Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/25/18 we wszystkich miejscach

  1. Decyzja zapadła. Zebra usłyszała trzepot skrzydeł i dostrzegła Księżniczkę Lunę wraz z obstawą. Na twarzy Pani Nocy malowały się napięcie i strach. Zecora podeszła do alikorna i szepnęła mu na ucho jedno słowo. Granatowa klacz zadrżała, ale wyglądała na przygotowaną na takie wieści. - Idziemy po naszą siostrę. Nie wtrącajcie się - rozkazała. - Nie trzeba - odpowiedziała Celestia. - Przybyłam by zatrzymać to szaleństwo. Nekromancja jest zakazaną sztuką. - Biały alikorn rozłożył skrzydła i zrobił parę kroków w stronę drugiej księżniczki. - Teraz to widzę, a i wy powinniście. Och, Nightmare Moon, wróciłaś. Moja mała, zazdrosna siostra - wysyczała. - Zawsze mi zazdrościłaś i pragnęłaś całej Equestrii tylko dla siebie. Więc ogłupiłaś tych głupców, a nawet spaliłaś moją najlepszą uczennicę. Pewnie po to żeby ci nie przeszkodziła. - Wasza Wysokość dość późno wyraża swoje stanowisko, może powinno z niej zostać ognisko? - wtrąciła się zebra. - No tak, zebry. Nigdy nie byłyście naszymi przyjaciółmi, a ty nie jesteś wyjątkiem. Dość. Po nocy nadejdzie dzień i wtedy świat wróci do normalności. A koszmary nocy nimi pozostaną. Luna posłała znaczące spojrzenie w stronę zgromadzonych. Ci pojęli i odsunęli się. Wielka tarcza Księżyca miała barwę krwi. Gwiazdy nadzwyczaj ostro wyróżniały się na czarnym nieboskłonie. Umilkł wiatr. Nie było słychać żadnego zwierzęcia. Cały świat skurczył się i ograniczył do dwóch alikornów - białego i granatowego. Zrobiło się bardzo zimno i z ich nozdrzy buchała para. - Nie jesteś naszą siostrą - oznajmiła Lunarna Księżniczka. - Nasza siostra nigdy nie byłaby taka bierna, taka obojętna na to wszystko. Dlatego pozwól, że ukołyszemy cię do snu. - Zawsze byłaś tą słabszą. Ale dobrze, wieczność na Księżycu dobrze ci zrobi. - Celestia uśmiechnęła się. *** Nie było innego wyboru. Jeśli nie teraz, to nigdy. I żeby gwiazdy na niebie znalazły dość miłosierdzia by jej wybaczyć. Za to, że zabije siostrę i za to, że od lat marzyła by ponownie się z nią zmierzyć. By ją pokonać, wgnieść w ziemię. Najczarniejsze, najmroczniejsze pragnienie, powracające w licznych koszmarach. Pragnienie, którego chciała się pozbyć, a które towarzyszyło jej nawet w tej chwili. Niebiesko granatowe płomienie ogarnęły ją, zamieniając zwykły ubiór w ladry. Nie było miejsca na błędy i wątpliwości. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, wystrzeliła w powietrze, wysoko, ponad najwyższe z chmur. Dla jednych mogła by to być ucieczka. Dla niej - to było wyrażenie smutku, który czuła. I wściekłości, która miała dopiero nadejść. Biała klacz również wzniosła się w niebiosa. Jej róg zalśnił, a złocisty promień wystrzelił w stronę Luny. Jednak to już nie miało żadnego znaczenia. Pierwszy krąg można było pomylić z gwiazdą. Niepozorny, malutki i migoczący. Lecz w jego miejsce zaczęły się pojawiać następne i następne. Setki, potem tysiące aż niebo znowu stało się ciemne, niczym środek Nocy. Nightmare Night. Luna pozwoliła, by potęga Księżyca przelała się przez nią. A całość tej energii skierowała wprost poniżej. W swą siostrę. Każdy z kręgów ogniskował i przesyłał dalej gromadzoną moc. Każdy stawał się kolejnym oczkiem, w zaklęciu utkanym specjalnie na tą okazję. Zaklęciu, które zwykłego kuca zamieniło by w popiół. Jednak Celestia nie była zwykłym kucem. Runęła w dół. Sztywna, ale wciąż żywa, niezdolna do ruszenia żadnym mięśniem. - Rób swoje, zebro. *** Biała klacz leżała na grzbiecie, na stole, robiącym za ołtarz. Zebra nachylała się nad nią, śpiewając coś w swoim języku. Zgromadzeni nie znali słów, jednak rozumieli przekaz. W inkantacji była magia, a ta nie uznawała takich barier. Pieśń traktowała o tańcu życia i śmierci. O wybaczeniu i karze. O tym, że równowaga wymaga dychotomii. Że słońce musi zajść by narodzić się na nowo. Że godzi się na karę i przekleństwo, a potępienie jest warte tyle ile życie. Zecora uniosła sztylet i nacięła sobie pęcinę. Krew powolnym, leniwym strumieniem spłynęła do kielicha. Następnie nasypała do niego jakiegoś proszku, po czym odstawiła naczynie obok nieprzytomnego alikorna. Zebra uniosła ankhme, jej pieśń stała się jeszcze głośniejsza i bardziej upiorna. Aż w końcu ostrze opadło, przebijając serce Księżniczki Celestii. Stos sam z siebie zapłonął zielonym płomieniem, który z wolna obejmował cały pentagram. Klacz w ostatniej chwili opuściła krąg. Teraz stanęła obok reszty, wsłuchując się w ogień. Słyszała wycie i szepty. Zawodzenie i wołanie. Słowa, których bała się usłyszeć. A także te, które usłyszeć pragnęła. Krwawy Księżyc stał wysoko. Zaczęło wiać, a niebo zaszło chmurami, nie zasłaniając jednak głównego źródła światła. Pachniało cisem, tojadem, wrotyczem i piołunem. Woń śmierci. Zecora opadła na nadgarstki i czekała. Długo. Aż w końcu po czasie, który zdawał się wiecznością, ogień się dopalił. Zebra zbliżyła się do pogorzeliska. W środku siedziała fioletowa klacz. Alikorn wzdrygnął się, kiedy poczuł dotyk na kłębie. Otworzył oczy i dysząc ciężko wpatrywał się w niebieskozielone oczy Zecory.
