Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/17/19 we wszystkich miejscach

  1. Takie tam o zwierzątkach
    5 points
  2. Ja również pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji, lecz w - nazwijmy to - delikatnej opozycji do kilku komentarzy powyżej, postaram się skupić wyłącznie na informacji, że sezon 9 będzie ostatnim (w sensie - nie nie ma tym, co oznacza dla fandomu/forum/mnie itp., choć o serialu będzie raczej sporo...). Oczywiście mógłbym pisać o tym jak bardzo lubię serial i w ogóle "co ja zrobię ze swoim życiem" po ostatnim jego odcinku, ale coś takiego, to majtnę po definitywnym zakończeniu obecnej generacji... albo i nie. Miało być o decyzji, więc będzie. Otóż: Uważam, że zakończenie obecnej generacji to mądra i jak najbardziej słuszna decyzja. Dlaczego? I tu można by pisać i pisać, znajdując przy tym mnóstwo argumentów (tak za zakończeniem obecnej generacji, jak i za jej trwaniem). Ja tu ograniczę się do kilku osobistych, hm, wrażeń, dzięki którym wydaje mi się, że to krok we właściwym kierunku. Pamiętajcie tylko, że to wyłącznie mój punkt widzenia i moje zdanie. Możecie mieć zupełnie inne. Ale przechodząc wreszcie do sedna - przede wszystkim uważam, że serial już dawno się skończył. A nawet skończył się dwa razy. Jak to możliwe, zapytacie. Ano, i tu powiem, co przez to rozumiem. Jak dla mnie bowiem, FiM był wpierw serialem o jednym, a następnie o drugim. W swoich założeniach serial miał, jak się wydaje, uczyć dzieci przyjaźni (tak, wiem to truizm, ale nie zapominajmy o tym, jaka była "grupa docelowa"). I wychodziło mu to całkiem nieźle. Twórcy nawalili odcinków (wg mnie szczególnie w pierwszym sezonie), które zawierały morał (co chyba raczej rzadkie, ale głowy za to nie dam) i faktycznie miały coś do przekazania Ot, fajny serial dla najmłodszych, taki bardzo przyjemny i - nomen omen - przyjazny. Błyskawicznie jednak, jak znikąd, pojawiliśmy się my - fani "duzi", z wymaganiami i - najważniejsze - portfelami. Kiedy więc raczej banalna formuła zaczęła się wyczerpywać (czyli wg mnie - już w drugim sezonie), twórcy szybko załapali, że trzeba ją zmienić, by się dostosować do "nowych" odbiorców... i zawartości ich kabzy. W każdym razie pierwsze trzy sezony minęły na "nauce przyjaźni" (i z przesłaniem dla najmłodszych fanów). Przyszedł następnie czas na treści dla tych starszych. Dopiero wówczas prawdziwe nastała "era bronies". Pierwotny serial po prostu umarł. Jestem pewien, że gdyby nie bronies, całość zakończyłaby się "w trzech aktach". A tymczasem od czwartego sezonu zrobiło się nieco "doroślej". Lekcje przyjaźni poniekąd odeszły do lamusa; pojawiły się nowe treści - mapa przyjaźni (*no, ta akurat chyba "dopiero" od sezonu 5-go, ale wiecie o co mi chodzi), ciągłe "ratowanie świata", spełnianie marzeń (Rarity rozkręciła biznes, Rainbow Dash została jedną z Wonderboltsów itp.) i ogólnie dbanie o "fabularną ciągłość" (na tyle na ile to możliwe w "serialu dla małych dziewczynek"... błędy nietrudno wyłapać). Uważam, że serial święcił największe sukcesy właśnie w sezonach 4-5, potem było już tylko gorzej. Dlaczego? Odpowiedź jest prozaiczna - i ta druga formuła zaczęła się wyczerpywać. Do końca sezonu 3-go FIM to był taki serial pierwotny, "wczorajszy", sezony następne to zaś taki serial "dzisiejszy". Wg mnie twórcy już dawno wyczerpali "pierwotną" formułę, a teraz (to znaczy w sezonie siódmym, który uważam za najgorszy) tę drugą. Jakoś tak od sezonu szóstego wyraźnie już wydać bowiem w serialu wtórność, która wtedy powoli, powolutku, jeszcze niewidocznie, ale jednak zaczęła... pudrować