Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/23/17 we wszystkich miejscach

  1. Witam! Czasami lubię bawić się statystykami i wyciągać wnioski, także stwierdziłem, że trochę porobię w excelu i ... wyszło mi takie coś: Na podstawie ocen użytkowników naszego forum, w niektórych tematach o odcinkach (stworzonych przez @Dayan i @Cheese[nie lubię was za to ]) brakowało oceny "11", więc ocena "11" ma w średniej wagę "10". Następnym razem proszę wszystkich o wstawianie w ankietę tejże oceny. TABELA WYKRES 1.1. ŚREDNIA OCEN ODCINKÓW WYKRES 1.2 ILOŚĆ DANYCH OCEN WYKRES 1.3 OCENY ODCINKÓW WNIOSKI Jeśli ktoś chce to mogę przesłać lub wysłać na email arkusz excel z moimi wypocinami (excel 2016 lub wcześniejszy), jeśli ktoś ma pomysł co jeszcze dopisać do tego "sprawozdania z sezonu 6" (xD) to proszę pisać, a postaram się tutaj to dodać.
    3 points
  2. Postać należy do świata alternatywnego, dlatego też zachowania niektórych osób lub/i wydarzenia mogą odbiegać od rzeczywistości znanej nam z serialu. Imię: Frezja Sky (wł. Fresia Anastazja Sky) Płeć: Klacz Rasa: Pegaz Wiek: 28 lat Miejsce Zamieszkania: Canterlot, Equestria Urodzona: Trodsdale, Equestria Rodzina: Lightning Sky (Ojciec, Pegaz) Flame (Matka, Jednorożec) Sea Feather (Starsza siostra, Pegaz) Green Razor (Młodsza siostra, Pegaz) Zawód Wykonywany: Królewska Gwardzistka Cutie Mark: Wygląd: Występuje w Fanfiku: “Wrota Światów: Po Drugiej Stronie Lustra” Charakter: Frezja ma dwojaką naturę. Potrafi być delikatna i czuła dla rodziny i przyjaciół, a także bezwzględna i wybuchowa dla wrogów i podwładnych. W sytuacji zagrożenia zachowuje spokój i opanowanie (Wojskowe Doświadczenie) Przebiegła i sprytna. Często wykorzystuje grę aktorską do osiągnięcia celu. Historia: Frezja Sky urodziła się w średniozamożnej rodzinie w Trodsdale. Tu też ukończyła szkołę. Nie wyróżniała się niczym szczególnym. Prowadziła proste życie, otoczona rodziną i przyjaciółmi. Do dnia kiedy ukończyła siedemnasty rok życia. Wtedy właśnie obwieściła światu swoją przypadłość. Ową przypadłością była odmienna orientacja seksualna. Klacz preferowała kucyki własnej płci. Społeczeństwo nie przyjęło tego najlepiej. Dawni przyjaciele odwrócili się od niej, a nawet zaczęli dokuczać młodej pegaz, wypisując wulgaryzmy na drzwiach i ścianach jej domu. Znosiła obelgi i bluzgi przez dwa lata. Po tym czasie uciekła do Canterlotu, gdzie zaciągnęła się do wojska. Szkolenie podstawowe trwało dwanaście miesięcy. W tym czasie zdobyła wiedzę potrzebną Królewskim Gwardzistom. Inauguracja na Gwardzistkę miała odbyć się po pierwszej odbytej misji. Została przydzielona do sześcioosobowego oddziału pod dowództwem Kapitana Shining Armor’a. Zadanie miało być rutynową kontrolą południowej granicy Equestrii. Oddział natrafił na nielegalne siedlisko Hipogryfów (krzyżówka kucyka i gryfa). Frezja, jako jedyna lotna, otrzymała rozkaz powiadomienia najbliższego garnizonu. Shining Armor i jego oddział zostali wykryci i zaatakowani przez uchodźców. Kiedy przybyły posiłki, żaden z kucyków już nie żył. Frezja załamała się. Gdyby nie rozkaz dowódcy, podzieliłaby los towarzyszy. Mimo psychicznego urazu nie zrezygnowała z wojska. Dzięki swojej agresji i wynikach w nauce pięła się w górę po stopniach wojskowych. W wieku dwudziestu siedmiu lat awansowała na Generała Królewskiej Gwardii i dowodziła własnym oddziałem, który wyszkoliła ciężkim kopytem. Jednak to nie jedyny przywilej. Królowa Terra (w tym uniwersum władczyni Equestrii. Matka Celestii i Luny) widząc zaangażowanie młodej klaczy, przydzieliła ją do tajnej jednostki “Silent Shadows” której zadaniem było ściganie przestępców zajmujących wysokie stanowiska. Od tej pory prowadziła podwójne życie. Raz była Generałem, raz tajną agentką. Jej ostatnimi zadaniami była inwigilacja Kapitan Wonderbolts Fluttershy, wielokrotnie oskarżanej o przemoc fizyczną wobec męża i podwładnych. A także pomoc klaczy imieniem Obsydia w projekcie swego rodzaju urządzenia i odesłaniu do domu tajemniczego przybysza, który nawiedził maĺe miasteczko Ponyville. Podczas wykonywania misji poznała Applejack. Klacz, która również miała problemy z orientacją seksualną. Szybko się zaprzyjaźniły i wynajęły wspólne mieszkanie w Canterlot. Frezja zdekonspirowała się i wycofała z “Silent Shadows” Nadal zachowała stopień Generała, jednak typowe obowiązki Królewskiej Gwardzistki zamieniła na nauczycielkę w “Wojskowej Akademii Canterlot” Tam po dziś dzień szkoli tych, którzy tak jak ona przed laty, chcą skosztować słodkiego žycia žołnierza… Galeria:
    2 points
  3. Tu też nie widzę problemu. Wręcz przeciwnie. Może w końcu gracze skupią się na jej tarczy, a nie zabawach w dpsa
    2 points
  4. Jak się nazywa wieżowiec zajęty przez Tęczlingi?
    2 points
  5. Oto Equestria, kraj bogaty i spokojny zamieszkany przez kucyki, naród zjednoczony po latach długich waśni. Oto Canterlot, klejnot w koronie tego młodego państwa. Oto nadciągające zdarzenia rzucające cień na dotychczas świetlaną przyszłość. Ambitna władczyni od lat podejmująca wysiłki ziszczenia swojego wielkiego marzenia jest gotowa posunąć się daleko by osiągnąć swój cel. Narzędziem w jej kopytach stanie się głodny wiedzy adept sztuk tajemnych, nieświadomy roli jaką poniesie w wydarzeniach epoki, do której nie należy. Podjęte decyzje wpłyną zarówno na losy tych, których kocha jak i tych, których nienawidzi a im samym przyjdzie zaakceptować przeznaczenie, którego nie pragną. Rozdział 1 Rozdział 2 Stara wersja Pamiątka dawnych czasów pozostawiona wyłącznie jako forma ciekawostki. W ciągu mijających kolejno miesięcy moja wizja i to jak chce ją przedstawić uległy znacznej zmianie. Pojawiły się też pomysły na nowe motywy opowiadania i sposoby zazębiania się poszczególnych wątków, których realizacja koniecznie wymagała pewnych zmian w napisanych wcześniej rozdziałach. Poza tym, co tu dużo mówić, z upływem czasu przestałem być zadowolony z większości napisanego przeze mnie tekstu, tym samym podjąłem decyzję, że zamiast wprowadzać poprawki, dużo łatwiej będzie mi zrobić nową wersję. Nikomu nie mogę zabronić przeczytania starszej wersji, ale jednak odradzałbym to, bo nie robiłbym przecież rewrittu, gdybym nie wierzył, że za drugim razem uda mi się ubrać myśli w słowa lepiej. Prolog Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Premiery Przy okazji pisania nowej wersji Ścieżek donikąd, zależało mi by podejść do sprawy choć odrobinę poważniej niż wcześniej. Tym samym mogę obiecać czytelnikom, że przynajmniej pierwsze rozdziały będą pojawiać się w regularnych odstępach, choć nie ma sensu nikomu tu mydlić oczu – prędzej czy później zapał opadnie i jestem bez mała pewien, że okres przerwy między rozdziałami prędzej czy później ulegnie wydłużeniu. Zobaczy się co przyniesie przyszłość. Tymczasem jednak nie zaraz tak najgorzej i w chwili obecnej mogę obiecać, że nowy rozdział będzie się pojawiać pierwszego dnia kolejnego miesiąca. Kanoniczność Fik narodził się bodajże w czasach czwartego sezonu serialu, choć pierwsze związane z nim pomysły sięgają w przeszłość jeszcze dalej. W owych czasach było moją ambicją by stworzyć opowiadanie jak najbardziej zgodne