Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

(Pado, mam nadzieję że to nie żaden z armii przedstawiciele Kaliningradzcy :).)

 

Kristian siedział w ogarniętym biurze po trzygodzinnej walce z bałaganem.

- Z raportów wynika że ultimatium do Equestrii będzie wkrótce gotowe. - powiedział do siebie czytając raporty. Jego państwo ma małą ale wyszkoloną armię. Co do Polski, szpiedzy donoszą o stanie armii, gospodarce, zadowoleniu i tym podobnym.

Jednak teraz jest czas na podpisaniu dokumentu o zezwoleniu na budowę na fabryki mebli. Większy dochód zawsze się przyda, również wysłać do rządu Polskiego propozycję umowy handowej. Konfederacja daje kilkadziesiąt litrów ropy naftowej a Polska kilkadziesiąt ton materiałów niezbędnych do życia, czyli ubrania, jakieś meble itp. (Twa Polska jest bogata czyż nie Pado :D?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę zajęło mi zajęło nim wszystko pojąłem powoli podszedłem do okna

-Z jednej strony im się nie dziwie. Zanim poznałem was i kucyki bardziej. POZ uważałem za dziwaków pseudo ekologów coś tym guście a kucyki za śmieszne niegroźne stworki. Ale po tym, co się stało przez ostatni czas jestem w stanie uwierzyć we wszystko. Te stwory, co nas zaatakowały z pewnością nie były z naszego świata. Gdyby wtedy nie zniknęły zniszczyłyby zapewne cały świat. Ludzie byli bezradni przy tym ataku. Ciężko mi uwierzyć, że słońce już się wypaliło. Dziwie się, że NASA tego nie wykryło. Ale ludzie już wiele razy się mylili. Wieże w słowa księżniczki. Uważam ją za bardzo szlachetnego kucyka. Choć widziałem ją tylko raz. Ale zachowanie ludzi na zebraniu. Lepiej zginąć niż przyjąć pomocne kopyto jest chore. Są tak dumni zaślepieni i pewni siebie, że wolą zaryzykować życie nie tylko swoje, ale i całej ziemi niż przyjąć pomoc. To jest obrzydliwe. Co do twojej przemiany nie dziwie ci się ty i Austin zasłużyliście na to od dawna stoicie po stronie Equestrii. Jedynie ja na to nie zasłużyłem. Mówiąc szczerze myślałem, że ten wirus mnie zabije. A jednak żyje i nie jestem pewny czy jestem dobrym kucykiem. Mam inną magie niż wszystkie jednorożce, które znam. Moja jest zabójcza. Tworzę rogiem magiczną broń, która może zabić. Nie mam pojęcia, czemu tak się to u mnie wyróżnia. Tak samo myślę, że nie do końca mi ufaliście. Nie powiedzieliście mi, że Rarity to element harmonii. Gdybym jej wtedy nie spotkał mogłoby się to skończyć tragicznie. To był cud, że akurat znalazłem się w tamtym miejscu. Powoli westchnąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(31)

Doniesiono mi, że udało się nawiązać łączność radiową z zespołem pracującym przy Projekcie. Nalegali, by przysłano im kogoś na inspekcję.

Wciąż za to nie uzyskałem zgody na wjazd do Euqestrii. No cóż, będzie trzeba się obejść smakiem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- LIST DO AKCJI! - krzyknął Kristian wyciągając a raczej wyrywając kartkę papieru z drukarki. Zaczął pisać.

 

Droga głowo narodu Polskiego

 

Konfederacja, stolica światowej wolności i demokracji akceptuje propozycję spotkania. Jednak proponuję abyśmy się spotkali w Rzymie lub w Trypolisie. Libia i Włochy są państwami neutralnymi więc nam obu nic nie grozi. Oczekuję pozytywnej odpowiedzi, no chyba że pan woli w Richmond. Ładne miasto, a panu się pewnie przyda mały urlop.

Kristian Thalberg. Prezydent Konfederacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed budynkiem prezydenta nie stała o dziwo ochrona jak zwykle, pewnie wynika to z tego że jest gość z Polsko. Akurat III RP cieszy się dużą przechylnością w CSA. Do gościa podszedł jeden z żołnierzy, w szarym kapeluszu kowbojskim a jego dość bujna broda sygnalizowała o dużym doświadczeniu.

- Witaj! Mam pana zaprowadzić do naszej głowy państwa. - po tym, żołnierz zaczął prowadzić kucyka do wyznaczonego budynku. Na ulicach wisiały flagi CSA i niekiedy obok nich były Polski.

(Jak możesz opisz jak cię zaprowadza mój żołnierz bo mi się nie chcę :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian stał już w mundurze wojskowym z wojny secesyjnej, uśmiechnął się lekko.

