Skocz do zawartości

Wolny/a czy zajęty/a?


Paladyn Sonaty Dusk

Jesteście czy nie jesteście?  

359 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jesteście czy nie jesteście?



Recommended Posts

mówiąc krótko, chcesz ruchać bez zobowiązań i odpowiedzialności - nazywajmy rzeczy po imieniu

Powiedzmy :)

No ale serio, dziewczyna MUSI mieć w sobie to coś, bym się nią zainteresował do tego stopnia, byśmy mogli być parą. No bo sory, wolę być sam, niż być z kimś, kto mi się nie podoba.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniaki kochane, cóż to za fala boleści i, nawet nie werteryzmu, a beznadziejnej wiary we własne przegraństwo? Najbardziej komiczne są komentarze 15-16 latków, pod jednym zbiorczym tytułem "już zawsze będę sam/a" (ale "a" tylko czasem), pojawia się czasem harde "i dobrze mi z tym", mające wskazywać na niezłomny charakter autora, nie gnący się nawet przed widmem wiecznej samotności.

A komentarz

 

Wygrywa wiadro internetów

Znajdźcie w sobie trochę optymizmu, albo realizmu choćby. Samotność nie jest straszna, wieczna też nie będzie, szukajcie a znajdziecie, no i weźcie się trochę za siebie przy okazji. A co do wszystkich którzy są "head over heels in love", ze swoją jedyną bratnią duszą to, mam złą wiadomość, nie ma żadnych jedynych.

 

Naprawdę sądziłam, że nikt nie weźmie tego na serio, a tu proszę jaki skandal. Przyszedłeś i błysnąłeś jak chrząstka w salcesonie, a refleks Twój zagwarantuje ci chwałę na wieki i potomkom Twoim też.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę sądziłam, że nikt nie weźmie tego na serio, a tu proszę jaki skandal. Przyszedłeś i błysnąłeś jak chrząstka w salcesonie, a refleks Twój zagwarantuje ci chwałę na wieki i potomkom Twoim też.

Och, nie potrzebuję chwały, przekaż ją jakiejś fundacji charytatywnej w moim imieniu, jakiejś pomagającej dzieciom z rakiem odbytu, lubię dzieci z rakiem odbytu.

Tym niemniej dziękuję, że mnie doceniasz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Odświeżę temat, co mi tam.

Na razie uważam,że jestem za młoda na związek ( 3 gimnazjum to faktycznie za wcześnie), choć moje koleżanki angażują się w dwutygodniowe wielkie miłości. Ale ja na razie czekam bo chłopaki którzy otaczają mnie na co dzień są po prostu niedojrzali, albo ich nie zauważam przez bycie przyćmionym przez tych największych szkolnych kozaków. Poczekam jeszcze na swoją szansę ale na razie nie widzę siebie w związku. Po prostu się nie nadaje. Jeszcze moim prawdopodobnym problemem jest to ,że jestem wyższa od większości przedstawicieli płci męskiej w klasie. 

W skrócie: Wolna, czekająca jeszcze na swoją szansę ale jeszcze niegotowa.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mi tam! Podzielę się!
Status: WOLNY, nieposzukujący i jednocześnie będący trawiony przez otaczające mnie związki innych, aż mi kichy wywala, serce pali, kuje i wścieka się na mnie, płuca nie chcą przyjmować tlenu, gdyż po części chciałbym czuć to samo, kiedy widzę jak gołąbki ze sobą gruchają.
Otóż ... miłość, zauroczenie czy jak to tam inaczej można nazwać jest już dla mnie zakazane i niedostępne.
Miałem kilka przeżyć, ale każda kończyła się ... po prostu upadkiem na dno uczuć, które zaprowadzały mnie w odmęty samotności. Pomimo wielu prób nie udało mi się ... nic.
Mam spaprane życie w związku, bo przenoszę pecha na osoby, które postanawiają mi zaufać w tej kwestii ... cóż. Raczej nie jest mi dane poznać tej jedynej, a te do których próbowałem to był za wysoki poziom dla mnie ... i żadna mnie nie będzie chcieć. Może się użalam, ale właśnie to czuję.
Nie zasługuję na to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godziny temu Świeży rekrut napisał:

Nie zasługuję na to.

 

Głupoty gadasz :v Też miałem kilka zawodów miłosnych i urwanych związków ale to nie znaczy, że już nie znajdziesz tej jedynej ( chodź sam jeszcze kilka miesięcy temu też tak mówiłem :_; ).

