Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/03/16 we wszystkich miejscach

  1. Jestem tak stary, że sprawdzałem żydowskie paszporty jak przechodzili przez Morze Czerwone. Jak stary z ciebie dziad?
    3 points
  2. Najbardziej widoczne są dwa spojrzenia na to określenie. 1) Brony to fan zaangażowany w fandom, oglądający pastelowe salcesony, uprawiający twórczość wszelaką, etc.. 2) Brony to po prostu osoba lubiąca MLP.
    2 points
  3. Zgłosić go gdzie trzeba! Zawsze możesz pojechać do sąsiedniego miasta i tam wysłać anonimowe zgłoszenie... pokaż ludowi, że nie powinien się bać takiego chłystka. Bądź przykładem (chyba, że masz jakieś plany które mogą ci się pokiereszować - wtedy wyjedź jak najszybciej robiąc bajzel na odchodne)
    2 points
  4. a ci dalej pizgają mi światłem po oczach
    2 points
  5. 2 points
  6. Co jest wg. was takiego fajnego w Twilight? Wg. mnie Twi ssie, również jest najgorszą z mane6 i bez ciekawego charakteru ( wygląd w sumie też- ocenię na maksymalnie poniżej przeciętnej). I nie, to nie prowo tylko moja opinia. Nigdy jej specjalnie nie lubiłem- toleruje ją i nie hejtuje jej jakoś specjalnie, ale nie jest to postać godna większej uwagi.
    2 points
  7. W moich okolicach poniacze nie są specjalnie popularne lub nawet tolerowane. Raczej niebezpiecznie było by się z tym tak afiszować chociażby w postaci elementów ubioru itp. Znam jedną czy dwie fanatyczki mang, które czynnie biorą udział w konwentach mangowych itp. Ale do kucyków jakoś tak nie koniecznie są przekonane chociaż zdają się tolerować moją broniaczność. Jednym słowem; gdyby ktoś w mieście czy okolicy otwarcie afiszował się z poniaczami naraził by się przede wszystkim na gniew proboszcza jednego i drugiego, co za tym idzie ostracyzm reszty społeczeństwa. Jedyne na co mogę sobie pozwolić to dyskretna ponifikacja kompa i octavia wypalona na płycie light scribe do radia w aucie.
    2 points
  8. Jestem tak stary, że niektórzy myślą, że to ja jestem czasem. Tutaj załączony obrazek:
    2 points
  9. OK fronty burzowe minęły, internety mam to mogę coś naskrobać; Mimo że akcja serialu toczy się wokół mane6 i ich problemów, to jak by nie było Twilight jest główną bohaterką serialu. W toku akcji poszczególnych sezonów mamy okazję obserwować jej ewolucję. Ponadto zapoznajemy się głębiej z jej poniekąd ciekawą osobowością, oraz jej relacjami z innymi. Na przestrzeni sezonów jej relacje z Celką są dla mnie dziwne; owszem Celestia zdaje się jej matkować, z kolei Twi patrzy w Celkę jak w święty obrazek i nieomylny autorytet (co by było zgodne z jej typem osobowości). Ale w ich wzajemnych relacjach istnieje pewna toksyczność i nie mam tu na myśli nadgorliwości. Odnoszę wrażenie jakby w okresie sprzed akcji przedstawionej w serialu, w jakiś sposób Celka szantażowała lub nawet znęcała się psychicznie na Twi. Zachowanie Twilight w stosunku do Celestii wielokrotnie na to wskazuje. Gdyby ich wzajemne relacje były zdrowe Twilight np.: nie starała by się ukrywać przed Celką pewnych niewygodnych faktów, tylko normalnie