Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/08/16 w Posty

  1. Nieważne jaką pracę się wykonuje powinno się szanować innych. Niektórzy są stworzeni do pracy fizycznej, inni do intelektualnej. Ktoś może nie umieć żarówki wymienić a będzie wybitnym biologiem, a ktoś będzie mechanikiem co wszystko naprawi, a nie potrafi rozwiązać równania najprostszego. Ten świat potrzebuje wszelakich talentów, ale ubliżanie komuś że nie umie tego czy tego jest śmieszne. Jest podstawowa wiedza którą się powinno wynieść ze szkoły a co potem się w życiu robi to już prywatna decyzja. Ja sam wybrałem studia i planuję zostać programistą. Nie poznam się na pracy fizycznej jak moje plany się powiodą i co? Jestem gorszy? Albo jak będę zarabiał więcej to mogę potem się z Majora śmiać? Nie. Uszanujmy się nawzajem wszyscy i doceniajmy ciężką pracę. Bądźmy równi a niewywyższajmy się do panów czy bogów bo akurat potrafi to czy to robić.
    7 points
  2. Ja tam Majora szanuję, bo widać, że chłopak odpowiedział sobie na jedno, ale to zajebiście ważne pytanie: "co lubię w życiu robić?" - a potem zaczął to robić. I nie ma znaczenia, że wyszło mu z tego kopanie rowów. Konfucjusz nauczał o tym, jak ważne jest znalezienie i akceptacja swojego miejsca w świecie. Jedni będą nauczycielami, inni handlarzami gaci na bazarze, jeszcze inni politykami, a czwarci będą kopać rowy - i w tym nie ma nic złego. Zazdroszczę ludziom, którym to się udało, bo ja ciągle szukam.
    7 points
  3. 6 points
  4. Obejrzałem i powiem tak. MLP zaczynało jako bajka dla grzecznych dziewczynek z magią i księżniczkami, odcinki kończyły się morałem. Od czasu do czasu pojawiło się też nawiązanie dla rodziców, żeby też się uśmiechnęli jak córeczka słodkimi oczkami zmusi ich do oglądania swojej bajki. Później oczywiście pojawili się bronies i tak dalej, ale bajka mniej czy bardziej się starała być choć trochę dla dzieci, choć wychodziło jej to coraz gorzej. W tym finale nie była ani odrobinę dla dzieci. Nie jestem małą dziewczynką, ale jeśli zobaczyłbym Chrysalis wychodzącą spomiędzy kokonów jak jakiś cholerny alien to mógłbym jakiś czas mieć kłopot z zaśnięciem. Niedługi, ale zawsze. Dodajmy do tego Podmieńce faktycznie zachowujące się jak takie potworki i mamy coś co mógłbym obejrzeć ja teraz, ale na pewno nie pokazałbym tego małej siostrzyczce/córce. Generalnie nie oglądało się fatalnie, ale ten finał sezonu jest dla mnie jakiś taki... niekucykowy no. Nie wiem jak to określić, ale najlepiej byłoby odnieść go do naparzanki z Tirekiem. Lasery, wybuchy, kule gengi, ale gdzieś w tym wszystkim troszeczkę gubi się ta magia serialu, tak mi się wydaje. Szczerze mówiąc dla mnie osobiście ocenę podniosły cztery rzeczy: - ul, jako nowa świeża i całkiem dobrze przemyślana lokacja, plus powrót Podmieńców, które lubię jako gatunek. - Discord i Trixie oraz ich interakcje ze sobą i otoczeniem. Zwłaszcza Discord. To tak naprawdę jedyny plus tego finału, który nie jest ani trochę naciągany, ta parka była po prostu zajebista podczas gdy Starlight świrowała a Thorax był taki... meh - Luna, która pojawia się i faktycznie coś robi, w przeciwieństwie do Crystal Wedding - i na koniec FUCKING BRÜTAL CHANGELING QUEEN. Jak wspominałem, ja dziewczynce bym tego nie puścił, ale sobie spokojnie mogę obejrzeć Nie jestem i nigdy nie byłem za shipowaniem postaci, ale w sumie teraz relacja między Discordem a Flutterką jest boleśnie oczywista, choć niekoniecznie musi to być miłość, prawda? W każdym razie tworzą całkiem słodką parkę. Ta myśl zostawia mi w mózgu taki paskudny posmak [ja piszę takie rzeczy? JA?!] ale po prostu tak jest. Czy tylko mi się wydaje, że mieszkańcy Our Town do teraz są jacyś tacy... dziwni trochę? Na koniec trzy myśli, niestety raczej in minus. Jak dla mnie zepsuli Podmieńce. Nie dość, że kolejny zreformowany złoczyńca [z tym, że tym razem to cały gatunek], to jeszcze mają chujowy "dobry" design a Chrysia, moja druga ulubiona negatywna bohaterka, dostała solidnie po dupie. Cóż, może zrobi Glimmer 2.0 i wróci z hukiem. Druga myśl to to, że finał okazał się być dokładnie tym, czym się obawiałem, że będzie. "It's another Starlight episode". Postać, która nie jest dobrze przemyślana, której przemiana była naciągana a motywy płytkie jak woda w kałuży oraz jest tak OP, że proszę siadać dostała całe dwa odcinki. Dobrze, że chociaż nie miała magii w ulu. I ostatnia myśl... What the actual fuck, Thorax? 5 lub 6/10, jeszcze się zastanowię. Ocenę zawyżam, powody macie powyżej. Mam nadzieję że pozostałe odcinki będą lepsze.
