Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/20/16 we wszystkich miejscach

  1. Chcesz zrobić epickiego questa, którego celem jest uratowanie komuś życia? Zdobyć fajne itemki i nowe skille?! Weź udział w ogólnopolskim Bloodmeetcie z okazji Wigilii Serdeczności! Wystarczy honorowo oddać krew w dowolnym punkcie, jakoś to zadokumentować i wrzucić tutaj na wydarzenie. W jakim terminie? 1-22 grudnia Zorganizuj wspólne oddawanie krwi w swoim mieście (np. pod postacią meeta), a zostaniesz prawdziwym Władcą Wampirów! Hiss!!! PO CO ODDAWAĆ KREW? Po pierwsze, ratujesz komuś życie. To nie jest komercyjna ściema . Krew jest póki co nie do podrobienia i transfuzji można dokonać tylko dzięki dawcom! Po drugie, oddając krew za darmo dowiesz się, jaką masz grupę krwi, co normalnie kosztuje hajs. Co więcej masz darmowe badania lekarskie w tym zakresie, a także otrzymujesz KARTĘ IDENTYFIKACYJNĄ GRUPY KRWI. Ta karta w połączeniu z dowodem osobistym jest jedynym prawnym dowodem na posiadaną przez Ciebie grupę krwi. W razie wypadku ratujący Ciebie lekarz może na jej podstawie podjąć decyzje o natychmiastowej transfuzji. Żadne gumowe opaski czy naszywki nie są dla lekarza wskazówką, jaką posiadasz grupę krwi, a badania zabierają cenny czas. Zatem Ty uratujesz komuś życie, a potem ktoś Tobie . Po trzecie, oddana krew kumuluje się i po oddaniu 18 (ogiery) lub 15 (klacze) litrów masz DARMOWĄ KOMUNIKACJĘ, możesz leczyć się bez kolejek , a nawet za jednorazowe oddawanie otrzymujesz czasami kupony zniżkowe do różnych sklepów, na mecze i tak dalej*. *Promocje są zależne od miasta i czasu. Po czwarte (i dla wielu najważniejsze): za oddanie krwi otrzymujesz 8 tabliczek czekolady! To nie jest zwykły ponymeet, na którym zbieramy się w jakimś mieście i gadamy o kucach. Ta akcja ma zmobilizować broniaczy w całej Polsce niezależnie od miejsca i czasu. Zmobilizować do czegoś dobrego! PYTANIA? NIE WIESZ, CZY MOŻESZ ODDAWAĆ KREW? Sprawdź! https://docs.google.com/document/d/1Ihr_o2gA9FTnPB3-OfmLJ1TtPLvAtkrT6fO2qATRwK0/edit?usp=sharing Zrób sobie na miejscu zdjęcie i wrzuć tutaj do tematu! Zobaczmy, ilu nas jest i jak bardzo polski fandom może pomóc! A może powstanie z tego fajny kolaż? Obrazek by: Ruhisu. www.ruhisu.deviantart.com
    4 points
  2. a co mi tam... ryj inside
    4 points
  3. 721. Zginął w wyniku eksplozji Samsunga Galaxy Note 7
    3 points
  4. A religia jest faktem? xd Od kiedy niby? Oczywiście, że mogą różne rzeczy..ale nadal..mają ukończone seminarium. Twój warunek jest spełniony. I powtarzam moje pytanie: W ogóle kto powołuje się na Dawkinsa jako autorytet w dziedzinie teologii? Kto to robi, konkretnie? Odpowiesz mi na nie? Słowo klucz: autorytet. Kto nie powołuje się na niego, bo np. uważa, że mądrze gada, ale powołuje się bo uważa go za autorytet? Konkretnie. Wszystko, chyba, że lubisz kanibalizm.
    2 points
  5. Kupiłem na Allegro okazało się że to nie jest maska zwykłego Predatora tylko Derp Predatora xD Wysłane z mojego Tab2A7-10F przy użyciu Tapatalka
    2 points
  6. Nieprawda. Nie trzeba być ekspertem by wypowiadać się na temat religii. W ogóle by wypowiadać się na jakikolwiek temat. Dlaczego znowu to powtarzam? Ponieważ, Dawkins mówi wiele mądrzejszych rzeczy na temat religii niż nie jeden ksiądz. Z perspektywy ateisty albo agnostyka. Gdyby chodziło o fakty jakieś mówiące o chrześcijaństwie to ok, jeszcze. Ale religia to nie tylko chrześcijaństwo. Nie ma ono monopolu na te pojęcie. Innymi słowy każdy kto woli słuchać o religii racjonalnego człowieka, zamiast nawiedzonego księdza Natanka albo takiego Oko, na pewno nie naraża się na śmieszność. Przynajmniej nie śmieszność racjonalnych, mądrych ludzi. W ogóle kto powołuje się na Dawkinsa jako autorytet w dziedzinie teologii? Kto to robi, konkretnie?
