jeśli już coś uda się ogarnąć nie powala wielkością; niestety prawdopodobnie tak samo będzie i w tym przypadku> Zacznijmy od ogólnych rzeczy: Verlax podejmuje tutaj wątek wojny Japońsko - Chińskiej. Jest to dosyć nietypowe umiejscowienie akcji - większość fanfików osadzonych w klimatach IIWW skupia się na tzw standardzie. Czyli oklepanym niczym zadek klaczy lekkich obyczajów motywie starć w Europie. I jeszcze żaden fanfik nie zrobił tego w zadowalający sposób. Żaden, który czytałem a mam jednak tego za sobą trochę. Wszędzie super tygrysy masakrujące powodzie T-34, zkucykowany Wehrmaht vs Armia Czerwona, a poziom wiedzy autorów woła o pomstę do Celestii. Wróćmy jednak do Krwawego Słońca. Przenosimy się na daleki wchód na kilka dni przed wybuchem wojny. W fanfiku czuć pewne napięcie i od samego początku wiadomo że coś się stanie. jednak autor postanowił nam sprawić i tutaj pewną niespodziankę. Nasz bohaterka, którą widzimy na początku, dosyć szybko przestaje niemal istnieć jako postać. Rainbow Dash, gdyż to o niej mowa jak zwykle pakuje się w kłopoty. I tutaj niestety był pierwszy mały "zgrzyt" - RD jaką Verlax przedstawił w swoim tekście jest zdecydowanie zbyt ogarnięta. Niebieska klacz z bardzo małym rozumkiem i gwałtowną naturą jest tutaj zdecydowanie zbyt rozważna i... mądra. RD szybko znika z pierwszego planu - i to w świetnym momencie w naprawdę dobrze wymyślony sposób. Autor dobitnie pokazuje, iż w trakcie wojny pociski nie wybierają swoich ofiar i nieważne kim jesteś i jak bardzo zasłużonym kucykiem - jeśli masz pecha to cóż, kraina wiecznej przyjaźni czeka.... A na dodatek pokazuje jak nieznaczące są jednostki wobec takiego konfliktu. RD znika a my zaczynamy obserwować zmagania z obu stron. Ma to swoje wady - spora część autorów spoileruje okrutnie wszystko co tyko można i znika zaskoczenie podczas czytania. Ponownie brawa dla Verlaxa - mino iż bitwy "czytamy" z perspektywy obu stron nie ma się uczucia "to wreszcie wysłali te czołgi jak dowódca zapowiedział cztery strony temu" a raczej jest zaskoczenie i pewna zmiana losów starcia (lub też nie!). Można nieco narzekać na pewien niedobór wojsk lądowych - główny ciężar walk Verlax przeniósł na niebo. I wreszcie, po tak długim czasie, ktoś użył pogody w celach bojowych. Tak! Na dodatek z zachowaniem pewnej równowagi i mimo oczywistej potęgi natury nie jest to coś co mogłoby wygrać wojnę. To zadanie dla kucyków. A te w fanfiku nie stronią od przemocy - świat Verlaxa jest brutalny. Niekiedy nawet bardzo. Czyli taki, jakiego powinno się oczekiwać od fanfika poruszającego klimaty wojenne. Udało się też nie pójść w drugą stronę i zamienić tego w ociekającą krwią groteskę. Jest brutalnie tam , gdzie powinni. Tam gdzie nie jest to wymagane, jest spokojniej. Czytając kolejne rozdziały, pełne świetnych walk, zmagań tak na froncie jak i politycznych rozgrywek, zaczyna mam coraz bardziej doskwierać pewne uczucie. To kompletny brak wątku RD. Autor ratuje się tutaj dosłownie w ostatnim momencie, powracając z wątkiem "Tęczułki", jednak zaspokaja ciekawość tylko na krótko. RD znów "znika" na długi czas, wprawdzie ma to uzasadnienie fabularne - świetną sekwencję walki o stolicę. Oj tak. Walki całych armii są tutaj bardzo dobrze opisane. Ruchy wojsk, zajmowanie pozycji, wypady, ataki, kontrataki, wszystko napisane we wciągającym i świetnym stylu. Nieco gorzej wypada tutaj np pojedynek z najnowszego rozdziału - w porównaniu do reszty wydaje się aż nazbyt filmowy - choć nie mogę powiedzieć by nie czytało się tego z przyjemnością. Podsumowując: Pozycja naprawdę warta przeczytania. Fanifk otrzymuje ode mnie EPIC i LEGENDARY oraz znak jakości K.R.E.D.K.E2 points