    5 points
  5. I owszem, masz rację. Każdy jest tym kim chce i nikt nie jest gorszy dlatego że wykonuje fizyczną robotę, czy też inną. Tyle, że on widocznie czuję się lepszy, dlatego że od 15 roku życia zakładał worki na śmieci czy zapie*dalał z łopatą. Myślę, że chłop chciał pokazać, że na fizycznej robocie nie dość, że można fajnie zarobić to wcale nie jest gorsza, tylko sposób w jaki to pisał pokazuje, że chciał ją wywyższyć i pokazać jaki to on nie jest super. "młody to głupi" Powiedział stary kloc. Jego rozmówca o rok młodszy Ja zawaliłam najłatwiejsze studia na świecie, więc zawalić tak trudne studia to naprawdę nic strasznego.
    5 points
  6. O kurwa XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Od zamiatania to zaczynają takie osoby jak ty, które "leją na system". Oczywiście nie mam nic do osób które pracują w kamieniołomach czy łopacie (albo szpadlu sorry nie rozróżniam ) ale zobaczymy czy będziesz dalej z takiej roboty zadowolony za jakieś 20 lat, kiedy twoje mięśnie i kości będą powoli odmawiały posłuszeństwa. Poza tym, osoby które wybrały zawodówkę bądź technikum z solidnym profilem nie będą musiały zaczynać od zamiatania czy zakładania worków na śmieci. Znasz się kolego na robocie fizycznej, okej. Jednak istnieją prace które wielkiej siły fizycznej nie potrzebują, więc proszę cię nie mów "chuja sie znacie na robocie" bo twoje znanie na robocie zaczyna i kończy się na tej fizycznej.
    5 points
  7. Osobiście uważam, że kolanka są lepsze od mordy
    4 points
  8. Obejrzałam wczoraj te odcinki i muszę przyznać,że to naprawdę jedne z lepszych odcinków finałowych w MLP Tym razem to postacie drugoplanowe miały ogromne znaczenie,brawo dla Hasbro,bo tym razem to dowód na to,że nie tylko Mane 6 musi rozwiązywać wszystkie akcje Był Discord,Thorax,Trixie,Luna i Starlight...i czego potrzeba do szczęścia? Pierwsza połowa zajebista,drugą przyjemnie się oglądało,bo nie zawsze w odcinkach muszą być eksplozje,magia czy wybuchy... Te "dobre" wersje podmieńców i Thoraxa-fajny pomysł,te kolory mi się podobają,ciekawe co teraz z Chrysalis,skoro ona teraz nie będzie władać changelingami,pewnie obmyśla plan zemsty na GlimGlam odcinki 10/10 .Chętnie je sobie obejrze jeszcze raz,gdy będzie ich właściwa premiera A propos Chrysalis,znalazłam jej wersje,gdyby się odmieniła(Spojler),ciekawe,czy tak będzie wyglądać i kiedy.Może to w 7 sezonie albo w filmie w 2017.... tak czy siak,fajnie wygląda
    4 points
  9. Zobacz oceny pozostałych finałów MLP. Zawsze będzie ktoś, komu się coś nie spodoba lub uzna, że to nie jest TO w jego mniemaniu. Co do treści odcinka, a szczególnie brutalnego traktowania. Dobrze, że coś takiego jest, bo dziecko powinno odczuć pewne obawy. My 20 lat temu mieliśmy traumę z dzieciństwa w postaci Muminków - Buka, chorobliwa muzyczka z nią. Były wonty wtedy? Nie. Dzieciaki się bały, to prawda, ale zadaniem rodziców było pokazać, że Buka jest zła oraz nie jest prawdziwa. O to w tym wszystkim chodzi, bo bardzo nie lubię jak dzisiejsze seriale dla dzieci w ogóle rezygnują z takich elementów, a całokształt to jedna, wielka bezpieczna arkadia. Jak takie dziecko ma wtedy odróżnić dobro od zła, jak w ogóle nie miało z takimi rzeczami do czynienia? Trochę strachu czy przemocy powinno być w serialach dla dzieci, żeby właśnie ukazać odpowiednie wartości jakimi ma się człowiek kierować. Krysia ma być kreowana jako ten zły, który kieruję się złymi metodami i potrafi przestraszyć. Lepszy jest kuc, który nie szanuję, źle mówi do innych czy antagonista, który potrafi zniewolić i porwać niezliczone liczby kucyków? Co jest lepszym przykładem zła? No chyba, nie ten 1, bo to jest tak prosty i mało szczególny przykład, który wrażenia większego nie zrobi na nas, rodzicach, ani tym bardziej dziecku. Co do narzekania, że Starlight jest na głównym planie. W sumie ostatnio ktoś (chyba na FGE albo EqD, nie pamiętam), powiedział, że gdyby nie rozwijanie postaci drugoplanowych, dodawanie nowych ważnych bohaterów to nasz serial stałby się już powoli skucykowaną wersją Simpsonów. Byłoby tylko main6, rozwiązywałyby problemy cały czas, początek i koniec sezonów dotyczyłby tylko ich ... no błagam. Chwała Hasbro, że daje nowe pomysły, nie boją się wdrażać nowych rozwiązań i im to wychodzi. Dzięki temu mamy rozbudowany świat, wciąż dowiadujemy się czegoś nowego o naszych bohaterkach jak i o postaciach drugoplanowych. Ten serial idzie do przodu, a Simpsonowie stoją i są już naciągani i jedyne co ma to tworzenie odcinków powiązanych z naszą rzeczywistością. Zatem ja bym się zastanowił dwa razy, zanim powiedziałbym, że Starlight szkodzi i jest naciągana. Jest wrażliwa, czasem zapomina o walorach przyjaźni, nie łatwo nawiązuję przyjaźnie, a jak już to ze specyficznym gronem. Takie osoby, z takimi cechami są też w naszym świecie. A takie osoby również potrafią wyolbrzymiać niektóre wydarzenia - i tu np. jej powód bycia komunistycznym liderem ma już jakiś sens. Miałem z 2 takimi osobami do czynienia (nie z komunistycznymi zapędami, broń Boże ), ale takimi gdzie zwykłe zdanie, wydarzenie z przeszłości ich tak uraziło i odcisnęło piętno, że zwykłe przepraszam już tu nie wystarczy, a nawet na ciebie naplują, że ich się nie rozumie.