    2 points
  7. 722. Zaczął śpiewać ,,ty jesteś ruda" do @RedPower
    2 points
  8. Tyle wrzucałeś lajków że nie zauważyłem komentarza Ale naprawdę mi miło że taka praca z lepszym tłem jakimś jednak się komuś podoba. Niestety taka jest teraz meta rysunkowa że ludzie doceniają albo prace lineartowe ze "słodkimi" kucykhami albo tych popularnych artystów którzy tworzą cuda i mają dużą widownię. Ja sam staram się w tych "większych" pracach jakąś ciekawszą scenkę ukazać a nie tylko kuc za kucem i popadać w monotonię. Co do requesta dla Celly to wiem już niestety że nie poszła ta praca cudownie i pysk trochę zwaliłem Ale na obronę powiem że to była praca na rozruszanie po powrocie Ale dobrze wiedzieć że uważnie podziwiasz sztukę ^^ Staram się tworzyć i oby mi to nie przeszło nagle. Dzisiaj wieczorkiem spróbuję już rozrysować kolejny fajny pomysł. Chcę zrobić pracę na kucowe realia inspirowaną tym: Z Luną w tej pozie z kosmosem i gwiazdkami jakimiś przeplatanymi we ciele. A na tą chwilę to pochwalę się że powstało coś nowego na konkurs Equestria Times: I jestem nawet bardzo dumny. Jak była Luna to i Celestia musiała dostać swoją pracę czyż nie Przedstawienie młodej Tii przy drzewku Sakura.
    2 points
  9. Wysłane z mojego Tab2A7-10F przy użyciu Tapatalka
    2 points
  10. [ja nie znoszę niczego co jest związane z eg] Jestem rybą a mam zęby jak bóbr lol
    2 points
  11. Wysłane z mojego Tab2A7-10F przy użyciu Tapatalka
    2 points
  12. Cześć , jestem tu nowa i chciałabym się przedstawić nazywam się StarsLine
    1 point
  13. Witam serdecznie! Po długim bardzo czasie szukania odnalazłem w otchłaniach zapomnienia w konwersacji z kumplem na FB poezję którą kiedyś napisałem i bardzo mi jej brakowało. Zatem no: "Reason"
    1 point
  14. Guzik się znam na poezji ale moge powiedzieć że jest całkiem spoko
    1 point
  15. Aaaa. czyli przyznajesz że istnieje niezgodność.... Nie zarzucaj mi szaleństwa bo to właśnie Ty wcześniej stwierdziłeś: czyli najpierw Świadczysz o pełnej zgodności nauki z wiarą (w zasadzie zaprzeczasz istnieniu niezgodności), aby w toku nowych argumentów zmienić swoje zdanie i stwierdzić:
    1 point
  16. Dodajmy do tego, że tylko katolicyzm tak uważa. I nie było tak od początku. Dopiero na IV Soborze Laterańskim w 1215 r. została ta prawda wiary, oficjalnie sformułowana i kanonizowana przez papieża Innocentego III jako dogmat. Wierzyć, że jest to tylko przemiana symboliczna to gorsze odstępstwo niż zakwestionować fakt zmartwychwstania imo Nie prawda. Autorytet to Społeczne uznanie, prestiż osób lub grup bądź instytucji społecznych oparte na cenionych w danym społeczeństwie wartościach. Między innymi. Dlaczego posługujesz się złą definicją pojęcia? Te szaleństwo ma nawet nazwę: jest to syndrom ,,bycia racjonalnym człowiekiem, nie wierzącym w wszystko co mu wpojono od urodzenia, albo co jest sprzeczne z zasadami logiki.
    1 point
  17. Jest to niezgodne z chociażby fizyką. Weź np; wiertło, pomódl się, poświęć je czy odpraw nawet mszę. i powiedz czy stanie się dzięki temu wytrzymalsze, ostrzejsze? Transsubstancjacja każe nam wierzyć że tak będzie, z kolei logika i badania jednoznacznie potwierdzają to, że nic się nie zmieniło.
