Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Robotnicy wzięli materiały i popijając piwo kończyli robotę.
- Piotrek twoja część roboty podłączaj się gdzie masz i kończymy.
- Trzymajcie kciuki by było tak jak powinno być czyli budowa polaków dla polaków. - Wspiął się na drabinę ściągną puzzle z sufitu i zaczął majstrował coś przy przewodach DSL podłączając własne urządzenie.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy dowiedziałem się, że ja zostałem wybrany, aby ruszyć na ziemie z resztą strażników nie mogłem w to uwierzyć nie miałem ochoty tam wracać. Ziemia to był dla mnie jeden wielki bajzel. Gdy nikt nie zauważył oddaliłem się od reszty straży. Po czym ukryłem się w lesie. Sama myśl powrotu mnie obrzydzała widziałem dla siebie tylko jedno wyjście. Powoli nałożyłem katanę, po czym się zamachnąłem i przebiłem swoje ciało powoli się przewróciłem. Po czym moje oczy zaczęły się zamykać. Ostatnim o czym pomyślałem były słowa Trzeba było zrobić to dawno temu teraz w końcu znajdę spokój.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(34) (Komputer tworzy symulator górnika,Hoffner zabawia się fekaliami (dosłownie ._.) ,Magus nie chcę opuszczać Eguestrii, a Padocholik coś tam coś tam z armią WP)

Wraz z Greentailem oraz Candy Pearl mieliśmy się zająć pogodą w pobliżu Canterlotu.Przez ostatnie "niespodzianki" okoliczna flora doznała już i tak długiej suszy.

-Dobrze się tak oderwać od codzienności - powiedziała Candy Pearl

-Lepsze to niż zbijać bąki - odpowiedziałem.

Czekała nas jeszcze długa droga.

 

Gdy byliśmy już przy celu podróży, nagle z pobliskiego lasu niespodziewanie wyleciała chmara ptaków.

-Ciekawe co to mogło je tak wystraszyć...

-Więc lećmy to sprawdzić. - Stwierdził Greentail.

-Ale... -Nie zaczęła mówić,kiedy to Greentail zrobił nura w środek lasu.

-Ej! Czekaj na nas!

 

Po zejściu na ziemie szukaliśmy przyczyny, jednak nic nie wskazywało na coś szczególnego.Najwidoczniej nic się nie działo.

Już mieliśmy odlatywać gdy nagle..

-NIE! - krzyknęła Candy Pearl

Od razu podbiegliśmy do niej,wygląda jakby widziała trupa.Wnet zauważyłem przebitego kataną  gwardzistę królewskiego.Wciąż sączyła się z niego krew.
-Szlag... - Skomentował Greentail po przybyciu -  Ma biedak pecha,Candy Pearl leć do Canterlotu i zwołaj kuce do pomocy, im szybciej tym lepiej.

Stała trochę w przerażeniu po czym kiwnęła głową i odleciała.

-Oddycha,ale ledwo.Musimy jakoś zmniejszyć krwawienie, inaczej będziemy mieli trupa.Poszukaj czegoś czym można byłoby zatamować ranę,.

Odetchnąłem,dobrze że był z nami Greentail,jako człowiek był lekarzem w świecie ludzi,więc dla niego to pewnie nic, ja jednak widziałem rannego kuca pierwszy raz.

Rozglądając się zauważyłem niedaleko rosnącą paproć.

-Nada się?

-Nie mamy nic innego.

Zaczęliśmy owijać ranę i ściskać aby jak najmniej krwi wychodziło z ciała.

 

Po paru minutach przyleciała Candy Pearl wraz z dwoma jednorożcami, którzy zajęli się rannym.

Odlecieliśmy mając nadzieję że uda im się go uratować.

-Ciekawe kto go tak urządził. - zastanawiała się Candy Pearl.

-Ktokolwiek to był lepiej mieć się na baczności. - Odpowiedziałem.

(Oddaję cię w ręce Elizy)

Edytowano przez Shaher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Dzięki ale zabijam się ostatecznie nie mam już po prostu pomysłu i siły ;p Dobrej zabawy)

Poczułem że ktoś chciał mi pomóc ale na próżno życie opuszczało me ciało. Celowo wbiłem swoją katanę w serce by mieć pewność że nie uda mi się przeżyć. Powoli nastała ciemność i nic już więcej nie poczułem dla mnie ta przygoda dobiegła końca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Skończyłem - rzekł Piotrek schodząc z drabiny. - No to możemy kończyć tą przykrywkę - zarządził. W ciągu dwóch godzin sprzątnęli to co było do sprzątnięcia i zaczęli pakować się do samochodu.

- Panowie skończyliśmy - powiedzieli do agentów. - Tu podpisać i już nas nie ma - podał jeden papier z potwierdzeniem wykonania roboty. 

