Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11/08/16 we wszystkich miejscach

  1. Witajcie! Po uzgodnieniu z Dolarem pragnę zaprezentować nowy wątek do dyskusji o opowiadaniach: Temat o naszych porzuconych, niepewnych i zapomnianych pomysłach, które być może co jakiś czas do nas wracają. Jaka jest idea? Z pewnością każdy kto pisał, bądź pisze opowiadania ma jakieś niewykorzystane pomysły, których nie jest pewien czy wypalą, bądź jakieś inne porzucone idee na fiki. W tym wątku wymienialibyśmy się tymi pomysłami. Działałoby to w ten sposób: mam jakiś pomysł na fik, ale wiem, że go nie napiszę z takich czy innych powodów, więc opisuję tutaj podstawowe jego założenia, nakreślam najistotniejsze kwestie świata i postaci. Komuś innemu być może ten pomysł się spodoba i postanowi go spisać. Profit w postaci naszego zrealizowanego pomysłu a fandom ma kolejny fik. Inna sytuacja: mam pomysł, ale nie wiem czy taki fik by się nadał. Więc znów, opisuję jego założenia, nakreślam rys fabularny i proszę o opinię, czy warto to kontynuować. Profit? Dostaję rady nim jeszcze zacznę pisać opowiadanie, wiem co zmienić, co poprawić jeszcze przed stworzeniem dokumentu, oszczędzam sobie mnóstwo pracy i korekt. Ponadto, jest szansa, że osoby zachęcone opisem i dyskusją na temat pomysłu chętniej sięgną po opowiadanie i je przeczytają. Łatwiej jej przejrzeć kilka postów na temat fika, niż zaczynać nowy, nie będąc do końca pewnym czy idea nam przypadnie do gustu. Powyższe to przykładowe zastosowanie tego tematu, myślę, że inne pomysły jak można by ogólne założenia wykorzystać również będą zaakceptowane, oczywiście w granicach w jakich zamyka się ten wątek. Więc: zaczynamy dyskusję!
    6 points
  2. Piszę te słowa z pokoju hotelowego w Jerozolimie, polegając na niestabilnym Wi-Fi. Właśnie jednak skończyłem czytać Wiedźmę i uznałem, że muszę komentarz napisać, bez względu na trudności. Zodiak, ty wspaniały sukinsynu, jeśli przestaniesz pisać tego fanfika, to cię znajdę i zamorduję. Niewiele czytałem fanfików, które były tak wciągające, przemyślane i doskonale napisane. Opisy, dialogi, opowiadana historia i przedstawione w niej postaci - urzekają. Chcę więcej. Więcej!!! Kiedy wrócę do kraju postaram się zostawić obszerniejszy komentarz. Tymczasem, oddaję jeszcze tylko swój głos na Legendary. I po tym obszerniejszym komentarzu uwzględnie głos - póki co uzasadnienie jest dobre na Epic ale nie na Legendary~Dolar84
    4 points
  3. Zastanawiam się jak to ma działać. Jakieś reformy, konstytucje, pewnie za tym pójdą podatki od oglądania mlp i będą dofinansowania na wszelką twórczość fanowską.
    3 points
  4. Bo to odpowiedzialny zawód, a stróże prawa powinni prezentować wysoki poziom?
    2 points
  5. Zadanie jak najbardziej adekwatne myślę dla tej grupy wiekowej. Może i sprawi problem dzieciakom, ale raczej nigdzie się w życiu nie da zajść bez próbowania i stawiania poprzeczki wyżej. Im wcześniej młodzi będą mieli styczność z takimi zadaniami tym szybciej ogarną te tematy. Zadanie opisane przyjemnie i przejrzyście. Rodzice zamiast pierdzielić głupoty powinni się zabrać za pomoc i naprowadzić dziecko na odpowiednie myślenie jak rozwiązywać zadania. Ale mamy społeczeństwo takie gdzie każdy potrafi narzekać i nic nie robić. Łatwiej powiedzieć że nauczyciele ssą i zamęczają uczniów zamiast spróbować pomóc. Ale tak chyba było od zawsze i się to zapewne nie zmieni. Banda rozpuszczonych bachorów i winnych rodziców, którzy potrafią myśleć tylko o rzeczach ważnych dla nich. Nie pomyślą co jest naprawdę ważne dla dziecka, rozwój osobisty, przygotowanie do nadchodzących większych wyzwań. Lepiej trzymać młodych w bańce ochronnej. Przed jakąś przemocą fizyczną czy psychiczną ok czasem nadmierne zamartwianie się wychodzi na dobre, ale niestety tutaj jestem za "systemem". I przykro Major. Człowiek w tym wieku powinien mieć wykształconą jakąś gamę podstawowych umiejętności. Jestem mat fizowcem, a musiałem się męczyć z geografią, biologią, chemią, przedsiębiorczością, historią. Wszystko jest po części przydatne czy tego chcemy czy nie. Inaczej stalibyśmy się bandą idiotów skupionych na jednym celu w życiu. Prawie jak roboty. Uważam że to co w szkole jest przydatne, mimo że często bywa przesadzane jak chociażby srogie wymagania z języka polskiego często chociaż też ma to jakiś cel wyższy.
