Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/05/14 we wszystkich miejscach
-
3 points
-
Tyle dobrego w jednym odcinku, śmierć z przedawkowania Rarci byłaby taka przyjemna. W sumie dostaliśmy to, czego można było się spodziewać po Rarci, czyli masy krytycznej fabulosity, dramatyzowania i stylu. + Wet Mane Rarity jeszcze piękniejsza niż w 2 sezonie + To samo tyczy się Rarci w okularach, piękne animacje + Rarcia robiąca niewolników z reszty M6 Tak bardzo Dress.mov + Fancypants w tle na promie - tylko dlaczego nie zrobili z nim krótkiej sceny? Jedna rzecz BARDZO mi się nie spodobała. Najczęstszym zarzutem wobec Rarci było że wcale nie jest tak hojna, jak ją malują. Tylko czy naprawdę musieli to rozwiązać tak, że wpychała każdemu randomowi z ulicy klejnoty? Głupota. Tak naprawdę popełniła w tym odcinku tylko dwa szczodre uczynki - naprawienie koła i załatwienie pracy Coco. Klejnoty się nie liczą.3 points
-
Cześć! Tutaj wasz Duncan Postanowiłem w końcu wziąć się za siebie i zrobić konto na forum. A więc wypadało by napisać coś o sobie... Na imię mi Maciek ale nazywają mnie różnie. W internetach znany jestem jako Duncan. Obecnie mam 16 lat (rocznikowo 17 ;o). Pochodzę i mieszkam w Sulejowie, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Chodzę do technikum informatycznego. Nie pamiętam kiedy zacząłem oglądać nasze kochane kucyki. Rok lub dwa lata temu. Namówił mnie na to mój przyjaciel, Adrian, również użytkownik tego forum znany wam jako Zmara. Interesuje się oczywiście informatyką. Jestem nałogowym graczem League of Legends. Najbardziej lubię gry RPG i wyścigowe ale gram raczej w każdy gatunek. Uwielbiam słuchać muzyki, zwłaszcza ciężkiej, takiej jak różne odmiany metalu oraz rocka lub z każego innego gatunku jeśli dana piosenka mi się spodoba. Lubię pisać, zwłaszcza wiersze. Gdy tylko coś uda mi się ogarnąć to wstawię . Brałem udział w dwóch mini meet'ach Piotrkowskich (Drugim i trzecim). Pozdrawiam kochani! Nie mam pojęcie co jeszcze mogę napisać... Za wszelkie błędy przepraszam. Mam nadzieję, że miło spędzę tutaj z Wami wiele godzin. Pozdrawiam wszystkich i łapcie hug'a!2 points
-
Rok 2014 ruszył z wielką pompą. Odcinek był po prostu świetny i obecnie może moim zdaniem śmiało konkurować z "Bats!" o tytuł najlepszego obecnie odcinka 4 sezonu. Wad jako tako nie doszukałem się żadnych, no chyba że za takową uznamy brak tłumów na Manehattanie. Plusów z drugiej strony znowu uzbierała się masa. + Przede wszystkim Rarity dostała w końcu trochę czasu antenowego, co ostatnio było sporadyczne. W tym odcinku doskonale zarysowany jest charakter białego jednorożca i nie mówię jedynie o hojności, ale też o wszystkich innych cechach które zostały wyraźnie wyeksponowane, aczkolwiek z należytym umiarem. Rarity była zawsze dla mnie postacią z M6 którą najmniej lubiłem, ale po tym odcinku bardzo zaplusowała pod wieloma względami. Teraz ją już uwielbiam. Łapta + Oczywiście piosenka, która jest na poziomie takich starych hitów jak "Winter Wrap Up" czy "Smile Song". Jestem po prostu zachwycony. Kazumi Evans znowu pokazała klasę. + Humor. O dziwo w tym odcinku wodzirejem uśmiechu nie była Pinkie tylko RD, AJ i Twilight. Oczywiście na plus, ponieważ ich żarty i zabawne zachowania na ogół lepiej do mnie trafiają. + Rarity zdobyła sobie rywalkę. Na początku była Twilight vs Trixie, potem doszła Dash vs Dust, a teraz mamy jeszcze Rarity vs Suri. Splendid. Jeszcze parę odcinków i dostaniemy prawdziwe kanoniczne Mean6. Hahaha. + Pojawiło się wiele postaci z poprzednich odcinków min. Photo Finish, Sapphire Shores i Hoity Toity. Miło wiedzieć, że twórcy nie idą na łatwiznę i zachowują ciąg logiczny. + Morał odcinka bardzo mi się podobał. Był bardzo optymistyczny. Ogólna ocena 10/10 ... Znowu XD UWAGA SPOILER2 points
-
Ok, już po odcinku. Uniknąłem parę spoilerów, tak więc mogę i swoje grosze dorzucić. + Na plusy oczywiście Rarcia jako główny motyw. + Głos jednorożca w piosenkach, zawsze mi się podobał, tutaj jak najbardziej na plus. + Coraz lepsze ukazywanie Rarity, próba odbudowy przez autorów jej ogólnej oceny. + Pokazanie, naprawdę bliski kontaktów emocjonalnych z przyjaciółkami. Pomimo sceny z tzw. obozem pracy (co jest zbyt mocnym słowem), przekaz był znacznie inny. + Wet Rarity, mój faworyt. + Bardzo dobrze odwzorowanie społeczności Manehattanu. + Bezinteresowna i szczera pomoc kuców, które dostały wcześniej ją od Mane 6, czego tak brak w dzisiejszych czasach. + Hojność Rarity, + Cudowna animacja postaci, szczególnie w przypadku Rarity. + O dziwo, mam chęć zobaczyć ten odcinek w polskiej wersji, jak jeszcze raz z napisami. + Poboczne morały do wyłapania. + Manehattan, jako wolna stolica. Alicorn nie zwraca na siebie uwagi, ich pozycja jest na równi z innymi kucami. + Nastawienie reszty Mane 6 do sztuki. + Twórcy oddali fanom Rarci co im się należy. + Wredna znajoma, która po części jest odbiciem błędnych ocen antyfanów Rarity. + Ogromna chęć zadośćuczynienia swoim przyjaciółkom. Znowu postawienie swojej osoby na uszczerbek. + Żywo pokazana osobowość naszej Damy. Do minusów zaliczam nastawienie reszty i ich prozaiczna ocena. Na Rarity spada wina za Spika, chociaż scena z hotelu mówi co innego. Przykładowo Mane 6 wraca z zakupów, a tzw "murzyn Spike" niesie ich klamoty. Co dziwne nic od nich nie dostał, a od naszej Damy otrzymał chociaż pożywny "Hot Carrot". Przechodząc do obozu pracy. Dlaczego nikt nie miał na to innego