Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/16/14 we wszystkich miejscach

  1. Po prawdzie myślałem, że wyczerpałem temat powitalny w innym topic'u, ale pomyślałem, że warto jeszcze stworzyć odzielny, tak o. Lubię czytać swoje posty po kilku latach i zastanawiać się czy od owego czasu poczyniłem jeszcze jakieś kroki. Ogoniasty to nie tylko pseudo, ale to też indywidualny styl życia, który wykreowałem siedząc lata przed komputerem grając w WoW'a, oglądając kucyki pony czy robiąc inne rzeczy, które na dzień dzisiejszy uważam za destrukcyjne. Jestem człowiekiem, który tak naprawdę żyje od jakiś dwóch lat, czyli od czasu, kiedy rodzina zmusiła mnie do tego żebym poszedł do pracy. Brzmi to jak scenariusz człowieka, który prędzej, czy później wyląduje na marginesie społecznym, bądź też, stoi w nim conajmniej jedną nogą. Kiedy skończyłem 18 wiosen poszedłem do swojej pierwszej pracy. Była to ochrona w galerii handlowej, która mieściła się na Warszawskim Grochowie. Stawka 5 zł nie satysfakcjonowała mnie w ogóle, A na dodatek praca odcisneła na mnie straszne piętno ; /, nie mniej jednak nie zniechęcałem się i poszedłem do piekarni, gdzie spędziłem rok czasu. Nauczyłem się tam pić, bić i robić bułki za całkiem niezłą kasę, ale w moim wieku taki tryb życia nie jest wskazany. Już rok później musiałem odejść, bo zaczeły mi siadać nerki, wątroba i psychika. Miałem dwa miesiące przerwy od pracy. Na dzień dzisiejszy pracuję jako handlowiec i jestem szczęśliwy, bo spotykam się z fajnymi ludźmi i miewam wcale fajne przygody. Chodzę do szkoły i staram się robić wszystko co dobrze wpływa na moją osobę. : ) Kucykami interesuję się od kilku ładnych lat, ale dopiero teraz poczułem, że chcę należeć do społeczności Bronies. Kocham te postacii, a przedewszystkim Rainbow Dash, do której staram się dorównać. Ogólnie MLP wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenia i stało się częścią mojej egzystencji. Co do mojej osoby, to : Mam na imiię Daniel, obecnie mam 19 lat i jak już wcześniej wspomniałem- mieszkam w Warszawie. Piszę wiersze, tańczę, pracuję i chodzę do szkoły. Moim marzeniem jest spotkać wszystkie osoby, które podkładają głosy do Animowanych kucyków, przybić piąteczkę i cieszyć japę : ). Po za tym jestem strasznie dziecinny, ale konsekwentny w swoich działaniach. Nie lubię alkoholu, ale za to palę...elektryka, bo po zwykłyh fajkach człowiek śmierdzi : ), po za tym to bardziej ekonomiczne. : D Pozdrawiam wszystkich! Ogoniasty.
    2 points
  2. Nie mam najmniejszej ochoty na babranie się w, szczerze mówiąc, niepotrzebnych statystykach. Rozumiem, że niektórzy to lubią, ale jeśli chcę popatrzeć na tabelki z cechami, to wolę włączyć sobie jakieś cRPG, niż rozciągać to tutaj. Będę oceniał jakość (nie należę do osób, które patrzą na długość, ona jest mylną wartością) postów oraz zaangażowanie i to powinno wystarczyć. Od was zaś zależy, czy chcecie pozostawić mechanikę walki mnie i Cavie, czy wolicie sami, ze zwyczajnego szacunku i uczciwości, opisywać swoje rany. Inną sprawą jest zaś system turowy. Do rozmowy dwóch osób niepotrzebne jest rujnowanie schematu akcji osób jedenastu, dlatego też wolałbym by były one toczone w osobnych tematach, ewentualnie właśnie na PW, jednak ze mną i Cavą jako dodatkowymi obserwatorami, plus po zakończeniu wrzucone do oficjalnego tematu na właśnie takie sprawy.