    1 point
  18. Proszę: transsubstancjacja - wystarczy?
    1 point
  19. W przeciwieństwie do ciebie, ale to miłe, że niektóre rzeczy się nie zmieniają xd. Nie napisałeś ale to zasugerowałeś, mówiąc o ludziach po seminarium. Stalin tez się w to wlicza, chyba, że on nagle nie bo... ( ͡° ͜ʖ ͡°) ? Nie, po prostu pokazałem ci, jakie dziwactwa twierdzisz swoimi poglądami. To ty powiedziałeś, że każdy kto skończył seminarium z automatu ma więcej racji i to go należy bardziej słuchać w przypadku rozmowy o bogu, nie ja. Przykład idealny.
    1 point
  20. Nie wyjaśniasz. Jedynie stwierdzasz tobie znane absurdy, typu, że seminarium jest potrzebne by głosić o religii i w dyskusji o religii pomiędzy takim np. Stalinem a Dawkinsem wybierzesz tego pierwszego bo on był przez pewien czas w seminarium xd. Dla mnie to absurd. Jak sam dobrze napisałeś. Teologia to dosyć ,,dziwna,, nauka. Imo, dla mnie bogiem powinni zając się filozofowie prędzej, niż wędrowni kaznodzieje dając sobie monopol na prawdę bo przeczytali jakąś książkę, którą ktoś kiedyś nazwał świętą, bo tak. Lepiej działa
    1 point
  21. Przyznaję słuszność. Przecież wszystkie dzieciny nauki w pewnych obszarach się wzajemnie zazębiają. Kierując się logiką na granicach ścierających się dziedzin, nie może być niezgodności. Teologia zaś, je generuje - jak to o niej świadczy? A jeżeli takowe są to oznacza iż gdzieś popełniono błąd lub coś jest źle rozumowane... Autorytetem w dowolnej dziedzinie nie zostaje się za posiadaną wiedzę tylko za dokonania. Czyli za udowodnienie że posiadana przez siebie lub innych wiedza pozwala coś stworzyć lub udowodnić. Ewentualna niezgodność jednej dziedziny z innymi potrafi wywrócić świat nauki do góry nogami.
    1 point
  22. A propos bez znieczulenia. Ja u dentysty za każdym razem siedzę bez znieczulenia, a byłem już wiele razy.
    1 point
  23. Nie mają. Nie masz monopolu na prawdę. Imo, bycie w seminarium nie jest warunkiem potrzebnym by mówić o bogu jakimkolwiek. Ale, znając ciebie i twoje ultra katolickie podejście, które pokazałes nie raz, nie dwa, naprawdę nie ma sensu tego kontynuować bo wiem, że cię nie przekonam. Ode mnie to tyle.
    1 point
  24. Też tak początkowo myślałem. Niestety ta sprawa najpewniej ma drugie dno: wiara ewoluuje, są dodawane nowe dogmaty - w celach zarobkowych oczywiście Sądzisz, że bycie w seminarium czyni kogokolwiek autorytetem? Oglądałem kilka wystąpień natanka; on tylko stwierdza i oznajmia swoim wiernym (bo oni jemu w zasadzie wierzą) pewne fakty, np dotyczące jego rzekomego mistycyzmu. Utwierdza swoich wiernych w swojej własnej wielkości. Moim zdaniem człowiek ten sieje podziały, nieufność i demagogię - stare dobre dziel i rządź. Jego "kazania: to czysta forma mowy nienawiści. To jak wyjaśnisz mb fatimską, jasnogórską i inne? Jak wyjaśnisz tzw. cudowne obrazy, święte źródełka, ideę wody święconej?
    1 point
  25. Bóg mówił żeby uważać na fałszywe znaki,objawienia ,cudy itd i fałszywych proroków.Objawienia maryjne to głównie sprawka szatana który kieruję nas na drogę bałwochwalstwa i czci figurek. Maryja po objawieniu kazała w tym miejscu postawić figurke, a bóg zabronił robić jakichkolwiek figurek i podobieństw tego co na niebie i tego co na ziemi i oddawaniu przed tym czci.
    1 point
  26. Krew oddaje, kiedy jest okazja i kiedy mogę. Oprócz tego jestem również zarejestrowany jako dawca szpiku kostnego, więc jeśli chce ktoś zrobić jeszcze więcej zapraszam do rejestracji i wsparcia fundacji DKMS! @SPIDIvonMARDER fajna inicjatywa, mam nadzieję, że dzięki niej więcej osób w jakiś sposób będzie chciało pomóc. ^^ Ah, I moja karta dawcy. Dodatkowo kończę zdawanie prawka na motocykl, więc prawdopodobnie od nowego roku będę też dawcą nerek jak to niektórzy mi mówią. ;D
    1 point
  27. Jako, że z dniem 6 piździernika 2016 roku ukończyłem 18 lat to z chęcią oddam tą krew xd
    1 point
  28. Bardzo podoba mi się ten event! Sam bym oddał krew, gdybym tylko mógł... Propsuje tą akcję
    1 point
  29. Mało lajków pod fotka na fb
    1 point
  30. Użytkownik zapewne lubi mane 6, a w szczególności Twilight. Dostrzegam tutaj popęd za doskonałością, która nie otacza go za codzienności
    1 point
  31. Czy to przypadek, że piszemy takie rzeczy na stronie 666? Jakiś maszingan czy coś w logo.
    1 point
  32. No to zachęcam do przeczytania opowiadań pobocznych, oraz do zakupu wersji papierowej. Wygląda zacnie na półce i można jej dotknąć.