trupa. Autorzy, tak przynajmniej mi się zdaje, dawno już opowiedzieli to, co opowiedzieć chcieli, ale wciąż (nie chcąc ubijać kury znoszącej złote jaja) płodzili nowe odcinki. Zaczęło być naprawdę przewidywalnie i coraz bardziej kiepsko. I tak nadszedł sezon ósmy. Sezon zmian. Serial znów umarł i narodził się na nowo, już po raz drugi. Widać od tego (póki co) ostatniego sezonu wyraźne zmiany - sygnalizująca je dobitnie nowa czołówka, Szkoła Przyjaźni, no i tym razem to Mane 6 zostały w widocznym stopniu zmarginalizowane (jak niegdyś "lekcje przyjaźni). a na piedestale ustawiono szóstkę nowych bohaterów. Oczywiście główne bohaterki wciąż są, no, główne, ale widać wyraźnie, że serial znów przybrał nowy kierunek. Czy to dobrze czy źle nie jestem w stanie ocenić, w każdym razie ja jestem raczej do zmian nastawiony póki co raczej sceptycznie (bo nawet biorąc pod uwagę to, że stara formuła jest wyraźnie skostniała, wciąż wolę od "nowej" tę "starą" szóstkę). Tak czy owak, zmiany wg mnie zapowiadały to, że serial raczej "dociągnie" do sezonu dziesiątego (nowi bohaterowie = nowe przygody itd.). Skoro jednak 9 sezon jest ostatnim, to pewnie i lepiej. Mimo wszystko jestem dość zaskoczony, nawet jeśli się tego spodziewałem. Wygląda na to, że ostatni sezon będzie parł do przodu na złamanie karku, bo jest wiele spraw do zamknięcia, np. Chrysalis i jej zemsta, kwestia Cozy Glow, dalsze "rozwinięcie" bohaterów Szkoły Przyjaźni itp.(wg mnie twórcy mogliby dodać jeszcze "zaginione" 13 odcinków, tak na otarcie łez po krótkim sezonie trzecim, oczywiście po zakończeniu dziewiątego aby spokojnie i z klasą pozamykać wszystkie wątki ). Ale to nie temat do dyskusji o tym, co się stanie w sezonie dziewiątym. Kończąc powiem tak - serial i tak jest już wyeksploatowany do granic absurdu, mógłby z powodzeniem skończyć się po np. piątym sezonie, więc fakt, że zbliża się ostatni sezon jakoś nie sprawia, że chce mi się płakać. Aczkolwiek mimo wszystkiego, co napisałem powyżej (a raczej nie były to słowa specjalnie przychylne) nie jestem też z tego powodu szczęśliwy. Cóż, ode mnie to tyle, Dzięki
    4 points
  3. Mocno się zgadzam z Talarem i Triste. Ten serial cóż... ja go lubię oglądać, dalej sprawia mi radość oglądanie go, nawet te najnowsze odcinki, na których większość się już wypaliła. Ogólnie jestem fanką kreskówek, animacji serialowych, ale MLP cierpi na całkowity brak fabuły, całkowity zanik rozwoju i charakteru postaci, co sprawia, że przy wielu innych kreskówkach wypada o wiele gorzej. Ale jak wspomniał Talar - póki ogląda się to dobrze to tak naprawdę nie obchodzi mnie, że to jest słabsze. MLP dalej jest fajnym serialem, postacie mają dobre designy. Boli mnie, że moje ulubione postacie ciągle zmieniają charakter i zachowują się jakby miały był w ciąży, miały okres i menopauzę jednocześnie, ale potrafię przymrużyć na to oko i cieszyć się resztą. Czy koniec obecnej generacji mnie boli? Nie, bo będzie kolejna. Jestem osobą, która uwielbia stare rzeczy, starocie, retro, chętnie wraca do starych sprzętów, gier, seriali, mediów w każdym rodzaju, ale jednocześnie nie boi się nowości. Nie boję się, ponieważ obecna generacja nie zniknie, będzie dalej istniała, będzie można zawsze do niej wracać, a nowy kontent może być lepszy. Nie musi, ale od razu widzieć wszystko w negatywie raczej nie jest dobre dla nas samych. Byłoby cudownie, gdyby tym razem serial skupił się na fabule i rozwoju postaci, ale szczerze to nie liczę na to, bo MLP nigdy na tym nie polegało. Może się pozytywnie zaskoczę, kto wie. W każdym razie nie czuję żadnej żałoby związanej z tym końcem.
