Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/25/13 we wszystkich miejscach

  1. Pomijając inne projekty (których mam zatrzęsienie) naszło mnie, by napisać opowiadanie, którego akcja dzieje się w Crystal Empire. A że historia jest czymś co lubię, postanowiłem sięgnąć do jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach świata i dostosować je na potrzeby zdobycia władzy przez niejakiego Sombrę. Tak narodził się pomysł na kilkurozdziałowe opowiadanie (będzie ich dokładnie 5 + prolog i epilog) o wiele mówiącym tytule "Aleo he Polis!" Dosyć wstępu, serdecznie zapraszam do lektury: Prolog Rozdział 1 - "Geneza Upadku" Rozdział 2 - "Pugna Navali" Rozdział 3 - "Kontos, redde mihi legiones!" Rozdział 4 - "Sombra ante portas!" Rozdział 5 - "Aleo he Polis!" Epilog Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy wspomagali mnie odwalając czarną robotę prereaderów i korektorów. Szczególne podziękowania kieruję w stronę Cygnusa, którego niebagatelna wiedza z zakresu historii pozwoliła sięgnąć do odpowiedniego słownictwa i ducha tamtej epoki. Na dodatek niesamowicie mi pomógł w tłumaczeniu nazw geograficznych na grekę. No i sam grecki odpowiednik nazwy Crystal Empire jest jego autorstwa - bardzo dziękuję, że pozwolił mi z niego skorzystać przy tworzeniu mojego opowiadania. Liczę, że Wam się spodoba i uraczycie mnie zdrową dawką komentarzy. Do następnego rozdziału (lub tłumaczenia)! Epic: 8/10 Legendary: 8/50
    4 points
  2. Siemanko! Ostatnio zagnieździła mi się w głowie pewna myśl a właściwie pewien pomysł. Chciałbym stworzyć 5 minutowy filmik, na którym pokazani byliby użytkownicy Naszego forum w kolejności bardzo różnorodnej. Chodzi mi o zainteresowania poza MLP. Po jednej osobie od każdego. 1 anime, 1 śpiewanie, rysunki, taniec itd. Zmontować to razem z jakimś dobrym PMV. Każda psoba która chciałaby wziąść w tym udział musiałaby dostarczyć odpowiedni materiał. Przed nim pokazany byłby nick osoby a potem to co robi. Nikt bie musi pokazywać twarzy ^^ Potrzebuję osób, które znają się na montowaniu filmików oraz chętnych do reprezentowania forum. Byłaby to swego rodzaju reklama Co wy na to? Kto się pisze?
    2 points
  3. Ale... Ale... Ja byłem grzeczny... Wy mnie chcecie ukarać Ja wiedziałem, że tak będzie Nikt mnie nie kocha Mój głos idzie na Dolara.
    2 points
  4. Dzisiaj po pracy zastała mnie iście fantastyczna notka osoby tak odważnej, że nawet z własnego gg nie umie napisać mimo że to "tylko gg i nic na forum nie można z tym zrobić" To wpadka z GG ale dotyczy bezpośrednio naszego forum, zatem wrzucam tutaj. Ostrzegam też że słownictwo jest "niebanalne" i miejscami obraźliwe.
