Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/08/13 we wszystkich miejscach

  1. Pochodzenie Fluttershy jest jedną z największych tajemnic Equestrii. Jej akt urodzenia znajduje się w pilnie strzeżonym sejfie otwieranym tylko i wyłącznie za pomocą rogu Celestii, a wejście pilnowane jest przez pięciogłowego psa i ludzką stonogę, która nie wiadomo z jakiej dupy wzięła się w Equestrii. Zaś brama prowadząca do właściwego wejścia strzeżona jest przez tajnych, elitarnych strażników, którym jak głosi legenda by nie zdradzili sekretów państwa poobcinano języki. Bo pochodzenie Fluttershy jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic państwowych. Podróż między wymiarowa jest możliwa, Twilight w pewnym filmie tego dokonała, więc czemu nie miało się to udać komuś wcześniej? Wiadomo, wystarczy przygrzmocić w coś, co akurat było portalem i już się było w inne rzeczywistości (seriously, te portale powinny być lepiej strzeżone). W każdym bądź razie pewnego słonecznego dnia, na jednym z equestriańskich pól, pojawiło się coś dziwnego. Żaden z kucyków nie wiedział co to jest, a to był całkiem sprawny Sturzkampfflugzeug, we własnej osobie. Nie wiadomo co się stało z pilotem, możliwe, że przeniosło go do innego wymiaru, jednak bardziej prawdopodobne jest, że pojawił się tutaj wraz z samolotem i został spalony przez murzyńskie plemię zebr, które w momencie, gdy inne kucyki przybyły skręcały sobie skręty z czymś na kształt jelit. Nikogo to jednak nie obchodziło, bo w Equestrii panuje rasizm i nikt nawet nie zwraca uwagi na zebry, bo te zazwyczaj robią jakieś chore rzeczy, zakładają łańcuchy na szyje i wydają z siebie szereg dziwnie nie zrozumiałych słów. Wracając jednak do tajemniczego przybysza. Na miejsce zdarzenia przybyła Celestia. Obejrzały samolot z każdej strony i stwierdziły, że w tej blasze jest zaklęty jakiś stwór (same zaklinała w kamień swoich wrogów politycznych, więc wiedziała co to ZAKLĘCIE W KAMIEŃ, BLACHĘ... whatever). Celestia wyczarowała więc w jego kierunku rogiem i nagle bum. Przybysz otworzył oczy, rozejrzał się w koło, a następnie przemówił. Jednak jego język był nadzwyczaj agresywny, wrogi i w ogóle nie zrozumiały. Księżniczka przypomniała sobie jeszcze jedno zaklęcie, dzięki któremu tajemniczy przybysz mógł szprechać w ich języku. Klaczka zapytała, więc gościa kim jest i jakie ma zamiary i że zawsze mogą go zamienić w kamień lub wysłać na księżyc, ale Sturzkampfflugzeug był mądry i oczytany i nie takie rzeczy już widział, a z książek wiedział, że wszyscy lubią rewolucje, więc zagroził, że jak koń będzie miał coś do niego to pokaże tym innym koniom, co to jest rewolucja. Księżniczka wiedziała, co to jest, więc się przestraszyła. Postanowiła powitać gościa z należytymi honorami. Rozkazał przynieś najróżniejsze potrawy, tak, że po chwili polanka wypełniła się przepięknymi zapachami. Sturzkampfflugzeug się przedstawił, mówiąc, że kucyki mogą w skrócie mówić na niego Sztukas. Było mu bardzo miło, że tutaj nikt się go nie boi. Na kolacji wyznał, że interesuje się muzyką i że zawsze chciał zostać gwiazdą operową, a na dodatek grał w orkiestrze, ale nie wiadomo dlaczego wszyscy się chowali jak słyszeli jego grę. Celestia powiedziała, żeby zaprezentował swoje umiejętności, wzbił się on więc do lotu i zaczął grać, a melodia, którą wygrywał została okrzyknięta przez kucyki jako "miód dla uszu". Na koniec swojego przedstawienia, Sztukas zbombardował jakieś miasteczko, ale potem przeprosił, więc było wszystko ok. Bo to taki świat, że nawet jak się rozpierdoli pół świata, a potem przeprosi to wtedy wszystko jest w porządku. Istny raj dla Sturzkampfflugzeugów rozkochanych w muzyce. Sztukas w końcu stał się najbardziej cenionym muzykiem w Equestrii, jego koncerty znane były przez każdego, a sam samolot podziwiany przez wszystkich. Zbudowano nawet dla niego luksusowy hangar daleko od miasta, bo Sturzkampfflugzeug okazał się być prawdziwym wielbicielem natury. Na dodatek był świetnym lotnikiem. Pewnego dnia jego życie zmieniło się przez pewną klaczkę. Bo to na koncercie dostrzegł najpiękniejsze stworzenie na świecie, zakochał się od razu. Szybko okazało się, że klaczka ta czuje do Sztukasa to samo. Jego wybranka była strasznie nieśmiała i bojaźliwa, jednak męskość jego całkowicie niwelowała jej strach. Młodzi zamieszkali razem w hangarze i wiedli wspólne, szczęśliwe życie. Jednak Celestii nie spodobał się te związek, nie chciała utracić wybitnego kompozytora na rzecz jakiejś prymitywnej klaczy, jej wjazd na chatę był tylko kwestią czasu. Gdy nastąpił, księżniczka pokazała, że nie ma zamiaru się patyczkować. Wybrankę Sztukasa przeniosła do innego wymiaru, gdzie jej postać uległa całkowitej zmianie, wcześniej wyczyściła jej pamięć. Pamięć też wyczyściła Sztukasowi, zmieniając go w małą, żółtą klaczkę o różowej grzywie. Nadała jej imię Fluttershy. A, jeszcze zmodyfikowała pamięć wszystkim obywatelom Equestrii by nie pamiętali o Sztuasie. Więc tak, Fluttershy podświadomie boi się latać, no bo w końcu Sztukas grał latając i to go koniec końców zgubiło, bo gdyby nie był sławnym artystą to mógłby sobie żyć z ukochaną do końca życia, nie. Ma talent muzyczny, pięknie śpiewa, bo Sztukas też miał talent muzyczny. Jest wrażliwa i kocha zwierzątka i przyrodę, bo to, gdy była samolotem kojarzyło się z to mu/jej ukochaną (bo to nie była pegazica, nie miała skrzydeł). Jak wpadnie w złość, to nie jeden się jej boi (patrz. odcinek o tym smoku co zadymiał Equestrię). Ojcem Fluttershy jest w takim razie konstruktor, który stworzył jej pierwotną formę, czyli Hermann Pohlmann. Rodzeństwem jej są wszystkie wyprodukowane sztukasy, a było ich 6500, większość z nich zginęło na wojnie, ale wszystkie kochały muzykę. Matki nie ma, no chyba, że policzmy jakiegoś robotnika co pracował przy jej składaniu, czyli jak ma to kilka matek, nie znanych z imienia i nazwiska. Jednak pamiętajcie, że to tajemnica państwowa, więc nikomu ani słowa! To... JEST WSPANIAŁE!! ~KochamChemie
    3 points
  2. lol, mam identyczny temat na grudzień, z tymże ja mam poprowadzić dyskusje na ten temat. Więc jeżeli to ma trwać całą godzinę to może lepiej po przedstawieniu czym ogólnie jest sens życia w jakiejś filozofii i podaniu kilku przykładów rozpocząć jakąś dyskusje. Bo nie ma nic nudniejszego jak ktoś mówi, albo nie daj boże czyta z kartki przez bite 45 minut. Tylko tutaj trzeba by się zastanowić, czy Twoja klasa jest na tyle sensowna by coś takiego dało się zrobić, bo jak nie to już lepiej mówić/czytać przez bitą godzinę. A sensem życia według mnie jest przejście go w taki sposób by jak najbardziej być szczęśliwym, a żeby być szczęśliwym to trzeba według mnie robić rzeczy, które sprawiają przyjemność, epikureizm jest cool.
