Jump to content

Wolny/a czy zajęty/a?


Paladyn Sonaty Dusk
 Share

Jesteście czy nie jesteście?  

359 members have voted

  1. 1. Jesteście czy nie jesteście?



Recommended Posts

A ja jestem wolny i samotny. Uczę się i pracuję ale nigdzie nie mogę znaleźć mojej połówki. Ani w pracy, ani w szkole, ani w szkole obok. Po prostu jestem skazany na samotność :fluttercry2:

Nie martw się, Serox. Na pewno znajdziesz miłość swojego życia. Ja też jestem wolna i samotna, bo w mojej szkole prawie wcale nie ma chłopaków, a jak już to albo geje, albo zajęci. Ehh, ciężko jest :fluttercry2:

Link to comment
Share on other sites

Serox Vonxatian, dnia 04 List 2014 - 10:50 PM, napisał:

A ja jestem wolny i samotny. Uczę się i pracuję ale nigdzie nie mogę znaleźć mojej połówki. Ani w pracy, ani w szkole, ani w szkole obok. Po prostu jestem skazany na samotność :fluttercry2:

Nie martw się, Serox. Na pewno znajdziesz miłość swojego życia. Ja też jestem wolna i samotna, bo w mojej szkole prawie wcale nie ma chłopaków, a jak już to albo geje, albo zajęci. Ehh, ciężko jest :fluttercry2:

W moim zespole złożonym z 3 szkół jest ponad 600 uczniów i tylko ok 20 dziewczyn i albo są zajęte albo są facetami jak to na technicznych i mechanicznych kierunkach bywa :fluttercry2:  Ty masz łatwiej. W pracy do mnie mówią czasami per Pani, wiec chyba łatwiej mi o chłopaka niż dziewczynę, a mnie nie kręcą chłopcy! :

 

 

 

A jak dla mnie to nie ma nic lepszego niż bycie wolnym. Nikt ci nie truje dupy, nikt nie przeszkadza. Czego chcieć więcej? :D

 

No właśnie tego hałasu w duszy, życiu i sercu. Uczucia ciepła i bezsilności wobec drugiej osoby. Tego, że facet choćby nie wiem jak był silny, jak dziewczyna na nim śpi, to on nie jest w stanie jej z siebie zrzucić.

Edited by Serox Vonxatian
Link to comment
Share on other sites

W moim zespole złożonym z 3 szkół jest ponad 600 uczniów i tylko ok 20 dziewczyn i albo są zajęte albo są facetami jak to na technicznych i mechanicznych kierunkach bywa :fluttercry2: Ty masz łatwiej. W pracy do mnie mówią czasami per Pani, wiec chyba łatwiej mi o chłopaka niż dziewczynę, a mnie nie kręcą chłopcy! :

No właśnie tego hałasu w duszy, życiu i sercu. Uczucia ciepła i bezsilności wobec drugiej osoby. Tego, że facet choćby nie wiem jak był silny, jak dziewczyna na nim śpi, to on nie jest w stanie jej z siebie zrzucić.

Nie bądź smutny, Serox. Masz rację. Pawlex, Ty nic nie rozumiesz. Nie wiesz, jak to jest mieć 14 lat i nie mieć chłopaka, kiedy wszystkie Twoje przyjaciółki już mają. Nawet gdyby jakiś mi się spodobał, to i tak nie Odwzajemniłby mych uczuć. Bo oni tacy są. Zawsze będę sama i dobrze.

Link to comment
Share on other sites


Tego, że facet choćby nie wiem jak był silny, jak dziewczyna na nim śpi, to on nie jest w stanie jej z siebie zrzucić.

 

Jak przez to żebra przebijają oskrzela to nie ma się wyboru :lol:

 

Zamiast tak przesadzać to zakasać rękawy i weźcie się za siebie (czytaj popraw babole które powodują że jesteś nieatrakcyjny) oraz nie szukajcie na siłę.

Ja swoją miłość spotkałem przez totalny przypadek  w mieście oddalonym o 380km ode mnie. :rd10:

Link to comment
Share on other sites

Ależ oczywiście. Pawlex oczywiście nigdy nic nie wie. Ja na ten przykład jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny gdy moje znajomki mają z 5 na miesiąc. Osobiście nawet nigdy nic nie robiłem aby jakąś mieć. Nigdy nie czułem takiej potrzeby i nie czuję aż do teraz. 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Nie bądź smutny, Serox. Masz rację. Pawlex, Ty nic nie rozumiesz. Nie wiesz, jak to jest mieć 14 lat i nie mieć chłopaka, kiedy wszystkie Twoje przyjaciółki już mają. Nawet gdyby jakiś mi się spodobał, to i tak nie Odwzajemniłby mych uczuć. Bo oni tacy są. Zawsze będę sama i dobrze.

 

Ty nawet nie próbowałaś pewnie. Ja byłem odrzucany kilka razy i to nawet nie do friendzony tylko "Wiesz jesteś dla mnie tak jak brat. A ja przecież nie mogę kochać brata, to złe"

I jak tu nie być nieszczęśliwy. A przecież się staram. Jestem miłym Gentlemanem, nie jestem w stosunku do nich agresywny ni nic. Staram się im pomagać, a tu taki ból i żałość w sercu, które jest martwe.

 

I źle mnie chyba zrozumieliście. Nie chodziło mi tu o to, że jak jest niewygodnie to niech tak leży, ale o to, że jak tak śpi wtulona to nie da się wyjść z łóżka tak po prostu.

