Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 10/26/14 we wszystkich miejscach

  1. To nie tak, że ktoś nie pozwala im pomagać. Tylko wiesz, robisz coś i dostajesz w twarz bez żadnej dodatkowej inicjatywy, ale żeby otrzymać pomoc, to już powinieneś się zgłosić i stanąć w kolejce. W ogóle co masz na myśli przez pomoc? Często to nie jest do końca tak, że zapuszczają, po prostu ambitne zabawy są dla ambitnych userów. Jeśli takich brakuje to zabawa "się nie zwróci". Na pewno rozumiesz. I pewnie rozumiesz też ciąg dalszy, który mógłbym napisać tutaj, ale zamiast niego piszę to coś. Po czym na forum zostało 10 osób, z czego 4 mają bana xD To nie jest zbyt fajne, że osoba która (tu użyję argumentów Obrońców Sprawiedliwości, uwaga) ma stać na straży porządku, dbać o to by każdy był sprawiedliwie sprawiedliwy i przypadkiem nie zrobił czegoś karygodnego jawnie mówi userom "wypier aj". Przez ogólne powiedzenie "idźcie", nie wiadomo do kogo się zwracasz, przez co dowolny user może poczuć się urażony. Znaczit skierowałeś to do każdej osoby która tu jest. Nawet ja, któremu wadzi w sumie tylko Cygnus, jestem wybity z tonu, gratulacje xD Kiedy ja dawno temu przesadzałem, Tarr mi napisał, żebym zluzował poślady bo wyrżnę wszystkich. Tobie chyba nikt tego nie napisał, więc sugeruję przeczytanie moich Jakże Ważnych Wypocin i wyciągnięcie ze dwóch wniosków, dziękuję. Kiedyś twierdzono, że rtęć jest niesamowitym lekarstwem na wszystkie bóle i smutki. Każdy wie, że to jest czekolada. Nie wiem czym jest wasz moderatron, ale przeczytawszy temat a zwłaszcza to co napisałeś, mogę stwierdzić, że albo komuś władza uderzyła do głowy, albo na prawdę nie lubisz userów. Nawet nie chodzi mi o smaganie batogiem, tylko o sam fakt tego co piszesz. Nikt nigdy nie powinien przyznawać się całym rzeszom do takich rzeczy. Smutek. To niedobrze. Kiedyś twierdziłem, że Dolar jest maszyną, okazało się że tylko udawał! Gomenasai, Dolar! Faktycznie. Przyszedłeś, pokazałeś, że masz userów gdzieś i stwierdziłeś, że nie napiszesz nic więcej. To nie jest dyskusja, ale zawiniła nie ta strona, która powinna. Drugi raz w życiu muszę napomknąć o nieprofesjonalnym zachowaniu. Z drugiej strony ta surowość i regulaminowość taki profesjonalizm sugeruje jako coś oczywistego. Miło, że ktoś o mnie pamięta. RIP in pepperoni Mad Mike. Ale muszę sprostować, wciąż i zawsze uważałem się za stojącego wyżej. Mam grubą podeszwę w bucie i w razie czego mogę wejść na krzesło. Chodzi o to by pewne rzeczy potrafić zachować dla siebie i jednocześnie nie rezygnować z bycia userem, kiedy stajesz się modem. SRS BSNS. A tak poza tym to nie wiem co napisać, nie lubię murować monumentalnych i świętych, epickich, błyszczących i ociekających najmojszą racją ścian tekstu, więc zostawię wam ten ceglany murek. Spóźniony Warmen Mówi O Wydarzeniach Sprzed Trzech Stron, polecam i pozdrawiam. Wynieście stąd cztery wnioski, będzie fajnie!
    6 points
  2. Niestety, ale z tego wynika, że Sprom sam sobie zapracował na zdjęcie funkcji. Musicie dać innym osobom się wykazać. Może ktoś okaże się być lepszym moderatorem? I najważniejsze pytanie: czy ty robisz za jego adwokata, skoro założyłeś tę ankietę?