    2 points
  5. Edit: Nastąpiła dobra zmiana tytuły tematu, gdyż nie do końca świadomie (a raczej bez takiego planu) kolejny oneshot ze sierżantem Razor Drillem stał się bezpośrednią kontynuacją Pana Atkinsa. W takim razie zmieniam tytuł tematu i będę tu umieszczał kolejne tego typu opowiadania. A zaplanowanych jest jeszcze co najmniej... kilka tekstów. Tak się dziwnie złożyło, że lektura pewnego wiersza posłużyła mi za inspiracę do stworzenie prezentowanego tu opowiadania. Nie jest to historia wojenna, choć mówi o żołnierzu. Jest to historia o tolerancji i nie przyjmowaniu niczego na wiarę, ale w nieco odwróconym aspekcie. Pokazuje (a przynajmniej takie ma zadanie), że każdy, nawet najlepszy, może popełnić błąd. Lecz panem Atkins zowią mnie, gdy pora iść na front. [Oneshot], [slice of Life]. [Dramat] But It's "Thank You, Mister Atkins", When The Band Begins To Play by Airlick Ponownie spotykamy się ze starszym sierżantem Razor Drillem, tym razem w czasie podróży morskiej. Ta historia ma za zadanie pokazać jak ważny jest wzajemny szacunek dla odmiennych obyczajów. Szczególnie na falach oceanu. Dodatkowo otrzymujemy nieco większy wgląd w historię świata przedstawionego w tej serii opowiadań. Akcja dzieje sie niedługo po wydarzeniach opisanych w Panu Atkinsie. Eternal Father, strong to save... [Oneshot], [Slice of Life] Tym razem (po kilku ładnych latach przerwy, tak wiem leń ze mnie) zapraszam na wyprawę w przeszłość Razor Drilla, kiedy jeszcze nie był doświadczonym przez życie starszym sierżantem, a zielonym jak szczypiorek na wiosnę rekrutem REA (Royal Equestrian Army). Opowiadanie spokojne (jak powiedziano - wręcz angielskie), które ma za zadanie naświetlić nieco początki kariery podoficera. Hey, Brother... [Oneshot], [Slice of Life] Chronologia opowiadań: Zapraszam do lektury, jak zwykle licząc na komentarze i konstruktywną krytykę. Świat kreowany jest na podstawie tej mapy.
    1 point
  6. Kto z nas nie miał na pieńsku z za głośnym sąsiadem? A teraz wyobraźcie sobie, że możecie zdmuchnąć takiego wkur... EKHEM! irytującego... tak, irytującego człowieka, za pomocą ciężkiej artylerii w postaci... a, dowiecie się z tekstu. Zapraszam. Jak dobrze mieć sąsiada
    1 point
  7. Tak wpadłem na pomysł, że będziemy wysyłać takie definytywnie śmieszne filmiki i będiemy gadać ile wytrzymaliśmy bez śmiechu. Przy tym co wysyłam to ja zawsze brechtam od 0:35.
    1 point
  8. Kiedy wydaje Ci się, że Twoje życie dobiegło końca, co możesz zrobić by je przedłużyć? Do jakich sposobów się uciekniesz, by umknąć śmierci? A co, jeśli stajesz do nierównej walki z groźnym przeciwnikiem, której stawka warta jest każdej ceny? Wir wydarzeń zmusza pewnego ogiera do podjęcia szybkiej decyzji, czy podda się losowi lub stanie do morderczego wyścigu w którym jednym z rywali będzie sama śmierć? Oto jego... Ostatnia Szansa Część I
    1 point
  9. 1. Nie mówię nie, ale nie mówię również tak. 2. Vinyl Scratch. 3. Oczywiście, że tak. Kocham snowboard! 4. Moim skromnym zdaniem są to kraje na odpowiednim poziomie. 5. Nie powiem, że nie, bo nie mam zielonego pojęcia o tych krajach, ale kojarzy mi się to z wikingami, więc jest +. 6. A kto ich nie lubi? 7. Patrz punkt 6. 8. Mam nadzieję, że jak najdłużej. 9. Nawet fajne. 10. Wolę żyć jak Bóg przykazał, więc na pewno nie Yaoi ani Yuri. Co do Hentai to nie oglądałem i nie mam zamiaru psuć sobie mózgu (nie chciałem nikogo urazić). Kaczorku Daffy (jeżeli mogę) lubię S-F, Fantasy oraz Komedie i filmy Akcji. Hoffner, Jeżeli chodzi o religię, to jestem katolikiem, ale ja toleruję prawie wszystko (oprócz związków homoseksualnych, bo i tak z tego nic nie ma). Moim życiowym motto jest: "Nie patrz na innych, miej własne zdanie, idź swoją drogą, nie czyjąś." (moje własne słowa). Raindrops ja lubię każde zwierzątko (oprócz komarów, kleszczy, ślepaków i much)
    1 point
  10. Well...jako pierwszy obejrzałam 1 odc.1 sezonu. Akcja zaczyna się w czasach kiedy główna bohaterka nie zna mane six (to powinniśmy wiedzieć).Popatrzyłam na Twilight Sparkle,potem na siebie, znowu na Twilight i kolejny raz na siebie .I zdałam sobie sprawę że ja też zamykam się w bibliotece i nie chcę mieć żadnych przyjaciół.To był przełom w moim życiu i ogromny szok.Postanowiłam wyjść ze świata książek i od tej pory tak jak Twi "studiuję" magię przyjaźni można nawet powiedzieć że uczymy się razem.Mam nadzieję że nie skończę tak jak ona i nie wyrosną mi skrzydła...