z nią rozmawiała.Tak w ogóle Twilight ma tendencję do wariowania i paniki w sytuacjach stresowych, głównie gdy chodzi o jakieś sprawy z Celestią. Zachowuje się wtedy jak by była "pod ścianą", żadne logiczne argumenty do niej nie docierają. Czasami nawet występują u niej objawy stresu pourazowego, co jeszcze bardziej utwierdza mnie w tym przekonaniu. Po sksiężniczkowaniu natomiast, stara się z całych sił udowodnić że zasługuje na swój tytuł, tak jak by ktoś jej z tym zrobił łaskę. Biedulka zapracowuje się, nie śpi po kilka nocy z rzędu itp. Aczkolwiek w odcinkach szóstego sezonu zauważyłem pewną zmianę. Relacje Twi i Celki jakby się ochłodziły. W pierwszym odcinku Celestia wyraźnie zaznacza że to jej uczeń rozwiązał problem, dewaluując tym samym kuratelę Twilight nad Starlight. Odcinek piąty pokazuje wyraźną pogardę dla fascynacji Twilight możliwością zdobycia nowej wiedzy. (Co osobiście uważam za dość istotny aspekt takiej wyprawy). Natomiast szósty, to już twórcy poszli na całego: słoneczna ewidentnie nią gardzi i olewa, zachowuje się wręcz jak by żałowała swojej decyzji o awansie Twi. Jakby postrzegała ją za konkurencję lub bezpośrednie zagrożenie. - kolejny przykład toksycznych relacji. W stosunku do innych bohaterów relacje Twi są raczej zdrowe. Aczkolwiek po alikornizacji Twi zachowuje się nieco butnie. W towarzyskie m6 i innych obywateli PV kreuje siebie na nieomylną i przygotowaną na każdą sytuację, wierzy we własną intuicję i w naukę, stara się postępować metodycznie. Dopiero twarda rzeczywistość zmusza ją do refleksji i powoduje wycofanie się, rezygnację. Oczywiście w takich sytuacjach działa magia scenariusza, która sprytnie podpowiada widzowi że należało powołać się na przyjaźń i takie tam. W szóstym sezonie wyraźnie okazuje że bardziej zależy jej na własnych zainteresowaniach czy prywatnym interesie niż na tej całej przyjaźni. Mimo posiadanego tytułu, zdaje się ciągle popełniać błędy w dziedzinie przyjaźni. I tu potwierdza się moje zdanie o niej; jest nerdem tyle że zaszytym i tak się jakoś samo ułożyło, że została księżniczką przyjaźni, bo w sumie robiła co do niej należało. Osobiście woli spędzać czas samotnie w swojej świątyni wiedzy (co sprawia jej radochę) niż z towarzystwem. Mogę się założyć że tak naprawdę zależało jej na byciem kimś w dziedzinie samej magii lub nauki. Za taką także chce być postrzegana w towarzystwie. Twi jest idealistką i perfekcjonistką. Potrafi ślepo wierzyć autorytetom i ich intencjom oraz we wszystko co jest gdzieś napisane. To trochę naiwne zachowanie, ale dodaje jej smaczku jako kujonowi/nerdowi. To są moje osobiste odczucia na temat tej postaci i nikt nie musi się z nimi zgadzać. Podsumowując uważam że Twilight nie ma łatwo ale daje radę. Jako mianowana księżniczka przyjaźni myślę że jest rozdarta; między wewnętrznym pędem do wiedzy i znajomości magii (czyli robieniem tego co naprawdę lubi), a powinnością wynikającą ze sprawowanej funkcji (statusu) w Equestrii. Osobiście darzę tą postać sympatią, lubię odcinki w których występuje i "się wygłupia".