    5 points
  3. Załóżmy że mamy otwieracz. Co i rusz widzę, jak pojawia się tutaj jedno stwierdzenie - "dokręcanie śruby". Jak to więc wygląda - mniej więcej rok temu sytuacja na forum zrobiła się taka, iż postanowiono nieco zaostrzyć sposób działania moderacji - bezwzględne trzymanie się regulaminu, wysokie warny i tak dalej. Co jest najlepsze? To zadziałało - kilka trolli pożegnało się ostatecznie z forum, bałagan został posprzątany, założone efekty osiągnięto. Mniej więcej dwa-trzy miesiące później akcja została odwołana - nie zrobiono tego publicznie, mimo to takie zdarzenie miało miejsce. Moderacja zastosowała się do tego tylko że zrobiła to bez zbędnego szumu. Tak więc oficjalna polityka "dokręconej śruby" nie funkcjonuje już od naprawdę długiego czasu. To, że część moderatorów jest surowa sama z siebie to już inna sprawa - zależy to głównie od ich charakteru, osobowości i tym podobnych rzeczy. Dalej - słyszę głosy, jak to w moderacji Bester, Zegar i ja tworzyliśmy kółko wzajemnej adoracji. O przepraszam bardzo - czy to, że się z jakimiś osobami dogaduję i mam podobne poglądy na niektóre rzeczy sprawia, iż jest to kółko wzajemnej adoracji? Absolutnie nie. Wielokrotnie przy dyskusjach o warnach (a zdarzały się one często) mieliśmy inną opinię na to jaki powinien on być, jednak zwykle normalna dyskusja pozwalała osiągnąć porozumienie - i nie zawsze znaczyło to, że przyznawano najostrzejszą możliwą karę. Inna sprawa jest taka, że Sprom, najgłośniej krzyczący o wzajemnych adoracjach i innych układach nie bardzo potrafił się dogadywać w gronie moderatorów. Nic przyjemnego, ale do przeżycia w końcu ludzie są różni. Jednak odnoszę wrażenie, iż znaczna część jego oburzenia i jadu spowodowana jest właśnie niemożnością dogadania się z resztą - coś na zasadzie "Nie mogę się dogadać, to oni na pewno mają kółko wzajemnej adoracji HURR!". Nie mówię, że mam rację w tym twierdzeniu, jednak tak to po prostu wygląda. A jeszcze idąc dalej tym tropem można stwierdzić, iż każde trzy osoby które się na tym forum dogadują lub w czymś zgadzają to "kółko wzajemnej adoracji". Przez czystą złośliwość dam przykład Sproma, Irwina i Chemik - zgadzają się, że moderacja jest zła i do dupy więc na pewno są "kółkiem wzajemnej adoracji!" Bezsensowne podejście, nie uważacie? Robota moderatora nie jest miła i przyjemna - trzeba przeglądać tematy, wyłapywać nieścisłości, oceniać czy dana osoba zasłużyła na warna czy nie i tak dalej. Wydaje się, iż nie jest to nic trudnego, ale jest to czasochłonne i żmudne. Dlatego trudno się dziwić, jeżeli ktoś taką robotę wykonuje a słyszy tylko, jak to robi same błędy jest do bani i w ogóle nie nadaje się do niczego to może się wkurzyć. Czy jednak pojawił się chociaż jeden warn, wystawiony przez moderatora, bo ten był na kogoś wkurzony? Szczerze mówiąc nie przypominam sobie takiej sytuacji. Powiem więcej - zwykle przestrzega się niepisanej zasady, iż jeżeli moderator jakieś osoby wybitnie nie lubi (a tak się zdarza - to ludzkie), to warna takiej osobie wystawia ktoś inny, żeby zminimalizować ryzyko nadużyć. Dobra, przejdźmy jednak do rzeczy. Czy moderacji zdarza się popełniać błędy - tak! Jak najbardziej to się zdarza. Wiadomo, że nie powinno, jednak prawda jest taka, że nie ma ludzi nieomylnych. Czy użytkownicy mają prawo narzekać jeżeli wydaje im się, że coś jest nie tak - tak! To całkowicie naturalne i choć może być irytujące dla rzeczonej moderacji nigdy nie będzie zabronione - to by dopiero był kretynizm. Idziemy dalej - zarzucacie moderatorom, że są nazbyt poważni, chmurni, zabetonowani czy wręcz mają chirurgicznie wszczepiony kij tam gdzie z punktu widzenia anatomii znajdować się on nie powinien. Taaak, to jest niejednoznaczne zagadnienie. Osobiście stoję na stanowisku, że moderator powinien cechować się pewną dozą powagi. Wynika to z mojego podejścia i charakteru, jednak nie jest przecież obowiązkowe! Nikt nikomu nie nakazuje się tak zachowywać! Jeżeli ktoś chce mieć luźniejsze podejście, ponieważ bardziej mu ono odpowiada to proszę bardzo - droga wolna, nikt nie zabroni. Istnieje jednak różnica między luźniejszym zachowaniem a wykorzystywaniem uprawnień moderatora do żartów obrażających innych userów (sprawa Sproma) - na takie rzeczy zgody być nie może. Dziwne warny - fakt, zdarzały się warny dziwne, niepotrzebne czy zupełnie bezsensowne. Jak pisałem nie ma ludzi nieomylnych. Jednak każdy, każda osoba ma prawo się odwołać i przy takich błędach te odwołania są uznawane. Żeby nie było - przy "zwyczajnych" warnach też bywają odwołania i mogą doprowadzić do zmniejszenia procentów czy nawet całkowitego zdjęcia ostrzeżenia - wszystko zależy od okoliczności i od tego jak rzeczone odwołanie użytkownik umotywował. Nie chodzi tu o pisanie referatów na 10 stron - czasami kilka celnie dobranych słów czy zdań w zupełności wystarczy. A ze swojego pobytu