Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/19/17 we wszystkich miejscach
-
Hej wszystkim! Wreszcie postanowiłam podzielić się tutaj swoją twórczością. Co prawda, nie jest to kucykowy styl (jakby ktoś nie zauważył ), ale mam nadzieję, że wpisuje się w tematykę forum. Chętnie posłucham wszystkich opinii, bo to moje pierwsze prace na czarnym papierze i pewnie jest tutaj ktoś, kto zna się na tym lepiej, a przyda mi się trochę konstruktywnej krytyki Prace na podstawie zdjęć Raphaela Macka. Kopytko!5 points
-
Cześć wszystkim, jestem Haifisch. Konto tu w sumie założyłem dawno temu, bo w 2012 roku, ale pod innym nickiem, napisałem tylko 32 posty i od 2013 byłem nieobecny. Nie witałem się wtedy, więc dopiero teraz się przywitam. Mam 24, pochodzę z Kielc i pracuję jako programista, jednocześnie zaocznie studiuję informatykę na studiach magisterskich. Lubię słuchać muzyki (głównie fiński i niemiecki metal), grać, interesuję się Formułą 1, militariami, astronomią i chemią. Lubię też edytować na wikipedii (głównie kwestie techniczne na stronach poświęconych F1). MLP poznałem w 2012 roku, niedługo przed maturą. Po maturze znalazłem polską wiki poświęconą MLP, będącą w takim sobie stanie, i korzystając z dużej ilości wolnego czasu zająłem edytowaniem jej. Szybko dostałem uprawnienia administratora, niedługo potem zostałem tam biurokratą. W ciągu ostatnich kilku lat MLP poświęcałem raczej mało czasu. Korzystając jednak z tygodnia wolnego na początku listopada postanowiłem nadrobić zaległości (pół 6 sezonu i cały 7), przez co ponownie się wkręciłem w MLP i postanowiłem też spróbować tu wrócić. Ogólnie jestem raczej typem samotnika, który spędza wieczory w domu. Nie lubię imprezować, nigdy nie byłem na żadnym meecie. W sumie, to tyle co mam o sobie do powiedzenia. Awatar przedstawia moją sponifikowaną wersję (długie włosy i broda).3 points
-
Accu znów wstawił swoje lektoraty, co zostało mu zabronione. Ponieważ ostrzegaliśmy go, że jeszcze jeden taki wybryk (nie mówiąc o tym, że niedawno był karany za jeszcze inne przewinienia) i dostanie perma, to cóż... dostał perma.3 points
-
3 points
-
2 points
-
Założenia, założenia... skoro objawia się pośrednio to raczej wszechmogący nie jest, bo potrzebuje pośredników. I jeżeli hipotetyczny boski twór był by świadom ludzkiej ułomności to napisał by na niebie wielki ognisty napis w stylu: (np współcześnie) hej ludzie ja tu jestem, jestem bogiem, słuchajcie mnie a nie diabła! Fakt wykorzystania do komunikacji (jednostronnej, a jakże subiektywnej, chociaż przy przekraczaniu pewnych granic subiektywizmu można osiągnąć także urojoną komunikacje dwustronną) pośredników jednoznacznie wskazuje na źródło - kreatora boskiego tworu. Podobnie jest z miejskimi legendami: nie zwracamy uwagi na to kto ją powtarza/opowiada tylko co owa legenda głosi. Nie pociągamy do odpowiedzialności karnej kreatora legendy ze względu nikłą szkodliwość czynu jakim jest okłamywanie innych w sferze plotek, gorzej jak ta legenda urośnie w ludzkich umysłach do rangi boga. To dlaczego na caluśkim świecie są ludzie którzy mają aż tak zróżnicowane wyobrażenie boga? Czy raczej wyobrażenia te nie powinny posiadać jakiegoś wspólnego mianownika nie związanego z "ziemską egzystencją": (ludzkie marzenie o nieśmiertelności, niewrażliwości na rany, wiecznej