    2 points
  6. Wiedźma Rozdział Pierwszy "O wiedźmach i sprzedawcach tytoniu" Rozdział Drugi "O szkodliwości palenia tytoniu" Rozdział Trzeci "O zaściankowości, hipokryzji i rozpuście" Rozdział Czwarty "O walce naszej, którą toczymy i o jej słuszności" Rozdział Piąty "O nienawiści, zazdrości i innych uczuciach przez miłość powodowanych" Rozdział Szósty "O drugiej stronie miecza" Rozdział Siódmy "O iskrze na prochy i feniksie, który w prochy powoli się obraca" Rozdział Ósmy "O mrocznej nocy i świcie, odsłaniającym krwawe dzieło" Rozdział Dziewiąty "O ranach, których ni czas, ni magia nie wyleczy" Rozdział Dziesiąty Część I "O smoku, feniksie i płomieniach tańczących na kurhanach ich wrogów" Rozdział Dziesiąty Część II "O drodze ku zagładzie" Rozdział Dziesiąty Część III "O zemście" Wstęp: W każdej beczce miodu zawsze znajdzie się łyżka dziegciu. Eqestria wyjątkiem nie była. Zawiść i próżność urosła w sercach arystokracji equestriańskiej po koronacji Twiligh Sparkle na księżniczkę. W swojej głupocie i pysze zrobili coś, co pogrążyło Equestrię w chaosie o jakim nie śniło się nawet Dicordowi - bożku chaosu. Lekkomyślność kosztowała coś więcej nie tylko Equestrię, ale i jej najbliższego sojusznika. Kryształowe Imperium. Z biegiem lat, bajkowy świat popadał w barbarzyństwo, ciemnotę i okrucieństwo, zapominając o swojej tradycji. Jedni chcieli to wykorzystać. Inni bronić się przed tym. Byli też i tacy, którzy wiedzieli, że brak przystosowania oznacza śmierć. Oto opowieść o jednej z nich. Wiedźma Tom II Rozdział Pierwszy "O starych wrogach" Rozdział Drugi "O zagładzie domu Goldenwoodów" Rozdział Trzeci "O przeszłości i jej wpływie na teraźniejszość" Rozdział Czwarty "O zmroku zapadającym nad Equestrią" Wstęp: Minęło lato, minęła jesień, minęła zima, nadeszła wiosna. Czy czas wyleczył rany zadane rok wcześniej? Co stało się z kucykami, których losy splotły się tamtej burzowej nocy? Co stało się z Laurelinem, który otrzymał cios w samo serce? Okazuje się, że to, co zaczęło się w Ponyville było tylko preludium wydarzeń mających zatrząsnać całą Equestrią w posadach i na zawsze zmienić oblicze świata. Zmiana nadeszła z północy, a kucyki nie były gotowe. Ani wiedźma. Ani najemniczka. Ani czarodziej. Historia miała zatoczyć koło. (A tutaj zostawiam rozdziały starego drugiego tomu. ie wyszedł mi, pogubiłem się we własnych planach i poprowadziłem opowieść tak, że zmierzała donikąd. Nie usunę ich z szacunku do Was oraz jako świadectwo mojego błędu.) Rozdział Pierwszy "O nowym dniu" Rozdział Drugi "O różnych potworach" Rozdział Trzeci "O koszmarach, co wracają" Od autora: Kucykowi wiedźmini? Czemu nie! Po inspiracji, jaką był Fallout: Equestria sam postanowiłem połączyć dwa światy. I padło na jeden z najbogatszych. Mm nadzieję, że opowieść przypadnie do gustu zarówno fanom Białego Wilka i wszystkiego, co z nim związane, jak i osobom, które tylko o wiedźminie słyszały. Zapraszam! [uwaga!] Opowieść zawiera wulgarny język, przemoc i możliwą sugestywność. Jednak nie ma tam rozbudowanych scen erotycznych czy szczegółowych opisów zabójstw ani rzucania mięsem na lewo i prawo. Fanfik przeznaczony jest raczej dla osób dojrzalszych. A tu zaczynają się opowiadania niepowiązane fabularnie z powyższą historią: "Cudowny akt pierwszego współżycia" Oficjalnie aTOM swoim komentarzem rozpoczął głosowanie na przyznanie "Wiedźmie" tagu [EPIC] Stan głosów: Takie podliczenia proszę zostawić moderatorowi działu. Popełniłeś przy nim błąd~Dolar84 Epic: 10/10 Legendary: 13/50
