Skocz do zawartości

Wyżal się.


Mellie

Recommended Posts

Związki prędzej czy później do łóżka prowadzą i nie chce mi się wierzyć, że studenciak będzie czekał na te ustawowe piętnaście lat :v 

Znam kilku takich łowców okazji, co to ich wiek wybranki nie odstrasza. swoją drogą wybranka czuje się doroślejsza i wot, związek idealny, pomijając fakt że dwunastolatka to dzieciak, także powodzenia życze i krzyżyk na drogę. 

First, masz dziwne przekonania o związkach. Nie chciałabym powiedzieć, że spaczone.

  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W którym momencie coś takiego powiedziałem?

W zasadzie pierwszy post który napisałem odnosił się głównie to tej sytuacji ze "związkami pedofilskimi" po czym napisałeś że patologia to zbyt mocne określenie o to chodzi.

Jeżeli uważasz że patologia to złe określenie na to to jak chcesz to nazwać hm?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wrócę do tych związków z dużą różnicą wieku.
Ja w ogóle wychodzę z założenia, że różni są ludzie, różne są czynniki, różne są sytuacje.
Chociaż tak z autopsji, poniekąd w temacie. Mój ostatni "krasz" ma ode mnie o pięć lat mniej. Na początku myślałem, że mogłoby coś z tego być - to tamta osoba uznała, że nie, bo wiek, bo to, bo różnica, bo tamto. Kij. Stanęło na kumplowaniu się, spoko. Teraz wychodzę z założenia, że fakt, to nigdy sensu by nie miało, gdyby coś związkopodobnego z tego było, bo jednak im dłużej się kogoś zna, tym bardziej czuć tą różnicę wiekową. Żeby było śmieszniej, to teraz ta osoba nagle uznała, że jednak chciałaby ze mną być. Ale osobiście się nie mam zamiaru pchać w to, bo wiem, że aktualnie to nie ma sensu. Może chociaż za te parę lat, kto wie. Nie teraz, na pewno.
Podsumowując.
Nie uważam, żeby taki związek był niemożliwy. I przykro mi, ale jestem na NIE wrzucaniu wszystkich do jednego worka z nalepką "ludzie dla których bez dzikich seksów nie może być związku", bo jednak są różne osoby, różne poglądy, różne inne, pokręcone problemy, sytuacje życiowe i tak dalej. I szczerze, to nie wiem, czy relacja związkopodobna z osobą "nielegalną" komuś krzywdę robi. W końcu prawo dotyczy tylko czynności seksualnych. Jeśli debatować pod tym kątem oczywiście. O jakichś personalnych psychicznych sieczkach i tak dalej nie mówię. Także tego. Szans dużych dla takich relacji nie daję, bo mówię, że może problem wyniknąć z czasem dopiero. Z początku relacji szczególnie się nie czuje aż tak bardzo wiekowej różnicy, potem jednak zaczynają się schody. Serio. Ale kto wie. 
Dobra, w sumie jako osoba całkowicie-anty-związkowa-która-wreszcie-uświadomiła-sobie-jak-cudownie-jest-być-samemu, dziwne jest to, że tak dużo się w tych kwestiach wypowiadam, ale mniejsza. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między parą może być duża, jeśli miłość zaczęła się w odpowiednim wieku. Nawet jeśli znają się od tego, że jeden drugiego za pieluchy pilnował, to na pewno nie myślał wtedy o poważnym związku z kimś tak młodym. Trochę tutaj jest tych postów, więc nie wiem ile kto ma dokładnie lat, gdyż się pogubiłem, ale jak mniemam jedna strona ma około 12-13 lat (Jak się mylę, to niech mnie ktoś poprawi) i tu nie chodzi tylko o różnicę w wieku, ale jeszcze o sprawy psychologiczno-fizyczne. Można czekać, ale czy warto jest czekać tyle lat na to, by osoba po pierwsze weszła w wiek odpowiedni przez prawo, a po drugie, by jej ciało zaczęło produkować odpowiednie hormony i był w stanie się zakochać poprawnie. Młodzież ma tendencję do różnych dziwnych zachowań ze zwykłej chęci poznania, a miłość jest jednym z tych uczuć, które są bardzo pożądane tak bardzo, że mózg potrafi sam się oszukiwać na jakiś czas i robić zastrzyki, czyli krótko zauroczenie. Problemem z zauroczeniem jest to, że jest one niestałe, krótkie (Bodajże maksymalnie 3 lata, a potem to już jest wypalenie i problemy z drugą połówką. Nie jestem ekspertem, ale conieco już czytałem na ten temat, a propos mojego).

Dodatkowo idzie jeszcze sprawa największego rozruchu hormonów i chęci seksu w odpowiednim wieku, gdzie wstrzymanie się jest dość trudne. Nie mówię, że każdy przypadek jest taki sam, ale patrząc czysto matematycznie szansa jest znikoma i w tym wypadku lepiej jest poszukać kogoś starszego, pewniejszego o cechach zbliżonych do niej, oraz pozostanie maksymalnie przy "rodzeństwie", bo to będzie raczej taka miłość z jej strony. I dopiero, gdy się nie uda d tego czasu, aż podrośnie, to dopiero znów próbować być razem. Wcześniej nie ma sensu, gdyż nawet jeśli wam to wyjdzie, to w tak młodym wieku społeczeństwo może was zgnoić, gdzie ostrzejsze dyskusje na forum mają się nijak, bo są w pewnym sensie anonimowe, a przy wycieknięciu w rzeczywistości, już takiej ucieczki nie ma.