    1 point
  11. Nie ten dział. Przenoszę do działu "Humor".
    1 point
  12. Zdołałem przeczytać już wczoraj, ale padałem ze zmęczenia, więc dopiero teraz wstawiam komentarz. Genialna komedyjka, naprawdę warto przeczytać. Świetnie opisane sceny... "batalistyczne" Tag [TRS] jak najbardziej adekwatny, czasami trudno się połapać, ale jest to możliwe. Polecam!
    1 point
  13. Um, jednak będę, ta ważna rzecz tam będzie... C:
    1 point
  14. "Xpeke wychędożył całe C9"? Hahahaha, to jest po prostu genialne.
    1 point
  15. 1 point
  16. Czytam tą dyskusję, czytam... I jednocześnie zgadzam się z Lindsem i Talarem, choć może się to wydawać niemożliwe. Bo obaj mają sporo racji. Talar przedstawia zjawisko bycia bronyfagiem, w tym wypadku lunofagiem. Linds przedstawił to od innej strony- Luna jest ciekawą postacią i nie dziwota, że jest lubiana. Jakie jest moje zdanie- lubię Lunę, nie jest to moja ulubiona postać, ale ma wysokie stanowisko na mojej liście. Jeśli ktoś spamuje Luną i nie wie dlaczego ją lubi to nie jest dobre. Ale gorzej to wygląda u fanów RD. Ci chcąc się upodobnić do Dashie często zachowują się wręcz chamsko i arogancko. Wszędzie wciskają jakieś "20% cooler". Choć uwielbiam Rainbow, to takie zachowanie mnie irytuje. Zaś fenomenu Derpy, Tavi, Vinyl nie rozumiem. Są ładne, ale... wiele innych kuców z tła też. A Lyra i jej zainteresowanie "człowiekami" mnie mocno zastanawia
    1 point
  17. A niech pada i się nie podnosi, bez tego całego tałatajstwa też można oglądać kucyki i czerpać z nich radość. Nie da się, a chętnie bym podarował. Po przeczytaniu pierwszego zdania, wnioskuję że ta wypowiedź na wysokim poziomie raczej nie będzie. Przecinki Lolz to psy się golą? ^^ Hejter w internecie, a tak naprawdę może błagać o obiad? Jakby był tak biedny, to zapewne życie by go czegoś nauczyło. A jak jest głodny to niech sprzeda komputer... Albo twoim problemem jest że myślisz, że masz za dużo empatii. Polecam przeczytać jeszcze raz twój post, porozdzielać to na jakieś akapity, dodać przecinki, znaki polskie, usunąć niektóre teksty bez sensu i będzie nawet nawet przesłanie. My little haters, offensive language is magic.