-
Moja historia z mlp jest dosyć zawiła... 1 sezon zainteresował mnie, gdy tylko byłam mała. Potem to jakoś przestało być w centrum mojej uwagi i dopiero w wieku 12 lat znowu obejrzałam wszystkie odcinki i to wróciło Z resztą cieszę się, bo mogłam się pojawić na forum Dzięki za miłe słowa2 points
-
Zap2it ujawnia tytuł odcinków 24, 25 i 26: https://www.equestriadaily.com/2017/07/zap2it-reveals-episode-24-and-season.html 24) Uncommon Bond 25, 26) Shadow Play pt. 1, pt. 22 points
-
2 points
-
Dobry wieczór! Już sporo czasu minęło, od kiedy ostatnio coś tu wrzucałem, dlatego chyba najwyższa pora to zmienić Od jakiegoś czasu bardzo powoli tworzyłem pewną pracę. Tak dokładnie to tą:2 points
-
Krwawe Słońce http://puu.sh/oc2Fe/249d2f3dba.jpg [Z] [Wojenny] [Grimdark] [Far East] “Jeśli zasmakujecie w bezsensownym męstwie i uczynicie z przemocy cel sam w sobie, w końcu świat was znienawidzi i będzie spoglądał na was niczym dzikie bestie. Winniście o tym pamiętać.” - Meiji, cesarz Japonii, do swoich żołnierzy, 4 I 1882 Sina to wielki kraj zamieszkiwany przez miliony kucyków różnej nacji i wiary - kraj będący samemu sobie światem. Po długim okresie wojen domowych nastąpił pokój, a Zhōngguó - Państwo Środka stanęło na drodze do odbudowy i rozwoju. Sina jednak stoi w cieniu wielkiego goliata - Cesarstwa Nippony, które jest militarną potęgą na skalę światową i z niepokojem patrzy na ich rozwój, a z zazdrością na posiadane przez nich zasoby. W Far Sea, najludniejszym mieście Państwa Środka oraz Perle Orientu nic jeszcze nie zapowiada katastrofy, która ma nadejść. Pokój jednak nie jest dany na zawsze, a mediacje z Grivridge i Equestrii zawodzą. Nad całym wschodnim światem wschodzi krwawe słońce... Prolog - Stolica Orientu Rozdział I - Eskalacja Rozdział II - Świt Wojny Rozdział III - Wschodzące Słońce Rozdział IV - Noc Rozdział V - Chryzantemowy Tron Rozdział VI - Gruzy Cesarstwa Rozdział VII - Tiān (Część 1) Rozdział VII - Tiān (Część 2) Rozdział VIII - Sztuka Wojny Rozdział IX - Gunbatsu Rozdział X - Nieskończony Nieboskłon (Część 1) Rozdział X - Nieskończony Nieboskłon (Część 2) Rozdział XI - Exodus Rozdział XII - Sankō-sakusen Rozdział XIII - Brama Makinu (Część 1) Rozdział XIII - Brama Makinu (Część 2) Rozdział XIII - Brama Makinu (Część 3) Interludium - Poza Dobrem i Złem Rozdział XIV - Krwawe Słońce (Część 1) Mentsu Rozdział XIV - Krwawe Słońce (Część 2) Epilog – Komm, Süßer Tod Poboczne: Raport Generała Folk House'a Alternatywne Linki: Całe opowiadanie w jednym dokumencie - *Click!* Arty: http://puu.sh/stRqz/259966c52b.jpg Podporucznik Rising Storm Autor posługuje się licznymi źródłami, po najbardziej obszerne i najbliższe ducha tego opowiadania można zajrzeć tutaj: Jakub Polit “Gorzki triumf. Wojna chińsko-japońska 1937-1945”, wydawnictwo Avalon. Znak “#” w trakcie opowiadania oznacza soundtrack, z którego korzystał autor przy pisaniu i można go sobie opcjonalnie przesłuchać w trakcie czytania. Opowiadanie było korektowane przez Gandzię, chwała mu! Miłej lektury, nie zapomnijcie podzielić się wrażeniami po lekturze w komentarzach. - Verlax Epic: 9/10 Legendary: 9/501 point
-
Siostry Pinkie Pie! Limestone Maud Marble Jak wiemy Pinkie Pie ma rodzeństwo. Dokładnie tak! Trzy siostrzyczki. Dwie starsze, Maud i Limestone oraz młodszą, Marble ^^ Wszyscy dobrze je znamy. A skoro Pinkie ma własną galerię to jej kochane siostry również powinny taką posiadać! A poza tym sami o to prosiliście Taaaak! Chcę zobaczyć zdjęcia moich siostrzyczek! Pamiętajcie tylko że ma być grzecznie. Żadnych gore/r34 itp. Takie możecie mi na priv xD Z lekką obsuwą ale proszę mi tu nie narzekać xd1 point