chwale, wiecznej, niepodważalnej i najwyższej potędze, chęci torturowania swoich wrogów przez nieskończony czas, posiadaniem na wieki swoich własnych sług - doskonale posłusznych, wykonujących rozkazy bez szemrania i pełnych ufności i wiary we własnego lidera) - to wszystko jest bardzo ludzkie - przerażające wręcz - ale o tym śnią dyktatorzy. Tu się zgadzam w pełni. Myślenie w żaden sposób jako proces nie jest ukierunkowane prawdę czy fałsz. Raczej jest to proces dzięki któremu przetrwaliśmy jako gatunek (nie posiadając pazurów, ostrych kłów, kończyn które same w sobie były by wystarczającym narzędziem do np zabicia drapieżnika typu lew, nasze organizmy nie są przystosowane do zróżnicowanych warunków klimatycznych - jeżeli jakiś ugabuga men nie wpadł by na pomysł że trzeba się przyodziać skórami zwierzaków). Ale dzięki myśleniu dokonujemy konfrontacji naszych doświadczeń, przeżyć, założeń i przekonań z rzeczywistością - możemy wszystko sobie poukładać, zaplanować, wyciągnąć wnioski. Dzięki myśleniu jako gatunek nadal istniejemy - przetrwaliśmy. Ale weryfikatorem słuszności naszego sposobu myślenia (w tym przekonań) jest rzeczywistość - nie subiektywna a obiektywna - stąd potwierdzanie/przeczenie istnieniu boga na podstawie eksperymentów myślowych jest bezsensowne. Nazywanie czyichś wydumanych fantazji na jakiś (w tym wypadku boski) temat jest tworzeniem rzeczywistości w oparciu o własną i cudzą wyobraźnię (słyszane głosy w głowie itp.). Mało tego, istnienia rzeczywistości tej nie da się w żaden naukowy sposób potwierdzić - tyle rzeczywistości ile sprawozdawców/kreatorów (buddystów, muzułmanów, indian, chrześcijan, katolików). Cechą charakterystyczną prawdy jest to że znajduje (choć nie koniecznie przez kogoś musi być odnaleziona) pokrycie w realnym świecie - bez względu na to jak ten świat jest brutalny i bezlitosny. W realnym świecie, a nie czyimś wyobrażeniu o świecie choćby nie wiem jak szczerym i dobrym. /* Wkurza mnie ustawiczne stwierdzanie niektórych grup religijnych że ten świat jest piękny, jaki piękny bozia świat stworzyła a ty ludziu ciesz się nim: ta piękny... jedno życie zjada drugie aby przeżyć samemu, a następnie majestatycznie wydala z siebie nieprzyswojone i niestrawione resztki ciała ofiary (człowiek tez może być pożarty przez tygrysa, a później wys****y - i niech mi ktoś powie że bóg tak chciał... ale to on podobno jest wszechmogący w całym tego słowa znaczeniu) - jeżeli jakiś bóg to tak zaprojektował lub na to pozwolił - musi być wyjątkowym sk*****m. A podobno holocaust jest jedną z największych przejawów ludzkiego okrucieństwa... w takim razie nie znacie boga który to zaprojektował świat w którym holocaust dzieje się na każdym z gatunków cały czas od początku istnienia życia... co wobec takich dokonań mogą powiedzieć ludzie ze swoimi kliku dziesięcioma milionami ofiar, bóg zabija dziennie cebuliony istnień, które ponoć sam stworzył. I nie, wcale nie humanitarnie, nie truje ich gazem tylko w większości wypadków jeden drugiego żywcem rozszarpuje i pożera. - I to nie jest eksperyment myślowy, to jest rzeczywistość w której żyjemy, a jedyną hipotetyczną postacią w tym wszystkim jest bóg postrzegany (mimo wszystko) jako dobry stwórca i kreator. */ Oczywiste - masowa indoktrynacja od małego daje szerokiej grupie społecznej pewien wspólny fundament tego urojonego wyobrażenia, na podstawie którego każda z owieczek dobudowuje swoje własne. Jeżeli własne "dodatki" są zgodne z linią partii to ok - duma i chwała: owieczka czuje się wybraną przez boga - om om om smaczna marchewka; Jeżeli jednak "dodatki" nie są zgodne z oficjalnie przyjętym nauczaniem - to coś jest już nie tak i najpewniej diabeł się tą owieczką interesuje - owieczka się boi - i bat działa.2 points