    4 points
  4. I moim zdaniem to bardzo dobra decyzja. Serial znudził mnie (i wielu innych) kilka sezonów temu. Teraz oglądam go z ciekawości i przyzwyczajenia. Odnoszę wrażenie, że twórcom nie chce się więcej starać. Robią, bo muszą to robić. Cofnijmy się do tyłu o kilka sezonów (napisałem to celowo) Co tam mieliśmy? Gry słowne, które nie zawsze były dla dzieci. A do tego mnóstwo nawiązań dla starszego widza (Drużyna A, Gwiezdne Wojny, Czas Apokalipsy i inne). A ile teraz tego mamy? Praktycznie ZERO. W tym miejscu powinienem przypomnieć, że MLP to reklama i o wszystkim decyduje sprzedaż, zabawek a nie ilość pomysłów, ale sobie daruję. To teraz ja będę brutalnie szczery, a nawet chamski Oto moja reakcja po przeczytaniu tego fragmentu: Jaka znowu fabuła? Sezony nie opowiadają żadnej konkretnej, jednej, spójnej historii historii. One po prostu kontynuują niektóre wątki (Kryształowe Królestwo, uskrzydlenie Twilight). MLP: FiM to nie Wojny Klonów, które wbrew pozorom stanowią sensowną całość (trzeba to tylko obejrzeć w odpowiedniej kolejności) MLP: FiM zawdzięcza popularność internetowi oraz memom, a nie geniuszowi pracowników Hasbro. A że ludziom spodobała się prosta do bólu historyjka o magii przyjaźni, to już inna sprawa. Ok, przyznaję - Hasbro udało się stworzyć naprawdę fajną grupę bohaterek, ale czy tylko dla nich? Wiele współczesnych seriali może pochwalić się świetną "obsadą". Normalnie aż się prosi... ############ A teraz trochę o G5. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak bardzo się jej boją. MLP to nie Windows, że co drugi jest do dupy. A co jeśli twórcy pomyślą sobie: "słuchajcie, weźmy pod uwagę tych wszystkich bronies na których zarabiamy, i dajmy im coś więcej niż mniej lub bardziej subtelne nawiązania"? Co jeśli piąta generacja postawi na fabułę i jeszcze ciekawsze postacie? Dlaczego tak wiele osób krytykuje coś, czego na dobrą sprawę nie widziało? PS. Moja reakcja na dramę związaną z zakończeniem G4
    4 points
  5. Reakcja sporej niewielkiej części fandomu na wieść, że sezon 9 będzie ostatnim... @Talar Masz rację. Słowo "sporej" raczej nie pasuje. Zmieniłem
    3 points
  6. @Starlight Sparkle Proszę bardzo!
    3 points
  7. A serial MLP leci od lat 80 i lecieć będzie jeszcze trochę, choć wiem że dla świeżaków, nowa generacja będzie końcem świata i serialu... Ja wyrosłem na G1, więc dla mnie "przesiadka" na kolejną nową generację nie będzie trudne. Jeśli nie będzie to przypominało G2 i G3, to będę zadowolony, a sam film MLP mi się mega podobał i nie przeszkadzało by mi gdyby G5 było tak zrobione.
    3 points
  8. ...no i, jeśli wierzyć niedawnemu postowi na oficjalnym fanpejdżu MLP na facebooku, plotki zostały niestety potwierdzone i sezon 9 będzie ostatnim. Cóż, będę brutalnie szczery - moją wdzięczność za te 9 lat serialu zdecydowanie przewyższa po prostu zwykłe wkurzenie na ekipę twórców, że jest to TYLKO 9 lat. I trochę zażenowanie, że przez tyle lat byłem wiernym fanem czegoś tworzonego przez ludzi, którzy w momencie, kiedy rozwój uniwersum serialu dopiero zaczęli tak naprawdę rozkręcać, wychodzą i mówią "sorry, jesteśmy cieniasami, mamy tak mało pomysłów że nie damy rady dociągnąć tego serialu nawet do okrągłych dziesięciu sezonów". Bo do tego się to stanowisko według mnie sprowadza. Sprzedaż zabawek - co często jest podnoszone jako nieoficjalny powód - dałoby się podciągnąć choćby eksponując postacie będące dotychczas bardziej w cieniu - choćby nawet te pokazane w ramach fanserwisu w "Slice Of Life". Ale po co, lepiej zaorać i nie musieć się wysilać Argument że serial trwa "za długo" to już w ogóle jest zabawna rzecz, powtórzę jeszcze raz - Doctor Who leci ze stosunkowo krótkimi przerwami od lat 60-tych i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy żeby zakończyć produkcję bo trwa za długo. A fandom nadal ma się dobrze pomimo sporych kryzysów w momentach gdy decydowano się na kontrowersyjne zmiany w fabule takie jak np. niedawno zmiana płci Doktora. U bronies jednym z takich "kryzysów" był Twilicorn (w dodatku umiejąca bezbłędnie latać od razu po wyrośnięciu skrzydełek xd) i sporo mary-sue'owatych motywów z Twi w odcinkach po tej przemianie, i jest dokładnie tak samo - fandom nie umarł przez to (bo to że np. zlikwidował się BronyCon o niczym nie świadczy, legendarny ConFurence też już od dawna nie istnieje a furries trzymają się mocno xD). (...plus - i tu niepopularna opinia - miałem okazję obejrzeć parę nowszych odcinków tych tak znienawidzonych i podawanych wszędzie za encyklopedyczny przykład seasonal rotu Simpsonów, i nie uważam żeby były bardzo złe czy w znaczącym stopniu gorsze od odcinków dużo starszych. I wiem że nie jestem jedyny a mówimy o serialu nadawanym