Skocz do zawartości

Nasze porzucone pomysły na opowiadania - dyskusja


Bester

Recommended Posts

  Dnia 8.11.2016 o 20:43, Ylthin Maruda napisał:

Czy liczą się opowiadania nadpoczęte, wstępnie opublikowane i porzucone, nawet jeśli pomysł wyjściowy nie uległ w międzyczasie znaczącym zmianom?

Expand  

 

Oczywiście, sam opiszę jedno z napoczętych opowiadań, które doczekało się 3 rozdziałów, ale zostało porzucone.

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 8.11.2016 o 20:27, Draques napisał:

Z pewnością każdy kto pisał, bądź pisze opowiadania ma jakieś niewykorzystane pomysły, których nie jest pewien czy wypalą, bądź jakieś inne porzucone idee na fiki. W tym wątku wymienialibyśmy się tymi pomysłami

Expand  

Jasne, w tej chwili mam na swojej liście osiemdziesiąt trzy takie pozycje. Wypisywać wszystkie?:twistare:

 

Oczywiście to żart, nie mam tyle wolnego czasu (ani chęci :P) , żeby te wszystkie 83 wypisać, ale może jak będzie zainteresowanie wątkiem, to kilka z nich rzucę. Natomiast sam pomysł stworzenia takiego tematu uznaję za naprawdę niezły, poza tym każda aktywność w tym umierającym dziale jest mile widziana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoj, troszkę długi post wyszedł. Po kolei...

 

"Gala"

  Odkryj ukrytą treść

 

"Zakład Chaosu Społecznego"

  Odkryj ukrytą treść

 

"Beczka Cydru"

  Odkryj ukrytą treść

 

"Bez Przyszłości"

  Odkryj ukrytą treść

 

"Wolf Clawa Dziwaczna Przygoda"

  Odkryj ukrytą treść

 

Dwa luźne, nigdy niedopracowane pomysły na krótkie, niekucykowe opowiadania fantastyczne

  Odkryj ukrytą treść

 

Dwa kolejne, powiązane ze sobą pomysły, które wywołują u mnie potworne napady wstydu, Chryste Nazaretański na łyżworolkach, mam 20 lat z okładem i dawno już chyba wyrosłam z czasów, gdy mogłam z czystym sercem jarać się takimi rzeczami, mamy rok 2016, standardy, cuda-niewidy, powinnam sobie po prostu dać przysłowiowego siana i zadbać może o drugi z kolei kierunek studiów, żeby i z tego nie wylecieć jak skończona...

(o mój Borze Tucholski to jest skrajnie żenujące właśnie dostałam napadu tremy)

  Odkryj ukrytą treść

 

Być może coś mi się przypomni lub wpadnie nowego, najwyżej dopiszę. Jeśli kogoś ciekawią szczegóły - niech da znać, napiszę coś więcej w spoilerach, ba, może nawet odkopię jakieś skrawki tekstu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Pomysł na genezę pojawienia się Equestrii na ziemi? czyli to co się działo przed TCB, ludzie i kuce razem? Czemu nie? Taki oto pomysł powstał podczas prywatnej sesji RPG na której to Gagarin - w przeciwieństwie do prawdziwych wydarzeń - wylądował na księżycu, gdy Rosjanie badali tam "tajemnicze ruiny", i spotkał samą NMM... A oto w skrócie o co chodziło.

 

OSTRZEGAM JEDNAK, TEN CROSSOVER - Antropologii [ a konkretnie motywu który się tam pojawił ], Jetsonów i MLP - BYŁ WYMYŚLONY NA SZYBKO. I mimo, że plan dosyć ciekawy, wymaga doszlifowania.

Założenia.

  Odkryj ukrytą treść

Pomysł dość długi, dlatego w spoilerze...

 

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 8.11.2016 o 22:32, Dayan napisał:

Innym moim starym pomysłem był sławetny "Die Glocke", w którym opisuje perypetie nazistowskiego żołnierza podróżującego po wymiarach wehikułem tzw. "Die Glock". Zamiast zamierzenie trafić do przeszłości, w celu zmiany biegu historii, aby wygrać wojnę z Aliantami, trafia przypadkiem do Equestrii, gdzie spotyka kucyki i, jak to nazywa, ich przywódczynie. Był to ponoć tak fantastyczny pomysł na fanfik, że sam Dolar zrywał włosy z głowy krzycząc "to będzie lepsze od Kryształowego Oblężenia, PISZ PISZ!!!". Niestety miałem kiepskiego korektora i cała kariera pisarska poszła w diabły. Pomysł pochodzi jeszcze z sprzed działu Cheerilee.