    1 point
  18. OD DZISIAJ ZAJĘTY! W końcu Linds nie będzie dłużej Forever aLondsem. EDIT: Komentarz jednego Bronego na tę wiadomość:
    1 point
  19. Wróciłem trochę porzucać komentarzami w dziale, a że na mojej drodze stawały różnego rodzaju bestie, zdecydowałem się powiedzieć coś o tekście kogoś, do kogo mam zaufanie, jako do pisarza. Ponadto już wcześniej obiecałem komentarz, do tego wszystkiego jestem pre-readerem opowiadania (i nieskromnie dodam, że też iskrą zapłonową). Dobrze weźmy się więc za dramat z życia codziennego, autorstwa Dolara. Graj muzyko! (W końcu mogę to powiedzieć z radością) Kwestia techniczno-wizualna: Tak jak być powinno. Naprawdę nie mam się tutaj czego czepiać. Błędy poprawione, interpunkcja właściwa (w tym świecie to niestety coraz rzadsze) nienaganne, przejrzyste formatowanie, wszystko ładniutkie. Tak trzymać! Nie będę mówił o tym więcej, bo nie ma o czym, jest bardzo dobrze. Styl i narracja to ciekawa rzecz. Dolar często zwraca w moich opowiadaniach uwagę na mój specyficzny sposób składania zdań i opisywania sytuacji, znacznie oszczędniejszy i "krótkozdaniowy". Sam, tak jak i w tym tekście, stosuje styl znacznie bliższy klasycznemu, pięknemu gawędziarstwu. Jeśli ktoś nie wierzy, polecam spróbować przeczytać dłuższe fragmenty na głos. Opowiadanie bardzo, ale to bardzo do tego pasuje. Czy mam coś do takiego stylu? Oczywiście, że nie. Podoba mi się to, że autor należy do elity, która może się ładnym stylem pochwalić. W takim krótkim, dość obyczajowym tekście, sprawdza się on znakomicie, do tego chyba właśnie jest stworzony. Całość prezentuje się na tyle dobrze, że osobiście liczę, że sam jeszcze zdołam się czegoś nauczyć, właśnie dzięki takiej metodzie narracji. Ponieważ przechodzę teraz do właściwszej treści opowiadania, apeluję wszystkich, by uważali na spoilery. Tutaj zrobię coś na kształt recenzji, dokładnie omówię poszczególne elementy, nieraz bardzo subtelne. To kolejna wspaniała rzecz - przy tym fiku można sobie pozwolić na szczegółowość, bo jest na tyle dobry, by było o czym pisać. Zacznijmy od fabuły i tego, co tu się dokładniej dzieje. Przedstawiono nam tutaj wizytę Razor Drilla, żołnierza Totenhoof w spokojnym Ponyville. Gdzieś w tle trwała wojna, tutaj jednak kucyki są zupełnie inne, znacznie bardziej... nasączone propagandą. Widzimy ładnie wykreowane, ciekawe perypetie wojaka z serialowymi postaciami. Całość prezentuje się interesująco, nie wszystko jest dla nas oczywiste, jednak nie mamy się gdzie zgubić, a nawet uraczeni zostajemy kilkoma fabularnymi smaczkami. Moim zdaniem - bez zarzutu. Przyjrzyjmy się jednak sytuacji tła. Jak już napisałem wyżej, mamy do czynienia z wojną. Miast samych działań wojennych opisywane tutaj są efekty wrogiej propagandy, bardzo szkodliwe i krzywdzące dla żołnierzy. Moim zdaniem poruszony tu problem jest poważny, istotny i interesujący. Do zadań wrogiego wywiadu należy właśnie walka ideologiczna, kupienie właścicieli gazet było z ich strony pięknym posunięciem. Możemy jednak zadać sobie słuszne pytanie - czy Equestria sama nie próbuje nic robić na tym gruncie? Może robi to nieudolnie? Nie wiem. Z perspektywy czytelnika powiem jeszcze, że chętnie dowiedziałbym się czegoś więcej na temat natury samego konfliktu. Co z bohaterami? To ciekawe, bo właśnie w tym miejscu tekst wydaje mi się najbardziej nierówny. Część bohaterów to jego siła, część to jego cholerna słabość. Razor Drill. Zdecydowanie dobrze zrobiony. Porządny ocek. Dolar wykreował tutaj na około dziesięciu stronach godną uwagi, pełnokrwistą postać. Szkoda byłoby go porzucić, moim zdaniem jednak jego kreacja to wysoki stopień zaawansowania. Jakaś informacja o rodzinie, jakieś pojedyncze przemyślenia, jego ciągłe