wglądu, niż to co widać na pierwszy rzut oka. "Zdenerwowana, roztrzęsiona i zapłakana Rarity wraca do Hotelu, otrzymując cios w plecy od swojej znajomej. Podczas krótkiej rozmowy, przyjaciółki podnoszą ją na duchu. Gdy tylko projektantka odzyskuje wiarę w swoje umiejętności, przyjaciółki oferują jej swoją pomoc. Podczas projektowania ukazane jest w prosty sposób, jak bardzo chciały jej pomagać, myślami będąc gdzie indziej. Tutaj można powiedzieć o częstym konflikcie zdań. Widząc co naprawdę się dzieje, Rari dostaje kolejny cios od swoich przyjaciółek, czując opuszczenie odpowiada fochem. Niestety tutaj wchodzi bardzo znany nam pośpiech i podenerwowanie, tak dobrze znany w dzisiejszych czasach." Co prawda Rarity mogła to rozegrać inaczej, ale jednak twórcy woleli to na własny sposób pokazać. Mógł bym dodać jeszcze parę innych kwestii z punktu widzenia kogoś kto ją lubi, ale pozwolę sobie togo zaoszczędzić. Ocena jak najbardziej na 10.2 points
-
2 points
-
Akurat w Manehattan to całkiem logiczne - wielkie miasto, wszyscy zabiegani... Mogli nie zwrócić uwagi na Twilight. W poprzednich odcinkach akcja rozgrywała się z kolei bez udziału kucyków tła, raczej na odludziu (stary zamek księżniczek, las, Sweet Apple Acres). Na razie anonimowość nowego alicorna nie kłuje mnie zbytnio w oczy.2 points
-
Tak jak tytuł mówi tutaj możemy pozbierać wszystkie uchwycone wpadki bądź wyjęte z kontekstu teksty, które często pojawiają się na sb. Jeśli macie takowe to śmiało wklejajcie je tutaj, żeby łatwiej było je odnaleźć. Mały regulamin tematu: #1- Tylko obrazki, nie ma gadania ani pisania offtopowych postów nic nie wnoszących do tematu. #2- Tylko obrazki, nie linki do nich. Jeśli jest coś złe to dajesz #3- Preferowane są wycinki z naszego czatu forumowego. Inne screeny można dodać za zgodą admina bądź podobnych. Obrazki oddzielajcie tak jak ja co by było przejrzyściej. To ja zaczne: ##### ##### ##### ##### #####1 point
-
Witam was ponownie! Od czasu kiedy wrzuciłem coś do czytania na tym forum minęło trochę czasu... ale pora to zmienić. Dziś prezentuję wam nowy rozdział mojego solowego fanfika, który postaram się pociągnąć do końca choćby nie wiem co. Z góry jednak chciałbym podziękować wszytskim, bez których to opowiadanie by nie powstało. Korektorom, prereaderom, pomysłodawcom, sugestiom, no i ogólnie opiniom kolegów-pisarzy. Słów kilka od Autora: - Poniższy fanfik opowiada o losach pewnego dość niezwykłego kuca, który przez kilka decyzji i czynów całkowicie zmienia losy świata. Czy ktoś uważany za osobę złą, podłą i niegodziwą może zmienić świat? Czy dane mu będzie zaznać choć trochę szczęścia i dobroci? A może jego przeznaczenim jest utopić ten świat we krwi, przemocy i ciemności? Sami oceńcie. Tu nie ma miejsca na overpower, anthro czy ponifikacje. To nasza Equestria, ale całkowicie odmieniona. Miejscami pojawią się dość ostre słowa i momenty, ale nastąpi to sporadycznie i rzadko. Rozdziały postaram się wrzucać co 10-12 dni, po wcześniejszej korekcie. A teraz, gorąco was zapraszam do lektury. ZMIENIĆ SWE ŻYCIE Akt I : Zbrodnia Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Akt II : Kara Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX Rozdział X Rozdział XI Rozdział XII Rozdział XIII Rozdział XIV Rozdział XV Rozdział XVI Rozdział XVII https://docs.google.com/document/d/1VjZCzcqHwV2Buduqca8RlSoU5ZsIC01MhJ-m8K4sqSM/edit Rozdział XVIII https://docs.google.com/document/d/1GxRzejPPAhuFXq-btM-nU1HEwQqamrnUa2WK8yHc1do/edit AKT III : Odkupienie Rozdział XIX https://docs.google.com/document/d/1JkycAZQm7zApNd9JDlNxdB7XrkT5Yk-vRcmGeuKGSgU/edit Rozdział XX https://docs.google.com/document/d/1hOd4z_LIC6S_eNKYQ7Nbr62HiV1mtWWGgCc3mG46X3Y/edit Rozdział XXI https://docs.google.com/document/d/1h90zAgXezARXtripXTEAeP2DZuzPXXye7emvRDu3W68/edit Rozdział XXII https://docs.google.com/document/d/1Ett_h3pAB87o5SzgsTuQrAU1m-iQ1UcCfWuWrjQlyzg/edit Rozdział XXIII https://docs.google.com/document/d/1ttoHglFG9fJ5j9WILjrESX1QWzhPVMvQVjF3e0Yr4r4/edit Rozdział XXIV https://docs.google.com/document/d/131bhYGDV1WjAo3KWVvx9eWwBiZvAII_saJsEw-KDB48/edit Postacie główne Lockdown Zethisis Gistrlion Blackfeather Web Spell Gift Spritze Nightshade Lightning Spear Blackout Epic: 210 Legendary: 2/501 point
-
Witam wszystkich w nowej dyskusji. Tym razem na wokandzie sądu rodzinne... Zajmiemy się dzisiaj dość złożonym zagadnieniem związanym z naszą wspaniałą, skrzydlatą klaczą koloru żółtego. Otóż, jak zapewne wiecie, jednym z częściej poruszanych tematów w odcinkach o Fluttershy są odwaga, asertywność, radzenie sobie ze strachem i zaradność. Wystarczy rzucić okiem, by zauważyć, jak często pojawiają się tego typu motywy: W odcinku Dragonshy, nawet nie muszę tłumaczyć. Fluttershy jako teoretycznie najstrachliwszy i sprawiający najwięcej problemów kucyk, pacyfikuje smoka. "Stare Master", gdy przychodzi co do czego, żółta klacz leci sama do lasu Everfree, w celu uratowania CMC. Tam pokonuje swoim nieubłaganym spojrzeniem bazyliszka i szczęśliwie kończy opowieść. Brawo! Epizod "Putting your hoof down", w którym Iron Will zmienia delikatną i niegroźną Fluttershy w istną bestię. Ostatecznie "nieśmiała" klacz dowiaduje się, czym naprawdę jest asertywność. Nie zapomnijmy o "Hurricane Fluttershy", gdzie przyjaciółka zwierząt musi zmierzyć się z własnymi lękami, by pomóc pozostałym pegazom w dostarczeniu wody do Cloudsdale. Po raz kolejny musi walczyć z własnym