    1 point
  33. Bitwa Gildii to też bitwa.
    1 point
  34. Robię cosplay postaci z filmu już jest zrobiony cały kostium mam tylko kilka poprawek i raczej jutro będzie gotowe oto on Jason z 2 części piątku 13 tylko worek mam inny i nad nim muszę popracować a dokładniej moja mama xD Dobra mam sorry za jakość zdjęcia ale mam słaby aparat może jutro zapytam się kumpla czy mi fotke zrobi on ma chyba 12mpx a mam tylko 5 ehh...wiem ze dalekie od oryginału a mój worek jest jutowy i w dodatku za krótki za krótko go ucialem ale liczą się chęci
    1 point
  35. Witam wszystkich tu zebranych, chciał bym z dumą zaprezentować mojego pierwszego OCka. DANE PERSONALNE: IMIĘ: Sydney PŁEĆ: Klacz WIEK: 16 lat RASA: Pegaz MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Brak, wędruje po Equestrii ZAWÓD: Profesjonalny tropiciel zwierząt ZNACZEK: Zwierzęca łapa (pochodzenie znaczka znajduje się w historii) WYGLĄD: HISTORIA: Sydney razem ze swoimi rodzicami mieszkała w głębi lasu Everfree, za młodu była niczym nie wyróżniającym się kucykiem, Ale zawsze marzyła o tym że wkońcu otrzyma swój znaczek. Lecz niestety nic jej nie wychodziło... Kiedy młoda Sydney siedziała w swoim pokoju i rozmyślała w jaki sposób mogła by otrzymać swój unikalny znaczek. W jednym momencie zauważyła że nigdzie w pobliżu nie ma jej królika Charliego. Była pewna że uciekł do lasu przez otwarte drzwi od domu które zamyślona Sydney zapomniała zamknąć. Przerażona wybiegła na zewnątrz... Rozglądała się przez chwile, po czym dostrzegła ślady małych łapek oraz niewielkie kłębki białego futra.Sydney czym prędzej wyruszyła za śladami... Gdy przeszła kilka metrów jej uwagę zwrócił nadgryziony liść kapusty, było to ulubione jedzenie jej królika, teraz była już pewna że odnajdzie swojego pupila. Po przebyciu kolejnych kilku metrów zauważyła nie dużą, białą roztrzęsioną, futrzaną kulkę... był to jej przestraszony królik który bardzo chciał wrócić do Sydney. Uradowana Sydney wróciła do domu razem ze swoją zgubą na grzbiecie. Kiedy opowiedziała rodzicom o tym co się wydarzyło jej ojciec dostrzegł że ma jakąś dziwną plamę na swoim boczku. Zaskoczona Sydney zwróciła wzrok na swój boczek... jej oczom ukazał się znaczek reprezentujący zwierzęcą łapę. Od tego momentu wiedziała już co ma robić w życiu. Została tropicielem zwierząt, teraz przemierza całą Equestrie i poszukuję kucyków w potrzebie, które zagubiły swoich pupili. Wszystko robi bez interesownie, jedynie by móc zobaczyć kolejne wesołe kucki. KILKA SŁÓW OD AUTORA: To co tu zaprezentowałem jest wynikiem ponad kilku miesięcy planowania, i wymyślania. Bardzo chciał bym z tego miejsca podziękować @FrozenTear7 za wspaniałą grafikę :D, oraz @FirstChoice za wspieranie mnie w mym projekcie. Z niecierpliwością oczekuje na opinie/krytykę. Mam nadzieje że Sydney przypadła wam do gustu CIEKAWOSTKI: Jej imię pochodzi od postaci z gry PAYDAY2 która również nazywa się Sydney. Jej umaszczenie ma pomagać we wtapianiu się w gąszcze lasu, aby nie spłoszyć zwierząt Jedyna rzecz która była robiona z myślą o mojej osobie to były oczy,ja również posiadam oczy koloru niebieskiego.
