Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/20/14 we wszystkich miejscach

  1. Witajcie, tu Wallas, polski gość od zabawek. Kto czasem wpada w zabawkowe okolice polskiego Youtube'a potencjalnie na mnie kiedyś trafił i potencjalnie wie, że choć większość mojego dorobku to roboty i okolice fantastyki, to czasem pozwalam sobie na rzeczy takie jak My Little Pony i inne produkty kuco-podobne. Ten temat będzie moim lokalnym katalogiem recenzji i innych materiałów związanych z powyższą tematyką i mam nadzieję, że moja twórczość w tym zakresie przypadnie Wam do gustu. Jedziemy chronologicznie, od pierwszych kroków z wierzchowcami do teraz. 1. Tajemniczy kucyk z saszetki #1 2. (Mniej) Tajemniczy kucyk z saszetki #2 3. Applejack z blistra 4. Tajemniczy kucyk (elf?) z saszetki #3 - tym razem Filly Elves 5. Tajemniczy kucyk z saszetki #4 6. Tajemniczy kucyk z saszetki #5 7. Przerażający kucyk do czesania - trollingowa recenzja inagurująca rok konia. 8. Tajemniczy kucyk z saszetki #6 9. Pinkie Pie z gazetki 10. Rarity do składania Nowe materiały będę dodawał w miarę ich powstawania. A teraz idę pracować dalej nad nowymi materiałami i swoją stroną. Trzymajcie się
    3 points
  2. Witam wszystkich! Z wielką przyjemnością i nieskrywaną satysfakcją prezentuję Wam mój nowy fanfik: Opowieść o Szklanej Kuli Tym razem publikuję całe opowiadanie, napisane od początku do końca. Jestem dość zadowolony z tego tekstu i, wydaje mi się, dumny. Jednak ostateczne werdykt będzie należał do Was. Całość ma około 50 000 słów i 100 stron. Kilka wyjaśnień tagów: [Adventure] – ponieważ pojawiają się wątki typowej, serialowej przygody... [slice of Life] – ...ale jednak większość fika skupia się na życiu Equestrii i przemyśleniach. [sad] – gdyż dzieje się wiele... niezbyt przyjemnych rzeczy. Nie jestem entuzjastą tego tagu, z mojego punktu widzenia tekst będzie bardziej skłaniał do myślenia, niż wyciskał łzy... jak zawsze jednak to Wy zdecydujecie, czy przyznałem [sad] zasłużenie. [Mystery] – za to ten uwielbiam. Pewne rzeczy będą się stopniowo wyjaśniać, przez większość fika będzie Wam jednak towarzyszyć niewiedza i niewiadoma. No i jeszcze raz dziękuję Bafflingowi za prereading i wszelką pomoc! I Ottonand za wyśmienitą okładkę! Grunt to wsparcie. Krótki opis: Po dość nieprzyjemnym wydarzeniu, Fluttershy dostaje w prezencie szklaną kulę z zatopioną w środku miniaturą Ponyville. Gdy losy jej przyjaciół zdają się toczyć starym torem, żółta klacz szuka odpowiedzi na dręczące ją wątpliwości... Tylko, czy taka odpowiedź w ogóle istnieje? A jeśli tak, jakie straszliwe prawdy musi kryć za sobą. Nadszedł czas, by zmierzyć się ze światem i samą sobą. Wszystko się zmieni... albo właśnie pozostanie takim samym. A szklane kule dziwnym trafem mają w sobie coś urzekającego. Zapraszam: Prolog Część I Część II Część III Część IV Część V Część VI – Epilog Pozdrawiam, zapraszam i z góry dziękuję za uwagę! Epic:10/10 Legendary: 12/50
    2 points
  3. Będzie trochę spoilerów pewnie poniżej... .... Alberich, Alberich... Jeden z mistrzów słowa pisanego, kreacji i idei zaatakował... ponownie! Fluttershy jako główny bohater nie dziwi mnie, ba, spodziewałem się tego. Podobnie jak w innych opowiadaniach, oddałeś postacie kanoniczne FENOMENALNIE! Jednak z biegiem wydarzeń stało to się wręcz niepokojące. Czy to jeszcze opowiadanie czy już serial? Czy kryje się za tym coś podejrzanego? Dało to naprawdę świetny efekt. Początkowo miałem wrażenie, że cała historia zaczęła się dość