    4 points
  10. Skończcie z zaśmiecaniem tematu. Jeden już warna dostał, jak się nie uspokoicie to polecą kolejne.
    4 points
  11. Drugi już obrazek z serii "Miej sumienie, żryj kamienie". Tag: Rock Czas: 6 minut
    3 points
  12. 3 points
  13. Koncepcja fajna, nie powiem . W sumie bardzo mnie zaciekawiła hipoteza @Prowokator, bo to dobry materiał na mega finał. Nie zapominajmy jednak, że mamy wiele jeszcze do odkrycia w Equestrii jak i w historiach naszych bohaterek. Przykładowo, rodzice RD czy śmierć rodziców AJ. Tak samo czy ujrzymy jednego z największych magów zanim main6 powstało, czyli Starswirla Brodatego, który opracował zaklęcia cofania się w czasie jak i wygnał za pomocą magii Syreny do świata ludzi. Jego chciałbym w tym show jeszcze zobaczyć. Materiał nadal jest, zobaczymy jak to wyjdzie w 7 sezonie .
    3 points
  14. Może to i spoiler. Ale zauważcie pewną rzecz. Sombra został "wchłonięty" przez zimę do środka, ale nie umarł. Tirek został zamknięty, ale nie umarł. Krysia uciekła i nie umarła. Gdyby tak do tego dołożyć jakiegoś jeszcze jednego antagonistę, który spotka Krysię, zaproponuje zebranie Zespołu Śmierci i Anarchii Masowej (w skrócie ZSiAM) oraz cała czwórka zaatakuje Equestrię... A jak jeszcze powróci Sunset to będę ku* skakał pod sam sufit Pałacu Kultury w Warszawie. Wyobraźcie sobie tą rzeź. Tirek vs Twilight i Discord, Sombra vs Cadence/ Shining Armor i Luna, Krysia vs Thorax (podmieńce) i Celestia i na końcu nieznajomy antagonista vs Starlight i Sunset. BUM! 1000000 euro kary za znieważanie bajki dla dzieci i próbę pokazania mordu młodzieży.
    3 points
  15. Ja tam się z Majora śmiać zamierzam. Nie dlatego, że chce być robolem, tylko przez to jak się teraz puszy. A 4 tysie na koparce? Jak studia skończę, to na start dostanę 2 razy więcej.
    3 points
  16. WRACAM! I na wstępie muszę od razu poinformować: To był... NAJLEPSZY FINAŁ SEZONU EVER! Nie żartuję. Nawet ten z 4 sezonu tak mnie nie ujął jak ten. Zacznę może w kolejności. Na pewno wybranie Trixie zamiast Twilight na wyprawę do starej wioski... Tutaj dodam tylko, że mina z nerwowym okiem księżniczki pierwszy raz spowodowała u mnie śmiech. Rzecz jasna dotarcie do wioski i szybka ucieczka były w miarę spodziewane. Ale już sam powrót... Wspaniałe. Całe Mane 6 już wiadomo, że podmienione ewentualnie coś majstrował przy nich Discord, bo sam śmiech AJ i R z Starlight wydał mi się nawiązaniem do mocy chaosu Discorda. Mimo to już po samej rozmowie z Twilight już wiedziałem co się szykuję. I tutaj zebranie Discorda na wyprawę (FLUTTERCORD CONFIMRED) było dla mnie kolejną dawką śmiechu, tym razem już ze łzami. Nie rozpisując się długo ostatni moment kiedy ten tuli Fluttershy jak najukochańszą osobę pod słońcem też mnie nieco rozbawił, co nie znaczy, że tego nie kocham. Dobre wykorzystanie nowych sztuczek animacji, ciekawe połączenie najazdu podmieńców na Equestrię i Thorax, który pokazał nam, że jak złym nie trzeba być, nigdy nie dążymy ślepo za psychicznym przywódcą z wąsikiem... A nie. Bez wąsika. No to ogólny sondaż: Plusy: + FLUTTERCORD! + Świetne połączenie starej animacji z nową dało się we znaki w końcówce + Nawrócenie podmieńców (miodzio ten ich nowy wygląd) + Starlight ratuje sytuację gdy Twilight postanawia zostać pojmana przez parę słabych podmieńców + Trixie z workiem bomb (Nie wiem dlaczego naszła mnie myśl, że ona tymi bombami rozwali cały zamek) + Dobry morał + Ucieczka Kryśki oznaczająca pierwsze dwa odcinki sezonu 7, bądź dwa ostatnie + I na sam koniec powrót Starlight do wioski Minusy? No chyba żartujecie, jeśli myślicie, że jakieś wypiszę. Ogólna ocena... Ciężko. Ale dam 12/10, bo nie spodziewałem się aż takiego shipu Fluttershy z Discordem oraz nawrócenia podmieńców. NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI HASBRO I OBY TAK DALEJ!
