Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/06/15 we wszystkich miejscach

  1. Widać, że nigdy nie piłeś z kumplami.
    6 points
  2. Nie potrafię uszanować samobójstwa, jeżeli ktoś przez nie cierpi. A jest naprawdę minimalna szansa, by nie spowodować cierpienia innym takim czynem.
    4 points
  3. Pojmowanie śmierci jako przegranej, jest moim zdaniem nieimplikowalne w niektórych systemach filozoficznych. Znam ludzi, którzy chcieliby nie istnieć, a mnie z kolei fascynuje idea bycia nieograniczonym przez logikę, co według mnie ma szansę stać się po śmierci (jestem katolikiem). Różni ludzie różnie wyobrażają sobie śmierć, i mają do niej różny stosunek. Poza tym, zarówno fakt że będę zapomniany jak i ewentualny stan mojego ciała, jest mi całkowicie obojętny. I tak mnie na świecie nie będzie, więc co to za problem? Prawie nikt nie czeka na szczęście z założonymi rękoma. Ludzie mają zwyczaj działać, tylko że tego w tramwaju (kiedy spotykamy tzw. zwykłych ludzi) nie ujrzymy. I czemu życie ma nie polegać na skupianiu się na sobie? Powiem ci więcej: Ono na tym polega, tylko my tego nie widzimy. Każdy element tego świata rozpatrujemy w kontekście siebie. Nawet jak ludziom współczujemy, to ty skupiamy się na swoim współczuciu a nie na innej osobie. Jak pomagamy, to zazwyczaj traktujemy to jako powód, by zwiększyć swoją samoocenę lub ograniczyć wstyd. Wybacz, matka natura stworzyła nas egoistami. I są rzeczy niemożliwe, jest ich kupa; im dłużej żyję, tym więcej ich widzę. Życie to nie bajka, lubi zabierać i nie oddawać. Poza tym wątpię w istnienie drogi do szczęścia. To jest kwestia... cóż, szczęścia! Nie wspominając o tym, jak ludzie widzą bycie silnym. Jest kupa "silnych" których siła polega na wygrywaniu wyścigów do wrót od rzeźni. Takie krowy, co pchają się wszędzie za tłumem, byle być w tym najlepszym. Potem, gdy okazuje się, że warto było się zatrzymać i pomyśleć gdzie się pędzi, zazwyczaj jest za późno. I w tym przypadku też uważam to za rażące uproszczenie, w dodatku bardzo krzywdzące.
    3 points
  4. Chyba nie do końca zrozumiałem, pojmowanie samobójstwa jako "szczęście"? 3 metry pod ziemią, wpieprzany przez robaki, po jakimś czasie zapomniany, tylko jeden z wielu, cudowna definicja szczęśliwego rozwiązania. A stwierdzenie "zabójstwo to pójście na łatwiznę" jest całkowicie błędne, w moim mniemaniu. To jest poddanie się, słabość, nie ma tutaj mowy o chodzeniu na łatwiznę, to koniec wszystkiego. Moim skromnym zdaniem, jeżeli ktoś nie chce życia, powinien szukać oparcia w najbliższych osobach. Nie ma takich? No okej, może po prostu nie potrafi ich dostrzec, bo jest zbyt zapatrzony w siebie, chęć zdobycia atencji i poza swoim "ale mi źle i niedobrze" nie widzi, że ludzie próbują mu pomóc. Nie masz nikogo bliskiego? To zbierz się sam dla siebie, a na pewno kogoś znajdziesz. Ja tam się nie znam, mam 17 lat. Ale życie nie polega na skupianiu się na sobie, trzeba dawać coś ludziom, aby ludzie mogli to oddać. Jeżeli ktoś nie potrafi znaleźć w sobie siły, to może właśnie nie zasługuje na szczęście, skoro czeka na nie z założonymi rękami. Nie znam statystyk ani innych takich, ale jestem niemal pewien, że większość samobójstw wywodzi się nie od przeszkód materialnych, a od samego siebie. Nie ma rzeczy niemożliwych, a przynajmniej tak mówią. Chciałbym, aby wszyscy ludzie byli szczęśliwi, chciałbym, aby każdy zgnębiony człowiek, który zgubił sens odnalazł coś, co mu pomoże, osobę lub motywację. No ale tak dobrze to nie ma, trzeba dać z siebie wszystko, a żeby dać z siebie wszystko, trzeba być silnym, a stąd już prosta droga do szczęścia. Pozdro pis joł
    3 points
  5. To kucyk. Wygląda zupełnie jak koń, ale nim nie jest. https://twitter.com/TheBiggestJim/status/594528519654354946
    3 points
  6. Wysoki jak koń Shire. Ma pokrój konia zimnokrwistego. Jest wielki. Jest koniem według kryteriów związków jeździeckich. Każdy kuc jest koniem, tak swoją drogą. I popatrz na jego umaszczenie - końskie, nie? A że brak reakcji... Jak widzisz Murzyna na ulicach Trójmiasta to zachowujesz się jakbyś zobaczył kosmitę w lateksach i z pejczykiem?
