Skocz do zawartości

Odcinek 18: Maud Pie


Artem

Odcinek 18: Maud Pie  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak bardzo podobał Ci się odcinek?

    • 1
      0
    • 2
      2
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      2
    • 6
      0
    • 7
      10
    • 8
      15
    • 9
      18
    • 10 <3
      26


Recommended Posts

Zapraszam do dyskusji na temat odcinka osiemnastego! Został wyemitowany o 15:30, więc się spóźniłem, bo nie zauważyłem informacji o tym, że 10 marca w USA nastąpiła zmiana czasu na letni. Więc przypominam Wam, że następne odcinki będą też o 15:30 lecz tylko do końca miesiąca, gdyż wtedy my sami przesuwamy "godziny" - Takie małe info dla tych co oglądają na streamach, jak odcinek się tylko pojawi w dobrej jakości to zalinkuję, zapraszam do dyskusji.

 

LINKI:
Dailymotion HD

http://www.dailymotion.com/video/x1h7vpi

Youtube HD

http://www.youtube.com/watch?v=P2FnDfJsc78

Napisy PL: http://www.dailymotion.com/video/x1hfvou

Lektor PL: http://www.dailymotion.com/video/x1hfyfp

 

 

EDIT:
Świetny odcinek, śmiechowy, no i nowa postać ;) 10/10

Edytowano przez Dashek
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam już odcinek, i powiem, że naprawdę spodobał mi się bardzo. Hasbro pokazało fanom Maud Pie, która swoją siłą i twarzą na pewno zdobędzie większą rzeszę fanów. Opiszę może plusami i minusami, bo będzie mi lepiej:

 

+ Maud Pie i jej poker face,

+ DUŻO Pinkie Pie,

+ dużo humoru,

+ tzw. "tor przeszkód" dla Maud,

+ lekko smutna Pinkie, tego mi brakowało,

+ ciekawa fabuła,

 

- brak kolejnego klucza do tej szkatułki,

- lekko irytujące zachowanie mane5 w stosunku do siostry Pinkie.

 

Poza tymi minusami, odcinek dostaje ode mnie dyszkę  :pinkie2:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wymienię plusów czy minusów, bo nie mam na to ochoty :P
Ale odc ocenię na 7. Nie sądziłem że będzie aż tak dobry jak był. Spodziewałem się zwykłego nijactwa. Co dostałem? wypranego z emocji kuca (i mniejszą dozę nijactwa). Nie wiem od kiedy na to czekałem :D


Dałbym maksymalnie 5, ale jednak rodzinna więź jaką pokazała Maud jest po prostu godna pogratulowania. Takie nic a cieszy

Edytowano przez Victoriatus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek mi się nie spodobał. Nudził mnie, a Maud była irytująca od początku do końca, nie za poker face, ale za kamienie. Czy ona nie ma innych zainteresowań? Pewnie ma zespół Kucspergera [Aspergera], co nie zmienia faktu, że wkurzają mnie ludzie, którzy mają jedno zainteresowanie i kamień za zwierzątko- serio, to jest dziwne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK oficjalnie każdy z rodziny Pie ma coś z głową. Maud była niemożliwa całkowite przeciwieństwo Pinkie i mimo wiecznego braku entuzjazmu itd.itp.

to muszę przyznać że mi się podobała, nie na tyle by była stałą postacią ale była świetna na postać epizodyczną (no bo pewnie i tak jej pewnie już jej nie zobaczymy... :grumpytwi: ). Ona przypomina mi troszkę mnie (z wyjątkiem :tom: ) jak mam !bardzo! zły dzień i naprawdę tracę do wszystkiego chęci.

No cóż trzeba być wyrozumiałym miały bardzo trudne/dziwne dzieciństwo.

Postać to jedno ale sam odcinek to drugie a ja uważam że mimo epickiej niedorzeczności nie wnosi on zbyt dużo. Jednak z powodu siostry Pinkie uważam że odcinek zasługuje na 9/10 ponieważ czekałem na rozwinięcie tego wątku już od dawna.

A tak właściwie to chyba poznaliśmy jednego z najsilniejszych i najszybszych kucyków,  :aWe6O:  :aj2 możecie się schować bo mamy nową zawodniczkę.... teraz tylko wymyślić konkurencje oparte na kamieniach i bijemy rekordy!