Expand  

 

Słowa o "słabym korektorze" nie oddają tego co tam się działo - na dwóch stronach (podkreślam - dwóch) znalazłem o ile dobrze pamiętam około 60 błędów różnej maści. Jednak po ostatnim konkursie autora patrzę w przyszłość optymistyczniej gdyż zaszła wielka poprawa w pisaniu. A no i na pewno nie krzyczałem, że to będzie lepsze od KO, bo wtedy jeszcze nie miałem go przeczytanego. A teraz kiedy już mam powiem, że o akurat naprawdę niewielka sztuka by coś było lepsze :crazytwi: . W każdym razie liczę, że pomysł powróci na warsztat i z miejsca zgłaszam się na prereading.

 

  Dnia 8.11.2016 o 22:35, Ylthin Maruda napisał:

"Beczka Cydru"

Expand  

 

Sequel był świetny - czytało się lekko i przyjemnie jak każdą część Cydru (miałem przyjemność zapoznać się z tekstem). Bohaterowie byli sympatyczni, dialogi między nimi żywe i interesujące, a fabuła odpowiednia dla tego typ tekstu - w końcu to nie "Ulisses". Z do dziś niezrozumiałych dla mnie powodów autorka pisanie porzuciła - facepalmowanie ze strony mojej i Kredke było na tę wieść zaprawdę epickie.

 

  Dnia 8.11.2016 o 22:35, Ylthin Maruda napisał:

"Bez Przyszłości"

Expand  

 

W sumie jak wyżej - przyjemny fanfik z pomysłem, niestety póki co porzucony. Z powodu uberambicji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, zastanawiałem się, czy taki temat powstanie, bo mozna by tu spokojnie oddać swoje pomysły komuś, kto pomysłu nie ma. Nie wrzucę pomysłów, które zabłysnęły i spłonęły, niczym ta garstka kądzieli, lecz takie, nad którym jakiś czas sie zastanawiałem i ten, jeden, który wala się gdzieś na forum:

 

- Uniwersum Equestria

  Odkryj ukrytą treść

 

- Tytułu brak

  Odkryj ukrytą treść

 

Kontynuacja Nocy

  Odkryj ukrytą treść

 

Problem z tym jest taki, ze ostatnio nie mam na nic czasu, a już mam parę projektów na głowie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne ktoś już wpadł na podobny pomysł. Lecz ja go nie znalazłem. Jest to pomysł który porzuciłem z braku pomysłu na dokładniejszą fabułę. Znaczy w planie fabuły dochodzę do pewnego momentu i stop, nie wiem co dalej. Byłbym szczęśliwy gdyby ktoś to wykorzystał.

 

Czy jestem Bogiem?

 

  Odkryj ukrytą treść

 

Jeśli by ktoś był zaciekawiony prosiłbym by napisał do mnie, opiszę wszystko wtedy jeszcze dokładniej.

Edytowano przez Yoda
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zodiak

 

Tak odpowiadając na pytanie, poruszę kolejny przypadek, który powoduje wstrzymanie pisania, tudzież jego porzucenie (jak Porzuconych, hehe, śmieszny żart ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

 

Jak patrzę na opowiadanie to mam ochotę je zmienić, a przede wszystkim ułożyć jakiś sensowny ciąg wydarzeń prowadzący do finału. Jednak czy to z lenistwa, czy z braku pomysłów, nie wiem, jak się za to zabrać. Mam garść luźnych pomysłów na poprawę wszystkiego (jak to zrobiłem z Porzuconymi Redux), lecz przelanie ich na papier to już niemożliwość wręcz. Co rusz znajduję jakąś dystrakcję i odkładam to pisanie na wieczne-nigdy. 

Edytowano przez Niklas
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 9.11.2016 o 07:40, Niklas napisał:

Z powodów bo Ylthin

Expand  

Bo wypaczona psychika. Ale OK, już niedługo wywalę masę pieniędzy na prywatne wizyty i leki, bo kozetka u psychologa nie pomogła, w NFZ będę czekać do świętego nigdy, a w międzyczasie do listy problemów doszły zaburzenia snu.