wśród moderatorów wiem, że dla nich cofnięcie warna nie jest wielkim problemem - jeżeli ktoś popełnił błąd, to się do niego przyznawał. Może błędem było i jest, że nie robi się tego publicznie? Może to by pomogło i nieco "odbrązowiło" członków inkwizycji zarówno w oczach użytkowników jak i w ich własnych. Trochę pokory bardzo rzadko bywa szkodliwe, a może przynieść zadziwiająco dobre efekty. W sumie myślę też, iż błędem jest używanie nazwy "Inkwizycja". Nie tylko źle się to kojarzy, ale może sprawiać iż jej członkowie nabierają o sobie nieco nazbyt wysokiego mniemania - nie mówię, że tak się działo czy dzieje, jednak jest taka możliwość i będzie trzeba coś z tym zrobić. Zajmę się tą kwestią na dniach. Należy też spojrzeć na rzecz w z innej perspektywy. Część błędów wynika z samego regulaminu. Z przyjemnością mogę poinformować, iż zabraliśmy się do prac nad jego zmianą. W tej chwili zajmuje się tym wyłącznie administracja - kiedy rzecz nabierze kształtu przekażemy go wszystkim kolorowym, żeby każdy członek ekipy miał możliwość przeczytania go i zaproponowania zmian oraz ulepszeń przed wprowadzeniem go na forum. Na chwilę obecną zdradzę jedynie, iż w przeciwieństwie od obecnego jest jasny, przejrzysty i klarowny. Jednocześnie obiektem rozważań jest również nowy taryfikator, który zaproponował Sprom, a który powinien znacząco usprawnić wszelkie działania. Jako że wiem, iż takie sprawy mają skłonność do przeciągania się w nieskończoność ustalam w tym momencie termin - cała sprawa musi zakończyć się w ciągu miesiąca od dnia dzisiejszego. Nie będziemy gadać w nieskończoność - pewne zmiany muszą być wprowadzone i zajmiemy się tym jak najszybciej. Tak samo jak mam zamiar przeprowadzić sprawdzenie działów, ocenę pracy opiekunów i wysłuchanie ich ewentualnych sugestii co do dalszego działania. Kurcze, zboczyłem trochę z tematu i zrobiło mi się z tego coś na kształt expose administracyjnego . Mam nadzieję, że kilka rzeczy udało mi się naświetlić oraz dać Wam pewien wgląd jak wyglądała sytuacja wewnętrzna w moderatorni. Aha! Zapomniałbym - Zegar, Twoja wypowiedź, choć bez wątpienia szczera jest zasadniczo naganna. Tak jak pisałem rozumiem, że można się wkurzyć, ale musisz panować nad tym co piszesz. A bezpośrednie zachęcanie ludzi, do tego, by wynosili się z forum, skoro im coś nie pasuje, jest nie tylko naganne - jest wręcz głupie. Przyznaję, że czegoś takiego bym się nie spodziewał. Nie powiem - sam chętnie jednej czy drugiej osobie pokazałbym drzwi, ale tak się robić nie powinno więc siedzę cicho, a to co myślę prywatnie to moja sprawa. Forum ma się rozwijać, a bez użytkowników będzie to... pomyślmy.... niemożliwe? Jaki sens w posiadaniu kilkudziesięciu tematów i kilkunastu użytkowników, ponieważ inni albo zostaną do odejścia zmuszeni albo widząc takie zachowanie uznaję, że mają dosyć? Tak, jestem zwolennikiem uporządkowanych spraw, ale za takie "uporządkowanie" to ja podziękuję. Mówiąc prosto a przaśno swoją wiadomością to Ty nie wykazałeś chęci do prowadzenia dialogu, tylko palnąłeś oświadczenie na zasadzie prawdy objawionej. W efekcie spieprzyłeś sprawę. Gratulacje...
    5 points
  4. Ludzie zaczęli wtedy zachowywać się na forum jak ludzie, a nie zwierzęta (wciąż z wyjątkami, ale jednak było o wiele lepiej), bo zniknęli prowodyrzy, a nie dlatego, że bali się warnów. Niestety śruba była przez niektórych "dokręcana" długo po tym, jak administracja zniosła sezon łowny, ale w końcu sam o tym napisałeś, więc nie muszę cię wyręczać. Jako osoba, która na konfie inkwizycji była i się udzielała, i co może być zaskoczeniem, niejedną osobę od bana wybroniła, a nie tylko waliła jak najwięcej, mogę udzielić sprostowania - różnica zdań polegała głównie na tym, czy komuś dowalić jeszcze za głupotę i parę innych podpunktów, tak żeby dostał bana, czy może jednak odpuścić i niech ma tylko te 70-90%. A kryterium niestety nie była surowość przewinienia, tylko popularność danej osoby i jej stosunki z moderacją. Różnica zdań często polegała też na tym, czy dany podpunkt w warnie da się wyjaśnić, żeby w razie czego wybronić warna i żeby, nie daj Celestio, administracja nie zaczęła podejrzewać, że moderacja bynajmniej nie działa w celu poprawy atmosfery na forum, tylko powiększenia swojego e-penisa. Dziwny to jest cały system warnów, więc wszystkie, a nie pojedyncze, były dziwne. Ludzie tutaj pisali rzeczy typu, że moderacja nie może dopuszczać do łamania polskiego prawa na forum. I znowu z mojego doświadczenia jako moda - bardzo często jakieś warny były uzasadniane "łamaniem polskiego prawa", co było wyciągane prosto z dupy. Niestety fakty są takie, że żeby dorobić się procesu sądowego, to trzeba naprawdę się postarać, a nikt na forum nie był nawet bliski faktycznego złamania prawa. Poza tym to samo prawo jest od samego początku łamane przez moderację i administrację. O czym mowa? O