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz siedział sobie spokojnie w barze pod Wrocław zastanawiając się czy nie wszcząć jakiejś rozróby. W końcu chwilowo POZ'u nie chciało mu się atakować więc nie wiedział co ze sobą począć.-Chyba będę musiał zacząć szukać jakieś zlecenie bo skończy się na piwo.-Powiedział do siebie pod nosem pijąc dalej chmielowy napój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(To i tak było dla zabicia czasu... kolejna furtka by w razie czego ją wykorzystać. Wysadzenie telekomunikacji ewentualnie podsłuch... chociaż pewnie po zakodowanym pasmem by szło więc szanse nikłe żeby coś zrozumieć. No nic. Szkoda że odchodzisz...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(To jest już kompletne zaburzenie sił. Szkoda że "starzy" gracze odchodzą)

Zmęczony wszedłem do środka pierwszego lepszego baru. Nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić a przy okazji lekko się zgubiłem. Usiadłem przy jedynym wolnym stoliku i zastanawiałem się co dalej zrobić. Wiem! Kieliszek wódki będzie dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Jeśli gra ma się skończyć bo niema kto działać po stronie POZ to w sumie mogę kontynuować. Nie chciałem popsuć innym graczom gry odejściem. Chyba że i tak niema większego sensu kontynuowanie gry. Przynajmniej ja zaczynałem mieć wrażenie że zaczynamy grać na siłę.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Dobra, więc zaraz sobie wskrzeszę swoją postać i pokieruje dalej POZ. Nie zwracajcie mi tyko uwagi na dziwną inwencje twórczą przy wskrzeszaniu brak lepszego pomysłu xD)

Powoli otworzyłem oczy byłem w jakimś dziwnym miejscu wszędzie była pustka. To na pewno nie była Equestria. Chwilę próbowałem zrozumieć, co się stało. Wtedy spostrzegłem, że nie jestem tu sam jakaś dziwna istota na mnie patrzyła. Ale nagle sobie przypomniałem, kto to była to śmierć ta sama, z którą kiedyś witał się Discord, gdy atakowali mnie zabójcy. Więc udało się nie żyje? Nagle stwór się odezwał

-Kolejny kucyk? Czy tylko wy tam umieracie?

Kucyk? Przecież nie byłem prawdziwym kucykiem jak to możliwe

-Ja nie żyje?

-W pewnym sensie tak. Na razie się zastanawiam, co z tobą zrobić

-Skoro nie żyje, czemu jestem dalej kucykiem? Kiedyś byłem człowiekiem

Śmierć chwilę milczała i dalej mi się przyglądała

-Cóż... to całkiem ciekawe. Jak masz na imię?

-O ludzkie czy kucykowe imię pytasz?

-Oczywiście, że ludzkie wtedy wszystko ustalimy

-Jim Grayson

Śmierć wyciągnęła jakiś papier i zaczęła czytać

-Rozumiem wykręcono ci numer i to niezły

-Nie rozumiem

-Cóż, jako człowiek zapracowałeś sobie na jedną drogę piekło... Ale jako kucyk żyjesz inaczej. Jednak kary tak nie unikniesz. Twoja nowa kara to skazanie na wieczne życie w ciele kucyka już zawsze nim będziesz. Nawet, jeśli zmienisz się w człowieka. Twoja dusza już zawsze będzie kucyka zabawna sytuacja. Po śmierci nie spotkasz już swoich bliskich pójdziesz tam gdzie inne kucyki to jest twa kara

Nie mogłem w to uwierzyć byłem w szoku

-Kolejna sprawa kojarzysz Discorda? Miły gość. Chyba masz z nim pewną umowę do czasu aż nie uzna, że ją wypełniłeś wracasz do życia. I nie próbuj się zabijać. Dopóki nie uzna, że dopełniłeś umowy zawsze wrócisz

-Czyli jestem nieśmiertelny?

-W pewnym sensie. Starzeć się będziesz dalej. Ale umrzesz, gdy Discord ci pozwoli. Czas się już obudzić. Kostucha mnie złapała. Po czym nagle zacząłem otwierać oczy. Słyszałem czyjeś głosy. Nie wiedziałem gdzie jestem

Wrocław

Agent spojrzał na dokument przeczytał go, po czym podpisał

-Dzięki panowie za pomoc pieniądze niedługo wpłyną na konto waszej firmy

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A wie pan z łapki do łapki to nie da się? - rzekł konspiracyjnie. - No wie pan do 10 czekać a browary za nic się nie kupią. Poszliśmy wam na rękę zrobiliśmy to  parę godzin co pewnie robilibyśmy tydzień ale nam się nie chce robić zwłaszcza tu bo niepewne czasy. Odpal pan 5 stów i będziemy kwita.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Podzielmy pół roku przygody na rozdziały.

Rozdział 1 : Każdy gra swoją postacią i próbują pokonać się nawzajem (Akcja)

Rozdział 2 : Komputer Przejmuje Fol Saj PoL i nagle jest ala wojna gangów.(Intrygi)

Rozdział 3 : Europ Military. Każdy ma swoją cześc globu i walki na poziomie kto ma więcej czołgów(Strategia)

Rozdział 4 : Eguestria szaleje czy to bariera czy to atak podmieńców czy braku słońca(OP Celestia)

Rozdział 5(teraz) : Każdy ma juz dojść Kuców i niszczą barierę (Foch Celestii i nikt nie wie co robić)

I w tle był tomek ze swoim kościołem. Usunąć Off-top dodać trochę realizmu i bestseller xd)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...