    3 points
  7. Troubleshoes wygląda jak koń. Jak tylko ujrzałem rozmiar jego odcisków, to aktywowała mi się lampka ostrzegawcza, że "mamy nowy typ postaci". No dobra, czym jest koń? Ciężko powiedzieć, czym byłby w kucykach, bo o ile prawdziwe konie i kucyki, to ten sam gatunek, a jedynie różne rasy, to w MLP rasy mamy inne (w liczbie trzech). Ze schematu wyłamują się wciąż zagadkowe postacie arabskie, o których nawet nie wiadomo, czy mają znaczki. Nierozstrzygnięta zatem pozostaje kwestia, czy jakby pojawiły się w serialu żywe konie, to twórcy je uznają za ten sam gatunek, co kucyki, czy nie. Określenia "koń", "końskie" itd padają bardzo często. To postać znana kucykom. Ale czy Troubleshoes jest koniem? Początkowo byłem przekonany, że tak, ale potem mi przeszło. Wątpliwości: -ani razu nie pada określenie "horse". -twórcy określają go jako "pony" -ma znaczek. To oczywiście też niczego nie przesądza, ale póki co nie widzieliśmy znaczków u innych istot, niż kucyki (zebry to nie kucyki i nie wiemy, czy mają znaczki, czy tatuaż, zdania są podzielone) -CMC nie wydają się być szczerze zaskoczone jego widokiem, a na pewno nie tak, jakby ujrzały reprezentanta zupełnie innej grupy, której przecież w Equestrii póki co nie widzieliśmy. Owszem, są pod wrażeniem jego wzrostu... i tyle. To jak jest się pod wrażeniem wzrostu Psorasa. Ale nikt nie będzie o tym pisał w gazecie. -jako źrebak był wzrostu innych ogierków. -Troubleshoes jest sam... i to nie jako przybysz z daleka (Zecora), ale jako miejscowy. Gdzie zatem reszta jego rasy/gatunku? To wszystko wskazuje, że to jednak nie jest koń, a wyjątkowy kucyk. Wysoki jak koszykarz (około Celestii! A może nawet wyższy, zależy od ujęcia). Owszem, różni się nieco kształtem pyska, ale pamiętajmy, że i pośród kucyków powszechnego wzrostu są takie.Dlatego mimo wszystko w tej chwili byłbym przeciwny nazywania go "koniem".