jawności "procesu", której tutaj nie ma. Tak, możemy napisać odwołanie. I co z tego, że napiszemy odwołanie, jeśli i tak nie wiemy, co się dalej z nim stało i jakie argumenty padły za utrzymaniem warna, a co więcej, nie możemy podważyć argumentów moderacji? Niejawność odwołań znowu moderacja wesoło wykorzystuje, a w przypadku jednego z moich warnów zabawili się, mówiąc dosadnie, w Policję Myśli - warna dostałem w praktyce nie za to, co napisałem, tylko za to, co modowi wydawało się, że miałem na myśli. Udało mi się to zobaczyć, bo miałem wtedy jeszcze wgląd do działu - cytat brzmiał mniej więcej "wszyscy go znamy, więc wiemy, co miał na myśli". Wykorzystam tą okazję do przypomnienia co poniektórym gestapowcom, którzy prawu się nie kłaniają, że w polskim sądownictwie obowiązuje, oprócz oczywiście jawności procesu, co powinno zostać wprowadzone jako pierwsze, jeśli kiedykolwiek chcecie poprawić swój wizerunek, także domniemanie niewinności. A to oznacza, że u ludzi powinno się doszukiwać dobrych intencji albo dowodów na łamanie prawa nieświadomie, a nie zakładanie z góry, że sądzony zrobił coś celowo. Więc niestety warny w wykonaniu niektórych nie służyły w najmniejszym wypadku wychowaniu userów, służyły tylko i wyłącznie pognębieniu nielubianych (Fuks się kłania, z ostatnich czasów) albo nieznanych. Bo co kogo obchodzi, że jakaś 11-latka, co dopiero zarejestrowała się na forum, a nie mając w tym wieku jeszcze wyrobionej e-kultury i nie wiedząc lepiej, zaspamowała jakiś temat? 30% się należy, a następnego dnia ban za recydywę. Jednocześnie kręcono w najlepsze wobec osób bardziej znanych i bardziej lubianych (tzn. lubianych przez wyższe kręgi władzy, nie ogół). Wiem, bo sam na tym częściej korzystałem, niż traciłem. Te rzeczy o moderacji pisałem, jak jeszcze sam byłem modem, niejedna osoba to widziała, ja nicków podawać nie będę, bo te osoby wiedzą, że to prawda. Oczywiście z powodu tego, że to ja to piszę, cały post zostanie zbagatelizowany i wyśmiany, bo przecież "HUEHUE NAJGORSZY MOD i :otaku: ", ale w sumie nie obchodzi mnie to już szczególnie. Forum jest całkowicie zabetonowane, o czym wie każdy, kto był w ekipie na wyższym niż różowy stanowisku, wiedzą też niektórzy szaracy, i oczywiście nic się nie zmieni teraz, bo wszystkie dotychczasowe próby zawiodły, a w przeszłości była większa motywacja do działania, niż teraz. Nie chce mi się dementować więcej kłamstw i nieporozumień na temat moderacji, tym bardziej że i tak w sumie tracę czas, więc... Dziękuję, dobranoc.
    4 points
  5. Sprom nie zostanie przywrócony na stanowisko moderatora niezależnie od wyniku ankiety. Przypominam, że nie zrezygnował a został usunięty za swoje zachowanie po jednomyślnej decyzji reszty moderatorów, dlatego nie ma zamiaru go na nie przywracać niezależnie od tego jak wiele osób chciałoby jego powrotu. Jeżeli wrócić chce to właśnie trwa nabór - może napisać podanie jak wszyscy. Koniec tematu.
    3 points
  6. Ale ty to nie wszyscy, więc argument wiesz skąd wzięty. W końcu ty go brałeś. Jestem na forum od ~miesiąc po jego założeniu i czasem mi tylko 'ręce opadowywują', ale już nie pamiętam o co chodzi, nabrałem tylko podświadomej niechęci do pewnych osoborzeczy, którą już i tak zdążyłem zapomnieć po tak zwanym urlopie. Kur wsko zależy od człowieka. Co do szacunu, dodam tylko że pewien user nie szanował kiedyś pewnego moda. Więc mod ten go chłostał pejczem i zaklejał pyszczek taśmą. O dziwo porozmawiali sobie na pewu i po jakimś czasie owy user stał się userem ogarniętym i w ogóle. Ten przykład niczego nie potwierdza, poza tym, że niektórzy nie wiedzą co to internet i przysłowiowy Internetowy Wp dol osobom, które nie wiedzą jak się zachować w publicznych internetach, się należy. To kwestia niezwiązana z lewem obowiązującym w danych internetach. Po prostu. To coś, co sprawia, że jesteś lepszy. Co do szacunu. Mod to też jest i/lub był user. To nie tak, że każdego musisz szanować. Wystarczy zachować odrobinę przyzwoitości, zamiast pędzlować komuś cholewy śliskim jęzorem. Tak? :3 Co do traktowania z góry. Pisałem i powtórzę, bo tak fajnie, zależy to od człowieka. Człowiek nie jest maszyną więc pisanie 'jak go będziesz szanował to on łaskawie spojrzy na ciebie nie-z-góry'. W takim przypadku, ilość szacunu jaki musisz włożyć, sprawi że będziesz zabawką jak z najbardziej perwersyjnych fantazji. Wątpię, żeby wiele osób na to szło. Taki algorytm nie dziaua. Nie możesz szanować każdego. Powinieneś za to być po prostu grzeczny do pewnego momentu. Jak ktoś pokazuje ile snopków słomy upchnął w swoich butach, to można przestać zachowywać kulturę osobistą. HURRRRRR Sarkazm to nie tylko ton głosu, panie problemie. Tu chodzi też o specyfikę w formułowaniu wypowiedzi i każdy kto choć raz oberwał internetową mokrą szmatą po swoim nieskazitelnym licu wie o tym doskonale. Chyba, że ma aspergera.
