Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4047
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Rainbow Dash łatwo trafia do dzieci, bo sama jest dość niedojrzała. Jest przy tym cholernie utalentowanym pegazem, co dla takiej Scootaloo musi być czymś wręcz nieosiągalnym. Dzieci często szukają autorytetów wśród sportowców.
  2. Mi się tam kostiumy Sweetie Belle bardzo podobały... Moim zdaniem powinna robić to co lubi. Niektórzy mają talent, którego szczerze nienawidzą. Rozwijanie takiego talentu na siłę nie ma sensu. Ona akurat lubi śpiewać, ale skoro woli być projektantką? Ma przyszłość. To dziecko. Ja jako dziecko byłam antytalentem w wielu dziedzinach, w których obecnie jestem bardzo dobra.
  3. Oj, Spidi, Spidi... Ten pomysł ze zmianą nicków był śmieszny. Chętniej poczytałabym fiki Poreta i Martiniego gdyby nie były upchnięte w PDFie z taką arogancko-głupkowatą otoczką. Chciałabym sprawdzić, czy chłopaki robią postępy. Bo ja do nich nic nie mam. Do ich twórczości - owszem. Myślisz, że walnęłabym im "0/10 boś Poret" ? No chyba nie. Kiedy oceniam fika mam gdzieś kto go pisał. Owszem, nowicjusza potraktuję łagodniej. Największe ochrzany dostawali ludzie, którzy napisali WIELKĄ MASĘ SYFU i byli dalej przekonani, że to syfem nie jest. Szczególnie tacy, co się na błędach nie uczyli! Ja doceniam, że im pomagasz, bardzo. Bo zawsze uważałam, że warto próbować. I nie twierdziłam, że z Poreta nic nie będzie. Twierdziłam, że może przydałoby się zmienić metody, bo przy "Księciu" nie było widać efektów. Martini - nic do Ciebie nie mam chłopie, poważnie. Co nie zmienia faktu, że nie żałuję ani grama jadu wylanego na Legendy Początku. Nie raczyłeś odpowiedzieć na naszą krytykę. Uciekłeś z podkulonym ogonem, co potraktowałam jako przejaw olewactwa. My nie jesteśmy jakąś bandą fanfikowych dresiarzy, która szuka problemów, by komuś dokopać. Gdybyś raczył się wówczas pojawić, to jestem pewna, że pomoc byś z naszej strony otrzymał. Poret... Mój mały kłamczuszku. Miałeś największe wsparcie jakie można Ci było dać. Wszyscy cackali się z Tobą jak z jajkiem. Kiedy Gandzia próbował Ci coś wytłumaczyć, to kazałeś mu siedzieć cicho i szukać literówek. Nie chciałeś pomocy prereadera - ani mojej [nie pamiętam czy pisałam na forum, ale na pewno przekazywałam przez Gandzię], ani Gandzi. Nawet Dolar chciał Ci pomóc, a to wielkie osiągnięcie! I co? Olałeś nas wszystkich, przekonany o własnym geniuszu chyba. Twoje dawne fiki to była PORAŻKA i powtarzanie w kółko tego samego schematu. Fatalnego schematu. Nowe fiki Poreta i Martiniego zamierzam wkrótce przeczytać i skomentować. Jednak na mojej liście do roboty mam jeszcze parę rzeczy zaległych i one mają pierwszeństwo.
  4. Dokładnie, nie ma co się bać pisania. Sama na początku byłam w tej branży beznadziejna, obecnie jestem średnia i idzie mi coraz lepiej. Zwłaszcza Oneshoty rozwijają.
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. Konkursy literackie? Ja w nich biorę udział dla zabawy. No i by wygrać, lubię wygrywać. Ale recenzje jury są fajne, więc pisanie dla nich wydaje się niegłupim pomysłem.
  7. Właśnie o to mi chodziło - przerost formy nad treścią. Obiecujecie złote góry, a dajecie zwykłe fanfiki, które są średnie. Nie czepiałabym się tak, gdybyście napisali: "Mieliśmy pomysł na antologię na taki temat i napisaliśmy to dla zabawy." A oferujecie niedokończony tekst z opisem "To jest genialne i cudowne".
  8. Czytałam tylko Alikorna. I nie skomentowałam z jednego powodu - nie miałam wówczas na to czasu, a potem pamięć się zatarła, a mi się nie chciało. Musiałabym przeczytać jeszcze raz, a tak szczerze, to mi się nie chce. Błąd prawem człowieka. Ale gdybyś nie zrobił tego w PDFie "bo to przecież jak książka, tylko w Google docs, to by już tego nie było. I nie byłabym taka poirytowana, gdyby nie otoczka, w jaką Antologię wpakowałeś. Bo to spory przerost formy nad treścią. Twierdzisz, że to książka? Dobrze, ocenię jak książkę, a nie fanfika. Nie wydaje się niedokończonych i niedopieszczonych książek. I jeszcze co do "Zmory" - kobieta/dziewczyna użyte przez narratora jako określenie na klacze to duży błąd. Poulsen już wyjaśnił zawiłości języka angielskiego, nie będę się powtarzać.
  9. Fani CRISISa! Słać aTOMowi dziewice, to szybciej skończy tłumaczyć. Nie wiem czy męskie mogą być [jeszcze nie napisał].