    2 points
  8. A autor powiedział, że w Equestrii to latające pegazy tworzą pogodę, a nie zjawiska atmosferyczne i nikt się nie kłóci
    2 points
  9. @Isen Pan Chaosu Byłeś ty kiedyś na weselu BEZ disco polo? Tego dobrego, a nie utworów, których około 99/100 ludzi nie zna lub nie chce słuchać, ale zespół lub DJe je puszczają, aby katować gości. Mimo, że na co dzień nie słucham DP, to nie wyobrażam sobie wesela bez tej muzyki. Na weselu drę się jak głupi: "MIAŁA MATKA SYNA!!!" I - wybaczcie słownictwo - cholernie dobrze się przy tym bawię. Tak jak reszta ludzi, w wieku od lat 5 do 50. Żeby nie było - na trzeźwo. Ze względu na chorobę nie mogę pić. Czy 10 latka pije wódę? Pytanie retoryczne. Jak to jest, że kilka lat temu, w noc sylwestrową transmitowaną na Polsacie, chłopaki z Boys rozwalili wszystkich - włącznie z jedno-osobowym Modern Talking??? Niby nikt tego nie słucha, a każdy zna słowa... Cuda panie, cuda! To było "po pierwsze". Po drugie - jest disco polo i disco polo. UWIELBIAM starsze utwory np. Boys, ale nowe to szajs. Kawałki takie jak "kultowe" "Cztery osiemnastki" sprawiają, że moje uszy krwawią. Nowe utwory, też nie powalają na kolana. Po trzecie. To samo mogę powiedzieć o trance/techno, które uwielbiam. Niewiele nowych utworów, da się w ogóle słuchać. Klasyki miażdżą nowości, mimo że powstały 10 i więcej lat temu. Wiele osób jedzie po niej jak po... Wcale mnie to nie dziwi. Jeśli na dyskotekach puszczają syf, to nic dziwnego, że mówi się o niej = "techno/trance brzmi jak kot z cegłą wrzucone do pralki". Zanim powiecie - "zgadzam się", odpowiedzcie na pytanie: "słyszeliście: Blank & Jones - Beyond Time, ATB - Ecstasy, Paul van Dyk - For an Angel, Chacra - Love shines through, Tiesto - Traffic czy Adagio for Strings"? Jeśli tak i nadal uważacie to za badziewie - opinia jest jak tyłek, każdy ma własną. Jeśli nie, a biadolicie... szkoda słów. PS. Tylko wersje klubowe - są długie ponieważ DJ musi mieć czas na przejście z utworu A na B
    2 points
  10. Dyskusja może i ma wartości kształcące, to prawda, ale w całej reszcie się z tobą nie zgadzam. Rozumiem mieć inne poglądy, ale ta sytuacja nie podlega dyskusji. Najzwyczajniej w świecie nie podlega. To tak jakbyś stworzył postać człowieka, który miałby długie uszy, żył w zgodzie z naturą i oczarowywał wszystkich swoją gracją. Powiedziałbyś, że to najpiękniejszy człowiek jakiego wymyśliłeś, ale twoi fani mieliby to gdzieś i obwołali go elfem, bo wygląda jak elf i może autor zmieni zdanie co do jego rasy. No czy to nie jest śmieszne? Także dopóki autorzy sami nie powiedzą, że to jest koń, dopóty nazywanie go koniem będzie psuciem ich wizji i zmienianiem kanonu pod własne widzimisię. To nie jest dobre. Jesteśmy tylko fanami. Nie tworzymy kanonu. Możemy jedynie tworzyć własne fanfiki, w których kanon zejdzie na drugi plan, ale na tym koniec. Serial pozostaje serialem i to, co postanowią autorzy jest najświętszą prawdą ich dzieła.
    2 points
  11. @Wilku Jak można szanować coś, co jest najstraszniejszą formą egoizmu?
    2 points
  12. Ludzie, ale co do was nie dociera? Nawet jeśli narysowali konia to obwołali go kucem. To ich postać, ich serial. Jeśli zechcą to narysują żyrafę, powiedzą, że to taki kuc i w uniwersum MLP będzie to kuc. Koniec, do widzenia, kropka. Wasze dywagacje jakoby to był koń są wręcz śmieszne
    2 points
  13. Dokonał ostatniego aktu wolnej woli i jeżeli nie chciał aby ktoś wiedział dlaczego to zrobił, to radzę to uszanować. Tyle z mojej strony.