    1 point
  36. 1 point
  37. Tak naprawdę nazywam się Iwan, ale nie mów nikomu.
    1 point
  38. No kurwa, rzeczywiście.
    1 point
  39. Kurde... nie wiem, od czego zacząć. Hej, jestem Socks i nienawidzę KO? To nie będzie opinia taka jak reszta, bo uważam, że o bohaterkach, głupich realiach (Sombria to komuchy w 100%, Equestria za to z III Rzeszą ma wspólne tylko... uzbrojenie, umundurowanie) powiedziano wystarczająco. Nie będę mówiła o głupich tekstach, wątkach, skopaniu postaci. Od razu powiem, że w 100% zgadzam się ze zdaniem osób, które krytykują te rzeczy. Powiem za to o... emocjach. Jak by to... jestem osobą delikatną. Bardzo delikatną. Potrafię walnąć tekstem, zbluzgać, ale nie jestem silna psychicznie. I tekst pisany musi wywoływać emocje. Może dawać do myślenia, smucić, śmieszyć. Ale jest granica. Długo się zabierałam do pisania opinii i nawet teraz, po tych paru miesiącach, nie wiem w ogóle jak to wszystko zebrać, napisać. Sorka, jeśli będzie to chaotyczne. Od razu, nim pójdę na całość, chcę powiedzieć, że nie chcę robić sobie wrogów. Chcę po prostu przekazać swoje uczucia. Na pierwszy ogień pójdzie narcyzm autora. SPIDI... ok, fajnie, napisałeś fica. Ale przestań. Cholera, ten fic nawet nie jest wart tego całego szumu. Nie chcę tu krytykować fanów SPIDI'ego, bo uważam, że niektórzy z nich wydają się być spoko osobami. Ale cholera... ile stron ma ten temat? 13? Wiecie ile by było, gdyby usunąć pytania "SPIDI, kiedy rozdział?", "SPIDI, co z książką", oraz gadanie SPIDI'ego o jego książeczce, oraz teksty w stylu "KO się broni, jest trudno, ale dajemy radę!". SPIDI... mam słabość do uśmiechów. Mam też słabość do ładnych tekścików. Ale mimo to jakoś się przemogłam by to pisać. Przed czym się broni? Przed złymi i niedobrymi hejterami co atakują twoje dziełko? Przed nimi się broni? Cały fic zaczyna się od gadania, że jakie to wielkie dzieło, jaki długi fic, jaki jesteś dumny. Porobiłeś w cholerę tabelek, ojej, patrzcie jaki mój fic jest dopracowany! Nie jest dopracowany. Świadczą o tym wypowiedzi forumowiczów. Forumowiczów takich jak Dolar84. Kurde, nawet Zodiaka popieram w paru miejscach, mimo iż nie przepadam za nim. Ale jakie wypowiedzi? A właśnie... pewnie nie wiesz. Ignorujesz te opinie. Ktoś napisał negatywną opinię? Zły hejter, nie zna się na sztuce wielkiego SPIDI'ego! A to nie prawda. Post Dolara ma w sobie więcej treści od wszystkich "No, ale fajny rozdział, nie mogę się doczekać aż będzie książka" razem wziętych. Ignorujesz opinie negatywne. Rozumiem, gdyby było to czepialstwo "Ale syf, joł", bo to się ignoruje i tępi, ale nie. Ty ignorujesz długie, inteligentne posty ludzi oczytanych. Ludzi, co nie napiszą "Ale badziew, hehe". Dlaczego? Jak się dowiedziałam z pewnych źródeł, uważasz je wszystkie za "hejt". Pojazd po autorze? Nie umiem ocenić fica więc obrażam autora? Tak i nie. Owszem, nie wiem jak ocenić KO, od czego zacząć, poza tym moje zdanie nie różni się znacząco od zdania np. Dolara. Co więcej, moje zdanie może być jeszcze bardziej krytyczne od jego. Ale tutaj nie mam na celu pojechać po autorze. Mam na celu pokazanie, jaki on jest. Ignorowanie negatywnych opinii to nie jest "Nie przejmowanie się osobami co nie widzą geniuszu tego fica". To jest zwyczajne, chamskie, narcystyczne, okropne, obrzydliwe ignorowanie ludzi poświęcających czas na czytanie badziewia. Tak, nazywajmy rzeczy po imieniu. Ignorujesz ich, olewasz, jesteś zapatrzony w siebie aż do przesady. Gadałeś z nimi na prywatnym? To może warto by było napisać mimo wszystko odpowiedź w temacie, a nie udawać, że nic się nie stało? Ludzie... czy wy tego nie widzicie? Druga sprawa - Dzika Armia. I przy tym dojdźmy do