strachem i samą sobą... Kolejny raz wygrywa. To tylko przykłady, można namnożyć by ich znacznie więcej. Do czego jednak zmierzam. Niechaj preambułą do właściwego tematu dyskusji będzie ten, sympatyczny obrazek: Otóż, Fluttershy ma opinię tchórzliwej i nieśmiałej, niezaprzeczalnie. Jednak to właśnie ona najczęściej daje popis charakteru sama pokonuje własne słabości i pokazuje nam, że nawet będąc lękliwym i przerażonym, można być naprawdę odważnym. Dla podgrzania całości, dam Wam pewien cytat z "Gry o Tron" Martina: "– Czy można okazać dzielność, bojąc się jednocześnie? – Tylko wtedy można być naprawdę dzielnym" Przechodząc do sedna, czy uważacie, że Fluttershy to tchórz, który po prostu czasem bierze się w garść, czy może przychylacie się do tego, że mamy tu do czynienia z jednym z najmocniejszych kucyków z całym Ponyville? Może jest dużo bardziej asertywna, niż się wydaje? No i na końcu, czy z takich charakterem, nie można pokusić się o stwierdzenie, że nie jest najbardziej przystosowanym do życia kucykiem. Zapraszam do dyskusji!1 point
-
Owszem, w zakresie rozszerzonym przedmiotów uczymy się dopiero od drugiej klasy, ale - poza takimi szczęśliwymi szkołami jak moja, czyli pracującymi w systemie fakultatywnym - już idąc do liceum wybierało się profil. Jestem na rozszerzeniu z historii i powiem, że to nie jest złe! Zawsze irytował mnie fakt, że w kolejnych szkołach zaczynaliśmy od starożytności i praktycznie nigdy nie dochodziło się do II wojny, o PRL-u już nie wspominając. Teraz wreszcie zamknęliśmy te dwa ostatnie okresy. A starożytność na rozszerzeniu to całkiem inny materiał - bo oprócz dziesięciokrotnie robionych Egiptu, Grecji i Rzymu sięgnęliśmy do cywilizacji Kanaanu, Dalekiego Wschodu, dokładniej omówiliśmy Sumerów... Nie krytykowałabym tego, rozszerzenie naprawdę dużo zmienia w omawianiu tego okresu Podpisuję się wszystkimi kopytkami. Może poza działami - moim zdaniem nie zaszkodziłoby dać dwóch do wyboru. Może poza tym, że musieliby wymyślić więcej tematów - ogólnie bank ma 300, co roku ma być wymieniane 100. Mimo to bardzo nad tym nie ubolewam - akurat z polskiego swojego poziomu jestem w miarę pewna. Nie, nie możesz trafić na trzy takie pytania. Na ustnej nie będzie pytań dotyczących treści lektur. Fakt, ich znajomość jest przydatna, aczkolwiek niekoniecznie musisz pamiętać konkretne wydarzenia. Ogólnie rzecz biorąc będzie to zagadnienie pokroju "Różne oblicza motywu tańca w literaturze", "Żywotność motywów biblijnych w literaturze późniejszych epok", "Modlitwa poetycka w utworach polskich twórców" czy "Stylizacja językowa - przedstaw różne jej rodzaje i cele ich użycia" (jedynka i czwórka to moje prywatne marzenia). Tematy są dobrane tak, że z obowiązkowych lektur da się dobrać do nich przykłady, ale spokojnie można sięgnąć do własnych źródeł (czyli ja zamiast "Chłopów" biorę "Mechaniczną pomarańczę", a zamiast "Wesela" - "Czyż nie dobija się koni", ewentualnie "Greka Zorbę" o ile trafią mi się teksty kultury, a nie tylko literackie). A co do wypracowań - będą dwa tematy. Pierwszy - nie pamiętam teraz dokładnie, potem poszukam informatora i najwyżej zedytuję. W każdym razie pierwszy odnosi się do lektury, jest fragment i konieczność odniesienia się do znajomości lektury (lub też innego dzieła, ale głowy nie dam). Drugi to interpretacja nieznanego wiersza, ale - co ciekawe - bez podanej tezy interpretacyjnej. Z tego co widzę to Tobie żaden typ nie będzie pasował. W takim razie życzę zdania i późniejszego skupienia się na zainteresowaniach. Nie, tak też nie będzie. Jest tylko kilka dzieł "ogwiazdkowanych", czyli obowiązkowych dla każdej szkoły. Z nich owszem, mogą paść pytania dotyczące treści i to one są tą podstawową bazą do każdego tematu z odpowiedzi ustnej. Poza ogwiazdkowanymi nie mogą założyć, że znasz cokolwiek. Ogólnie polecam poczytać więcej o maturze - bo widzę, że nauczyciel aż tyle z Wami o tym nie rozmawia co nasz. Wtedy naprawdę wiele rzeczy się wyjaśnia i jest mniej straszna1 point
-
O tak! Odcinek o Rarity. Nie ukryję faktu, iż wyczekiwałem go z niecierpliwością. W końcu jestem olbrzymim fanem naszego przepięknego jednorożca, a każdy odcinek poświęcony owej postaci przyjmuje z otartymi ramionami. Zważywszy, że ostatnio odcinek poświęcony Rarity to... motylka noga! "Sweet and Elite", który ujrzał światło dzienne dnia 3 grudnia 2011 roku, czyli ponad 2 lata temu. Tyle czasu czekać na odcinek poświęcony jednej z głównych postaci... Jednak nie jestem ani trochę zawiedziony, gdyż ten epizod to wręcz arcydzieło. Wpierw zacznę oczywiście od samej Rarity. No każdy fan tej postaci, po obejrzeniu tego odcinka czuł się jak po dobrym obiedzie. 