(Przepraszam jeśli napisałem coś bez składnie, ale jestem już dość zmęczony)

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób w ogóle nie zrozumiało co mam na myśli. Wiele osób ciągle mówi o seksie, a mi chodzi o przypadek, który tak, jest jeden na miliard, gdzie starsza osoba byłaby kompletnie uświadomiona i nie ciągnęłoby ją do ciała dziewczyny. Drugi też poważny i ogromny warunek jest taki, że ta młodsza by musiała mieć bardzo rozwiniętą i dojrzałą psychikę. Też przypadek jeden na milion, no niestety. Nie mogę się z wami nie zgodzić, ale nie chce żebyście uważali, że ja chcę by jakiś studenciak mógł puchać sobie małolatę, bo to takie fajne, nie, jestem temu przeciwna, przeciwna pedofilii. Miłość nie musi zaczynać się od namiętności. Taki związek z teoretycznymi uwzględnieniami paru warunków mógłby po prostu istnieć bez seksów. Mała szansa, ale jest. Mam nadzieję, że teraz zrozumieliście o co mi chodzi, bo z późniejszych postów wydaje mi się, że większość nie zrozumiała i ma mnie za jakichś zwolenników pedofilii, w chwili kiedy się z większością z was zgadzam z tym co piszecie. W sumie to ogromne ryzyko, ale na tym świecie dziwne rzeczy się dzieją.

W którymś poście też podkreśliłam, że dopiero potem sprawdziłam wiek autorki, bo widząc gimnazjum pomyślałam o 15-16 lat, a to już jest trochę różnicy. Ale komu chciało się czytać, jak można uznać, że promuje pedofilię ._.

Edytowano przez PervKapitan
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób w ogóle nie zrozumiało co mam na myśli. Wiele osób ciągle mówi o seksie, a mi chodzi o przypadek, który tak, jest jeden na miliard, gdzie starsza osoba byłaby kompletnie uświadomiona i nie ciągnęłoby ją do ciała dziewczyny. Drugi też poważny i ogromny warunek jest taki, że ta młodsza by musiała mieć bardzo rozwiniętą i dojrzałą psychikę. Też przypadek jeden na milion, no niestety. Nie mogę się z wami nie zgodzić, ale nie chce żebyście uważali, że ja chcę by jakiś studenciak mógł puchać sobie małolatę, bo to takie fajne, nie, jestem temu przeciwna, przeciwna pedofilii. Miłość nie musi zaczynać się od namiętności. Taki związek z teoretycznymi uwzględnieniami paru warunków mógłby po prostu istnieć bez seksów. Mała szansa, ale jest. Mam nadzieję, że teraz zrozumieliście o co mi chodzi, bo z późniejszych postów wydaje mi się, że większość nie zrozumiała i ma mnie za jakichś zwolenników pedofilii, w chwili kiedy się z większością z was zgadzam z tym co piszecie. W sumie to ogromne ryzyko, ale na tym świecie dziwne rzeczy się dzieją.

W którymś poście też podkreśliłam, że dopiero potem sprawdziłam wiek autorki, bo widząc gimnazjum pomyślałam o 15-16 lat, a to już jest trochę różnicy. Ale komu chciało się czytać, jak można uznać, że promuje pedofilię ._.

Jest też szansa, jenda na miliard że komuna się uda! Jest! Mała ale jest. Wprowadźmy ją na próbę jeszcze raz, może tym razem się uda i będą wszyscy równi i będzie dobrze :3

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie nie uda się.

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też szansa, jenda na miliard że komuna się uda! Jest! Mała ale jest. Wprowadźmy ją na próbę jeszcze raz, może tym razem się uda i będą wszyscy równi i będzie dobrze :3

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie nie uda się.

Ile można mówić jedno? Chyba jasno napisałam, że pisałam o tym wszystkim myśląc, że dziewczyna ma 15-16 lat. Teraz to nie ma sensu, ale wcześniej już chyba prędzej miało i miało większą szanse. Eh.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób w ogóle nie zrozumiało co mam na myśli. Wiele osób ciągle mówi o seksie, a mi chodzi o przypadek, który tak, jest jeden na miliard, gdzie starsza osoba byłaby kompletnie uświadomiona i nie ciągnęłoby ją do ciała dziewczyny. Drugi też poważny i ogromny warunek jest taki, że ta młodsza by musiała mieć bardzo rozwiniętą i dojrzałą psychikę. Też przypadek jeden na milion, no niestety. Nie mogę się z wami nie zgodzić, ale nie chce żebyście uważali, że ja chcę by jakiś studenciak mógł puchać sobie małolatę, bo to takie fajne, nie, jestem temu przeciwna, przeciwna pedofilii. Miłość nie musi zaczynać się od namiętności. Taki związek z teoretycznymi uwzględnieniami paru warunków mógłby po prostu istnieć bez seksów

Pervisia ma rację. I to akurat wiem z autopsji. W pierwszej gimnazjum byłam w związku ze studentem. Było bez seksów, bez zboczeń. To był normalny, zdrowy związek.

No.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...