    1 point
  7. Nie lubię dzieci. Nie lubię też ich madek*, więc co jakiś czas wchodzę ma fora/grupy na facebooku opanowane przez te najwidoczniej nie mające nic lepszego do roboty kobiety. I widzę tam toś takiego: http://i.imgur.com/d4VHIwj.jpg (wybaczcie link, ale coś zdjęcie nie chce działać) A pod spodem pełno oburzonych komentarzy. Bo jak ci źli, niedobrzy, okrutni nauczyciele mogą dawać tym biednym, małym, niewinnym czwartoklasistą takie trudne zadania! Hańba! Zamęczą nasze biedne, loffciane dzieci! - no, może trochę przesadzam, ale ogólny sens został zachowany. I zaczęłam się zastawiać, czy to zadanie faktycznie jest takie trudne? Zadanie z jedną niewiadomą? Czy nie jest to robienie z dzieci idiotów? Bo dziewięciolatek nie jest już chyba małym dzieckiem? Moja młodsza siostra jest w trzeciej klasie i ma na matematyce mnożenie i dzielenie w zakresie do stu, więc logicznym mi się wydaje, że coś takiego jak powyższe powinna mieć w kolejnej klasie. Ale ja się na dzieciach nie znam. Więc się pytam was. Tej młodszej części, która całkiem niedawno była w czwartej klasie i tej starszej, która zna się na dzieciach (oraz tych, którzy nie należą do żadnej z wymienionych grup ale i tak się wypowiedzą ).
    1 point
  8. Hejka, rosiczki! Nie wiem, czy wiecie, ale Equestria Times ma swój własny fanpage na fejsie, na którym niemal codziennie coś się dzieje. Zapraszamy do polubień, udziału w konkursach i dyskusjach. Prócz numerów pojawiają się tam posty na najróżniejsze tematy - od fanfików przez fanarty po pluszaki i treści niekucykowe. Jeśli lubisz kucyki, to jest to strona właśnie dla Ciebie! ...jeśli nie lubisz kucyków, to w sumie też się nada . https://www.facebook.com/EquestriaTimes2014/?ref=aymt_homepage_panel
    1 point
  9. Wyniki wszystkich dotychczasowych konkursów zamierzam wrzucić do numeru grudniowego A fanart faktycznie zacny
    1 point
  10. Wyprzedziłem EQD o kilka minut z postem na FGE o premierze The Moon Rises. Wygryw
    1 point
  11. A jeśli ktoś mieszka w dwóch województwach i nie może się zdecydować do którego należy? W tym kraju wszystko jest 4fun, inaczej nie dało by się tu mieszkać Masz jeden nóż w plecy ode mnie Ps. Byłeś głodny? Zjadłeś polskie litery? To teraz jak się już nażarłeś to je napraw ... Jeszcze napisz, że w sutannie ...
    1 point
  12. Pomysł jest świetny, mam nadzieję, że wypali. Sam jestem człowiekiem ze słomianym zapałem, za to z mrowiem pomysłów. Wkrótce pewnie dorzucę coś od siebie. Jak już zdecyduję, który niespełniony plan
    1 point
  13. Oczywiście, sam opiszę jedno z napoczętych opowiadań, które doczekało się 3 rozdziałów, ale zostało porzucone.
    1 point
  14. Czy liczą się opowiadania nadpoczęte, wstępnie opublikowane i porzucone, nawet jeśli pomysł wyjściowy nie uległ w międzyczasie znaczącym zmianom?