nieprzerwanie od 1989 roku, więc w przypadku FiM liczącego sobie zaledwie 9 sezonów mówienie o jakimś wyczerpaniu pomysłów na serial jest tym bardziej komiczne. ) No krótko mówiąc zawód na całej linii, autentycznie mnie boli że ktoś decyduje się zaprzepaścić potencjał takiego czegoś, z czego przy odrobinie dobrych chęci można by było jeszcze wykrzesać spokojnie z 10 sezonów bez uszczerbku na fabule xD Ale well, nie mój biznes, nie moja sprawa, nie będę się geniuszom z Hasbro wtrącał do ich strategii marketingowych Tworząc FiM uratowali słabnącą popularność MLP i do targetowej grupy odbiorców udało im się dodać również całkiem nową - bronies, którzy też jednak jakieś zyski im przynieśli. Jeżeli uznali że mimo to koniecznie trzeba jeszcze coś tu odświeżyć i ulepszyć - ich sprawa, choć za bardzo nie potrafię sobie wyobrazić co jeszcze mogą zrobić z G5 żeby osiągnąć jeszcze większy sukces niż ten gdy wystartowali z G4. Ja tu widzę ryzykowanie dla samego ryzykowania, a Hasbro akurat powinno szczególnie z takimi eksperymentami uważać, bo nieudane rebooty już za sobą mają (khm, Transformers G2, MLP G3.5, khm). Miejmy nadzieję że tego nie sknocą. Ale jeśli sknocą - to tylko na własną prośbę, trzeba było nie łamać świętej zasady "if something works, don't fix it" No i ja mam taką osobistą cichą nadzieję co do naszego fandomu, że: - w przypadku niewypału G5 - nie umrze, - w przypadku sukcesu G5 - nie przesiądzie się posłusznie masowo na nową wersję kuców zapominając całkowicie o tej, z której wyrósł W obu przypadkach świadczyłoby to o nim imho dość nieszczególnie, i mam pewne wątpliwości czy dalej chciałbym do takiego fandomu, którego łaska na tak pstrym koniu (kucu?) jeździ, należeć xD chociaż pewnie żaden z tych trendów nie objąłby 100% bronych, i nadal znalazłoby się trochę pokrewnych duszyczek do powspominania starej Equestrii Zobaczymy jak to się wszystko dalej rozwinie. ^^
    3 points
  9. Witam wszystkich forumowiczów. Myślę, że najwyższa pora ogłosić coś, co w mojej głowie siedzi już od dawna, a co odwlekałem z różnych powodów. Chcę zrobić film dokumentalny o nas, o Bronies (i Pegasis). Jest to od kilku lat moim marzeniem, które pozostawało przez długi czas poza moim zasięgiem, jednak teraz czuję, że z Waszą pomocą może mi się to udać. W polskim internecie jest trochę materiałów na temat naszej społeczności, jednak każdy z nich według mnie ma jakąś ułomność. Są to różne niedoskonałości jak spłycenie tematu, słaby research, nieodpowiedni dobór osób itd. Oczywiście to wszystko moje odczucia i ktoś może mieć inne, ale jak dla mnie nie ma w polskim internecie żadnego materiału w jakiejkolwiek formie, który satysfakcjonowałby mnie gdybym był osobą z zewnątrz i chciał dokładnie dowiedzieć się jak nasz fandom wygląda, jak działa, jacy ludzie w nim są, czym tak właściwie na co dzień zajmują się Bronies w swoim życiu i jak przynależność do tej społeczności oddziałuje na ich życia. Przy okazji bardzo mało miejsca poświęca się początkom fandomu w Polsce. W większości materiałów jakie sprawdziłem odklepano standardową formułkę o odpowiedzialności Lauren Faust za sukces serialu, który porwał nie tylko ludzi z grupy docelowej i to tyle, a uważam, że historie z początków fandomu, kiedy to pierwsi Bronies pojawili się na chanie Polfurs i totalnie randomowych forach w internecie skąd przenieśli się na nowopowstałe FGE i dalej w inne zakątki internetu, gdzie zaczęły powstawać fora jak MLPPolska czy grupy na fejsie, a także pierwsze ponymeety gdzie zawiązywały się pierwsze znajomości to ciekawe historie, które również zasługują na opowiedzenie. Geneza Sam nie dam rady z tym projektem, dlatego zwracam się do was o pomoc. Potrzebna jest mi każda para kopyt. Poszukuję osób, które chciałyby wystąpić w tym filmie. Część czytających ten temat prędzej czy później otrzyma ode mnie wiadomość z zaproszeniem do udziału, ponieważ mam swoją prywatną listę osób, które chciałbym zaprosić do wystąpienia w tej produkcji, bo są ważne do opowiedzenia pełnej historii, ale to nie wystarczy, dlatego poszukuję osób, które wypełniłyby pola, których nie jestem w stanie zapełnić tylko osobami, które znam. Wszystkich chętnych proszę o zgłaszanie się na maila [email protected], gdzie ustalimy szczegóły. Jeżeli chodzi o wsparcie inne niż wystąpienie przed kamerą, to przyda mi się wszystko. Nie pogardzę pomocą przy montażu, sprzęcie, kontakcie z jakimiś ludźmi, fajnie byłoby też, gdyby ktoś zechciał być konsultantem i oceniać film na etapie produkcji i wskazywać, czy przypadkiem nie oddalam się od tematu, jestem nieobiektywny itd., naprawdę wszystko co może mi pomóc będzie przeze mnie docenione. Wszystkie chętne osoby zapraszam do wysłania wiadomości na wyżej podanego maila.
