Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/06/17 we wszystkich miejscach

  1. Ostatnio zastanawiałem się nad koncepcją życia wśród marzeń i tak oto wykiełkował mi pomysł na to króciutkie opowiadanie, takie na zastanowienie się. Zaznaczę, że dużo treści, którymi są emocję, znajduje się w nas samych i tylko od Was zależy, czy je dostrzeżecie. Ogólnie, jako że jestem zwolennikiem raczej przygotowywania się do danego dzieła i wejścia w "klimat", to dla ochotników proponuje przesłuchać sobie przed przeczytaniem ten oto utwór: Oskar Schuster - Fjarlægur. I oto opowiadanie: Siedem Dni Wiem, że nie musi to trafić do każdego i mogą się zdarzyć moje wpadki z interpunkcją (za które przepraszam, ale nie jestem polonistą), ale mam nadzieję, że znajdzie się choć jedna osoba, której się to spodoba. Nie przedłużam i zapraszam do czytania, poprawiania i komentowania. :-)
    4 points
  2. Twilight chrząknęła - Dawno dawno temmu... W dalekiej krainie Glaciem, żyły sobie małe wesołe kucyki. Świat, w którym przyszło im mieszkać, wypełniony był ciepłem i magią. Piecze nad nimi trzymała piękna ognisto grzywa klacz jednorożec. Pewnego razu, Icicle usłyszała o śniegu i jego piękna. Niestety klacz nie mogła tego poznać z powodu braku pegazów w kraju, które mogłby go stworzyć. Zasmucona zwróciła się o radę do swojego maga. Ten polecił jej udać się do grot na południu. Tam znalazła korone mrozu oraz przepowiednie... Kiedy Twilight próbowała wziąć oddech... (Przepraszam za błędy)
    3 points
  3. - W czasie, gdy będziemy czekać, może napijemy się gorącej czekolady. - powiedziała Twilight. - Zimno się tutaj zrobiło. - Według mnie tutaj jest gorąco. - stwierdziła Lyra. - Ja poproszę czekolady. - przerwała jaj Rainbow. Jednak zanim klacze zdążyły skierować się do kuchni, w drzwiach staną Starswirl Brodaty. - Już jestem. Przepraszam, że musiałyście czekać. - powiedział czarodziej. - Właściwie to zdziwiło nas, że pojawiłeś się tak szybko. - stwierdziła Twilight. - Prosty czar teleportacji. Teraz o co chodzi z tą koroną mrozu?
    2 points
  4. - Ale co to ma wspólnego z tym dziwnym kryształem? - zapytała Rainbow, patrząc na Lyre z kryształem w kopycie. - To może być fragment korony. - powiedziała Twilight. - To co z nim zrobimy? - zapytała Lyra. - Myśle, że trzeba sie zastanowić. - powiedziała Twilight - Spike! - Jestem. - powiedział, wciąż dygoczący smok. - Pisz list do Celestii. - kiedy smok wrócił z kawałkiem pergaminu i piura, Twilight odrazu podyktowała mu list: " Droga księżniczka Celestio. Wraz z Rainbow Dash i Lyrą odkryliśmy tajemniczy kryształ, który może być fragmentem korony mrozu. Prosze przyśli do nas Star Swirla Brodatego, który pomoże nam z dągłebszymi badaniami.Twoja uczenica Twilight Sparkle."