z tym, co można by nazwać kucykowym kanonem, takie które objaśniałoby wątki traktowane w serii trochę po macoszemu. Wody jednak od tamtych chwil upłynęło sporo, wcześniejsze tajemnice znalazły rozwiązanie, niektóre oficjalnie uznawane motywy spadły mi z nieba, inne ni jak nie pasowały mi do koncepcji. Doszło do tego, że uparte dopasowywanie mojego opowiadania do kanonu MLP wymagałoby zbyt daleko idących zmian, dlatego też zdecydowałem się pogodzić z tą nieprzyjemnością i pisać najlepiej jak potrafię by przedstawiony świat miał jako taki sens. Tag [Altenate universe] robi jednak swoje, jest konieczny by niektóre z rozwiązań były możliwe i dlatego można spodziewać się pewnych różnic w stosunku do oficjalnego kanonu MLP. Nie wszystkie postacie będą posiadać charaktery zgodne z tym, co widzimy w serialu, nie wszystkie zdarzenia będą mogły być sensownie dopasowane do oficjalnej chronologii, nawet nie wszystkie gatunki ani prawa natury będą przedstawione tak samo jak dyktuje to kanon. Tagi Przydzielenie tagów niemal od początku stanowiło dla mnie trudność. Nie potrafię jednoznacznie określić czym jest moje opowiadanie, ale za radą kilku znajomych uznałem, że najtrafniejszy będzie [Slice of Life]… przynajmniej w początkowej części historii. Domyślny plan zakłada pewną dawkę [Adventure] oraz [Violence], choć elementy z nimi związane pojawią się dopiero później. Powiedziałbym, że Ścieżki donikąd to opowiadanie o powolnym tempie, skupiające się nie tyle na samych przygodach, co na biorących w nich udział bohaterach oraz całym towarzyszącym im tle. Prym w opowiadaniu będą wiodły uwielbiane przeze mnie opisy. Lubię mówić, że mój styl jest gawędziarski i klimatyczny i mam nadzieję, że jego tworzenie to nie tylko moje urojenia oraz, że czytelnicy zobaczą to co chciałbym im przedstawić. Komedia? Tag [Comedy] to niejako mój eksperyment. W miarę pisania dość sporadycznie nachodziła mnie ochota by ubogacić tekst śmiesznymi w mojej ocenie dygresjami oraz aby samo opowiadanie było ogólnie napisane luźno i przynajmniej w niektórych miejscach zabawnie. Czy mi się to udało w ilościach kwalifikujących Ścieżki donikąd jako komedię? Nie wiem i pozostawiam to ocenie czytelników. Na pewno starałem się by humor był w opowiadaniu odpowiednio dawkowany, nie przekraczał granic absurdu, nie psuł klimatu, a wręcz stanowił jego ważny element. Epic: 1/10 Legendary: 1/50
    1 point
  6. Cześć chciałbym zacząć temat "O Bogu tak po prostu". Będę w nim przedstawiał jak moim zdaniem wygląda życie z Bogiem. Posiłkował będę się Biblią i doświadczeniem ,nic poza ty. Żeby była jasność , mówić będę o Bogu chrześcijan. W temacie nie mam zamiaru nikogo obrazić ,choć zapewne niektórzy czytając moje wywody poczują się niekomfortowo. Chcę też przedstawić wam jak Biblia opisuje Boga ,gdyż znam ludzi i wiem ,że często ich wiedza w tym temacie jest praktycznie zerowa. Nie będę udowadniał nikomu ,że Bóg istnieje ani ,że Biblia mówi prawdę ,dlatego też bardzo proszę o unikanie komentarzy typy "Boga nie ma" czy inne takie. Powodem dla którego chce pisać jest to ,że moim zdaniem "ateizm zaczyna się w szkole" . Ksiądz czy katechetka nie umieją odpowiedzieć na podstawowe pytania. Jeśli macie jakiś pomysł na pierwszy temat ,piszcie. Jeśli nie będzie żadnej odpowiedzi sam coś wymyśle. Pragnę poinformować ,że nie reprezentuję żadnej z grup tzn. rzymskich-katolików , prawosławnych , protestantów czy też światków jehowy. Jeżeli temat jest niezgodny z regulaminem proszę mnie o tym powiadomić ,a nie będę próbował tworzyć go raz jeszcze gdyby np, został usunięty.