stronniczości. W wojnie ginie wielu, cierpi wielu. Na wojnie nikt nie jest bez ofiar. I nie ma stron w 100% czystych. Podczas gdy Sombryjczycy są przedstawieni jako gwałciciele, menele, pijacy, to Equestria jest dobra, jest fajna. Kij z tym, że gdzieś tam pewnie o gwałcie wspomniane, kij z tym, że wieszają klacz, która psychicznie jest dzieckiem. Dzika Armia. Wiecie, ja jestem bardziej taka "lewicowa", i powiem żartobliwie, że moje lewactwo tak mi wyżarło mózg, że nie jestem wielką fanką Armii Krajowej. Ale jeśli ktoś jest wielkim patriotą, na rocznicę utworzenia AK wywiesza flagi, chodzi na obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, i przy tym jest fanem SPIDI'ego, to niech się puknie w głowę. Powinna być dyskusja jak wtedy gdy Dayan poczuł się obrażony przez użycie słowa "Mareryja" (WTF?!). Dzikiej Armii bliżej jest do band UPA niż do AK. W obecnej postaci Dzika Armia jest pokazana jako ci dobrzy, ale z kontrowersyjnymi taktykami. W skrócie - "walczą na własnych zasadach". A w praktyce? (Fani Wielkiego Władcy, Pana Fanficów, Króla Tribrony, SPIDI'egovonMardera nie czytać) Czy jest mi głupio? Nie. Wręcz przeciwnie. Czuję się dobrze, pisząc o tym. Mówią, że "sztuka nie ma granic". Właśnie nie. Tutaj przechodzę do rzeczy, która mnie najbardziej wkurza. Gwałty. Ok, pewnie teraz jakaś część osób się śmieje. Czy jestem przeczulona? Nie. Czy jestem delikatna? Tak. Potrafię się postawić na miejscu postaci. I rozumiem, wojna. Wojna zawsze nam coś zabiera. Nie można zapominać o tym, jak armia czerwona (Piszę małą literą nie bez powodu) "uwalniała" Polskę, przy tym gwałcąc tysiące kobiet. W samym Berlinie doszło według różnych źródeł nawet do 200-400 tysięcy gwałtów. W samych Węgrzech ponad 400 tysięcy kobiet było zarażonych chorobami wenerycznymi. Kojarzycie zdjęcie jak żołnierz macha flagą ZSRR na dachu Reichtagu? Fotograf je retuszował za pomocą pinezki, a w ZSRR zajęli się resztą. Co usunięto? Zegarki na ręce żołnierza. Na 99,9% skradzione. Podczas Bitwy o Berlin normalne było zbieranie ludności w jednym miejscu, kradzieże kosztowności, a potem gwałty. Normalnym widokiem był żołnierz z nawet kilkoma zegarkami na jednej ręce. To są fakty. Ale czy powinno się pokazywać ten horror w fanficach? Opowieść, historia, książka, fanfic, mówiona, pisana... to wszystko powoduje różne emocje. Nadzieję, śmiech, smutek, zaciekawienie. Ale książka, fanfic, historia, opowieść, mówiona, pisana... nieważne jaka, nigdy nie powinna przekazywać emocji takiej jak bezsilność, duży smutek. Czy ty, SPIDI, zastanowiłeś się, jak by się poczuła ofiara molestowania, gwałtu, gdyby poczytała coś takiego? Czy ty pomyślałeś, co u niej to może wywołać? Ja jestem tylko osobą delikatną, stawiającą się na miejscu innych, nawet postaci. Zobacz, co się stało u mnie. Co by się stało u osoby, która przeżyła to na prawdę? W ficach trudno mi zdzierżyć śmierć klaczy. Szczególnie brutalną. Boję się czegoś takiego, że ktoś decyduje o tym, czy zginiemy, czy nie. Mamy broń, możemy się bronić - ok. Jesteśmy przywaleni gruzem, płaczemy, prosimy o litość, a wróg naciska spust - nie. Ale potrafię to zrozumieć. Potrafię też zrozumieć wprowadzenie postaci zgwałconej. Niech się przyzna, że do tego doszło, niech ma jakąś cechę np. nienawiść do ogierów. Ale nie opisujmy gwałtu. Zaraz ktoś pewnie wyjdzie, że to pokazanie "Realizmu", "Horroru". A czy realistyczne są kucyki trzymające broń? Czy realistyczne są kucyki toczące ze sobą wojenki? To fikcja literacka, serial wciąż leci dalej, serial to kanon. Ale fikcja literacka nie daje nam pozwolenia na pisanie czegoś takiego. Pisanie o gwałtach podczas wojny pozostawmy świadkom, pozostawmy historykom. Wracam z