    2 points
  14. Witajcie moi mali userzy. Dzisiaj, sam arkadiusz fuks postanowił przekonać was na oddanie na niego głosu w nadchodzących wyborach forumowego imperatora. Oto parę dowodów dla czego byłbym najlepszym imperatorem: Doświadczenie Obowiązki imperatoea do łatwych nie należą. Danie żółtodziobowi władzy, może skończyć się tragicznie, zarówno dla userów, jaki i strony. Arkadiusz fuks, włożył całe swe serce w rozwój forum, a wspaniały moderator globalny, o nicku "zegarmistrz" dostrzegł ten tród i w zamian nagrodził jedno z arkadiuszowych kont stanowiskiem "grafik". Zgranie z ekipą forum Praca na forum, jest pracą grupową. Jednostki muszą współpracować, aby zapewnić użytkownikom możliwie największy komfort przeglądania. Aby zegar działał, wszystkie elementy muszą do siebie pasować, podobnie jest tutaj. Arkadiusz fuks, niejednokrotnie udowodnił swój świetny kontakt zarówno ekipą forum (np zjedzenie zatrutej marchewki podarowanej mu przez zegarmistrza), jak i zwykłymi userami (wyzwanie na pojedynek 1vs5 w temacie "mlp team league of legends). Zaufanie Zostąłem najszybciej przyjętym do ekipy forum względem rejestracji użytkownikiem. Dowodzi to o gigantycznym zaufaniu, jakim dażą mnie forumowe grube ryby. Inteligencja Mój współczynnik reputacji, podzielonej przez ilość postów, jest jednym z najwyższych wśród nie-kolorowych. Jest to dowód mojej wiedzy, mądrości i zainteresowania, jakie budzi moja boska osoba. Dobra opinia "1500 odwiedzin" Ta piękna liczba ukazała się na moim profilu dwie doby temu. Imię "arkadiusz fuks" stało się już swego rodzaju marką. Podczas następnej wizyty w McDonaldzie, przy zamawianiu 2forU powiedz że przysyła cię fuks. Darmowa duża cola gwarantowana! Umiejętności Arkadiusz jest, jak to się mówi "człowiekiem renesansu". Jego deviantart obfituje w przepiękne arcydzieła, potrafi programować w pascalu, a na projekt z fizyki stworzył poduszkowiec strzelający cieczą nienewtonowską. Jakby tego było mało, w podstawówce pełnił rolę gospodarza klasy, więc wie jak zarządzać grupą bydła ludzi. Potęga Arkadiusz, mimo szarego nicku, jest jednym z najbardziej wpływowych userów. Nie dość że przeżył 2 perma bany, to jeszcze przyczynił się do zbanowania skorumpowanego tarretha. Dobrze, wiem że mam sporo zalet ale teraz przejdźmy do tego, co WY będziecie mieli z NASZEJ wygranej - Nowe emotikonki na forum - Porządek wśród mo(e)deracji - Perma ban na IP dla wszystkich innych kandydatów (dotyczy też ludzi którzy na nich głosowali) - Domyśłny tytuł nad nickiem "★Arkadiusz jest życiem★ ★Arkadiusz jest miłością★" - Forum bardziej przyjazne 11 letnim dziewczynkom! - Bliska współpraca z FGE - Link do mojego profilu na stronie głównej - Przycisk "usuń konto" między "napisz" a "Więcej Opcji" Podczas pisania postów - I wiele wiele więcej! Spieszcie się, bowiem pierwsze 100 osób które na mnie zagłosuje, otrzyma unikalną odznakę "Błogosławieństwo Arkadiusza " Miłego głosowania. Arkadiusz Fuks.
    2 points
  15. ~ Kto by pomyślał, że prowadzę ten spis od ponad 2 3 lat i jeszcze się nie znudziłem Tylko pytanie, po co zakładam ten temat drugi raz? Stwierdziłem, że w starej wersji, znajduje się wiele osób, które nie należą już do fandomu. Konieczna jest nowelizacja. Link do "nowego" tematu na forum: https://mlppolska.pl/topic/15314-spisbroniestk-nowy-spis/ Edit: W związku z połączeniem spisu z projektem mapy, linki prowadzą to stron oraz formularzy z nowego projektu. Tematu nie zamykam, ze względu na nowe osoby (a raczej znaczenie działu)
    1 point
  16. Co przez to rozumiesz?
    1 point
  17. Proponuje zakończyć temat o tym chłopaku- niektórzy zaczynają już powoli przeginać. Czasami przykro mi się robi jak czytam niektóre posty a jeszcze bardziej przykro może się zrobić mojej siostrze, dla której ten chłopak był kolegą z klasy. Niestety stała się tragedia, świat nie jest piękny, idealny i bajeczny. Ale nie roztrząsajmy tego. Samobójstwo to nie zawsze tchórzostwo. To też bezsilność. I radzę o tym pamiętać. Zresztą coś co wyglądało na samobójstwo nie zawsze nim jest. Jednak dopatrywanie się w tą sprawę do mnie nie należy. Nic już od siebie nie mogę dodać, nie wiem co też mogę zrobić- pozostaje mi współczuć.