100% satysfakcja gwarantowana. Rarity wypadła najlepiej, jak mogła i nie chodzi mi tylko o jej krzyki, rozpaczanie i inne, lecz ta postać sama w sobie jest świetna. Jej normalne zachowanie, jej styl mowy oraz głos to po prostu dary zesłane z nieba. Nawet, gdy ta postać stoi nieruchomo i nic nie robi, to i tak prezentuje się niesamowicie. A dodajmy do tego jej ataki rozpaczy, zmieniony ton głosu, jej ruchy oraz wiele innych rzeczy, a otrzymamy niemal bombę wypełnioną po brzegi spektakularnością. Po prosty żyć, nie umierać! Już sama postać dodaje odcinkowi olbrzymiego plusa, a to przecież dopiero czubek tej niesamowicie-epickiej góry lodowej. Zresztą, od razu napiszę, jakie momenty z Rarity (oprócz tych, gdzie w ogóle pojawia się ta postać) były świetne. Zignorowanie wygłupów Pinkie na samym początku, gdzie Rarcia prezentowała reszcie koleżanek bilety było komiczne. Co prawda, w porównaniu do następnych momentów, ta scena to taka drobnostka, lecz i tak nasz biały jednorożec wyszedł z niej świetnie. Podczas piosenki to już w ogóle było mistrzostwo. Te ruchy... te wyrazy twarzy... ten głos... te pościgi... te wybuchy... Po prostu: Wołanie taksówki w stylu panicznego wydarcia się na cały głos także idzie na plus. Uświadomienie sobie, że zapomniało się o tak ważnym elemencie, jak stroje oraz panika z tym związana to także element, którego pominąć niemożna. Ubaw po pachy. Gdy Rarity weszła całą zapłakana i wstrząśnięta do pokoju, w którym reszta mene 6 kulała się ze śmiechu oraz to, co Rarcia tam wyprawiała było szczytem... szczytem zajedwabistości! Moment tak świetnie zrobiony, że aż trudno to opisać słowami, więc opisze go obrazkiem: Moment, w którym znerwicowaną Rarity trafia szlag, kiedy reszta jej przyjaciółek "nie chce" jej pomagać także był niczego sobie, lecz było trochę zbyt... przesadzone? Zapewne powodem tego są nerwy oraz kolejne niby "zdrady" przyjaciół. Wpierw ta cała Suri, a teraz mane 6. Warta uwagi jest także nowa miejscówka, w której rozgrywa się odcinek: Manehattan! Uł jea, bejbe! W końcu jakieś większe zapoznanie się z resztą Equestrii. Już fakt jest miły, a co dopiero jego wykonanie. Natomiast samo miasto prezentuje się wręcz fenomenalnie. Kucykowa statua wolności, jakieś tam wieżowce, szyldy, bilbordy, legendarny most, statki, taksówki, miejska szlachta, budowle i inne cuda na kiju. Twórcy wykreowali owe miasto z największą pieczołowitością. Zadbali nawet o najmniejsze szczegóły. Bez dwóch zdań, Manehattan to świetnie wykonane miejsce, które wprost pasuje do takiej postaci, jak właśnie jest Rarity. Teraz czas na coś, bez czego nie mógł obejść się odcinek o Rarity, czyli piosenka. Powiem jednak, że jakoś ten utwór mnie nie poderwał. Być może to dlatego, że opinia o większości muzyk z tego serialu formuje się u mnie gdzieś po tygodniu... Nie wiem, dlaczego. Z Bats! miałem podobnie, bo dopiero po 5 dniach zaczęła mi się ta piosenka bardziej podobać, a niżeli na początku. Co do "Generosity", to jak na razie jest ona po prosty średnia. Ani zła, ani jakoś super-fajna. Tekst jest dziwny, gdyż nagle Rarity zaczęła sypać diamentami (które swoją drogą zastąpiły monety; czyżby zamiana walut?) ale w końcu, to był jej element harmonii. Tak czy siak, jak na razie piosenka jest raczej średnia, ale z czasem się to pewnie zmieni. W końcu, tylko krowa nie zmienia zdania Może teraz trochę o postaciach opowiem. Na pierwszy ogień idzie Suri Polomare. Kobita była dość wkurzająca, lecz nie aż tak, żebym jakoś mocno ją nie lubił. Zresztą, dobrze odgrywała swą role. Gdy na nią popatrzę, to w ogóle nie wygląda na kogoś, kto byłby "zły", więc wyglądaj jest trochę mylący. A, i ma fajną grzywę. Następna w kolejce jest Prim Hemline, czyli ta cała sławna stylistka czy kto to tam jest. Powiem tylko, że jestem do niej nastawiony całkowicie obojętnie. Nic więcej. Postać, która bardzo dobrze przyjęła się w fandomie jest Coco Pommel. Co prawda, była miła, lecz jakoś na mnie nie wywarła wrażenia. Dobrze odgrywała swoją rolę, to na pewno. Smuci mnie trochę fakt, że zapewne już pojawiły się jakieś clop-arty związane z nią oraz z Suri, bo przecież ona jest jest asystentką, czy kimś tam innym. Trochę to smutne, że tak delikatnej postaci będą powstawały obrazki o takiej tematyce, ale co zrobić. Tak czy siak, to są oficjalne postacie, które miały czelność pojawić się w tym epizodzie, lecz nie one wywarły na mnie największe wrażenie. O nie! Jeśli chodzi o takie "inne" postaci, to ten przemiły kierowca taksówki, hotelowy "boy" oraz ta recepcjonistka; to są prawdziwe postacie! Tych dwóch ogierów polubiłem głównie za to, że byli bardzo pomocni i mili, natomiast ta sekretarka... No świetna postać. Nie dość, że miała wręcz idealny głos, a jego tonacja także nie pozostawała w tyle, to jej zachowanie zasługuje na pochwałę. Całkowite olewanie paniki Rarity wychodziło jej epicko. Jej bardzo miłe zachwycanie się sukniami naszej bohaterki także mi się spodobało, a jej gumowe ucho podczas przeprosin także wywołało uśmiech na mych ustach. Nawet z wyglądy bardzo mi się spodobała. Ogółem strasznie rozbawiła mnie ta postać. Szkoda, że nawet nie wiemy, jak się nazywa :( Następnym plusem jest scena, w której Rarity przechadza się smutna po mieście podczas chlupoczącego deszczu. Bardzo mi się ten fragment spodobał. W sumie, to taki motyw zawsze był mi obojętny, lecz tutaj wyszedł on bardzo fajnie. Pasował zarówno do postaci, jak i sytuacji. W dodatku, te jej mokre włosy... Raczej nigdy nie byłem jakiś takim dużym fanem wersji wet, lecz tutaj wyszła ona wręcz rewelacyjnie. O ile taki aspekt nie oznacza czegoś w stylu "Jestem mokra, więc gorąca", bądź "Nie tylko włosy mam mokre" czy inne tego typu świństwa, to jest ok. Jak mokre włosy oznaczaj smutek bądź cokolwiek innego - jest ok; jak oznaczają one np. pożądanie - jest źle... bardzo źle. Czas na pomniejsze zalety tego odcinka. Podczas wyrabiania sukni, RD używa fajnej maszynki do tego. Krosno, o ile się nie mylę. Spodobało mi się wstawienie takiego reliktu sprzed epoki. Sukienki Rarity, zarówno te pierwsze, jak i drugie, wyglądały bardzo ciekawie. Te pierwsze, ukradzione przed Suri były zrobione bardzo ładną grafiką; twórcy się postarali. Natomiast