    3 points
  17. Uff, zdaję sobie sprawę, że minęło trochę czasu, ale oto jest: Rozdział 6, w którym to autor ponownie odnosi się polskiej historii, wplatając weń losy jednej z bohaterek. Zapraszam do lektury!
    3 points
  18. maska hokejowa musi być wiadomo jaki był by że mnie fan horrorów gdybym jej nie miał i innych co widać za mną ale to nie wszystkie Wysłane z mojego Tab2A7-10F przy użyciu Tapatalka
    2 points
  19. 2 points
  20. Finał obejrzany. Cóż pierwszy odcinek podobał mi się bardziej niż ten drugi, ale i tak wyszło naprawdę dobrze. Był Discord, Starlight, Thorax, Trixie, Luna no i nawet Derpy się pojawiła Yay. Na temat tego co było dobre, a co niezbyt dobre nie będę się rozpisywał bo inni już to bardzo dobrze zrobili . Mi się podobało, a ocena od mnie to 10/10 i tyle.
    2 points
  21. Urodzinowe foto z pieskiem (Mój najlepszy przyjaciel) Nie bądź wścibski, może sam miej odwagę wstawić swoja krzywą mordę Twojego zdjęcia jak nie było tak nie ma ;/ EDIT - a przynajmniej od czasu od którego jestem na forum
    2 points
  22. Po obejrzeniu wszystkich , stwierdzam, że... Dość internetów jak na dzisiaj.
    2 points
  23. Gatunek nadal ten sam lub jest to pewne stadium. Może trochę nauki i logiki nam w tej kwestii pomoże. Postanowiłem nieco o tym poczytać na przykładzie motyli i okazuje się, że zdania są podzielone. Oficjalnie jest potwierdzone przez biologów, że gąsienice i motyle to wciąż ten jeden i ten sam gatunek. Z jaja wykluwa się larwa, ta sobie żyje, w pewnym momencie przemienia się w poczwarkę. W uformowanym przez siebie kokonie przechodzi w stan dorosłego motyla (stan imago), a potem lata sobie do woli. Jednak parę lat temu pewien biolog wysnuł hipotezę, że motyle oraz gąsienice to 2 różne gatunki. Nie ma jednak twardych dowodów na jej potwierdzenie. Teoria wynika z następujących doświadczeń. W czasie przepoczwarzania się w motyla, gąsienica tak naprawdę umiera, a na jej sokach tworzy się nowe zwierzątko jakim jest właśnie motyl. Także ich DNA, u gąsienicy działa łańcuch przeznaczony dla gąsienicy, a po stanie poczwarki i przejściu w stan imago mamy do czynienia z nowo aktywowanym kodem DNA. O tyle ta druga teoria nie ma sensu, bo z logicznego punktu widzenia te łańcuchy DNA dla gąsienicy jak i dla motyla mieszczą się w tym samym genotypie. A nowy gatunek wyróżnia się zupełnie innym łańcuchem oraz unikalnym genotypem. Hipoteza nie trzyma się kupy, nie tylko, że nie ma dobrych dowodów, ale też przez to, że DNA gąsienicy po stanie poczwarki również nie ma prawa się zmienić. Lub ja coś źle przedstawiłem i niech mnie tu jakiś forumowy biolog poprawi. Ostatnio miałem w 1 klasie liceum . Trochę teorii, ale wróćmy do podmieńców. Czy można uznać pod koniec finału ich przemianę za nowy gatunek? Idąc moimi wyjaśnieniami oraz oficjalnym cyklem powstawania motyla, to nowa forma podmieńców nie powinna być odrębnym gatunkiem. Tutaj mam 2 koncepcję. 1) Podmieńce miały nałożoną klątwę, a ta była również nakładana jak Chrysalis rodziła swoich poddanych. Możliwe, że dzielenie się miłością było unikalną cechą tych osobników, co by wyjaśniło ich piękny wygląd. Motyle, niektóre owady zawsze urzekały swoim wdziękiem, więc można uznać ich formę po przemianie Thoraxa, jako stadium dorosłego osobnika. Tutaj mógłby występować taki cykl. Wpierw są jaja, po jajach mamy stadium pomiędzy dorosłym osobnikiem, a taką pseudo gąsienicą (małe podmieńce mają na sobie białą wylinkę czy kokon, w których formują się tylne części nóg), a dopiero po zrzuceniu mamy formę finalną, czyli o podobnej budowie co kucyk, ale zachowuje wygląd oraz znaki rozpoznawcze owada. Co to za klątwa? Skąd to draństwo jest? Może się dowiemy przy następnym spotkaniu Kryśki. Jaja ---> Pseudo gąsienicą (biała wylinka, kokon) ---> Forma finalna 2) Druga teoria to nowe stadium. Może Chrysalis nie jest wcale spaczona i tak na dobrą sprawę widzieliśmy podmieńców jakimi powinni być. Krysia możliwe, że nie odkryła wcześniej, że głód miłości można zaspokoić w inny sposób, jednocześnie zamykając pewną furtkę do nowego stadium podmieńczego gatunku. Zacząłem się zastanawiać nad jej imieniem oraz Thoraxem. Chrysalis oznacza kokon, a Thorax to klatka piersiowa. Sądzę, że stan podmieńców (nawiązując do ich imion) to tak naprawdę taka forma wiecznej poczwarki, kokonu, z którego nie potrafią podmieńcy wyjść i cały czas są w takim ciemnym ciele i jedyne co mogą zrobić, aby przetrwać to zaspokajać głód miłości. Przez tyle czasu, żaden podmieniec nie potrafił znaleźć sposób, aby ten głód zakończyć. Można powiedzieć, że Krysia w ogóle nie myślała o znalezieniu sposobu na ten defekt i uznała podmieńczą społeczność za idealną, taką finalną formę. Nie bez powodu uznaje Starlight za głupią, bo nie wiele wiedziała o podmieńcach. Jaja ---> Pseudo gąsienicą (biała wylinka, kokon) ---> Wieczna poczwarka ---> Forma finalna Takie mam przemyślenia, ale ja bardziej skłaniałbym się do 1 teorii. Widać, że podmieńcy to takie wynaturzenie i coś jest na 100% z nimi nie tak. Jednak 2 teoria ma również jakieś podstawy, ale nie powiedziałbym, że to jest to. Jak już powiedziałem, dowiemy się pewnie przy następnej walce z Chrysalis i możliwe, że powie nam swoją historię i prawda wyjdzie na jaw. Tylko do 7 sezonu .