-
Jeśli podchodzić krytycznie to anatomia kuleje. Widać, że to kuc, ale boli, że to wszystko takie płaskie - brak jakiś kształtów, głębi, ogólnie rzecz ujmując brak wyobraźni przestrzennej. Dwie rady, w sumie podstawowe: 1) Ogarnij jakieś podstawy w rysowaniu, na internecie masz mnóstwo tutoriali na ten temat - cienie, kształty, samo rysowanie kuców; 2) Ćwicz, aby lepiej też rysować. Zamierzenie rysunków widzę, ale warto się poduczyć i zrobić to o wiele lepiej .2 points
-
2 points
-
Dawno, dawno temu, w czarodziejskiej krainie Equestrii... ...było sobie królestwo Canterlot, rządzone przez królową Celestię, matkę sześciu córek. Zaraz, zaraz - powiecie pewnie - królowa Celestia i sześć jej córek? Co to ma być?! Witajcie w świecie "Królewskiej Rodziny Canterlotu", gdzie powierniczki Elementów Harmonii są siostrami (i córkami Celestii), a Znaczkowa Liga pracuje u nich na zamku! W "Nocnym tańcu" (autorstwa CartoonNerd12), pierwszej odsłonie serii, życie szóstki księżniczek wywróci się jednak do góry nogami, gdy ich matka podejmie decyzję, której nie są w stanie zrozumieć i na którą ani myślą się zgodzić... Opis od autorki: Inspirowane baśnią "Stańcowane pantofelki". Stając przed perspektywą poślubienia equestriańskich szlachciców, sześć córek królowej Celestii postanawia dołożyć wszelkich starań, by nie zostać trofeum pierwszego lepszego księcia. *** Strona serii na AO3 Google docsy (komentowanie włączone): Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdziały wrzucane są raz na tydzień, na ogół w niedziele... z wyjątkiem okresu okołoświątecznego. *** Tytuł oryginalny: The Midnight Dance Autorka: CartoonNerd12 Tłumaczenie: @Lyokoheros Korekta: Midday Shine Prereading: Night Sky (spoza forume) oraz @WierzbaGames Okładkę oryginalną narysowała ChaosQueen2. Wersję polską okładki stworzył @WierzbaGames, a udostępnił @Lyokoheros (screw logic, pardon my French).1 point
-
Jako że film jest już od jakiegoś czasu w miarę dostępny na internecie to można mu się dokładniej przyjrzeć. To natchnęło mnie go czegoś w rodzaju porównania i trochę zastanowienia się dlaczego zrobili pewne zmiany. Na pierwszy ogień idzie Twilight. Od razu w oczy rzucają się lepiej wyeksponowane uszy. Widać też, że ciemnofioletowe pasemko na grzywie jest szersze i w filmie jest po obu stronach rogu. Druga będzie Rainbow, tu mnie zastanawia czemu w filmie zmienili obwódkę grzywy z niebieskiej na dopasowaną do kolorów grzywy? Taka zmiana mnie zastanawia bo wydaje mi się, że w serialu nie byłoby to aż tak trudne do osiągnięcia lub z drugiej strony mogli zostawić to jak w serialu. Teraz pora na popisowy numer Rainbow czyli ponaddźwiękowe boom. Tutaj mnie zastanawia zmiana kierunku rozchodzenia się kolorów. Asystent numer jeden czyli Spike. Dostał półprzezroczyste uszy na początku myślałem, że w serialu ograniczał twórców program. Przypomniałem sobie, że Luna ma też ma częściowo przezroczystą grzywę w serialu. Księżniczka nocy Luna, jej grzywa w obydwu przypadkach prześwituje. Na koniec dwie rzeczy które dla mnie są fajnymi smaczkami ale ogólnie raczej nie mają znaczenia. Zabrudzone kopytka I pokazanie spodniej części kopytka. (bardzo podoba mi się ten scen z Rainbow) A Wy co o tym sądzicie, może też zauważyliście coś ciekawego?1 point