    2 points
  3. Nie wiem czemu to robię ale ktoś prosił o zdjęcie zaspanego Yargola chwilę po wstaniu więc wrzucam x_X Nawet okularów nie założyłem tylko od razu wstałem i do komputera w związku z czym nic nie widziałem co robię
    2 points
  4. Ją również widziałam taką sytuację. I to żeby raz! Powiem tak; Czy nie powinniśmy wynosić czegoś z tego serialu? To, że Twilight nie pisała do księżniczki o tym że bycie kradziejem to zło nie znaczy że złem to nie jest. A jeśli ktoś, jest na tyle chciwy że jednak kradnie, to znaczy że nie zasługje na zaszczytne miano bronego.
    2 points
  5. Cześć To jest mój tysięczny post na forum. Chciałem, żeby był szczególny, więc jest. Oto przedstawiam Wam kontynuację "Band of Ponies", czyli dalsze przygody kucyków z 506. regimentu. Nowe zadanie, nowa przygoda, te same tajemnice. Czy dowiecie się czegoś o przeszłości kapitana Fearless'a? Niewątpliwie, ale na pewno nie wszystkiego na początku Zachęcam do czytania i gorąco proszę o pozostawienie jakiegoś komentarza. O ile tytuł poprzedniej części był nawiązaniem do "Kompanii Braci", to ten jak łatwo się domyślić powstał od "Helikoptera w ogniu" Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Dodatki: Z życia kapitana... Z życia kapitana... 2
    1 point
  6. Hej! Jestem Adam.Mam 13 lat.Bronym jestem od około 3 miesięcy więc dość krótko Co do zainteresowań to bardzo lubię informatykę i lotnictwo,szczególnie z okresu II Wojny Światowej. Fanem kucyków stałem się przez młodszą siostrę,oglądała kucyki,no i mnie też jakoś wciągnęło. Jeśli chodzi o muzykę to tylko hardrock i metal ;3.Najbardziej lubię Sabaton.Moimi ulubionymi kucykami są Octavia,Spitfire i Applejack. Lubię też czasami poczytać fanfiction. To by było na tyle ;D
    1 point
  7. "Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki" Ludzie w internetach mają dziwny zwyczaj ukazywać - czy to na Facebooku, Tweeterze, Asku i całej gamie agregatorów (Kwejk, demotywatory,) jak to uwielbiają czytać. Czytanie jest ich całym życiem. Cieszą się, że mogą uczestniczyć w życiu innych postaci i w jakiś sposób je przeżywać. Nie twierdzę, że jest to złe, powiedziałbym, że jest to wręcz wskazane, ponieważ czytelnikowi rozsuwają się nieco klapki na oczach (no nie oszukujmy się, wszyscy jesteśmy w pewien sposób zaślepieni niewiedzą) ma nowe punkty widzenia etc. Jednak co mnie zastanawia. Dlaczego nikt nie mówi jak to zaje...fajnie jest być pisarzem! Nie wierze, po prostu nie wierzę, że wśród takiej masy ludzi, z różnych subkultur, z różnymi mniejszymi/większymi problemami. Przecież wiele z tych osób ma niesamowity wręcz talent do pisania! Dlaczemu to nie jest rozprowadzane po tych wszystkich agregatorach? Czemu nie jest propagowana chęć do tego by złapać za długopis/klawiaturę i napisać tą/tę nieszczęsną książkę? Dlaczego o tym mówię? Otóż miałem niemałą okazję zobaczyć zagraniczne półki w księgarniach, nie wiedzieć czemu, ale przykładowo Anglicy, mają całą masę książek, czy to fantastyka średniowieczna, czy problemy nastolatek czy nawet książkę o tym jak uczyć się na własnych błędach. Dlaczego to wszystko piszę? By jakoś zachęcić (przynajmniej w tym gronie) do tego, by ludzie nie tylko czytali, ale również byli bardziej kreatywni i zaczeli tworzyć własne prace. Doskonale wiem, że w tym fandomie jest od męskiego członka pisarzy, mniej lub bardziej utalentowanych, ale chciałbym