    2 points
  24. Jak czytam te hurra zadowolone głosy, to odnoszę wrażenie, że jestem w tej ogromnej mniejszości, dla której finał to nie tylko ochy i achy. Część pierwsza - ode mnie zasłużone 10/10. Druga... Ekhm... Może nie będę wspominał o ocenie punktowej. W skrócie: + Discord, był taki jak powinien, a to daje z automatu wyższą notę. Nie da się go nie lubić. + Starlight, mimo że za nią nie przepadam, to było okej. + Trixie, mimo że jej nie lubię, było całkiem, całkiem dobrze. + fabuła (przez całą pierwszą i 80% drugiej części). - zakończenie (czyli te pozostałe ~20% drugiego odcinka), czuję się nim mocno rozczarowany. No nic, biorąc pod uwagę, że sezon 6 ogólnie plasował się u mnie w granicach 5-7/10, to finał można uznać za nawet udany. Serio scenarzyści mogliby w końcu darować sobie motyw "nawracania złodupców", zastosowany już po raz n-ty.
    2 points
  25. Uczciwie powiem, że odcinek był co najwyżej mierny. [spoiler alert w strategicznym nawiasie bardzo] Niestety z wyżej wymienionych powodów nie mogę dać temu odcinkowi więcej niż połowy punktów z podanej mi skali. Potrącam jednak jeden punkt z uwagi na to, jak "nowy, lepszy" finał okazał się niespójny z dotychczasowymi faktami zawartymi w serialu i wystawiam końcową ocenę 4/10. Przykro mi. Ale w mojej ocenie ten finał nie zasługuje na więcej. Wszelkie skargi i zażalenia proszę kierować od Discorda, bo to on po raz pierwszy zawiódł w samodzielnym uratowaniu odcinka. Za mało się bidak postarał.
    2 points
  26. S06E26 "To Where and Back Again: Part 2" z polskimi napisami: DailyMotion: http://www.dailymotion.com/video/x4zsi6r Openload: https://openload.co/f/JRu--kLBrsg/6x26_-_Subbed_PL.mp4 Plik z napisami dopasowanymi do: [poprawione błędy] iTunes - wszystkie wersje: https://goo.gl/HJiwI4 MLP:FiM-S06E26-TinyPop-576i [TVRip][PAL2NTSC]: https://goo.gl/jVwkMv
    2 points
  27. Hyhyyh , dzięki za powitanko A tak , to jeszcze mam ich sporo No i nie widziałam Działu powitalnego
    2 points
  28. O mało co sie nie zesrałem że smiechu na dywan xD
    1 point
  29. W końcu to ja napieprzam się w lesie, kradnę flagi i szaliki przeciwnym klubom bo mają inne barwy. No i wyrywam krzesełka w imię Wielkiej Polski. Nie zapomnijmy o demolowaniu przystanków i malowaniu tagów w miejscach publicznych. Pato kibol spotted.