-
Wpierw wypadało by się przedstawić, tak więc. Witam, jestem Revrax i zapraszam do mojego pierwszego ( i mam nadzieję że nie ostatniego) opowiadania Blask Księżyca. Przyznaję że nie jestem mistrzem pisarskim i z chęcią przyjmę wszelką krytykę. O czym jest to opowiadanie? Przekonajcie się sami. Życzę miłej lektury. I mam nadzieję na pozytywny odzew. Blask Księżyca Epizod I Rozdział: I Rozdział: II Rozdział: III Rozdział: IV Rozdział: V Rozdział: VI Epizod II Rozdział: I Rozdział: II Rozdział: III Rozdział: IV Rozdział: V Rozdział: VI Rozdział: VII Rozdział: VIII Rozdział: IX Rozdział: X Rozdział: XI Rozdział: XII Rozdział: XIII1 point
-
1 point
-
Cześć! Mam na imię Agnieszka, mam 15 lat i nienawidzę pisać o sobie. Serio. Nigdy nie wiem, jak się za to zabrać, ale postaram się zrobić to jak najlepiej. Więc do rzeczy.. jestem artystką, a właściwie próbuję być. Póki co uczę się w Ogólnokształcącej Szkole Sztuk Pięknych, ale świat powoli musi się przygotowywać na nadejście nowego Van Gogha. Mam mnóstwo zainteresowań, znam się na wszystkim, bardzo dużo myślę i analizuję, uwielbiam dużo mówić i dużo pisać. Mam wysokie poczucie estetyki, dystans do siebie i czarny humor. Uważam się za osobę inteligentną (ale potrafię czasem palnąć coś głupiego, za co z góry przepraszam), jestem ekstrawertyczką i marzycielką. Uwielbiam czytać, chodzić po górach i pić ciepłą herbatę. Sporo gram w gry komputerowe (szczególnie cała trylogia Diablo, Hearthstone i Tomb Rider), a jeszcze więcej oglądam seriali i filmów. Trenuję pole dance (taniec na rurce, ale w formie czysto sportowej - aby nie było niedopowiedzeń) i właśnie na niego przeznaczam dużą część swojego wolnego czasu. W fandomie jestem od ok. 2013, ale dopiero dzisiaj zdecydowałam się założyć konto na tym forum. Skłoniła mnie do tego przede wszystkim chęć poznania nowych osób o podobnych zainteresowaniach, jak i podzielenia się moimi poglądami i twórczością. Kocham rozmawiać z ludźmi, więc jeśli jesteś chętny/a - pisz, na pewno odpiszę.1 point
-
Mam autorsko zrobioną 3 (a właściwie okładkę mojego szkicownika stylizowaną na Journal3). I uszyty sweter Mabel. A moja świnka morska nazywała się Naboki.1 point
-
1. A skąd wiadomo, że nie Gravity Falls? Jeśli chodzi o serial animowany - właśnie Gravity Falls, więc wypraszamy sobie te bluźniercze insynuacje. Jeśli zaś aktorski - Sherlock.1 point
-
No i kolejny rozdział. Uprzedzam że jest bardziej makabryczny od poprzednich. Rozdział: X1 point
-
Myślę, że chodzi tutaj o zaśnięciu na pluszowym Jawie z Gwiezdnych Wojen A tak w ogóle to witam, miłego pobytu. A teraz pytanie: 1. Ulubiony serial oprócz MLP (i dlaczego nie Gravity Falls?)1 point
-
Rainbow jest jedną z moich ulu postaci. Poprzez charakter, wygląd i przygody jakie przeżyła :) Potrafiła i potrafi zainteresować sobą. Jej próby być zauważona i chęć dołaczenia do Wonderbolts (do odcinka 7 sezonu 6... (chyba)) były przezaje*iste, i potrafiły zainteresować, tak samo jak reszta odcinków. Dalej wisi jej plakat na ścianie a rodzice chcą mnie za to zaje.... zabić :D1 point