    8 points
  2. Czemu podłoga może kłamać? Co robi murarz z elektrykiem? Jakie ryby łowi matematyk?
    4 points
  3. 4 points
  4. Wrzucam, bo Dolar odkopał, a idealnie pasuje do eventu:
    4 points
  5. Raibow Dash pobiera komputery w Equestrii
    3 points
  6. Kto tu jest bardzo zapracowaną klaczą? Może i jestem zapracowana, ale to nie ma znaczenia! Dla fanów zawsze powinnam mieć czas, Moon! Wbij to sobie do głowy i zapisz na czerwono w swoim kalendarzyku. Spotkania z wielbicielami powinny być zdecydowanie częstsze. Ale... co z występami w szkołach? Mam czas na podkradanie jabłek w sadzie, mam czas na wywiady. Czekaj... jakich jabłek? Em... Tak. Witaj pierwszy misiaczku! W Equestrii całkiem ładnie, słonko świeci, ptaszki śpiewają, ja dalej jestem wspaniała. Ty zawsze jesteś wspaniała, niezależnie od pogody. Widzę, co kombinujesz Moon... Nie łudź się. Co do człowieka, można użyć takiego do przedstawienia i jeździć z nim po Equestrii, tworząc swój własny obwoźny cyrk osobliwości! Em... Mógłby robić te śmieszne sztuczki z kciukami! Tak. To świetny pomysł! Twoje pomysły zawszą są świetne! Próbuj dalej! Za to Starlight to prawdziwy skarb. Ma podobną przeszłość i podobne zainteresowania. Mimo różnic w charakterze, bardzo dobrze się dogadujemy. Uwielbiam z nią występować. Dzięki niej moja magia wchodzi na nowy, wspaniały poziom! Teacup dla wszystkich! Tea... jeszcze nie. Za to szkoła Twilight jest ciekawym tworem. Lubię przedstawiać w niej swoje prelekcje. W końcu kiedyś udało mi się uratować Equestrię, jest co podziwiać. Do tego jestem idealnym kucykiem, z którego można brać przykład, ze względu na moją Wielkość i Potęgę! Chwała Wielkiej Iluzjonistce! *kłania się* Wielka i Wdzięczna Trixie cieszy się, że występ się podobał. Niech już będzie, jednego misiaka mogę odpuścić *daje się przytulić* Mi nie pozwalasz... Kto zapomniał o wywiadzie? Następny! To pan od Starlight! Brawo, w końcu! Nie rozumiem, o co Ci chodzi, Moon. Z wielką ochotą odpowiem na twoje pytania. Historia z amuletem jest naprawdę bardzo ciekawa. Przepędzona, ośmieszona i osamotniona Trixie, nie miała wtedy, gdzie się podziać w tamtym czasie. Parała się wielu zadań, w tym tej okropnej pracy na farmie kamieni... w takich chwilach kucyk naprawdę dużo rozmyśla. W centrum tych myśli, była moja odwieczna rywalka, która zrujnowała moje wspaniałe życie... Tak wtedy o tym myślałam. W tej całej samotności zapragnęłam mocy, pragnęłam uwagi, na którą zasługiwałam, potrzebowałam czegoś, co to podkreśli! Artefakty są całkiem potężne, więc uznałam, że coś takiego byłoby godne, mojej skromnej postaci. Przypomniałam sobie wtedy o istnieniu amuletu, który wzmacnia magię noszącego. Czytałam o nim kiedyś, gdy poszukiwałam materiałów na nową sztuczkę. Jako, że wykonując te wszystkie straszne zadania, zdołałam zarobić całkiem sporą sumę, wykorzystałam moje stare kontakty i udało mi się wpaść na ślad amuletu. Co nie skończyło się zbyt dobrze. Zaślepienie mocą nie zawsze kończy się dobrze. Lepiej zachwycać się wspaniałością sztuki iluzjonistów! Co po tym robiłaś? Próbowałam odnaleźć siebie. Zrozumieć, czym tak właściwie jest moja potęga... jak mogę przeprosić. Dużo podróżowałam, poznawałam nowe techniki, odwiedziłam ojca, pomogłam mu z jego repertuarem i wtedy przypomniałam jakie niezwykłe uczucie daje występowanie na scenie. Przypomniałam sobie, co tak naprawdę oznacza mój znaczek. Wtedy ruszyłam w kolejną trasę z przeprosinowym repertuarem. I znowu skończyło się na dzieleniu się z innymi Twoją niezwykłością? Przedstawienie musi trwać! Nawet, gdy mowa o ogierach bliskich sercu? Um... Może lepiej porozmawiać o filiżankach? Wielbiciel pyta, odpowiesz o Wielka i Potężna? Iluzjonista nie zdradza swoich tajemnic! Nie daj się prosić, o mistrzyni. Może... może i mam... ale nic więcej nie powiem! Dobrze, pani wstydliwa. Wystarczy. Też pozdrawiamy! Następny... *Moon patrzy na pannę Lulamoon wielce zdziwiona* Umm... To będzie ciekawe. To urocza propozycja... Ale? Mało w tym mocy... Jest słodkie, czego chcesz? Um... To też swój sposób uwielbienia. Niby tak, ale... Potęga i Wielkość? Tak jakby... To może Wielka, Potężna i Kochana Trisiu Moon to nie jest śmieszne! Mnie bawi. *dźwięki zmieszania* Ktoś tu się rumieni. Wielka i Potężna Trixie udzieli zgody, byle nie nadużywać tego zwrotu! Oj, jakaś ty łaskawa. Idź po herbatkę i ciasteczka! Dobrze, już dobrze. Nie ma co się naburmuszać. Pożegnaj się ładnie, Wspaniała Iluzjonistko. Do następnego misiaczki... Miłego ♥
