[gra]Zawodówka Śmierci

[Shine Star]

Dziewczyna zdziwiła się słysząc pukanie do drzwi. Wszyscy byli na mieście, kto to mógł być? Poszła do korytarza i otworzyła drzwi wejściowe.

Edytowano Kwiecień 26, 2015 przez Shine Star

[Cirth]

- Idealną - zgodził się. - Wiadomo, jak długo go nie będzie? - spojrzał na Keana.

[Dean Ambrows]

Ja zostanę na patroliwaniu korytarza. Może krótkofalówki?- zaproponował Kean

[Darnok2]

Cindy zobaczyła Therę i zastanawiała się co powiedzieć. "Hej, masz chwilę? Bo nie chcę żeby ludzie myśleli że z nikim nie gadam."? Nie no, to za głupie. Dziewczyna wytężyła myśli. - Hej, masz chwilę? Bo nie chcę żeby ludzie myśleli że z nikim nie gadam. - wypaliła zakrywając w myślach twarz z zażenowania. "Gratuluję Ci kochana. Dostajesz order głupoty." Cindy spróbowała się uśmiechnąć.

Zack przytaknął. - Krótkofalówki to dobry pomysł. Tylko...nie mamy ich.

[Shine Star]

Thera zaśmiała się słysząc Cindy.

- Cóż... jasne, wchodź - uśmiechnęła się robiąc miejsce w przejściu.

[Darnok2]

-Eee...dzięki? - dziewczyna weszła i usiadła na kanapie. "Kurde, jakby tu naturalnie i neutralnie zacząć rozmowę. Co ja o niej wiem. No była z Isseiem i teraz ten Zack. Hmmm..." - Kiedy będziecie razem z Zackiem? - zapytała i zrozumiała co powiedziała. "Miało być neutralnie kretynko."

[Dean Ambrows]

No wy nie ale ja z Isseiem mamy 20.- powiedział Kean z uśmiechem.

[Shine Star]

Dziewczyna usiadła obok Cindy. Słysząc jej pytanie zawstydzona poprawiła włosy.

- Ja... em... - mruknęła nie wiedząc, co powiedzieć.

[Darnok2]

-Ja...powiedziałam coś nie tak? - zapytała zakłopotana - No bo tak pytam, bo chyba każdy się zastanawia.

-Po co wam 20 krótkofalówek? - zapytał rozbawiony Zack

[Dean Ambrows]

Kiedyś z nich korzystaliśmy. A kupowaliśmy ich tyle na czarną godzinę.- powiedział Kean.

[Ukeź]

- No to kwestia krótkofalówek juz rozwiązana - podsumował Felix. - Jakieś inne kwestie do dogadania? 

[Cirth]

- Kiedy? Konkretnie. Dziś w nocy?

[Mephisto The Undying]

((Twoja postać już mieszka w Death City, była na lekcjach i wie kto jest jej partnerem... ))

[Kanata]

(( Czyli może być tak że mieszkam razem, tak? ))

 

 

Sasha postanowiła pójść zrobić zakupy z racji tego że Romek już przysypiał. Wypadało zrobić jakąś kolacje lecz nie mieli nic chwilowo w lodówce, wróciła po jakiś 10 minutach. Postanowiła że zrobi omlet z serem i szynką, rozbiła jajka przygotowała resztę składników i podgrzała patelnie z olejem. Zapewne Romek obudzi się gdy poczuje zapach jedzenia. Po chwili jedzenie było gotowe. 

[Mephisto The Undying]

((Tak, mieszkasz już razem z nim w akademiku)) 

[Shine Star]

- Każdy? - pisnęła załamana. - J-ja.. nie wiem...

[Szeregowa WW]

- To jak, idziemy na te zakupy kochanie? - zapytała Emi z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Pewnie, bo jak tak będziemy siedzieć to tylko lody się roztopią, nic więcej. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- No~ To dobra, chodźmy~ - powiedziała i wstała podając Dave'owi rękę.

[Mephisto The Undying]

Dave chwycił dłoń dziewczyny i wstał wraz z nią.

- To gdzie najpierw? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

- Dooo do spożywczaka~ - powiedziała. - Przede wszystkim trzeba kupić jakieś jedzenie żebym mogła robić nam posiłki i w ogóle. Muszę też kupić zapas słodyczy... Och, jak to dobrze że pieniędzy mi nigdy nie brakuje. - zaczęła myśleć na głos ale po chwili otrząsnęła się. - Dobra, nie ma co tracić czasu, idziemy~ - powiedziała idąc w odpowiednim kierunku.

[Mephisto The Undying]

Dave ruszył za Emi.

- Kupmy jeszcze chipsy i czekoladę, dużo czekolady. - poprosił.

[Szeregowa WW]

- Oczywiście kochanie~ - powiedziała z uśmiechem i pogłaskała go po głowie. Gdy weszli do jakiegoś sklepu spożywczego Emi wzięła wózek i zaczęła się rozglądać za tym co potrzebne.

[Mephisto The Undying]

Dave szedł za Emi. Złapał jej dłoń tak o, żeby jej nie zgubić. 

- Mam nadzieje że na jutrzejszym zadaniu uda mi się złapać jakąś duszę. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- Udać się, to na pewno ci się uda~ - powiedziała uśmiechając się i pakując poszczególne rzeczy do wózka.