    2 points
  5. ... Lyra zaczęła się niespokojnie wiercić. Czuła nieznane pragnienie, świdrowało ją od środka, chociaż nie wiedziała nawet czego tak bardzo pragnie. - Korona mrozu wyglądała wspaniale. Była wysadzana kryształami, które skrzyły się bosko gdy w pobliżu znajdował się jej właściciel. Tak właśnie zareagowały na wizytę królowej. Ona sama, przekonana że została wybrana, bez wahania wzięła koronę i starą inskrypcję, która miała być przepowiednią. Po powrocie do domu nakazała pewnemu uczonemu przetłumaczyć podejrzany tekst przepowiedni, jednak specjalnie się tym nie przejęła. Wkrótce miała odkryć pełnię możliwości swojej korony. Odtąd nosiła ją wszędzie, zastąpiła swój dotychczasowy, złoty diadem, połyskującym, lodowym artefaktem. Pewnego ranka opuściła swoją komnatę bez słowa, a gdy wróciła, z nieba prószył rozkoszny, lekki śnieżek, który powoli pokrywał całą krainę. Mieszkańcy nie byli przygotowani na tak nagłą zmianę klimatu, ale cieszyli się jak dzieci, widząc tyle białego puchu. Królowa również była wniebowzięta, można powiedzieć, że aż za bardzo. Była tak zafascynowana mrozem, że ściągała na krainę co raz więcej śniegu i wcale nie chciała przestać. W tym czasie jej poddany uczony - Wizzlegone, odczytał wreszcie całą treść przepowiedni, która okazała się bardziej ostrzeżeniem. "Jestem lodem, który parzy, pragnieniem, które kusi. Ciepłem, które mrozi. Strzeż się, strzeż swojego serca przed gorącym lodem południa albo i ono zamieni się w lód." Dalsza część inskrypcji mówiła o wybawcy, który wsławił się... - Lojalnością!! - wrzasnęła Rainbow. - Rozumiecie? To jedna z moich ulubionych opowieści. Królowa nie chciała odwołać zimy, więc poddani chcieli ją... no wiecie, zwalić z tronu. Tylko Wizzlegone pozostał jej wierny i zamiast próbować ją obalić, służył jej wiernie i przez jakiś czas perswadował, że postępuje źle. - Królowa, kiedy trzymała się z dala od mrozu była trochę inna. Mniej spętana okowami starożytnej klątwy. Podczas takich wieczorów, kiedy przesiadywali razem w komnacie, ich przyjaźń się zacieśniała. Aż w końcu, pewnego wieczoru, królowa całkiem się odmieniła. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lód który spętał jej serce całkiem stopniał, pod wpływem dobra i ciepła, które dostarczał jej wierny kompan - Wizzlegone. Korona spadła jej z głowy i pokruszyła się na malutkie części. Wtedy to w zamku rozpętało się małe piekło. W ten sposób narodziły się Windigos, zimowe duchy, karmiące się nienawiścią. Rozleciały się na różne strony świata, każde z nich zabrało po odłamku tej korony. Królowa przeprosiła poddanych, a oni po usłyszeniu tej historii szybko jej przebaczyli. Odtąd w krainie Glaciem zapanował pokój, po paru latach sprowadziły się pierwsze pegazy, które obiecały dopilnować pogody. Windigos natomiast, ruszyły w świat, szukając najpaskudniejszych miejsc w Equestrii, w których mogłyby się żywić i pokrywać je lodem.
    2 points
  6. Po chwili wszyscy znaleźli się w bibliotece, również ze Spikiem pijącym ciepłe kakao. - Rainbow, podasz mi tą książkę? - dało się słyszeć głos zza sterty tomów, całkowicie zasłaniających alikorna. - Którą? - Tą z białą okładką, na lewo. - "Nietypowe właściwości lodu"? - Dokładnie, dzięki! - różowawa aura natychmiast wyrwała pegazicy książkę z kopyt. Przez chwilę słychać było odgłos szybkiego kartkowania stron. - Mam! - wykrzyknęła podekscytowana Twilight, rozwalając fort z książek na wszystkie strony. Rainbow podleciała do niej, czekając na magiczne wyjaśnienie sprawy. - Znacie legendę o Królowej Icicle? - spytała alikorn. Rainbow westchnęła. Królowa Sopel. Bajeczka, którą każdy kucyk zna tak dobrze jak swoje cztery kopyta. - Nie, nie słyszałam o niej. - odpowiedziała Lyra. No, prawie każdy kucyk. - Dobrze. - Twilight w przeciwności do pegazicy cieszył fakt, że będzie mogła opowiedzieć jakąś bajkę. - Dawno, dawno temu... Rainbow nie chciała czekać. - Była sobie królowa, która była jednorożcem, mieszkała w kraju, w którym nie było pegazów, więc postanowiła że sama sobie wyczaruje śnieg. Znalazła jakąś magiczną koronę, a kiedy ją założyła... bum! Dostała mocy zimy! Wyczarowała dla wszystkich śnieg i było fajnie, ale okazało się że nie chciała tej zimy cofać. A wtedy... - Rainbow, ja miałam opowiadać! - krzyknęła Twilight. - No to opowiadaj. - powiedziała pegazica, gotowa aby uciąć sobie drzemkę.