-
Ja wolę łączyć klacze z ogierami. Mój ulubiony ship to Rainbow Dash x Soarin. Nie wiem czemu. Po prostu oni mi do siebie pasują.1 point
-
Według mnie Rainbow Dash jest jedną z najlepszych postaci w serialu. Przez te 7 sezonów rozwinęła się i zachęciła mnie do siebie jeszcze bardziej. Muszę przyznać, że kiedy oglądałam ten serial jako dziecko Rainbow była moją ulubioną postacią i utożsamiałam się z nią. Jednak, kiedy dorastałam zaczęłam bardziej się utożsamiać z innymi kucykami. Ale Rainbow Dash nadal pozostaje u mnie na wysokim miejscu i bardzo ją lubię. Utwierdzam się w tym przekonaniu z każdym odcinkiem.1 point
-
Wygląda zacnie, ale jest zawsze ten jeden szkopuł - odrysowane, na dodatek ze statycznej pracy. Będąc ma MECu Kora Kosicka (dyrektor grafiki MLP:FiM) powiedziała, że inspirowanie się, ale pokazując zupełnie coś nowego w stylu nowej pozy, własnej kreski, tego typu sprawy jest jak najbardziej akceptowalne. Ja się z tym zdaniem w pełni zgadzam. Jednak odrysowania już istniejącej pracy to jest dość słaba rzecz, bo w tym nie ma specjalnie żadnego wysiłku dla kogoś kto już jest ponad podstawowym poziomem. Co innego odrysowanie martwej natury czy człowieka, bo wariacji na ten temat jest sporo i twoja wyobraźnia przestrzenna ma uchwycić te nowe doznania. Kolor kwiatki mają w wazonie, a poproszą cię aby zrobić rysunek przy pomocy jedynie węgla czy ołówka 6B, a może konkretnej gamy koloru pasteli, a przy anatomii ludzkiej nagle człowiek się poruszy i trzeba być na to gotowym. A tu ... dosłownie kalka, bo pracę tego autora widziałem i w tej samej palcie barw to robił (w sensie zdjęcie) . Przejście z koloru na czerń-biel już by trochę wysiłku by wymagało. Oczywiście nie twierdzę, że nie wygląda to pięknie, ale będąc już na jakimś poziomie ponad kogoś kto jedynie umie narysować patyczaka, trzeba by było się jakoś rozwinąć pod kątem wyobraźni czy "a jak by to wyglądało gdyby ..." . Ja traktuję odrysowanie jako ćwiczenie, nie jako pełnoprawną twórczość, dobrą formę przy sprawdzeniu jak potrafię ciągnąć kreskę. No i tą własną kreskę warto jakoś wyrobić, a szybciej to się zrobi robiąc coś moim zdaniem twórczego. Nie znaczy to teraz, że masz tę szkołę teraz rzucić i rysować co ci się żywnie podoba, bo nie wie jaki tam macie tok nauczania, ale trzeba też działać na rzecz tego co nami steruje każdego dnia, bo wyobraźnia to jedna z tych rzeczy, która artystę definiuje i chętnie bym zobaczył twoje prace, ale na twojej podstawie, twojego własnego pomysłu .1 point
-
Rozdział 3 jest dostępny! kopia na Googlach kopia na AO31 point
-
To trochę nie w ten sposób. Wyżej dałem filmik przy którym zadałem pewne pytanie. Może w jakiś sposób zgodzisz się z tamtym gościem lub nie. Ja nie mam pojęcia co o nim myśleć. Nie zamierzam udowadniać istnienia Boga. Bo nie mógłbym tego zrobić.1 point
-
Jeżeli chodzi o Boga tego który jest opisany w Biblii, jest wyjaśnione dlaczego nie ujawnia się osobiście. O ogniste znaki, wedle biblii będą, ale napisane przez boga tego świata. Jeżeli koncepcja którą ja zakładam jest prawdziwa, to wiem, że Bóg ma przeciwnika. Inaczej, to ludzkość ma przeciwnika który chce śmierci. Rozumiem twój punkt widzenia.1 point