Edytowano przez Jaro142
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek obejrzany i przez cały czas utrzymywał się uśmiech na mojej twarzy (zresztą jak przy większości odcinków, chociaż zakończenie było bardzo słabe).

 

Maud od początku wydawała się ciekawą postacią. Nie wiem dlaczego, ale mogę stwierdzić, że nieco identyfikuję się z jej podejściem do otaczającego świata. Zgodność w 85% (jak mam gorszy dzień, to 100%), ale nie o tym mowa...

Na pewno na duży plus zasługuje humor zawarty w tym odcinku i masa śmiesznych zachowań całego Mane 6. Dużo ciekawych scenek i Pinkie Pie, która nie wkurzała. Na uwagę zasługuje (moim zdaniem) podejście naszej różowej klaczy do faktu zawierania znajomości, które mówi, że wszystko jest bardzo proste. Na minus zaliczę zachowania Pinkie, która na siłę (dosłownie) próbowała sprawić, aby Maud i Mane5 były przyjaciółkami (widać niczego się nie nauczyła z odcinka 44 :D)

Postać siostry Pinkie Pie jest właśnie jedną z tych postaci, które mi przypadają do gustu od pierwszych momentów ich pojawienia się w odcinku. Co prawda może trochę irytować jej stoickie podejście do dosłownie każdej sytuacji, ale prawdopodobnie to jest jej urok. Nie przypominam sobie, żebyśmy zobaczyli jakąkolwiek postać tego typu, nawet Cranky okazywał większą dynamikę charakteru. Mimo swojego nieprzeciętnego podejścia do życia, nie wyróżniała się za bardzo spośród wszystkich kucyków z tła. Jednak trochę żałuję, że tak mało dowiedzieliśmy się na jej temat, zbyt mało w niej było takiej subtelnej spontaniczności jak dla mnie. I odniosłem pod koniec wrażenie, że Maud Pie troszeczkę ma w głębokim poważaniu całą przyjaźń Mane5.

 

Plusy:

- postać Maud

- dużo humoru

- Pinkie Pie w miarę normalna :P

 

Trochę mało plusików, jednak nie mogłem niczego więcej wymyślić. Na pewno odcinek nie był arcydziełem, ale oglądało się go bardzo przyjemnie. Szczerze liczę na to, że zobaczymy jeszcze Maud Pie i dostanie ona nieco więcej kwestii dialogowych, wiem że jest to typ bardzo oszczędny w słowach, ale zawsze można mieć nadzieję.

 

Ocena: 9/10

 

P.S. Rainbow Dash mogła chociażby nawiązać z siostrą Pinkie jakiś kontakt w sprawie sprawności fizycznej. Może by ją poduczyła? :)

 

P.S.(2) Jeszcze taki mały minusik… Maud pisze poezje i tutaj autorzy mogliby nadać jej coś na wzór piękna skrytego pod maską stoickiego spokoju. Mogło się okazać, że mimo braku emocji na zewnątrz, wewnątrz mogłaby skrywać cały skarbiec uczuć i stonowanej, lecz pięknej gry słów. Nie wiem, może tylko ja mam takie wrażenie?

Edytowano przez Crimson
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. A więc tak...

 

    Odcinek poświęcony Pinkie Pie. Typowy epizod o Pinkie jest pełen gagów, przełamywania czwartej ściany i innych tego rodzaju chaotycznych i nieprzewidywalnych sytuacji, jednak jako, że PP miała już w tym sezonie swój główny występ("Pinkie Pride") obyło się bez żadnych tego rodzaju rewelacji. Czyni to odcinek dość nietypowym jeśli chodzi o zachowanie Pinkie Pie. Oczywiście była ona sobą, jednak poziom komicznych i nielogicznych akcji z jej udziałem nie był większy, niż w innych odcinkach, w których gra mniej znaczącą role. Była po prostu dużo spokojniejsza, niż zazwyczaj w odcinkach o niej.