    2 points
  7. 2 points
  8. To to jest dla dzieci? Czemu nikt mi nie powiedział? 4 lata w piasek.
    2 points
  9. - Co się dokładnie stało Rainbow Dash? - spytała lekko zdezorientowana Twilight. - Znalazłam jakiś dziwny kryształ. - zaczęła wyjaśnienia Rainbow. - Promieniował chłodem. Gdy się go niego zbliżyłam nie mogłam zawrócić, tylko szłam w jego stronę. Na szczęście Lyra mnie uratowała, ale twierdzi, że w pobliżu kryształu jest cieplej niż gdziekolwiek indziej. Miałam nadzieję, że ty to jakoś wyjaśnisz. - Chodźcie do mojej biblioteki. Wszystkie klacze ruszyły w stronę zamku księżniczki przyjaźni.
    2 points
  10. :Moze i nie bedę na Twiliight Meetcie, ale zdcydownie ten tydzień dobrze sie skończy
    2 points
  11. Dlaczego? Spieszę z odpowiedzią. Serial jest sprawnie napisany, sprawnie narysowany, postacie są miłe dla oka, zróżnicowane, każda ma swój charakter, rozbudowywany z odcinka na odcinek i przede wszystkim tworzony przez sam fandom, który swoją drogą też jest sporym powodem dla którego można się skusić na oglądanie. Ilość obrazków, muzyki, opowiadań jest naprawdę spora. MLP niesie za sobą wartości, które dla niektórych mogą być oczywiste, ale jednocześnie trochę ich brakuje w codziennym życiu. Jeśli znaleźliśmy pożywkę dla oka i serca to czemu by z niej zrezygnować? Odcinki zwykle kończą się w podobny sposób, każdy ma własny morał, co jest dobrą wartością dla dzieci a miłym zjawiskiem dla dorosłego człowieka. Ach no i oczywiście ludzie - można w fandomie poznać naprawdę ciekawe, fajne osoby. Nawiązać przyjaźń, otworzyć się trochę na ludzi. (ponymeety) Każdy kij ma dwa końce, to właśnie te clopy i gore, ale jeśli ktoś był w internecie przez jakiś czas to wiadome jest, że da się znaleźć porno z bajkami dla dzieci jak Dora The Explorer, tej bajki z pingwinkami, hello kitty czy hannah montana. (Nie wspominam już o popularnym teraz chyba - monster high bo tego pewnie jest od groma) Useksualnienie (jest takie słowo?) to rzecz w internecie powszechna i czy tego chcemy czy nie - nieuchronna. Niektórym się to podoba, nie wnikam, ja trzymam się od tego z daleka i chociaż sam przeglądam bardzo często strony z kucykową twórczością - dzięki odpowiednim krokom nie widzę żadnej pornografii. R34 i gore to coś czego nie da się raczej uniknąć, a jeśli chce się ograniczyć kontakt dziecka z takimi treściami wystarczy wyposażyć się w odpowiednie filtry.
    2 points
  12. Czemu? Bo mogą i lubią. Dzieci nie powinny włazić w Internety bez nadzoru opiekunów. Od czegoś są też filtry. Btw. czemu zarejestrowałaś się na tym forum? Nie żeby trzeba było być członkiem fandomu czy coś, tylko naprawdę mnie to zastanawia.