- Witam, witam. Może herbaty? Co mogę zagwarantować? Wspólną pomoc wrazie zagrożenia, wymianę technologiczną i wymianę naukowców. Oraz udostępnimy wam Czerwone Brygady. A tak spytam czy sądzisz że wojna z Equestrią jest dobrym pomysłem czy sobie darować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Bo ja wiem czy bariera jest niezniszczalna... mogę ci opowiedzieć o projekcie który może to zmienić, jednak nie gadaj nikomu o tym. To jest dość tajne. - szepnął do kucyka, wyjmując jednocześnie papiery z biurka. Oraz nalewając wodę do kubka, podał położył go obok gościa.

- Jaka Luna? Kto to jest w końcu? Znam ją tylko ze słuchu. - powiedział wyjmując sobie whisky i nalewając do szklanki. - Mam jeszcze jedną propozycję, co powiesz na to by stworzyć Wielką Polskę? Mam na myśli to że Polska mogłaby wchłonąć Austrię, Czechy, Słowację, Węgry i Chorwację. A przy wsparciu reszty Europy nie byłoby to trudne. Ale wracając do pierwszego pytania chcesz coś wiedzieć o projekcie "Element"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian usiadł przyjmując poważną minę.

- Projekt "Element" to ambitny plan najlepszych naukowców ludzkich, udało się go prawie zakończyć. Składa się z kilku anten które mogą przyzwać na barierę klęski żywiołowe, tornada, tsunami, potężne chmury burzowe, trzęsienie ziemii itp. Jednak wymaga ogromnych pokładów energii do działania. Przewiduję rozstawienie tych anten w Afryce Północnej, Ameryce Środkowej i Oceanii. Naukowcy przewidują że bariera nie wytrzyma zbyt wielu takich ataków natury, poza tym podobno magia się niszczy pod wpływem ogromnej temperatury tak około sto tysięcy stopni. Wiem że to dużo ale dało by się wykorzystać słońce do tego celu. A co do sąsiadów przecież Czechy was nienawidzą, za jakieś wypadki z popsutym mięsem. Ale ja w to nigdy nie wnikałem. Więc podpisujesz dokumencik? - zapytał na koniec pokazując odpowiedni papier.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak tylko jedno. - podał kucykowi kartę z jakimś numerem. - Na morzu pływa kupa statków US Navy i zestrzelą każdy samolot który nie poda prawidłowego kodu, a ten kod masz na tej karcie. To żegnaj, oraz przy okazji szepnij w Polsce dobre słówko o Konfederacji. Nie chcę aby polacy nie wiedzieli o tym jak obywatele CSA ich lubią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia pojawiła się w miejscu umówionego spotkania. Rozglądała się z ciekawością dokoła, czekając na kogoś, kto zaprowadzi ją do Mykoły.

 

Za to nad całym terenem bariery zaczęły pojawiać się olbrzymiej wielkości, nienaturalnie wręcz czarne chmury. Opadły one, kontrastując z różowym kolorem bariery, zamieniając się w ostro czarnego koloru drugą barierę, która osłaniała pierwszą. Do stworzenia tego użyta została czarna magia Kryształowego Imperium i po dotknięciu tego przez jakiekolwiek ciało rozpadało się one w proch.

[Opujem, bo mam całą Equestriem do dyspozycji ;P]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do siebie. Nic się działo. Było cicho aż za bardzo. Telefony milczały niby dobrze ale czy na pewno? Chodziłem po biurze w te i z powrotem. Z okolicy nad chodziły regularne raporty że nic się nie dzieje aż w to nie wierzyłem.

- *****! Ileż można? - przeklinałem pod nosem po czym walnąłem pięścią w ścianę. Poczułem ból który był oczywisty. - Dawid przejmujesz dowodzenie wychodzę i nie wiem kiedy wrócę. - Wyszedłem bardzo szybko zeskakując z kolejnych schodów. Miałem w głowie plan brzmiący; "Trza se kobitę na jedną noc załatwić".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem w milczeniu w okno w sali szpitalne, w której leżał Michael. Gdy nagle zobaczyłem coś dziwnego. Ogromne czarne chmury, które połączyły się z barierą. Niezbyt mi się to podobało. Postanowiłem to sprawdzić.

-Wybacz Michael później pogadamy coś się dzieje z barierą. Jak byś mnie szukał to zapewne będę w butiku. Po tych słowach zniknąłem i pojawiłem się w okolicy bariery. Dziwnie się przy niej czułem miałem wrażenie, że ta magia jest jakaś dziwnie znajoma. Gdy podszedłem bliżej mój amulet zaczął dziwnie świecić, gdy go dotknąłem kopytem poczułem ogromny ból. Rzuciłem amulet pod kopyta.

-Co jest?! Co się z tobą dzieje? O co tu chodzi? Cóż muszę się tego dowiedzieć. Magią cie nie podniosę, bo ją pochłaniasz. Mam pomysł. Wziąłem paty w zęby i odsunąłem amulet jak najdalej od bariery, po czym znów go włożyłem. Ponownie zniknąłem i pojawiłem się w butiku. Pobiegłem prosto do pracowni Rarity.