-
Może i konta na forum krótko nie mam, ale chyba po tak długim czasie wypadałoby się przedstawić! - Liczę 15 wiosen i pochodzę z Mazowsza. - Na kucyki pierwszy raz trafiłam... ohoho, dobre 4-5 lat temu. I od takiego 10-letniego szkraba moja miłość do serialu przetrwała! - Rysuję: głównie na komputerze, czasem na kartce. Próbkę możecie zobaczyć na awatarze. - Uwielbiam przedmioty ścisłe. - Oprócz kucykiem (pegazem), jestem również: magiem, czarodziejką, trybutką i piratem! Uwielbiam wszelkie fantasy i fantastykę. (i teraz tłumacząc dla niewtajemniczonych o jakie serie chodzi: Avatar: Legend of Aang/Korra, Harry Potter, Hunger Games i Pirate of Caribbean) To chyba tyle ode mnie!1 point
-
1 point
-
Obejrzałem całość i muszę przyznać, że rozumiem te zachwyty. Serial jest po prostu świetny, a relacja Marco-Star bardzo fajna (koncert... biedna Star ). Niestety początek trzeciego sezonu mnie rozczarował. Podzielam zdanie Mordoklapowa. Pokazano wiele mając niewiele czasu. Odbiło się to na jakości. Liczyłem, że Star i Marco spędzą ze sobą więcej czasu, powalczą ramię w ramię. A tym czasem Marco wspomagała grupka - dosłownie - błaznów, których miałem głęboko w czterech literach Ostatni odcinek drugiego sezonu był świetny (finałowa scena - cud, miód i orzeszki). Cliffhanger sprawił, że nie mogłem doczekać się trzeciego sezonu. Liczyłem, że rozpocznie się dokładnie w momencie, w którym skończył drugi. Co prawda kontynuuje wątek, ale czułem się tak, jakby ktoś "wcisnął hamulec". No nic, pozostaje czekać na kolejne odcinki.1 point
-
Przeczytałam i, mimo pewnych drobnych wad, naprawdę mi się podobało. Będą spoilery. Motyw z nieśmiertelną Twilight i jej umierającymi przyjaciółkami faktycznie nie jest zbyt odkrywczy, wykorzystuje się go dość często, ale z czegoś takiego też da się zrobić ciekawe opowiadanie, choć łatwe to nie jest, bo trudniej czytelnika zaciekawić i wzruszyć. Ale myślę, że Tobie się to udało. Jest w tym opowiadaniu coś innego i oryginalnego i myślę, że w dalszej części jeszcze nie jednym zaskoczy. To zapewne zasługa ciekawego stylu, którego używasz. Potrafisz stworzyć niezwykły klimat, tajemniczy, przygnębiający i pełen napięcia. Cały czas czuje się ten niepokój i niepewność. Dzieją się kolejne tragedie, ale wciąż miałam wrażenie, że to jeszcze nie koniec i najważniejsze dopiero nadchodzi. Szczególnie przypadła mi do gustu scena z Discordem, choć musiałam przeczytać ją dwukrotnie, a i tak mam wrażenie, że coś mi umknęło, ale to chyba było zamierzone. Co do bohaterów, fakt, może nie są do końca kanoniczni, ale to niekoniecznie jest wada. Od wydarzeń w serialu minęło trochę czasu, więc Twilight musiała się zmienić. To, że nie może pogodzić się z rzeczywistością i odpycha bliskie osoby (Starlight) jest zrozumiałe, zważywszy na to, co przeżywa. A Celestia... cóż, trudno, żeby była całkowicie kanoniczna, skoro w serialu nie poświęca się jej wiele czasu. Ile fanfików, tyle różnych kreacji tej postaci, a Twoja całkiem mi się podoba. O innych postaciach się nie wypowiem, bo pojawiały się raczej na krótko. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, trafiłam na trochę błędów, głównie przecinki, ale nie było ich zbyt dużo. Mam też wrażenie, że miejscami trochę nadużywasz entera, ale może to tylko takie moje skrzywienie. Polecam i oczywiście czekam na dalszą część. A, nie masz za co przepraszać. Opóźnienia mogą zdarzyć się każdemu, a to nie było wcale jakieś wielkie.1 point
-
@Księżniczka Luna. (sama ma siostrę to się będzie znała)1 point
-