    2 points
  10. Zostałam obdarowana ręcznie malowanymi figurkami z LotRa - Samem i Frodo. Malowane przez @Paplok. Figurki mają jakiś centymetr wielkości, ale są takie śliczne i urocze ^^
    2 points
  11. IMO IMO IMO A niech się kończy ta generacja! Ogólnie może zacznę od tego, że meczy mnie dosyć powszechne przeświadczenie, że ten serial "jest dobry", gdyż on nie jest dobry, jedynie (na ogół) dobrze się go ogląda. Owszem, nie można mu odmówić posiadania dobrych piosenek, świetnie dobranych aktorów głosowych oraz w niektórych miejscach świetnej animacji, lecz niestety to niestarczy aby, w ty przypadku serial, można uznać za obiektywnie dobry. Charakter postaci, które niezaprzeczalnie stoją za sukcesem ów serialu, zmienia się z odcinka na odcinek, popadając ze skrajności w skrajność. Główny zarys fabularny jest pełen dziur wielkości Księżyca, same odcinki w większości przepełnione są dziwacznymi pomysłami oraz robieniem przysłowiowych "igieł z wideł", a na dodatek większość schematów powtarza się wręcz notorycznie. Dlaczego tak jest? Moim zdaniem, gwoździem to trumny jest ciągłe "dokładanie" nowych scenarzystów itd. przy jednoczesnej chęci rozwijania postaci. Nietrudno jest zauważyć, że odcinki dzielą się na takie, w których przeważa komedia lub jakaś akcja, oraz na takie które wprowadzają nowe wątki i rozwijają postacie. I niestety nie idą one w parzę, gdyż wręcz nagminnie dochodzi do sytuacji, w której postać X, pomimo doznania tylu życiowych lekcji w historii swojej serialowej egzystencji, wciąż zachowuje się jakbyśmy mieli pierwszy sezon. W sumie to bym się nie zdziwił, jak gdyby większość nowych scenarzystów w ogóle nie oglądała pierwszych sezonów. Poza tym, moim zdaniem, na dłuższą metę serial uległ pogorszeniu poprzez mocne naginanie fabuły pod fanów i mam tutaj na myśli np. powrót Discorda czy Trixie. Owszem, to tylko moje przypuszczenie, że ich powrót został zrobiony głównie pod fandom, lecz tak czy tak występują oni w tym serialu, gdzie często ich obecność lub jej brak sprawia, że wiele motywów i odcinków ma jeszcze mniej sensu. To, czy dzięki fanom czy też nie te postacie funkcjonują to jedynie przyczyna problemu, gdyż skutek wciąż jest taki sam. Jednak wciąż, dla większości ludzi oglądających ten serial sam fakt, czy ów twór jest dobry czy też nie, nie ma znaczenia i całkowicie popieram takie stanowisko. Oglądanie czy w ogóle lubienie czegokolwiek, co jest obiektywnie dobre oraz nielubienie rzeczy obiektywnie złych jest nudne i głupie, jednak wciąż powinno się mieć z tyłu głowy ten smutny fakt, że to co tak bardzo lubimy wcale nie jest rzeczą dobrą, lecz w żadnym wypadku nie powinna nam ta myśl odbierać przyjemności z oglądania itd., w zależności cokolwiek to jest. Jednak niestety, takie bierne stanowisko może sprawić, że (akurat w tym przypadku serial) z czasem ulega spłyceniu, gdzie w przyszłych sezonach byśmy mieli same najprostsze i wałkowane do bólu głowy schematy, z zero-jedynkowymi postaciami oraz absolutnie żadnym progresem na jakiejkolwiek płaszczyźnie. Podobno (bo sam nie oglądałem więc nie wiem, ale większość internetu i fanów jest z tym zgodna), tak jest w przypadku słynnych Simpsonów, gdzie wraz z kolejnym sezonem poziom postaci oraz samych odcinków spadał, a tam również mieliśmy podział na odcinki czysto komediowe oraz na te nieco poważniejsze. Mam szczerą nadzieje, że twórcy zdają sobie sprawę, iż wiele ich decyzji dotyczących naszego kochanego serialu sprawił, że sami stracili oni nad nim kontrolę. Moim zdaniem, najlepszym wyjściem z takiej sytuacji jest szybkie zakończenie tej generacji i nie musi być to jakiś finał z hukiem czy słodkie zakończenie, przy którym wszyscy się porozpływamy na fotelach. Fajnie by było pozamykać wszystkie wątki itp., lecz szczerze uważam to na tyle trudne, że może lepiej dać sobie spokój i zakończyć to w przyzwoitym, lecz niezbyt przekombinowanym stylu. Samą czwartą generacje twórcy mogliby potraktować jako wersje Beta, wczesny twór na którym można było poeksperymentować, wypróbować nowe schematy, zbytnio nie bojąc się konsekwencji, gdyż koniec końców wszystko i tak pójdzie do kosza. 