Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/14/17 we wszystkich miejscach

  1. 4 points
  2. To ja się pochwalę zdjęciem Puszka.
    3 points
  3. Witam! Dziś pragnę wam przedstawić kolejne z moich tłumaczeń, tym razem coś krótszego - fanfik, który aktualnie ma najlepszy rating na Fimfiction. Leniwy smok z Dragonvale Oryginał [ENG] Autor: Georg Tłumaczenie: Coldwind Prereading, korekta: @karlik Opis: Dawno, dawno temu, był sobie smok tak bardzo leniwy, że nie chciało mu się znaleźć miasteczka, które mógłby splądrować. Postanowił więc założyć własne. Zapraszam do lektury i komentowania!
    3 points
  4. Od autora: Zafascynowała mnie seria: The Conversion Bureau z Equestria Daily. Zdziwił mnie także odzew społeczności w postaci co najmniej 30 fanfików pochodnych. Osobiście jednak po przeczytaniu kilku poczułem jednak pewien niedosyt. Fakt to może wynika z amerykańskiego sposobu myślenia, ale człowieczeństwo jest do chrzanu? Naprawdę tak to działa? "moda" na postawienie wszystkiego i wejście w łatwiejsze życie, i to na całym świecie (tak już widzę wyznawców allacha, buddystów czy też inne religie, co z totalitaryzmami jak Chiny i Rosja )? Celestia jest taka... bezduszna, naprawdę nie ma w ludzkości niczego wartego ocalenia? Do tego magiczne radiacje i przenikanie Equestrii do naszego świata (niebezpieczne "rzekomo" dla ludzi), czemu kuce nic z tym nie robią by zabezpieczyć miejsce dla nie zainteresowanych zielonymi polami Equestrii... czteronodzy faszyści:) Nie mówiąc już o szeregu cech wspólnych dla 90% opowiadań z tej serii: I.Postacie zwykle są takie... płaskie. Zauważmy co widać zwykle opowiadaniach. Mamy: a) mającego/ą problemy egzystencjalno/wewnętrzne które dopiero rozwiązuje ponyfikacja(czyt. nie umie załatwić ich sam i sięga po gotowe rozwiązanie problemu.) B) Geniusza/multimilionera/ jednostkę PRZESADNIE wybitną, która nagle ratuje świat, robi coś nazbyt epickiego. Jest zbyt nieprawdopodobna. c) Osoba jest ostatnim człowiekiem na ziemi. d) Pomieszanie powyższych... Ile można ? II. Kuce są dobre, ludzkość zła i na odwrót. III. WSZYSCY przyjmują ofertę ponyfikacji bez zastrzeżeń. IV. Brak wytłumaczenia prócz „magia”, dlaczego naczelne i ludzie zginą po przekroczeniu equestrii. Ogólnie wykorzystanie jedynie słowa "magia" jako słowa klucz tłumaczące wszelkie nielogiczności. itd. Więc stąd wziął się pomysł opowiadanie ANTY-CTB zrywające/naginające z "cannon gatunku", Celestia ma 1000 lat, i co z tego, nie spotkała jeszcze Polaków (tak mam zamiar połechtać przy okazji narodową dumę, i pośmiać się z kilku stereotypów.) Ostrzegam, jestem dość słaby z gramatyki i ortografii, proszę nie bić za nią(zbyt mocno,staram się). Życzę miłej lektury, oraz czekam na komentarze, opinie, pomysły. Update 1.- Rozdział IV o urokach biwakowania, konspiracji i zabawy w J 23 Mam nadzieję, że spełni oczekiwania. Zapraszam do czytania i wyrażania swoich opinii. Update 2.- Rozdział V o tym "How Equestria was made", przyjaźni i wybaczaniu. Tradycyjnie zapraszam do czytania i komentowania Update 3.- Biblioteka- Biblioteka- Co się stanie jak połączymy Kucyki + Discworld?= Epic Stuff. To spinn off z głównego opowiadania. Zdaje sobie sprawę, że cześć osób to czytała. Po dłuższym zastanowieniu postanowiłem tego spin-offa włączyć bezpośrednio do Orła Białego. Bez tego rozdziały przyszłe(a przynajmniej jeden) nie będą w pełni zrozumiałe. Update 4.