    2 points
  10. PRAWDA WAS WYZWOLI WSTĘP OFICJALNA MAPA ŚWIATA SESJI BY KEYPONY (aby mapa działała poprawnie należy włączyć tryb pełnoekranowy w przeglądarce - domyślnie F11) _________________________________________________________________________________________________ Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób. Oscar WIlde Oto stacja IveNet, jedna z największych niezależnych stacji kosmicznych w układzie. W porównaniu z Ishimine jest zdecydowanie mniejsza, ale krótka wizyta na IveNet i tak zapiera dech w piersiach. Porównywanie Ishiminie i IveNet nasuwa się samo, ale neutralna stacja między orbitami Draune i Uiru przegrywa w każdej kategorii poza rozmiarem (a jak wiadomo rozmiar to nie wszystko). W powietrzu IveNetu nie czuć pleśni i grzybów z przestarzałej wentylacji. Każda ściana, czy to hangaru, czy pomieszczenia laboratorium, wygląda jak świeżo postawiona. Próżno szukać jakiegokolwiek śladu użytkowania, czy zużycia stacji. Każdy detal, każdy skrawek krzyczy “Przyszłość jest dziś”. Można by, błędnie pomyśleć, że stacja jest pozbawiona wad, gdyż każdy pracownik stacji wydaje się zadowolony ze swojego życia na IveNet, błyszcząc na lewo i prawo przyjemnym uśmiechem, który mógłby zirytować tylko największego marudę galaktyki. Jednak stacja kosmiczna IveNet była idealna tylko z pozoru... Czerwona klacz w służbowym uniformie dreptała nerwowym kłusem przez długi korytarz. Pomimo, że jej żółta grzywa była spięta w ciasny kok, jeden kosmyk umknął gumce i zadyndał przed jej oczyma. Pomimo tego, klacz nie zwolniła kroku, jedynie dmuchając w górę, nieporadnie próbując usunąć niesforne włosy z pola widzenia. - Witam, pani doktor - głos recepcjonistki, wyrwał czerwoną klacz z zamyślenia nad jej grzywą. - Pani Nemezis przyjmie panią - błękitne kopytko wskazało dobrze znaną drogę. Klacz przeszła przez drzwi. Gabinet Vidii Nemezis był wielkim pomieszczeniem. Na przeciwnym końcu od wejścia stało szerokie biurko z wypolerowanego szkła, a na nim personalna, stacjonarna jednostka komputera właścicielki IveNet. Za biurkiem stało (naprawdopodobniej) wygodne obrotowe krzesło z czarnym obiciem i srebrnymi wykończeniami. Obecnie było odwrócone tyłem do wejścia, a przodem do wielkiego okna na galaktykę, za którym migotały miliony gwiazd. - Witam, doktor Flame - odezwal się głos z fotela. Czerwona klacz przestąpiła z nogi na nogę. - Proszę pani… - zaczęła nieco niepewnie. Zupełnie wytraciła impet z jakim tu przybyła. - Dotarły do nas wieści z Equestrii… - Tak wiem. Nie tylko ty masz dostęp do HoloNetu. Zakładam, że udało Ci się wyciągnąć zapiski naszej drogiej archeolożki… Doktor Flame przygryzła nerwowo wargę. Niestety, zrobiła to nieco za mocno, gdyż po brodzie spłynęła jej strużka krwi. Oblizała się szybko. - Niestety… Wynik badań, notatki… Wszystko przepadło. Słoneczne Imperium twierdzi, że udostępnili nam wszystko co było przy… doktor Diggy kiedy ją znaleźli. Podejrzewam, że kłamią, bądź, że mordercy zabrali je. Dodatkowo podejrzewamy, że…. Krzesło powoli się obróciło, a szmaragdowe oczy Vidii spojrzały zirytowanym wzrokiem na czerwoną klacz, która w tym momencie zamarła. Przez pewną chwilę panowała niezręczna cisza, którą przerwał zirytowany głos pani Nemezis. - Właśnie zgodziłaś się na nowe badania, doktor Flame - kopytko klaczy powędrowało do interkomu wbudowanego w komputer. - Dalia, wyślij zgłoszenie o najlepszych specjalistów. - Do kogo, proszę pani? - odezwał się z głośników komputera głos niebieskiej recepcjonistki. - Do wszystkich. ORH, Lunarni, Płonące Żagwie i inni najemnicy i… - tutaj nastąpiła chwila wahania - ...i Solarni