 

W końcu się poddałem i przestałem szukać drugiej połówki. Ale jak to mówią, najczęściej to facet szuka długi czas dziewczynę, ale to w końcu dziewczyna go znajduje. I tak było w moim przypadku. :D Więc może przestań na siłę próbować i zdaj się na los. 

 

I jak nie chcesz być sam to taki nie będziesz, zaufaj mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FirstChoice Gratuluję, że odnalazłeś tę jedyną. Co do mnie, to wiem, że tak się nie stanie ... przez długi czas o ile w ogóle.
Nie o to chodzi, że szukałem na siłę, nie. Po prostu jakaś gadka i takie tam, wspólny wypad gdzieś ...
No i poza pokaleczonym do granic sercem nie miałem nic. Aż się cieszę, że kilka razy nie sięgnąłem po alko. Wytrzymałem do 18, żeby nie było.
Jeśli miałbyś ochotę, to przeczytaj "Dedykację" na końcu mojego fika o nazwie "Numer 730". Tam też jest dość sporo o miłości w wojennej rzeczywistości, jakbyś chciał to również możesz skomentować/schejtować.

@SebastianRichCountryOwner Raczej ja też o tym nic nie wiem. Może to nie miało mnie urazić, ale mnie zdołowałeś. Pomimo tego fajne zdjęcie profilowe.

@WilkU Kiedy ja nawet nie uciekam ... to po prostu mnie omija szerokim kręgiem, jakby nie chciało mnie znać.

Z resztą jestem przyzwyczajony do tego, że coś się wali dookoła i nawet nie mam na to wpływu. Tym bardziej, jeśli chodzi o związki, to zarówno szukałem, jak i po prostu dałem sobie z tym spokój. Mam już na to wylane, ale mnie po prostu gniecie w środku, że nie mogłem się nigdy cieszyć takim szczęściem jak te otaczające mnie pary.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu Świeży rekrut napisał:


@SebastianRichCountryOwner Raczej ja też o tym nic nie wiem. Może to nie miało mnie urazić, ale mnie zdołowałeś. Pomimo tego fajne zdjęcie profilowe. 

Mój komentarz nie był pisany bezpośrednio do ciebie, nawet nie myślałem o tobie, gdy to pisałem. Jeśli jakoś się zdołowałem nieświadomie, to przepraszam. Mój komentarz miał raczej charakter głupatwo-humorystyczny i wyraża mój zachwyt nad Applejack w ostatnich dniach :D Trenderhoof miał dobry gust :v6Jdq:

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minuty temu Świeży rekrut napisał:

@FirstChoice Gratuluję, że odnalazłeś tę jedyną. Co do mnie, to wiem, że tak się nie stanie ... przez długi czas o ile w ogóle.
Nie o to chodzi, że szukałem na siłę, nie. Po prostu jakaś gadka i takie tam, wspólny wypad gdzieś ...
No i poza pokaleczonym do granic sercem nie miałem nic.

 

Masz jeszcze czas. Ja już jakiś czas temu skończyłem 20 lat, a dziewczynę poznałem może... 3 miesiące temu? Więcej wiary w siebie. Sam przyznam się, że byłem w związku ponad 3 lata z jedną dziewczyną ( nawet jeszcze chwaliłem się kiedyś dawno temu, w tym- tak w TYM temacie) i która zostawiła mnie bo poleciała na bogatszego ( tak, byłem kiedyś biedakiem pracującym na zmywaku :D). Facet zrobił z nią co chciał i ją po kilku tygodniach zostawił- to już nie wspomnę no ale cóż... 

 

Popatrz na to z tej strony- im starszy człowiek to można liczyć na bardziej stabilny i trwały związek. Weź to za plus. Większość ( nie mówię wszystkie!) młodych związków po prostu upada i wtedy doznałbyś większego cierpienia ( z tego co widzę jesteś tak jak ja osobą wrażliwą). Może lepiej, że tak się stało?

 

Głowa do góry, będzie jeszcze dobrze.

 

32 minuty temu Dayan napisał:

@FirstChoice Masz wielkie szczęście, gratuluje.

 

A jak dodam, że to pegasis, na dodatek ładna i inteligentna, to mam jeszcze większe szczęście? :3 Dzięki Dayan.