 

Może coś nawet napiszę.

Może.

 

Przypomniał mi się jeszcze jeden pomysł, tak swoją drogą.

Meta-fanfik, który tak trochę kontynuował wydarzenia z "Beczki", ale koniec końców miał być osobną historią

  Odkryj ukrytą treść

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

celestia ma zaginione dziecko -Glimer Shine.gdy kucyk miał kilka lat porwał go tirek  i pod klątwą zamknął w ciemnej opuszczonej jaskini (mała była alikornem)po latach w rocznicę gdy klątwa mija celestia prosi twilight by z przyjaciółkami ,cadence,luną i nią pomogła odszukać jej córkę której nikt nie pamięta.znajdują jaskinię ale aby wejść muszą wyznaczyć 2 kucyki które wykonają trzy zadania.wyznaczone-twilight i cadence wykonują je chodź biedna cadence łamie skrzydło i nie może się wydostać.twilight bierze ją na plecy i przenosi nad przepaścią.celestia i reszta wchodzą do jaskini i szukają glimer shine.słyszą cudowny śpiew i podążają w jego stronę.kto tu jest? tirek?...-pyta glimer

to ja celestia.. witają się czule.i idą pokonać tireka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A idź! Mam iście skiepszczony czas, więc zamieszczę tutaj swój pomysł, chociaż było ich więcej, ale ujawnię ten. Zastrzegam, że kiedyś może do niego wrócę, ale na chwilę obecną jest niemożliwy w realizacji.

'Deszcz kwasu'
Jest rok 2160. Wojna na Marsie trwa w najlepsze. Bazy ED i LC są równane z ziemią, a raczej są zakopywane przez wielkie burze piaskowe, chociaż potężne wiązki plazmy i rakiety balistyczne robią swoje.
W jednej z tysięcy potyczek na Marsie pewien kapral udowadnia swoją wartość w boju i ratuje konwój z zaopatrzeniem dla jednej z baz. Po tym wydarzeniu dostaje reprymendę i degradację na starszego szeregowego, a w ramach kary zostaje wysłany na Tytana, do bazy wydobywczej, jako uzupełnienie do personelu bojowego. Z początku jest zainteresowany nowym miejscem, ale dziwne milczenie dotyczące jego poprzednika sprawia w nim frustrację. Pewnego dnia wychodzi przed czasem z bazy i w oddali widzi różowawą łunę. Sytuacje się powtarzają, a odkrywając jego eskapady dowódca odbywa z nim rozmowę. Dalej... to już spojlery.

Uff... Chyba nawet za dużo powiedziałem, ale kto wie, może kogoś zainteresuję? Nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, co prawda po przeczytaniu pierwszego posta nie jestem pewny, czy to co mi łazi po głowie nadaje się do napisania akurat w tym temacie, ale cóż, jeśli nie tu to nie wiem gdzie, zatem zamieszczam. Mam pewien pomysł, choć nie proszę nikogo o pomoc przy pisaniu. Otóż stworzyłem pewien fanfik, Soluc Conta Omnes, który był mym moim pierwszym w życiu. Pisząc go miałem mnóstwo pomysłów, które z różnych powodów nie znalazły się w tekście. Chciałem aby wyszedł jak najlepiej, ale czasem uważałem, że to co już napisałem jest za słabe więc coś "wyciąłem", czasem, że za dziwne, a czasem po prostu obiecałem premierę jakiegoś rozdziału w dniu "X" i bardzo chciałem jej dotrzymać, przez co z danego rozdziału "wyparowała" treść, aby tak się stało, po prostu nie zamieściłem w rozdziale wszystkiego co planowałem, aby się w nim znalazło (tak było w dwóch przypadkach). Otóż mam dwa pomysły, Zwracam się z opinią do osób, które przeczytały Solus Conta Omnes:

  Odkryj ukrytą treść

Czy chcecie, abym napisał taki "zaginiony rozdział" i zamieścił go w swoim fiku jako oneshot? Mógłbym w nim napisać co się działo z księżniczką Luną po pojedynku z Discordem, bo z różnych powodów nie napisałem o tym ani słowa (następny rozdział opisuje dalsze perypetie Discorda). Poza tym mogę majtnąć jeszcze jeden "zaginiony rozdział", którego "akcja" działaby się po zakończeniu ostatniego rodzidzału, a przed epilogiem Solus Contra Omnes. Główną postacią byłaby księżniczka Celestia, a w treści znalazłyby się wydarzenia po pojedynku Discorda z Celestią, a przed przeniesieniem akcji do Kryształowego Imperium (w epilogu). Sądzę, że rzuciłoby to sporo światła na sam epilog i przyniosłoby odpowiedzi na kilka pytań, które się w nim nasuwają. Te dwa oneshoty byłyby uzupełnieniem, treścią, której wyraźnie moim zdaniem brakuje. Jeśli jesteście czymś takim zainteresowani, drodzy forumowicze, to dajcie znać, czy mam się za takie coś wziąć. Jeśli nie to cóż, też dajcie znać. Może Solus Conta Omnes jest męczące, znudziło się już, nie warto się za ten fanfik brać itp.? Będę niezwykle wdzięczny za odpowiedź, bo naprawdę mam ochotę jeszcze tę treść dodać.

Pozdrawiam. Youkai20.
   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie mam 3 porzucane pomysły na fiki oraz 3 nadgryzione czyli takie które doczekały się publikacji na łamach naszej kuczej Agory, ale ich kontynuacja lub zakończenie jest niepewnie, a powody tego 2 zapierdziel na studiach oraz brak ogólnie komenta na moje wypociny, ale po kolei: 

Pomysły porzucone

1 Kroniki Manehatańskiej Ligii Znaczkowej - Najstarszy z moich  "porzuconych" - Inspiracją do niego były słowa Babs wypowiedziane pod koniec jej premierowego odcinka. W zarysie fabularnym miał być to random, który jednak później ewoluował w młodzieżową powieść detektywistyczną, bowiem w pierwszym rozdziale Liga miała się zająć tajemnicą znikającej pomarańczowej marmolady z fabrryki taty Babs Mandarina z domu Orange. Przyjaciele Babs byli nakreśleni był nawet pomysł na Dialogi, ale wszystko się jakoś rozlało 

2 Legacy of Kain: Pony Reaver - fik nigdy nie doczekał się publikacji i ma tylko 1 niedokończony rozdział

https://docs.google.com/document/d/1CW6-PORN7--bEo_QeELANRdcnn66RGAanLo1Yt_NTQE/edit#

3. Pozwól mi wsadzić moją  miłość w ciebie - fik zainspirowany kawałkiem AC/DC pod tym samym tytułem :). W założeniu był to komediowy oneshot wyśmiewający sztampowe zagrania w marnych Clopficach . Fabuła prosta ot Rainbow Dash lubi Fluterkę ale nie przyznaje się do tego że chętnie by się parzyła z nią. Pewnego razu ma tajemniczy sen, w którym przechadza się po dziwnym miejscu pełnym płyt kompaktowych. Spotyka tam tajemniczą skrytą w cieniu postać (tak naprawdę to moja ponysona wykorzystana przez Spidego ale csii.. ) która po małym Crashu naszej Kraksy daje jej płytkę i sen się kończy, a płytka realnie pojawia się w kopytkach pegazicy, a co w tym niezwykłego miało być otóż  na płytce w założeniu znajdował się podprogowy przekaz, który zmuszał każdego nieszczęśnika który jej posłuchał, do przelecenia Dashie. Wszystko miało się skończyć w domu Fluterki z Dashie oklepaną sceną seksu w wersji kuczej (aha i moim banem od Luny na podróże do Equestrii). Czemu tego nie opublkowałem - powiem wprost, że laptop nie udźwignął ciężaru tego dzieła i postawił liberum veto

I to  na razie tyle 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porzucony i zapomniany fanfik z uniwersum TCB. 

"Orgin"

 

Sam prolog rozgrywa się  w Los Angeles w latach osiemdziesiątych. Dziadek potrąca dziwną istotę. Nie wiedząc z czym ma do czynienia, zabiera wciąż żywe zwierzę do domu.