Nie mam pojęcia, bo to równie dobrze może być historyjka, że Twilight usunęła cień FS i ta teraz czuje się pewniej ale nie można żyć bez cienia wiec wszystkie chcą jej przywrócić, a fs się stawia coś tam coś tam. Albo coś równie dziwnego, na co trudno wpaść. No bo ile razy było tak, że jakiś tytuł czy tam trailer sugerował coś zupełnie innego, niż to co dostaliśmy. Chociażby ten "trailer" 7 sezonu, że Sarlight i ten magik jakiś portal stworzyli, a tak na prawdę to była bujna wyobraźnia Twilight...1 point
-
Używasz baz? Ostatni rysunek dał mi takie wrażenie. I jeszcze, jaki masz program do rysowania? Co do rysunków, uważam, że anatomia jest w miarę dobra, chociaż pierwszy rysunek (portret) ma dziwnie ułożone oczy. Ale ten ostatni już jest mocno w stylu kreskówki :> Akurat nie cieniujesz właściwie wcale, wiem, że w show też jest mało cieni, ale to po to, aby łatwiejsza była animacja. Chociaż te tylnie nogi cieniuj. Nie wychodzi ci badziewnie, nie o to chodzi. Ale głównym problemem jest to, że tylko nawalasz kolor w lineart i jakieś proste tło. Syndrom kolorowanki tak to nazywam. Najbardziej podoba mi się druga praca, w której widać, że rysowałeś bez bazy. Moja rada to poćwiczyć cieniowanie i je dodać (i ewentualnie zmienić program albo rysować na kartce). Wiem, że to będzie dosyć trudne, bo najprawdopodobniej robisz to myszką Krótko mówiąc - ćwiczyć!1 point
-
N: Jaki fajny, kto go wymyślił? A: Dwujajowy bliźniak mojego avka S: Popisówa U: wole kozy xD1 point
-
Witajcie kucyki! Jestem jak na razie najnowszą użytkowniczką na forum. Przybyłam z odległych krain, w których szukałam ukojenia na moje bolesne wspomnienia. Jednak nic to nie dało i dopiero rozmowa z Celestią mi pomogła. Teraz władam nocą i ubiegam się o rozkład 12-12, aby dzień i noc trwały równo. Jako założycielka konta naszej księżniczki opowiem Wam trochę o sobie. Mam 13 wiosen, mieszkam w Szcecinie. Bardzo lubię jeździć konno, robię to od 7 lat. Drugą moją pasją jest żeglarstwo- 5 lat. Poza tym często rysuję i piszę opowiadania. Zapraszam wszystkich do napisania czegoś o sobie i ulubionym kucyku ^^1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
W dziale nic się nie dzieje, świeci pustkami dużo bardziej niż powinien. Plus opiekunka ignoruje wiadomości prywatne na temat Konkursu, na którego współprowadzenie się zgodziła, ma jednak czas na swobodne odpisywanie w sesjach.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
https://docs.google.com/document/d/1IItBLBX_53l16x6ksNTS1A33FmP0taXhF5xGQFnmAfU/edit Opowiadanie ma tag [slice of Life] i jakieś 1480 słów według google docs. Nie wiem co z tego wyszło, bo okoliczności mi nie sprzyjały w pisaniu, no ale warto spróbować1 point
-
Hmm... To się bój xd P.S. Witaj ^^ Mam nadzieje że będziesz się dobrze bawić. :3 Ogólnie jak na młodą osobę jesteś bardzo ogarnięta. Od kiedy interesujesz się MLP? ^_^1 point
-
1 point
-
1 point
-
Cały dzień czekałem,żeby to wstawić,żeby Ktoś się tutaj "przypadkiem" nie przyczepił.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Witam najlepszą Księżniczkę! Podpisuje się pod rozkładem 12-12, a nawet trochę więcej dla nocy1 point
-
Witamy serdecznie w naszych skromnych progach! Mamy nadzieję, że Wasza Wysokość zostanie z nami możliwie jak najdłużej abyśmy mogli cieszyć się Jej obecnością!1 point
-
