Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/24/17 w Posty

  1. Podobnie, jak Verlax, przeczytałem "Ścieżki..." z powodu Klubu Konesera. Mam mieszane uczucia. Podoba mi się pomysł na prowadzenie fabuły (splatające się losy różnych, pozornie odległych postaci) i uważam go za najmocniejszy punkt fanfika. Szkoda tylko, że na przestrzeni ok. stu stron mamy tak niewiele wydarzeń, które pchałyby tę fabułę do przodu. Duża część tekstu to zapychacze, i na przestrzeni tych trzech rozdziałów tak naprawdę zdarzyło się niewiele. Prolog jest obiecujący. Zarysowuje jakiś konflikt między kucami a ieleni i solidnie buduje postać Weratyra. Tym większe jest zaskoczenie czytelnika, gdy Przypuszczam, że taki właśnie efekt zamierzałeś uzyskać, ale ja osobiście poczułem się oszukany. Tym bardziej, że wyrazistego Weratyra zastąpił szereg nudnych postaci, które tylko uganiają się za własnymi, codziennymi sprawami i w gruncie rzeczy, poza profesjami i sposobem mówienia, są do siebie dość podobne, a przynajmniej takie było moje wrażenie. A wynikało ono zapewne stąd, że poza Weratyrem i od biedy Time Turnerem jak dotąd żadna z postaci nie została jeszcze postawiona przed próbą przez duże "P", podczas której mogła by ujawnić swoją naturę. To sprawia, że czytelnik nie odczuwa więzi emocjonalnej z bohaterami, nie kibicuje im (bo nie ma w czym), ani nie życzy rychłej śmierci. Czyli wkrada się nuda. Nuda, która towarzyszy nam, przypominam, przez ponad setkę stron. Fabuła fanfika przywodzi mi na myśl popularną swego czasu w Polsce powieść "1Q84". Fabuła "1Q84" jest dwuwątkowa i pokazuje losy dwójki ludzi, którzy, choć niezwiązani ze sobą, na końcu muszą się zejść. Bohaterów, podobnie jak w "Ścieżkach" śledzimy podczas ich codziennych zajęć i obserwujemy różne ciągi zdarzeń, które bądź to oddalają ich od siebie, bądź zbliżają. Dlaczego więc "1Q84" czyta się z zapartym tchem, a "Ścieżki", no cóż, nie? Po pierwsze, w powieści Murakamiego już na początku zarysowana jest istota głównego wątku, jedno z pary bohaterów postawione jest przed wyzwaniem, któremu będzie musiało sprostać, a czytelnik od razu wie, że gra toczy się o wysoką stawkę. W "Ścieżkach" mamy i jak na razie wiemy tylko tyle, że są. To za mało. Po drugie, choć w "1Q84" mamy do czynienia z długimi opisami robienia śniadania, jazdy taksówką, czy chodzenia po zakupy, czytelnik ma świadomość, że żadna z tych scen nie znalazła się w książce przypadkowo i każda z nich w jakiś sposób popycha fabułę naprzód. W "Ścieżkach" mamy wiele scen, które się ciągną i ciągną a służą tylko wprowadzeniu nowych bohaterów, albo zgoła niczemu. Niektóre z tych scen, same w sobie, byłyby niezłymi slice of life. Ale mi w prologu i w tagach obiecano adventure, a nie slice of life. Po trzecie, bohaterowie "1Q84" cały czas mają ciekawe przemyślenia i ciekawe relacje z otaczającym ich światem. Codzienny, z pozoru nudny żywot jest pretekstem do poruszenia wątków przemocy wobec kobiet, samotności w wielkim mieście, relacji na linii rodzic-dziecko, relacji romantycznych w najróżniejszych konfiguracjach... krótko mówiąc, różnych aspektów życia. Bohaterowie "Ścieżek" nic ciekawego nie myślą ani nie mówią, tylko przytrafiają im się rzeczy. To by było w porządku, gdybyśmy mieli do czynienia z opowiadaniem przygodowym, high fantasy, lub podobnym. Ale "Ścieżkom..." chyba najbliżej do obyczajówki. Przejdźmy do stylistyki. Sprawa kontrowersyjna, bo po komentarzach widzę, że większości się podoba. Mi zaś nie. Jest trochę dobrych momentów, np.: scena w sklepie Turnera, z postacią kupującą okulary. Bardzo ładnie, powoli i z opóźnieniem odsłaniasz w niej szczegóły postaci, dając czytelnikowi możliwość wcześniejszego domyślenia się