 

    A pro po ważności Pinkie w tym odcinku - choć była wyraźnie wyszczególniona z pomiędzy  Mane Six, to odcinek właściwie nie skupiał się wyłącznie na niej. Podobny zabieg można zaobserwować w niektórych epizodach z CMC - akcja nie jest poświęcona jednej postaci, tylko rozdziela się równomiernie pomiędzy bohaterki. Innymi słowy 5 bohaterek Mane Six miała tyle samo czasu antenowego, a niewiele więcej miały Pinkie Pie i Maud. Sprawiło to, że nie jestem pewien, czy można mówić o odcinku o PP, tylko raczej o odcinku, w którym jest ona trochę ważniejsza niż reszta głównych postaci.  

 

    Nie mniej istotna dla epizodu była oczywiście Maud. Sama postać prawdę mówiąc naprawdę przypadła mi do gustu. Pewnie dlatego, że była... inna niż pozostałe charaktery. Bohaterki dziwiło to, że ciągle gada o kamieniach i jest oziębła, co tu dużo gadać jest kompletnym przeciwieństwem Pinkie Pie. Moim zdaniem jest po prostu przykładem osoby, która ma jedną konkretną pasje i kocha swoją pracę. Bardziej denerwowały mnie już same Mane Six - negatywnie oceniły Maud tylko dlatego, że ma inne zainteresowanie, którego one nie rozumieją i nie podzielają. Poza tym Maud cieszyła się przecież z tego co robią dla niej przyjaciółki, tylko nie okazywała tego zewnętrznie. Umiała zapanować nad emocjami i nie okazywać ich, a to naprawdę rzadka umiejętność. Po za tym była też dość nie tuzinkowa pod względem uzdolnień fizycznych np. scena, w której je kamienie, albo ratuje Pinkie przed wielkim głazem.

 

    Mimo dzielącej siostry różnic charakteru, zostało pokazane jak bardzo im na sobie zależy. Widać to szczególnie na początku, kiedy Pinkie Pie jest bardzo przejęta robieniem kamiennych cukierków dla Maud i stara się ją powitać i ugościć jak najlepiej. Ich więź jest też dobrze pokazana na samym końcu odcinka – choć Maud nie do końca rozumie Pinkie( zresztą nie ona jedna) naprawdę ją kocha.

 

    Samo pojawienie się nowej postaci jest już dość typowe dla tego sezonu. Widać, że twórcy naprawdę ostro wzięli się za dodawanie bohaterów, lokacji i innych nowości do serialu - innymi słowy wzbogacania uniwersum. Maud spośród innych postaci „jednoodcinkowych” wyróżnia się nie tylko charakterem i postawą, ale również spokrewnieniem z Pinkie Pie. Koniec końców siostra jednej z głównych bohaterek to dość znacząca postać. Przy okazji dowiedzieliśmy się też czegoś nowego o samej Pinkie i jej relacjach z rodziną.

 

    Na moim zdaniem uwagę zasługuje też moment na początku odcinka, w którym PP opowiada o swojej siostrze i o tym co robiły na farmie kamieni. Zastało to przedstawione za pomocą rysunków – niby niezbyt ważna rzecz, jednak takie wstawki naprawdę nieźle ubarwiają serial i sprawiają, że wizualnie nie staje się on monotonny.

 

    Na koniec, chciałbym dodać , że w tym odcinku po raz pierwszy od dawna usłyszałem znajome imię – Celestia. Za wyjątkiem 2 odcinków i intra w tym sezonie praktycznie w ogóle się nie pojawiła. Jest to jej najdłuższa absencja w całej historii serialu. Prawdę mówiąc nie mam nic przeciwko temu,( oglądanie jej grubego dups… plotu nigdy nie należało do przyjemności) jednak podobna rzecz ma się z Luną. Na całe szczęście na horyzoncie widać już następny odcinek, a wraz z nim nadzieje na zobaczenie Władczyni Nocy.

 

     tumblr_mq7qpb7tEe1sae1ylo1_500.gif

Edytowano przez THEKOSZMAR77
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Skurwysyn

Odcinek taki sobie.

Co do Maud Pie: Była całkiem irytująca.

Wydaje mi się, że los się ze mną bawi :rainderp:

Mój kolega zaczął się ostatnio tak samo jak ona zachowywać, powinien chyba obejrzeć ten odcinek i się czegoś nauczyć >_<

Jest to jednak wciąż nasze MLP.