    1 point
  18. Wybacz, ale muszę.... "Po linii najmniejszego oporu"
    1 point
  19. Jak wyżej. To jest bajka. Od samego początku świat tam przedstawiony rządzi się własnymi prawami. To nie film dokumentalny, nie film obyczajowy. Tutaj nie trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Autorzy tworzą swój własny świat. Oni decydują czy będzie logiczny czy nie. Jeśli zechcą to żyrafy będą zielone, konie będą jadły mięso, papugi to będą ssaki, a koń będzie kucykiem. Logiki można się doszukiwać tam, gdzie jest ona zachowywana, gdzie wszystko tłumaczy się w taki sposób, by pasowało do rzeczywistości. Czegoś takiego nie mamy w MLP i wielu innych produkcjach. Dlatego owszem. Jeśli autorzy MLP stwierdzą, że kapibara to u nich tapir, albo silnik spalinowy jeździ na jogurt to w ich uniwersum tak właśnie będzie i kłócić się o to nie będę. Owy temat powinien się raczej nazywać teorią spiskową, a nie być realnym pytaniem, na które odpowiedź została udzielona.
    1 point
  20. Ciekawa rozkmina, ale dam lepszą. Skoro uznamy, że Trouble Shoes to koń, bo jest większy niż inni i przypomina konia, to co powiemy po kolei o Celestii, Lunie, Fleur de Lis, Fancy Pants, Toe Tapper, Morton Saltworthy, Tall Tale i wielu, wielu innych nie pasujących do kucowego świata z powodu wysokości, pyska czy wyglądu? To konie, kuce, mieszańce a może po cholere rozkminiać takie głupoty, skoro kuc to mniejszy koń?
    1 point
  21. 1 point
  22. Ja przed dentystą: Ja po dentyście: Niklas nie otwiera
    1 point
  23. Tutaj się zgadzam, wspominając też o tym, jak ludzie postrzegają bycie szczęśliwym
    1 point
  24. Ale nie takim kosztem.
    1 point
  25. Taki, że twórcy niekiedy sami nie wiedzą, że nazywając rzecz za pomocą tego typu "synonimów", robią błąd. BTW: EDIT: A w odcinku Tank for your memories pojawia się horse hockey.
    1 point
  26. Jeśli przyjąć, że twórcy wiedzą co tworzą, to kucyki mieszczą się nam w kieszeniach. Ale raczej nie wiedzą, a pochodzą z Amerykanolandu, gdzie Europa jest krajem. Koleżanka pojechała na roczną wymianę do Ameryki i potwierdza - oni naprawdę są zazwczaj tacy głupi i pełni ignorancji.
    1 point
  27. Niekoniecznie. Wiele jest samobójstw chociażby przez impuls. Poza tym większość ma też rodzinę (kochającą), przyjaciół, i wiele innych pozytywnych aspektów w życiu, a mimo to popełnia samobójstwa. I takich, z tego co zauważyłam, jest więcej. Zresztą... bez szczegółów brnięcie w tę dyskusję raczej nie ma sensu. Bo jeżeli nie miał rodziny, przyjaciół, ani nic, kompletnie nic, ani jedna rzecz nie sprawiała uśmiechu na jego twarzy no to cóż, nie ma co się czepiać... Ale na ogół samobójstwo to pójście na łatwiznę.
    1 point
  28. Trzymanie go siłą na tym świecie, na którym cierpi też jest formą egoizmu. A trzeba naprawdę cierpieć, by pokonać bardzo silne instynkty związane z chęcią życia.