    2 points
  13. - Im dalej w las, tym łatwiej o czarci żart. - Osłu zupy dano: w jednej owies, w drugiej siano. - Przepadło jak Fluttershy w tłum. - Bez pracy nie ma Apple Bloom czego spartaczyć. - Pegaz strzeli w górę, jednoróg zamigota, a nam tu została cała robota - Zapłon szybki jak u Gummy'ego.
    1 point
  14. Jesz jak Twilight w restauracji.
    1 point
  15. Pegazica natychmiast chciała odskoczyć, ale jej kopyta przymarzły do podłogi. Nie mogła się ruszyć, a była dostatecznie blisko kryształu, aby szron zaczął wchodzić wyżej po jej nogach. - Pomóżcie mi! - Krzyknęła do otaczających ją kucyków, z których wszystkie miały róg. Zobaczyła, że otacza ją znana, różowa bańka magii, ale nie mogła jej ruszyć z miejsca. Po krótkiej chwili Twilight odpuściła. Miniaturowa zamieć zaczęła powstawać wokół niej. - Starswirl! - krzyknął ktoś. Wtedy otoczyła ją jasnoszara aura. Zdziwiła się, że mimo swojej legendarnej mocy, jego magia zdziałała teraz tyle co nic. Czarodziej odpuścił. Zamieć otoczyła ją całkowicie, posadzkę pokrywał już czysty, upiornie gładki lód. Szczękając zębami z zimna pegazica czuła, że szron powoli wchodzi jej na szyję. Nie czuła już skrzydeł, których pióra były sztywne od szronu. Ktoś krzyknął coś na wzór "Lyra". Poczuła na sobie magiczną bańkę w złotym odcieniu, która całkowicie odcięła ją od otaczającego mrozu. Po chwili leżała już w innej sali przed kominkiem, owinięta ciepłym kocykiem. - Niesamowite, niesamowite... - Starswirl chodził w kółko, nerwowo mierzwiąc brodę. - Ale co? - krzyknął z biblioteki Spike, który wciąż usuwał lód z podłogi za pomocą ognia. - Ten kryształ lodu musiał przejąć główne właściwości korony i wciąż trzyma się przepowiedni. - zatrzymał się i spojrzał na Lyrę, która trzymała magiczny kamień zamknięty na klucz w drewnianej skrzynce. Była to skrzynka specjalna, która w pewnym stopniu blokowała magiczne właściwości. - Tą jednorożkę wybrał na swoją panią, za to w tobie - kiwnął głową w stronę trzęsącej się pegazicy - wyczuł zbyt dużo lojalności, więc próbował się ciebie pozbyć.
    1 point
  16. - Raczej z fragmentem. - poprawiła Twilight. - Ale co z nim? - zniecierepliwył się czarodziej. - Jest tu. - Lyra podeszła do czarodzieja z kryształem. Ten cofnął się, czując ziąb i nietylko. - Natychmiast to odłórz! - fuknął czarodziej. Przerażona Lyra rzuciła kryształem o ściane. Ten odbił się i wylądował obok Rainbow Dash.
    1 point
  17. To najlepsze z całego zestawu. Chylę czoła.
    1 point
  18. Cóż by. Celestia poradziła, gdyby Twilight w Ponyville nie posadziła. AppleJack w grudniu uprawia jabłonie. Ani Rainbow Dash na morzu nie dogoni. Było by lato, gdyby nie te pegazy.
    1 point
  19. Spodziewałem się szeroko rozumianego "hejtu", a tu miła niespodzianka Dziękuje wszystkim za wyrażone opinie i wykazanie błędów, to wiele dla mnie znaczy i motywuje do dalszej pracy. Dokonałem wszelkich korekt i chyba teraz jest już tak jak powinno być. Pozdrowienia ^^
    1 point
  20. Dlaczego dorośli oglądają MLP? Z kilku powodów: 1. Bo mogą 2. Bo mają na czym 3. Bo im to się podoba 4. Bo nie zabrania tego prawo... 5. Ani konstytucja. 6. Co najwyżej proboszcz, ale proboszcz to może sobie gadać. 7. A co do porno... Witamy w internecie, w miejscu w którym ZE WSZYSTKIEGO jest porno. A tak na poważnie to...