- Amerykańskie bezdroża, dodajcie do tego odrobinę strzelaniny, trochę krwi i kucyki oraz film drogi... tak poniosło mnie, że hej... mam nadzieję, że jednak w dobrą stronę. UWAGA- zawiera przemoc, trochę wulgaryzmów i odrobinę krwi Update 5- UWAGA: wulgaryzmy, krew i śmierć, przemoc kuchenna. Czytacie na własną odpowiedzialność. Cześć II rozdziału VI. Update 6- Przygód w Ameryce ciąg dalszy. Wszystko się ładnie układa... do czasu Update 7- Druga częśc rozdziału, mam nadzieję że się spodoba Update 8- en rozdział jest lekko inny niż poprzednie, jeżeli chodzi o konwencję. Skupiam się tutaj głównie na pojedynczej osobie, ulubionego wywiadowcy... uwzględniając życzenia czytelników, wracamy na polską ziemię. Luna i Celestia ponownie postanawiają wmieszać się do światowej polityki. Wywiad i kontrwywiad czeka masa roboty... tymczasem nowy wróg postanawia uderzyć... Update 9- Kolejne perypetie naszego ulubionego szpiega . Update 10- Koniec perypetii waszego ulubionego szpiega. Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Biblioteka(orzeł biały 5 i 1/2) Rozdział VI, I part Rozdział VI, I par II Rozdział VII part 1 Rozdział VII part 2 Rozdział VIII part 1 Rozdział VIII part 2 Rozdział VIII part 3
    1 point
  5. Bronies Silesia, CMC oraz DnA zapraszają na zorganizowanego ponymeet'a do Katowic. Mnóstwo rzeczy, ludzie, Śląsk ... zachęcamy do przyjścia . Link do wydarzenia na facebooku: https://www.facebook.com/events/649081011883037/ Oraz wydarzenie na forum:
    1 point
  6. N: Kropka. Wow. So Egdy. Wow. A tak serio to ta kropka jakoś szczególnie nie przeszkadza, ale też nie wiem po cholerę tam jest. Reszta nicku przed kropką wydaje się spoczko. Nie kojarzy mi się z niczym konkretnym, ale nie wpada jakoś w pamięć. Zdrobnienie to Barr? A: Ogólnie to kucyk na avatarze jest ładny, nie wiem czy to OCek, ale jako postać ładna. Prosta i fajne kolorki. Jednak jako obrazek, a tym bardziej jako sam avatar to jest dość kiepski. Białe tło, nie wykadrowane na twarz, przez co ledwo widać co na tym avku jest. Lepiej by było zkadrować na pyszczek, a tło najlepiej wyciąć na przeźroczyste. S: Ciężko coś powiedzieć, ja bym to chociaż wyśrodkowała, by lepiej wyglądało. Powodzenia w Bioshocku U: Właściwie to chyba ze sobą nie pisaliśmy. Ostatnio udziela się więcej na forum, wydaje się spoko. Więcej niestety nie moge powiedzieć.
    1 point
  7. śledzenie ssie. Według tego, co aj widzę w menadżerze paczek (~50gr droższa wysyłka z etykietą, ale warto), to w paczkomacie leży tylko 1 paczka i została ona nadana dziś. Istnieje pewna szansa, że etykieta była generowana wczoraj, bo wczoraj wygenerowałem 3 etykiety więcej niż byłem w stanie paczek zatargać. Tak czy siak, są spore szanse, że jutro będzie. Najpóźniej w poniedziałek.
    1 point
  8. - Dajmy szansę Lyrze. - powiedział czarodziej i wszyscy skierowali się w kierunku biblioteki. Po kilku minutach dotarli do celu. Przy drzwiach stało dwóch strażników. Lyra podeszła do nich. - Dzień dobry. Chciałabym wejść do biblioteki. - powiedziała. - Oczywiście. - odparł jeden z kucyków i ogiery otworzyły drzwi. Lyra weszła do środka. Twilight, Rainbow i Shining Armor patrzyli na tę scenę ze zdziwieniem. Tylko Starswirl zdawał się nie dziwić tym co przed chwilą zobaczył.
    1 point
  9. do

    Yay! Nie mogę przegapić taką imprezę i muszę tam być. Cieszę się!
    1 point
  10. Idąc w nocy przez ciemno ziemie mojej wiochy, bo wracałem późno z pracy, zauważyłem obiekt szybko poruszający się w bok. Był to...
    1 point
  11. Czy ja ci wyglądam na kogoś co chce z tobą chodzić? ——————/´ ¯/) —————--/—-/ —————-/—-/ ———--/´¯/'--'/´¯`•_ ———-/'/--/—-/—--/¨¯\ ——--('(———- ¯~/'--') ———\————-'—--/ ———-'\'————_-•´ ————\———--
    1 point
  12. Takiego Let It Go to chyba też nie puszczano
    1 point
  13. Przeczytałam, bo czemu nie. Było krótkie i o smokach. I powiem tak - bardzo fajne opowiadanie, bardzo baśniowe i przyjemne. Tłumaczenie jest naprawdę dobre, więc lektura to sama przyjemność. Dodatkowo poniekąd utożsamiam się z głównym bohaterem, który jest przesympatyczną istotą. Ogółem bardzo polecam, bo przeczytanie tego zajmuje jakieś 5 minut, a przypominają się legendy i klasyczne baśnie.