 

Dam 8 /10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skwituję cały odcinek tak:

pet-rock.jpg

 

Ten odcinek był... dziwny (dziwny odcinek z Pinkie, też Equestrię odkryłem). Maud z jednej strony stanowiła niewiarygodne wprost przeciwieństwo siostry (i tu plus, bo mnie to bardzo zaskoczyło), z drugiej po pewnym czasie zaczęła się robić po prostu nudna. Choć "Oda do kamienia" mnie rozłożyła :P Było kilka śmieszniejszych momentów, ale ogólnie, jak ktoś już zauważył, Pinkie jakaś wyjątkowo spokojna była. Bardzo fajna wstawka ze "szkicowaniem" opowiadania, widać, że twórcy się mocno bawią w tym sezonie, jeśli chodzi o wtrącanie takich rzeczy (tu szkic, wcześniej tablica Twilight, że o Gummy'm i kurczaku nie wspomnę).

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia dzisiejszego wreszcie obejrzałem odcinek (bo wczoraj oczywiście o tym, że jest o 15:30 dowiedziałem się o 16:30 :facehoof: ).

 

Cóż mogę powiedzieć o odcinku. Po słabym dla mnie "It Ain't Easy Being Breezies" i przeciętnym "Somepony to Watch Over Me" ucieszyłem się, że w końcu obejrzałem dobry odcinek.

 

Najbardziej ciekawiła mnie nowa bohaterka, czyli Maud Pie. Nie zawiodłem się na niej. Po prostu wielbię tajemnicze i małomówne postacie (gdyż poniekąd trochę przypominają mnie). Spodobał mi się fakt, że pomimo tego, że nie ukazuje uczuć w tak otwarty sposób, można było zauważyć jak kocha swoją siostrę Pinkie. Podoba mi się przez to cały 4 sezon, który naprawdę zaczyna pokazywać problemy z serii "slice of life". Myślę, że nie raz zdarzyłaby się komuś podobna sytuacja jak w ostatnich odcinkach. Odcinek nie powalił mnie na kolana, ale ze względu na postać Maud czy kilka gagów mogę stwierdzić, że jest to porządny odcinek, który warto obejrzeć.

 

Plusy:

++ Maud Pie - bardzo mi się spodobała. Świetnie pokazuje, że wbrew pozorom rodzeństwo może się między sobą mocno różnić (jak cichy, stoicki Imesh w porównaniu do swojej zakręconej, starszej siostry :rainderp: ). Ale szczerze kocha swoją siostrę, pomimo tego, że na pierwszy rzut oka tego nie widać.

+ Problem ukazany w odcinku - różnica charakterów może jak najbardziej wpłynąć na trudności w nawiązywaniu znajomości. Widać było, że pomimo ogromnych starań Mane6 nie mogły znaleźć wspólnego języka z Maud.

+ Gagi - kilka naprawdę zabawnych momentów takich jak zabawa w kamuflaż ("He was hiding in my pocket" mnie zniszczyło :lol: ), poezja Maud czy konkurencja w przerzucaniu skał.
+ "Dziedzic pruski" Maud - po prostu lubię smaczki historyczne :rainderp: .

+ "I don't really like candy. But I do love Pinkie Pie" - i ten jedyny uśmiech, jaki można było u Maud zobaczyć. To po prostu mówiło wszystko.

 

Minusy:
 

- Pinkie Pie - zawsze mam z nią problem. Albo mnie śmieszy w odcinku, albo wkurza. Kocham jej "losowość" i momenty, które sprawiają jednocześnie uczucie "WTH" i zarazem śmiechu, ale czasem swoją krzykliwością mnie denerwuje. Niestety w dzisiejszym odcinku było to drugie.

- Stacja kolejowa w Rock Farm - srsly wszystko tam musi być z kamieni? C'mon, rodzinka Pie to nie Flinstonowie :v

- Byłem troszkę rozczarowany, że pod koniec na wisiorku Pinkie, który dostała od Maud nie pojawił się "RAINBOW SYMBOLISM". Uważam, że byłby to dobry klucz do szkatułki. No ale mówi się trudno. Zapomniałem, że Pinkie już dostała swój klucz. Pardon me i dzięki Niklas za przypomnienie ^^.

 

Za odcinek 8/10. Mam nadzieję, że po tym odcinku pojawią się tylko lepsze :) .