    1 point
  21. Nie widzę problemu w prowadzeniu normalnej dyskusji, nawet jeśli trolluje, to nie karmimy jej tu specjalnie. Nie rzucamy się do gardła, nie kłócimy, a fajnie poczytać sobie opinie innych na ten temat.
    1 point
  22. Ale wy zdajecie sobie sprawę z tego, że Aga najprawdopodobniej trolluje ?
    1 point
  23. Ja jestem baba, a oglądam tą bajkę dla dzieci. Głównie dlatego że chcę pisać dla dzieci (tych starszych) szukam motywów które się ważne, rozglądam się za formą odpowiedniego przekazu, żeby wszystko dotarło. Ten serial pasuje do każdej kategorii wiekowej i jest kopalnią ciekawych motywów, zainspirował mnie do dalszego tworzenia, mimo że nie obejrzałam jeszcze całego, bo obecnie oglądam Tabalugę, a w kolejce czeka Lwia Straż ;-) W kucykach jest coś co mnie wciągnęło do tego stopnia, że nie mogłam się oderwać od ekranu prawie całą noc. Jest skonstruowany naprawdę dobrze skoro mógł wciągnąć mnie - osobę która uważa że taka przyjaźń jest niemożliwa w realnym świecie. Jak dzieciak około 13 lat zajdzie na takie zboczone strony to chyba nic wielkiego się nie stanie, już w szkole na pewno dowiedział się o co chodzi. Młodsze dzieci powinny korzystać pod nadzorem, albo jeszcze nie umieć.Niestety teraz nawet 4-latki mają swoje własne telefony, a rodzice mają gdzieś co one tam patrzą. Wniosek z tego taki że dzieciaki muszą więcej czytać.
    1 point
  24. Bo ileż w kółko można oglądać Trudne Sprawy i Dlaczego Ja?
    1 point
  25. - Poczekaj! - usłyszała za plecami, ale chciała wyjaśnić to jak najszybciej. Lyra ją dogoni. - Halo? - jak miała w zwyczaju, bez pukania otworzyła masywne drzwi do zamku - Twilight? Odpowiedziało jej echo zwielokrotnione przez kryształowe korytarze. - Chyba jej nie ma... - powiedziała do siebie, dla pewności przelatując jeszcze kilka głównych pomieszczeń zamku. Nie. Gdzieś sobie poszła. Wciąż zaintrygowana kryształem, którego działanie było po prostu dziwne, wyszła z zamku. Nie zdziwiła się widząc jednorożkę idącą powoli w jej stronę. Z kimś rozmawiała, z kimś o znajomo fioletowej sierści... podleciała do nich aby się upewnić. - Cześć, Rainbow Dash! - przywitała się z nią alikorn, trzymając zmarzniętego Spike'a na grzbiecie. - Cześć. - rzuciła pegazica. - Mówiłam, żebyś poczekała... zobaczyłam Twilight wychodzącą ze sklepu, a chciałaś się z nią zobaczyć. - wyjaśniła Lyra, zdejmując swój szalik i wyciągając kopytko w stronę smoka. - Mi jest dostatecznie ciepło, możesz go nosić. - W takie zimno? - od razu, kiedy Lyra się zbliżyła, Twilight cofnęła się o kilka kroków. - wybacz, ale powiało chłodem od twojej strony. - przejęła szalik za pomocą magii i podała Spike'owi. - Właśnie z tego powodu cię szukam! - pegazica była przekonana, że przyjaciółka jakoś jej to wytłumaczy. Bo skoro dla Twilight kryształ też promieniuje zimnem, to dlaczego nie dla Lyry?
    1 point
  26. - Mnie w jego pobliżu jest strasznie zimno. - powiedziała Rainbow Dash. - Dziwne. - skomentowała Lyra. - Według mnie tu jest ciepło jak w lato. Może na każdego działa inaczej? - Pewnie tak. Muszę lecieć. - Rainbow Dash popędziła najszybciej jak to było możliwe. Leciała do kucyka, który na magii znał się najlepiej w Ponyville, do Twilight Sparlke.
