Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/16/18 we wszystkich miejscach

  1. Jako że do wtorku 28.08.2018 moja obecność w sieci będzie minimalna (o ile jakakolwiek) to uznałem że nie ma sensu, żebyście tyle czekali na wyniki, które i tak w tamtym terminie się nie pojawią. W związku z tym oznajmiam, iż czas oddawania prac jest przedłużony do 27.08.2018. W związku z tym, że część osób już oddała prace, to aby nie umknął im benefit dodatkowego czasu mają zgodę na wprowadzanie w nich zmian do nowego terminu oddawania prac. Naturalnie własnych, bez udziału osób trzecich. Enjoy
    4 points
  2. Przybywam zarezerwować ostatnie miejsce. Dokonam tego, prezentujac szanownemu jury 30 stron crosovera kreskówki o koniach z kreskówką o kaczkach. W roli głównej oczywiście najbardziej skąpa kaczka klaczka w historii, czyli nasza kochana Celestia. Do tego Klaczka Cadance (która wyjątkowo się nie pieni), jej trzy małe siostrzenice (niezawodnie CMC) i oczywiście pilot czerwonego górnopłatu z problemem przyziemienia (w tej roli Rainbow Dash w pilotce i bez mokrego pora). Nie mówcie, ze was nie ostrzegałem. Klacze opowieści [Crosover]
    3 points
  3. Są mistrzami socjotechniki - ich charyzma sprawia, że łatwo potrafią nabrać innych xd *** Potwierdzenie, że KEK jest skorumpowane:
    3 points
  4. To może opiszę co ja o tym sądzę: 1) powszechna tolerancja żeby nie powiedzieć akceptacja brutalności (piłowatości) moim zdaniem wynika z co najmniej dwóch czynników: a) po pierwsze historię piszą zwycięzcy - a więc z zasady ci brutalniejsi i bardziej bezwzględni - stąd może rodzić się kult siły i innych systemów totalitarnych w których przemoc jest codziennością; osobiście jednak uważam że jako gatunek musimy się wreszcie uwolnić od tego piętna zwierzęcych przodków, bo jako dominujący i będący na szczycie łańcucha pokarmowego gatunek, nie mamy większych zagrożeń. Doszło do paranoi że największym wrogiem człowieka jest drugi człowiek. Jeżeli nie wyzbędziemy się ze swej natury tego co min. pozwala powszechnie akceptować brutalności, flaki i krew to w końcu i tak kiedyś powybijamy się nawzajem (a od sierpnia 1945 możemy i to wielokrotnie); Nie oznacza to od razu pozbawiania siebie możliwości reagowania na jakichś bandziorów czy zbrodniczych reżimów... b) zapewniamy to także pewnej instytucji, która od zawsze piętnowała grzechem i innymi bzdurami seksualną naturę człowieka i nie tylko (płodność, akt seksualny - i słynne już: "grzech za zgodą króla" w celu poczęcia potomka), a promowała wręcz wszelkiej maści umartwienia, męczeństwa i cierpiętników. Aż ciśnie się na myśl zapytanie: "I kto tu promuje cywilizację śmierci?" - toż to kult śmierci. Przez całe wieki publiczne egzekucje, kultura tortur i zabijania jeden drugiego w imię wyimaginowanych (tylko powierzchownie) ideałów przyzwyczaiła całe narody. I tak doszło do tego że banda wariatów może się bejzbolami czy nożami tłuc na ulicy czy rynku miasta, a nie wywołuje to wśród ludzi, tym bardziej wśród strażników moralności większej odrazy czy zniesmaczenia. Owszem będzie to piętnowane z punktu widzenia oczywistych szkód poszczególnych osobników czy zaburzania porządku społecznego ale poza tym nic więcej. ALE jak by w miejskim parku jakaś matka karmiła dziecko swoją piersią to zaraz znajdzie się na ustach wszystkich - obmowy, zniesmaczenie, obraza majestatu jakiegoś hiro z pomnika itd. Mimo że mamy XXI wiek dalej prywatne sprawy jak seksualność są piętnowane (a tak w ogóle to co to kogo obchodzi!), mało tego ludzie którzy (przynajmniej oficjalnie) nie mają mieć prawa o tym pojęcia przygotowują młode pary do rodzicielstwa. Mówią co wolno czego nie wolno i mało tego, jak to robić. To wszystko oczywiście za kurtyną wielkiego tabu, czegoś czego trzeba się mocno wstydzić, a najlepiej wyprzeć z siebie (przy okazji popaść w jakąś schizofrenię) i traktować zarówno siebie jak i partnera/partnerkę jak kawał mięsa. 