    2 points
  7. Noc minęła niespokojnie, jak każda od dnia, w którym odkryto koszmarny rytuał. Kiedy słońce wzeszło, większość łowców odsypiała polowanie. Zecora martwiła się - moc Księżyca słabła, pozostało mało czasu, jeśli mieli wspomóc się nekromancją. Na wszelki wypadek zebra przygotowała już wszystkie niezbędne. Zadrżała, kiedy spojrzała na pentakl usypany z opałowego drewna, gałęzi cisu i suszonych pęków tojadu, wrotyczu oraz piołunu. Pośrodku stał stos, ale różnił się od innych jednym szczegółem - zamiast palika, do którego zwyczajowo przywiązywano ofiary, stał stół. Klacz mocniej ścisnęła złoty kielich i rytualny nóż. Jeśli mieli to zrobić, to została im raptem godzina.
    2 points
  8. Witam,... No, ponownie w sumie, ale bardzo dawno i nieprawda, więc powiedzmy, że rozpoczynam nową, kucykową kartę Brony od 2012 roku, z przerwą na sezonie 5, z niewiadomego powodu... W każdym razie, na ponowne obejrzenie serialu zbierałem się sporo czasu, a gdy to już nastąpiło po mocnym zacisnieciu poslada i oczywiście jednym długim posiedzeniu (niech cię, magio przyjaźni!) postanowiłem założyć tutaj konto - macie tu świetna, przyjazna atmosferę i wiele tematow/dyskusji na godziny czytania, co na pewno przyda się w moim aktualnym nadmiarem czasu Jak macie, yyy, pytania, pytajcie? Lepiej mi to wychodzi niż same pisanie o sobie
    2 points
  9. Witam, ależ to zaszczyt Ja za to chwale za Once-lera. Dzięki niemu błąd pierwsza osoba, która szczególnie zauważyłem na tym forum . Aktualnie z takich zwierząt terrarystycznych mam zbożówke i heterodona (: Tak, o tym mówię! Znaczy, fajnie że są ludzie, którym to się naprawdę podoba (chodź sam jeszcze nie trafiłem na fana z prawdziwego zdarzenia, przynajmniej nie takiego co by komiksy czytał), ale szkoda że nie ma takiego ogólnego miejsca jak to żeby móc podyskutować o tym. Ale trudno. Ofc znam, chodź nie mogę się zabrać i obejrzeć :"D
    2 points
  10. Odpuszczam sobie slashery, albo te produkcje, gdzie straszyć ma jakiś psychol z narzędziem mordu typu dowolnego na wyposażeniu. Nie lubię również elementów gore w filmach i ogólnie scen przyprawiających o odruch wymiotny, bo to nie jest straszne tylko obrzydliwe. Co do drugiego pytania, to nie. Jeszcze nie trafiłem na horror którego oglądanie przerwałbym przez wzgląd na zbytnią kumulację "straszności". Jeśli przerywam oglądanie czegoś, to dlatego, że się zawiodłem na produkcji, która okazała się być czymś innym niż się spodziewałem. Ale na palcach jednej ręki mogę policzyć takie filmy, których nie obejrzałem do końca. Lubię kończyć co zacząłem po prostu
    2 points
  11. Po pierwsze - witam Po drugie, 1. Obawiałem się tego pytania, bo nie umiem na nie odpowiedzieć Ale na czołówce są Twilight i Pinkie, co dziwne, bo kiedyś to były moje mniej Lubiane postacie. 2. Czy ja kogoś nie lubię? 3. Niby lubię rysować, niby robię to może z dwa razy w miesiącu. Ale próbuję się zagonic, bo muszę wreszcie skończyć swojego OC. 4. Zazwyczaj pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi (poor, poor me) teraz odpowiadam: terrarystyka. Węże, owady, jaszczurki, pająki... Chodź teraz mam ograniczenie w postaci... Rodziny. 5. Nie gram. Poza tym mam zepsuty laptop, więc aktualnie popylam na telefonie. Ta, utrudnia mi to trochę korzystanie z forum. Dzięki! Cóż, na pewno, ale to, co jest najbardziej w tym wyjątkowe, to fandom. Nie wiem czy bym wrócił do kucow bez myśli żeby móc sobie o nich później podyskutować z jakimś broniaczem. Cześć 1. Chodzę do szkoły zaocznej. Dlatego mam aktualnie tak dużo czasu. 2. Zabawne, bo zamierzam sobie kiedyś zmienić na takie imię w papierach, a aktualnie nie mam pomysłu na lepszy nick, więc zostaje to. Proszę bardzo. 3. Kacze opowieści! ogólnie kocham kaczuchy, kaczora Donalda, zbieram i czytam komiksy i NIE ROZUMIEM, czemu nie ma swojego własnego fandomu w Polsce! : / 4. Domową (: Niech łaska Adanosa będzie z wami
    2 points