    1 point
  7. Temat mówi wiele, ale i tak dopowiem. Możecie tu wstawiać zdjęcia, gdzie ludzie przebierają się za naszą kochaną pegazicę. Pamiętajcie tylko, by nie naruszać regulaminu, a obrazki dodawać w spojlerach.
    1 point
  8. Heja. Jestem bardzo nowa, ale chciałabym pokazać jedną, czy dwie z moich prac. Swoją przygodę z rysowaniem zawdzięczam właśnie kucykom, więc no... XD Proszę poprawcie mnie, jeżeli coś źle zrobiłam i nie bójcie się wyrazić opinii! Nie ugryzę was. Oto humanizacja Luny, którą można podziwiać jako tło na moim profilu ^^ Jak na razie, zajmuję się zazwyczaj humanizacjami, ponieważ chcę poćwiczyć ludzkie twarze i te rzeczy. Nie moge wrzucić więcej rysunków, chyba coś zepsułam ._. Sorka. Cóż, miłego dnia! Emilieł Nie bójcie się zadawać pytań, z chęcią na nie odpowiem.
    1 point
  9. Ok, jako że jestem beznadziejny w rozpoczynaniu wątków... po prostu wrzucam wam kilka moich prac, i czekam na waszą reakcję ^^
    1 point
  10. Z reguły przecieki się potwierdzają
    1 point
  11. Zrobiłam dzisiaj zamówionko od pewnej osoby : Nie wiem, co zrobić, aby nie było takie duże ;-; NOALE możecie podziwiać każde pociągnięcie pędzla XD Emilia
    1 point
  12. 1 point
  13. Oto stoi przed tobą Anon który od lat jest fanem stalkera. Misery i jazda!
    1 point
  14. Serdecznie dziękuję Ci za tę jakże pozytywną opinię. Cieszę się niezmiernie, że ten fanfik się Tobie podobał. To pokazuje, abym nigdy nie kasował swoich projektów, tym bardziej ukończonych. Rzeczywiście, za pisanie Per Aspera Ad Astra zabrałem się długo po ukończeniu SCO, a w zasadzie wszelkie "rzeczy" w nim zawarte służą głównie wyjaśnieniu przeniesienia miejsca akcji do Imperium i innych spraw, które czytelników SCO wprawiły w zdumienie, nie spodobały się etc. Co do spraw technicznych... najważniejsze, że nie "strzelam" błędów ortograficznych , a i dialogi wreszcie jakoś można przetrawić... tu postęp jest chyba znaczny (myślę, że ci, którzy jeszcze pamiętają szczególnie początkowe rozdziały SCO i te wszelkie "zaczął/zaczęła" i "dodał/dodała" wiedzą, co mam na myśli). Szczerze mów... pisząc, sądziłem, że "Per Aspera" jest niezwykle... nudny. Nie ma w nim wszak "tych pościgów" i "tych wybuchów", jak w SCO, a są raczej nieśpieszne tempo akcji i chyba całkiem przewidywalna fabuła (dla kogoś, kto przeczytał SCO) . Wygląda na to, że (jak zwykle...) byłem w błędzie. I jeszcze jedno. Przepraszam, że odpowiadam na Twój komentarz po tylu dniach. Jestem niestety chory, a towarzysząca mojemu nieszczęsnemu stanowi gorączka dopiero dziś spadła do na tyle niskiego poziomu, że jestem w stanie zwlec się z wyra. Ponownie dziękując. Yokai20