    2 points
  3. A Ukeź dalej maltretuje swoje koty I Ukeziowe kłaczki stają się coraz krótsze i kuszą żeby je jeszcze podciąć
    2 points
  4. Co te kucyki robią z ludźmi...
    2 points
  5. Final!!! Oprogramowanie: Blender 2.70a (wiem, wiem, nikt tej wersji nie uzywa ) Vray 2.0 standalone Photoshop CS3 Niedlugo udostepnie w sieci pliki zrodlowe modelu i sceny, wiec kazdy amator modowania i innych zabaw bedzie mogl sie pobawic. Model nie jest stworzony pod jakiekolwiek wyznaczniki game artu, ale jak komus bedzie sie chcialo, to zawsze bedzie mogl zooptymilizowac model, wypalic detal na normal mapy itd. PS. Model jest zriggowany. Nie jest to nic zaawansowanego, ale na starcie mozna juz bawic sie w animowanie.
    2 points
  6. Jako że mam problem ze spisaniem myśli potrzebnych do napisania ostatniego rozdziału Pie Killera, a nie chcę stworzyć czegoś słabego, zająłem się czymś innym. Głównie po to, by nie stracić skilla pisarskiego. Fic będzie dość krótki, jeśli patrząc na rozdziały, ale będą to zarówno listy, jak i artykuły oraz proza. *** Oto Porzuceni - grupa kucyków, która rzuciła na kolana Equestrię, doprowadzając do ogromnej rewolucji na ziemiach księżniczek. Prowadzeni przez ziemnego kucyka Grey Dusta uważani są za terrorystów, którzy bez powodu postanowili uznać Celestię za wroga. Ale... jak wygląda ta druga strona medalu? PORZUCENI autor: Niklas korekta: Gandzia pre-reading: Amolek, Gandzia *** 1 - Listy do... 2 - Wystąpienie Grey Dusta 3 - Przemyślenia 4 - Atak na Arsenał 5 - Kij w mrowisku 6 - Pytania bez odpowiedzi 7 - Bitter Root Rozdziały do poprawki 7 - Konsekwencje 8 - Podziały 9 - Wojna o Fillydelphię - preludium 10 - W pałacu 11 - Spisek w spisku 12 - Starcie w Fillydelphii 13 - Wrogowie 14 - Wojna o Fillydelphię - interludium 15 - Zamęt 16 - Wspomienia, czyli niedawno temu w Equestrii *** Epic: 1/10 Legendary: 1/50
    1 point
  7. Cóż... po miesiącach ciężkiej prawy, nareszcie udało mi się ukończyć kolejny rozdział, który - o dziwo! - nie jest SMS-em, jak zwykle Miłego czytania tejże pokręconej fabuły: Zamęt
    1 point
  8. Co może powiedzieć psychopatyczny mikołaj.... "Ho, Ho, Ho Mother****** !!!" ?
    1 point
  9. Mamy takie SEXXY nogi, nie sądzisz?
    1 point
  10. Postaram się ogarnąć dokument z tym, co do tej pory udało się nam wypracować i uważamy za sensowne. Umieszczę go później w GDocs, abyście mogli dodawać swoje sugestie i uwagi. Jesteście za?
    1 point
  11. Z dzisiejszego CD-Action: Pirates of Black Cove - Onyx gra w "Piracką" grę Uwaga - gra instaluje się w niemieckiej wersji językowej. Należy wejść do opcji Steam i zmienić język na angielski. Steam pobierze jakieś dane i będzie "I am..." a nie jakieś "Iś bin". Kody do World of Tanks: -kod zaproszenie: czołg premium, 500 sztuk złota, 6 dni konta premium -kod dla wszystkich: czołg FCM 36 Pak... LUB 340 tys. kredytów (jeśli go już masz), miejsce garażowe oraz 3 dni konta premium. - Garin "poszczela" sobie do innych Uwaga - jedna osoba, jeden kod! To nie mój wymysł.