dziwnie. - Znajdujemy klejnot o potężnej, lodowej mocy... oddajmy go komuś bliżej nieokreślonemu! Co może pójść nie tak?! A no kilka rzeczy może, jeśli ktoś w otaczającym go świecie zacznie dostrzegać nieścisłości i dziwne zbiegi okoliczności. Po dość niebezpiecznym - właściwie jednym z najbardziej niebezpiecznych wypadków, jaki mogę sobie wyobrazić - Fluttershy dochodzi powoli do zdrowia, dostała od przyjaciół liczne prezenty, w tym piękną, szklaną kulę. Bardzo, bardzo tytułową kulę, wbrew pozorom. Pojawiają się również pierwsze wątpliwości i pytania, na które nie może znaleźć odpowiedzi... Fluttershy zaczyna powoli wyróżniać się na tle szarej, przyjaznej, pastelowej masy. Wątek fabularny w postaci Zimowego Zamku jest tutaj dobrym tłem. Pozornie wszystko toczy się wokół dziedziczki, balu, korony, ale cały tekst ma drugie, znacznie głębsze dno. Opowiadanie okazuje się wielkim moralnym rachunkiem sumienia głównej bohaterki, szukaniem odpowiedzi na dręczące ją pytania niemal od samego początku. Czy straciła kompletnie jasność umysłu, oszalała...? Czy to jednak świat ją otaczający jest po prostu totalnie irracjonalny?! Nasza główna bohaterka walczy za wszelką cenę, by znaleźć jakieś rozwiązanie, wyjście z tego problemu. Dzieje się jednak coś dziwnego... Wszyscy dookoła ją ignorują, kompletnie nie dostrzegają jakichkolwiek nieścisłości i problemów. Taki bieg wydarzeń jest naprawdę niepokojący, a kiedy wszyscy zaczynając śpiewać, a każdy cal przestrzeni wypełnia muzyka... Wszystko zaczyna się klarować. Cały świat zaczyna być jedną wielką symulacją, a każda żywa istota wydaje się być kukiełką w jakimś przeogromnym i niezrozumiałym przedstawieniu. Końcówka IV części opowiadania... "Nie, no nie mówcie, że on to zrobi, to przecież niemożliwe. Nie mówcie mi, że to to, o czym myślę!". Część V opowiadania.... "Matko jedyna, Alberich, on naprawdę to robi!!" Zostałem definitywnie zmiażdżony i rozsmarowany po posadzce przez to, co zobaczyłem w piątej części. Wszystko zostaje kawałek po kawałku wyklarowane i odsłonięte na światło dzienne PO MISTRZOWSKU. Wszystko okazuje się kontrolowaną iluzją, symulacją. Mieszkańcami krainy okazują się dusze przybyłem z "niewiadomoskąd", a całą istotą życia w tym raju jest tworzenie, kreowanie życia i całej rzeczywistości. Klimat wylewa się z całego opowiadania, ale ta właśnie część jest po prostu fantastyczna - klimat, emocje, pomysły, logiczne opisanie tego wszystkiego, ubranie w słowa. Chylę czoła, kapelusza nie posiadam, więc rozkładam czerwony dywan i wciąż nisko się kłaniam! Utopia i antyutopia - granica między nimi jest niekiedy bardzo, bardzo wąska. Czy utrzymywanie poddanych w niewiedzy, ale zapewnienie im godnego życia z dala od trosk jest dobre? Na to pytanie bardzo trudno znaleźć odpowiedź. Z poziomu życia zwykłego człowieka, nie jestem w stanie jasno określić swojego stanowiska. Gdybym jednak był istotą, która prawdopodobnie jest kimś na kształt absolutu, posiada boskie moce i przeżyła w swoim życiu naprawdę wiele - myślę, że wtedy należy znaleźć jakieś kompromisowe rozwiązanie, takie, które będzie najlepszym możliwym, a jednocześnie jak najmniejszym złem... ... Nasza główna bohaterka staje przed wyborem i decyduje się na coś, czego nie spodziewał się nikt. Chce opuścić raj, chce zrezygnować z wręcz boskich mocy, chce... zachować wspomnienia, ocalić je, utrwalić, to jest jej główny cel i wola! Fluttershy opuszcza Szklaną Kulę, której była więźniem.Czy jednak to dobre określenie? Więzień? Gdy nie