niespodzianki, która go czeka. Majstersztykiem jest również scena czyszczenia kopyt. Dialogi stały na wysokim poziomie a w powietrzu wisiało napięcie. Była to też jedna z nielicznych scen, które budowały charakter postaci, i sprawiały, że te zyskiwały trochę na indywidualności. Takie sceny to jednak rzadkie jasne punkty w otchłani przegadania, zbędnego udziwnienia i niestety, licznych błędów stylistycznych. Rozumiem, że chciałeś uzyskać efekt, jakoby narrator był jakimś ogniskowym gadułą, i to Ci się udało, ale na dłuższą metę jest to męczące i niestety w tym przypadku nienajlepiej wykonane. Starając się za wszelką cenę, żeby było dziwniej, mądrzej, bardziej he he, artystycznie, często pakujesz się w błędnie użyte słowa, zbitki słów będące stylistycznymi potworkami (na przykład łączenie dwóch idiomów o podobnym znaczeniu w jeden), czy wręcz gubisz logikę w zdaniach. Miejscami czyta się to naprawdę źle. Dalej opisy. Za dużo ich i nic nie wnoszą. Po pewnym czasie je po prostu przeskakiwałem. Budowanie żyjącego świata to nie jest rozwodzenie się przez pół strony nad tym, że stolik był zielony, a lampa świeciła migotliwym płomieniem. To jest opisywanie relacji bohaterów ze światem zewnętrznym i tego, jak świat zmienia bohaterów. A takich rzeczy akurat masz niewiele. Na zakończenie, nieszczęsna scena . Jest zupełnie niewiarygodna psychologicznie i wręcz szkodliwa społecznie. Z opisywanym wydarzeniem w literaturze związany jest pewien trop, który określa się mianem "specjalnego rodzaju zła". Otóż, aby nie wzbudzić u czytelników uczucia niesmaku i zażenowania, taki czyn należy opisywać pewien określony sposób. Postać go dokonująca powinna być przedstawiona jako jednoznacznie zła (a nie po wszystkim kulić się i mówić, że nie chciała) i niedopuszczalne są jakiekolwiek sugestie, że ofiara mogła z tego czerpać przyjemność. Oczywiście, możesz tłumaczyć, że twórczo nagiąłeś zasady, wykazałeś indywidualnością, ale... cóż. Łamiąc silne tabu (które istnieje nie bez powodu), przeprowadziłeś eksperyment i był to eksperyment nieudany, co zresztą widać w komentarzach, bo akurat w tej kwestii moja opinia nie jest odosobniona. I to by było na tyle. Oczywiście nie roszczę sobie prawa do wyłączności na rację i w sumie to komentarz zwykłego randoma z forum, więc nie musisz sobie go brać do serca.
    6 points
  2. Eeee.... nie. Sugeruje, że zarzucasz brak merytoryki, przy jednoczesnym nie udzielaniu się, co jest absurdalne. I nie, Twoja argumentacja nie ma uzasadnienia, gdyż to, jaki fanfik będzie omawiany było wiadomo już od jakiegoś czasu, więc każdy zainteresowany mógł go spokojnie przeczytać i wziąć udział w dyskusji. Ponadto celem tgo klubu jest promowanie mniej znanych fanfików i poświęcenie uwagi ich autorom. Mógłbym się rozpisać o tym, że to było pierwsze spotkanie, że klub dopiero zacyzna, że forma spotkań z czasem może ulegać zmianie etc. Ale byłoby to zbędne tłumaczenie, które dla każdego kto ma choć trochę oleju w głowie powinno być oczywiste. Innymi słowy narzekasz, że osoba nie obeznana z tekstem, który mogła spokojnie przeczytać, nie mogła nic wynieść z dyskusji i na to, że dyskusja odbywała się w luźnej formie jako forma pogadanki, gdzie każdy mógł się swobodnie wypowiedzieć. P.S. Accu nie był dobrze obeznany z tekstem, co nie przeszkadzało mu być aktywnym. Słowo i Poezja
    4 points
  3. @Vertigo, jakby to powiedzieć: dyskusja była przeznaczona dla w miarę obeznanych z tekstem. Klub ma pomóc się rozwijać pisarzom i czytelnikom. Powoduje to, że całość ma formę dyskusji, a nie show pod obserwatorów. Na przyszłość proponuję omawiane opowiadanie przeczytać i się w dyskusji udzielać. Mnie akurat niestety zabawa ominęła, bo trening.