    1 point
  15. "- Dajcie jakieś zespoły podobne do Bring Me The Horizon - Slayer"
    1 point
  16. Też lubię tę płytę. PS Powinienem Ci chyba łopatę jakąś dać, nie? Jak nie złotą to chociaż brązową.
    1 point
  17. Genji - "Jest we mnie smok!" - co słyszą obcokrajowcy Reaper - "Die, Die!, DIE!" - co słyszą Polacy w innych językach Nie mam teraz czasu to dokończyć, ale jeśli chcecie mogę kontynuować (edytując ten post). Biorę pod uwagę każdy komentarz pod jego filmem, który wydaje się ciekawy. Dodam, że niemiecką i polską Farę kochają.
    1 point
  18. Rozwiązanie jest jedno. Trzeba się uczyć, zamiast szukać wymówek. Wykręcanie się przez uczniów, a już tym bardziej przez ich rodziców to robienie z nich pępków świata. Jak nie umie - to nie umie. Ciężko jest zrozumieć wszystko, ale uważam, że warto.
    1 point
  19. 1 point
  20. Gaz bywa zawodny fakt. Ale dobra znajomość anatomii i szybkość pozwalają łatwo unieszkodliwić każdego. Tylko często zabijając lub mocno uszkadzając. W sumie co do dystansowej broni chemicznej, to jakiś spray z domestosa zadziałałby pewnie lepiej niż gaz. Gaz ma trwale nie uszkadzać, a różne łatwo dostępne chemikalia to co innego . A ślepy przeciwnik zbyt groźny nie jest. W ogóle warto walić w oczy, krocze, krtań, nerki i wątrobę.
    1 point
  21. Statystyka nie opiera się na jednostkach. Zresztą pisałam, że wyższe w Polsce to kpina, bo każdy może je mieć. A patrząc na ilość skarg na policję, to chyba coś w tym jest, że coś nie gra.
    1 point
  22. Wiesz, podstawa programowa coraz bardziej obniża swój poziom. Maturę zdałam w 2014 roku, byłam ostatnim rocznikiem z jednego z regularnie zmienianych programów nauczania. Widziałam podręczniki dla tych niżej od nas. To było dno, serio. Nie piszę tego, bo się uważam za lepszą od innych czy coś, ale porównując ten materiał i te egzaminy maturalne do tego co miałam ja, to widzę przepaść. Szczególnie mocno to dotyka przedmiotów ścisłych. Na pewno Polska ma wysoki poziom szkolnictwa na tle świata. Tak, jest ciężko. A wciąż mamy dużo matołów, bo pewnych czynników się nie przeskoczy. Niestety, ale u nas jest duży nacisk na wysyłaniu wszystkiego na studia. To jest biznes, a uczelnie to firmy. W efekcie mamy kretynów dyplomowanych. No, ale żeby to działało, a poziom edukacji społeczeństwa się zgadzał (minister taki genialny, reforma taka udana), to się obniża poziom. Dzięki temu każdy może zdać maturę z matmy... No niestety, każdy może, ale nie każdy zdaje. Ale jeśli ktoś tego nie zdaje, to czemu poszedł do liceum czy technikum, a nie do zawodówki? Brakuje selekcji, równa się w dół. Może mam takie podejście, bo całe życie walczyłam o jak najlepszą szkołę i rywalizowałam z czołówką, ale na miłość boską... Po co na siłę ciągnąć za uszy ludzi, którzy się do czegoś nie nadają?
    1 point
  23. Dam ci najbardziej łopatologiczne wyjaśnienie, jakie jestem w stanie zrobić. http://imgur.com/cNuUCL4 Czy z tą wiedzą rozwiązałbyś zadanie podobne zadanie?
    1 point
  24. 1 point
  25. Lepiej się martwcie o to żeby ktokolwiek był aktywny w działach postaci głównych jak wrócą bo ja tu mam wątpliwości już.