była świadoma tego wszystkiego, to naprawdę cieszyła się z życia, nawet jeśli była jedną z marionetek w tej ogromnej iluzji. Wszystko zależy od punktu widzenia i stanu wiedzy. Zdaję sobie sprawę, że powyższy komentarz jest pokręcony, nieco nieskładny, ale ciężko jest mi to wszystko określić słowami... O samym tekście: Jak to z fikami Alba bywa - bardzo podoba mi się styl, jest lekki i gładko się wchłania zapisane nim treści. Opisy są bogate, może wczuć się w akcję, możemy również odczuć emocje bohaterek. Historia toczy i kończy się trochę za szybko, chciałbym dowiedzieć się jeszcze czegoś więcej, chciałbym przeczytać kolejny rozdział, ale to już koniec opowiadania... Chronologia i logika w opowiadaniu jest zachowana, wątki rozwinięte - wszystko gra. Strona techniczna jest w porządku. Tekst ładnie złożony, dialogi poprawnie zapisane, justowanie jest. Są małe małe zgrzyty w postaci literówek czy drobnych błędów, ale raczej nie sprawiają problemów. Nie jestem jednak do końca pewien interpunkcji, ale nie będę się na jej temat wypowiadał, gdyż specjalistą dziedziny nie jestem. Reasumując - fanfik to naprawdę kawał SOLIDNEJ lektury, którą mogę bez wahania polecić każdemu. Głosuję również na [EPIC], bo przecież inaczej nie mogę tego zostawić. Jeszcze raz polecam i czekam na kolejne opowiadania od naszego mistrza! ... Nie słynę z długich postów i rozbudowanych komentarzy, ale... to mój najdłuższy post w historii mojej egzystencji na tym forum... ;p
    2 points
  4. Zgodnie z obietnicą przedstawiam własną wersję recytacji. Miśkowa jakość to nie jest, ale chyba udało mi się nie zbłaźnić Moje serdeczne podziękowania dla Flyghtninga, który usunął z pliku znaczącą część szumów i innych wynalazków LINK
    2 points
  5. Szkoda tylko że oba wymianione karabinki są produkcji belgijskiej
    2 points
  6. TUTAJ SĄ SPOILERY. NIE CZYTAŁEŚ TEKSTU, A ZAMIERZASZ TO ZROBIĆ? WYPAD NA GÓRĘ. MÓWIĘ SERIO. WYPAD. Instrukcja obsługi fików Albericha: 1. Przeczytaj. 2. Uświadom sobie, że w życiu nie napiszesz czegoś równie dobrego. 3. Zacznij szlochać. Gdy wczoraj wieczorem weszłam sobie w ten temat i przeczytałam, że to opowiadanie ma sto stron (jak na ciebie dość skromnie, trzeba przyznać), zaklepałam sobie w myślach sobotnie popołudnie na lekturę. Tuż przed pójściem spać pomyślałam jednak, że zerknę chociaż na króciuteńki prolog, żeby zobaczyć, co to w ogóle jest i z czym to się je. … skończyłam o drugiej. Alb. To jest tak zajebiście wciągające, że nie mam słów. W życiu trafiło mi się baaardzo mało książek i opowiadań, od których naprawdę, autentycznie nie mogłam się oderwać. Można by je policzyć na palcach jednej ręki, no, w porywach dwóch, pod warunkiem, że ręce należą do okaleczonego weterana. To jest już drugi tekst twojego autorstwa, o którym mogę to powiedzieć. Jesteś. Bogiem. Opowiadań. Przygodowych. Kapeluszem nie zamiotę, bo nie noszę, ale zazdroszczę jak cholera… poza tym jesteś tutaj jednym z nielicznych autorów, których fiki czytam wyłącznie dla własnej, czasem perwersyjnej przyjemności. Dobra, chyba pora na, eee, merytoryczny komentarz? Jeeezu, przecież to nie będzie komentarz, tylko hymn pochwalny. To opowiadanie jest wybitne i nie wstydzę się przyznać, że miejscami mnie zmroziło, miejscami wzruszyło, a miejscami miałam ochotę płakać wraz z Fluttershy. Klimat leje się hektolitrami, wyborna kreacja bohaterek, wykorzystanie pomysłu tak bardzo, jak się dało, wyciśnięcie go do ostatniej kropli. Mamy utopię, która nie jest tym, czym się wydaje