    1 point
  15. Podoba mi się, fajne arty, trochę przypomina mi mojego Shadow Death'a.
    1 point
  16. Ja też już sobie oczyszczam umysł soundtrackami z Księgi Życia :3
    1 point
  17. Cieszę się, że mogłem pomóc Łap OST z mojego ulubionego animca
    1 point
  18. N: Mrrrathel A: Zgadzam się z tym że te kocie oczy są piękne S: Siedze na telefonie więc nie wiem jaką w tej chwili posiada. U: Mrrrr wyraża więcej niż 1000 słów
    1 point
  19. 1 point
  20. Zgadzam się z tym, że głównym czynnikiem zachęcającym do pisania jest autor. Nie powiem, że inne są mało ważne, gdyż czasami to tytuł przyciągnie (szczególnie kiedy pojawi się nowa osoba) uwagę, ale mimo wszystko zawsze na początku sprawdzam kto dany tekst popełnił i do tego dostosowuje swoje oczekiwania (i nadzieje). To szczególnie dotyczy ludzi, którzy piszą/pisali dużo - można wiedzieć jakiego się mniej więcej spodziewać poziomu. Naturalnie nie jest z góry ustalone, bo można się cholernie zawieść i pomylić (przykład koronny: "Żelazny Księżyc" - "Kryształowe Oblężenie"), ale zwykle to działa. Dla przykładu kiedy sięgam po fanfik: - @Bester - spodziewam się zaskakujących zwrotów fabuły okraszonych dużą ilością eksplodującej materii - @Malvagio - ciężkiego klimatu i interesującej fabuły podanej w doskonałej, pozbawionej błędów formie - @Arkane Whisper - tekstu w którym klimat przebija wszystko i czasami nawet pozwala przeskoczyć nad drobnymi niedociągnięciami formy (które kiedyś były większe) - @Foley - dobrych opowiadań wojennych z irytującymi mnie niezmiernie "kopytkami" oraz motywami z cyklu "one-pony-army" oraz przyjemnych w lekturze Slice of Life - @Verlax - fanfików w których na bank albo i dwa znajdzie się jakieś nawiązanie historyczne, międzynarodowo-dyplomatyczne z obowiązkową dawką patosu - @Cahan - ciekawej fabuły, dobrych postacie oraz trollowych wstawek w wypowiedziach, które są w stanie zrujnować nawet najlepszą scenę (dużo mniej niż kiedyś) I tak mógłbym jeszcze wymieniać a wymieniać...
    1 point
  21. N:całkiem spoko podejrzewam ze od imienia ale mogę się mylić A: przesweetaśny (to tak specjalnie) żółwik. Wygląda na dziewczynkę, ale co ja tam wiem S: nie widze nie oceniam nie widzę na telefonie sygnatur U: nie znam ale chyba jest spoko
    1 point
  22. Szukam graczy w tf2, wot'a i wt do rozegrania wojny z królem Sobrą, więc jeśli chcecie dołączyć do rozgrywek po stronie nowych tęczowych podmieńców i Thoraxa zgłoście się do mnie! Więcej info:
    1 point
  23. Gwiazd naszych wina. Główną bohaterką jest chora na raka nastolatka (Hazel). Nie licząc butli z tlenem nie ma przyjaciół (kto chciałby zadawać się z "chorybzdą"?). Na zajęciach terapeutycznych poznaje chłopaka. Oczywiście zakochują się w sobie, ale nie jest to n-ta historyjka oparta na schemacie: "pierwsze spotkanie > miłość > scena łóżkowa > kłótnia o byle co > pogodzenie się > happy end". Tutaj rolę zazdrosnej zołzy odgrywa rak. Co jakiś czas wraca i daje o sobie znać, ale zamiast skłócić zbliża bohaterów. I to jest największa zaleta. Przez cały czas towarzyszyło mi uczucie, że bohaterka może zacząć się dusić. Największa wada - zbyt dużo "lukru". Kilka sielankowych scen jest zbyt "bajkowych", wyglądają jak z "romantycznej" komedii dla nastolatków :/ Na szczęście cała reszta jest znakomita. Bywa zabawnie, ale i wzruszająco. Polecam
    1 point
  24. Powinieneś stworzyć temat z twoimi rysunkami wektorami, by pokazać je tutejszym, którzy nie wiedzą jak bardzo uzdolniony jesteś Pozdrawiam, Ten Którego Nicku Nie Lubisz Wymawiać
    1 point