    1 point
  12. 1 point
  13. Czy lepiej? Czy gorzej? Ludzie z natury okłamują samych siebie - życie jest bezcenne, życie jest równe, życie należy szanować. Długo zbierałem się żeby napisać tutaj cokolwiek, w pierwej decydując czy akurat ja mogę cokolwiek wnieść w taką dyskusję. Wracając do ludzkiej natury. Jak wspomniałem, lubimy się okłamywać, uszlachetniać nasze czyny, wmawiając sobie że to co robimy jest dla większego dobra. A jest to spore kłamstwo, bowiem w chwili kiedy kogokolwiek poświęcimy(niezależnie czy 100 czy 1) robimy to z własnych egoistycznych pobudek. Dlaczego? Dlatego, że w chwili podjęcia decyzji nasza opinia nie jest obiektywna(inaczej nie była by nasza). Więc skąd ten heroizm? Po co usprawiedliwiać się w imię wyższych wartości? Uratuj jednego kosztem stu - czy czyni to z ciebie lepszego mordercę niż gdybyś zabił jednego by uratować 100? Tu oczywiście możemy się rozwodzić, usprawiedliwić nasze zachowanie - przecież może być tak że ten 1 jest zły(i vice versa, tych 100 też może być) więc to co robimy robimy dla "dobra" lub co gorsza, "większego dobra"... Nienawidzę hipokryzji, jestem wręcz na nią uczulony, dlatego jak czytam niektóre brednie ciśnienie zaczyna mi tańczyć kankana. Ale teraz, kiedy wyjaśniłem to wszystko, wypadało by zapytać - a co ty byś zrobił? Bo łatwo jest się wypowiadać kiedy stoisz z boku, komentując działania innych. I też powiem, to zależy. Od czego? Od tego kim jest ta jedna osoba. Czy to może być tak proste? Może. Bowiem wszystko sprowadza się do jednego pytania - czy ta jedna osoba jest jedną z tych 101 osób? Tak - ratujesz tą część w której ona jest. Nie - nie ma potrzeby ratowania kogokolwiek, a jeśli masz już możliwość uratowania, ratujesz wartościowy materiał, oceniając ludzi niczym bydło na wyprzedaży. Skąd taki pomysł? A raczej decyzja? Otóż jest jedna osoba na tym globie z którą wiążę pewne plany i uczucia. I jeśli gdzieś tam na górze jest jakiekolwiek bóstwo, to może być mi świadkiem, gdybym musiał wybierać pomiędzy tą osobą a resztą świata, naprawdę mieli byście duży problem. Lekki off. A co do gier, bo ktoś poruszył ten temat. Przyznam się, miewam czasami tak, że jakiś NPC na przykład bardzo mi przypadnie do gustu, czy to przez wygląd, zachowanie czy ogólnie zarys całkowity. Wtedy staram się go utrzymać przy życiu za wszelką cenę i naprawdę potrafię z gry skradankowej zrobić battlefielda jeśli ktoś mi tego NPC uszkodzi xD
    1 point
  14. Krocionóg drapieżny, zwany także popularnie, Krociolbrzymem. Wyjątkowo niebezpieczny drapieżnik, prowadzący samotniczy tryb życia. Spotkać go można głównie w podziemiach, choć czasami zdarza mu się opuszczać mroczne jaskinie. Stwór ten posiada odporny pancerz, praktycznie niezniszczalny, potężne szczękoczułki oraz szereg silnych odnóży, zakończonych ostrymi wyrostkami. Najbardziej należy się wystrzegać jednakże dwóch kończyn przy łbie, których używa do polowań i walki. Istota ta jest całkowicie ślepa, zaś w miejscu oczu wyrastają jej dwa olbrzymie odrosty, podobne czułkom owadzim, lecz o zupełnie odmiennej funkcji. Są one na tyle elastyczne, iż może nimi bez problemu operować, a jednocześnie na tyle wytrzymałe, aby ich uszkodzenie sprawiało trudności. W razie zagrożenia natomiast, krocionóg może natychmiast skrócić owe czułki do postaci dwóch twardych wyrostków na łbie. Końcówki tychże mają zdolność wydzielania bladego światła, czego używa