I żeby nie było, że gadam, a nigdy dziewczyny nie miałem to informuję, że miałem przez rok i w nieszczęśliwym wypadku ją straciłem i od tej pory jakoś tak tęsknię za tym uczuciem.

Link to comment
Share on other sites

Nieprawda, bo nie wszyscy znajdują. Dlatego właśnie świat jest niesprawiedliwy. Przykro mi, Serox.

 

Może to dlatego, że żyją w różnych częściach świata. Albo, albo kończą przedwcześnie :fluttercry2:

 

Miło jest chociaż wierzyć, że gdzieś tam jest, ktoś mi pisany. I może on też w to wierzy. I może kiedyś spotkamy się choćby we śnie. Miło jest w to wierzyć.

Link to comment
Share on other sites

Nie bądź smutny, Serox. Masz rację. Pawlex, Ty nic nie rozumiesz. Nie wiesz, jak to jest mieć 14 lat i nie mieć chłopaka, kiedy wszystkie Twoje przyjaciółki już mają. Nawet gdyby jakiś mi się spodobał, to i tak nie Odwzajemniłby mych uczuć. Bo oni tacy są. Zawsze będę sama i dobrze.

A tu, drodzy widzowie, widzimy rzecz wprost niestworzoną - samicę samotnego przegrywa internetowego w naturalnym środowisku. Jest to pierwsze udokumentowane spotkanie samicy tego gatunku; do tej pory naukowcy sądzili, że samotny przegryw rozmnaża się przez pączkowanie. Z pewnością niezbędne są dalsze obserwacje i badania tego osobnika, być może jest tylko dobrze zakamuflowanym samcem, ale jedno jest pewne już teraz - odkrycie to jest wiekopomne.

Czytał Airlick Czubowny.

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

A tu, drodzy widzowie, widzimy rzecz wprost niestworzoną - samicę samotnego przegrywa internetowego w naturalnym środowisku. Jest to pierwsze udokumentowane spotkanie samicy tego gatunku; do tej pory naukowcy sądzili, że samotny przegryw rozmnaża się przez pączkowanie. Z pewnością niezbędne są dalsze obserwacje i badania tego osobnika, być może jest tylko dobrze zakamuflowanym samcem, ale jedno jest pewne już teraz - odkrycie to jest wiekopomne.

Czytał Airlick Czubowny.

Jak będą dotacje unijne, to mogę nawet poprzeć.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wszyscy tu piszący... Jeśli mieszkacie w swojej okolicy to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby się umówić na spotkanie... Będąc takim negatywnym do sprawy nigdy się nie uda. Dziś się przemoglem albo zebrałem tą swoją odwagę i ot tak zagadałen do dziewczyny co się uśmiechała do mnie... Dałem jej swój numer, a powinno być odwrotnie, ale za póŹno skumałem i wsiadła do autobusu... A jaka ulga po tym... O Jezu...

Edited by Halik
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Nie sądziłem, że ten moment w moim życiu nastąpi.

Trzy lata tzw. "mamtowdupizmu uczuciowego", który nastąpił po zakończeniu pewnego pseudozwiązku (jedynego zresztą w moim życiu :v ). Do dzisiaj - po raz pierwszy od tego czasu szczerze się w kimś zakochałem. Nie w stylu "o, fajna dupa", "o, szarpałbym jak Reksio szynkę", "o, może znajdę jej fejsa i wrzucę jej fotki do fapfolderu". To jest ten moment, kiedy spotykasz bratnią duszę.

Zaczęło się niewinnie - ot tak kolegowałem się z pewną dziewczyną z roku. Miło się rozmawiało etc. Jednak zauważyłem, że jakoś strasznie często ze mną przesiaduje. Częste momenty w stylu "mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko jeśli się przysiądę?". W dodatku... od pewnego czasu zaczęła zdrabniać moje imię. Coś we mnie drgnęło.

No i dzisiaj wyciągnąłem ją do kina. Przypadkiem, bo gdyby nie powiedziała mi raz od niechcenia, że obejrzałaby "Bogów" (przy okazji polecam film), to raczej gunwo bym zrobił. No ale w ramach dosyć znanej i lubianej promocji pewnego operatora komórkowego załatwiłem jej darmowy bilet. Już w dniu, kiedy zaproponowałem jej wyjście do kina zauważyłem u niej nieśmiały uśmiech i od razu bardzo cichutkie "dziękuję".

Po seansie widać było, że jest szczęśliwa. Odprowadziłem ją, no i się przytuliliśmy. Tak kuriozalnie, że mi prawie szczękę głową wybiła, ale to już nie jest ważne xD . W dodatku usłyszałem magiczne "musimy to powtórzyć". Pierwszy raz odkąd pamiętam trafiam na kogoś, kto jest niesamowicie do mnie podobny. Cicha, spokojna, uwielbia książki, filmy, teatr. Gdyby tylko kuce lubiła, to byłaby bajka, no ale ideałów nie ma :rainderp: . Pierwszy raz nie mam w rozmowie z kimś niezręcznej ciszy. Gdybyśmy mogli, to gadalibyśmy do woli. Wreszcie ktoś podbił moje serce i wreszcie pojawił się ktoś, z kim chciałbym się na poważnie związać.

Żeby tylko mi się udało ;_;

  • Upvote 7
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...