też. Albo nie, oni nie. Ale poza nimi wszyscy. Mają podesłać dane swoich najlepszych kucyków, zebr, gryfów czy kogo tam mają. Nieważne czy żołnierze, naukowcy czy detektywi, tych same już wybierzemy. Poinformuj, że hojnie obdarujemy ich organizacje złotem i prototypami za pomoc i wypożyczenie ich ludzi. A i wszystkie informacje przekaż do doktor Flame. Ona jest od teraz głową tej operacji. Ostatnie zdanie sprawiło, że czerwona klacz przysłuchująca się rozkazom szefowej zbladła. - Ale, proszę pani, ja… - Alę proszę pani, Ty. Zajmujesz się tym teraz, doktor Flame, nie zrujnuj tego. Te badania są prawdopodobnie najważniejszym odkryciem naszej epoki, więc lepiej będzie jeśli wybierzesz odpowiednie osoby do zbadania tej sprawy. I chyba nie muszę Ci wspominać, że Solarni nie mogą wiedzieć o tej misji, prawda? To podważyłoby naszą reputację. Czerwona klacz tylko drgnęła lekkim spazmem z takim grymasem na pyszczku jakby miała się rozpłakać. Ostatecznie nic nie dodała, tylko skłoniła się nerwowo i opuściła gabinet. Vidia Nemezis spoglądała na drzwi, które zamknęły się za doktor Flame, delikatnie poruszając ustami jakby odliczała. Po chwili, ponownie uruchomiła interkom. - Dalia. Dopiluj, by każdy myślał, że tylko do nich piszemy. I niech przyślą swoich bez emblematów. Najlepiej podeślij też dokumenty, że w razie śmierci czy niepowodzenia zrzekamy się odpowiedzialności i zanegujemy jakiekolwiek koneksje z daną osobą. Nie chcemy sobie robić z Solarnego Imperium wroga. - Tak proszę pani. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ ARCHEOLOG MARTWA NA EQUESTRII! 23 lipca Diggy Deep, znana doktor historii oraz archeologii została znaleziona martwa na prowadzonych przez siebie wykopaliskach. Lokalne władze wciąż nie chcą udostępnić konkretnych informacji na temat śmierci pani doktor, poza przypuszczeniami, że mógł to być nieszczęśliwy wypadek. [...] Jak donoszą nieoficjalne źródła, śmierć doktor Deep była niczym innym jak zabójstwem, jednak służby mundurowe nazywają te spekulacje “fałszywą propagandą Lunarnej Republiki”. W razie pojawienia się nowych informacji, będziemy informować was na bieżąco. MYJESZ KOPYTKA PRZED JEDZENIEM? NAWET NIE WIESZ JAKI BŁĄD POPEŁNIASZ [WIDEO] ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ HoloNet został wprost zalany newsami na ten temat. Każdy portal informacyjny czy społeczny przeganiał się w coraz to bardziej absurdalnych pomysłach na powód i przyczynę śmierci Diggy Deep. Ale jak było naprawdę? Cóż… Pewnie jeszcze tego nie wiesz, ale to Ty masz się tego dowiedzieć. Tyle tytułem wstępu. Jak widać po numerku, nie jest to pierwsza rekrutacja na ten temat. Pierwsze są tutaj, a drugie tu. Poniżej znajduje się przykładowy formularz zamiast typowej Karty Postaci. Oczywiście nie trzeba wypełniać jej w ten dokładny sposób, można stworzyć własne KP, jednak bardzo bym prosił o zawarcie w nim jak najwięcej informacji o postaci. Jeśli nie jesteś do końca pewny jak to ma wyglądać, zapraszam do poprzednich rekrutacji, poprzeglądać tamte KP. Nim (he he) jednak zabierzecie się za to, prosiłbym o dokładne przemyślenie postaci. Zakaz wstępu Mary Sue, czyli postaciom idealnym lub zbyt idealnym. Nikt nie jest idealny, każdy ma wady i nie jest we wszystkim dobry. Jeśli chodzi o rasy, to kucyki, czyli jednorożce, pegazy lub ziemne. ZERO ALICORNÓW (w to zalicza się czarujące z jakiegoś powodu pegazy i latające jednorożce - patrz zero Mary Sue). Inne rasy mogą być, ale jeśli się na nie zdecydujecie, ostrzegam, będę wykonywał dodatkowy kontakt, żeby upewnić się, czy gracz wie w co się pakuje. Nie należy się spieszyć ze