  12. Daje to trochę do myślenia. Osobiście powiem, że jeśli mam jakieś obowiązki i mam do wyboru je zrobić, albo grać znów w gry (pomimo tego, że często gram w coś ), to wolę włączyć słuchawki, jakąś muzykę, zrobić to co mam zrobić i mieć spokój. Nie potrafię się skoncentrować na czymś, co ma być zabawą, póki nie ureguluję wszystkiego wcześniej. Cały czas tylko chodzi mi to po głowie, bo wiem, że prędzej czy później będę musiał to zrobić (oprócz przypadków gdzie coś jest tak łatwe, że mogę to szybko zrobić przed spaniem ). Co do np. "obciachu wchodzenia na siłownię" czy początkujących rysunków...Czyż nie od tego to jest, żeby się spełniać? Przecież śmianie się z grubych ludzi na siłowni, którzy przyszyli coś ze sobą zrobić, to absurd. Jeśli chodzi o początkujące rysunki, to sam próbowałem coś robić, niekoniecznie z mlp i jak skończyłem, to się śmiałem jak to słabo wyszło, po czym pomyślałem, że następne może będą lepsze. Nie ma się co poddawać, "bo raz czy drugi ci nie wyszło" (XD), tylko próbować się udoskonalać. To, że ludzie tyle spędzają przy używkach albo innych łatwych formach spędzania czasu, oznacza tyle, że albo nie mają aspiracji, albo są leniwi. W moim przypadku to trochę hipokryzja, bo jestem zazwyczaj leniwy na potęgę, ale jeśli trzeba coś zrobić, to robię żeby nikt mi nie narzekał, a kiedy mam inspirację żeby coś zrobić, to staram się to jak najszybciej wykorzystać, bo może coś ciekawego z tego powstać. Ucieczka do używek (pomimo mojego avka XD) nie jest rozwiązaniem, bo lepiej spróbować zrobić jakiś kreatywny rysunek, aniżeli na przykład upić się i mówić "Moje życie nie ma sensu".
    2 points
  13. Postanowiłem stworzyć wielki muzyczny quiz i mam nadzieję, że będzie sukcesem. Co 2 dni mniej więcej o godzinie 21, będę zamieszcał 1 fragment piosenki z uniwersum MLP (po polsku i po angielsku), a waszym zadaniem będzie zgadnąć co to za piosenka (odpowiedzi proszę pisać w spojlerach). Nie trzeba pisać tytułu, ale należy pokazać, że dobrze wiecie o jaką piosenkę chodzi. Za prawidłową odpowiedź jest 1 punkt, a ten kto jako pierwszy poda prawidłową odpowiedź dostaje 2 punkty. Bawcie się dobrze Pierwszy fragment: [Polski] Ogrodowy sprzęt też jej przyda się. [Angielski] Hoes and rakes and some more garden supplies. Dotychczasowe prawidłowe odpowiedzi: 1. Make This Castle A Home 2. Raise This Barn 3. Shake Your Tail 4. Best Friends Until The End Of Time 5. Cutie Mark Crusaders Song 6. The Magic Inside 7. We Got This Together 8. Legend Of Everfree 9. Out On My Own 10. Blank Flanks Forever 11. Pinkie's Present 12. Welcome To The Show 13. Friends Are Always There For You 14. Open Up Your Eyes 15. Generosity 16. School Of Friendship 17. Find The Purporse In Your Life 18. Morning In Ponyvill 19. Equestria Girls/Cafeteria Song 20. The Cupcake Song 21. A Kirin Tale Punktacja: Youkai20 - 27 Starlight Sparkle - 13 Grzegorz_Nikodem - 13 GlaceCordis - 2
    1 point
  14. Pora nieco wdrażać część planów, które miałem realizować jak tylko będzie konwersja silnika. Dobrze wiemy, że ta nie nastąpi, a do nowego forum jeszcze daleko, zatem nie zamierzam kisić moich pomysłów niczym ogórków kiszących się w beczce. Dziś wam prezentuję moje rozkminy, przemyślenia oraz pewną naukę z pogranicza psychologii. Dlaczego tu? Pinkie zawsze chciała podnosić swoich przyjaciół na duchu, nie ważne czy by się waliło i paliło w Ponyville. Wiemy jednak, że niektóre jej czepialstwo sięgało apogeum oraz nie każdy był przekonany co do jej metod. Nie, sam tak nie będę stosował, ale wiecie już dlaczego seria wyląduje tutaj, a nie w offtopie . No to co? Lecimy z tym światem! - Nie oszczędzaj się Cheese, jestem tuż za tobą Dziś zajmiemy się kwestią bardzo powszechną. Ta, która spędza nam sen z powiek! Ta, która w gąszczu wielu różnych rzeczy dookoła ciebie i zajęć krzyczy, warczy, macha metaforycznymi rękoma w twoją stronę ... osoby leżącej w wygodnym,, ciepłym łóżku . Tak, dziś porozmawiamy sobie o tym co mogłeś zrobić wczoraj, ale postanowiłeś to olać i rozegrać kolejną rundkę w LoLa, lub też spotkała cię kolejna zajefajna impreza w akademiku, których każdego dnia nie brakuje . Zacznijmy od wyeliminowania przypadku, że byliśmy zmęczeni (tak porządnie, ok?). Jest to zrozumiałe, każdy ma takie dni, że wolałby po ciężkiej pracy wrócić do domu i jak najszybciej znaleźć się w już naszym wspomnianym łóżku. Mimo to takich dni jest mało, o uczniach i wielu studentach nie wspominając, którzy od groma czasu posiadają. Nie kłamcie, że nie mieliście dni, w których obiecywaliście, że zrobię dużo, będę produktywny, a w każdy Nowy Rok powtarzacie "Nowy Rok, Nowy Ja", aby następnego dnia wyleżeć swoje przed TV lub laptopem. Nie no, to ostatnie to już przejaskrawienie w celu humorystycznym, ale na pewno mieliście zastój, nie mogliście