    4 points
  4. Bidna jestem, ale dzieki znajomoscia kupilabym ksiege zaklec i nauki u dobrego nauczyciela, moze do tego jeszcze jakies niebezpieczne amulety i zwoje... (W koncu magii nigdy za wiele, a czy przyjazni czy czarnej to juz bez znaczenia )
    4 points
  5. Wykupię prawa do Metal Gearów i oddam je Kojimie
    4 points
  6. My tu mamy luźno rozmawiać o fanfikach i zaznaczałem to od dawna. Poza tym rozmawiamy tu o nieścisłościach i chwalimy dobre elementy, więc jakby to powiedzieć, twój argument to inwalida i są osoby, które to potwierdzą. My nie mamy mieć kijów w tyłku, tylko luźno dzielić się naszymi opiniami. Pozdrawiam. Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka
    3 points
  7. Przepraszma bardzo, nie widziałem, żebyś się udzielał i wprowadzał tę merytoryczność, której Ci brakuje.
    3 points
  8. 1) Pobrać shut up windows 10. 2) Zaznaczyć wszystkie opcje, które chcesz wyłączyć (na przykład przymusowe aktualizacje). 3) Zrestartować komputer. Jest to rozwiązanie tymczasowe, aż nie wypuszczą nowej aktualizacji. 1607 nie tylko Tobie sprawiała problemy.
    3 points
  9. Raz. Byłem "słuchaczem", więc kimś, kto pragnie się czegoś dowiedzieć, za sprawa osób obeznanych w temacie (mających za sobą lekturę opowiadania). I ze względu na formę, a raczej jej brak, miałem to mocno utrudnione. Wręcz, uniemożliwione. Dwa. Sformułowanie - "wprowadzał tę merytoryczność, której Ci brakuje." - sugeruje twoją znaczną wiedzę o mnie, którą powątpiewam byś posiadał. Oraz, pomija fakt udzielenia przeze mnie treściwej uwagi / sugestii co do wyglądu takowej dyskusji. Zaznaczyłeś też, iż zapraszasz każdego, kto pragnie się czegoś dowiedzieć / wysłuchać zdania osób. Chciałem zapoznać się z opinią, wysłuchać autora, jak i przekonać się do przeczytania tego opowiadania. I jak już wspomniałem, było to utrudnione. Fakt. Rozmawialiście. Jednak forma tej rozmowy - maksymalnie okrojone zdania, posługiwanie się zdawkowymi wypowiedziami bezpośrednio z tekstu, czy też przeskakiwanie z tematu na temat poprzez wielość osób piszących - uniemożliwiała mi, osobie nieobeznanej w tekście, jakiekolwiek zainteresowanie się tematem. Powiem więcej. Ta rozmowa na czacie nie była przewidziana dla kogoś, kto nie przeczytał wspomnianego tekstu. Wyglądało to bardziej jak rozmowa w gronie przyjaciół. Innymi słowy, wasz cel - propagowanie polskiej twórczości - został całkowicie pomięty. Stąd też, moja argumentacja, nadal jest uzasadniona. Jest różnica pomiędzy "kijem w tyłku", a podchodzeniem do tematu z odrobiną powagi. Oraz, jest różnica pomiędzy "dzieleniem się opiniami" w prywatnym gronie, do czego nie potrzeba tworzyć Klubu Konesera, a publiczną dyskusją, w której należy pamiętać, iż część, jak nie większość, musi zostać jakoś wtajemniczona w temat.