pracy i chcę się rozluźnić przy miłej, ambitnej lekturze. Nie chcę, by nagle wyskoczył mi opis gwałtu. Gwałt nie jest rekwizytem. Gwałt nie jest czymś, co wsadzimy, bo musimy pokazać, jaki to świat fanfica jest mroczny. Książki, fanfiki są odzwierciedleniem prawdziwego świata. Tak samo gry. Ale w grze np. główny bohater nie wywali się przypadkiem o wystający kamień, stary poszukiwacz skarbów nie dostanie nagle zawału, będąc w krypcie starożytnego króla, o krok od upragnionego skarbu. Tak samo słowo pisane. Kształtujemy je, jak chcemy. W prawdziwym świecie do naszego domu weszliby żołnierze i by nas zabili. A fanficu ci żołnierze mogą zostać sprytnie wykiwani, może wbiec oficer, który każe im się wynosić. Klacz, która ma zostać zgwałcona, równie dobrze może być po prostu ofiarą rabunku. A! I prawie zapomniałam - do ogierów mam to samo podejście. Moje reakcje nie są w tym przypadku tak duże, ale jednak. Gdy zginął ogier, któremu pomagała Applebloom moje serce biło bardzo szybko, czułam smutek. Gdy Mondea była (Oby! Bo gwałt to...) zabijana czułam to samo. Mocniej, ale jednak to samo co przy śmierci ogiera. Wiem, że moje poglądy mogą nie spotkać się z entuzjastyczną reakcją. Wiem, że na tle innych osób z tego forum jestem niczym Fluttershy do piątej potęgi. Ale to są emocje. To są emocje, które ten fanfic wywołał w kimś, kto jest delikatny "na serio". Czy o takie emocje chodziło SPIDI'emu? Wątpię. A jeśli takie emocje pojawiają się u kogoś, kto uważa się za osobę czułą, to jakie emocje wywoła u kogoś, kto naprawdę takie coś przeżył? Hmmmm... może dodać “dramat osobisty”? A pewnie, znajdzie się. Kiedyś chciałam się pojawić w KO. Co więcej, miałam w głowie fanfica. Chciałam by było tak, by historia postaci w KO była związana z historią postaci z mojego fica. Napisałam więc opis, charakter, historię postaci w temacie "Equestria Walczy!". I wiecie co...? SPIDI postać zepsuł. Najpierw był zły opis wyglądu. I to nie taki, że zamiana kolorów grzywy (zielony na niebieski, niebieski na zielony) tylko... kurde, po tym czasie słabo pamiętam, być może sam SPIDI mnie oświeci (w co wątpię). Ok, spoko, kolor zmieniony. A reszta tekstu... historia postaci została zmieniona, o czym poinformowana nie zostałam. Postać najpierw miała iść do lotnictwa, by potem po kłótni/bójce iść do służby medycznej, skąd wzięliby ją do grenadierów pancernych z powodu braku doświadczonych sanitariuszy. W KO za to postać poszła do służby medycznej, by stamtąd iść do lotnictwa (To po co do służby medycznej lazła?), ale nie trafiła tam, więc Fluttershy postanawia dać jej przydział w grenadierach pancernych. Sama bohaterka zachowuje się jak głupia nastolatka, irytuje wszystkich, nadaje do klaczy, która nie może mówić (Wypadek z substancjami chemicznymi, jeśli dobrze pamiętam) i zasypuje ją tekstami. Pierwsza scena była jednak... spoko. Postać była gadatliwa, podekscytowana. Ale druga scena... postać chce trafić do lotnictwa, nie może, Fluttershy jej załatwia grenadierów. Co robi moja postać? Ma podjarkę, bo będzie miała "prawdziwy karabin" i podsumowuje to tekstem w stylu "Ale czad". I ok, rozumiem, postać była statystką. Ale jednak charakter, historia były. Co więcej, na GG zawsze można było napisać o tym, w jakim kontekście itp. umieścić postać. Kontakt ze mną był cały czas. Czemu więc pojawiły się tak głupie błędy w wyglądzie, durne zachowanie? Co więcej, potem chciałam się odciąć od KO. Oczywiście zmiana imienia, kolorków postaci nie wchodziła w grę, więc do dzisiaj w jakimś rozdziale jest postać "Socks Chaser". A w innym jest wspomniane też coś o niej, że pociągiem pojechała. Ile osób chciało trafić do KO? Ile osób się nie załapało? Tak trudno