te "hotelowe" były bardzo oryginalne i w sumie nie dziwie się, że publiczności się one tak spodobały. Sam uważam, że użyto do ich produkcji nie lada wyobraźni oraz sprawnych rąk kopyt. Na pytanie Rarity "Jak wam się w ogóle udało to przeboleć? " (mowa o przymusowym wyrabianiu sukni w łagrach) Applejack odpowiada "Taa, byłaś dość podła" i to z tak perfidnym uśmiechem, że głowa mała, Nawet Rainbow Dash zwraca jej uwagę. A skoro przy RD jesteśmy, to na plus idzie to, że w ogóle mnie nie denerwowała w tym odcinku, a nawet dość przyjemnie się ja oglądało, co graniczy z cudem. Koleś z Grumpy Catem jako CM to także bardzo fajna sprawa. Jak najbardziej przyjmuje takie "oczko" dla broniaków. Na koniec jeszcze dodam, że ponownie widzimy nasz wspólny pamiętnik. Może to i dobrze. W końcu, listów już raczej nie będzie, a taka książeczka skutecznie ją zastępuje. Na prawie sam koniec morał. "Nic nie zdaje się gorsze od wykorzystywania hojnej natury swoich przyjaciół". Jak najbardziej się zgodzę. W ogóle, wykorzystywanie kogoś to jest coś wstrętnego, a w taki sposób, to już w ogóle szczyt. Niestety, ale mam w klasie paru takich typów, dla których prawie wszystkie morały są obce. Założę się, że bez wahania wykorzystali by kogoś milszego. Morał jak najbardziej na plus. Szkoda, że nie przemówi on do reszty świata... Swoje wywody zakończę tym tajemniczym podarkiem od Coco. Trochę będę nawiązywać do przyszłości 4 sezonu, więc wszystko loduje w: A teraz krótkie podsumowanie: Plusy: -Pierwszy od naprawdę dawna odcinek o Rarity. -Rarity oraz to, jak epicko w nim wyszła. -Olbrzymia ilość tak zajedwabistych momentów z Rarcią, że zasługuje to na osobny plus. -Manehattan i wszystkie "atrakcje" tej metropolii. -Recepcjonistka wraz z kilkoma innych postaci. -Spacer w deszczu. -Wiele pomniejszych scen, które urywają tyłek. -Bardzo mądry morał. -Tajemnicza szpulka. Nie znalazłem w tym odcinku minusów. Ocena: 9/10 Odcinek prześwietny. Strasznie mi się spodobał. Na początku bałem się, że Dave Polski go zrąbie, lecz epizod to istne dzieło sztuki. Rarity to największy plus tego odcinka. Jej zachowanie to po prostu magia, którą trudno opisać słowami. Byłem na "rarciowym" głodzie, a ten epizod całkowicie mi go zaspokoił. Te jej szlochania, ta panika, te gesty... Ah.... Idzie zwariować ze szczęści. Piosenka raczej była średnia, a szkoda, bo gdyby bardziej mi się spodobała, to było by 9.5/10, czyli ocena niezmiernie wysoka. Samo miasto Manehattan to istna kraina szczęścia, w której spełniają się marzenia, a przynajmniej marzenie zobaczenia świetnego odcinka ze świetną postacią. Motyw ze spacerowaniem ze spuszczoną głową w deszczowy dzień pasował idealnie. Morał mądry i warty zapamiętania. W dodatku, ta całą tajemnicza nitka to kolejna zagadka dla nas. Nic, tylko się cieszyć i czekać na więcej. Odcinek naprawdę niesamowity. W dodatku, utrzymuje on klimat 2 sezonu. Oby tak dalej. Jeśli S4 będzie utrzymywać taki klimat, to dokona się chyba 8 cud świata. Pokłony dla twórców za ten świetny odcinek i oby tak dalej. A na koniec, dla fanów Rarity:1 point
-
dziękuję Ci ślicznie za komcia ; * trochę nowości: kuń Nufcia I rysunki dla mojej kochanej Moonci ; *1 point
-
A w twoim przypadku można wierzyć profilowi? Co do dojrzałości, to kimże jesteś by ją oceniać?! Nie dajesz jej szansy poznania wspaniałego świata gej porno, potworze...! . . . XD1 point
-
1 point
-
To taki przytulas co jakiś czas, albo jeśli poprosisz, lub by poprawić sobie nawzajem humor. Takie przytulasy są bardzo częste i mocne.1 point
-
Nie mogłem przyznać nagród, przy zmianie stanowiska nie przeniosło mi uprawnień do przyznawania awardów u Rarci. Już dostaliście odznaki. Czekam na odpowiedź na PW, Rainboww.1 point
-
Za pierwsze miejsce też jest odznaka? Jak tak to kiedy się pojawią?1 point
-
CZEKAJ CO? Jeżeli nie masz zamiaru oglądać mlp to co robisz na forum fanów mlp? Takie to trochę dziwne nie sądzisz?1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Jejciu, dzięki :3. Zupełnie się nie spodziewałam. Serdecznie gratuluję też innym uczestnikom :31 point
-
Cóz odcinek obejrzany, moja ocena wystawione, a co na nią wpłynęło + Manehattan nareszcie widzimy jak to miasto wygląda, jak funkcjonuje, co mi przyda jako że jestem AV postaci która tam mieszka Realizm środowiska projektantów mody z jego blaskami i cieniami Piosenka Wet Mane Rarity roztrzepanie Rarity (niektórzy mogą to uznać za minus, ale mi się to wydaje zabawne) You are Royal So What wiem niektórzy się denerwują z tego powodu, ale mi absolutnie pasi bo pokazuje, że nie ważne jaką pozycję masz gdzieś tam w Canterlocie, w mieście musisz sam sobie pozycję wypracować i to jest norma Polski akcent w musicalu - czy mi się wydaje czy główna aktorka grająca Hinne miała strój polskiej góralki z Podhala Fajny morał Rarity ma praktykantkę szpulki nici w kolorach grzyw Mane6 - Skrajność Rarity - Raz jest zbyt Generosity, a za moment jest po prostu chamska Dictaror Rarity - takiej Rarci po prostu ścierpieć nie mogę, już wolę gdy swym urokiem i dyplomacją zdobywa to co chce, bo władczością na-pewno nie zdobędzie sobie fanów Za krótki ten musical i want more Koleżanka zawodowa Rarity - nie lubię jej jest po prostu tym wszystkim co najgorsze w projektantach, jeszcze to jak traktuje swoją praktykantkę jest nie do przyjęcia = - Drama Rarirty - zachowanie gospodarz Galli1 point
-
Ponies, ponies everywhere... lecz tym razem odcinek skupiający się na Spike'u i jego służbowych problemach. Pozdrawiam1 point