    1 point
  14. - Ja bym dała radę - zaczęła pszechwalać się Rainbow - ale nie wiem, czego mam szukać. - klacz zwiesiła z rezygnacji głowę. Przez chwile stali w milcz, aż do momętu, kiedy Starswil nie odezwał się swoim spokojnym głosem. - Mam dwa wyjścia z tej sytuacji. - Jakie? - zaciekawiła się Twilight. - Pierwsza - spojrzał na Rainbow - musiała byś znaleźć i przejrzeć książkę o historii tego miejsca. Prawdopodobnie będzie nosił tytuł: "Dzieje przed Imperium". - Ale jak niby mam to zapamiętać? - zapytała Rainbow, patrzą na jednorożca - Nie żebym nie dała rady. - Za pomocą magii przejrze twoje wspomnienia. - Dałbyś radę zrobić to? - zapytała, zaskoczona Twilight. - Oczywiście. - odparł z powarzną miną. - A co z drugim wyjściem? - zapytała Lyra. - Ty pójdziesz do biblioteki. - Ja? - zapytała zdziwiona, wskazując na siebie kopytkiem. - Tak ty. - odparł czarodziej. - Ale dlaczego ja? - zapytała wciąż nie dowierzająca Lyra. - Mam takie przeczucie. - powiedział czarodziej z nutką tajemniczości w głosie. - Super! - odezwała się uradowana Twilight - Nawet jeśli Lyrze się nie uda, to Rainbow napewno da radę.
    1 point
  15. W Dragon Ball ultimate tenkaichi grałem i powiem że bardziej podoba mi się budokai i budokai tenkaichi od 1 do 3 i xenoverse 1,2.
    1 point
  16. *lotnisko* - Proszę wyciągnąć wszystkie metalowe przedmioty. - To wystarczy?
    1 point
  17. Dobra... Dostałem link do tego O... Wróć. Do tej ponysony, bo ponoć było tu coś, co zwróciłoby moja uwagę. I tak tez jest. Teraz moje słowa będą agresywne, nawet bardzo... Ale mam nadzieję, że z nich wyciągniesz wniosek: Na początek... To brakuje mu dużych skrzydeł, choćby upierzonych i przepełnionych magią oczu. Ta postać to mary sue. Idealny przykład wielkiego ego, bądź ogromnych marzeń. Jednak po kolei: Moce: Czary tego jegomościa wskazują na to, że zeżarł on Elementy Harmonii i rzyga tęczą - dosłownie. Zaklęcia, równające się z mocą alicornów, do których nawet Starswirl Brodaty nie sięgnął, mimo, że jego zaklęcia są legendarne. Ja rozumiem wielką moc magiczną, ale nawet Celestia nie potrafi zniszczyć zła pojedynczym promieniem z rogu. Magia tak nie działa. Przynajmniej nie pojedynczej istoty. Ale elementy harmonii to inna bajka. Czar leczący, wzorowany na paladynach - pochwalam. Podoba mi się system nerfienia tego jednego potężnego zaklęcia, choć nie tyczy się tego niszczyciela budynków. Zbyt OP. Paladyn... Pięknie! Uwielbiam ludzi, którzy dla odmiany cenią dobro i światłość, zamiast mrok. Ale to z kolei nie trzyma się kupy przy Księciu Acheronu - Rzece Cierpienia w krainie umarłych. Wygląda to tak, jakby był aniołem i Cerberem w jednym. To bardzo źle. Szlachcic - ok. Nie mam nic przeciw temu. Każdy może stworzyć OC... Chwila. To ponysona. Ponysona, czyli Twoje wcielenie w świecie MLP. Nie przesadzajmy. Ponysony mogą być ucieleśnieniem naszych marzeń, ale bez przesady. Rozumiem chwalebną, dobrą przyszłość dla ponysony - jest paladynem, magnatem, bogaczem, etc etc. Cokolwiek. Tylko musi to zawierać odpowiednio obszerną i wytłumaczoną historię, a nie trzy zdania napisane na kawałku srajtaśmy podczas posiedzenia w kafelkowym pokoju. Pisząc historię ponysony, trzeba się dwu-nie, trzy-nie... CZTEROKROTNIE bardziej starać, niż przy pisaniu historii zwykłego OC, bo wtedy ludzie nie patrzą na Twoją wyobraźnię, a na Ciebie. I tutaj, jak pisałem wyżej: Masz albo przeogromne marzenia, do których nie umiesz dosięgnąć, albo Twoje ego nie mieści się w Twoim mieście. Powinieneś popracować nad historią i mocami postaci, bo teraz wątpię, by ktoś brał Cię na poważnie. Teraz rzecz, która niemal wypala moje oczy: Shipping z kanonicznym