niezadowolenie i stała gotowość do obrony szarganego honoru jednostki. Po prostu świetne! Idąc dalej. Teraz nie mogę powiedzieć "dobre", bo po prostu nie wiem, czy to faktycznie dobre jest. Celestia. Dla mnie jej majestat został przedstawiony prawidłowo, a gniewne przemówienie do mieszkańców Ponyville było w moim odczuciu jak najbardziej uzasadnione. Owszem, można być dobrą, miłującą poddanych władczynią, jednak nie zawsze da się utrzymać królestwo w ryzach przy użyciu samej marchewki, potrzebny jest też kij lub chociaż jego groźba. Dla mnie - ta Celestia jest ok. (I pomińmy już to, co pojawiało się w innych opiniach, że mogła bardziej zadbać o rzetelność informacji w kraju. Mądra władczyni po szkodzie...) No dobrze, teraz właśnie mankament. Moim zdaniem autor postanowił tutaj powiększyć jakość przekazu, głównego bohatera i jakości tekstu, kosztem odwzorowania niektórych bohaterek. Nie mówię, że nie pokazał ich wystarczająco dobrze, tylko że niektóre przedstawił dość nieprawdziwie. Do samego końca nie mogłem przez to przetrawić zachowania niektórych. I tak Rarity jest moim zdaniem bardzo dobra i przedstawiona odpowiednio. Applejack jest ok. Nie mam też nic do ataku Rainbow Dash na Razora, to uważam za zgodne z jej charakterem. Te postaci zdecydowanie nie straciły na odwzorowaniu. Co innego Pinkie... Najweselszy i najbardziej przyjazny kucyk w Ponyville nagle posmutniał? Ktoś, po kim zawsze spodziewamy się drugiej szansy dla każdego? Nie, raczej nie, to zdecydowanie mi nie pasuje. Twilight. Mogę uwierzyć, że działa w ten sposób, nie wierzę jednak, by tak wnikliwy umysł dał się aż tak omamić propagandzie. Tutaj też przydałby się retusz. No i Fluttershy, yhh... Tutaj sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Moim zdaniem to najbardziej zepsuta tutaj postać. Nie czepiam się tego, że została przedstawiona jako "zła Fluttershy", tylko że w tej "złej Fluttershy" praktycznie Fluttershy nie ma. W mojej wizji mogła spokojnie stać za plecami Rarity, od czasu do czasu szepcząc jakieś słowa, poprosić ją na chwilę na stronę, by tak powiedzieć o wątpliwościach co do żołnierza. Mogła też zamanifestować lęk po prostu uciekając z płaczem. Wszystko to by do niej pasowało. Gniew pokazany w tekście jest o wiele bardziej dosadny, ale niestety nieprzekonujący. Pozwolę sobie powiedzieć jeszcze kilka opinii na temat końcówki. Tutaj znowu mamy słodko-gorzką sytuację. Piosenka, jako inspiracja, wzięcie jej fragmentu jako tytuł, ogólne podsumowanie całości - coś pięknego. Moim zdaniem dodawało to uroku i jakości opowiadaniu. Po prostu pięknie pokazywała nam ona poetyckie podsumowanie dość przykrych zdarzeń, jednak... miała w sobie nutę optymizmu, która mogła podbudować całe opowiadanie. Moim zdaniem należało po niej wstawić ze trzy zdania i elegancko zakończyć tekst. Jak lądowanie telemarkiem. Niestety "sierżancie, co to dokładniej znaczy?" wbiło mi w oko malutką drzazgę. Może to po prostu ja nie lubię, jak autor sugeruje mi coś za dużo. Szczerze jednak przyznam, że dla mnie ostatnie słowa i ostatnia wymiana zdań to część zbędna, a całość wyglądałaby lepiej bez tego. Broń Boże jednak nikt przez to nie cierpi, tak czy siak lektura jest wartościowa, bardzo dobra i ucząca. W telegraficznym skrócie: Dolar napisał świetne opowiadanie, z realną problematyką, napisane po prostu ładnie. Wartościowy tekst na jedną lekturę. Dobrze zrobiona fabuła i kreacja świata równoważy nam problemy z kreacją niektórych bohaterek, a zakończenie (nawet pomimo tych ostatnich słów) wygląda bardzo ładnie. To zdecydowanie solidna robota, warta naszej uwagi. Jeśli ktoś szuka mocnej lektury, polecam wziąć do łapy (czy tam kopyta) właśnie Pana Atkinsa. Pozdrawiam i dziękuję za dobry tekst!