2) Co do clopów: ludzie bardzo lubią antropomorfizować inne istoty czy nawet przedmioty. Wystarczy popatrzeć w jaki sposób można się przywiązać do zwierzaków domowych, czy też jak my ludzie wymyślamy np młotkowi gdy przypadkowo walniemy się w nim w palec. Sądzę że czasami niektórzy zagalopowują się w obdarzaniu cechami ludzkimi innych tworów (w tym wypadku kreskówkowych postaci) - zwłaszcza tych, które w przedstawiony przez autorów czy też interpretatorów cechach zaczynają się nam z różnych powodów podobać. I tu ukazują się czasami zawiłe meandry ludzkiej natury. Każdy ma swoje upodobania, zachowania czy cechy takie czy inne które wyjątkowo działają na wyobraźnię. Osobiście nie widzę w tym zjawisku jakiegoś szczególnego problemu o ile nie prowadzi to do degeneracji cech ludzkiego charakteru i nie jest jakąś obsesją czy coś. W tym przypadku podzielam zdanie Korwina. Nic mi do tego co kto robi, o ile nikomu i sobie nie szkodzi oraz nie obnosi się z tym na prawo i lewo.
    2 points
  5. Szanowni państwo, to znowu ja. Oj, kochani, kombinujecie już jak koń pod górę, byle tylko nie wyjść poza pewne ramy czasowe i znowu poświęcić czas tym samym tytułom Który to już raz? Dodam jeszcze, że linijkę wyżej jest "Były sobie fanfiki... w 2012" i naprawdę, nie rozumiem czemu w sumie nie zrobiono z tego jednego spotkania. Drodzy państwo, ja pomogę. Oprócz tego, że sam tworzę sobie zawartość i generalnie zawsze czekam na merytoryczne opinie, staram się czytać różne fanfiki, polecam zerknąć sobie na wypisywane przeze mnie recenzje. Na szybko, wspomnę o tytułach, które utkwiły mi w pamięci najbardziej i które czytałem stosunkowo niedawno. - "Trylogia Sunsetkowa", autorstwa Lyokoherosa. Tekst znajduje się w trzech oddzielnych wątkach, ale nie jest to aż tak uciążliwe. Generalnie nie jest to zbyt długa historia, wiąże się jakoś z uniwersum "Equestria Girls", ponadto widziałbym to jako dobrą okazję do pomówienia o tym jak można wplatać w opowiadanie własne poglądy i w jaki sposób można, za pomocą literatury, podejmować dyskusję na trudne tematy, tudzież zwracać uwagę na inne punkty widzenia. Teksty fanowskie, gdzie twórca/ twórczyni jest panem/ panią i władcą/ władczynią. Czy można inicjować dyskusję w ten sposób, czy możliwe są opowiadania polemiczne, te sprawy. Czy istnieją i jak daleko sięgają granice tego typu wątków itp. - "Exanima: Awoken Demons", Bestera. dłuższy tekst, ale, podobnie jak "Save Me", podejmujący świat gdzie ludzie i kucyki koegzystują od zawsze, bez Biur Adaptacyjnych czy motywów znanych z "Equestria Girls". Jest to również akcja, sensacja, ale i dobra okazja do zastanowienia się w ogóle, nad autorskimi wizjami świata dla obu ras, magii i technologii, włączając w to również [Sci-Fi]. - "Przyjaźń to Magia: Ewolucja gwiazd typu słonecznego", od Niki. Ostatnio ukazała się nowa odsłona cyklu. O przemijaniu, filozofii życia, ale także nadinterpretacji rzeczywistości i starciu z tym