-Rarity coś dziwnego dzieje się z barierą pojawiły się jakieś czarne chmury, które się z nią połączyły. Wiesz coś o tym? Czy ktoś nas atakuje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rarity uśmiechnęła się.

- Nie, nikt nas nie atakuje - uśmiechnęła się pobłażliwie. - Dodatkowy system ochronny bariery, nie przejmuj się, za chwilę dla nas zrobi się to niewidzialne i będziemy mieli normalne niebo. Tylko osoby z zewnątrz będą widziały nas jak wielką czarną kopułę - poprawiła okulary na nosie. - Chcesz coś do picia, jak już jesteś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmrużyłem lekko oczy. Dodatkowa ochrona. Czyżby szykowało się coś większego. I dlaczego ten amulet tak dziwnie na to reaguje.

-Tak chętnie się czegoś napije przy okazji przywiozłem coś dla ciebie i twojej siostry z Canterlotu uznałem że nie powinienem wracać z pustymi kopytami. Dałem Rarity paczkę, w której był błękitny szafir a dla jej siostry szklaną figurkę w kształcie kucyka. -Nie jestem za dobry w robieniu prezentów. Ale uznałem, że to będzie lepsze niż jakaś suknia. Skoro ty robisz najlepsze w Equestrii. Powiedziałem z uśmiechem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Rarity mnie pocałowała lekko się zarumieniłem. Chyba pierwszy raz. Dziwnie się czułem za każdym razem, gdy tak robiła. Usiadłem przy stolę. Ciekawe, do czego chce wykorzystać ten kamień?

-Wiesz Rarity sporo się dowiedziałem. Nie sądziłem, że jesteś aż tak ważna. Jesteś jednym z elementów harmonii. Cieszę się, że cię wtedy spotkałem. Nie, dlatego że jesteś elementem. Dla mnie bez wiedzy, którą zdobyłem i tak byłaś najbardziej wyjątkowym kucykiem. Jestem ci bardzo wdzięczny za wszystko, co dla mnie robisz. To dzięki tobie zrozumiałem jak wiele błędów popełniłem w życiu. Chce żebyś wiedziała, że zawsze możesz na mnie liczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli napiłem się kawy. Po czym spojrzałem na Rarity

-Cóż w Canterlocie było niesamowicie. Bardzo mi się tam podoba. Cóż zawsze lubiłem takie miejsca. Jednorożec, który mi o wszystkim powiedział proponował mi stały pobyt, ale cóż... wolałem jednak tu wrócić. A jak u ciebie minął czas, gdy mnie nie było?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-My też się zbieramy. Odpocznij Michael, zasłużyłeś.- powiedziałem do kucyka i teleportowałem się ze Screw do mojego pokoju w Cukrowym Kąciku.- Kochanie, mam niedokończoną sprawę do załatwienia, niedługo wracam.- powiedziałem do Screw i wyszedłem z pokoju. Klapnąłem w kopyta otworzył się portal, który zamknął się po kiedy przez niego przeszedłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[91]

Czekałem na niespodziewaną wizytę Celestii do następnego dnia. Przez ten czas nie zajmowałem się niczym szczególnym, poza swoimi codziennymi obowiązkami. Rutyna dawała mi poczucie spokoju, ale też i przydatności. Teraz akurat zajmowałem się odświeżającą umysł i ciało przechadzką po otaczających bazę uliczkach. W sumie to ją kończyłem. Kiedy minąłem bramę wejściową pilnowaną przez dwóch uzbrojonych po zęby, na pokaz oczywiście, drabów, napotkałem na białą klacz stojącą prawie pośrodku dziedzińca i rozglądającą się z widoczną ciekawością. Akurat nie było za dużo do oglądania. Jakaś kobieta rozwieszała przy murze pranie, kilka dzieciaków stało jak słupy i wpatrywało się w kucyka. Dwóch mężczyzn znosiło do magazynu worki z kaszą albo mąką. Zwykły, szary dzień w Arce. Podniosłem rękę na znak powitania, wiatr załopotał mi sutanną.

- Sława Isusu Chrystu. Nie myślałem, że to powiem, ale nawet miło cię widzieć. Do mojego pokoju się raczej nie zmieścisz, więc wolisz zostać na świeżym powietrzu, czy wejść do sali konferencyjnej?

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiłem spokojnie kawę

-Cóż dziękuje za kawę Rarity, ale myślę, że pójdę spróbować się zdrzemnąć. Mimo wszystko jestem zmęczony po całym dniu podróżowania i rozważam w najbliższych dniach wstąpienie do straży królewskiej. Myślę, że będę się nadawał do tej pracy. Więc lepiej pójdę odpocząć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...