    1 point
  30. Kolejny finał. Właściwie mój trzeci. Jak ten czas leci. Zazwyczaj tutaj pisałam małe podsumowanie sezonu, ale skoro ten się jeszcze nie skończył, odpuszczę sobie. Zamiast tego opiszę moją małą refleksję o finałach. Gdzieś w internecie czytałam opinię, że właściwie mlp to nie jeden serial, ale w sumie kilka. I muszę stwierdzić, że rzeczywiście coś w tym jest. Jeden serial to odcinki slice of life stanowiące większość sezonu (Oczywiście upraszczam ,bo na slice of life składa się wiele gatunków, obyczajówka,musical, komedia, przygoda itd.) i skupiające się na charakterach bohaterów i relacjach między nimi. Wszystkie mieszczą się w prostym schemacie. Pojawia się konflikt wewnętrzny bohatera, albo daje o sobie znać różnica charakterów postaci, konflikt się zaostrza, by zakończyć się lekcją przyjaźni (wypowiedzianą wprost lub nie). Drugim elementem serialu są odcinki zaczynające i kończące sezon. Jako, że jesteśmy przy finałach, nimi się zajmiemy. Finały skupiają się zazwyczaj na świecie przedstawionym i akcji, tym samym dopełniając pozostałe odcinki. (Nie znaczy to, że tylko w finałach i na początku sezonu pojawiają się te elementy, ale zdaje się, że ogólna tendencja jest właśnie taka.) Stanowią one podsumowanie sezonu, spinają go klamrą w całość, kończą główny motyw sezonu oraz otwierają furtkę następnemu. Bez nich serial stałby się jeszcze bardziej schematyczny, zamknięty w cotygodniowym motywie problemu przyjaźni. Wzbogacają one serial o nowy gatunek. Niekoniecznie wszystkim spodobały się motywy księżniczki Twilight, zamku i mapy czy Starlight, jednak właśnie one pchały w dużym stopniu tę produkcję do przodu. Czyniły wyjątkowymi każdy sezon. Dlatego też końcówka pierwszego sezonu chociaż była wyśmienitym odcinkiem, w moim odczuciu stanowiła jednak średni finał. Poza tym zdaje się ,że ograniczają elementy akcji i dłuższą fabułę w pozostałych odcinkach, pozwalając nam się cieszyć slice of life takimi jakimi są i nie czyniąc z nich fillerów. Co się tyczy tego finału ma on wady typowe dla takich odcinków. Zbyt szybkie tempo i rozwinięcie akcji, rozwiązania deus ex machina, , schematyczność, potencjał niektórych postaci jest tłumiony. Więc nie będę się zbyt pastwić nad tym odcinkiem z ich powodu. Chociaż to przykre, że twórcy nic z tym nie robią. Jeśli chodzi o plusy to krótko: - Discord i Trixie. Więcej proszę. - Humor. - Dobre sceny. Komnata Flutterek, sztuczki Trixie, skecz Discorda, straszna Krysia. - Lepiej poznaliśmy głównych antagonistów. - Tajemnicza zmiana podmieńców. 8/10.
    1 point
  31. 1 point
  32. Kiedy biją się między sobą, to nie widzę problemu. Taka ustawka w lesie rzadko kończy się poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, a wiąże się z ćwiczeniem siłowo i sztuk walk + większość uczestników unika używek, takich jak alkohol. Osobiście bardziej obawiam się panów z sejmu i banków, niż kiboli. Gorzej, gdy zaczepiają przypadkowe osoby. System i władze rzeczywiście mają duży sens, zwłaszcza gdy chodzi o ściąganie haraczu z obywateli. To, że ktoś nie ma rodziny która chciałby się nim zająć nie oznacza, że musi być tępakiem, który nie da rady skończyć podstawówki. Zdziwiłbyś się, ile osób z normalnych domów ma takie "ekstremalne hobby".
    1 point
  33. Jest kanonem. Tylko nie z wzajemnością. Rany. Sakura i Sasuke też jest kanonem, a Sasuke ma głęboko w... ją i wszystkich innych. A Naruto i Sakura? Nie wiem co to za filozofia. Jest kanoniczna miłość, tylko jednostronna. I w sumie zdaje się, że powoli Spike zrozumiał, że nie ma co próbować, skoro ona i tak mu nie da tego, czego pragnie. Ale to nie znaczy, że tego nie ma i nie było. A miłością do idola, to jest Rainbow Dash i Daring Doo. Miłość Spike, właśnie z racji tego, że jest dzieckiem, jest miłością dziecięcą. Stąd też porównałem wcześniej do miłości do nauczyciela. Albo do starszych kolegów. Ale niech nikt mi nie mówi, że Spike nie kocha Rarity... każdy taki powinien obowiązkowo obejrzeć 1 sezon od początku do końca. Albo nawet więcej sezonów, nie pamiętam w których odcinkach którego sezonu są wszystkie nawiązania do jego zakochania.
    1 point
  34. Prawie zapomniałem że oglądałem. Odcinek ok nie był zły. Ale nie powalał i w sumie jest to najgorszy odcinek tego sezonu moim zdaniem. Straszny cringefest. Czuję że był to taki odcinek typu mm ok hasbroteam potrzebujemy jakieś 2 odcinki jeszcze przed finałem sezonu jakieś pomysły? Nie? No szkoda dobra róbcie randomowy odcinek o przeciwieństwie kogoś z Mane 6. No cześć AJ. Odcinek owszem był zabawny i były ciekawe komediowe wstawki ale przez większość czasu jakoś czułem to 'bleh' oglądając go. Fabuła była spójna i miała sens ale nie spodobała mi się. Równie dobrze możn zrobić odcinek o tym że zwierzęta nie lubią Flutterki albo Pinkie nie lubi imprez. Wszystko miało sens i porządny morał jednak realia i wykonanie totalnie nie przypadły mi do gustu. Nie jestem fanem AJ więc to też ma duży wpływ na opinię ale co ja poradzę. Muszę jednak przyznać że fajnie przedstawili młodą AJ i Big Maca. Ciekawie było ujrzeć naszego wielkoluda w hiperaktywnym stanie gadatliwości. I ujrzeć ciekawe odmiennie poglądy na daną sprawę tych postaci. Mimo wszystko trzymali się razem i robili coś super głupiego wspólnie. Big Mac bardzo pozytywnie wypadł w tym odcinku a również było fajnie ujrzeć AJ w innym świetle. Ujrzeć że nie każdy jest idealny i nie od razu rodzi się bogaterem i ideałem. Z pewnością ten odcinek trafi mocniej do młodej widowni. Nie szkaluję ale też nie ogromnie szanuję. Odcinek zapychacz zaliczony i czekamy na kolejny i na ULTRAHD wersję finału żeby nie narzekać że obejrzę jako ostatni.