  25. Rogue One Do tej pory sądziłem, że Disney nie może zrobić świetnego filmu z uniwersum SW. Przebudzenie Mocy tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziło - z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że było najwyżej dobre. Potem poszedłem na Rogala Pierwszego i ze zgrozą odkryłem, że film jest genialny. Cały mój światopogląd poszedł się... przejść. I nie wrócił. Dlatego ustalmy jedną rzecz - to nie jest film Disneya. Charakterystyczne logo na początku trafiło tam przez pomyłkę. Skoro już porządek świata został przywrócony, pora na bardziej szczegółową opinię. Podobało mi się niemalże wszystko - mroczny (jak na SW) klimat, ciekawa fabuła, interesujące postaci z K-2SO na czele. Nawet efekty specjalne przypadły mi do gustu, a finałowa bitwa... coś wspaniałego. Jak z ataku na bazę Starkiller w TFA nie zapamiętałem niemal niczego, tak tu do tej pory wspominam finałowe starcie. Twórcy zaserwowali mi świetny seans, a gdy już wydawało się, że już koniec, uraczyli mnie TĄ sceną, która moim zdaniem wyszła genialnie i gdy ją zobaczyłem, nie mogłem pozbierać szczęki z podłogi. Z wad wymieniłbym nieco zbyt chaotyczne przeskakiwanie między lokacjami w początkowych minutach filmu. Brak żółtych napisów daruję. Co do muzyki i opinii, że Z początku miałem się zgodzić - po seansie nie zapamiętałem żadnego utworu z filmu. W domu odsłuchałem sobie jednak ścieżkę dźwiękową na YT i odkryłem śmieszny fakt - jest świetna, o ile słucha się jej oddzielnie, gdyż w samym R1 jest ledwo słyszalna. Moim zdaniem - jeden z najlepszych filmów w całej serii. Wprawdzie brakuje mu nieco do genialnego Empire Strikes Back, ale twórcy nie muszą się z tego powodu wstydzić. 9+/10, o takie Gwiezdne Wojny nic nie robiłem. Teraz pora na to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli polemikę. W filmie było wprost powiedziane (albo mocno zasugerowane, już nie pamiętam), że a) Tarkin z Vaderem nie mogli wyciągnąć z Lei lokalizacji bazy Rebeliantów, b) Tarkin z Vaderem kazali zamontować na Sokole Millenium nadajnik. Dlatego Gwiazda Śmierci była tuż obok Yavina (w końcu przyleciała specjalnie po to, by wyjaśnić im, że zadzieranie z ludźmi posiadającymi broń zdolną zniszczyć dowolną planetę to kiepski pomysł); przynajmniej częściowo wyjaśnia to też nieporadność załogi Gwiazdy Śmierci w czasie pościgu - głupio byłoby, gdyby nie Imperium wciąż musiało szukać ukrytej bazy, bo ktoś przypadkiem zabił osobę znającą jej lokalizację/jej pilota.
    1 point
  26. Co? Wiesz zdaje mi się ,że to nie jest grzech. Jest też wielu którzy przez cierpienie zaczęli pomagać. To prawda cierpienie nie uszlachetnia ,ale jednak czyni silniejszym jeśli zrozumiesz jego sens. Dał wolną wole by człowiek dokonał wyboru. Bóg nie chce byśmy cierpieli ,to człowiek człowiekowi zgotował taki los. Fakt Bóg mógłby pstryknąć palcami i wszyscy bylibyśmy w niebie,ale tego nie zrobi ponieważ jest sprawiedliwy. Sprawiedliwość nigdy nie jest łatwa. Czy Bóg dał jakieś złe reguły? Problemem tych reguł jest to ,że nie da się ich utrzymać. (To trochę wina Mojżesza i jego pychy.Prawdopodobnie jakby powiedział coś w stylu "Panie ,ale my nie damy rady" to trochę inaczej by się to potoczyło.Choć nawet jakbyśmy mieli jedną zasadę to i tak pewnie byśmy ją załamali 'Dzięki Ewa"). Bóg mógłby nas z tym wszystkim zostawić "bo może". Jednak on zrobił coś niesamowitego. Dał swojego Syna. Być jego niewolnikiem to paradoksalnie prawdziwa wolność, bo nic nie musisz. A jeśli chodzi o to czy Biblia popiera niewolnictwo ,to tak.Tylko ,że Hebrajczycy mieli specyficzne zasady co do niewolników. Np. Niewolnikiem było się max 1rok potem zostałeś uwolniony. Wielu zostawało bo po prostu było im dobrze . Nie pracowało się w sobotę. Jeśli pan zabił niewolnika wtedy zabijało się jego pana . Niewolnik mógł uciec do innego pana jeśli poprzedni źle go traktował . I wiele innych
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...