jakoś zabrać się za to zadanie domowe, albo pouczyć się gry na gitarze, która się kurzy w kącie, lub zamiast włączyć kolejną grę warto by było porobić jakieś referaty i prace na uczelnię / do szkoły ... przykłady te mnożą się niczym woda z wodospadu Niagara. Czemu nie chcemy? Też ci się nie chce, co? Pierwszy z powodów upatruję w obecnych czasach. Żyjemy w okresie, gdzie świat zdominowało wiele różnych nowych osiągnięć, a nasza konsumpcja jest o wiele większa, ale i groźniejsza. Nie mam na myśli jedzenia z McDonalda, bo nie chodzi mi o konsumpcję jedzenie, ale o czynności oraz działań, które otaczają nas i dają nam złudne pozytywne odczucia. Tu wspomniana gra na komputerze, korzystanie z mediów społecznościowych - Facebook'a, Snapchata, Instagrama, Twittera. Nie zapominajmy o używkach, czy także i papierosach i alkoholu, choć te scenariusz są już ekstremalne, to i tak zdajemy sobie sprawę, że ludzie mają różne nałogi oraz problemy. Rodzi się jednak pytanie - czemu znaczna część ludzi siedzi przed ekranem telewizora lub tabletu z włączoną grą, wyrzuca tonę pieniędzy w produkty takie jak alkohol, papierosy lub też inną złą formę? Odpowiedź jest prosta. To po prostu łatwe! Facebook to nie książka z tysiącem stron. Gra komputerowa nie daje nam grubej instrukcji obsługi przed jej rozpoczęciem. Dostęp do produktów jak i alkoholu jest śmiesznie łatwy i nie wymaga jakiś pozwoleń w urzędzie. Mógłbym powiedzieć, że standard życia bardzo się jednocześnie polepszył, ale też stał się zbyt wygodny jak i niebezpieczny w popadnięciem w nałóg. Może to nie jest wygodne, ale przecież samo się nie naprawi co nie? Słyszymy przecież, że czytanie książek to dobra sprawa, granie na instrumencie to rozwijające hobby, czy popularne w naszym fandomie rysowanie lub też komponowanie muzyki, albo i tworzenie fan ficów. Czemu jest takich osób tak nie wiele? Te rzeczy nie wymagają wyłącznie zaangażowania, a określę to lepiej - poświęcenia. Tu zaznaczę drugą rzecz w mojej analizie. Bycie artystą / modelarzem 3D / gitarzystą / pisarzem / piosenkarzem wymaga od ciebie wysiłku, treningu oraz własnego udoskonalenia się w tej dziedzinie. Wspomniałem przy analizie jednego odcinka o jednym z najbardziej znanym anime jakim jest Naruto. Główny bohater pragnie zostać od małego przywódcą wioski, tzw. Hokage. Nie wie jednak, że ta posada to nie tylko latanie, bieganie oraz obrona wioski i wykonywanie niebezpiecznych misji, ale spora odpowiedzialność w kwestiach administracyjnych i pokojowych wobec innych wiosek w regionie. No i tego drugiego najbardziej brakuje naszemu bohaterowi, aż tak, że nie zamierza myśleć o czymś takim jak "nauka" i zdecydowanym krokiem ją omija. Podają jednak słowa "Nie ma drogi na skróty, aby zostać Hokage". Nie istnieje czarodziejska różdżka, która po sekundzie zmieni nas w 100% harujących ludzi. Nie znajdziemy siły oraz motywacji od tak, aby potem ją przerobić w czyn. Musisz powiedzieć sobie jasno - potrzebujesz planu, dyscypliny, bo nowe nawyki nie wejdą w jeden dzień. Nie od razu Rzym zbudowano, nie oczekuj wiele, ale pamiętaj, że systematyczność to droga, która pozwoli ci się rozwijać. Motywacja, marzenia i chęci po prawej! Po lewej mój sposób wykonania! Inny powód, trzeci, który przywołam. Podświadomie boimy się próbować nowych rzeczy. Chcemy mieć dobrą sylwetkę, ale uświadamiamy sobie, że co to będzie za obciach wejść na siłownię? Rysujemy, ale uważamy, że nasze prace to dno i chyba twój pies / kot jest w tym o niebo lepszy od ciebie? To są obawy, które możliwe, że nam towarzyszą ilekroć zamierzamy coś opublikować, ale też kiedy pragniemy wejść w nowe hobby. Każdy od czegoś zaczynał, od czegoś możliwe mało efektywnego, ale na tyle dobrego, że go zadowoliło na początku jego wędrówki. Nie bój się marzyć, nie bój wyjść i być innym. W końcu można w 3 lata osiągnąć taki efekt (autorka obu obrazków VanillaGhosties): a rozpoczynało się od takich bazgrołów : Dla ciekawskich zostawiam artykuł na Equestria Daily, w którym redakcja przeprowadziła wywiad z wymienioną autorką: https://www.equestriadaily.com/2018/10/from-newb-to-amazing-artist-interview.html. Parę rad od siebie również dała. Poruszamy dość ważny temat, który dotyka większości społeczeństwa, ale także i nas. Pewnie nie jeden był oszołomiony artyzmem różnych prac czy figurek 3D. Ktoś może został literacko natchniony po przeczytaniu bardzo ciekawego i wciągającego