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S.(2) Jeszcze taki mały minusik… Maud pisze poezje i tutaj autorzy mogliby nadać jej coś na wzór piękna skrytego pod maską stoickiego spokoju. Mogło się okazać, że mimo braku emocji na zewnątrz, wewnątrz mogłaby skrywać cały skarbiec uczuć i stonowanej, lecz pięknej gry słów. Nie wiem, może tylko ja mam takie wrażenie?

 

Podejrzewam, że wyszłoby to w jej najnowszej poezji, bo pierwsza to wiadomo, taka heheszka. Ale druga... już brzmiała odpowiednio, mimo że utrzymana w klimacie kamieni. Z chęcią bym przeczytał całość The Rocks.

 

Rocks; these are my rocks.

Sediments: make me sedimental.

Smooth and round, asleep in the ground.

Shades of brown and gray...

 

I mam problem, jak ocenić ten odcinek. Miałem pewne wyobrażenia Maud, które jednak zostały kompletnie zburzone. I cóż, nawet nie będę demonizować mane5 jak co niektórzy, bo podejrzewam, że gdybym poznał osobę jak Maud, zareagowałbym podobnie jak one. No i ciekawe, ilu z was miałoby inne podejście w chwili próby :P

 

Co więcej, cały problem odcinka wynika z tego, że Maud nie potrafi, albo po prostu bardzo mocno skrywa swoje uczucia przed innymi. Chociaż to pierwsza odpada, gdy sobie przypomnimy jej zdjęcie z Pinkie Pride. Stawiam więc na drugą opcję: prawdopodobnie może i była mniej... ekspresywna od zwykłych kucyków, ale coś się stało i postanowiła skryć się przed innymi, zasłaniając to maską powagi i spokoju. Da się co prawda zobaczyć jej prawdziwe odczucia (mikroekspresji nie da się tak łatwo ukryć), ale to w zasadzie potrafi dostrzec tylko Pinkie, no i zapewne jej rodzina.

 

Jednak i tak Maud zdołała nam pokazać, jak bardzo kocha swoją młodszą siostrę i że zrobi dla niej wszystko. Gdy wszystkich zamurowało podczas skalnej lawiny (co udowadnia, że Twilight wciąż nie radzi sobie w stresowych sytuacjach), od razu wkroczyła do akcji i zrobiła z dużego głazu pył. No i sama końcówka, gdy otwiera swoją szkatułkę z naszyjnikami od Pinkie. Wozi je wszystkie ze sobą, mimo że nie lubi słodyczy. A i stojąc na dworcu, Maud zdołała się trochę przekonać do przyjaciółek Pinkie, no i pozwoliła sobie nawet na lekki uśmiech.

 

Pojawiło się kilka ciekawych rzeczy (ten most trolli przed chatką Fluttershy, wiecie, bo pod mostkiem było jakieś wejście czy coś, kjutaśny pająk), ale odcinek był trochę... męczący. Cóż poradzić, Maud jest jaka jest i mimo że jej zachowanie nieco mnie męczyło, chętnie zobaczyłbym ją w S5.

 

Mimo moich uwag, dam odcinkowi 7/10.

 

- Byłem troszkę rozczarowany, że pod koniec na wisiorku Pinkie, który dostała od Maud nie pojawił się "RAINBOW SYMBOLISM". Uważam, że byłby to dobry klucz do szkatułki. No ale mówi się trudno.

 

Pinkie już dostała swój klucz, więc czemu miałaby dostać kolejny? Według planów, kolejną z mane6 z kluczem będzie AJ w odcinku z FlimFlamami.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek sam w sobie był bardzo fajny, ale wkurzało mnie to, że Pinkie pie była 2 razy bardziej szalona niż w odcinku gdzie była  szalona najbardziej... 

Denerwowało mnie trochę jej skakanie od jednej do drugiej strony, ale da się znieść ^^ 

Plusiki! 
+ Maud Pie 
+ Tor przeszkód dla Maud 
+ uśmiech Maud na sam koniec :3 
+ Pinkie pie na przekroju Pinkie, a Pinkameny . 

+ Słodki Gummy  
+ Zwierzaczek Maud xd  

 

minusiki 

- Brak reszty sióstr, a nawet wspomnienia o nich... 