zachęcić osoby, które nie parały się tym. Dlaczego zapytacie? Cóż...wypunktuję to wam. - Uwielbiacie jakieś uniwersa (np Harry Potter) dlaczego by nie stworzyć własnego? Bazującego już na tym, lub nowego LEPSZEGO. - Zaskakują was czasem losy bohaterów? A co będzie jeśli to TY będziesz opisywać ścieżkę po której kroczy. - Zżywacie się z ulubionymi postaciami? Może stwórzcie sami jakiegoś naprawdę charyzmatycznego człowieka, którego losy zadecydują o przyszłości świata książki - Bawią was niektóre sytuację? Może wasze będą lepsze! To tylko niektóre naprawdę cholernie uogólnione przykłady, jakie można wykorzystać, a lista jest naaaaprawdę długa. Twierdzisz że nie umiesz pisać? (aż się prosi by rzucić tutaj "Jesteś zwycięzcą") Nikt nie zaczynał z mega talentem do opisywania. Przecież najlepsi zaczynali od praktycznego zera. Znowu jest pytanie, dlaczego marnuję tutaj swój czas pisząc te dyrdymały? Otóż, jeśli już zmarnowałeś czas by to przeczytać, to może, w jakimś stopniu cię zainteresowałem tworzeniem. Chcę tutaj dotrzeć przede wszystkim do osób, które w tym fandomie są ale nic nie robią, bo jak twierdzą "nie mają talentu" a uwielbiają czytać. Ludzie, naprawdę, tworzenie własnych dzieł, może i jest trudne, ale nawet nie zdajecie sobie jaka satysfakcja płynie z faktu, że daliście życie jakiejś postaci i kierujecie jej losami.
    1 point
  8. Sobie gratuluj, bo ja tylko godne uwagi recenzuję PS: Chociaż to chyba jedna z moich najlepszych recenzji
    1 point
  9. Witam wszystkich, których tak długo nie witałem... Oraz witam nowszych, którzy mogą mnie jeszcze nie znać. Darując sobie przedstawiania się, przejdę do sedna... A sprawa jest dosyć niesympatyczna: Z przykrością powiadamiam, że Wielki Avatar Arjen ma problemy ze sprzętem, przez co nie może się zalogować, a co za tym idzie - nie może przeprowadzić wyborów. Ponadto nie dał rady przedstawić podań kandydatów w miejscu, w którym - do jakiegoś czasu - razem decydowaliśmy o wyborach. Chyba wiecie, do czego zmierzam: Prosiłbym o ponowne wysłanie podań tym razem do mnie i gwarantuję, że do piątku avatar zostanie wybrany. Przepraszam za zaistniałą sytuację z całego serca. Wielki Avatar Tarreth.
    1 point
  10. Przykro mi bobul, ale pegazica istnieje, właśnie dzięki kozicy, kocicy, szczurzycy Język polski jest jednym z płynniejszych na świecie i może łyknąć bardzo wiele. Słowo "pegazica" funkcjonuje, spotkałem się z nim w literaturze. Nie ma sensu tworzyć słów brzydkich, takich jak "prezydentka" czy "ministra", bo to sztuczna kreacja. Ale pegazica cieszy się ładną fleksją. Zresztą... co w tym złego, że powstają takie słowa? Jeszcze niedawno temu nie istniały takie słowa jak "czołg" czy "cekaem". Na pewno wiele osób sprzeciwiało się ich wprowadzeniu.
    1 point
  11. O to akurat mógłbym się kłócić, ale jakiś czas temu miałem pogawędkę z Dec'iem na ten temat i powiedzmy, że wątek się jakby wyczerpał. W następnej edycji można zauważyć, że nieco zmieniłem styl korzystając z tego co zaproponował. Powiedzmy, że brak wcięć był całkowicie świadomy i celowy z pewnego względu, na który już nie będę się rozwodził. Powiem tylko, że pewnie pojawi się w poradniku stylistycznym i mam teraz ciekawe obejście. Właściwie to dopiero trzecia edycja konkursu w której biorę udział, ale te słowa wydają mi się już swego rodzaju rutyną: gratulacje dla wszystkich! Ostrzcie pióra na przyszłość!