    2 points
  10. Jeśli te repki rzeczywiście byłyby jakąś cenną walutą, kupiłabym superwypasiony sprzęt naukowy dla Twilight. Serio, pamiętacie, na jakich zabytkach pracowała w "Różowej intuicji"? Już nie mówiąc o tym, że Tirek rozpirzył to wszystko w drobny mak. ... Chyba trochę odbiegłam od tematu. Gdyby z kolei repki nie były takie znowu cenne, pewnie po prostu poszłabym do jakiejś knajpki, zjadła hamburgera czy coś – i zostawiła na stole cały repkowy majątek, dorzucając nonszalancko "reszty nie trzeba".
    2 points
  11. 2 points
  12. @Miszcz Tencz Do Windows 7 czy tam 8 mogę wrócić bez najmniejszego problemu poprzez przywrócenie oryginalnego systemu, ale nie chcę. 1607 mnie wkurza, ale poza tym jednym szczegółem uważam, że Windows 10 jest najwygodniejszy i mi się podoba najbardziej. @Decaded Wielkie dzięki, spróbuję
    2 points
  13. Jak ktoś jeszcze zamierza pisać jakie to win 10 złe i że powinna zmienić system to niech sobie oszczędzi wychodzenia na kretyna
    2 points
  14. Whoa, nie spodziewałem się tego, że tyle osób się zainteresuje, a tutaj nawet jeszcze nie mamy marca. Postaram się rozwiać teraz wątpliwości na wasze posty. To jest fakt. Ale większość jednak nie będzie wolała organizować meet w "tańszy dzień". Sam bym nie dał rady. 1. Praca 2. Szkoła. 3. Studia. Jedna z tych 3 opcji obowiązuje 95% aktualnego fandomu. Myślę więc, że sobota jest najlepszym pomysłem. Dodatkowo... uzbierać kilka złoty więcej na bilet w prawie 7 miesięcy to chyba nie aż taka "niemożliwość". Organizując meet w dzień powszedni nikt by się nie pojawił z organizatorem włącznie. > Warszawa > Daleko od kołobrzegu. Pick one. Sam w Warszawie nie mieszkam i na miejsce organizacji jadę kilkaset kilometrów i uwierz- mam o wiele gorsze połączenie niż Ty. Kołobrzeg ma tą wygodę, że pojedziesz i wrócisz sobie bezpośrednio, bez przesiadek do Warszawy więc wymówka taka trochę niewypalona. No ale cóż. Zapraszam! Jeśli chodzi o Złote Tarasy- Czy ja wiem, czy wieczny tłum? W Warszawie przemieszkałem ponad pół roku i byłem tam częstym klientem- tragedii nie ma. Było by super. A nawet jeśli nie uda Ci się przeprowadzić będziesz mógł zabrać się ze mną. Przewiduje transport dla dodatkowych 4 osób. Ten kawałek zleci szybciej niż podejrzewasz. Zapraszam!
    2 points
  15. Jest moje Cahan Uczy i Bawi publikowane w częściach na łamach Equestria Times. Są też poradniki Albericha, które również były w ET i chyba jeszcze w MANEzette. Ogółem - polecam przejrzeć stare numery tych czasopism.
    2 points
  16. No, no, niezłe otwarcie. A na temat:
    2 points
  17. Wykupię Valve, zawładnę rynkiem gier i ruszę postęp w produkcji Half Life 3
    2 points
  18. Dzięki wszystkim za ciepłe przywitanie mnie wczoraj a tak naprawdę to już przed wczoraj (22.02.2017) Czułem się jak bym świętował urodziny! I wiecie co wam powiem? Z całą pewnością mogę teraz powiedzieć że dnia 22.02.2017 narodziłem się jako Brony! Wpisuję tę date do kalendarza! BROHOOF BRONY!!!