fan fica. To co jednak jest ważne, aby zrobić pierwszy krok, ten pierwszy, który ma Cię przekonać do czegokolwiek i podjąć to co może siedzi Ci w głowie od niedawana. Tym krokiem jest ... uświadomienie sobie tego! Pewnie to wiesz, możliwe, że brzmi to tak słabo, że powiesz "To oczywiste". Skoro oczywiste, to dlaczego nic nie robisz, że coś może nie wychodzić i kolejny dzień leci, a ty możliwe odpalasz kompa i robisz "jeszcze jeden level" lub też coś co nie daje ci czegoś co by Cię interesuje i chciałbyś to rozwijać? Przytoczę dość mądry cytat z bardzo znanej amerykańskiej książki dla dzieci. Tytuł książki to "Lorax" napisany przez Dr Suess'a: Tłumacząc na polski, czy raczej przytaczając tłumaczenie z adaptacji filmowej: "Jeśli ktoś taki jak ty nie zacznie się przejmować, nic się nigdy nie zmieni". Uświadomienie to ważny element jeśli naprawdę chcesz ruszyć swoje leniwe ciało do roboty i pobudzić swoje szare komórki. Zdaję sobie sprawę, że pewnie jest wiele innych powodów, dla których nie chcemy czegoś zrobić, jednak uważam, że te 3 są dość kluczowe i najczęściej spotykane na naszej drodze (nie będzie to łatwe, wymaga to od ciebie wysiłku, poświęcenia czasu oraz zaparcia, abyś nie przestraszył się swoich rezultatów). Jak ktoś takie ma to zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzu. A tak widzimy się (miejmy nadzieję niedługo). w kolejnej części..
    1 point
  15. Dzień dobry! Tym razem bez role play'u, bo tak będzie mi ciutek łatwiej. Jestem na forum już kilka lat i zauważyłam, że praktyka prowadzenia pamiętnika postaci nie jest zbyt popularna. Moim zdaniem zapisywanie przechwałek i wspaniałych przygód Wielkiej i Potężnej Trixie bardzo pasuje do tej postaci, więc postanowiłam ruszyć z takim projektem. Stwierdziłam, że może on dać wiele frajdy zarówno mi, jak i Wam. Chciałabym wiedzieć, czy to zainteresowanie jest obustronne. W końcu dział postaci nie służy tylko, jako rozrywka dla opiekuna. Dlatego, niech ten temat będzie miejscem wyrażania swoich opinii o już istniejących wpisach, ale też sugestii odnośnie prowadzenia tego poddziału. Jeśli zamiast pamiętników wolelibyście, bym więcej uwagi poświęcała na inne elementy działu, śmiało napiszcie tutaj o tym. I pamiętajcie, że moc uroku Trixie jest wielka!
    1 point
  16. Jak ja się bawiłem w chowanego z kolegami, to tak dobrze dzięki mnie się schowali, że później nazwano to zniknięciem cywilizacji Majów. Czarnobyl tak naprawdę zamknięto, ponieważ pokazałem światu mój fanfik z gatunku horroru i świat zdecydował, że jeszcze nie czas na apokalipsę.
    1 point
  17. Muszę po prostu wyplenić u siebie stare przyzwyczajenia z lat, jak jeszcze byłam avatarem AJ. Tam odpisywało się na pytania, gdy uzbierało się ich przynajmniej pół strony. Aktualnie fandom jest w nieco innej kondycji, niż kilka lat temu i te „pół strony" zbierałoby się miesiącami, co nie miałoby sensu. Postaram się odpowiadać częściej. Mam to na uwadze! Ja ten pamiętnik traktuję trochę jako miejsce do ćwiczeń kreatywności i pisania + chciałabym wam trochę poprawić humor wpisami Wielkiej i Potężnej Trixie. Myślę, że w dużej mierze będą miały charakter humorystyczny. Chyba, że dostanę sugestie, by to trochę bardziej urozmaicić. Skoro już istnieje taki poddział, to szkoda go nie wykorzystać! @Grzegorz_Nikodem Dziękuję za opinię!
    1 point
  18. Gospodyni kawiarni obrzuciła nowo-przybyłą spojrzeniem pełnym oburzenia. Zastukała dwa razy w ladę, przywołując do siebie jeden z psichczajniczków, który posłusznie acz niechętnie zeskoczył z blatu i odstawił krzesło dla nowego gościa. - W kawiarni obowiązują pewne zasady, droga pani. Tu się tak po prostu nie wpada i nie obrzuca Madame Lulamoon pytaniami. To tak, jakby wtargnąć komuś do karawany i nanieść błota, bo nie wytarło się kopyt przed wejściem. Jam jest Wielka i Potężna Madame Lulamoon! Ze mną jest jarzmo przeszłości, ze mną jest też iskra nadziei! Wiem, że sytuacja jest napięta, a na zewnątrz dzieją się bardzo złe rzeczy, ale tutaj chcę zapewnić moim gościom swego rodzaju oazę. Ta kawiarnia, choć osobliwa ma być azylem. - Na kolejną komendę zza lady dało się słyszeć nieśmiałe, acz przyjemne dla ucha dźwięki wiolonczeli, do której po chwili dołączył dużo śmielszy kontrabas. - Jesteśmy tu, by sobie pomóc. Dlatego usiądź proszę, napij się herbaty, a wtedy Madame Lulamoon zobaczy, co może dla Ciebie zrobić, panno polująca na wiedźmy.