    3 points
  7. Tak sobie czytam ten wątek i czytam... i czytam... i czytam... i... nie rozumem Moderatorzy to coś jak policja czyli pionki które przestrzegają tego co ustalono z góry. Nie jest ważne czy mod to chodzący heheszek czy sztywniak, ma wykonywać swoją robotę. Czytaliście regulamin ( jak nie to Wasz zonk ) i się z nim zgodziliście rejestrując się. Jeżeli dostaliście warna / bana który dotyczy regulaminu to nie rozumiem o co ból dupy? Jestem na forum już nieco czasu i nie mam problemu z warnami, a jak już jakieś miałem to bardzo szybko nieporozumienia rozwiązywałem na pw z osoba która mi wystawiła ( lub z WA jak za czasów panowania Gierka, Emronn dał mi warna 80% z przysłowiowej dupy po czym nawet nie odpowiedział to zadziałałem gdzie indziej i zostało wyjaśnione). Prawo to prawo i musi być przestrzegane, a jak nie jest to mocno dokręcić śrubę; głowy polecą wszystko i wróci na swoje tory
    3 points
  8. No bo w końcu każdy przychodzi na forum i od razu przewiduje, że dostanie bana .
    2 points
  9. Jeśli jest niesłuszny to się nie gęga na prawo i lewo, tylko idzie załatwić sprawę z osobą która dała ci Jakże Niesłusznego Warna. Inną opcją jest "mam na to wywalone, przecież i tak mnie to nie krzywdzi". Jeśli ktoś przeżywa fakt, że w Internetach został Niesłusznie Osądzony i to tak bardzo, że aż ma myśli samobójcze, to gratuluję i życzę szybkiej drogi do nieba. Tobie również życzę Jak Najbardzodobrzej, skoro to co napisałem zinterpretowałeś jako bycie uległym barankiem. Sprostuję ponownie, tego typu internetowe sprawy mnie nie bolą w żaden sposób. Co innego głupota i chamstwo. I to promuję tymi o to akcjami propagandowymi od jakiegoś tysiąca lat. Ale i tak nie słuchajcie Warmena
    2 points
  10. Po pierwsze i najważniejsze - od kiedy na forum panuje demokracja? xD Gdybym chciał ubić to forum to zrobiłbym to jakoś łatwiej, chociażby nie wiem, usunął dane z serwera czy coś... Nie moderacja, a administracja, to mimo wszystko znaczna różnica. Chociaż rozmawiałeś na ten temat ze Spromultisem? Czy tak sobie walnąłeś "Ej a walnę sobie ankietę, nikt nic nie wie, ale co tam"? Zamykam temat i później się zastanowię co z nim zrobić.
    2 points
  11. 2 points
  12. Wiecie na co umierali Indianie po spotkaniu z europejskimi kolonistami? Na grypę. Nie jest wykluczone, że istoty pozaziemskie też nie zginą od tej prostej, pozornie niegroźnej choroby. Rozwój technologii prowadzi do globalizacji, czyli przenikania się kultur. I to jest niesamowity problem. Stare kultury wymierają, nowe nie powstają, wszystkie są pochłaniane przez jedną, globalną. Coraz mniej osób rzeźbi z drewna, coraz mniej nawleka korale. Łatwiej jest przecież pójść do sklepu i kupić coś z chińskiej fabryki. Jak ktoś namaluje w dzisiejszych czasach coś pięknego, to nie jest już chluba dla jego kraju, lecz tylko dla niego. Francja, Włochy - kraje niegdyś wyprzedzające pod tymi względami cały świat, dzisiaj pominięte w tłumie. I co jak co, ale to na pewno jest wada rozwoju technologii.
    2 points
  13. @BRONIESiPEGASIS - tu nie chodzi o to, że to coś nowego. Po prostu większość filmów i bajek do tej pory pokazywało to w sposób mdły, tandetny albo nudny i nie porwało za sobą tylu ludzi i to niemal w każdym wieku. Nie liczy się tylko jakie wartości się ukazuje, ale także jak się to robi, bo można głosić najwspanialsze idee, a nie przekonać do nich nikogo, a liczy się głównie efekt ostateczny. Religia to natomiast głównie wiara w Boga, a jeśli ktoś jest niewierzący, to raczej trudno mu będzie kierować się wartościami w oparciu o coś, w co nie wierzy. Nie jest też tak, że nikt z obecnych fanów MLP, którzy twierdzą, że to MLP wyznaczyło im pewną drogę, nie wiedziała wcześniej czym jest przyjaźń itp., po prostu mało kto wierzył, że da się to "zastosować" na szeroką skalę i stworzyć pewną społeczność, która kieruje się tymi wartościami. Moim zdaniem nasz fandom stał się tak wspaniały i wyjątkowy (nie mylić z idealnym, bo czarne owce są wszędzie) głównie dzięki naturze samej bajki. MLP zachwyciło wielu odbiorców, ale nikt raczej nie kwapił się, by podzielić się tym ze znajomymi i rodziną ze strachu przed brakiem zrozumienia i odrzuceniem. Dlatego też bronies stworzyli tak serdeczne i wspaniałe społeczeństwo i to właśnie nasz fandom jest największym sukcesem MLP, a gdy ludzie zaczęli dostrzegać, jak wspaniale jest kierować się tą ścieżką, przełożyło się to i na ich życie w realu. Przykładowo ja zostałam bardzo miło powitana w fandomie i mam obecnie większą motywację, by być dla kogoś (zwłaszcza obcego) serdeczniejszą i milszą, szczerze podziękować, gdy ktoś mi pomoże, bądź być dla kogoś bardziej wyrozumiała. Po prostu myślę sobie "co by w tej sytuacji zrobił kucyk" i staram się tak postępować, pokonując tym swoją nieśmiałość i obojętność. Oczywiście to nie tak, że przed MLP byłam wredną suką i zmieniłam się o 180 stopni, po prostu dokonałam wiele maciupeńkich zmian na lepsze i dobrze mi z tym, a to już wielka zmiana. Żadna z poprzednich bajek i lekcji katechezy nie wywarły takiego wpływu na moje życie, choć teoretycznie uczyły tego samego.