    1 point
  12. Nie chodzi o to, czy jest, czy nie, bo możemy tworzyć słowa xd Inna sprawa, że brzmi to fatalnie (also: jednorozica ). Co nie zmienia faktu, że Spidi ma już pomysła na kontynuację tegoż xd
    1 point
  13. Bardzo ciekawe, fajne, przyjemne i lekkie (mam nadzieję że za mało nie napisałem).
    1 point
  14. Rozdział 2! Udało mi się wyrobić na wtorek, tak jak planowałem. W sumie jest to taka cisza przed burzą... No i ogłaszam, że zafunduję Wam także mały dodatek, dzięki któremu zrozumiecie trochę więcej z "wydarzeń przeszłości", he he he... Będzie w dwóch częściach, a opublikuję go... wkrótce
    1 point
  15. Wait, wait, wait. Piosenka wykorzystana w tej animacji, nie została napisana na potrzeby tego projektu, ba, nawet jej cover nie został wykonany na jego potrzeby. Bo piosenka pochodzi z filmu Hokus pokus z 1993 roku, w którym jedna z czarownic tą piosenką zwabiała dzieci nie po to żeby je wykorzystywać na tle seksualnym, ale też po to by krzywdzić, więc zestawienie tej piosenki z tematem pedofilii jest jak najbardziej trafne. Bo autorzy Children of the Night tej piosenki użyli na podobnej zasadzie co Słoń i Demonologia (czymkolwiek to jest). A sam cover użyty w tej animacji jest autorstwa Kate Covington z 2009 roku.
    1 point
  16. Randomy trzeba umieć pisać, jak wszystko inne w zasadzie. Ten fanfik... Bez urazy, ale to jest idealny przykład, jak randomów NIE pisać.
    1 point
  17. Czytajac ten temat niezle sie usmialem. Ale nie ze wzgledu na dosc osobliwy twor jakim jest Tulpa. Raczej z dosc absurdalnych wywodow Turonia, ktorego szanuje jako artyste, jednak tutaj polecial po najnizszej lini oporu. Wedlug tego co powiedzial Tulpa to demon, glos z nikad, ktory namawia nas do podkradania ciasteczek przed obiadem. Nie, to jednak nie jest tak. Wiara nie polega na ciemnocie sredniowiecza czyli co nowe to odrazu zle. Pozatym jak slaba musi byc wiara tego ktory boji sie malutkiej Tulpy. Moge sie zalozyc ze cos takiego nie przejmie nad toba kontroli z nikad i wymorduje polowe rodziny. To jednak jest twor twojej wyobrazni. A wyobraznia to dar, tak samo jak wolna wola. Sadze ze Bog cieszy sie ze uzywamy darow ktore od niego dostalismy a nie ze odrazu nas do piekla wrzuci. Wracajac do Tulp. Mi osobiscie chyba nie udalo sie stworzyc Tulpy. Mianowicie nadalem jej imie, forme, forcowalem przez tydzien i nic. Zapomnialem o niej miesiac temu, zostawilem ja sama sobie moze kiedys do tego wroce. Ale blagam was, odwolywanie sie do religi jest nie na miescu w stosunku do ludzi niewierzacych jak i wierzacych o innym zdaniu. Pozatym to forum o kucykach, troche wiecej dystansu...
    1 point
  18. Hmm, za bardzo to pani nie znam, a w awatarze czy sygnaturze nie ma żadnych podpowidzi. Jest tylko jedna żecz krórą mogę zrobić, wstawię uniwersalne arcydzieło:
    1 point
  19. U mnie liście z orzechów włoskich już spadają, ale z innych drzew tylko trochę. To niezły pomysł żeby przyjść na ten zlot jako opiekun młodszego rodzeństwa. Powinienem się pojawić w ciągu najbliższego tygodnia-dwóch, a już na pewno chcę być na tym zlocie. Tak w ogóle to jak tam z nową flagą? Z tego co widziałem, to nadgorliwi admini już zamknęli wątek. Stara flaga jest u Plothorsa razem z jego masztem i moją sznurówką.
    1 point
  20. The answer to the ultimate question of life, the universe and everything is... 42.
    1 point
  21. Ładny rozdzialik, niewiele wyjaśniający, podsycający pragnienie na więcej... Zapowiada się ciekawie.