- Denerwujący charakter Pinkie (w tym odc) 

 

Z tego co obliczam... 9/10 ^^ 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie dziwny odcinek, a raczej strasznie dziwna siostra Pinkie. Szczerze mówiąc oglądając go czułem się momentami jak na rozmowie o pracę, albo w gronie nieznajomych. Może o to tu chodziło ... Szczerze mówiąc nie wiem co mam napisać, ponieważ do samego końca zadawałem sobie pytanie WTF :tom: ??

Plusy:
+ Zachowanie Pinkie jak zawsze oryginalne.
+ Maud podobnie jak Pinkie jest w stanie naginać prawa fizyki. Przypadek? Może jakaś nie jednorożcowa magia. Jestem zniszczony jak Rainbow. Ten rzut skałą, a potem ratowanie Pinkie. Całkiem imponujące.
+ Powrót zwierzaczków.

Minusy:
- Nieokazywanie emocji i monotematyczność w takim stopniu jak w przypadku Maud są w ogóle możliwe?
- Do samego końca zastanawiałem się, co autor miał na myśli. I nadal tego nie wiem.

Podsumowując, odcinek miał kilka smaczków i ciekawych elementów z których na pewno skorzysta fandom, ale nie mogę powiedzieć, abym się dobrze bawił.

Ocena końcowa 7/10

EDIT: Zapomniałbym ... ten odcinek przypomniał mi jedna animację którą kiedyś widziałem na YT.

Edytowano przez Razjel666
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeden z najlepszych odcinków czwartego sezonu! 

 

Plusy:

+ Maud Pie - świetny pomysł żeby w końcu lepiej przedstawić nam chociaż część rodziny Pinkie. Maud Pie od razu przypadła mi do gustu pomimo swojego wyzutego z emocji zachowania, ale to właśnie to zachowanie jak też uwielbienie do kamieni i super siła sprawiło, że tak bardzo ją polubiłam. Teraz wiadomo, że cała rodzina Pie jest świrnięta : D

+ Fabuła - tak jak wspominałam wyżej, pomysł na odcinek świetny. 

+ Zachowanie Pinkie - na ogół denerwuje mnie tym swoim brykaniem i piskiem, ale tym razem było inaczej. Idealne przeciwieństwo Maud. Poza tym widać jak bardzo nasza Pinkie kocha swoją siostrę. 

 

Minusy:

- Przydługie rozmowy - mogli bardziej skupić się na akcji, poznawaniu Maud, a nie rozmowach Pinkie i reszty Mane6 o starszej siostrze. 

- Pewnie więcej już Maud nie zobaczymy  :rd11:

 

Moja ocena to 10/10, naprawdę dobry odcinek.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam takie jakieś przeczucie, że o 15:30 będzie, a żeby się upewnić zajrzałam na live na bronystate ile jeszcze do odcinka, więc go nie przegapiłam ;D . A to dlatego tematu jeszcze nie było, sobie myślę robić czy nie robić. No nic, przejdźmy do oceny:

 

+RAINBOW ROCK!

+Maud Pie

+Zwierze Maud

+Naszyjnik RD

+Zaskoczenia RD

+AJ pchająca Twi do przodu (takie w myślach "Ty jej powiedz")

+Pinkie Pie

+Zabawa w "Znajdź kamień Maud"

 

Ogólnie ja w tym odcinku widzę same plusy, jeden z lepszych odcinków tego sezonu moim zdaniem, śmieszny na maxa, choć lekko do przewidzenia (domyśliłam się, że jej zwierzę to kamień).

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeeeee

 

Wow, ten odcinek był... "majndfakowy". Momentami czułem się, jakbym oglądał jakiś horror animowany. Co ja w zasadzie obejrzałem? Psychodeliczna rodzina Pie, psychodeliczna siostra Pinkie z psychodeliczną obsesją oraz zachowaniem. No po prostu...