i cholernie trudny dylemat moralny, z którego nie ma ucieczki, bo żadne rozwiązanie nie jest dobre. To, które wybrała Fluttershy, też… ale to już jest kwestia sumienia. Temu tekstowi należy się przede wszystkim wieczne pamiętanie, bo jest tego warty… a jeśli EPIC ma mu w tym pomóc, to ja poproszę o dopisanie mojego głosu. Mimo że – znów papuguję po Baffie, wybacz, Baff – nie wszystkie rozwiązania fabularne wydają mi się… hm, moje – przez sto stron wyśmienicie manipulowałeś moimi uczuciami, podsycałeś ciekawość i trzymałeś w ryzach do ostatniej kropki. Fenomenalna lektura skłaniająca do (często gorzkiej) refleksji. To chyba wszystko, co mam do powiedzenia. Może poza tym, że cieszę się, że wstawiłeś wszystko od razu. Niektóre części kończyły się takimi cliffhagerami, że chyba bym kogoś zabiła, gdybym miała czekać. I tym kimś pewnie byłabym ja. Tak na koniec: pisząc ten komentarz, zerkałam od czasu do czasu na stojącą na mojej półce szklaną kulę. Nie ma w niej śniegu, tylko maleńkie, migotliwe kwadraciki z błyszczącej folii. Rzeczywiście jest w niej coś urzekającego. Pozdrawiam, Madeleine A teraz idę sobie zrobić kawę. PS A ciekawe, skąd w naszym świecie biorą się cuda, objawienia, nagłe ozdrowienia, niezrozumiałe zniknięcia, spotkania z duchami i inne niewytłumaczalne zjawiska… TO opowiadanie!
    2 points
  7. Ostatnio w PSN (sklep wbudowany w konsolę Playstation) pojawiła się jakaś gierka. Co w tym śmiesznego? Ja padłem
    2 points
  8. To było niedawno. Spieszyłam się na autobus i nie wiedziałam która jest godzina a telefon miałam wyładowany. Zauważyłam jakiegoś starszego pana z zegarkiem na ręce. Podeszłam do niego i zapytałam się ,,przepraszam, która jest godzina ?". On patrzy na zegarek i mówi ,,stanął mi". Ja taki wzrok i nagle wyburzam śmiechem. ,,Dobrze, dziękuję." xD
    2 points
  9. Pewnie nie raz się kto zetknął z zabawnymi nieumyślnymi wpadkami np naszymi, nauczyciela,w zeszycie, na żywo w radiu czy na ambonie; Tu można się tym podzielić^^ Ja zaprezentuje kilka wpadek księży^^ Wpadka z nie dosłownością : Tu zerżnięte z portalu księży z autentycznymi wpadkami na ogłoszeniach parafialnych " Autentyczne ogłoszenia parafialne ...bo nie zawsze ogłaszamy to, o co nam chodzi Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego. W niedzielę ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej Mszy. Chór odśpiewał "Klaskajmy wszyscy w dłonie".' Z tablicy ogłoszeń: Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty. Po południu, w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron. W czwartek o 16:00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa "Połóż mnie do łóżeczka" razem z wikarym. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu. W niedzielę nasza grupa teatralna zaprezentuje "Hamleta". Jesteśmy zaproszeni do udziału w tej tragedii. Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w środę wieczorem. Prosimy używać tylnych drzwi. We wtorek cotygodniowa katecheza, tym razem na temat: "Jezus chodzi po wodzie". Temat katechezy w przyszłym tygodniu: "W poszukiwaniu Jezusa". W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem. "
    1 point
  10. Cześć Jeśli jakiś kucyk wybiera się na PGA - Poznań Game Arena 24 - 26 pażdziernika to może się spotkamy w gronie ? Osobiście wybieram się na PGA w tym roku jak i pewnie wiele innych kucyków.Dobrym więc pomysłem jest się spotkać . Nie wiadomo jeszcze w jakim miejscu, o której i w jaki dzień, bo przecież to dopiero propozycja . Co o tym myślicie ?