co nieuchronne, wszystko okraszone charakterystycznym stylem, zabiegami technicznymi, które wnoszą coś nowego i kreują pewien wizerunek, co nie każdemu się udaje. Jak skutecznie podejmować takie próby, co jeszcze nie zostało wykonane, co warto rozwijać. - "Bez przyszłości", od Ylthin. Wiem, że tytuł ten przewija się dosyć często w Kawiarence, jednak mamy już kilka rozdziałów, samo opowiadanie okazało się (przynajmniej w mojej opinii) tak wielkim i pozytywnym zaskoczeniem, że zasłużyło na pełnoprawne spotkanie mu poświęcone. Nie tylko odnośnie tego co już jest, ale także przyszłości "Bez przyszłości". No i ogólnie - o urban fantasy, o kreacji postaci, świata, o prowadzeniu fabuły. - "Opowieści Żałobnego Miasta", spod pióra Mordecza. Bardzo charakterystyczny świat, pełen interesujących pomysłów i wątków, a przy tym otoczony nie aż tak lekkim klimatem. Łączy w sobie różne elementy, również religijne, nie zapominając o odniesieniach do świata prawdziwego. Teksty poniekąd trudne, ale inspirujące. - W sumie, skoro jest w planach spotkanie o "Equestria Girls" w fanfikach, dlaczego od razu nie wziąć na tapetę opowiadań Flashlighta, tj. "Bo początki bywają różne", "Magiczne dolegliwości"? Sun chyba też napisał bodaj "Sekret Sunset Shimmer". - A może by tak o kreacji rodziny oraz rodzinności w fanfikach? Pisanie relacji ciepłych, bądź zimnych, budujących czy toksycznych, przerysowanych czy może realistycznych w stosunku do realnego świata. Szansa choćby dla "Serii Ciasteczkowej" od Madeleine, w sumie to sam bym mógł co nieco się podzielić na ten temat jako że podejmuję tę materię we własnych opowiadaniach. Pozdrawiam!
    2 points
  6. Przeczytałem i mam mocno mieszane uczucia. Bałem się, że artykuł będzie zbyt krótki, ale jest wręcz przeciwnie. W pewnym momencie zaczął mnie nudzić (Daniel to, Daniel tamto. O pozostałych bohaterach wspomniano na zasadzie "żeby nie wyszedł artykuł o jednej osobie"). Obawiam się też, że pogorszy i tak kiepski wizerunek przeciętnego "bronka". Zaminusujcie mnie na śmierć jeśli chcecie, ale dla mnie w artykule opisano... dziwaka. Bo na serio, jeżdżenie z pluszakiem wystającym z kurtki i wspólne czytanie książek? Czy on traktuje ją jak małe, pso-podobne coś? Mało tego. Gadać o Twilight przez OSIEM godzin? To o czym on mówił do cholery? Pokój, który jest magazynem kucykowych fantów i trzymanie zabawek w pudle na "dnie szafy"? Nie znam nikogo, kto powiedziałby: "spoko, fajna pasja". Zastanawia mnie też jedno - po cholerę pisano o clopach? A już w szczególności to zdanie: "Albo człowiek z kucykiem uprawiają seks". Serio? Wspominać o największej patologii fandomu? (porno kuc - człowiek). Cieszę się, że wspomniano o aukcjach charytatywnych czy warsztatach zajęciowych, ale artykuł jako całość tylko nam zaszkodzi.
    2 points
  7. Uznałam, że jednak otworzę temat na wrzucanie artów z Zecorą i innymi zebrami, które znajdziecie w necie. Zasady: 1. Bez gore, clop i saucy. Nie chcę widzieć żadnych gonad i cycków na wierzchu - zwykłe bikini jest ok 2. Obrazki sugestywne i nacechowane choćby lekko erotyką należy tagować tagiem [+16] 3. Anthro należy tagować tagiem [anthro], humanizacje tagiem [human] 4. Obrazki wrzucamy w spoilery 5. Zawsze dajemy link prowadzący do autora lub piszemy kto nim jest 6. W przypadku nie spełnienia tych zasad, praca zostanie usunięta lub użytkownik zamieszczający zostanie poproszony o wprowadzenie korekty Może zacznę...