 

Tak czy owak, wpierw zacznę od nowej postaci, czyli Maud Pie. Czy oceniam ją pozytywnie? Trudno powiedzieć. Osobiście spodobało mi się nieokazywanie jej uczuć i ciągłe chodzenie z pokerową gębą. Można powiedzieć, że miała ona "kamienną" twarz hłe hłe hłe. Ale żarty na bok. Był ona wykształcona, silna, uprzejma i dbała o rodzinę, a z twarzy ciągle sprawiała wrażenie strasznie zamulonej, obojętnej i mającej wszystko w pompie. I w sumie, to mi się to podoba. Lecz twórcy raz czy dwa mocno przesadzili i chodzi mi tutaj o jej obsesje na punkcie kamieni i o ile posiadanie swojego kamiennego zwierzątka, studiowanie "kamienioznastwa" itd. było w miarę normalne, tak ta poezja o kamlotach oraz "obieranie" jabłek głazem było ostro pieprznięte; zwłaszcza to drugie. Żarty dla starszych żartami dla starszych, lecz no kurde... Mnie osobiście miażdżenie jabłek głazem odrobinę wystraszyło. Takie żarty, moim zdaniem, raczej miejsca mieć nie powinny, ale ja tam jestem drętwym frajerem, więc nie słuchajcie się mnie. Tak w ogóle to fandom jakoś wmówił sobie, że rodzina Pinki to istna patologia na legendarnym poziomie, a twórcy najwyraźniej chcą to urzeczywistnić. Ale wracając do Maud, to jej obsesja na punkcie kamieni była czasem zbyt przesadzona, lecz większość rzeczy były "w miarę normalne". Czekam tylko na clopy z udziałem Maud i kamieni, czy tam inne pomylone twory.

 

W sumie, to mogę tutaj rozpisać się odnośnie pomniejszych plusów i minusów, których i tak nie ma zbyt dużo. Jakiś taki pusty ten odcinek; nie mam o czy pisać. Tak czy siak, kilka scen mocno mnie rozśmieszyła, jak np. rzut kamienie Maud, który wywołał niezły wybuch i zaje*istą fale uderzeniową (osobiście uważam, iż wybuch był zbyt duży, ale co tam). Ten cały plac zabaw urządzony przez Pinkie to nawet fajna sprawa. Zawsze lubiłem takie tory przeszkód, zważywszy, że każdy z nich reprezentuje inną postać. Brawurowy wyczyn Maud w kasku szkopersona był... ciekawy. Jednak np. kamienna wioska rodem z Flinstonów była głupim pomysłem. To jest farma kamieni, czy cała wioska jest zbudowana z tego budulca? I na koniec ponownie zhejtuje twórców, gdyż tworzenie siostry Pinkie pod fandom jest bebe. Niech twórcy się lekko zluzują, gdyż zaczynają im powoli wpadać najdziwniejsze pomysły do głowy.

 

Krótkie podsumowanie:

Plusy:

 - Nieokazująca uczuć Maud Pie.

 - Lekka obsesja siostry Pinkie na punkcie kamulców.

 - Nawet trochę się śmiałe, oglądając ten odcinek.

 - Plac zabaw Pinkie.

 

Minusy:

 - Czasem zbyt obsesyjne zachowanie Maud.

 - Kamienna wioska.

 - Ukazanie rodziny (a przynajmniej rodzeństwa) Pinkie w "patologicznych kolorach"

 

Ocena: ?/10

 

No odcinek trudny do ocenienia. Tak nieoficjalnie mógłbym dać 7, lecz wole pozostać przy pytajniku. Chyba najdziwniejszy i najbardziej psychodeliczny epizod w całym serialu. Przebił on nawet "Tree's A Crowd", gdyż tamten odcinek był nielogiczny i czasem po prostu absurdalny, lecz ten przypomina mi jakieś stare horrory. Maud Pie sama w sobie raczej pozytywnie wpływa na odcinek, lecz jej "fetysz" czasem jest na tyle przesadzony, że hej. W sumie, to owa postać jest jedynym fenomenem odcinka. Raczej nie znalazłem żadnej innej, wartej uwagi rzeczy.

 

PS. Kolega dwa posty wyżej przypomniał mi właśnie o tym. Maud Pie do bólu przypomina Glados, co powodowało, że postać ta była jeszcze bardziej pier*olnięta, niż wcześniej. The rock is a lie! Companion Bolder! Jak sobie tak nad tym myślę, to dosłownie aż strach się bać...