 

Rozdział pierwszy przenosi nas do Polski w roku 2019. Fandom Mlp powoli gaśnie, serial przestał być emitowany a kucykowej rzeczy znikają  z czeluści Internetu. Bronych została tylko garstka. Zazwyczaj ukrywają się  że swoimi preferencjami. Tu pojawia się  główna bohaterka Katarzyna, która nie może  pogodzić się z upadkiem fandomu. Za wszelką cenę organizuje pony meety i utrzymuje stronę internetową by zjednoczyć pozostałych. Dyrektorka szkoły do której  uczęszcza bohaterką wzywa ją na dywanik. Tam nieoczekiwanie zamienia się w Księżniczkę Celestia.  Oznajmia że kilku jej podwładnych jest przetrzymywana w tym świecie i prosi o pomoc. Ta zgodziła się, dostała fiolkę z magicznym eliksir em, shumanizowanego gwardzistę i lokacje przypuszczalnego pobytu kucyków. Kasia y rusza więc  do stanów Zjednoczonych i odnajduje wskazane miejsce i według wskazówek zażywa eliksir. Budzi się w podziemnym kompleksie jako pegazica i spotyka sympatyczne kucyki w tym Hope. Hope opowiada o tym  jak lata temu przeniosła się do tego świata by ostrzec ludzi o zagrożeniu fuzji Ziemi i Equestri co skutkować może wyginięciem rasy ludzkiej. Jej opowieści zainspirowały twórców serialu My Little Pony i późniejszych generacji. Celestia dostała potwierdzenie o miejscu pobytu Hope, wraz z oddziałem equestriańskich wojsk równa ośrodek z ziemią i zabija niedobitków . Potem wydaje oficjalny rozkaz fuzji dwóch światów. Kasia przeżyła i przybrała imię Claw Razor. Na początku sabotażuje nowo powstałe biura adaptacyjne by później dołączyć do Frontu Obrony Ludzkosci

Edytowano przez Darth Evill (Fire Sky)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pomysł na fanfik TCB i pytam czy dobry

Inspirowany grą StarCraft i główny bohater pochodzi z tego uniwersum.

Więc, Azronus mroczny templariusz został w wypadku podczas eksperymentu przeniesiony na ziemie w roku 1800 czy coś koło tego. Posiadając jako nieliczny umiejętność zmiany kształtu szybko wtapia się w społeczeństwo. Lecz wciąż szuka drogi powrotnej do domu. pojawiają się kuce a z nimi jego problemy. Nękają go by się przemienił, a ten nie morze i nie chce. odkrywają jego technologie i tu kończę spojlery.

I jak oryginalne? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yoda - Gwoli ścisłości, nie znam uniwersum StarCrafta (w sumie jedyne, co o tej serii wiem to fakt, że mój były w nią pogrywał, a znajomy bloger narzeka, że w SC2 popsuto fabułę), więc raczej fanfik by mnie nie zainteresował, ale... OK. Na co podróże w czasie? Po co tam kucyki? Wygląda mi to bardziej jak zbitka kilku pomysłów na zasadzie "przecież smoko-niedźwiedź strzelający gamma-laserami zagłady z cybernetycznych łap to najlepsza rzecz w historii", niż zalążek sensownej historii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Cytuj

"przecież smoko-niedźwiedź strzelający gamma-laserami zagłady z cybernetycznych łap to najlepsza rzecz w historii",

Expand  

Więc nie. Protosi jako rasa są niezwykle rozbudowani. Kierują się oni pewnymi stalowymi zasadami, a ich zderzenie z Kucami było by niezwykle interesujące. Dodatkowo ich technologia i moce psioniczne były by ciekawym równoważnikiem magii. Dodatkowo Nerazimowie mają dość nie przeciętny styl bycia i się łatwo denerwują. Ale prosto i na temat sądzę że postać która chcę przedstawić będzie niezwykle ciekawa, to znaczy, jego reakcje i komentarze, zachowania i cele. I pytania czy będzie wrogi czy wszystko oleje, czy się ujawni, czy jak to templariusz zostanie w mroku. A może uda mu się powrócić albo to Protosi go znajdą. Sam jeszcze tego nie wiem i teraz piszę możliwy scenariusz.

Bym opisał szerzej zachowanie i charakter Protosa Nerazima Mrocznego Templariusza ale zostawiam to do książki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem pomysły mianowicie takie:

1. Wojna Eq z innym państwem pokazana ze sztabów i szczebla taktyczno-operacyjnego, czyli główna różnica polegająca na tym, że zamiast "żołnierze biegli i szczelali" jest "3 Pułk, 6. Dywizji piechoty, dowodzony przez pułk. Kopytko, nacierał w kierunku na Gliczarów Górny - Canterlot".