Śniło mi się że korki wyskoczyły i nie było prądu. Aby to naprawić trzeba było zejść do ścieków i znaleźć bezpieczniki. Ja z moją Mamą weszliśmy do ścieków i zaczeliśmy szukać tych bezpieczników. Rozdzieliliśmy się. Doszłem do miejsca gdzie kończy się chodnik a zaczyna być zalane wodą. Zę ściany zwisał uszkodzony kabel który normalnie był pod napięciem. W pewnym miejscu dotykał wody co sprawiało że woda była pod napięciem. Po wejściu do wody zauważyłem dryfujące po wodzie ciało jakiejś dziewczyny. Wziąłem ją na plecy i wyniosłem na powieszchnie. Wyglądała fatalnie, ale o dziwo oddychała. Zaniosłem ją do domu i położyłem na łóżku. Następne wydarzenia były dziwne. Wszyscy inni domownicy specjalnie się nią nie przejmowali. Moi rodzice powiedzieli mi abym zabrał ją z tego łóżka, dlatego że jest brudna. Siedziałem przy nie kilkanaście minut. Jej stan pozostawał taki sam, z tą różnicą że oddychała z coraz większym trudem. Postanowiłem wezwać pogotowie. Zadzwoniłem, jednak mój rozmówca zaczą mówić coraz ciszej i mniej zrozumiale, w końcu się rozłączył. Zadzwoniłem drógi raz, jednak nie mogłem powiedzieć ani słowa, spanikowałem. Wtedy się obudziłem.1 point
-
Cóż, opowiadanie na pewno nienależny do łatwych, ale za to bardzo satysfakcjonujących. Bardzo spodobała mi się fabuła, rozpoczynająca się powoli, wręcz leniwie, która z czasem rozpędza się, jednak nie zaczyna pędzić. Podczas czytania czułem swego rodzaju osaczenie i oszołomienie próbując pozbierać wszystko do kupy, zrozumieć co dokładnie autorka chciała nam przekazać. Praktycznie przez cały czas miałem odczucie, że coś przegapiłem, bądź źle zrozumiałem, przez co nie będę wstanie w pełni pojąc historii, a jednak mimo to nie byłem w stanie oderwać się od czytania. Uwaga spoilery Podczas czytania uderzyła mnie pewna myśl, która aż do teraz nie może mnie odpuścić i wydaje mi się, że dzięki niej miałem jeszcze większą przyjemność z czytania. Mianowicie w pewnym momencie moja uwaga została przykuta przez porównanie zachowania Celestii z przeszłości do obecnego i do tego jak Twilight odreagowywała w bibliotece. Zastanowiło mnie to na tyle, że uznałem, iż główna bohaterka widzi teraz świat zupełnie inaczej jak dawniej. Nie jest już małą klaczką żyjącą beztrosko, z którą każdy obchodził się ostrożnie. Jest teraz księżniczką, która widzi świat nieco wyblakły, ale za to bardziej prawdziwy. Dostrzega w nim więcej zła, bólu i obojętności, przez co ciężej jest jej znieść los jaki zgotowała jej Celestia. Nie wiem czy taki efekt był zamierzony, ale jeśli tak, to wspaniale wpasował się w klimat opowiadania i uprzyjemnił lekturę. Jeśli chodzi o postacie, to co prawda nieco odbiegają od kanonu, lecz w dość niewielkim stopniu. Można powiedzieć, że zachowują się tak jak mogłyby się zachowywać w danej sytuacje, bądź tak w szczególnym towarzystwie. Na przykład taka Twilight faktycznie mogłaby mieć (przedłużający się) zły dzień, przez co odreagowywałaby w bibliotece. Natomiast dla mnie niekanoniczne zachowanie byłoby w tedy gdyby ksieżniczka przyjaźni chciałaby się wyciszyć na przyjęciu u Pinkie. Z kolei taka oschła pani dnia mogłaby się zachowywać w taki sposób wobec swojej byłej uczennicy, aby pokazać, że z czasem ból przemija. Jadnak jakby do towarzystwa dołączyła trzecia osoba, załóżmy Spike, to Celestia wróciłaby do swojego typowego zachowania.1 point
-
Zdjęcie to zrobiłem podczas jazdy samochodem w Krakowie. Co tu jeszcze dodać...przedstawia rowerzystę (Dałem 2 zdjęcia mam nadzieję że wolno)1 point
-
1 point
-
1 point
-
Shipy opisane w pierwszym poście są kompletnie z dupy, z powodów opisanych wyżej przez Cahan. Poza tym wszyscy wiedzą. że jedynym właściwym shipem dla AJ jest ship z Rainbow Dash, a nie z jakimś losowym ogierem. Ewentualnie, jeśli ktoś lubi [Random], ship ze Zlewem.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Zauważyłam, że wszyscy którzy są przeciwko aborcji nie umarli w męczarniach z powodu bezmózgowia. Równie bez sensu co ten cytat1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00