    1 point
  27. Dalej świątecznie~ Autor: Left2Fail Źródło: Rudolph Dash
    1 point
  28. Spojrzała prosto na miętową jednorożkę. - Co to było? - spytała Lyra, pomagając pegazicy wyjść ze śniegu. - Dzięki za uratowanie... - Rainbow odetchnęła z ulgą, chociaż denerwował ją fakt, że nie poradziła sobie sama. Zaczęła otrzepywać czapkę w żółwie ze śniegu - I co to jest? Jedyne co wiem to to, że chce cię przymarznąć do lodowego tronu i zamienić w sopel, kiedy tylko do niego podejdziesz... Nie zbliżaj się do tego! - ze strachem zobaczyła że Lyra podchodzi do świecącego się miejsca. - Nie wiem, teraz jakoś nie działa... - obojętnie powiedziała jednorożka, podnosząc kryształ i przyglądając się mu. Rainbow ostrożnie podeszła do niej, ale zatrzymała się w odległości dwóch metrów, czując zbyt duży chłód. - Nie zimno ci? - A czemu miałoby być? - Lyra poprawiła szalik i jeszcze raz przyjrzała się znalezisku - ten kryształ jest nawet ciepły...
    1 point
  29. Czytam, czytam i czytam od dwóch dni. Znałem tylko dwie książki fabularne, które tak mnie wciągnęły. Jestem Legendą i Metro 2034. Nie wiem jak to robisz Zodiak, ale twoja opowieść utrzymuje napięcie dosłownie w każdym zdaniu i każdym słowie. Zdarzają się literówki, a i owszem, ale to jedyne błędy. Naprawdę, naprawdę żałował bym gdyby historia się urwała, bo ze śmiałością stwierdzam, że jest to ldpsza książka niż Fallout Equestria, nic nie ujmując tej drugiej. Wiedźma trzyma poziom od pierwszych zdań do ostatniej kropki. Sceny z mane 6 po prostu miażdżą system, a te ze starymi najmitami, łapią za serce i wciskają łzy. Jeszcze raz mówię, to jedna z najbardziej interesujących książek jakie czytałem. Jak na razie poczekam z czytaniem rozdziału 3 z tomu 2, bo jeśli nic więcej miało by nie powstać, to coś mi zawsze zostanie. Wierzę, że zdołasz dokończyć swoje dzieło . Wierzę w ciebie.
    1 point
  30. Będzie miał ktoś coś przeciwko, jeśli podejmę próbę wskrzeszenia wątku? - Kto Celestii ciasto odbiera, ten się w Tartarze poniewiera - Nie wywołuj patykowilka z lasu - Mądry kucyk po szkodzie
    1 point
  31. Wszystkiego najlepszego dla Chromii. Dziś mijają 4 lata odkąd Wiedźma zagościła na forum. I chciałbtm wszystkim Wam podziękować. Za wsparcie, za cierpliwość, za komentarze i za to, że czekacie. Ostatni rok był ciężki i niestety nie uraczę Was dziś niczym nowym. Nie mam żadnych ciekawostek, ani statystyk, ani nawet krótkiego tekstu. Czuję się jednak zobowiązany, żeby w jakiś posób uczcić tę małą rocznicę. Co będzie dalej? Nie wiem. Nie mogę nic obiecać. Mogę jednak powiedzieć tyle, że o Wiedźmie nie zapomniałem. Pozdrawiam Was, drodzy Czytelnicy i dziękuję. Słowo i Poezja
    1 point
  32. Jarać się niczym Scootaloo w KFC.
    1 point
  33. Hejka, Nierozumiem dlaczego dorosli mezczyzni ogladaja bajke dla małych dziewczynek. Nie mówiac już o tym ze dzieci szukając czegoś o mlp w internecie trafiaja na dziwna pornografie z kucykami w roli glówej i gore tworzone przez bronych.
    -2 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...