    1 point
  22. Konie! Dużo zdjęć .-.
    1 point
  23. Jako, że jestem fanem filmu "Helikopter w ogniu", (niech świadczy o tym fakt, że fragment tego obrazu został wykorzystany przeze mnie w prezentacji maturalnej), mam wygórowane wymagania i oczekiwania względem tego FF :LZ1bP: Więc, po pierwszym rozdziale nie mogę powiedzieć za wiele, ale już widzę, że ta część może być lepsza od pierwszej, co mnie niezmiernie cieszy Tak więc, oczekuję kolejnych rozdziałów. Pomarudzę jeszcze chwilę:
    1 point
  24. Większość ludzi ogląda MLP tylko dla rozrywki, i potem nic z tych morałów nie pamięta (Oczywiście nie my.) I miałam taką sytuację że moja znajoma oglądała MLP, ale nic z tych morałów nie czerpała. Wręcz przeciwnie. Brała przykład z tych złych. Na przykład NMM albo Discorda, i z nią coraz gorzej się robiło. Nie dało się z nią w ludzki sposób porozumieć, bo wszystkim rozkazywała i była uparta. Potem stała się hejterem MLP i wszystkim doradzała żeby tego nie oglądali. Ja jej nie posłuchałam i dobrze mi się wiedzie. Pewnego dnia w szkole było tak:, ,Ej,podejdź tu!" Cały czas na lekcji wydawała się jakby miała eksplodować. Ona po prostu była takim....Trollem .Ale było XD....Ale ona niszczyła Polski fandom MLP na rzecz hejterów. Ludzie potrafią być potworami gdyż czasami niszczą czyjeś życie, a czasami nawet swoje. Nie pozwólmy aby hejterzy przejęli MLP i nasz kucykowy fandom!Brońmy naszego! Proszę zwracać uwagę na zasady pisowni (spacja po znakach interpunkcyjnych)~Dolar84
    1 point
  25. Nie, żebym miał coś do Ciebie, mości ŁanTu, bowiem opowiadanie przednie, bo lekkie i trafne. Odwagi Ci nie brak, jednak uważam, że "Poradnik I d i o t y", to nie jest najtrafniejszy tytuł. Cóż, dla bardziej oczytanych nie stanowiłoby to może niesmaku, ponieważ idiota nawiązuje do przestarzałej terminologii medycznej, jednak dla ogółu może stanowić brak poczucia gustu i wyczucia. Jeśli chodzi o tag [comedy], jak wspomniał kolega wyżej, mało ma wspólnego z tekstem. To jest po prostu [sad]. Poza tym nie mam jak się przyczepić do tego fanfica. Tak to napisałeś, zauważ, że nie mam jak napisać krytycznego komentarza. Wińszuję!
    1 point
  26. To tak. Sam fic napisany ciekawie. Obrazuje nam problem, jaki nasz świat stawia przed ludźmi z zaburzeniami - autyzm itp. Słownictwo bohatera, które naśladuje trochę Hulka jest na miejscu, gorzej to wygląda jak się trafia już w opisach. Do tego tag Comedy jest w ogóle nie na miejscu. Mnie nic tam nie śmieszyło. Jedynie smucił mnie fakt ignorancji całego otoczenia - łącznie z Mane6 . Sam tytuł, także jest dziwny i nie przedstawia przesłania fica. Jak dla mnie przez takie błędy, które sprawiają wrażenie, że autor nabija się z ludzi chorych, ocena owego fica drastycznie spada w moich oczach.
    1 point
  27. Pierwsze na co zwróciłem uwagę, to bardz dobry klimat. Jak to zwykle u Bester'a, wciąga niczym bagno i nie można się oderwać Do tego dochodzi interesujący główny bohater. Mamy zagadkę kryminalną, parę tajemnic i niepewność. Jak to się skończy? Niewiele nam podpowiada...
    1 point
  28. Standard - 10/10! Co najmniej tak samo dobre jak poprzednia część. Poprowadziłeś sequel, mimo że główny bohater i kilka kuców, które mu towarzyszyły nie żyje. Długi jest ten fanfik. Zabrał mi ok.150 km jazdy (na 500). Nie uważam tego czasu za zmarnowany. Wręcz przeciwnie. Ponownie polecam każdemu. Szkoda, że nie chcesz tego kontynuować, bo jest świetne. Co do poszczególnych scen:
    1 point
  29. To to chyba każdy lubi
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...