    1 point
  11. To dość dziwne, utożsamiać takie osoby wyłącznie z ateistami... Osobiście nie twierdzę, że nie ma sensu, póki się wykorzysta swoje życie jak może w 100%.
    1 point
  12. 1 point
  13. Zasada Smoczego Kodeksu numer 218 § 16 poprawka 3 "Jeśli coś ma się nie udać, dopilnuj abyś Ty miał w tym udział."
    1 point
  14. Wydaje mi się że na 0-6 skuteczny był by M134, ale gdzie ją zdobyć takie cacko i to z amunicją w post-apokaliptycznym Londynie. Tak na poważnie to genialny rozdział, i sądzę że chyba każdy kto go czytał czeka na następny.
    1 point
  15. BUHAHAHAHAHAHA! Jakby zdobycie dyplomu w tych czasach było czymś wielce skomplikowanym... Śmieszne, ale i męczące jest to wszystko. Genialnie problem obrazuje Kiciputek: To się nazywa cosplay i nic w tym nienormalnego. NSreevix - skąd wziąłeś to zdjęcie? Jest moje.
    1 point
  16. Może od razu Mausa? Jak szalec, to szaleć. Mimo wszystko czołgu raczej nie zobaczymy (no chyba, że autor nas zaskoczy). Zastanawia mnie inna rzecz apropo broni. Czy pojawią się tak znane w wielu Post Apo, samoróbki? Dziwna niekiedy broń wykonana przez rusznikarzy samouków?
    1 point
  17. Wreszcie po długim czasie udało mi się znaleźć czas by zrobić coś dłuższego W tym filmiku Twilight i jej przyjaciółki nauczą was jak napisać dobry fanfik, więc zapraszam do oglądania i komentowania https://www.youtube.com/watch?v=DZywuFVlqVQ
    1 point
  18. @up: Na przykład może takie SU-152? Ładujemy odłamkowo-burzące i jazda. Jeśli chodzi o broń długą to wg mnie SPAS albo Jackhammer byłby dobry, kłopot tylko w tym, że ten drugi na chwilę obecną jest na świecie w dwóch prototypowych egzemplarzach.
    1 point
  19. 1 point
  20. Nick: Nie wiem dlaczego ale kojarzy mi się z kurczakiem. Hidoi kurczak. Ładny, krótki, prosty. Avatar: Okropnie wykadrowany. pff. Ucięłaś jej kawałek korony, rogu, i włosów. Nie lubię tej wersji Luny. Fe. Ona ma mieć falujące nocne niebo zamiast włosów. No i ramka. Ja chce ramkę! Sygnatura: Nie mam nic do zarzucenia. c: Chociaż... rameczką bym nie pogardziła. User: Świetna osoba, do popisania jak znalazł. c: Bardzo lubię.
    1 point
  21. Siemka polscy Bronies! Jestem Andrzej z Krakowa, lubię grać, oglądać i czytać (zwłaszcza fantastykę). Nie mam lubionych fanfików, ale ostatnio bardzo spodobało mi się "Silent Ponyville" i "Bańki". Słucham też broniaczowej muzy np. Mandobrony, Wooden toaster, i The Living Tomstone. Pozdrawiam gorąco
    1 point
  22. NA PLUS: + "Obsuwa", "wtopa" - takie drobne słówka zawsze na plus. + Noteworthy (ten niebieski rumak) miał fajny głos + Luna i Sweetie Belle całkiem dobrze wypadły, choć czasem pani Bojczuk trochę za staro brzmiała + Sapphire Shores też wyszła zacnie + "Fasolki" ^ ^ NA MINUS: - Wpadka z Apple Bloom podczas snu Sweetie Belle (I to PODWÓJNA!) Za całość daję 8.5 / 10. Ocenę obniża ta wpadka.
    1 point
  23. Można by dodać starą dobrą Sajgę, ewentualnie AA-12... czy pojawią się czołgi ?
    1 point
  24. Tak dla ścisłości napomnę, że "AK-47" jest niepoprawną nazwą. Numerek dodajemy dopiero przy 74 i dalszych. Pierwszy, klasyczny "kałach" to po prostu AK. Tylko Amerykanie kiedyś wpadli na pomysł, żeby dodać "czterdzieści siedem" dla odróżnienia i pół świata po nich powtarza I tak będę obstawał przy czymś o większej średnicy lufy. Strzelba wydaje się być przeciwko zero-szóstce najlepszym rozwiązaniem. Wydaje, bo nie wiadomo, co autor "zaplanował" dla 0-6 Tak czy inaczej, czekamy na kolejny rozdział (a czekanie umilamy sobie rozmową jak widać).