-
Ktoś z Hong Kongu chciał się na moją ryjoksiążkę włamać...1 point
-
1 point
-
1 point
-
Jako, że od upłynięcia terminu zgłaszania prac minęło dni trzynaście, zgłaszam zapytanie odnośnie postępów w procesie wyłaniania zwycięzcy, oraz miejsc pozostałych.1 point
-
Imię: Chisel Brush Ksywki: Brushy Wiek: 16 lat Urodziny: 3 czerwca Płeć: klacz Rasa: jednorożec Talent: malarstwo i poezja CutieMark: pędzel i pióro w kształcie serca Rodzina: - SweetCherry, matka - Yarkon, ojciec Wygląd: Chisel Brush to młoda klacz o blond grzywie zaplecionej w warkocz i kremowo-brzoskwiniowej maści. Ma szare oczy i białe pończochy oraz gwiazdkę między oczami. Ponad chrapami widać różowy plaster, który jest dla niej charakterystyczny z powodu lekkiej niezdarności (rozbiła sobie pysk). Opis charakteru: Klaczka, która postanowiła przeżyć swoje życie tak, jak sobie to wymarzyła. Zawsze miała wielkie ambicje. Już od dziecka musiała się w jakiś sposób wyróżniać. Nie jest stworzona do życia jak tysiące innych kucyków. Jest artystką, malarką i poetką. Ma mnóstwo zainteresowań, dużo myśli i analizuje, uwielbia dużo mówić i dużo pisać. Wyrażać siebie i swoje emocje/poglądy na płótnie bądź papierze. Jest do bólu szczera, bywa sarkastyczna i złośliwa, ale w gruncie rzeczy jest bardzo empatyczna i pomocna. Kocha książki, naturę, podróże, herbatę, filmy, muzykę i psychologię. Historia: Historia w czasie powstawania.1 point
-
1 point
-
W jaki sposób zatem wyciągnąłeś te wnioski, skoro myślenie jest niemożliwe? Twoim błędem jest tak naprawdę pierwsze zdanie, które to założenie już samo z siebie jest fałszywe, ponieważ czynność doprowadzająca do prawdy jest jedynie efektem/elementem myślenia, a nie myśleniem samym w sobie. Myślenie jest procesem, a proces nie musi się kończyć żadnym konkretnym wynikiem, żeby zaistnieć.1 point
-
Z radością zawiadamiam, że rozdział 2 jest już dostępny! kopia na Googlach kopia na AO31 point
-
Wybrałem się w środę z kumplem na Kingsman: Złoty Krąg i postanowiliśmy się ubrać stosownie do okazji.1 point
-
no dobra, po większych przemyśleniach postanowiłem jednak ten wywiad przeprowadzić, myślę że mnie Dolar nie zwarnuje w końcu się ostatecznie zdecydowałem. Co do ciebie klaczo w skarpetkach nie sądziłem że ktoś się zainteresuje tym co pisze, jeśli masz diskorda to możemy sobie porozmawiać o mym świecie Equestrii, może i ty opowiesz mi o swoim? lecz ja tu rzeczywiście nie pasuję. Wywiad zrobię, zarejestrowałem się więc zrobię, lecz nic poza tym edit: i jeszcze jedno klaczo w skarpetkach, tego forum nie da się zmienić i ja już to widzę po negatywnej reakcji na twój wpis, jeśli rzeczywiście miało by się tu coś zmienić, to takich ludzi jak ja czy ty musiało by być więcej lecz nie jeśli 2/3 całej społeczności to dzieci mające nic lub mało do powiedzenia.. ostatecznie jest więc tak: większość poważnych fanów po prostu odeszła stąd, jakiś odsetek ich po prostu nawykł jak choćby ty, a reszta to dzieci które nie mając za wiele do powiedzenia, po prostu przychodzą piszą do kucyków coś "jak zdrówko" i odchodzą, przez co są na forum tematy w których nikt nie pisał już od ponad roku.. jak chcesz dolarze możesz mnie zwarnować za tę edycję, pisałem ją do Klaczy w skarpetkach, musiałem jej powiedzieć swe zdanie-1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00