5 generacja mogłaby być czymś o półkę wyższym, z góry przemyślanym tworem, opracowanym od deski do deski, od samego początku aż do końca i jest to na prawdę możliwe (Gravity Falls się kłania), lecz wszystko zależy od twórców i ich podejścia do tematu. Olbrzymi fenomen tego serialu i tak zapchał im kieszenie dolarami, więc wszystko zależy od nich, czy są bezwzględnymi kapitalistami, którzy wolą stworzyć coś mniejszym wysiłkiem, bo i tak jacyś ludzie będą to oglądać, czy jednak będzie im zależeć na jakości tego serialu i postarają się stworzyć coś na prawdę dobrego pod każdym względem. Jest szansa, że notka z oficjalnego konta na facebooku mówi prawdę o tym, iż koniec tej generacji to jedynie początek przygody z naszymi kochanymi kucykami. Będąc szczerym, sam nie wierzę w dobroczynność ludzi z Hasbro, którzy wodzą nas za nos nowym stylem graficznym (która jak tutaj wyżej pisano + sam w recenzji filmu o tym wspominałem) w niektórych miejscach szału nie robiła, lecz nie szata zdobi człowieka i mam nadzieję, że twórcy mają podobne podejście.
    2 points
  12. No cóż, czwarta generacja się kończy Sezon 9, będący prawdopodobnie ostatnim zobaczymy w tym roku. Zastanawia mnie co z naszym fandomem. Czy przeżyje do 2021 (drugi flim mlp)? A jeśli tak to czy niedługo po tym nie upadnie? Jeszcze jedno Hasbro nie mogły się skończyć pomysły na g4, bo robią g5. A jeśli tak to dlaczego nie będzie 10 sezonu albo i nawet 11. Jak dla mnie to mogli by to jeszcze pociągnąć serial, szczególnie ze względu wielu nie zamkniętych pobocznych wątków i wielu postaci epizodycznych oraz komiksowych.
    2 points
  13. W jakim banku informatyk ma kredyt? W powerbanku
    2 points
  14. Ave, Cóż... z miejsca zaznaczam, że Gore znajduje się tu tylko za namową korektora, osobiście nie dałbym tego tagu, gdyż uważam, że nie jest to jakoś szczególnie brutalne, ani nie ma tego na tyle dużo, by dawać gore... no i dlatego też jest tam znak zapytania, najwyżej poproszę grzecznie administracje o przeniesienie tematu do normalnego działu, jakby jednak okazało się, że to aż tak nie jest brutalne czy coś. Ale po tym wstępie o jednym tagu pragnę was raz jeszcze powitać i zaprosić do czytania tego nieszczęsnego mego dzieła. którego korektę zrobił Cinram, za co mu serdecznie jeszcze raz dziękuje. Co do samego dzieła to jest ono baaardzo specyficzne... ta... jest to ten typ opowiadania, który albo się kocha albo nienawidzi. Coś jak filmy Tarkowskiego. Tyle, że one są lepsze od tego opowiadania . Sama akcja jest dość powolna, może nawet czasem "rozwodniona", no ale nie mi oceniać własne dzieło. Podam więc konkrety; 102 strony, słów 24 717, znaków 157 172, znaki bez spacji 132 976, 4 akty po 8 rozdzialików, prolog i epilog, czas pisania to coś koło roku (dokładna data rozpoczęcia zaginęła niestety) i dzień zakończenia (wraz z korekto i poprawkami końcowymi) to dziś. No i jeszcze tag filozofia - jest jej tu zwyczajnie dużo, bardzo dużo. Krótko to wyszło, spodziewałem się więcej. Edit: Znajomy zgodził się zrobić okładkę, choć sam nie chciał być wspomniany. Więc nie wspominam. Ale wedle mnie wyszło spoko xd (może oprócz tych drzew...). No i najważniejsze, sam fanhyc, wraz z króciutkim uzupełnieniem... Pewna podróż (całość) Perspektywy (spojrzenia danych postaci, drobne uzupełnienie do całości, raczej ostanie, na pewno ostatnie planowane) No i co... Zapraszam jeszcze raz do czytania i oceniania tego (niekoniecznie arcy) dzieła. No i zaznaczania błędów, jak się gdzieś przypałętają (a gdzieś, mimo mej całej nadziei na ich brak, będą). I tradycyjne już... Pozdrawiam .