    2 points
  14. Się wypowiem się, skoro już pan Bester mnie przywołał. I. Zegarmistrzu! Brawo. Zaliczyłeś największą porażkę, jaką może zaliczyć moderator. NIE JESTEŚ forum. Ani nie jesteś regulaminem. A co dopiero administratorem. Może zauważyłeś, że jesteś jedynie jednostką, która ma coś robić. I nie problem w tym, że to robisz, a w sposobie. WSZYSTKO jest związane ze sposobem. Owszem, ktoś powinien tu pilnować porządku. Ale nie mamy tu chyba ustroju totalitarnego, moderacja nie jest Służbą Bezpieczeństwa, a jedyną opcją kary jest długie więzienie. Moderatorzy to ludzie jak inni. I nie powinni traktować się jako wyższych. W żadnym wypadku. Wystarczy, że widziałem >moderaturę w wykonaniu Airlicka. To forum jest dla ludzi. A stwierdzeniem "jak się nie podoba to wy alać" pokazałeś, że raczej jest wręcz przeciwnie. Jakim cudem chcesz tych ludzi tu utrzymać, jeśli mają wy alać po zobaczeniu takich rzeczy? Zastanówmy się nad jednym - czemu jesteście znienawidzeni? Odpowiedź jest prosta jak aktualna droga do banicji - Zachowujecie się jakby forum o pucykach kony było bardzo poważnym biznesem [to tak przy okazji], a ludzie powinni rozmawiać jedynie o pogodzie. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że tak nie było nawet za czasów Naziretha, okresu szerzej znanego jako "Rządy Empraha". I nie będzie tak nigdy. Yarvin słusznie stwierdził, że jedyne, co tu panowie robią, to przykręcanie śruby. Inaczej prawdopodobnie nie będzie; Szukacie najmniejszego powodu na wystawienie ostrzeżenia. BO TO PRZECIEŻ NIELUDZKIE, ŻE KTOŚ NAPISAŁ "HEHE PENIS HEHE"! II. Besterze/Draquesie! >porządek Porządek =/= Sztywność I w sumie tyle. Dość ciekawą reakcją na krytykę jest oburzenie. Dorzucamy też urazę dumy. Spromultis to akurat najgorszy przykład. Bo widzisz, Mad Mike, Warmen i On byli najmniej znienawidzonymi moderatorami. Właśnie przez to, że nie uważali się za stojących wyżej czy próbujących być BARDZO POWAŻNYMI BIZNESMENAMI. III. BiPie [bRONIESiPEGASIS]! Powiem tylko dwie rzeczy. - Czy mógłbyś... Uh. Zacząć pisać coś samodzielnie zamiast przytakiwać paru panom? Jeśli już do czegoś dojdzie, to zabierasz się za to od rzyci strony. - Co do tego wszystkiego ma avatarzenie?
    2 points
  15. Przedstawiam nowego "Hoffmana na krótko", tym razem napisanego bardziej pod wpływem impulsu wynikającego z małej nostalgii, a z którego to wziął się ów pomysł. Poza tym, chciałem trochę odpocząć od dłuższych form i przy okazji podejść do tego i owego trochę inaczej, niż zazwyczaj. Tak więc, nie będzie dialogów, nie będzie też Sweetie Belle ;P Szanuj grajka swego, jak siebie samego. Maszyna ośmiobitowa Przemierzając kolejne etapy najtrudniejszej gry w dziejach, pewne rzeczy muszą pójść w odstawkę, by ustąpić zupełnie nowym elementom, odpowiadającym za ciągłe zmienianie się rozgrywki. Nie wszystkim jednak te zmiany odpowiadają. Na ich nieszczęście, ktokolwiek ową grę stworzył, nie przewidział dla nich powrotu do ogranych już poziomów. Jak zawsze, zapraszam do czytania i komentowania Pozdrawiam!
    1 point
  16. Witajcie. W tej nowej galerii możecie umieszczać arty z Cadance. Dodatkowo w towarzystwie innych kucyków. Obrazki, które będą się powtarzać będą przeze mnie usuwane. Arty proszę umieszczać w spoilerach!