podczas polowania. Nikt do końca nie wie, w jaki sposób Krociolbrzym orientuje się w otoczeniu. Najbardziej prawdopodobną wydaje się hipoteza, iż wyczuwa drgania powierzchni, wspomagając się czułym węchem. Istnieje jednakże ciekawa teoria, która sugeruje, iż świetlne końcówki pełnią jednocześnie rolę "oczu". Stwór ten ma wykorzystywać samodzielnie wydzielane światło, aby "widzieć"; co ma działać na zasadzie podobnej do echolokacji. Nazwano tę zdolność "fotolokacją". Fotony, wysyłane z czułków stwora, odbijając się od obiektów, przyjmują konkretne długości i częstotliwości fal, które stwór potrafi rozróżnić. Nie jest to widzenie, lecz bardziej "wyczuwanie" otoczenia, za pomocą światła, docierającego do jego receptorów, umieszczonych na końcówkach czułków. Stwór ten jest drapieżny i, o ile wiadomo, poluje na wszystko, co znajdzie się w jego zasięgu. Jest ponadto wyjątkowo żarłoczny, choć może przeżyć bez pożywienia wiele dni. Podczas polowania zwabia swe ofiary za pomocą światła w pobliże, pozostając w całkowitym bezruchu, a następnie atakuje. Jest to skuteczna metoda w podziemiach, gdzie światło rzeczywiście przyciąga niektóre stworzenia. Tymczasem na powierzchni; co się rzadko zdarza, ale jednak; przyjmuje zgoła inną strategię. Zwykle zbliża się do stad roślinożerców, a następnie zagrzebuje się w ziemi w pobliżu roślin, którymi tamte się żywią. Kiedy ofiara podejdzie zbyt blisko, krocionóg atakuje, gwałtownie się wygrzebując. Trwa dyskusja, dotycząca korzystania z zabójczych toksyn, które miałaby zawierać ślina krocionogów, lecz po prawdzie, stwory te nie potrzebują takiej broni, a także nigdy nie zaobserwowano, aby ofiara zmarła wskutek zatrucia. Być może dlatego, iż żadne zwierzę jeszcze nie zdołało umknąć szczękom tego olbrzyma. Po powierzchni ziemi przemieszcza się to stworzenie wyłącznie nocą, a i tego stara się unikać, stąd też teoria, iż jest w jakiś sposób podatne na światło słoneczne. Zaobserwowano wprawdzie przemieszczające się w jasnym świetle dnia Krociolbrzymy, lecz zdawały się otępione i albo kierowały się do jaskiń, albo zagrzebywały w ziemi. Może to stanowić potwierdzenie jego domniemywanej "fotolokacji", przy której duża liczba, różnorodnych źródeł światła może go dezorientować. To zagadnienie wymaga dalszych obserwacji. Omawiane tu stworzenie jest samotnikiem, łączącym się w pary wyłącznie raz w roku. Zwykle po odbyciu godów samiec szybko opuszcza samicę, gdyż ta może próbować go pożreć. Taka próba kończy się jednakże zażartą walką, gdyż zarówno samce, jak i samice, są tak samo duże i silne. Co ciekawe, samiec, pokonawszy samicę, odchodzi nie pożerając jej, prawdopodobnie przez wzgląd na przyszłe potomstwo. Samica natomiast nie ma takich skrupułów. Po odbyciu godów, samica składa około 20 jaj, z czego wieku dorosłego dożywa zaledwie dwójka lub tylko jeden z jej potomstwa; najsilniejsze, które zjadają pozostałe. Dla obserwatorów ważną informacją jest, iż należy się upewnić, gdzie dokładnie znajduje się krocionóg. Jeśli uda się go zlokalizować, to nie trzeba się obawiać o bezpieczeństwo, przynajmniej dopóki zachowuje się dystans. Jest to związane z faktem, iż stworzenie to nie ściga swych ofiar. Ponadto, lokalizując jednego z nich, można założyć, iż w najbliższej okolicy nie ma innego, ponieważ w przeciwnym wypadku wywiązała by się między nimi walka. A potyczki między dwoma Krociolbrzymami słychać z dużej odległości.