    1. Gandzia

      Gandzia

      Właśnie jak mu wyślemy dziewice, to skończy później. Najpierw obowiązki, potem dziewice!

    2. sloyth 06.0

      sloyth 06.0

      Wyślemy dziewice zamknięte w magicznym pudle które otworzy sie po skończeniu tłumaczenia

    3. Cahan

      Cahan

      A może on chce je na obiad? Albo na ofiarę dla swojego bóstwa?

  10. Dobrze, nadszedł czas na ocenę Zmory oraz formy antologii. Więcej nie dam rady. Zacznijmy od tego, że przedmowy i biografie pisarzy próbują nam bezczelnie wmówić, że dostaniemy wspaniały, ambitny tekst, a reszta w fandomie to jakiś syf. Widząc taki poziom arogancji i zadufania oczekuję czegoś wspaniałego na miarę "Pszczół" oraz "Pielgrzyma i Pani" co najmniej. W innym wypadku jest to po prostu śmieszne i żałosne. Tak Spidi, to jest żałosne, ponieważ po napompowanych przedmowach i biografiach dostajemy coś słabego. A te przedmowy to chyba nie był żart. Albo po prostu ja nie rozumiem takiego humoru. Już sam wygląd straszy. Te Twoje książki miały korektę i formatowanie. To nie miało. Próbujesz sobie i innym wmówić, że wydajesz książkę. Wiesz co wydajesz? Niedorobionego PDFa. Który poza okładką straszy wyglądem. Brak wcięć w akapitach. Ściana tekstu. Błędy, wszędzie błędy. Gdybyście nie cudowali i dali to w Google docs, to już by tych koszmarków nie było, by się poprawiło. A oto mój "ulubiony" fragment: "Bycie rycerzem nocy to niełatwy los. Może Wam o nim opowiedzieć Omega, jeden z najgorętszych, ale i najmroczniejszych wielbicieli Jej Majestatu Księżniczki Luny. Nie lękajcie się jednak jego długich, wampirzych kłów. To wciąż płodny pisarz, który z chęcia podzieli się z Wami jakaś fascynującą historią. Może słyszeliście o „Ray of Hope” lub „Disorient”?" Nawet nazwa fika Omegi jest napisana z błędem. Z tego co pamiętam nazywa się on "Disorder" czy jakoś tak, na pewno nie "Disorient". Cały opis Omegi jest śmieszny. Do Omegi nic nie mam, ale ten dobór słów bawi. Więcej skromności, panowie, bo to jest aż śmieszne. To by w zasadzie wystarczyło na podsumowanie tego wszystkiego, ale mam zły dzień i będę wredna. "Spidi jest pisarzem z wieloletnim stażem. W sieci można znaleźć około pięć jego powieści, dziewięćdziesiąt opowiadań, dwieście wierszy i trudną do policzenia liczbę artykułów. W fandomie tworzy od półtora roku. Jego najbardziej znanym tekstem jest drugowojenny crossover „Żelazny Księżyc”. Osobiście jest bratem Twilight, wasalem Luny, rycerzem Rarity i współpracownikiem Daring Do." Spidi, nie uwierzę w tę ilość, za cholerę nie uwierzę . Masz dwadzieścia parę lat. I musiałbyś policzyć teksty z przedszkola chyba, by Ci takie wyniki wyszły. Oraz te niedokończone. A teraz "Zmora". Fik miał być głęboką filozofią. Popełniłeś karygodny błąd - albo się robi pitolenie filozoficzne bez fabularnej otoczki, albo fabularną otoczkę robi się dobrze. Tutaj mamy coś niedorobionego - dobre monologi Luny i jakieś wciśnięte na siłę dziwactwa. Zero klimatu, zero. Sweetie Belle, Rarity, Celestia - zbędne dodatki, które raziły wręcz swoją niepotrzebnością w opowiadaniu. Opisy? Nie. "Radioaktywne złoto", "na widok brzemienia dostała ze strachu czkawki" - oj Spidi, Spidi. Takie teksty nie sprawią, że tekst stanie się głęboki, tylko pretensjonalny. W efekcie mamy bełkot pseudofilozoficzny, który nie ma głębi, a mógłby mieć, gdyby zrobić to lepiej. Wiem, że potrafisz pisać [bardzo dobre "Goi goi alikornie"], ale tutaj coś nie wyszło. Jest słabo, słabiutko.
  11. Poret - czytałam Zmorę, skomentuję jutro. Myśli głębokiej tu nie ma, a sam tekst napisany jest słabo. Strona techniczna? "Moje oka krwawiom". I tak, strona techniczna jest ważna. Bo jak widzę tę ścnianę tekstu w tym PDFie, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Szczególnie, że Spidi to nie jest jakaś świeżynka, by popełniać takie błędy. Czyta się to koszmarnie, taka jest prawda. Komentarz na temat strony merytorycznej pojawi się jutro. Wkładać zbroje, panowie. Najlepiej ognioodporne.
  12. Spidi, czytasz głównie Poreta i Martiniego, a cięzko w tym fandomie o większe dno. Bez urazu do tych panów, ale piszą beznadziejnie. Polecałam Ci parę fików. Przeczytaj je, a zmienisz zdanie.
  13. Przy wózku za 100 też są, ale jeszcze dalej i tak jakby rzadziej.
  14. Nie zawsze są, ale są - w dalszych partiach. Przy wózku za 1000 sztuk złota pojawiają się od 6000 punktów wzwyż.
  15. Co za analfabeta pisał ten cholerny skrypt? Zamorduję!