    1 point
  17. Bana nie dostaje się za nic, trzeba na niego świadomie zapracować
    1 point
  18. Irwin ośmielę się nie zgodzić z tym, że maila nie ma http://puu.sh/crjp4.png problem w tym, że jest on ledwo widoczny
    1 point
  19. Nikt też nie wziął pod uwagę konsekwencji jakie ze sobą niesie ten właśnie wyrobiony imidż. Ktoś chce tak się prezentować - ok, ale niech się liczy z reakcją na to. Czy ty chciałeś być znienawidzony przez wszystkich? Albo jakiś moderator? No i ten, nie każdy spędza życie na jak najgłośniejszym gęganiu, by dostać tak zwane cokolwiek Odwołanie się 2hard4me. Inna sprawa że ja też nigdy problemów z modami nie miałem, nawet nie musiałem się odwoływać. Szok x3
    1 point
  20. Chciałbym na początku zaznaczyć, że cała idea ankiety nie wychodzi ode mnie. Z tego, co widziałem, wiele osób chce powrotu Spromultisa i to nie tylko jakieś tam "kółko wzajemnej adoracji", ale niepowiązane ze sobą osoby. Tak więc krótko: ankieta. Proste zasady: użytkownik chce powrotu Sproma do Inkwizycji? Głosuje "tak". Nie chce? Głosuje "nie". Czas trwania: niech będzie trwać do 2 listopada, do godziny 18.00. Jest to następna sobota. Sam uważałem Sproma za bardzo dobrego moda, ale w przypadku tej ankiety pozostanę po prostu neutralny. Nie chcę wyjść tu na jakiegoś przywódcę ruchu, który chciałby przywrócenia. Ja tu jestem tylko mediatorem między ludźmi, którzy powrotu Sproma chcą, a moderacją. Więc proszę mnie nie wyzywać za zakładanie tematu czy cuś. Są ludzie, którzy chcą dać Spromowi drugą szansę. O tym, czy jest to większość, zadecyduje właśnie ta ankieta. Mam nadzieję, że moderacja dostosuje się do wyboru użytkowników forum. Czy na nią zasługuje... cóż, co kto uważa. Wiedza to... NIE. TYM RAZEM SIĘ NIE DAM.
    1 point
  21. Pozostaje jednak pytanie - czy sam Spromultis chciałby wrócić na to stanowisko. Jeśli nie to cała ankieta idzie w diabły.
    1 point
  22. Z nimi nie mam problemów - zazwyczaj odwołanie wystarczało by udowodnić wyższość moich argumentów. Rany, mnie się udało to wam powinno tym bardziej. A moderator może sobie mówić co chce, dopóki jego czyny będą w porządku. Fakt, odpowiedzialność za to co pierniczy go nie powinna omijać, ale nie wszystkie groźby są na serio. Nikt nie wziął pod uwagę pustego wyrabiania sobie imidżu na forum, by przynajmniej tam być tym kim chce się być.
    1 point
  23. Moderatorzy mnie kochają. Karać. I zobaczcie, nadal na nich nie narzekam. Fajnie, nie?
    1 point
  24. Tak, naprawdę mam 19 lat
    1 point
  25. Zazwyczaj tak jest, no chyba, że w takim temacie od kilku stron jest niezbyt merytoryczna dyskusja, do tego nie na temat. I zazwyczaj w takich okolicznościach, usunięcie jest poprzedzone ostrzeżeniem moderatora- ostrzeżenie było od Draquesa.
    1 point
  26. Zgadzam się z Gordonem - zamiast zamykać temat, to może najpierw ostrzec, przypomnieć i pokasować offtopowe posty?
    1 point
  27. Czy nie lepiej byłoby, żeby zamiast wywalać cały temat do archiwum, kasować tylko posty off-topiczne i shitstormowe? (to oczywiście do wszystkich tematów, nie tylko do tego co założyłem). Na wielu forach tak jest i moim zdaniem to rozsądniejsze rozwiązanie.
    1 point
  28. To się przekłada na to: To jest argument. Jeżeli regulamin istnieje i ma punkty które mogą być interpretowane w zależności od samego moderatora a ten je interpretuje po swojemu (i ma do tego prawo) to dlaczego miałby być z założenia uległy i pobłażliwy?
    1 point
  29. Pewnie nie, dlatego napisz tu znów, kiedy będziesz jednak chciała pokazać nam swoją twarz, której nie chcemy oglądać, wierząc ci na słowo. Ale pokażesz nam ją kiedy nas znienawidzisz w akcie zemsty za krzywdy Moja nowa twarz
    1 point
  30. A czy przeczytał Pan uważnie tytuł tematu? "Zażalenia na MODERACJĘ". Szczerze powiedziawszy to widząc, jak te całe działy wyglądały teraz i jak wyglądają dzisiaj, to nie widzę w nich nic wartościowego z żadnego punktu widzenia. Absolutnie. Żadnego. Gwarantuję Ci też, że nikt nie odchodzi z tego forum przez nieżyjące działy. Jeśli tak bardzo chce Pan, aby żyły, to zapraszam do nabicia tysiąca nikomu niepotrzebnych postów. Absolutnie nic się nie zmieni. Dlaczego? BO TE DZIAŁY TO TYLKO I WYŁĄCZNIE DODATEK. A shoutbox jest ostatnią atrakcją z innego powodu. Właśnie z takiego, jakim jest chwilowy problem. Albo ma się offtop i obrywa, albo ma się resztę i obrywa. W dodatku, jeśli również Pan nie zauważył, jesteśmy w tzw. międzysezonie. Ludziom nie będzie się chciało tak czy siak, bo sami wiedzą, że nic ciekawego tam nie będzie. I powtarzam: TEMAT JEST O MODERACJI, NIE O AVATARCH. Gdyby był o avatarach, to pewno świeciłby pustkami.
    1 point
  31. Co do tego się zgodzę. Aktywność w działach kucykowych itp., zarówno userów, jak i opiekunów, to dyskusja na osobny temat. Śmiem wręcz twierdzić, że całkiem spora i potrzebna dyskusja.