    1 point
  19. Wieczór. Noc czy Dzień?
    1 point
  20. 1 point
  21. Starlight spędzała ten wieczór w fotelu, czytając książkę. Chciała, choć na chwilę oderwać się od koszmaru, który nękał krainę. Słyszała plotki jakoby Lunarna straż wybrała się po księżniczkę Celestię. Czy siostra Luny faktycznie została wskazana przez ten motłoch? Czy Luna naprawdę posunie się do tego i spali swą siostrę? Nie chciała o tym myśleć. Nie dopuszczała do siebie myśli, że siostry mogłyby stanąć przeciwko sobie, a Luna tak po prostu skazać Celestię na śmierć. Podłoga przyjemnie skrzypiała pod kopytami, gdy klacz wracała z ciepłym napojem do swojego fotelika. Kątem oka dostrzegła wiszące na ścianie lustro, do którego poprzyklejane były fotografie jej przyjaciółek. Odstawiła kubek na stojącą przy łóżku komodę i spojrzała na jedno szczególne dla niej zdjęcie. Zdjęcie przedstawiające Twilight, Applejack, Pinkie Pie, Rarity, Rainbow, Fluttershy, Księżniczkę Celestię, Lunę, Discorda, Cadance, Flurry Heart, Shining Armora, Spike i Trixie. Wszystkie jej przyjaciółki i przyjaciele razem z nią na jednym zdjęciu. Przyłożyła kopytko do fotografii i zamykając oczy, szepnęła cicho. -Czy świat nie powinien tak wyglądać… Czy jeszcze kiedyś Cię zobaczę droga nauczycielko? - Otwarła oczy, spoglądając na zdjęcie, gdy nagły błysk złotego światła rozjaśnił całe pomieszczenie. Starlight podbiegła do okna. Złote promienie przecinały nocne niebo, rozjaśniając mrok, lecz dużo wyżej wśród chmur jaśniała niewielka srebrna gwiazda. Starlight skupiła wzrok na tym dziwnym obiekcie. Po chwili od gwiazdy zaczęły rozchodzić się niewielkie okręgi. Z początku były małe i słabe, ale zdawało się, że czerpią swą moc z samego księżyca. Światło srebrnego globu skupiało się na gwieździe, z której zaczęły emanować kolejne okręgi. Najpierw kilka potem kilkanaście potem setki i tysiące kręgów. Chmury cofały się przed nimi, umykały oczyszczając niebo, które jednocześnie z każdym kolejnym okręgiem coraz bardziej ciemniało. Wkrótce nie pozostało nic poza absolutną niemal ciemnością. Ciemnością i jaśniejącą w górze gwiazdą, w stronę której płynęło światło księżyca, a którą od czasu do czasu atakowały złote promienie. -Księżniczka Luna? - Wyszeptała Starlight nie mogą uwierzyć w to, co się dzieje. Nagle wszystko zamarło. Nastała absolutna cisza jak gdyby świat wstrzymał oddech przed czystym srebrnym, światłem uderzającym prosto z księżyca przez gwiazdę w coś, co znajdowało się na Wzgórzu Ognia. -Celestia! - Starlight rzuciła się w stronę schodów. Najpierw jednak postanowiła zabrać ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy, jakie tylko przyszły jej do głowy. Udała się na zaplecze tawerny i chwilę jej zeszło nim wszystko zgromadziła. Biegiem wypadła do głównej sali niemal zderzając się z Silver Night i już miała wybiec na zewnątrz, gdy zatrzymał ją głos starca. Spojrzała w jego stronę i podbiegła do niego niemal krzycząc. -Co się tam stało panie Galion? Widziałam coś… to chyba była księżniczka Luna, ale to zaklęcie… nigdy czegoś takiego nie widziałam i co z Celestią?
    1 point
  22. Steam oddaje za darmo dobrą gierę, szczegóły: https://mlppolska.pl/topic/5849-triste-cordisi-spółka-oddaje-kody-do-gier/?page=99&tab=comments#comment-911888
    1 point
  23. A więc postanowione. Nigdy nie myślałem, że to powiem ale pora by Celestia spadła z tronu z głośnym hukiem.
    1 point
  24. Macie 24 godziny by przypisać sobIe Metro 2033 na Steamie. Wystarczy dodać do biblioteki i zostanie. Polecam, bo to dobra giera.
    1 point
  25. + pierwszy raz użyłam kredek akwarelowych i jestem zachwycona, praca wyszła mi zacnie +moge iść spać wcześniej -padało pół dnia -wiało cały dzień -musiałam wstać z łóżka a wolałabym siedzieć w nim cały dzień w tą pogodę
    1 point
  26. Ale oczywiście ten twój "wspaniały" pomysł nie byłby zrealizowany beze mnie, bo ja wszedłem do twojego snu byś postaniwał wejść do snów administracji Ostatnio dostałem Oscara za reklamę z rąk prezydenta (5 razy pod rząd)
    1 point
  27. Jeśli pokażesz, że dobrze wiesz o jaką piosenkę chodzi, to jak najbardziej odpowiedź będzie prawidłowa
    1 point
  28. 1 point
  29. Stygian westchnął ciężko i pokręcił głową. - Te przedmioty nic mi nie mówią niestety. Nawet pióro pegaza jest takie...zwyczajne. Każdy niebieski pegaz mógł je zgubić. Chusteczka rzeczywiście wskazuje na kogoś chorego skoro jest obsmarkana. Skrzywił się lekko. - Co lubią jeść? Sunburst na pewno lubi herbatę - uśmiechnął się delikatnie - Pinkie Pie uwielbia ciasta, co w sumie logiczne skoro ma cukiernię. Ciasta też uwielbia Soarin, jeden z Wonderboltsów. Swoją drogą on jest niebieskim pegazem, prawda? Uniósł w górę jedną brew. - A wiesz co? Słyszałem, że ostatnio Lyra się przeziębiła. Zerknął na zegar. Było tak posępnie pomimo miłego towarzystwa i zapachu ciasteczek. Spłonęła Twillight. Stygian nie wierzył by Twillight była wiedźmą, a poza tym ciągle był jej ogromnie wdzięczny za ocalenie przed Cieniem. (Jako, że długo nie odpisywałam to pozwoliłam sobie olać tę różnicę czasu od zadania pytania do teraz. Śmierć Twillight jest zbyt ważna by nic o niej nie wspomnieć ;3)
    1 point
  30. Priwiet. Witamy na forum. Zacny Varian w avatarze. Więc mam parę pytanek, które mam nadzieję, że ucieszą Cię. 1. Czym się zajmujesz? (w sensie do szkoły chodzisz, na studia, pracujesz) 2. Skąd taki nick? Mogę Ci mówić - Wania? :3 3. Jakie seriale jeszcze oglądasz oprócz MLP i Zaplątanych? 4. Jaką pizzę najbardziej lubisz?