    2 points
  19. Kupię sobie czołg i będę z niego strzelać do fanfików jak do kaczek.
    2 points
  20. Kupiłbym największego na świecie kababa, z sosem czosnkowym i każdy będzie mi zazdrościć. Będę pływał w tym sosie, rozkoszował się tym jedynym w swoim rodzaju smakiem, tym delikatnym mięsem. A resztę oddam na ZUS i radio Maryja! (tak naprawdę to nie )
    2 points
  21. Co ja tu jeszcze robię…? Po tak długim czasie aż wstyd mi się tu pokazywać, ale odezwę się choćby po to by podziękować. Bo to jest najważniejsze. Dziękuję Verlaxowi, Coldwindowi i całej reszcie za wyrażone opinie. Każdy pisarz lubi być oceniany, a szczególną przyjemność sprawiają mu oceny tak pochlebne, choć chyba najbardziej miłe są mi te doprawione krytyką uwagi „że można by to zrobić jeszcze lepiej” - znaczą one dla mnie bardzo wiele. Nie ukrywam przy tym, że moją ambicją jest stworzyć coś fajnego, coś jak najbliższego mojej i Waszej definicji perfekcji, choć nie oszukujmy się – ponadczasowe dzieło to nie będzie, a ja mimo wszystko pozostaje amatorem piszącym wyłącznie dla zabicia czasu. Pozwolę sobie jednak dodać dlaczego w ogóle zacząłem pisać. Cóż, to pewnie zabrzmi naiwnie ale kieruje mną coś tak prostego jak marzenie. Miałem w życiu styczność z kilkoma książkami, które zauroczyły mnie do tego stopnia, że szczerze zapragnąłem stworzyć coś na ich kształt i choć wiem, że jest to trudne zadanie, uparcie trzymam się swoich marzeń, mimo że (jak to banalnie brzmi) problemy, o których nie chce tutaj mówić, bardzo utrudniały mi wszystko co związane ze Ścieżkami. Zwątpienie przyszło zaskakująco szybko. Gdzieś po drodze zgubiłem to jak początkowo chciałem prowadzić historię. Przytłaczała mnie nawet masa pojawiających się regularnie nowych pomysłów, z których nie potrafiłem zrezygnować, ale przede wszystkim to niepewność własnych możliwości nie pozwalała mi dalej pisać. Każdy chyba tak miał, że wiązał wielkie nadzieje ze swoim pierwszym poważnym opowiadaniem, które z czasem mocno stygły. Nie chcę tu się żalić ani się wymądrzać, powiem tylko że tego, przez co przechodziłem, a wątpliwości związane z fanfikiem są tylko jedną tego przyczyną, nie życzę nikomu. Tym bardziej jednak chcę podziękować wszystkim czytelnikom, komentującym, tym, którzy czytają „po cichu” i tym, którzy pozostawiają po sobie jakąś zachętę czy uwagę. Pozwoliły mi one spojrzeć na Ścieżki od innej strony oraz dostrzec jak wiele rzeczy chciałbym zmienić. Jak mówiłem, gdzieś się zgubiłem, choć te długie miesiące mojej nieobecności spożytkowałem na spisywaniu pojedynczych scen zajmujących w tej chwili jakieś 60-70 stron. Gdybym się naprawdę sprężył, może już dawno skleiłbym z nich rozdział, ale prawda jest taka że chyba nie umiałbym się na to zdobyć. Kłóciłoby się to z moim marzeniem. Tak czy owak, na pewno będę musiał wziąć się za przynajmniej niewielką przebudowę tego co już udostępniłem, tak aby nie sprawiało to aż takiego wrażenia braku fabuły. Bo dotarło do mnie, że faktycznie zabrnąłem za daleko w moim pragnieniu przedostawania wszystkiego tak dokładnie. Wiązało się ono z tym, że chciałem stworzyć