napisać "Masz szczęście, uda się wcisnąć twoją postać w tym i tym momencie, bo ktoś się wycofał"? Ale duuuuużo roboty. Mimo to wciąż jednak patrzę na to z taką nutką… optymizmu? Nie potrafię nie wierzyć w to, że SPIDI chciał zrobić coś porządnego. Co do postaci w ficu, to sama zareagowałam późno, wcześniej też ubłagując, by moja postać w KO przeżyła, by mogła się pojawić w moim ficu. Co więcej, sama byłam upierdliwa, momentami tak mocno, że trza było mnie “przeganiać”. I wiecie... zrozumiem, jeśli dla was ten wywód będzie zwykłymi smutami. Ale okażcie odrobinkę zrozumienia. Chciałam być w KO, chciałam być w superowym ficu, mieć własną postać w tym uniwersum, byłoby nawalanie z karabinu... a tutaj takie coś. Bo co? Bo książka się drukowała? No chyba nie, bo to był akt 18, początek części drugiej. Od razu zaczął drukować 2 tom, podczas gdy na forum nie było nawet 1/4? Bo random z neta nie ma głosu, ma się cieszyć, bo został umieszczony w ficu wielkiego pana SPIDI'ego? A wiecie co w tym najlepsze? Że byłam fanką SPIDI'ego. Też uważałam tego fica za coś dobrego, za coś ok, a ci, co się czepiają, są be. Że SPIDI jest super, Dolar się czepia bez powodu. Teraz, z moją wiedzą o rozdziałach, z poglądami takimi, jakie mam teraz, to potrafię tylko powiedzieć jedno - żałuję. I gdybym mogła zobaczyć się z moim dawnym ja, to pierwszą rzeczą, którą bym powiedziała byłoby "Zostaw KO". SPIDI, wciąż chcę myśleć, że byłeś ze mną fair, że jesteś ok. Prawdę mówiąc, wciąż mam w sobie taką cząstkę, która myśli "SPIDI jest spoko, mimo iż ma wady". To samo o sobie mogę powiedzieć "Socks jest spoko, mimo iż ma wady", o Dolarze... o wielu osobach. Czego to wina? Czy na prawdę tak myślę, a może moja słabość do uśmiechu, sympatycznych tekstów bierze górę? Tego nie wiem. Ale nie zmienia to faktu, że nie czuję się dobrze z tym wszystkim. Że kiedykolwiek na tego fica natrafiłam, że kiedykolwiek go czytałam. I teraz gdy już skończyłam pisać tę swoją "emocjonalną opinię" to... nie wiem co zrobić. Jeśli ktoś z fanów SPIDI'ego poczuł się urażony (SPIDI pewnie tego złego hejterstwa nie przeczyta) to przepraszam, nie miałam zamiaru celować w was. Ale radzę wam zmienić sobie, że tak powiem, "idola". I wiecie co? Tak patrząc teraz, to mnie bierze nawet mocny optymizm. Dobra passa się kiedyś skończy. Skończy się KO, to i ludzie przestaną włazić, i miejmy nadzieję, że o tym "czymś" się zapomni.
    1 point
  40. Tapetka, która siedzi dobre 2 miesiące.
    1 point
  41. Jezus umarł raczej na palu, drzewie albo coś krzyżo podobnym. Tradycyjny wizerunek krzyża to zmyślony obraz spopularyzowane za czasów Konstantyna. Imo, wtedy w ogóle stał się symbolem chrześcijaństwa, wcześniej była to ryba. A co do trójcy, to już się wypowiadałem w tym temacie. To fake. Nigdy nie było, żadnej trójcy świętej czy czegoś podobnego. Ot, ludzie musieli podnieść rangę Jezusa do boga, no bo hej..czemu nie. Te wydarzenie są związane z Soborami, więc wszystko zależało od wybranych biskupów, którzy musieli się opowiedzieć za, albo przeciw temu pomysłowi. Odnośnie trójcy to polecam zainteresować się wstawką trynitarną, oraz Comma Johanneum (w wolnym tłumaczeniu „fraza Janowa”) jest jednym z najbardziej znanych fałszerstw tekstu Nowego Testamentu o podłożu trynitarnym. Wstawka ta, obejmująca dwa zdania w 1 Liście Św. Jana (poniżej zaznaczona na czerwono), używana była przez wieki w walkach przeciwko antytrynitarianom. Z prostego powodu, jest to w zasadzie jedyny fragment w Nowym Testamencie odnoszący się bezpośrednio do Trójcy („a ci trzej jedno są”). Jest tego więcej, polecam przejrzeć synopsy, albo literaturę krytyczną.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...