Edytowano przez FirstChoice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto być zdołowanym brakiem związku. Zawsze trzeba mieć w sobie trochę nadziei a przede wszystkim nie szukać miłości na siłę. W każdym razie życzę Ci Rekrut jeszcze doznania miłości w życiu, poszczęści Ci się kiedyś na pewno. Nie warto zamieniać się w Wertera czy Kordiana bo epoka romantyzmu już dawno minęła, a dramatyzoeanie przynosi tylko fatalne skutki. Miałam tak samo tylko ,że z tym ,że nie odczuwałam innego rodzaju miłości ( ojcowskiej). Niestety, po jego śmierci zdałam sobie sprawę ile dla mnie znaczył. Dlatego teraz bardzo mocno kocham mamę pomimo jej wad. Wiem ,że miłość rodzicielska a partnerska to co innego, ale ten mój przykład służy temu żeby nie tracić wiarę w to ,że jest się a raczej w twoim przypadku będzie kochanym. Podsumowywując, powiem tyle ,że jeśli nie odnajdziemy miłości partneskiej doceńmy to , że kochają nas przyjaciele i rodzina. Na każdego w końcu trafi amor, i trzeba będzie to wykorzystać ;)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świerzy rekrut powiem ci tyle, krótko i zrozumiale. Dobrze jest wpaść na super dziewczynę, ale wtedy jest lepiej być wolnym, niż zajętym. Więc uszy do góry!  Bo znaleźć sobie byle jaką dziewczynę nie jest trudno, ale wtedy jest to tylko ciężar u nogi. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam wszystkim, za dobre słowo.
@SebastianRichCountryOwner (okej, zrozumiałem, przez co ja również przepraszam) @FirstChoice (możliwe, że jestem uczuciowy, nieco również wrażliwy, ale bez przesady) @Selenium (współczuję Ci niezmiernie, mój najlepszy przyjaciel utracił starszą siostrę w wypadku, i poniekąd stałem się mu ... bratem, ale może tylko ja tak myślę) @WilkU 
Choć nie zmienia to faktu, że nadal moja dusza nadal pragnie mnie rozerwać na strzępy, wykrzykując co nocach, że samotność jest moją powinnością i karą.
Cóż, zobaczymy jak to pójdzie dalej, a Wam również życzę jak najlepiej w Waszych życiowych rozterkach.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej. Nie można też samotności odbierać jako kary!
Zawsze można na to spojrzeć właśnie od tej strony, że lepiej być bez nikogo, niż z kimś, z kim będzie się tylko emocjonalnie szarpać, albo być, tylko po to by nie zostać samemu (tak swoją drogą, nadal nie ogarniam czemu ludzie to robią, a znam bardzo dużo osób w takich pseudo-związkach). 
No i (teraz odzywa się moja natura leniwca) nie trzeba się nikim zajmować, nie trzeba się martwić o jakieś ciąganie kogoś na jakieś randki, nie trzeba wydawać pieniędzy na prezenty, nie trzeba pamiętać o jakichś pseudo-ważnych datach... 

 

Żeby nie było tylko offtopu - ja wciąż samotny, od moich ostatnich pseudo-relacji, poniekąd mi z tym dobrze, poniekąd źle, bo mam "upatrzoną" osobę z którą chciałbym spróbować budować jakąś głębszą relację, coś jakoś, kiedyś, bo czuje, że może w końcu nie byłoby to emocjonalne szarpanie się i wzajemne sobie przeszkadzanie, ale widuję się z tą osobą tak rzadko i mam z nią tak luźny kontakt, że nadal zostanę wolny wiecznie, haha. Zresztą, jak ma coś z tego wyjść, to w końcu wyjdzie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To uczucie gdy wszyscy w twej klasie są w pseudozwiązkach, a ty w żadnym.

A wiecie dlaczego?

Bo nie ciągnie mnie do chłopców. Do dziewczyn z resztą też nie. :>

Chociaż nie. Mam związek ze swoim OC. Za bardzo go lubię. :>

Piksele i rysunki nie krzywdzą, nie narzekają, nie naciągają, one rozumieją.

Edytowano przez Lisica
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem wolny z wyboru i dobrze mi z tym :D Nie planuje nigdy się wiązać tylko zostać starym kawalerem xD Takie motto życiowe, ludzie mnie na księdza wysyłali ale się nie dałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolny jak hlak, jak ślimak winniczek i niczym nie skrępowany wiatr, kondor chaosu normalnie! Ale dobrze mi z tym, samotność to dar i przekleństwo w zależności jak się na to patrzy jedna strona przewyższa nie mniej znalazłem swoją drugą połówkę...czeka na otwarcie i ma 36%. Tak właśnie pachnie samotność.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...