    1 point
  25. Nie wiem jak bardzo zero sześć jest twarde, ale jeśli nie ma zbyt dobrego pancerza, to Kriss Vector będzie siał spore spustoszenie, o ile ktoś nadąży z wymianą magazynków. A tak poza tym, to Lord mówi słusznie, ale ja bym poszedł o krok w stronę klasyki i dał AK-47. Jak szaleć to szaleć. Sam rozdział świetny, niby nic się nie dzieje, ale trzyma w napięciu i dodaje całej tej historii więcej niepewności.
    1 point
  26. Ja tam już wspominałem, że na zero-szóstki skuteczniejsze mogłyby się okazać AA-12 czy M203 Ale P90 też jest niezłym wyborem
    1 point
  27. Instrukcja komentowania ficów na MLPPolska: 1. Głos na epic wymaga uzasadnienia, W sumie chyba zbyt rzadko komentuję przeczytane fici więc spróbuję naskrobać jakiś komentarz. 2. Zobacz kolejny epicki komentarz by Madeleine, który w sumie całkowicie wyczerpuje temat. 3. Uświadom sobie, jak bardzo nie umiesz pisać komentarzy/opinii/recenzji. ... ( ͡° ʖ̯ ͡°) No, dobra, sprowokowany ogromem wspomnianego komentarza postaram się przemóc i napisać coś w miarę składnego. Jeśli chodzi o początek, to był... no oczywiście nie zły, ale nie dostałem w twarz niczym niesamowicie dramatycznym. Ot, na tyle, żebym nie siedział z zapartym tchem ale spokojnie czytał dalej i zastanawiał się, jak się to wszystko potoczy. Duża pochwała należy się autorowi za dawkowanie i stopniowanie napięcia, od "nic niezwykłego, ale zobaczymy, co będzie dalej" na początku po końcówkę, gdzie klimat i emocje były gęste jak galareta. To lubię. Całe to ukazywanie stopniowego pogrążania się głównej bohaterki w obłędzie i wszechobecnym, coraz bardziej widocznym absurdzie... Kojarzy mi się to z jakąś książką, jaką przeczytałem, tylko, cholercia, nie mogę sobie przypomnieć z jaką. No, mniejsza. Na plus też używanie i wykorzystywanie w fabule pewnych pojawiających się wcześniej nawiązań i motywów (znaczenie tytułowej szklanej kuli, czy historia, którą czytała Fluttershy). Może i nic niezwykłego, ale po prostu mi się spodobało. Ogólnie cały pomysł z wyjaśnieniem części absurdów i nieścisłości, jakie widzimy w serialu, bardzo mi się spodobał lubię tego typu starania, by wyjaśnić i "ulogicznić" w jakiś sposób serialowe uniwersum). Aczkolwiek z początku nie spodziewałem się takiego obrotu spraw i wyjaśnienia, przedstawienia Equestrii jako zaprogramowanej utopii... lub w sumie antyutopii. Dopiero pisząc ten komentarz zauważyłem, jak bardzo kojarzy mi się to z wizją świata z książki "Nowy wspaniały świat" Huxleya, choć tutaj nie jest to przedstawione tak negatywnie i "mrocznie". Podoba mi się, że chociaż autor choć pokazuje wszystko z perspektywy Fluttershy i jej postawy, to jednak nie ma wrażenia, żeby starał się na siłę narzucić jakąś opinię czytelnikowi i pozwala mu samodzielnie wyrobić swoje zdanie na temat tej wizji. Definitywnie jest to jeden z tych fanfików ("poetyckich" albo "głębszych", jak to sobie nazywam"), które potrafią nakłonić do refleksji. Na EPIC moim skromnym zdaniem zasługuje.