    1 point
  32. Myślałam że to temat "zażalenia na moderację", a nie "zażalenia na avatarów" Chyba powinno się zacząć od tego, że do kucykowych działów tak czy siak niewiele osób zagląda, więc podanie tego jako powód odejścia userów z forume to argument inwalida. Ale skoro już się wtrąciłam: jeśli taki temat istnieje, to chyba dobrze, że ktoś się udziela, prawda? Z tego co przeczytałam Irwin nikogo nie hejci, tylko prowadzi normalną dyskusję, i jak już chyba Sky zaznaczył, może to coś w końcu da. Póki co to wy zaczynacie na niego naskakiwać, bo nie ma regenta w jego dziale, lol, co on tutaj robi, niech idzie .-.
    1 point
  33. Mam dwie alternatywy - dawajcie spróbujemy, będzie śmiesznie. 1. Przez powiedzmy 2 miesiące będziemy mieli kompletnie wywalone na regulamin. Niech się dzieje co się chce, a jeśli forum nie padnie, to się zobaczy. 2. Wyp<buysomeapples>dolmy wszystkie tematy nie związane z MLP - skoro to forum o MLP to niech sobie będzie o MLP, wszystko nie związane z MLP niech ląduje gdziekolwiek indziej ale nie u nas. Cel? Będzie śmiesznie(na początek) a jeśli forum nie padnie, to się zobaczy. WY jak to określił Irwin(kimkolwiek są ci WY, dont know = dont care), nie macie nas lubić. Możecie mieć nas gdzieś, możecie mówić co sobie tam chcecie. Ale rzeczowo i w zakresie regulaminu który - przypomnę wam, zaakceptowaliście? Mam gdzieś pieprzenie hipokrytów, nie pasuje, idźcie sobie szukać innego forum, albo załóżcie własne - co, przecież nikt nie broni. Moderujcie sobie tam(albo i nie moderujcie <buysome apples> wam w oko) i dajcie nam tutaj spokój ;> Mam gdzieś jak wy to sobie postrzegacie. Moderator jest lekarstwem. Na co, sami sobie dopowiecie, ale jedno jest pewne. Lekarstwo nie ma smakować, ma działać. Jeśli to co robimy wam nie pasuje, macie dwie opcje( i obawiam się że żadnej innej): 1. Zgłaszacie to do nas zamiast bóldupczyć - wielokrotnie udowodniono(Choćby BiP) że rozmowa z modem może rozwiązać wiele problemów. 2. Wyprowadzić się - tu krzyżyk na drogę, miło było, nie będziemy tęsknić. Możecie sobie cytować co chcecie, ale miejcie świadomość że będę miał to w okolicach jelita grubego o ile nie głębiej, bez najmniejszego zamiaru odpowiedzi. Bo dla mnie to nie dyskusja, to przedstawienie wam faktów dokonanych. Ah, zapomniałbym. Jesteśmy dostępni bez recepty. Doceńcie.
    1 point
  34. Jeden który umiał napisać co mu leży na wątrobie względem moderacji. W zasadzie, masz sporo racji, Irwin. Nie widzę dla siebie sposobu na kontrę, zatem mogę powiedzieć tyle, że postaram się nieco wyluzować. Nie powiedziałbym, że mam jakiś kij od szczotki w dupsku, jednak postaram się bardziej elastycznie stosować regulamin. Wydawało mi się, że już to robię, ale powyższy post przekonał mnie, że może faktycznie tak do końca nie miałem z tym racji. Niech będzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
    1 point
  35. 1 point
  36. Byłem w podobnej sytuacji, co Ty. Zero znajomych, zmarła mi mama, jedyna osoba, która mnie jako tako rozumiała. Nic mi się nie chciało, całe dnie siedziałem w domu, leżąc na łóżku i patrząc w sufit. W dodatku długo nie mogłem znaleźć pracy. Co mi pomogło? Po pierwsze pies - najlepszy przyjaciel, który mnie rozśmieszał i zmuszał, żebym wstał z łóżka, bo chciał się bawić. Potem - pierwsze wyjście do teatru, spotkanie z moją idolką, wspólne zdjęcie i autograf - po tym spotkaniu odzyskałem radość życia. Ona nigdy się nie dowie, ile to dla mnie znaczyło. Zacząłem trenować, dzięki czemu czuję się lepiej. W międzyczasie znalazłem wreszcie fajną pracę. Teraz pies mi zdechł, znajomych nadal nie mam, ale cieszę się życiem i nadal chodzę samotnie do teatru i na koncerty, zarówno na występy mojej idolki, zbierając od niej kolejne autografy i wspólne zdjęcia, jak i na inne. Więc jedyne, co mogę Ci doradzić - kup sobie psa, znajdź sobie hobby i miej gdzieś opinię innych. I zacznij trenować, na początku się nie chce, ale potem będziesz się czuł lepiej psychicznie i fizycznie. Trzeba się zmusić, a potem są efekty. Mi to naprawdę pomogło. I nie potrzebowałem żadnych psychologów, poradziłem sobie całkowicie sam, a do samotności się przyzwyczaiłem, mimo niej jestem wesołym człowiekiem. I teraz mam głęboko gdzieś, co ktoś myśli o tym, że oglądam bajki, albo że się niemodnie ubieram.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...