kucem. Tępię, nienawidzę, spalam, niszczę. Jak kanon nie istnieje w MLP, tak są pewne granice, których trzeba się trzymać. Fanfikcja ma swoje osobne, bardzo szerokie granice, jednak i one istnieją. Granica sięga właśnie tu, gdzie relacje bliższe, niż przyjaźń pomiędzy kucem z serialu, a wytworem wyobraźni to czyste zło. Jak ktoś pisze fikcję - straszną bujdę i niemożliwy scenariusz pomiędzy kucami z serialu - choćby to było pomiędzy jedną z księżniczek, a bezimiennym gwardzistą (był taki, piękny fanfik) to można to przyjąć, bo ta postać jest w serialu i w żadnym wypadku nie usiłuje nawet podpisać się pod nią twórca fika. Ty natomiast dopuściłeś się podwójnej zbrodni: nie dość, że shipujesz wytwór swojej wyobraźni z kucem z serialu, to jeszcze jest to Twoja PONYSONA. Twoja kucokowa wersja... Spójrz na to z boku i powiedz szczerze, jak to wygląda? No właśnie. Wszystko ma swoje granice., Ty te granice nie przekroczyłeś o krok, skok, czy "galop" dziesięciominutowy. Ty się wystrzeliłeś z armaty w miejsce, gdzie nie wolno. I wywołałeś kolejną wojnę. Mało z tym! Historia tego shippingu - heretyckiego, brzydkiego shippingu jest napisana na kolejnym kawałku - POJEDYNCZYM KAWAŁKU - srajtaśmy! Nie starałeś się to pisząc? To był krótki tekst, a nawet nie usiłowałeś usprawiedliwić swojego shippingu (bo to, co zawarłeś w tekście wytłumaczeniem być nie może. za mało powiedziane, za mało, za mało. Przerost formy nad treścią ponownie. I co ja tu widzę? Drzewo genealogiczne! Interesujące drzewo szlache... K***a, no nie. NO PO PROSTU K***A NO NIE! Celestio, czy Ty to widzisz?! Mało z tym, że zrobiłeś shipping de facto SIEBIE z kucem. Od razu dzieci przyznałeś! To przemilczę, bo mogę się nie opanować. To. Jest. Herezja. Podsumowując: Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, a lenistwo to straszny grzech - i to krzywdzi nie kogoś innego, a samego siebie. Ta postać to mary sue, jakich widziałem dziesiątki - i każda jedna postać była bardziej denerwująca od poprzedniej. Zastanów się nad tą postacią, czy to ponysona, czy OC... I co z tą postacią robisz. Możesz nieświadomie zrobić krzywdę samemu sobie. Wszędzie potrzebny jest umiar, którego Tobie brakuje. Mam trzy OC: Majora w królewskiej gwardii. Pegaz weteran z jajami ze stali - samotny, podstarzały, musi pogodzić się z faktem, ze czas leci. Nie potrafi już latać, bo rana po jednej z bitew mu zabrania. I jak jest świetnym żołnierzem, tak nie zna nic poza wojskiem. Przeżył wszystko w wojsku i nic poza tym nie zna. Zrezygnował z miłości, z rodziny, ze spokoju w imię służby - czy to jest mary sue? Nie. Żadnych mocy, a nawet pełno różnych... Problemów. Kucyk ziemny, kompozytorka, diva, dyrygentka. Śliczna, młoda, utalentowana z bogatej rodziny. Znana w Canterlot ze swoich utworów, które dziś byśmy uznali za drugie Two Step From Hell. Niewidoma (Byłem pierwszy, potem ktoś zrobił Snow Drop i się zaczął wysyp niewidomych kucy), acz wesoła. Też nie ma chłopaka, nie szuka, bo pomimo wesołości ma dosyć niską samoocenę. Zebra. Szamanka. Mocy nie ma żadnych, chyba, że zaliczamy do tego to, co wyprosi u duchów, co proste nie jest. Walczyć nie potrafi, ma za to swojego ochroniarza, inną zebrę - wojownika, w którym się podkochuje. Nie umie się reinkarnować, nie ma tytułów, nic. Przykłady, moich OC, w których starałem się, by nie było nic zbyt mocne. Wszystkie trzy OC mają swoich fanów. Pytałem wielu ludzi, czy coś z nimi jest nie tak, czy coś nie jest zbyt "bajkowe". Trzeba znać umiar, bo inaczej będziesz na straconej pozycji. Przemyśl to i zmień, co trzeba, dopisz, odpisz, wymaż etc, etc. Bowiem póki co jest to straszne.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...