opowieść w chyba nieco starszym stylu. Nie chcę opisywać, a raczej pokazywać. Nie dążę do przedstawienia nieco tylko szerszego planu wydarzeń zawierającego niewiele ponad relację z kolejnych wypadków. Za największą wartość opowiadania obrałem klimat. Chcę by tekst był płynny, narrator bardziej gawędził niż mówił i tym samym by czytelnik naprawdę zanurzał się w stworzony przeze mnie świat. Brak pośpiechu z prowadzeniem fabuły również miał temu służyć, ale jak wielu już nieraz zauważyło, nie tędy droga. To znaczy, na pewno nie zrezygnuję z ukochanych przeze mnie, długich, szczegółowych opisów, lecz muszę koniecznie ruszyć z kopyta z fabułą. Na pewno będę musiał też coś zrobić z samymi opisami, bo skoro coraz więcej osób mówi mi, że przesadzam, coś zdecydowanie jest na rzeczy i prawdę powiedziawszy jak sam je teraz czytam to pierwszy bym przyznał, że w zbyt wielu miejscach coś jest nie tak. Już wiem, że poprawki będą dla mnie trudne. Jestem perfekcjonistą – nie chwalę się i nie narzekam, taki po prostu jestem i stąd bierze się moje pragnienie by tekst był, jak to określił Verlax, piękny, ale też aby opowieść była ciekawa. A w odpowiedzi na pytanie Verlaxa czy jestem w stanie tak pisać, powiem, że naprawdę nie wiem, ale z całą pewnością tego właśnie chce. I, co ważniejsze, nie chcę być jedyną osobą, która uważa swoje wypociny za coś dobrego. Chcę zapracować sobie na Wasze pochwały i mieć poczucie, że na nie zasłużyłem. Jeśli chodzi o mniej ogólne sprawy – czuje się przekonany co do tagowania. Rzeczywiście wyszedł mi SoL i z czystym sumieniem go dodaje. Jeśli chodzi o resztę tagów, postanowiłem przynajmniej tymczasowo je zachować. Wrażenie złego otagowania to kolejny efekt mojego przesadnego rozwleczenia pierwszych kilku rozdziałów. Mam nadzieję, że kolejne, jeśli się pojawią, rozwieją te wątpliwości. Nie mogę też nie wspomnieć o wiadomej scenie. Widzę, że wymaga ona pewnego wyjaśnienia, choć nie będzie to łatwe bez zdradzania przyszłych wątków. Co jeszcze mogę powiedzieć…? Rozdział czwarty się produkuje, choć powstawał i nadal powstaje w ciężkich dla mnie chwilach. Zostało mi naprawdę niewiele do napisania ale nie potrafię określić kiedy ów rozdział się pojawi. Na pewno stanie się to przed przebudową już udostępnionych rozdziałów – czuję, że jestem to winien tym, którzy nie stracili we mnie wiary. Nie mogę jednak niczego obiecać, bo naprawdę nie wiem czy byłbym w stanie dotrzymać jakiejkolwiek obietnicy. Nie zabrzmię chyba zbyt pyszałkowato jeśli poproszę Was byście przynajmniej o mnie nie zapominali. I tym akcentem kończę. No, może jeszcze pozwolę sobie zamieścić to również tutaj – w najbliższy piątek o godzinie 20:00 na kanale Klubu Konesera Polskiego Fanfika trwać będzie dyskusja na temat Ścieżek Donikąd. Zapraszam wszystkich serdecznie.
    2 points
  22. Tak jak w tytule, szukam gier, które wejdą na klocka wyciosanego z drewna lipowego wolnego kompa. Mogą być gry "stare ale jare", ale chodzi mi głównie o nowsze. Oczywiście ten temat może wyjdzie komukolwiek ze słabym kompem "na rękę" (chociaż pewnie tylko ja jestem daleko za technologią) .