zgłoszeniem, lepsze zgłoszenie później a dokładniejsze, niż wrzucone na szybko. Dodatkowa informacja - sesja będzie trwać najmniej kilka miesięcy - wymagany będzie minimum post na tydzień i to nienajkrótszy. Jeśli masz się po miesiącu znudzić, nie wpisuj się. Lepiej nie być tym, który psuje zabawę. Co do mutacji, czy wszczepów - wszystko dostępne, w granicach rozsądku, oczywiście. Jak można wyczytać ze wstępu, nie ma konieczności bycia z Nowej Lunarnej Republiki, jednak nie ma możliwości grania Solarnym - sory, taki mamy klimat. Preferowałbym postaci, które znają się na tym co robią i robią to od jakiegoś czasu, nie świeżynki z zerowym doświaczeniem. Nie ma konieczności, by twoja postać była wojakiem, umiejętności interpersonalne też są ważne. Wstępnie rekrutacja potrwa do 15 maja. Zobaczymy ile będzie zgłoszeń. W razie pytań, zapraszam do pisania PW. Jeśli pytań będzie więcej, na pewno dorobię FAQ, żeby informacja była dostępna dla wszystkich. Nie przedłużając, oto gotowe zgłoszenie do wypełnienia. ZGŁOSZENIE Krótko o tym co działo się po wydarzeniach w serialu
    1 point
  11. Siema, mam dla was śmieszną historyjkę i postanowiłem się nią podzielić. Siedzę sobie w (jeszcze) pracy na kompie służbowym. Dzisiaj dostałem wypowiedzenie, o czym już pisałem w temacie "wyżal się" Mam dostęp do neta (zazwyczaj zasłaniałem się "trybem incognito" i nie było przypału) i pomyślałem sobie "mam wyje$$$$, jestem na wypowiedzeniu i tak nikt tego nie sprawdza" i zacząłem sobie wchodzić na FGE, forum AoiKoe (to akurat mało przypałowe), sprawdzałem wyświetlenia swojego kucykowego projektu, no i wbijałem jeszcze na mlppolska, rzecz jasna Gadam sobie przez telefon z @Silver Shieldw sprawie meeta, bo też prawdopodobnie jedzie i nagle z d&&& wyłania się jedna z szefowych, rozłączyłem się i mówi do mnie tak: (Pani Asia) panie Mateuszu, dlaczego pan wchodzi na niedozwolone strony internetowe? (Ja)- pani Asiu, przecież ja już tu nie pracuję (Pani Asia)- no tak, ja wiem, że się pan złości, ale proszę tego nie robić. (Ja)- ale przecież ja nie wchodzę na żadne strony! (Pani Asia)- jak to nie, wszystko widziałam (Ja)- to wam się w biurze wyświetla na jakie strony ja tu wchodzę? (Pani Asia)- tak wszystko widziałam (Ja)(...) tak? Wszystko? Nie no, ale siara (szefowa nie ma chyba nawet trzydziestki) proszę nikomu nie mówić! (Pani Asia): nie, no (śmiech) bardzo mi się podobało. (Ja): (...) Historia z życia wzięta, wydarzyła się naprawdę, spytajcie @Silver Shield, bo (chyba) słyszał chociaż kawałek rozmowy xD Ciekawe, co by miała na znaczku... Podejrzewam, że słuchawkę od zestawu głośnomówiącego (czesto gada przez tel), albo hantelek (jest managerką siłowni) W sumie to może napiszę requesta na komiks o tym, bo bekowa sytuacja xD Oby nikomu nie powiedziała... O tym, że jestem bronym wie tylko kilka osób z mojego najbliższego otoczenia i nie chcę siary, a zwłaszcza w pracy... To nic, że już tu praktycznie nie pracuję... Miłego czytania i pzdr
    1 point
  12. Trzeba było tyle czasu trzymać wędlinę w lodówce? MEDYK! Arab idzie!
    1 point
  13. Bo autor wykresu nigdy nie zaznał miłości, dlatego dla niego jest zielona
    1 point
  14. Chyba tak to działa. Część wspólna seksu i miłości nie w skali
    1 point
  15. 1 point
  16. Wysoki wynik SpidiVonSapkowski. Ośmielę się nawet zaryzykować twierdzenie, że to może być zbliżone rozmiarami do Project Horizons (poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale to chyba najdłuższy fanfik w historii fandomu). Cóż, gratuluję wyniku i życzę powodzenia. Może w najbliższym czasie zabiorę się za tom II, jak czas pozwoli.