    1 point
  20. Nie szalej tak, lowelasie, bo jak się one o sobie dowiedzą, to co wtedy będzie? xD Meh... na pierwszy rzut oka wyglądało fajnie (nie ma to jak poznać fajną dziewczynę z drugiego końca globu, aby później móc się nigdy nie spotkać) ^^ ale potem się okazało, że wzrost jest tam podawany w stopach, a waga... w funtach - k, I quit! (╯°□°)╯︵ ┻━┻ No... dobra, może jeszcze jednak sprawdźmy tamtejszą wyszukiwarkę osób, hmm... nie licząc Stanów, nie zwraca praktycznie wyników innych niż 0... i wcale mnie to nie dziwi, patrząc na jednostki xD O! Znalazłem coś... "Looking for a stallion who enjoys mathematics as much as me" ...um, well, now srsly... I quit!! xD Starczy tej zabawy jak na jeden raz chyba xd
    1 point
  21. Ja EmoTacoZ, jeden z założycieli tego forum powracam po 2 latach i pragnę przedstawić Wam moje obserwacje dotyczące obecnego stanu forum. 1.Jedną z kluczowych spraw, jakie chciałbym zaczepić jest moderacja. Większość moderatorów przewrażliwione swoją osobą ludzie, którzy nie mają zdolności, ani żadnych preferencji, aby pełnić tę funkcję. 2.Fandom to jedna, wielka kupa. Rozumiem, że na forum są osoby młodsze, które nie skończyły nawet 14-15 lat, lecz to nie znaczy, że te osoby są głupimi dziećmi, które pierwszy raz są w internecie i nie wiedzą, jakie zagrożenie na nie czychają. Ogólna "dziecinna" atmosfera na forum jest żenująca i po prostu spieprzona. 3.Jest jeszcze sprawa starszych dzieci - ososby, który na siłę próbują robić z siebie ofiarę losu. Nie spotkałem się z czymś takim wcześniej, takie zachowanie tylko pogarsza fandom i jego poziom. 4.Po banie nie ma możliwości pisania "swobodnych" postów, co jest kompletną głupotą, ponieważ nie jesteśmy w przedszkolu, ani w szkole specjalnej, no ludzie. Takie cackanie się jest po prostu debilne, moderacja traktuje użytkowników jak dzieci. 5."Administracja zastrzega sobie prawo do usunięcia konta, gdy zachodzi taka potrzeba." jaka potrzeba? Co trzeba zrobić, żebyście usunęli komuś konto? O ile się orientuję, za bycie "niegrzecznym" otrzymuje się bany, a jak "niegrzecznym" trzeba być, żeby konto zostało usunięte? Poza tym, jesto to kopletnie bez sensu, bo po usunięciu konta ktoś może zrobić sobie drugie bez zmieniania adresu IP. Debilizm. 6.30% za "spam" to o wiele za dużo, na przeciętnych forach jest o max 20%. Nawiązuję tu do punktu 2. 7.50% za "reklamę", która i tak jest powszechna na tym forum to za dużo. Jeśli ktoś zrobiłby temat reklamujący konkurencyjne serwisy (choć wątpię, żeby znalazła się jakaś konkurencja dla kucykowego forum), taki temat powinien być po prostu zamknięty, a użytkownik UPOMNIONY. Jeśli sytuacja by się powtarzała dopiero wtedy powinno się warnować. 8."Brak reakcji na upomnienia" To jest kompletna bzdura, jeśli ktoś "spammuje", ale nadal to robi, mimo ostrzeżeń to dostaje 50% za "brak reakcji na upomnienia" zamiast tych 20% za "spam". Totalna głupota. 