    1 point
  29. Bo Hasbro jest jak Unia Europejska, która nazwała ślimaka rybą a marchewkę owocem. A co do rozmiarów kucy to ktoś ciekawe obliczenia robił. http://livintdark.deviantart.com/art/Pony-of-Vitruvio-2-Twilight-Sparkle-341509362 http://fav.me/d5n65jt W scenie gdzie Troubleshoes został złapany na lasso proporcje szeryfa do Troubleshoes są podobne do tego zdjęcia i raczej wygląda on na konia
    1 point
  30. 1 point
  31. Przepraszam Chemik, zapomniałem o Bogu Nie wypada trochę nazywać cudzych poglądów śmiesznymi w dyskusji. Ja jestem przekonany, że to kuc (między innymi z powodu tego argumentu), a Cahan, że koń. Dyskusja sama w sobie pozwala dowiedzieć się czegoś ciekawego i rozwijać intelekt, więc jest w gruncie rzeczy dobra, nawet, jak się nie zgadzamy. W sumie, to nawet byłbym w stanie uwierzyć, że to koń, gdyby nie ten komentarz twórców... choć w sumie pewien margines tolerancji warto w sobie zostawić nawet pomimo komnetarza xD Wszak nikt nam nie zagwarantuje, że w następnym odcienkiu ta sama postać nie zostanie nazwana koniem.
    1 point
  32. Kuce – niewielkie konie o wysokości w kłębie nie przekraczającej 148 cm (149 cm przy mierzeniu konia w podkowach). Według tej definicji co jest powyżej 148 cm jest koniem.
    1 point
  33. Ja stawiam na kuca. W odcinku używają takie określenia. Jego wzrost tłumaczył bym po prostu gigantyzmem. Tak jak zauważyliśmy, za źrebaka był normalnego wzrostu, tylko ciągle rósł i rósł. Możliwe właśnie, że to problem z hormonem wzrostu. Equestria nie jest idealna, wiemy o tym dobrze, tutaj też mogą trafiać się choroby i naturalne odchyły.
    1 point
  34. Wiem. Ale moim zdaniem ten argument kończy dyskusję. Można mówić, że wygląda jak koń, nawet konkretna rasa, ale skoro twórcy mówią kuc, to kuc.
    1 point
  35. Twórcy piszą o nim jako "pony", więc nie wiem co się nad tym zastanawiać.
    1 point
  36. Zdecydowanie stawiam na konia. Zimnokrwistego na co wskazuje jego wielkość. Co do odmienności gatunkowej od kucy wystarczy spojrzeć na kształt pyska i mocno zarysowane ganasze. Podobne występowały u delegatów z Saddle Arabii oraz na pomnikach w zamku. Warto zauważyć, że u Big MAcintosha, który też jest wyjątkowo wyrośnięty takie cechy pyska nie występują. Natomiast co do braku użycia słowa "horse" bym się nie przejmował - występowało w poprzednim odcinku, więc nie jest zupełnie obce mieszkańcom Equestrii. Zdecydowanie koń.
    1 point
  37. Wszyscy narzekajo i plujo, że odcinek be i fuj i niespłukane szczochy. Ja se łoglągam zajadając lody i se myślę "kurna, skoro ja tak hejtuje te nowe odcinki, a to jest po prostu średnie, to co jest?". Plosy: - Ten nowy kolo spoczko. Znaczy, dupy nie urwie, ale taki zmulony głos + fajny wygląd + podejście do wszystkiego = fajno. - Szeryf miasta bez zbędnego pierdolenia pomiata wszystkimi i mówi jak, komu, co, gdzie i kiedy. W sumie, nie wiem, dlaczego to daje jako plus, ale kogo to obchodzi. Minosy: - Ten morał, czy co to tam miało być pod koniec. Jakbym ja robił wszystko tak, że się pieprzy itd. i w ogóle depresja 90% i jako pocieszenie miałbym to wykorzystać, żeby swym niezdarstwem bawić ludzi itd. to bym se chyba walnął kule w łeb. Może i przesadzam, ale trudno jest powiedzieć mi cokolwiek dobrego o tym zakończeniu. - Poprzedni odcinek poświęcony zimie, śniegowi i w ogóle "coraz bliżej święta!", więc zajebistym pomysłem jest to, aby następny odcinek dawać na pustyni. Jakby już nie można było tego zrobić później. Zresztą, nieziemską się wkurzę, gdy następny odcinek będzie w Ponyville, ale w ogóle bez zimy i jakby nigdy jej nie było. - Odcinek nudny momentami. W sumie, było tam tylko przejście z punktu A do B w miasteczku, błąkanie do lesie oraz rodeo. Łocenka 5/10 Było średnio i tyle. Dziwią mnie wszelkie hejty na temat odcinka, szczególnie, ze pimp my castle był oceniany o wiele wyżej, a był jeszcze nudniejszy i absurdalniejszy.