    1 point
  15. Krótkie podziękowania ode mnie - dla Kinga za prelekcję, dla Dolara za wikt i nocleg (kotlety ), dla Kredkego, Alba, Bafflinga i spółki za mile spędzony czas na meecie i poza nim, dla orgów za świetny event, dla bufetu za tosty. Chyba tyle, jeśli kogoś pominąłem, to w tym miejscu dziękuję wszystkim i wszystkiemu gremialnie :3 PS. *poke poke*
    1 point
  16. Knajpa Morderców 2.0 Idziesz do miejsca, gdzie Bronies siła, Tam pewna dwójka się też pojawiła, Po czym chłód nagły, czujesz w swym sercu... Gdy stoisz w obliczu... Knajpy Morderców! NIEWAŻNY GROŹNY WYRAZ NA GĘBIE, MORDERCY MAJĄ SERCA GOŁEBIE, PIERWSZY Z GÓR SZCZYTÓW, DRUGI Z STOLICY, PALĄ JUŻ STADU PO POTYLICY! DZIŚ FESTUNG BRESLAU OD NICH DOSTAŁO, NA CAŁYM MEECIE, STRACHEM POWIAŁO! TERAZ CZEKAMY, KIEDY TU WRÓCĄ, I ZNÓW STOS TRUPÓW, DO ODRY WRZUCĄĄĄ! Ot, taka szybka improwizacja
    1 point
  17. Bo oczekiwali: Knajpa Morderców 2.0
    1 point
  18. Imię: Calamity Pseudonim: Behemot Płeć: Ogier. Rasa: Jednorożec. Miejsce Urodzenia: Canterlot. Miejsce Zamieszkania: Zbyt dużo ich było by zliczyć. Specjalizacja: Mag (ciężkie wsparcie ) Umiejętności: Wygląd: Nie mogłem znaleźć czegoś pasującego więc sam nabazgrałem. Chyba mniej więcej wiadomo o co chodzi. Charakter: Praworządny Zły Biografia: Na koniec: Proszę tylko o zdecydowanie się na jedną specjalizację. ~ Advilion U Cadence jest Strzelec/wojownik, więc uznałem że tak można. Ok, widocznie nie zwróciło to tam mojej uwagi, przepraszam za niedogodności. Ale skąd masz pozwolenie na użycie czerwonej czcionki? Wybacz, nie orientuję się zbytnio w tym kto ma prawo do jakich kolorów tutaj, to miało na celu uczynienie edita lepiej widocznym.
    1 point
  19. Imię: Devilsplague Pseudonim:Syn bladego światła Płeć: Ogier Miejsce urodzenia: Dawno zapomniane Miejsce zamieszkania: Poprzez laty się zmieniało Specjalizacja: Mag (Nekromanta) Wygląd: -Kruczoczarna sierść i ogon. -Szkarłatne oczy, jednak w świetle przeraźliwie przechodzące w szary błękit. -Kozia bródka, również czarna. -Ostry lekko zakrzywiony róg. -Brak prawego policzka, odsłaniający kły zastępujące większość zębów. -Wychudzony i wysoki, zdawałoby się wysuszony, jednak wszystkie mięśnie są nienaturalnie wyszczególnione. -Kuc nosi czarny płaszcz zakrywający większość jego ciała, wraz z kapturem. -CM Charakter: Neutralny (Kuc z wielką ogładą i dostojnością. Zdaje się służyć Sombrze jedynie by powiększyć swą nieumarła rodzinę, czując w jego krucjacie wielkie możliwości) Biografia: Historia tego kuca jest mało znana,k w głównej mierze na długość jego "życia". Wiadomym jest iż zawsze pragną uwolnić siebie i cały świat od podziału na rasy, smutku, nienawiści i śmierci, jednak jedynie ci mroczni władcy zauważali w nim jakikolwiek potencjał. Zawsze trzymał się w cieniu czekając na odpowiedni moment i odchodził w niepamięć, jedynie pozyskując nową wiedzę. Pragnący jedynie wiedzy i "zbawienia od śmierci" dla wszystkich żyjących w swych biednych, słabych i śmiertelnych ciałach podążał drogą smutku, a tam gdzie się pojawiał działo sie zniszczenie i pożoga, bowiem nie wielu rozumiało dar jaki kuc chciał ze sobą przynieść. Teraz po latach ponownie się pojawił, tym razem po stronie Sombry. Nie jest najpotężniejszym z magów, jednak jego zdolności leczenia, czy też ożywiania poległych przeciwników zostały zauważone... ~ Advilion
    1 point
  20. Witam, z tej strony Octavia. Były główny kompozytor w rainbow factory project. Pomyślałam sobie, że warto by było wrzucić tutaj parę utworów, nad którymi pracowałam, zanim odeszłam z projektu. Tak więc tutaj macie utwór, który byłby wykorzystany w prologu owego projektu, gdybym nadal nim była i gdybym ukończyła go w całości: https://www.youtube.com/watch?v=x_weHTqQqhM&feature=youtu.be Tutaj za to macie... em... nazwę to "remix" mojego utworu, zrobionego przez Tosterinę, po moim odejściu. Miłego słuchania.
