Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/15/18 we wszystkich miejscach

  1. @Zegarmistrz Wrona dotarła na miejsce zdarzenia, ekhem, ekhem. Prawie południe na zegarze, witaj w swoim koszmarze. Jakoś tu nie widzę Smoka, oto słowa Proroka: Chronometr, Samotny Bóg i jego plaga. Spójrz w dół, co tam leci? To chyba Twoja przewaga. Zgodnie z moimi wizjami, bawisz się zapałkami. Teksty prosto z średniowiecza, brakuje hełmu i miecza, chciałeś palić heretyków a jesteś w Klubie Antyków. To ja podpalam stos i zostawiam trupa, ty bądź grzeczny, Zegarze i sam się przywiąż do słupa. Jeśliś taki skory do tańca, skąd ta mina skazańca? Dasz radę się uśmiechnąć, Zegar, ja w Ciebie wierzę. Ty tańczysz na moim grobie, a ja w nim dawno nie leżę. Wstałem i zrozumiałem, że mam coś do zrobienia, skopać Ci tyłek, ot co, nie zrzucę tego brzemienia. Na naszej walki rozpoczęcie, pomyślałem o małym prezencie: Proszę, łap kołkownicę, trzymaj kciuk na blokadzie, próbuj szczęścia i pamiętaj, masz pełno nabojów w zadzie~
    3 points
  2. Dobry wieczór, przychodzę z kolejnym rozdziałem! Rozdział 43: Przestrzeń Zapraszam do lektury i komentowania!
    2 points
  3. Witajcie po długiej przerwie! Pewnie sądziliście, że poza wojną i klimatami sci-fi nie mam innych zainteresowań? Cóż, macie rację. Z tym tekstem wiąże się ciekawa historia pewnych forumowiczów, którzy mi uświadomili, jak bardzo mogłem spaprać tekst, jaki pragnę Wam zaprezentować poniżej. Dziękuję przyjacielowi @Flashlight za to, że podpowiedział, co by zrobił na moim miejscu oraz innemu forumowiczowi, ale o tym za moment. Opis: Wakacje! Co można powiedzieć poza tym, że w końcu skończył się czas wytężonej nauki i zarywanych nocy, aż tu nagle okazuje się po wszystkim i można zacząć czas upojnego lenistwa. Nieskrępowane niczym dni swobody i należnego relaksu należy wykorzystać do maksimum i czerpać z nich w każdej chwili. Poznajcie historię pewnej klaczy, która ledwo co zaczęła wakacje, a za progiem czeka ją coś znacznie większego! Autor: Świeży rekrut Korekta: Michalski9 Prereader: Flashlight Z tego miejsca pragnę należycie podziękować tym ludziom, którzy zostali wymienieni: Michalski9 i Flashlight. Dzięki wielkie przyjaciele. Dziękuję bardzo ludziom, którzy mnie natchnęli, aby dokończyć, to co zacząłem już jakiś czas temu. Za wszelkie błędy przepraszam i życzę miłego czytania: Rozdział 1 Rozdział 2
    1 point
  4. Historia zakładu: Powstał on... czasowo rzecz ujmując wczoraj. Gadaliśmy o tym, jakby się tu rozruszać w zakresie pisarstwa, przy okazji próbując swoich sił po raz kolejny w tej trudnej sztuce. Czas zakładu to termin odnoszący się do dnia dzisiejszego do 23.59. Jak głupi się zgodziłem, ale cóż, zadziałała kwestia (Wiem, że nie zrobisz, bo za cienki jesteś.) no i mogę powiedzieć, że skończyłem. Cel zakładu: próba poruszenia forum na arenie fanfikowej przez... starych wyjadaczy? W każdym razie użytkowników tego zacnego forum. Bez zbędnego przedłużania! Opis: Życie zaczyna się od zera, tym bardziej, jeśli nie chcemy odsłaniać wszystkich kart. Autor: Świeży rekrut Obrazek: Link: Jedna karta Link do opowiadania Flashlighta, fandomowego przeciwnika i prowokatora tego zakładu: Historia pamiętnej nocy PS.(Serio nie wiem, jakie tagi by tu jeszcze pasowały. Może dorzucicie jakąś sugestię?)