    1 point
  35. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  36. Jak tak czytam to w sumie sporo niskich ocen dla finału, a wyniki sondażowe mają w większości 11/10, więc sam już nie wiem czy ktoś coś majstrował przy ankiecie jak Ruscy na Krymie, czy serio większość nie głosowała. Trudno powiedzieć :/
    1 point
  37. Zgadzam się z przedmówcą! Moje marzenie o powrocie Krysi się spełniło! Kurde, ile to już sezonów minęło, ze dwa?^^ Nie będe rozdzielał, na plusy i minusy, bo podobało mi się wszystko... A najbardziej to, że Krysia nie dała się przeciągnąć na jasną stronę mocy i odleciała gdzieś w siną dal Może będzie jakiś atak w 7 sezonie? Czekam mocno! 11/10
    1 point
  38. Ktoś jeszcze zauważył jak w ostatniej scenie mieszkańcy "wioski Starlight" mieli kompletnie wywalone, że ich lokalny festiwal odwiedziła czwórka najpotężniejszych kucyków w Equestrii? A sam odcinek? Starlight, Trixie, Luna, Derpy, królestwo podmieńców. Chyba najlepszy finał jaki do tej pory powstał.
    1 point
  39. Masz Linki do oryginału są w opisach filmików A jeśli nie, to direct masz tu: To któryś z późniejszych rozdziałów, \
    1 point
  40. Wiesz, jak na to czekałem? By jakiegoś złego w KOŃCU nie przekręcili? Serial wreszcie stał się jeszcze bardziej życiowy, a nie, że każdy się nawraca, bo mu przyjaźń zawraca i pierze mózg...Tak się w życiu nie dzieje niestety... Czas najwyższy, by serial to dobitnie pokazał... Bo już Starlight lekko tym zepsuli, co wiele osób wskazywało. Ale tak, finał był z potężnym %#@^*%#@$m E, to znaczy, z przytupem zakończyli sezon, Brawo. Piękne podmieńce JUŻ SĄ... Nie czytałeś jak Ravebow przedstawił podmieńce w swoim Broken Bounds? Zanim zostały splugawione? Kryśka wyglądała tam naprawdę majestatycznie
    1 point
  41. Napisy będą najwcześniej wieczorem. * * * No i już po drugiej części, więc mogę śmiało ocenić całość. Najsampierw podsumuję to krótko jakże polskim: O KURWA. A teraz serio... Cieszy mnie istnienie materiału pochłaniającego magię, co sprawia, że istnieje sposób na uwięzienie jednorożca tak, jak czyniło to wielu pisarzy w swoich kucoopowiadaniach. Ciekawe tylko, skąd Krysia miała taki tron... Na razie wygląda na to, że changelingi były istotami skażonymi jakąś klątwą, która sprawiła, że stały się wynaturzeniami i wiecznie głodnymi miłości owadami, praktycznie całkowicie zależnymi od ich królowej. Krysia ustanowiła jedyny słuszny sposób życia - polowania na kuce i inne istoty w celu wyssania miłości. Dopiero za sprawą Thoraxa to wszystko się mogło zmienić. To on jako pierwszy podmieniec zaprzyjaźnił się z kucami i gdy poznał kilku przyjaciół, jego głód miłości zniknął, choć sam sobie nie zdawał z tego sprawy, dopóki Starlight o to nie zapytała. I gdy poleciła mu, by przekazał Chrysalis całą swoją miłość, spodziewałem się wpierw czegoś w stylu przeładowania. Nie oczekiwałem bynajmniej, że spowoduje to przemianę Thoraxa w coś... wspanialszego. No i teraz się zastanawiam: czy to sprawia, że changelingi są teraz czymś innym? Czy też klapki na oczach Chrysalis i zauważalna uraza do innych ras sprawiły, iż nigdy nie pozwoliła im osiągnąć pełni potencjału? Teraz chcę poznać tę rasę jeszcze bardziej niż wcześniej, bo ta ewolucja jednak sporo zmienia. Bo czy podmieńce były zawsze "złe"? Czy coś spowodowało, iż stały się takie, jakimi je poznaliśmy w sezonie drugim i obecnym? Mam nadzieję, że czas pokaże. Z kolei ekipa Starlight zadziałała bardzo sprawnie. Jak wspomniałem wcześniej, bardzo dobrze, że twórcy znaleźli powód do blokowania magii (acz dziw, że neutralizowało to też chaos Discorda), bo bez tego dracoequus wraz ze Starlight zrobiliby wszystkim z zadów jesień średniowiecza, a Trixie mogłaby co najwyżej stać w oddali z pomponami i dopingować Glimglam. Każdy z nich się przydał, a Wielka i Wspaniała przyjaciółka Glimmerki udowodniła skuteczność dobrze przeprowadzonej iluzji. Na spory plus też zaliczę zakończenie wątku podmieńców. Była spora obawa, że oto kolejna zła dołączy do grona zreformowanych złoczyńców. Przez chwilę wyglądało na to, że Chrysalis jest zmęczona tą walką i że chętnie zawarłaby pokój dla dobra roju, jednak nienawiść szybko do niej powróciła i to Starlight została w tym momencie jej nemezis. Krysia na pewno powróci, pytanie tylko, co wymyśli następnym razem. A może teraz odwróci się od miłości, wszakże to przez nią przegrała dwukrotnie? A jej changelingi staną się siewcami nienawiści (bo od miłości do nienawiści niedaleko)? Kto wie, zobaczymy w przyszłości. Odcinek na pewno obejrzę raz jeszcze w okolicach "prawdziwej" premiery, by przyjrzeć się designowi wszystkiego. Póki co stwierdzam, że gniazdo podmieńców jest świetne zaprojektowane i bardzo klimatycznie. Miło było zobaczyć znowu tak fajny finał. Będzie się działo w S7!