    1 point
  31. Witaj w stadzie Baw się tu dobrze A JEST SIĘ W CO BAWIĆ! Drobna uwaga: jesteś już którymś Broniakiem z rzędu, który wraca do serialu i/lub do forum MLP. Niesamowite są te WIELKIE POWROTY! Coś jest z tych kucach przyciągającego...
    1 point
  32. Tak... odmówiłem. Nigdy nie spróbowałem i nie spróbuje niczego takiego. Silna Wola Posiadasz własną ponysone?
    1 point
  33. Po pierwsze Witaj na forum i baw się dobrze. Po drugie... 1 - Jaki jest Twój ulubiony kucyk? 2 - Kogo najbardziej nie lubisz? 3 - Rysujesz, a może komponujesz? 4 - Czym się interesujesz? 5 - Grasz w coś?
    1 point
  34. Widzisz, rzecz w tym, że wiele osób założyło sobie jakiś poziom roleplay. A prawda jest taka, że grać nie musisz wcale, o ile będziesz się tylko trzymał zasad. Na przykład, na początku napiszesz "wchodzę tu czy tam" i to już jest wystarczające żeby dało się to czytać i wiedzieć o co chodzi. A reszta przyjdzie sama. Siedzę w RPG już naście lat - nie byłem mistrzem od pierwszego rzutu kością
    1 point
  35. W sumie to uczestnicze w evencie, ale też się wypowiem. Ja sam też, jakoś nie mam talentu do pisania jakiś twórczych tekstów, ale ja naprawdę lubię rolerplay. Rozumiem, że ktoś może tego nie lubić albo zwyczajnie nie jest w tym dobry, ale tu wcale nie chodzi o to by być najlepszym, tylko o dobrą zabawę.(Co nie oznacza, że uważam palenie kucyków za dobrą zabawę.) Ale sam event jest dosyć ciekawy. Jak dotąd spaliliśmy moje dwa ulubione kucyki z mane6, co nie oznacza, że innych nie lubie.
    1 point
  36. Nie lubię takich zabaw z rolami, obawiam się że może mi coś nie wyjść, nie wiem jak się za to zabrać i właściwie nie chcę się zabierać. Poza tym nie mam obecnie za dużo czasu żeby zaglądać na forum.
    1 point
  37. Hm... Po zastanowieniu powiem Ci, że wydaje mi się, iż miała rację. Znając mnie to pewnie bym tego żałował potem skoro nadal mam pluszaka, którego dostałem w przedszkolu. Nie ma jednego oka już i madal wyrzucony niezostał.
    1 point
  38. Czego oczekuję od horrorów? - przede wszystkim, klimatu. Horrory mnie nie straszą (niestety) dlatego liczę na duszną, ponurą atmosferę (trylogia Obcego, Silent Hill i inne). Czego nie lubię? - "mordo wrzasków" (screamerów), które są wręcz prymitywnym sposobem na straszenie. Nie przepadam też za zbytnią brutalnością
    1 point
  39. Jak już zacznę jakiś horror oglądać to zazwyczaj oglądam do końca. Jednakże jeśli już z czegoś rezygnuję to wtedy, gdy okazuje się, że źle zrozumiałam opis i wrogiem w horrorze okazuje się zwykły morderca, albo jakiś nudny potwór jak np. wilkołak czy zombie robiące siekę i tyle. Wszystkie te Piły, Autopsje, Noc Żywych Trupów itp. odpychają mnie samą tematyką. Wyjątkiem jest Laleczka Chucky czy jak ona się tam nazywała. Normalnie uwielbiam nawiedzone zabawki, ale tutaj ta lalka zachowywała się jak szpetny i bardzo niski morderca. W ogóle nie czułam klimatu nawiedzionej laki. Słabe. Zaś jeśli chodzi o horrory o nawiedzeniach, opętaniach i klątwach to nigdy z nich nie rezygnuję. Nawet jeśli film jest słaby to dopóki dotyczy takich właśnie zjawisk to obejrzę go do końca.
    1 point
  40. Znaczy Cosplay Flutterki dotyczy samej flutterki i jest to w pewnym sensie fanart flutterki. xD
    1 point
  41. Gdyby ktoś miał ochotę podzielić się swoją opinią na temat pamiętników bądź coś zasugerować to jest to miejsce przeznaczone właśnie do tego
    1 point
  42. Oto i jest! 20 Rozdział! Arrr! Czas na się zabawić! Ps ankieta na nazwę sami wiecie czego! I proszę o 1 w dół bo chcę odzyskać majtka!
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...