2. Napisałem kawałek fanfika zasadniczo takiego samego jak ten w pkt. 1, z tym, że nowoczesnej sztuki wojennej uczą kucyki ludzie, a mianowicie grupka 2 chłopaków i dziewczyn, którzy w wyniku dziadowskiego pola grawitacyjnego znajdują się w EQ.

3. Fanfik o gościu, który nie mógł zginąć w Eqestrii, ponieważ... powody! więc pracował dla siatki wywiadowczej Luny jako taki trochę Dracula, tylko ten czytany od tyłu ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ogólnie to zabijał chociaż nie mógł się określić czy to lubi czy nie i pomimo, że teoretyczne był nieśmiertelny, to bał się kostuchy jak diabli. Akcja zaczyna się od odstrzału Trixie. W dalszej części miała wywiązać się wojna wywiadów Luna vs. Celestia i różne takie tam i dalej. 

4. Badlands. Dropłem to po jednym rozdziale i w sumie nawet nie wiem czemu... Takie Borderlands tylko, że dwójka głównych bohaterów (łowców nagród) ma do dyspozycji podrasowanego Tygryska ll. Historia dzieje się na planecie zapomnianej przez cały wszechświat, ale za to Polska miała być MASSIVE STRONK. (okręty wojenne w całej galaktyce itd. itp.)

5. Na pewnej planecie jest sobie pewne imperium kucyków, które prowadzi wojnę ze wszystkimi fantastycznymi stworzeniami jakie zdołał zwerbować pewien alikorn. Imperium, rządzone przez "Cesarzową" przegrywa kolejne bitwy i wycofuje się za wielki mur, skąd desperacko próbuje odbić utracone ziemie i utrzymać to co pozostało. Oczywiście ponosi przy tym ogromne straty i balansuje na granicy zapaści, co daje się odczuć bo wokół bieda aż piszczy, marazm i stagnacja. Oczywiście mur zostaje zaatakowany i dzięki ofiarności armii oraz poświęceniu wielu kucyków udaje się ograniczyć wyłom. Tak czy inaczej wiadomo jest, że lada dzień wróg zaatakuje znowu. Jednak, kilka dni wcześniej pewna młoda klacz znajduje coś co jest ogromnym czołgiem ze sztuczną inteligencją, pozostawionym na planecie dawno temu przez "kogoś". (Tak czołg jest wyjęty z książek Laumera o tytule "BOLO") No i oczywiście ratuje tym samym sytuację, bo czołg "decyduje się" pomóc. Oczywiście to nie kończy historii, ponieważ dalej zaczynają się wątki związane z historią planety, wrogi alikorn szuka sposobu na czołg, Imperium odbija nieco terenu i się cieszy, a czołg zaczyna robić co chce i uważa za słuszne nikomu o tym nie mówiąc, ogólnie to heca na 15 pancernych fajerek, bo lubiem czołgi, chociaż nienawidzę WoTa

6. Pewien chłopak, dzięki zaawansowanym drukarkom 3D itp. technologiom, buduje pod brzuszkiem Eqestrii małe państewko, gdzie mieszkają inne kucyki i stworzenia, które wpuścił bo lubi. Oczywiście w budowaniu państwa pomaga mu "nie do końca sztuczna inteligencja". Chociaż Celestia z Luną i inni przywódcy dwoją się i troją, to nic na dobrą sprawę nie wiedzą o małym państewku, pomimo utrzymywania z nim otwartych stosunków dyplomatycznych. Nie mają, albo mają mgliste pojęcie o tym co ukrywa się w betonowych bunkrach pod ziemią. Chłopak też nie wie za bardzo co się dzieje, więc szpieguje Equestrię przy pomocy dronów i świadomych maszyn, korzystających z jego osobowości. (Maszyn takich jak T-90, M1 Abrams, F-22 Raptor, MLRS, itd.) Oczywiście zakłada, że może zostać pokonany, więc 24/7 trzyma w pogotowiu wycelowane w Canterlot, Manhattan itd. ICBMy. Ogólnie sytuacja jest cały czas napięta jak baranie... Jest polityka, zbrojenia, wojenki, gra wywiadów itd. Ale oczywiście, tylko w zamyśle i z 4 strony tekstu.

 

Wszystko co mi przyszło o tej godzinie O.o do głowy. Pozdrawiam serdecznie. Szkoda, że fandom umiera.

 

Tu daję link do tematu, gdzie trochę z opisywanych rzeczy zostawiłem:

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...