    1 point
  21. Imię: Lying Hive Pseudonim: Lying Płeć: Klacz Rasa: Changeling Miejsce urodzenia: Changea Miejsce zamieszkania: Główny Ul niedaleko Metamorphii Specjalizacja: Wojownik Wygląd: (Zignorować te cosie na grzywie) Charakter: Lying z pozoru jest miłą oraz troszczącą się klaczą, jednakże to tylko maska gdy próbuje osiągnąć swój cel. Posługuje się zwykle kłamstwami oraz uwodzeniem by mieć to co chce, szczera jest tylko w razie potrzeby lub rozmawia z kimś komu ufa. Również jest osobą o dużej pewności siebie, nie widzi dla siebie woli nie do złamania, ma to również przeniesienie w walce. Jednakże czasami powie coś o sobie, patrzy na większość rzeczy pod względem korzyści dla Roju. Docenia osoby silniejsze od niej, jednakże jej ambicje czasami zmuszają ją do knucia by wyciągnąć jak najwięcej dla siebie. Historia: Lying urodziła się w Ulu a konkretniej w Changei, po swoich narodzinach sama Matka czyli Królowa Chrysalis wzięła je pod swe skrzydło widząc w niej potencjał, poza tym rzadko rodzi się Changeling płci pięknej. O ile podczas ciężkich treningów magii radziła sobie najwyżej średnio to walkę wręcz opanowała świetnie, umiała się posługiwać sprawnie bronią od sztyletów przez miecze po halabardy. Było to jej naturalnym talentem, jednak drugim znacznie ważniejszym dla Roju to, że z łatwością owijała ogierów wokół kopyta swoimi umiejętnościami uwodzenia oraz kłamstw. O ile uwodzenie od czasu do czasu mogło się nie udać z powodu pomyłki to kłamanie przychodziło jej z łatwością jakby to było na porządku dziennym. Matka miała wobec niej również plany, jeśli by zginęła nie miał by kto rodzić nowe Changelingi co doprowadziło by do wymarcia rasy. Jednakże po zamknięciu ponownie nie wiedzieć czemu w kokonie obudziła się z częścią niezbędną do reprodukcji, po pojawieniu się tej niespodziewanej części na korpusie spojrzała na swą matkę zdziwiona. Chrysalis wyjawiła jej, że jeśli Ona zginie Lying ma przejąć rolę królowej, mało prawdopodobne, że Królowa zginie było jednak jakby to się wydarzyło to potrzeba było Changelinga silnego wolą który by mógł prowadzić Rój. A ona była jedną z niewielu przedstawicieli gatunku które mogły się tego podjąć. Rozumiejąc obowiązek na niej drzemiący przeczytała kilka książek na ten temat, niezbyt podobała się jej ta wizja ale musi zrobić wszystko ku chwale Roju. Z biegiem czasu dotarły do Królowej informacje o przygotowaniach w Crystal Empire, wiedziała, że oficjalnie poparto Cadance jednakże gdyby przegrała to musiała jakoś dużo zyskać na tym. Dlatego wysłała Lying by wspomogła Królę Sombra którego nie darzyła dużą sympatią ale musiała to zrobić. Lying stanęła przed ważnym zadaniem, musiała pomóc Królowi Cienia wygrać by Rój mógł coś zyskać. Krążyły plotki, że księżniczka Cadance zdradzi po wygranej Changelingi na co pozwolić nie mogła. Dowie się czy jej umiejętności wystarczą. EDIT: Zmieniona cała postać, liczę, że nie ma żadnych problemów. ~Cava Schreave
    1 point
  22. 1 point
  23. Skaj Zniszczyciel @Edit by Skysplit Wyrwane z kontekstu >:C
    1 point
  24. Cóż, jesteśmy wychowani w innej kulturze. To co tam jest uważane za normalne, tutaj nie jest. Niestety jestem tak ograniczony kulturowo . Plus, pierwsza zasada Internetu: Nie próbuj zrozumieć Japończyków .