    1 point
  5. Natknąwszy się w Archiwum na pewne opowiadanie konkursowe (pochodzące z IV edycji Konkursów, czyli pierwsza połowa 2013 roku!), stwierdziłem, że mimo pozostawiającej wiele do życzenia formy, sam pomysł był naprawdę dobry. Spodobał mi się tak bardzo, że idąc za przykładem prześwietnej Madeleine, postanowiłem napisać jego zrewitalizowaną wersję. Czy wyszło mi lepiej czy gorzej niż oryginał - to już pozostawiam do oceny Wam. Niemniej, ja już jestem zadowolony, bo sama rewitalizacja była przyjemnym doświadczeniem. A zatem bez zbędnego przedłużania, prezentuję to arcykrótkie (niecały 1000 słów, jak przystało na konkursy z dawnych lat) i arcyzapomniane opowiadanko, wszelkie informacje dotyczące oryginału itp. również znajdziecie pod tym linkiem. Kapelusz Daring Do PS: Tak, pytałem autora oryginału o zgodę na rewitalizację i uzyskałem ją. Wszystko na legalu.
    1 point
  6. Pomimo bardzo głębokiego snu Mroczna poczuła ostatni ruch towarzyszki. O to jej właśnie chodziło, była z siebie dumna pod niebo. Skoro tak niewinna postać jak ta niebieska klacz mogła ją polubić to chyba nie jest taka zła. Taki kolej rzeczy bardzo pasował Shadow, cicho jeszcze spojrzała na zasypiającą młodą i po chwili sama udała się w inny wymiar. W świat swoich snów, żadko kiedy je ostatnio miała, ale czasami zdarzały się wyjątki. Ta chwila aż prosiła się o jakiś sympatyczny dla umysłu sen, niestety przeszłość nie dawała jej odetchnąć nawet teraz. Po paru godzinach zbudziła się przez koszmar, widząc obok siebie wtuloną Midnight tylko lekko przystawiła do jej głowy swoją głowę. Cóż i tak sobie obie spały.
    1 point
  7. Jak dla mnie bardzo fajne . Nie będę jakoś wytykał tego i owego, ponieważ nie jestem jakimś specjalistą, więc powiem tylko tyle, że mi się podobało.
    1 point
  8. Moi rodzice 23 lata temu mieli niezłe walentynki, skoro urodziłam się w październiku
    1 point
  9. @Kruczek W końcu jakiś kąsek godny uwagi. Zatem zacznijmy ten karnawał. Na nic zda ci się obrona, kiedy moim wrogiem wrona, Smoka ci pokaże siłę, choć me słowa są niemiłe. Ale kto wszystko to tu zliczy, gdy przeciwnik mój jest z dziczy. Tutaj szczęście twe przepada, walkowerów ot parada, Mnie po prostu tak nie zgnieciesz, kiedy słowa swoje pleciesz. Bo tyś tylko jest przyczyna, a zwycięstwa mego wina. Cobyś mógł się zabrać w troki, a wraz z tobą obiboki, Które rymy nawrzucały, i bez sensu i bez wiary. A gdy tylko spojrzysz w górę, to spostrzeżesz tam wichurę, Która słowem ognia pali, która mury twoje zwali. Przegrać rola dana tobie, a mi tańczyć na twym grobie.
    1 point
  10. Ja sie pytam gdzie rozdział drugi! Chce wiedzieć gdzie Ci dwaj sie wybiorą. Wkręciłam się choć na początku uznałam, że to takie opowiadanie dla 13-latek. Pózniej zmieniłam odrobinkę swoje zdanie. Bardzo ciekawa opowieść, taka przyjemna i urocza. Postać tego kuca trochę przypomina mi Ciebie w chwilach kiedy za bardzo wariuję a Ty próbujesz mnie ogarniać xD
    1 point
  11. Po wysłuchaniu opowiadania Twojego rywala stwierdzam, że jestes obecnie w trudnej sytuacji by to pobić. Za pare godzin przeczytam Twoje dzieło i dam znać. Jestem dobrej myśli ale mam jedno ALE. Zacznijcie żesz oboje coś pisać bo cisza i pustka jest tutaj wyczuwalna.
    1 point
  12. Jest to moje najkrótsze opowiadanie jakie kiedykolwiek napisałem, więc tym bardziej mam nadzieję, że komuś się spodoba, a jak nie to trudno. Zainspirowałem się moją ulubioną grą komputerową, przez co to uniwersum uważam za swoją, własną perłę. Napisałem je na konkurs Dolara i zajęło ostatnie miejsce. Specjalne podziękowania kieruję do @Dashidania, która natchnęła mnie do tego, abym je wystawił na widok publiczny. Rzecz jasna poprawiłem błędy, ale coś mogło mi umknąć, za co mam nadzieję mnie nie pożrecie. Autor: Świeży rekrut Lądowanie
    1 point
  13. To juz drugie opowiadanie tego osobnika które czytam. Kilka pozostałych wysłuchiwałam osobiście (lektorem był sam autor tekstów). Choć nie jestem fanką takich klimatów to wyczułam się i stwierdzam, że będą z tego kuca jeszcze ludzie! Godne polecenia, czekam na więcej. Bez odbioru.