-
Wy tu o tematach z prezentacji rozmawiacie, a ja biedna siedzę z nową podstawą... I trochę mi żal, bo naprawdę lubię taki typ prezentacji, ale nowa formuła też bardzo ciekawa i w sumie nie narzekam. Fakt, trudniejsza, ale lepiej sprawdzająca, a niektóre tematy na jakie trafiłam naprawdę interesujące. Dla niezorientowanych - losujemy temat, mamy piętnaście minut na przygotowanie się, referujemy przez dziesięć minut, a potem ewentualnie pytania. Ogólnie rzecz biorąc podoba mi się, chociaż trochę szkoda, że losujemy tylko jeden temat i nie ma możliwości wymiany - każdy, nawet najlepszy uczeń może trafić na coś, co mu kompletnie nie podpasuje. Za to reszta nowej matury mnie irytuje. Bo o ile formuła - np. nowe typy wypracowań - znacznie lepsza od poprzedniej, to wprowadzane jest to strasznie chaotycznie. O tyle dobrze, że nasza polonistka jeździ na praktycznie każde dostępne szkolenie. Szkoda tylko, że dowiaduje się na nich na przykład, że nie, nie ma jeszcze opracowanych oficjalnych arkuszy próbnych poza tymi pojedynczymi zadaniami z informatora, proszę coś samemu przygotować. Gdyby jeszcze wiadomo było jak to coś ma wyglądać... No i nawet oficjalne informatory z poszczególnych przedmiotów są między sobą niezgodne. Sprawa wygląda tak, że muszę zdawać podstawy z polskiego, matematyki i angielskiego, a oprócz tego przynajmniej jeden przedmiot rozszerzony. Problem w tym, że w jednych informatorach jest napisane, że może być to któryś z tamtych obowiązkowych przedmiotów, a w innych - że musi być to coś innego. I nikt nie wie co o tym myśleć. W każdym razie proszę mi tu nie marudzić na maturę, zwłaszcza ustną - jest naprawdę do przyjęcia w porównaniu do naszej. Mimo to jakoś szczególnie nowej formuły nie krytykuję - jest trudniejsza, ale moim zdaniem daje chociaż trochę wymierniejszą informację o wiedzy i umiejętnościach.1 point
-
Przecież Rarcia sama powiedziała w EQG że nosiła by koronę cały czas. A oto moja Rarity na konkurs: Całuj kopytko~!1 point
-
Zależy co i od kogo kupujesz. Jeśli to "torebka niespodzianka" to faktycznie mija się to z celem, ale przy większych gadżetach i przede wszystkim zaufanych sprzedawcach (im więcej komentarzy tym lepiej, czytać neutralne i negatywne, a nie pozytywne) opłaca się. A jeśli ktoś ma debetówkę to może zapłacić w minutę. Dla mnie "plakat" to kinowy format, zwinięty w rulon tak aby nie miał krechy po złożeniu na pół lub dziur. Po włożeniu w pleksi wygląda super. Miałem taki z Vaderem z Gwiezdnych Wojen, ale teraz nie mam go gdzie powiesić (ściana nośna = potrzeba konkretnej wiertarki której u nas nie ma).1 point
-
Moje ulubione gry, nie licząc już lola: - Dragon Age (1,2) - Wiedźmin (1,2) - Gothic (1,2,3) - Need For Speed (Wszystkie części, najlepsze to most wanted, undergrand (1,2) - Grid 2 - Mass Effect (1,2,3) - Assasin's Creed (1,2,3) Co do utworów i zepsołów... jest tego bardzo dużo więc wymienie kilka które przyjdą mi do głowy Kocham wszyskie utwory, ostatnio najbardziej męczę "Always Will Be - HammerFall" Ale to przez rozstanie z ważną osobą. A co do zespołów i wykonawców: - Black Sabbath - Bullet For My Valentine - Bring Me The Horizon - Ozzy Osborune - Guns N' Roses - AC/DC - Iron Maiden - Judas Priest - Velvet Revolver - Metallica I wiele, wiele innych o których zapomniałem lub nie chciało mi się dalej pisać. Wybacz, jeśli gdzieś jest błąd, jest późno... xD EDIT Męczyło mnie to i jeszcze muszę dodać Mansona i kilka polskich np: Dżem, Coma, Hunter.1 point
-
Hmm, każdy ma inny charakter, inną naturę. Nie można przecież być alfą i omegą. Doskonale rozumiem Fluttershy, gdyż mam prawie taką samą osobowość i nigdy nie powiem, że jest ona tchórzem. Jak już ktoś wcześniej o tym napisał - jest ono raniące. Fluttershy jest strachliwa ( ale powiedzmy sobie szczerze - nie ma na świecie osoby, która nie bałaby się niczego ) ale posiada za to cechy, które niestety w dzisiejszych czasach są wypierane - posunę się nawet do stwierdzenia, że są wręcz eliminowane. Chodzi mi tutaj o dobroć i wrażliwość. Wmawia się wszystkim, że są one oznaką słabości. Ja się z tym jak najbardziej nie zgadzam. I uważam, że prawdziwa siła Fluttershy jest właśnie z nich czerpana. Wrażliwe osoby może i z pozoru wydają się "słabe" i "strachliwe", lecz kiedy dochodzi do pewnych sytuacji okazuje się, że to właśnie te osoby potrafią znaleźć w sobie prawdziwą siłę i odwagę - Fluttershy jest tego najlepszym przykładem. Jak wspomniałem już wcześniej - nie ma świecie rozumnej i myślącej istoty, która nie bałaby się niczego. Strach to naturalna kolej rzeczy, jest też pewną oznaką inteligencji emocjonalnej. Niestety, istoty wrażliwe są narażone na odbiór jeszcze większej ilości odczuć negatywnych. I tylko od nich samych zależy czy będą potrafiły te irracjonalne i niepotrzebne lęki "przekierować" na swoją stronę i użyć ich jako broni. I właśnie dlatego Fluttershy nie jest słaba - jest silna! Gdyż potrafi, jeżeli dochodzi do pewnych wydarzeń i sytuacji, władać i ukierunkowywać tymi negatywnymi emocjami, potrafi przeistoczyć je w potężną broń, potrafi czerpać z nich siłę i odwagę. Nie każdy jednak ma tyle siły - pod tym względem przychylę się nawet do stwierdzenia, że jest ona ( emocjonalnie ) prawdopodobnie najsilniejszym i najmocniejszym kucykiem. Dlatego nie zgadzam się z tym, że jest ona tchórzem1 point
-