    1 point
  23. Zacznijmy od tego, że to jest przerżnięte z jakiegoś rysunku, który pozę brał z tego: Ludzie, używajcie mózgu. > 12 lat > paint > low quality > zaskakująco cudowna anatomia i proporcje No juz bejbi, dawaj swoje rysunki a nie przerysowane gówno
    1 point
  24. Gdy powstała ta inicjatywa, przyznam, byłem nią szczerze zainteresowany, jak i liczyłem na ciekawe, długie, merytoryczne dyskusje. Obecnie, widząc "to coś" co się dzieje na kanale Klubu Konesera, żałuję, iż opuściłem Live'a z Conana, na którym głownie zbierano kamienie... Spodziewałem się, iż będzie to głosowa dyskusja, gdzie główny prowadzący, zaraz po przedstawieniu ogólnego zarysu (tytuł, autor, kto jest z ekipy oraz ewentualnie vipów, pokrótce fabuła może itp), rozpocznie wszystko na prostej zasadzie. Pytania (luźne o proces twórczy, jak i o elementy fabuły oraz nieścisłości) - sformułowane przez ekipę / vipów, bądź też pisane przez widzów na czacie, czytane przez wybranego prowadzącego (główny prowadzący - jeden na dyskusję) Odpowiedź - wypowiedziana przez twórcę bądź, jeśli nie wyraził chęci udziału, sformułowana na bazie logicznych przemyśleń przez główne grono / vipów. Ponowienie - zadanie pytania o odpowiedź jeśli nasuwała takowe, tudzież przejście do następnej kwestii / pytania Finał - podziękowanie za uczestnictwo, oraz ewentualna informacja o następny temacie i terminie spotkania Co zastałem zamiast tego? Zlepek pisanych zdań, bez ładu i składu, jakby prowadzono parę rozmów na raz, i to w jednym temacie. Gdzie poziom retoryki przypominał mi licealne pogadanki Ogame'owego sojuszu na konferencji GG. Podczas gdy dowartościowanie autora polegało na ... "Kto chce dostać nowy rozdział Ścieżek? ROBIMY HAŁAAAAS" "JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAHHHHHHHHHHHHHHHHH!!" ":scream::scream::scream:" itp ... Zamiast na ukazaniu mu realnej wartości tego co stworzył, przytaczając oryginalne pomysły, zapamiętane elementy, ciekawych bohaterów / zdarzenia, ale i wskazując nieścisłości, błędy, czy też paradoksy w tekście. To był dla mnie koszmar.
    1 point
  25. Dobra, troche nakłamałem i aż taki gruchot to to nie jest CS:GO na najniższych możliwych działa w 45-60, momentami gdzieś poniżej 35.
    1 point
  26. Undertale napewno Half-life? Quake? Cs 1.6? I chciałbym wiedzieć ile fps w Minecraft
    1 point
  27. @Mielcar i @Perszing, dzięki wielkie za opinie. Wychodzi na to, że oszczędziliście mi jednej decyzji której bym potem żałował Właśnie takich wątpliwej jakości materiałów i słabego przepływu powietrza bałem się najbardziej. Wychodzi na to, że tanie obudowy nie są jak tanie wina
    1 point
  28. Nie zapominajcie o Diablo 2 Settlers 2,3,4 cs 1.6 Terraria ... więcej nie pamiętam.
    1 point
  29. Angus jako Chuckie mnie rozbraja xD James jako Freddie zresztą też xD
    1 point
  30. @Wanaheim Jest w miarę dobra tylko szybko zbiera się kurz na siatce i strasznie się grzeje jak się nie ma dobrego chłodzenie w komie.
    1 point
  31. @Wanaheim Spotkałem się wcześniej z obudowami od Silentiumpc. Jest to polska firma, więc materiały nie są skądś sprowadzane, co minimalizuje koszty. (Przynajmniej tak mi się wydaje xd) Budując w obudowie od nich, miałem właśnie odczucie cięcia kosztów. Brak gumowych zaślepek, wyłamywane śledzie, cienkie, acz mocne blachy, mało miejsca na kable, dysk montowany na śrubki, oraz głośne wentylatory molex, połączone z jakimś tam kontrolerkiem dwustopniowym. Nie była to dobra obudowa ale kosztowała 160zł, więc zła też nie była... Gladiusa M20 oceniam na: "Dobra za tą cenę" Lepszej za 140zł ze świecą szukać, chociaż ja wolę zainwestować w lepszą obudowę, bo nie ma sensu jej potem zmieniać
    1 point
  32. Legend of Miro wysłane do Gryfeł Odallus - The Dark Call wysłane do Sonic song Monster RPG 2 wysłane do Gryfeł A Week of Circus Terror wysłane do Uszatka Vindictive Drive wysłane do Sonic song Blues and Bullets - Episode 1 wysłane do Vezz
    1 point
  33. Ze starszych: - Unreal (na upartego przeciętny Unreal 2) - Half-Life 2 (powinien ruszyć, poza tym jest dobrze zoptymalizowany) - NFS Underground 2 - Syberia 1/2 - Seria Myst - Torchlight (może i dwójka pójdzie) - Trackmania Nations Forever (darmowa, zero opłat) lub Trackmania United - Burnout Paradise - Portal - Worms Armageddon - Doom 1 i 2 - TES: Morrowind, ewentualnie Oblivion - Audiosurf 1 lub 2 - Flatout 2 - Oh Sir! The insult simulator - Katawa Shoujo (doskonała darmowa "nowela wizualna") - My First Trip to Jappan 2015 - Jakieś Hidden Object i Visual Novel Póki co, tyle wystarczy
    1 point
  34. Z nowszych to zdecydowanie Undertale albo Hotline Miami 1/2. A jeśli chodzi o starsze to jeśli nie znasz Gothica [co myślę mało prawdopodobne] to pierwsze co sięgnij po niego xd
    1 point
  35. Jak mi w zeszłym roku karta graficzna padła i nie miałem praktycznie nic, to sobie wróciłem do Tibii xD
    1 point
  36. Mass effect 2 chodzi dość dobrze na moim złomku, a polecam też Undertale . Mass Effect chyba nadal jest za darmo na Origin, warto pograć.