    1 point
  15. Witajcie w Lunarnej galerii artystycznej. Miejscu, w którym możecie chwalić waszą ulubioną księżniczkę za pomocą szeroko pojmowanej sztuki. Ale strzeżcie się, gdyż dodawanie szlachetnej Lunarnej sztuki obostrzone jest kilkoma regułami, których musicie przestrzegać w imię ładu i harmonii. Oto one: 1. Każdemu obrazowi pani nocy przypisany jest artysta. Trzeba wam wiedzieć, że w dobrym tonie jest podanie go do każdego obrazka, o ile sami nim nie jesteście 2. Księżniczka nie lubi bałaganu oraz wolno doładowujących się stron internetowych. Dlatego też jeżeli zamierzacie dodać na raz więcej niż trzy obrazy przedstawiające Panią Nocy dodajcie je w formie albumów z serwisu imgur, pamiętając jednocześnie o pierwszej zasadzie. Oczywiście pamiętajcie o spoilerach. 3. Łaskawie władająca Nocą lubi być chwalona, ale jeśli zdarzyło się, że jest chwalona dwa razy pod rząd przez tego samego podwładnego prosiła, by edytować poprzedni post, ewentualnie dodać obrazki do już utworzonego albumu imgura. 4. Luna nie lubi aktów, czy krwawych treści z jej udziałem dlatego też wszelkie treści z gatunku R34/Gore są kategorycznie zakazane pod groźbą gilotyny.
    1 point
  16. @ConQrMJak nie masz nic do powiedzenia na temat postu to oszczędź spamu. Co do tematu to rzeczywiście ciekawe, ale wątpię, by ich pominięcie i zapomnienie miało jakiś cel. Po prostu nie mieli żadnego praktycznego i ciekawego zastosowania w dalszych planach odcinkowych, albo zwyczajnie o nich zapomnieli. Bo właściwie ja też prawie o nich zapomniałam Może się jeszcze z nimi spotkamy, chociaż obecność jaków chyba bardziej ich odpycha na dalszy plan. W ogóle to dziwne, bo w google szukając ich są podpisane jako bawoły, ale z wyglądu bardziej im do bizonów...
    1 point
  17. 1 point
  18. Bo w zasadzie wszystko inne było robione "po staremu", tylko z użyciem innego programu niż Flash ;p I dlatego to tak fajnie wygląda.
    1 point
  19. Cóż... do tej pory informacje z wycieku się sprawdziły. A G5 ma być w zasadzie znowu o tej samej grupie bohaterek, tyle że ze zmienioną rasą i przy okazji wyrzucają do kosza wszystko, co powstało w ramach G4. No ale ok, bywa. Teraz jednak są też plotki, że nowe salcesony będa w pełnym CGI. A patrząc na to, jak to wyglądało w filmie (te niektóre obiekty jak sterowce Storm Kinga), to jednak można mieć pewne obawy o jakość całości ;p A, i ważna informacja: DHX, dotychczasowe studio tworzące osiołki, nie będzie pracować przy G5/ W sumie, bardzo bym chciał w to wierzyć. I żeby nie poszli w tanie, plastikowe CGI i historie pisane na kolanie, byle szybciej, byle więcej.
    1 point
  20. Kolejny 2 film o MLP nie będzie powiązany z poprzednią generacją: https://www.equestriadaily.com/2019/02/upcoming-my-little-pony-movie-is-not.html?m=1
    1 point
  21. Oczywiście, że tak. W końcu uwielbiam filmy Sci-fi. Czy czujesz się bezpiecznie?
    1 point
  22. OCZYWIŚCIE Irytują mnie tacy, którzy swoimi złymi nawykami aktywnie sobie szkodzą, zamiast zająć się czymś pożytecznym. Może powinienem zostać terapeutą? Tęsknisz za @Cerssie?