Problemy z policją mam tylko takie, że ze 2 razy wsadziłam kogoś do paki. XD I czasem też mam wywalone dlatego, że efekty są takie same kiedy naprawdę się staram i kiedy nic nie robię, ale zwykle staram się tak dla zasady. Po prostu nie mam motywacji jeśli przy cieżkiej charówie efekty mam takie same jak przy kompletnym zlaniu sprawy, a wszyscy mi pier**** że "oh ah jak człowiek pracuje, to ma". Taaaaaaaa...1 point
-
Oj tam Już widzę jak księżniczka Luna czeka cierpliwie na swoją taksówkę. Twilight jest księżniczką i powinna z tego korzystać pod warunkiem, że nie wiązałoby się to z czymś negatywnym dla innych. Po przemyśleniu, faktycznie może Twilight nie powinna korzystać ze swojego statusu w taki sposób. Popatrzyłem na tą scenę przez pryzmat realnego świata, gdzie większość osób zajmujących wysokie pozycje często wykorzystuje je wszędzie gdzie się da.1 point
-
Tutaj Yargol! Jako, że dzięki uprzejmości Dahlii i jej mamy mogłem u nich przenocować to aktualnie piszę od Niej posta! Na meeta wpadliśmy około 11.15 i podążyliśmy w kierunku gdzie wszyscy siedzieli xD Nie wiem jak to się zwało ale tam jedli różne rzeczy, siedzieli i gadali etc. Potem poszliśmy do Smyka, pooglądaliśmy zabawki, pokupowali blind bagi i inne takie Potem Imeś musiał iść bo nie był zdrowy i przejąłem pozycję fotografa razem z Olą. Napstrykaliśmy ze 160 zdjęć i jest jedno nagranie z milk shake challenge czy jak to się zwie :3 Byliśmy na lodowisku, uciekła tam od nas Aglet która w ogóle się nie odzywała i była jakaś zamknięta w sobie ;_; A na koniec wróciliśmy do Focusa gdzie Kali, tj. Dahlia, rysowała kucyki ^.^ Było fajnie i zdjęcia wrzucę w poniedziałek albo wtorek, zależy kiedy to ogarnę x3 --- A teraz coś od Oli :3 Na meecie było NIESAMOWICIE!!! :D Przemaszerowaliśmy chyba z milion kilometrów (dzielnie wymachując kucykową flagą), potłukliśmy się na lodowisku (przepraszam, że przewróciłam prawie wszystkich podczas wężyka ;__; ) i piliśmy wszyscy razem dolewki Pepsi z jednego kubka c: Prawie każdy dostał kucyka od Kali, graliśmy w kalambury, a na pożegnanie dużo się tuliliśmy! ^.^ Dziękuję za cudowny minimeet w prawie wyłącznie męskim gronie P.S. Jestem ogromnie wdzięczna WSZYSTKIM biedakom (a sporo Was było), którzy pomagali mi na lodzie!!! Do usłyszenia niebawem na oficjalnym fanpage'u Piotrkowskich Meetów : ) --- Wypadałoby, żebym sama też coś napisała .-. Nooo, ogólnie było paskudnie spoczko Atmosfera super, osoby genialnie dobrane, kucykowa społeczność ciągle mnie w tym aspekcie zaskakuje. Zabawnie było odpowiadać ludziom, którzy na ulicy pytali się co prezentujemy, ew. co to za zbiorowisko jest :3 Udało mi się narysować 27 kucyków na meeta, na szczęście starczyło (+został mi ten, który najbardziej mi się podobał! x3). Do następnego meeta! Oby udało się zorganizować coś bardziej... zorganizowanego ~Kali / Dahlia ___ mihi ~Zymeth / Krzysio A nie ma za co! x3 ---1 point
-
Żal du** ściska, że tacy ludzie trafiają do liceów i że jeszcze mają takich sługusów co im to napiszą i podadzą na tacy zamiast po prostu wesprzeć czymś, ale całość kazać zrobić samodzielnie. A potem tacy ludzie idą do pracy i narzekają, że pracodawca wymaga od nich kompetentności w wykonywaniu zadań itp. -.-" Ja miałam temat, którego nikt nie chciał: "Motyw kota w literaturze i sztuce" i wszyscy najpierw wyśmiali, że "Kryśka, co ty za lamerski temat bierzesz, przecież o tym się nic nie da opowiedzieć", a zrobiłam go tak, że wszystkim szczęki opadły huehue. Np. historie o kotce Mahometa i pochodzeniu 9 żyć są ciekawe.1 point
-
No więc, pierwszy od naprawdę długiego czasu odcinek o Rairity i jestem bardzo zadowolony. Naprawdę lubię odcinki gdzie gra główne skrzypce. Ma super styl, głos(piosenki ), ogólnie jest świetna. W tym odcinku nie było żadnych ustępstw od normy, nie jest to możne najlepszy odcinek z Rairity, ale nadal bardzo dobry. Zaczynając od fabuły kończąc na charakterystyce. Nie było chyba lepszej osoby do tego by odwiedzić Manehattan niż Rarcia. Ona po prostu tam pasuje. Może nie tak jak do stolicy, ale zawsze. Fajnie też, że reszta mane 6 się znalazła..początkowo bałem się, że w ogóle ich nie będzie w odcinku, ale cieszę się, że było inaczej. Motyw z sukienkami całkiem bardzo naturalny i pasujący do swoistej wado-zalety Rarity...hojności. Jak dotąd nie było chyba pokazana, jak hojność może negatywnie wpłynąć na innych. Duży plus, że w końcu podjęto ten temat i przedstawiono to w sposób pasujący do odcinka. Nowa ,,zła'' też fajna. Taka typowa zazdrosna o cudze sukcesy jędza, choć Rarity też głupio zrobiła pomagając jej..to w końcu zawody a w nich, jak na wojnie i w miłości, wszystkie chwyty dozwolone. Prowadziło to do nieuniknionego rozwinięcia w którym Rarcia zastaje z niczym, bez przyjaciółek by sobie w ogóle nie poradziła, więc ich pobyt w tym odcinku jest również uzasadniony..to plus. Na minus, niestety, zachowanie pozostałych mane 6...dziwię się, dlaczego podczas szycia tak nagle zaczęli mieć ważniejsze sprawy niż to. Zachowanie Rainbow rozumiem bo ona taka jest. Ale Pinkie? Fluttershy? To było dziwne i trochę nienaturalne..przynajmniej dla mnie. Ale oprócz tego nie zauważyłem żadnego większego minusa. Końcówka była satysfakcjonująca...przynajmniej dla mnie, cieszę się, że wygrała ten konkurs. (Bo tak chyba było, albo ja źle zrozumiałem). Ta asystentka tej zdziry również wzbudziła moją sympatię..Sam nie wiem, ale pasowało to do jej charakteru. Nie narzekał bym by było jej więcej w przyszłych odcinakach i jakoś rozwinęli ten wątek. Piosenki, jak zwykle, genialne. Uwielbiam Kasumi Odcinek mocne 9/10. Sezon 4 co raz bardziej przypomina mi sezon 2, jak dotąd nie było żadnego słabego odcinka. Oby tak dalej. P.S. Spike nadal jest popychadłem...szkoda mi gościa bo chyba nigdy nie zaliczy1 point