Edytowano przez Talar
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek...dziwny, trochę nużący ale ciekawy w swój sposób. Maud jest postacią na którą w pewny sposób czekałam ale twórcy... za bardzo się wczuli w ten typ charakteru. Rozumiem, że ona w domu nie ma nic do roboty, więc interesuje się kamieniami ale... bez przesady. Wolałabym, gdyby się przynajmniej cieszyła widząc kamienie, przez tą obsesje, odcinek był nudny. A odcinek w ogóle mnie nie śmieszył.

Plusy;

-Maud Pie i jej skrywanie emocji. Tak jak Noruś! :x

-Jej wiersz, jedyna ciekawa rzecz w odcinku.

-Słodki pajączek z tajni flałer.

-ROCK CANDY!

-Wet mane.

-Scenki z Rarity.

-Maud i jabłka <3

-Aż taka duża miłość Maud do MŁODSZEJ siostry, aż się uśmiechnęła. Tak bardzo NorIce :x

Minusy;

-Mane6

-Zachowanie Mane6

-Brak wspomnienia o pozostałych dwóch siostrach.

-Naszyjniki od Mane5

-Ten dziwny tor Pinkie.

-Nudność odcinka.

 

Dałabym 4/10 ale Maud podwyższa do 7/10.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maud przypominała mi trochę bohaterkę powieści gotyckich, a trochę Darię ze starego serialu MTV ;) Odnoszę też wrażenie, że może mieć coś w rodzaju Aspergera. 

Ciekawa postać, bez wątpienia. Jej zachowanie naprawdę zabawne (zabawa "w kamuflaż", wiersz), choć momentami trochę przegięte (rozgniatanie jabłek). Ogólnie odcinek całkiem ok, może tylko zwrot akcji nastąpił za bardzo "z tyłka". Ten tor Pinkie... No ok, był pokręcony jak ona sama; po prostu nieco naciągany. Ale to jedyny zarzut.

Polubiłem Maud, kilka razy szczerze się zaśmiałem, a zakończenie uważam za wzruszające. Oooosiem... no, chyba osiem.  

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek nie zachwycił, ale też nie mam mu wiele do zarzucenia.

Co do Maud Pie mam pozytywnie mieszane uczucia, ponieważ jest bardzo jak moja najlepsza przyjaciółka, czyli nic jej nigdy jakoś szczególnie nie zachwyca, wydaje się być wszystkim lekko znudzona i... nic jej nie zachwyca. XD A ja przy niej to taka Pinkie i spec od sucharów.

Dobija mnie trochę, że Maud ma jedno i TYLKO jedno zainteresowanie, ale wybaczam ponieważ no.... gdzie ona mieszka cały czas? Na farmie kamieni? Nie żeby miała tam wiele innych "fascynujących" rzeczy. Nie dobija mnie jej poziom zainteresowania kamieniami, ale brak zainteresowania czymkolwiek innym. Jednak nie jest to nic złego i nikomu nie szkodzi, więc nawet do tej kwestii trudno mi się przyczepić. Ważne, ze zrobiła słuszną rzecz kiedy trzeba było. ^^

Też rozumiem jej sytuację, bo wprawdzie w Polsce wypadam jak wygadana i śmiała osoba, ale będąc w USA, gdzie panują głośni ekstrawertycy wyrażający emocje na wyrost, wypadałam podobnie jak Maud przy Pinkie- ludzie myśleli często, że nie podobają mi się prezenty od nich, albo, że w ogóle nie podoba mi się nic dookoła albo, że ich nie lubię. XD A ja po prostu uśmiecham się dużo w duchu zachowując pokerface albo za prezenty dziękowałam skromnie, bo rzucanie się na kogoś w stylu "OMG THANK YOU!" uważam za dziecinne i sztuczne (a u nich to norma i wręcz wypada...).

 

Tak poza tym z przyczyn nieznanych lubiałam reakcje Rainbow na to wszystko no i nawet nauczyła się czegoś o kamieniach. XD

Rozwaliło mnie jak AJ wypchnęła Twi na środek, żeby mówiła, a RD wyjątkowo była cicho- smutałam.

No i z uśmiechem pobłażania przyjęłam tor Pinkie- był cudaczny, ale weź tu sensownie połącz zainteresowania wszystkich kucyków. x.x Przynajmniej spróbowała.

Edytowano przez Burning Question
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...