    1 point
  28. Meh... Żeby nie było żem umar... Zdjęcie z końcówki sierpnia, więc chyba można mnie uznać za żywego.
    1 point
  29. Dodałam najnowszy odcinek w pierwszym poście Nie wiem czemu niektórzy się czepili tego "Mod". Przecież tak się właśnie wymawia to imię. Poza tym niektórzy psioczą, że zmieniono płeć Colgate, ale mało kto pamięta, że Owlicious jest facetem i zmiana imienia z Sowalicji na Sowicjusza jest jak najbardziej poprawna.
    1 point
  30. Zgadzam się z moimi przedmówcami. Wyjaśniło się w sumie mniej niż się nazbierało. Powiem szczerze, że czekałem na kolejną część, jak wygłodniały wilk na ochłap mięsa. A dostałem... plasterek pysznej szyneczki i wołam "JESZCZEEE!!". Narobiłeś smaka i znów urwałeś w najlepszym momencie (dla ciebie ). Ogólnie rozdział, nie wiedzieć czemu, wydał mi się za krótki. Więc mówię pisz, pisz więcej, pisz do upadłego
    1 point
  31. Odcinek 17 Lekcja samodzielności dodany w pierwszym poście
    1 point
  32. Wpadka z tłumaczeniem na polskim PS Store to małe piwo w porównaniu z grą w której możemy "dławić się".
    1 point
  33. a jak nie to moze herbatek z mietą? pomaga na nerwy
    1 point
  34. Sporo było wpadek w filmach: Władca Pierścieni - Gandalf w trampkach Gladiator - w rydwanie widać jakąś butlę z gazem Ogniem i Mieczem - w tle stoi samochód Niestety gdy człowiek się o nich dowie film jest jakiś inny.
    1 point
  35. Ja rok temu byłem na obozie jezykowym w takim ośrodku. Przed wyjazdem słabo spałem w sobote jakoś kilka godzin, w niedziele wcale, do osrodka dojechalismy w poniedzialek wieczór. Do naszego pokoju przyszły dziewczyny i siedziały jakoś do 3 w nocy, potem postanowiłem się przejść po okolicy by sie przewietrzyc. Mam taka zasade, ze jak jest bardzo pozno to juz nie chodze spać, siedzialem na balkonie do wschodu slonca(ktorego w rezultacie nie zoabczylem bo zaraz przed sie zachmurzyło), potem przesiedziałem na łóżku 2 godziny. Efekt? Nie widziałem dalej niż na metr co sie dzieje, ogólnie wszystkie zmysły miałem przytępione. Rano jako jeden z pierwszych wyszedłem na sniadanie bo w koncu nie spałem. Nie wiem jak ale trafiłem do całkiem innego obozu który był niedaleko, zaczełem sobie robić kanapke, zaczynałem dostawac drgawek, wszystko mi z niej spadało. Usiadłem i starałem się spiąć mięsnie by nie wygladać na jakiegoś przecpanego, ale dalej mi wszystko spadało. Ktoś podsunął mi herbate i coś gadał, pomyslałem że jedna z dziewczyn co tu pracuje, bo to spoko dziewucha była. Biore łyka, a to się na mnie wydziera jakaś babka, okazało się że walnałem sie na miejesce wychowawcy dzieciaków z tamtego obozu i zacząłem pić jej herbate . Odprowadzili mnie spowrotem, odespałem potem w autobusie z 40 minut podczas wyjazdu do miasta i doszedłem do siebie.
    1 point
  36. To mi się przypomniały inne wpadki, które często się zdarzają w tv. Szczególnie często zdarza się to Amerykanom(nie wiadomo czemu...). Czyli produkowanie filmów na temat całkowicie obcy autorowi, co w rezultacie kończy się totalną parodią i katastrofą. Szczególnie mam na myśli te filmy z pseudonaukowymi wątkami głównymi. Albo te prostsze sceny parodio-medyczne, jak np pobierają krew wbijając igłę pod kątem 90 stopni , już nie raz to było, chyba nawet w serialu Dexter mieli taką wpadkę.
    1 point
  37. Powinno być w Brony Gaming, ale rozbawiło mnie do łez. Spece z EA przeszli samych siebie. Otóż, według serwisu NFSPlanet w najnowszej odsłonie tej słynnej serii nie będzie... ręcznej skrzyni biegów A po co to komu... To co? W następnej auto-wchodzenie w zakręty?
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...