    1 point
  17. Dwa rozdziały są w korekcie i czekają na publikację. Ach! Zupełnie niegodnie zapomniałem podziękować za gratulacje, które pojawiły się na poprzedniej stronie! Wydawało mi się, że już napisałem... Zatem jeszcze raz przepraszam i dziękuję! Szczególnie, że ten potwór pierwotnie miał mieć 700 stron, co nawet zaznaczyłem w temacie o Żelaznym Księżycu. Tamten szacunek wynikał z całkowicie naiwnego wyliczenia, ze skoro motyw RD zabrał mi około 50 stron, zatem całe Mane 6 to 300... no razy dwa bo jeszcze część przed wojną i po wojnie... no to z marginesem 700. Ale jednak będzie to 1500, o którym wspominałem już później. Za to wydanie książkowe spokojnie dobije do 2000... a może i 2500? Jest w tym ogromna zasługa fanów, którzy mnie mocno motywują do dalszej pracy. Co więcej, wielu rysowników i autorów OCeków swoimi pomysłami graficznymi i innymi dają też doskonałe pomysły, które potem warto wstawić do tekstu. Zatem za to też dziękuję
    1 point
  18. Pogadanka z Toomexem91 i Sonickiem na Wiosennym Łódzkim Ponymeecie
    1 point
  19. Jestem tak stary, że dzięki lodówce nadal czuję się świeży.
    1 point
  20. Właśnie. I jak to robi? W sposób totalnie nerdziasty. Widać że nie rozumie pewnych mechanizmów społecznych. Stara się w kontaktach z innymi na siłę wszczepić swoją logikę postępowania (coś jak w szachach; ty tak, to ja tak). Problem pojawia się w momencie gdy figury się jej nie słuchają bo kierują się niezrozumiałymi dla niej zasadami społecznymi.
    1 point
  21. 1 point
  22. Też jestem tego zdania. Ona po prostu robiła co jej Celka kazała. Kazano jej zdobyć przyjaciółki, to je zdobyła, ale bez przekonania To nie jest to powód aby jej nie lubić. Zachowała się jak każdy nerd - odludek, chciała tylko zdawać kolejne egzaminy. Ta cała przyjaźń była jakby po drodze, przy okazji jak brud na karoserii auta po podróży. Nie. Bo właśnie to nadaje jej urok i za to ją lubię. Moim zdaniem nawet tego nauczyła się tak jak wszystkiego innego, tak jak zaklęcia numer 25 czy każdego innego.
    1 point
  23. Jestem tak stara, że powiedziałam "Cześć" Jezusowi
    1 point
  24. Jestem tak stara, że przy mnie Rada Starszych to przedszkole.
    1 point
  25. Chyba że ją ktoś zabiję.Wtedy umrze wcześniej.
    1 point
  26. Po pierwsze umierają. Po drugie miałem na myśli, że nie pokażą może tego w odcinku ale skoro Twi została Twilicornem to będzie i tak musiała przez to przechodzić.
    1 point
  27. To jest bajka.Tam nikt nie umrze
    1 point
  28. I dobrze. Warto być sobą. A nie Twi ni z dupy została księżniczką nawet tego nie chcąc, przy okazji zostając długowieczną ( i teraz będzie musiała oglądać śmierć każdej z przyjaciółek po kolei ). Kiedyś miałem nadzieję, że Twi wróci jednak do postaci jednorożca, jednak na to się nie zanosi więc chyba zostawią ją taką zepsutą, jaką jest.
    1 point
  29. Księga Dżungli ( 2016 ) Zacny film. Podobało mi się. Piękny to widok, gdy wyrośnięta ja, siedzę wpatrzona w ekran wśród rodziców z dzieciakami. Film cały nakręcony w studiu, i tego nie widać, przynajmniej na tle. Aktorstwo, choć jednej, (dwóch?) postaci było znakomite jak na debiut. Oglądałam z dubbingiem, który mnie pozytywnie zaskoczył, i wpasował się mocno w klimat. Nieco bardziej mroczniejsze niż animowana wersja, i to jest duży plus. Muzyka orkiestralna, czyli to co lubię w kinie. Na minus idzie chaotyczny montaż, przez który nie do końca wiedziałam co, gdzie i kiedy się dzieje. Solidne 8/10.