    1 point
  8. 1 point
  9. No dobra, to czas i na mnie i moją pracę... Wszystkie kucyki znają księżniczkę Celestię. Wspaniała, mądra i wyrozumiała władczyni. Zawsze troszcząca się o swoje małe kucyki, wręcz matczyna. I zawsze radosna, ale... Mało który kucyk wie, jak wielki ból cierpiała przez setki lat. Nic jednak nie trwa wiecznie, a po każdym bólu w końcu przychodzi i ukojenie. "Ból i ukojenie" [sad][uplifting] I Sun... normalnie kupiłeś mnie tym swoim tytułem "Klacze opowieści"
    1 point
  10. To był tylko taki przykład. Wydaje mi się, że gdyby z seksu nie robiono takiego tabu to może i by się pojawiły takie reklamy Niekoniecznie. Może na jakieś ostre porno, przy którym lubią sobie dogadzać to tak, ale pamiętam, że ludzie narzekali głośno, że w "50 Twarzach Greya" aktor grający Greya nie pokaże penisa.
    1 point
  11. Ponieważ są zbędne? Wibrator to produkt, którego nie trzeba reklamować. Ludzie wstydziliby się na nie chodzić. Poza tym, przynosiłyby zbyt małe zyski (po co płacić, skoro jest masa "YouTube w wersji porno"?) Też tego nie rozumiem.
    1 point
  12. Ok, dzięki, że ktoś wreszcie napisał jakąś opinię. Cahan ujęła sedno problemu z omówieniami: zainteresowanie jest, jakie jest. Co do postu Foleya: na początku każdego omówienia prosimy tych, którzy przeczytali omawiane opowiadania, o wyrażenie własnej opini i o (nie)polecenie, w miarę możliwości unikając spoilerów. To nie jest tak, że rezygnujemy z omówień na zawsze - robimy miesiąc przerwy i tyle. Potem wracamy (Hoffman, tak nawiasem mówiąc, to myślałem o omówieniu w najbliższym czasie własnie Examiny - fanfika dosyć świeżego, by napędzić mu zainteresowanie). Starcia fików, poza pierwszym ze spotkań, będących wprowadzeniem, nie będą odbywać się w piątki, tak jak główne spotkania. Powiedzmy, że to działanie marketingowe, mające przyciągnąć i uaktywnić tych, którzy mają standardowy kanon fików. Plus jeszcze nie ustalilśmy ostatecznej listy "zawodników", na której mogą się koniec końców pojawić te nowsze dzieła - wymienione w harmonogramie to tylko 4 bardziej znane przykłady. Kto wie, może koniec końców wygra świeżość? Jeżeli macie jakieś pomysły, to dzielcie się nimi śmiało, bo każdy jest na wagę złota. Bester, Hoffman, dzięki wielkie. Niech inni biorą z was przykład. Takich rzeczy nam trzeba. Foley, jeżeli masz jeszcze jakieś idee apo promocji omawianych opowiadań, to śmiało (tak na marginesie, to szkoda, że nie było cię na omówieniu twoich opowiadań z serii D&D). To nie jest tak, że się nie staram. Wkładałem w Klub wiele pracy nawet wtedy, gdy byłem na skraju wyczerpania psychicznego. Pomoc użytkowników jest cenna, w końcu to wszystko jest dla nich. Koniec i bomba. Kto nie czytał, ten trąba. Wysłane z mojego LG-M250 przy użyciu Tapatalka
    1 point
  13. Przeczytane. Od kiedy ostatnio skończyłem czytać (w okolicach rozdziału 10), w fanfiku wiele się wydarzyło. Poznaliśmy parę mniej lub bardziej barwnych postaci (na razie Gold Plate wyrasta na MVP fanfika, jakoś najprzyjemniej mi się czyta o nim i jego małym sekrecie), zadziało się kilka ciekawych akcji, dostaliśmy wiadro pytań i niewiele wskazówek co do odpowiedzi. Czytało mi się szybko, lekko i przyjemnie. Co do tłumaczenia, pamiętam, że widziałem parę mniejszych potknięć, ale już nie pamiętam, gdzie dokładnie. Niestety ich nie zaznaczałem - uroki czytania na telefonie - ale nie przeszkadzały mi zbytnio. Polecam i czekam na kolejne rozdziały Austriaejocha.