-
Strona techniczna na dobrym poziomie. Znaki interpunkcyjne, zapis dialogów, wszystko tak jak powinno być. No może prócz używania ‘-‘ zamiast ‘–‘ lub ‘—‘. Historia. Moim zdaniem trochę za szybko wszystko się potoczyło. O ile pierwsza część trzymała dobre tempo, to przy końcu (okolice 9 strony) wszystko za bardzo przyśpieszyło. Ledwie zaczęło się coś dziać, a zaraz następuje rozwiązanie fabuły. Punkt kulminacyjny za mało emocjonalny, choć może mieć to związek z następnym punktem. Wydaje mi się, że lepiej zostały przedstawione uczucia Moonspell niż Starema, choć to właśnie z jego perspektywy rozgrywała się akcja. Ale z drugiej strony, może to właśnie atut? Bez wątpliwości mogę stwierdzić, że jak na tak krótki fic, bohaterowie są dobrze przedstawieni, a ich poczynania wystarczająco dobrze umotywowane. Ogólne odczucia jak najbardziej pozytywne.1 point
-
Wprawdzie daję 9, ale zacznę od minusów, bo kilka rzeczy mnie dobiło, ale najbardziej: stosunek Rarity do Spike'a. No naprawdę, miałam ochotę przywalić jej krzesłem, bo czasem jest damą, ale czasem jest pindzią, a w tym odcinku była tym drugim. Rarity, która ma ten swój róg do lewitacji rzeczy potrzebuje małego smoczka żeby potargał za nią graty przez całe miasto. Naucz się pakować swoje rzeczy kobieto i nie wal tylu zbędnych, to może nie trzeba będzie tyle nosić! -.-" Poza tym porozdawała wszystkim wokoło diamenty, choć ich nie znała i prawie nic dla niej nie zrobili, a co dostał Spike za regularne usługiwanie jej jak kretyn? Hot-dogaaaa. Superrrrrrr... No i oczywiście, dlaczego miałaby jemu też dawać bilet na musical? W końcu to tylko plebs mający usługiwać księżniczce. -.-" Uh, porażka. To jest świetny przykład tego, jak głupie lub zwyczajnie wredne baby wykorzystują zadurzonych w nich chłopaczków. Rarity wredna nie jest, więc w takim razie zakładam, że jest po prostu głupia. Co do plusów, to: - piosenka - RD lubi musicale! - Rarity zrobiła błąd w histerii, ale zdała sobie z niego sprawę, przeprosiła i naprawiła. - ta różowa menda była świetnym przykładem na złą postać. Nie znoszę jej, ale pasowała do odcinka. - jak zwykle podoba mi się, że Rarity promuje bardzo klasyczne kroje w modzie- wprawdzie przerobione na poniacze, ale to wszystko i tak są odpowiedniki ludzkich ubrań i to dobrych. Rzadko tworzy coś z przesadą, niepraktycznego lub wyglądającego równie idiotycznie jak większość rzeczy, które w naszym świecie są teraz na topie, a wyglądają jak skradzione z cyrku. - ta asystentka z błękitnymi włosami- brawa dla niej, jedna z moich ulubionych postaci. Niestety, takie osoby zdarzają się rzadko i jak ktoś jest nieasertywnym sługusem, to zwykle nim pozostaje przez lata albo do końca życia, dlatego ta klaczka jest bardzo dobrym przykładem jak należy postępować. - Wet mane Rarity. ^^ To chyba tyle.1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Hmm, jak by Hasbro rzuciło projekt MLP i jakaś firma chciała by to wykupić, też mieliby duuży zysk, ale z drugiej strony patrząc, że chcą wykupić, mogli by jednak przywrócić projekt do życia, więc z każdej strony wyszlibyśmy dobrze. Na razie i myślę, że to dobrze liczbę trollów i idiotów przewyższa liczba artystów, muzyków i tak dalej, co do r34 to też znajdziesz niektóre świetne arty, to też zalicza się do sztuki (chyba, że jakiś bez sensu narysowany w paincie) Artystów mamy dużo, lecz większość z nich to artyści r34, którzy na pewno by sobie poradzili świetnie z normalnymi artami, lecz tego nie robią, a przykro, ale i tak rysunki, piosenki tworzone przez fanów ciągle napływają w internecie jest już ich na pewno więcej niż kilkaset milionów. Po prostu ten fandom jest tak strasznie twórczy, że wszędzie gdzie nie spojrzysz to jakiś art z kucykiem, lub artykuł o nas (najwięcej za granicami bo w Polsce kto może na to liczyć)1 point
-
Oh you... Cieszę się, że znalazłem te kilka osób, którym podobają się podrzucane przeze mnie materiały. Tyle mi w zupełności wystarczy, Cóż, popularność jest mi obca Tym razem nieco starszy materiał, w którym brałem udział. Wraz z klashyykiem, Niepełnosprytną i Pokemonką nagraliśmy króciutki fanfik, którego zadaniem jest wystraszyć słuchacza. Mimo wszystko nie polecam słuchać nagrania w słuchawkach. (jestem narratorem) Pozdrawiam1 point
-
Dla mnie ten rok, jako dla fana kucyków nie był zły. W lutym zacząłem swoją przygodę z tworzeniem własnych opowiadań, podobno ktoś je nawet polubił . Ponadto, pojawiło się kilka naprawdę świetnych animacji, Snowdrop, Double Rainbow, Children of the Night i wiele innych, których teraz mogę nie pamiętać. Poznałem twórczość kilku pisarzy których lubię poczytać od czasu do czasu. W sumie w tym roku stałem się aktywny w fandomie. Fakt, zarejestrowałem się w lipcu 2012, ale aktywny jestem na forum od marca. Reasumując, 2013 to rok w którym wstąpiłem do fandomu, tak jak powinienem to zrobić w 2012. A ponadto, końcówka roku 2013 przejdzie do historii, głównie dzięki temu nagraniu:1 point
-
1 point
-
1 point
-
Niektóre polskie słowa pochodzą z języka niemieckiego. Czy to oznacza, że każdy Polak jest Niemcem?1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00