    1 point
  38. @1stChoice Niestety, zauważyłem że w naszym fandomie dominują samotne samce. Jako imperator podejmę wszelkie potrzebne kroki aby znaleźć dziewczynę każdemu bronemu.
    1 point
  39. 1 point
  40. Ostatnio wszędzie widzę hardcorowe nawiązania. Np początek 5 sezonu od razu skojarzył mi się z nazistowską anty utopią. Równość, albo pranie mózgu.
    1 point
  41. Macie brodatego Hugoholica
    1 point
  42. I znów kredki (mogę je nosić na zajęcia no i jest z tym mniej roboty)
    1 point
  43. Ja to tu tylko zostawię :3 Główna bohaterka: (Dank tu Niklas) I ciekawa nutka:
    1 point
  44. Jednak zajmuje ziemie należące do bizonów oraz Kryształowe Królestwo, które bynajmniej wcześniej dysponowało niepodległością polityczną. Cadense z pewnością jest bardziej uwielbiana od Sombry, lecz spełnia zachcianki sąsiedniego państwa. To państwo satelitarne (czyt. okupowane). To zabawa, więc dałem się ponieść wodzom fantazji. W realnym rozdaniu pewnie skończyłoby się na tym, że kilka ludzkich frakcji zaczęłoby eksplorować Equestrię w sposób pokojowy, a Discord szukałby własnego interesu we współpracy z ludzkimi korporacjami. Lecz wracając do tematu: Ziemia posiada przeszło 16 tyś. głowić jądrowych (ile dokładnie - nikt się nie przyzna). Magiczne postacie zdolne odpierać ich ataki można policzyć na palcach, i to bez używania chińskich metod (ci wyróżniali najróżniejsze kombinacje ułożeń, także połowiczne zgięcia, i mogli w ten sposób dojść do horrendalnych wartości), więc reasumując: całej Equestrii nie obronią, a przecież jeszcze muszą chodzić spać oraz jeść. Zaokrąglając liczbę mitycznych stworów do 10, mamy 1,6 tyś. głowic na sztukę. Odpalając co dwie minuty jedną, utrzymalibyśmy taki stan przez przeszło dwie doby. Do tego posiadamy całą masę innej artylerii, choćby bomby lotnicze i rakiety. Następne są wirusy, hodowane w laboratoriach. Uśmiercają szybko i skutecznie. Nie każdy kucyk ma magiczną kulę zdrowia. Hiszpanka, pomimo środków ostrożności, pochłonęła od 50 do 100 mln ludzi, więcej niż I wojna światowa i najprawdopodobniej więcej niż druga a nawet obie razem wzięte. Księżniczkami mogą zająć się snajperzy, bo skoro Celestię i Lunę porwały jakieś pnącza, komandosi też powinni dać sobie radę. Karabin snajperski USA wykorzystywany do dziś Barrett M82 posiada prędkość wylotową pocisku 854 m/s, choć to broń dość stara, bo z roku 1982.
    1 point
  45. Nasze samoloty wyciągają 2 Machy lekką ręką z full obciążeniem
    1 point
  46. Nie zapominaj że w ich świecie słońcem i księżycem trzeba poruszać a gwiazdy są tylko połyskami stworzonymi przez kucyka, więc najpewniej połowa jego zabawy by nie działała bo mamy w naszym świecie zupełnie inną fizykę.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...