    1 point
  14. Seks tematem tabu? O czym tu niektórzy piszą xDD Seks jest WSZĘDZIE. Na ulicach w reklamach, w serialach, w żartach, w kreskówkach dla dzieci i młodzieży jako takie sprośne żarty niezrozumiałe dla każdego. Mówi się o nim od zawsze i będzie się mówić kolejne stulecia. A erotyczne niecodzienne rysunki istniały już w poprzednich wiekach. Jakieś demony z penisami na wierzchu, ilustrowanie sodomii... przy czymś takim rule34 nie jest niczym nowym. Najlepszą opcją dla kogoś, kto nie lubi takich rzeczy jest ich nie oglądać i filtrować sobie wyszukiwane arty, żeby broń Boże nie zobaczyć jak koniki się grzmocą A gore i krew są częściej widziane wszędzie, bo raz - człowiek zawsze był brutalny, a dwa - dużo z tych produkcji jest amerykańskich, a tam mają podejście flaki fajne, penis już nie, odwrotnie niż w Europie. Chociaż i to się nieco zmieniło przez lata.
    1 point
  15. 1 point
  16. Zawsze chciałem się wykąpać w zielonym Frugo
    1 point
  17. Mógłby ktoś wrzucić pełną wersję tego artykułu? Nie udało mi się kupić gazety, a na ich stronie dostęp jest płatny.
    1 point
  18. Czekaj, ogarnęłam... Zecora ma 2 Galerie. I nawet mi się pomieszały, która jest która. Po prostu przeniosę te posty do właściwej xD
    1 point
  19. My Little Infinity War: Wakanda Equestria Forever!!! A tak na serio, to nie liczyłbym na żadne fajerwerki. To tylko MLP.
    1 point
  20. Byłoby to ciekawe, ale dla mnie szczerze mówiąc moc magiczna, magia, mistycyzm WIEEEEEELKIE ZŁO etc itd nie pasuje mi do MLP... Po za tym żeby przez 40 min pokazać wszystkich ważniejszych villanów każda musiała by mieć mało czasu na siebie a tu musi być jeszcze wepchnięta fabuła. Prędzej wydaje mi się, że pasowałoby to do filmu ale no cóż. Tak czy siak, nie wydaje mi się że zrobiliby coś takiego...
    1 point
  21. Dobra, spóźniłam się, bardzo się spóźniłam. O dziwo w wakacje niby mam więcej czasu, a jednak bywa go tak jakoś mniej. Dobra, eksperyment miał wykazać to co wykazał. Ale wcale nie chodziło tu o to, że bez dostępu do światła rośliny zdychają. Chodzi o coś innego, coś co widać na fotach z 27 lipca. Roślina pozbawiona dostępu do światła odznacza się nadmiernym wzrostem elongacyjnym. Jej pędy są wydłużone kosztem rozwoju liści. Czym to jest spowodowane? Roślina idzie w wysokość, bo szuka w ten sposób światła. Eksperyment nr 3 Odprawmy tu letnie czary żeby zwalczyć złe komary! Bierzesz dziewicę albo i dwie, połóż na ołtarzu, zabij gdy księżyc najwyżej na niebie, a potem módl się, módl się za samego siebie... Wiesz dobrze mendo moja mała, że to wcale nie zadziała? Oczywiście! I przecież nie zlecałabym czegoś takiego naszym drogim użyszkodnikom. Chodzi raczej o to by zaopatrzyli się w takie rośliny jak pelargonie czy plektrantus koleusowaty (komarzyca) i sprawdzili na sobie, czy ich woń faktycznie odstrasza komary. Czas mają do końca sierpnia. Możecie porównać efekty w porównaniu do używania świec na komary czy różnych Offów. Ogłoszenia parafialne! Nagrodą za ukończenie 3 zadań będą nasiona rosiczek
    1 point
  22. Wychodzi na to, że zaczynam...
    1 point
  23. odpisywałam na tym forum w innym dziale
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...