    1 point
  37. Need For Speed: Most Wanted Gra wygląda, i gra się w nią naprawdę świetnie. (Moja ulubiona gra ) Powstała w 2005 roku, więc na pewno pójdzie (mam ją na swym starym komper, który ma 10-11 lat )
    1 point
  38. Eeeeeee ta siekiera jakaś mała jest, ja tam wolę maczete Tak chcę taką wersję
    1 point
  39. To nie pies tylko lis rudy. Tak na marginesie lisy mimo przynależności do psowatych posiadają sporo kocich cech. Ale wracając do tematu słodyczy... . Zacznę łagodnie od motywu świątecznego Potem wrzucę coś mocniejszego A na koniec 2 bomby
    1 point
  40. Witaj, cieszę się, że zainteresował cię ten temat! Uszanowanko dla Ciebie! Ptaszysko może i kojarzysz z jakiegoś posta, ale nie sądzę, że od tej (może i lepszej) strony Będę tu wstawiał prace: nie zawsze o tematyce MLP, nie zawsze rysunki, za to zawsze od podstaw do końca zrobione przeze mnie. Zatem Niech Się Staną Arty! Ponysona, Oc'ek własny Eri jak widać! WEKTOR Jeden z pierwszych rysunków wykonanych ołówkiem automatycznym... ...Taak Ołówek się spodobał xD Konkurs MBlood (Deviantart) (Wyróżnienie) Digital robiony w Gimpie z użyciem tabletu. Pierwsza próba abstrakcji! ^^ Zaczęło się niewinnie w MDK'u Orginalnie praca na formacie A5 piórem, cienkopisem i markerem! I zrobiona niedawno Abstrakcyjna interpretacja mojej drugiej Oc'ki Choć tym razem cienkopisem 0,05mm! Challenge: Znajdź pyszczek i oko Śmiało możesz krytykować, oceniać i ochrzanić! Miłego dnia
    1 point
  41. Witam. Tym razem znowu narysowałem RD, tylko tym razem lepiej niż ostatnio. Jedyne co mnie wkurza to kolorowanie które jest ciężkie przy kredkach które posiadam A oto mój projekt:
    1 point
  42. Po małej przerwie powracamy! Wrzucam WIP, jak skończę, to podmienię ^^ Mój OC, Relbherg, tukanowaty, z potężnym dziobem. To jest ptaszysko, choć ów plecionka może być dowolnie interpretowana Niedługo wpadnie tu coś normalnego
    1 point
  43. Humm, nic nie zrobię, kolejny raz Grrrr! Urodzinowa, przesłodka OC dla Tempest Caela Cumulonimbus!
    1 point
  44. Dodajmy coś zatem! Uproszczona abstrakcyjna interpretacja miłości. OC's Vunlinur'a i Spring Apricot Szybki rysałek zrobiony na lekcji. Szczyt szczęścia Eri! Nie ma to jak suknia założona z przymusu ^^
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...