9.70% za treści pirackie to szczyt głupoty tego forum. Nie wiem jak to skomentować, to jest po prostu chore, żeby dawać 70% za linki do torrentów, no ludzie. 10.Pamiętniki mane 6 nie spełniają swojego zadania, są zaniedbane i niestarannie zrobione. Dlaczego? Bo avatarowie są źle wybierani. Avatar to coś w rodzaju redaktora, nie rozumiem dlaczego ludzie bez żadnych umiejętności w pisaniu zajmują tę pozycję. 11.Kolesiostwo wszem i wobec obecne, osobiście czegoś takiego nie lubię. 12.Zablokowane fora to dyskryminacja, dlaczego moderacja ma sobie wybierać, kto może, a kto nie może udzielać sięw danym temacie? Każdy wchodzi na własną odpowiedzialność, jeśli łamie regulamin dostaje warna i tyle. 13.Regenci na dłuższą metę się nie sprawdzają, bo jeśli avatar nie ma czasu na wykonywanie swoich obowiązków - nie powinien być avatarem. Krótka piłka - nie masz czasu, masz naukę, pracę - nie jesteś avatarem. 14.Ogólny spam na szołcie to katorga, powinny być jakieś limity. 15.Wyrzucane przydatnych wątków "bo komuś się nie podobają" jest bardzo nieodpowiednie. Wątek może zostać usunięty tylko wtedy, kiedy łamie regulamin. Od razu zaznaczam, że wątek zamknięty to inna sprawa. 16.Jaka jest różnica pomiędzy pokojem szołtboxowym "głównym", a "offtopem"? Tu i tu spamujecie o niczym. 17.Wielkim błędem był upadek kroniki forumowej, był to genialny pomysł. 18.Samowolka "uprzywijelowanych" grup forumowych to istny chaos. 19.Kolejną sprawą jest ukryty dział. Wgląd do niego powinni mieć tylko administratorzy, moderatorzy i avatarzy mane 6. Nikt więcej nie jest tam potrzebny, im więcej osób tam - tym większy sajgon. 20.Ostatni już punkt przeznaczyłem dla jednej osoby - Tarretha. Jak dobrze wiemy moderacja i administracja bardzo się zmieniła, na stanowiskach avatarów, modów, administratorów siedzą zupełnie inne osoby, niż to było na początku. Z wyjątkiem jednej. Avatar Celestii, główny inkwizytor forum do dziś pozostał ten sam. Może to tylko moje wrażenie, ale Tarreth najwzyczajniej w świecie się wypalił. Ma swoje humory. Wszystko traktuje zbyt poważnie i zbyt emocjonalnie podchodzi do niektórych spraw. Mała garstka z nas, którzy znają go od początku wiedzą, że kiedyś był to inny człowiek. Jednak pod wiadomo jakimi względami zmienił się i nie jest w stanie dalej progresywnie prowadzić to forum. Mogę go przyrównać do królowej Angli. Niby jest, ale tylko na pokaz. Nie wnoszę tu o usunięcie go z jego stanowiska, bo nie znam innej na tyle kompetentnej osoby, która mogłaby podołać temu zadaniu. To głównie moje przemyślenia. Jeśli mógłbym prosić, chciałbym ujrzeć sensowną dyskusję, pokażcie mi, że jednak się mylę.
    1 point
  22. Nie chcę obrażać tego tematu, ale czy przypadkiem nie powinien być w koszu? Temat ze skłonnością do kupoburzy, więc zamykam i wyrzucam.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...