  16. Myślę, że na gadżetach robi tak ze względów estetycznych. Od gadżetów są też inni ludzie niż scenarzyści.
  17. Mam Androida. Zdobywam gemy w kopalni.
  18. Dlaczego piszę? Bo lubię to robić. Lubię tworzyć coś własnego. Lubię się w czymś doskonalić. Lubię czytać komentarze - wszystkie. I jestem starą trollicą, która kocha nabierać czytelnika w swoich pucykowych fanfikach .
  19. Cahan

    Wyżal się.

    Dlatego kobieta na umowę o pracę to w Polskich warunkach strzał w kolano. Kobiety mają mentalność "ciąża to choroba", a lekarze wypisują, bo się boją. Oczywiście biedna kobietka na L4 jeździ po świecie i biega po galeriach handlowych. Co innego kontrakt, umowa-zlecenie. Tu już nie ma takiego problemu. Pracownica mojego ojca podczas ciąży/połogu była na zwolnieniu jedynie przez 2 tygodnie. Bo jeśli nie ma jej w robocie, to kasa nie wpada [nie, nie była biedna i sytuacja jej nie zmuszała]. W Polsce prawo miało chronić kobiety, a jest dokładnie na odwrót. Kobiety nie są głupsze. Ale są bardzo ryzykowne jako pracownicy. Smutne, brutalne, ale prawdziwe.
  20. Cahan

    Wyżal się.

    Sabinko, czysty kapitalizm. U mojej matki w robocie baba się zatrudniła, po miesiącu zaciązyła. Cała ciąża na L4, potem macierzyński... I tak razy trzy. Do pracy wróciła łaskawie po sześciu latach, a zastępca, który był lepszy (bo chociażby bardziej doświadczony) musiał paniusi ustąpić miejsca. Kobiety traktują ciążę jak chorobę i okazję do płatnego urlopu. Kombinatorek, które tak robią jest mnóstwo, podałam przykład wybitny. Kobiety rodzą dzieci i biorą na nie zwolnienia.
  21. Kto normalny losuje BB? Chyba ktoś bardzo bogaty. Od czegoś są te kody... Temat już istnieje: http://mlppolska.pl/watek/433-blind-bagi-i-ich-dostępność/page-25
  22. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  23. Cahan

    Wyżal się.

    Żyjemy w szowinistycznym społeczeństwie. Rób swoje, dziewczyny nie są gorsze [choć sama bym baby nie zatrudniła - ciąża]. Mamy XXI wiek, czas znieść Ciemnogród.
  24. "Można je też zobaczyć, oglądając nocą okolice odbytu śpiącego dziecka." "Samce glisty ludzkiej mają 43 chromosomy, a samice 48... " "Wulwa leży na wysokości pomiędzy pierwszą a 1/4 długości ciała. " "pies-samica"

    1. WilczeK

      WilczeK

      ,,Do pierwszej udanej demonstracji latającego modelu ''śmigłowca'' doszło 28 kwietnia 1784r. W Paryżu, wobec członków francuskiej Akademii nauk. Zbudowany przez siebie model zaprezentowali przyrodnik Launoy i mechanik Bienvenu.''

      Wiedza za wiedzę.

    2. Dorregaray
  25. Ylthin, nie twierdzę, że w Google docsach się nie pisze. Jak ktoś lubi, niech pisze. Osobiście jednak odradzam, bo fatalnie mi się w dokumentach pisze.
×
×
  • Utwórz nowe...