    1 point
  26. 1 point
  27. Dorzuć jeszcze adres mailowy, którego użyłeś do wypełnienia formularza i napisz, że chcesz 2 komplety, to se dopiszę adnotację w formularzu. @Lyokoheros W kwestii tłumaczenia jest taka sprawa, ze nasz język jest żywy i ciągle się zmienia. Więc na pewno nie mogę byc pewien, że moja, czy twoja wersja jest poprawna. Nie moge też traktowac tłumaczenia, jako wyroczni, gdyż niekiedy mogę się odnosić (albo autor), do wydarzeń z komiksów, a te tłumaczy kto inny. poza tym, jak mówiłem, studio dubbingowe się zmieniło, więc w efekcie tego zaczęły chyba funkcjonować obie wersje Canterlotu. Ta z odmianą i ta bez (Dolar chyba bije każdego, kto odmienia). Tak samo, Opal, zmieniła się chyba w Opalescence, a Sowalicja, w Sowalicjusza. Zatem, nie można mówić o jakiejkolwiek jednolitości tłumaczenia. Na przykład, nie jestem pewien, czy SJP podaje żeńską formę pegaza (który w zasadzie nie istniał. Co do produktów oficjalnych, to są one raczej marne. Porównaj sobie oficjalnego pluszaka i chińskiego. Niestety ryżożercy robią znacznie lepsze kuce, bez licencji. Nie zgodzę się, że nietłumaczenie głównego tytułu nie wpływa na nietłumaczenie pozostałych. Z jednej strony masz rację, że można je przetłumaczyć bo są oczywiste (jak przetłumaczenie ,,Die hard" na ,,Szklaną pułapkę"). Z drugiej jednak strony można by zachować pewną konsekwencję wobec tego, co zrobiła poprzednia ekipa (dlatego jej tłumaczenie jest prawie nieruszone). Dlatego, w obecnym stanie mam wątpliwości czy je przełożyć. Z drobiazgami jest inny problem. W Polskim drobiazgi znaczą głównie rzeczy typu kupiony w kiosku słonik, którego stawia się na stópce monitora, żeby ładnie wyglądał. Podczas gdy drobiazgi, z drobiazgów niosą ze sobą silny bagaż emocjonalny. I tu pojawia się problem, bo nie przypominam sobie, byśmy w naszym języku mieli na to odpowiednie słowo. Pamiątki też się nie nadają, bo to bardziej się kojarzy z chińskim badziewiem przywożonym z muzeów. Spotkałem się z głosami, ze ten mój ruski wymysł jest nieczytelny i się nie nadaje do ksiażki dla dzieci, a nawet z sugestiami by go zmienić na Polski. No ale widać, uszczęśliwiając jednych, unieszczęśliwiłem innych. Sądzę jednak, że wrócę do oryginału, bo moim zdaniem on też bardziej pasuje do prostej, silnej postaci, która nie duma za dużo. Skoro Si deus Nobiscum jest w świecie kuców, to jest fanfikiem, a nie książką. Fanfiki rządzą się nieco innymi prawami, bo nie ma ich an półkach empików i nie pracuje przy nich cała armia polonistów. Nawet Past Sins są książką tylko w uproszczeniu. Tak dokładnie, to jest fanfik w formie książkowej. Sprawa wygląda tak, z grafiką: Monitory wyświetlają w RGB, bo są czarne, a w palecie RGB, czarny nie występuje. Drukarka drukuje na papierze białym, korzystajac z palety CXMYK, w której kolor biały nie występuje. Niby nie ma problemu, co nie? No nie do końca. Pomijając inny zapis kolorów, to paleta CMYK, nie pokrywa 100% palety RGB, więc niektóre kolory są przekłamywane (i to nawet mocno). Dlatego, żeby nie było cyrków, drukarnia sobie życzy gotowy obraz w palecie CMYK. I ich nie obchodzi, jaki on bedzie, byle by był, bo wtedy drukuje się taki sam, jak na monitorze. Więc ja musze zadbać, by ten po konwersji nie różnił się zanadto, od tego przed (będzie się różnił, bo CMYK ma mniej ostre kolory) A co do przesyłki i książek, to 67 zł, bo w paczce znajdą się 2 książki. Jesli pytasz czemu tak, to odpowiadam, ze na opakowanie 2 książek idzie więcej folii bombelkowej i więcej taśmy. Do pierwszego posta wrzucam prototyp okładki.
    1 point
  28. A wiesz @ziolo565 ile przede mną roboty? To jest najmniej przyjemna rzecz w tym wszystkim (choć i tak jak się patrzy z perspektywy czasu, to jest przyjemna). Ktoś przecież musi spakować taki stos: Cóż, zrobi się. Skoro powiedziałem A, to musze powiedzieć B i przebić wynik kryształowego.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...