    1 point
  25. Meh, meh. Zarówno moje, jak i twoje argumenty są fallusa warte i ta dyskusja nigdy do niczego nie doprowadzi. No, ale jak za debila uważasz człowieka, który po prostu wierzy, to aż dziwię się, że do jakichkolwiek dyskusji w ogóle doszło. Do homoseksualistów nic nie mam. To w końcu ludzie tacy jak ja, więc co mam się ich czepiać? Nikogo nie krzywdzą, a miłość to miłość, nieważne jaka, zawsze jest wspaniała. A ci, którzy się ich czepiają, niech najpierw spojrzą na siebie. Źdźbło w oku bliźniego widzimy, ale belki we własnym już nie. Tak, mówię też o ćwiczeniach mięśni prawej ręki na płaszczyźnie góra-dół . Aktualna propaganda homoseksualizmu osobiście mnie denerwuje. Wywołuje wrażenie, że woląc płeć przeciwną, jesteś przedstawicielem gorszej rasy. Do tego te całe parady równości i ekstrawaganckie stroje - obrazek Zegarmistrza dobrze to podsumowuje. Dude, pomyślcie może czasem o osobach młodszych. Może to ja mam coś z głową i jestem nietolerancyjny, ale nie chciałbym, żeby moje dziecko zastanawiało się, dlaczego ten pan trzyma w ręku plastikowego... No właśnie. Same emotki dla mnie nic nie znaczą. Ot, facebook próbuje pokazać, jaki to jest "tolerancyjny". Już wcześniej to robił, ale nie pamiętam konkretnie co, jedynie fakt, że wszelkie shitstormy (np. o usunięcie fanpage'a) musieli wygrywać homoseksualiści. To dobrze pokazuje, co się zaczyna dziać w Polsce - nie przyjęto cię do pracy? Oskarż pracodawcę o homofobię .
    1 point
  26. Pakowanie jak największych ilości wymyślnych słówek, epitetów, porównań czy innych archaizmów fo' teh win! Tylko w warstwie językowej Nie mam ugruntowanej pozycji ani na forum, ani w fandomie ogółem. Napisałam słownie dwa króciutkie fiki z "urwaną" fabułą, które szybko utonęły pod bardziej popularnymi pracami, poza tym nie mam na koncie nic większego. Udzielam się bardzo rzadko i w nielicznych działach, więc niewiele osób zauważy i (być może) kliknie linki w mojej sygnaturce.Inna rzecz, że nie piszę fików typu Human/TCB (+10 do popularności), nie piszę o Mane6/innych postaciach serialowych (kolejne +10), nie tworzę crossoveru ze znaną marką (+50 do fangazmu) bądź spin-offa znanego FF-a (+5 do hajpu). Skupiam się na własnych OCkach i opisuję wydarzenia poza serialem - wykorzystując świat MLP jako taki "fundament", obejście problemów związanych z kreowaniem świata przedstawionego w świecie bardziej "ludzkim"... Tl;dr - nikt mnie nie zna, nie umiem pisać opowiadań w fantasy-landach czy alternatywnych Ziemiach i dlatego robię o kucykach. Rozwijać się rozwija, powoli bo powoli, ale... Rozdział 2 właśnie się pisze, mam nadpoczętą trzecią stronę (powinnam się uczyć na biologię, ale ćśśśś...). @Generalek - Nie, nie od Szaikanów (Szaikan?). Mogłabym szybko objaśnić to tutaj (w fanfiku rzuciłam parę luźnych uwag, które dużo raczej nie tłumaczą, jak widzę), ale chyba lepiej będzie powstrzymać te zapędy do tłumaczenia całego uniwersum Tak czy siak, postaram się wpleść objaśnienia do fanfika.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...