    1 point
  30. Jestem tak stary, że pamiętam moje śniadanie
    1 point
  31. Nie do proboszcza, tylko na policje albo jakiegoś urzędu... przecież takie praktyki na 100% nie są zgodne z prawem :/
    1 point
  32. Teraz zostaniesz zmieszany i wylany z wysokości. Czujesz to!?
    1 point
  33. czy ja już przeszedłem za linię wroga?
    1 point
  34. Biegnę ile sił w nogach i tak nie dotrwam wojny.
    1 point
  35. A światło omija mnie, najwyraźniej też boi się.
    1 point
  36. Twilight była fajna do sezonu trzeciego. Później Hasbro samo nie wiedziało co robić z nową księżniczką. Świetny charakter postaci się wypalił
    1 point
  37. Chcesz zobaczyć moją twarz, no dobrze, ale wtedy będę musiał ciebie zabić.
    1 point
  38. To chyba tylko według tych psychologów, bo @Siemowit Dash pisze całkiem mądrze jak na swój wiek. No, może poza tymi parówkami. Chociaż to było tylko dla zabawy, więc się nie liczy.
    1 point
  39. To jest szczere i momentami smutne
    1 point
  40. To skomplikowane. Jestem tak stary, że kiedy Gierek pytał się No to jak, towarzysze, pomożecie?, ja krzyknąłem Nie.
    1 point
  41. Wreszcie jakiś nie-OCek: Akcesoria zdejmowane, nawet okulary (zwykle jednak robię na stałe). Okulary zrobione z drutu i owinięte muliną oraz potraktowane klejem żeby się nie rozpadło. Bez muliny okulary były zbyt gładkie i spadały... Ogólnie to jeden z moich lepszych pluszaków w ostatnim czasie. A tu mniej ciekawa reszta:
    1 point
  42. Nie no naprawdę, dążysz do perfekcji, ten kucyk na górze to (w mojej opinii) majstersztyk, jest przeuroczy, ta grzywka i pyszczek! Ojjj kusisz chłopie kusisz!
    1 point
  43. Jak nazywa się stado baranów pod jednym dachem? jak nazywa się kanał dla kur? dlaczego klatka zawsze ma pieniądze?
    1 point
  44. Policjant zatrzymuje kierowcę i pyta się: - Po piwie? A kierowca na to: - No skoro pan stawia.
    1 point
  45. Kolego Argon39. Piszesz, że wszyscy utożsamiają poszczególne grupy kucyków z głównymi postaciami, jako stereotypy, podczas gdy sam robisz dokładnie to samo. Do Twojej charakterystyki pasują: Rainbow Dash jako pegaz, Rarity jako jednorożec, Applejack jako ziemski oraz Celestia jako alikorn. Tymczasem nie wszystkie jednorożce są snobami oraz nie wszystkie pegazy to wojownicy, itp. Swój wybór jednakże spróbuję uzasadnić nie odwołując się do charakterów postaci. Lubię magię; myśl, że miałbym możliwość panowania nad nią, nawet w niewielkim zakresie, jest dla mnie wielce kusząca. Magia wymaga nauki, a jak wspominałem, uwielbiam się uczyć; tego co mnie interesuje oczywiście. Jak można wywnioskować z serialu, jednorożce preferowały górskie tereny pod swoje osady, ja natomiast kocham góry i nie wyobrażam sobie życia na terenach ich pozbawionych. Na koniec, po kądzieli, wywodzę się z rodu herbowego (nawet dworek byśmy mieli ze sporym kawałkiem ziemi, ale podczas minionych wojen szlag go trafił ). No i jestem arogancki... troszkę Trzeba by jakieś kryteria ustalić. Ostatecznie i tak wszyscy ludzie byliby ziemskimi, ponieważ ani magii ani skrzydeł nie mamy, tak sądzę
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...