    1 point
  42. Dawno się nie udzielałam, ale tu po prostu musiałam napisać. Obejrzałam oba odcinki, pierwszy wczoraj, drugi przed chwilą. UWAGA TU ZACZYNAJĄ SIĘ SPOILERY Pierwszy odcinek: Przyznam, trochę się bałam że będzie słabo. Wątek strachu Starlight Glimmer przed powrotem był na pewno ciekawy, ale moim zdaniem nie był materiałem na finał sezonu. Wszystko zaczyna się rozkręcać po powrocie. W pewnym momencie zaczęłam się domyślać o co chodzi, w końcu nasza kucykowa kowbojka, nie wyśmiałaby nikogo za fakt że się boi, tym bardziej znając historię Glimmer, powinna zrozumieć. Fabuła się rozkręca, pojawiają się Trixie, Thorax i Discord. W tym momencie byłam już wniebowzięta. W dodatku ten Discord przejęty zniknięciem flutterki.... Byłam wczoraj zawiedziona że nie ma jeszcze drugiego odcinka, bo bardzo chciałam zobaczyć ciąg dalszy. Podsumowując: Pierwszy odcinek genialny. Nie wiem czy można to czymkolwiek przebić. Dodając jeszcze Derpy w pierwszej scenie, mamy przykład idealnego odcinka. 11/10 Odcinek drugi: W końcu pojawia się królestwo podmieńców, z czego bardzo się cieszę. Bardzo ciekawy motyw, z ciągle zmieniającymi się wejściami, daje to wrażenie jakby sama "architektura" żyła własnym życiem. Możliwe że tak jest. Discord momentami bywał tutaj leciutko denerwujący, ale i tak uwielbiam sceny z nim. Zwłaszcza gdy pojawiły się przed nim setki fluttershy. Ogólnie podoba mi się też pomysł przejścia praktycznie przez cały zamek, bez wykorzystania magii, Trixie w końcu miała swoje kilka minut, na bycie naprawdę dobrą przyjaciółką. Także wątek zaspokojenia głodu Thoraxa, przez dzielenie wzajemne się miłością, niby trochę naiwny i łatwy do przewidzenia, ale dobrze wpasowujący się w uniwersum MLP. W końcu trochę smutne, jakby miał umrzeć z głodu. I zatrzymujemy się na przemianie podmieńców w te "dobre". I tu miałam sporą obawę przed spapraniem designu, gdyż uwielbiam stary. No nie jestem z tego w 100% zadowolona, ale mogło być gorzej. Cieszę się że zachowali podobieństwo do owadów i kolorki także są niczego sobie. Brakuje mi troszkę tych wystających kiełków, nie wiem czemu, ale wyglądały one dość słodko, moim zdaniem. Opinia: Nie jest idealnie, ale mogło być gorzej. Jednak nadal wolę stary design, dlatego odcinek traci dwa punkty. 9/10
    1 point
  43. Tak co do Spike'a i Rarity... to bardziej jest coś w stylu "miłości" fana do idola. Spike nie jest dorosły, i można śmiało powiedzieć, że jest bardziej na etapie takiego... młodego nastolatka. Ta cała miłość do Rarity to po prostu coś takiego co czuje fan, który wręcz ubóstwia swojego idola (aktor, muzyk, pisarz). Zbytnio się shippingami nie interesowałam, poza tym wolę shippować postaci, co do których jest sens uważać, że są/mogą być parą. Ale lubię shipping Spitfire x Fleetfoot. Obie są w Wonderbolts, Fleetfoot zajmuje tam też pewnie wysokie stanowisko. Ogólnie to... no lubię myśleć, że Spitfire jest z Fleetfoot, ale póki co nie mówią o swoim związku otwarcie, by jeszcze trochę potrzymać fanów i media w niepewności. Jeśli serial kiedyś taką tematykę poruszy (Mało prawdopodobne, ale coraz więcej seriali i filmów ten temat porusza np. Awatar: Legenda Korry więc może jednak warto pomarzyć) to najchętniej bym zobaczyła razem właśnie te dwie klacze. :3
    1 point
  44. S06E25 "To Where and Back Again: Part 1" z polskimi napisami: DailyMotion: http://www.dailymotion.com/video/x4zsguo Openload: https://openload.co/f/VFe132FuRMI/6x25_-_Subbed_PL.mp4 Plik z napisami dopasowanymi do: [poprawione błędy] iTunes - wszystkie wersje: https://goo.gl/zUuWeQ MLP:FiM-S06E25-TinyPop-576i [TVRip][PAL2NTSC]: https://goo.gl/Vp0tdo
    1 point
  45. 1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...