    1 point
  23. Aktywne Muszę wiedzieć, co się dzieje. Emotki sporadyczne czy Wincyj emotek?
    1 point
  24. W tej chwili to na pobudzenie. kawa czy Yerba mate?
    1 point
  25. Zacne te Wytresowane Smoki 3, zacne.
    1 point
  26. by nerow94 by Iaomai by anonymousnekodos by osakaoji by SkorpionLetun by jazzy-rose-hxc
    1 point
  27. Paczajta na to! Urocze co nie? :3
    1 point
  28. 1 point
  29. Krysia, Krysia, miłości ma! Śliczniusia jest! :3
    1 point
  30. Cześć. Od dłuższego czasu wchodzę na forum raczej sporadycznie i byłem bliski zrezygnowania z niego zupełnie. Dzisiaj z jakiegoś powodu odczułem potrzebę zajrzenia tutaj. Zacząłem czytać swoje stare posty, wspominać ludzi, dyskusje i siebie samego sprzed paru lat. W końcu podjąłem decyzje o powrocie do dawnej aktywności i wtedy zobaczyłem coś niesamowitego. Dzisiejsza data to 15.02.2019, więc minęły dokładnie 4 lata od mojej rejestracji na forum. Był to jeden z najlepszych okresów w moim życiu, między innymi dzięki dołączeniu do fandomu. Zbieg okoliczności wykluczam, bo co roku tego dnia myślę o moich początkach na forum. Po prostu mój mózg zapamiętał tę datę, jako istotną i dlatego zwraca na nią uwagę. Przez ostatnie parę dni nie patrzyłem w kalendarz i gdyby ktoś mnie spytał, to nie mógłbym podać precyzyjnej daty. Wyświetla się jednak na komputerze, więc biorę pod uwagę dwie możliwości. 1. Przeczytałem ją nie będąc tego świadomym, co wywołało impuls do wejścia na forum. 2. Mózg wyczuł ten moment i przypomniał sobie o wydarzeniach, które są z nim związane. To tylko jeden przykład, ale opisuje powszechne zjawisko. Wiele informacji ulega zapomnieniu, do czasu wystąpienia odpowiednich bodźców. Jest to wręcz konieczne, żeby nie obciążać mózgu zbyt dużym wysiłkiem naraz. Taki magazyn pamięci potrafi przechowywać informacje sprzed bardzo wielu lat, nawet z czasów, których zazwyczaj nie pamiętamy. Druga niezwykłą właściwość, to wyczucie czasu. Często zdarza się, że ktoś budzi się kilka minut przez dźwiękiem budzika, nawet jak nastawił go na nietypową godzinę. Tak zwana intuicja faktycznie może istnieć, ale jest wynikiem pracy naszego mózgu, której nawet nie jesteśmy świadomi. Napisałem ten temat pod wpływem własnych przemyśleń i z góry mówię, że nie znam się na budowie i funkcjonowaniu mózgu. Jeśli ktoś posiada większą wiedzę na ten temat, to zachęcam do podzielania się nią.
    1 point
  31. O tak... oddać serduszko królowej Chrysalis to byłby dla niej idealny prezent na Walentynki. Zrobiłaby sobie z niego przekąskę na wieczór. Obrazek jest świetny, a Chrysalsi wygląda cudnie jak zawsze zresztą. Uporaj się z wszystkim Victorio i wracaj do nas szybko.
    1 point
  32. Starlight nie przestaje eksperymentować, z której magią do końca nie rozumie... ewentualnie rozumie, ale nie przewidziała efektów. W każdym razie chcecie zobaczyć, co by się stało, gdyby Rarity zamieniła się ciałem z RD?
    1 point
  33. Kilka animacji z naszą klaczą. Starlight and the strange castle Starlight Glimmer's Time Traveling - Zastanawialiście się kiedyś czy Starlight przeniosła się od razu do konkretnego momentu, czy może wybrała się w podróż po przeszłości? Oto odpowiedź Equality in Ponyville
    1 point
  34. I dlatego po raz enty wprowadzą... główne 6 salcesonów, ale w innych wariantach
    1 point
  35. NCMares NCMares Bugplayer
    1 point
  36. Kolejna bardzo fajna animacja... You must remember.
    1 point
  37. Jedna ze scen z odcinka "The Royal Problem" stworzona w SFM: Krótkie PMV ze Starlight w roli głównej: Kolejna animacja 3D ze Starlight i Twi która nieco przesadziła z czarną magią: I... Coś... Wrzucę tak dla zasady...
    1 point
  38. Bardzo fajna i zabawna animacja o tym, jak Starlight zdobyła zwój z zaklęciem podróży w czasie...
    1 point
  39. W zeszły weekend byłem w Gdańsku na V Walnym Zgromadzeniu Stowarzyszenia Tribrony, na którym wybrano nowe władze stowarzyszenia, a także pochwalę się, że otrzymałem status członka honorowego za wkład w życie fandomu i lokalnej społeczności w Trójmieście Całość oczywiście została przeze mnie uwieczniona celem wykorzystania w filmie.
    1 point
  40. Przypominam i ponownie zachęcam do wzięcia udziału w filmie. Można to zrobić wysyłając wiadomość na [email protected]. Poniżej kilka kadrów z filmu.
    1 point
  41. 1. Masz na klawiaturze taki fajny klawisz, jak spacja. Korzystaj z niego częściej. 2. Fanfików się nie ściąga. Wchodzi się co najwyżej do tematów forumowych. 3. >jaranie się gore i clopami 4. Było tłumaczone powyżej. W pasku adresu (taki wielki pasek, w którym napisane jest "mlppolska.pl" itd.) musisz zmienić "http" na "https", wtedy przerzuci cię na właściwą wersję tematu. Działy z clopami/gore są niedostępne dla niezalogowanych (a osoby poniżej 18. roku życia mają zakaz publikacji clopów, żeby ci nic do łba nie strzeliło).
    1 point
  42. Między innymi ciemna strona i tego typu ale zadnego fanfika nie moge otworzyć bezpośrednio z listy
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...