    1 point
  14. Tak wiem, nie mam talentu ale się staram :3
    1 point
  15. Te prace artystyczne mych poddanych są zaiste wspaniałe, chcemy więcej!
    1 point
  16. Uwaga! Mała ankieta. Czy wiedziałeś/aś, że 14 luty to także Dzień Chorego na Padaczkę (tzw. "chorobę św. Walentego)? Tak - daj plusa Nie - daj minusa Tylko szczerze
    1 point
  17. Według mnie dalej powinni przejść: 1. White Hood. Jego rymy były po prostu lepsze, sam tekst też wydawał się plynniejszy i bardziej z pomysłem. Cudów nie uświadczyłem, na sylaby nikt nie zwracał uwagi. Rapsy White'a są też dłuższe, bardziej rozbudowane. Fakt, w drugiej rundzie Triste się poprawił, ale to niestety nie wystarczyło, jeśli o mnie chodzi. 2 i 3. Rzymianin i Kruczek wygrywają walkowerem. Co Wam mogę powiedzieć, chłopaki? Good job! 4. Zegarmistrz. Jego rymy były, podobnie jak w przypadku White Hooda, po prostu lepiej napisane i płynniejsze. Poza tym u Sosny czasem pojawiały się rymy dla rymów, nie mające zbyt wiele sensu (ja wiem, że to bitwa na fandomowy rap, ale bez przesady). Również treść rapu Zegara wydaje mi się lepsza, jakaś taka... celniejsza. Taki werdykt mój z oceną W życiu Waszym nic nie zmienią Jeszcze walnę rymy ładnie Czy bym wygrał? Kto to zgadnie W slowach moich jest finezja Pozdro, slowo i poezja!
    1 point
  18. Dobrze, wybaczcie opóźnienia, ale wczoraj miałam egzamin, a po nim odsypiałam i expiłam, bo mój mózg zrobił małą wysiadkę i dalej jestem psychicznie zmęczona i przymulona. Dlatego będę się streszczać. Triste Cordis: 1. To się w ogóle nie rymuje, ty chyba nie wiesz jak się rapuje. Nie wystarczy tylko chcieć, trzeba jeszcze talent mieć. Słabo przez to wyszedł pojazd, przydałby się czas na dojazd. 2. Tu już jest spora poprawa, chyba wyszła ta zabawa. I pojazd Ci wyszedł zgrabny, całkiem ładny i powabny. White Hood: 1 i 2. Ty przynajmniej rymy składasz, a nie dziwne coś układasz. Liczba sylab się nie zgadza, tego to się nie nagradza. Tekst? Dla mnie to straszna słabizna, ale dla nas nie pierwszyzna, by innych rymem obrażać i na zemstę się narażać. Kruczek: Ponieważ wróg się nie stawił, to przechodzisz dalej, a póki co, herbatki sobie nalej. Jednak sylaby byś zaczął liczyć, jeśli chcesz półfinały zaliczyć. Zegar: 1 i 2. Pojazdy dobre składasz, rymy gorzej już układasz. Rytmu ktoś nie czuje, przez to tekst marnuje. Z raz czy dwa też rym Ci zwiał, czyżby Ciebie dość już miał? Sosna: 1 i 2. Nie do rymu, nie do taktu, wsadź se palec do kontaktu. Dobrze wiem, że przesadziłam, ale rytmu nie zgubiłam, ty zaś cały czas to robisz, i co zrobisz? Nic nie zrobisz! Rzymianin: Rymów prawie nie uświadczysz, ale raka nie doświadczysz. Pojazd byłby niezły całkiem, gdyby go przejechać wałkiem. Do półfinałów imo powinni przejść: 1. Triste Cordis, ponieważ choć pierwsza część, była słaba, to druga już się udała i tę część oceniam wyżej niż całość White Hooda. Mam tu jednak wątpliwości i niech wypowie się drugi sędzia, wtedy też wydam ostateczny werdykt i ustalę terminy z poprawką na obsuwy. 2. Kruczek, który wygrywa walkowerem. 3. Rzymianin - to samo, co wyżej. 4. Zegarmistrz - lepsze rymy niż u Sosny i lepszy pojazd. Przede wszystkim lepiej się to czyta.
    1 point
  19. Zakochałem się... [początek zawiera szybko zmieniające się obrazy]
    1 point
  20. No i stało się. Oto ostatni rozdział Blasku Księżyca. Mam nadzieję że się wam spodoba Rozdział: XIII
    1 point
  21. Kolejny raz była przerwa. No cóż zdarza się. Przez cały ten czas nie potrafiłem nawet zacząć pisać rozdział. Ale zaparłem się i oto proszę. Rozdział XII
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...