Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/15/15 we wszystkich miejscach

  1. [zawiera przekleństwo]
    8 points
  2. Dzisiaj krótka forma, zaledwie siedem stron. Trochę rozmyślań i wspomnień pewnego kuca w pewnym miejscu. O czym rozmyśla i co wspomina dowiecie się z samego tekstu, zapraszam do lektury: Czwarta trzydzieści
    3 points
  3. Śmiem twierdzić, że gore i clopem głównie zainteresowane są małe seksowne dzieciaczki . A tak poważnie - specjalnie przyglądam się co jest napisane w profilach autorów i fanów tego typu twórczości. Średni wiek to będzie jakieś... 14 lat. Fakt, nie każdy sobie życzy takie rzeczy czytać. I od tego są tagi. Autor może nawet napisać na początku dokumentu "Uwaga! Rozdział zawiera takie i takie sceny". A to że ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem to już nie moja wina. To tak jakby czepiać się Sapkowskiego, bo przecież Wiedźmina każde dziecko kupi/wypożyczy. A takowe sceny zawiera. Nie uchronimy dzieciarni przed tym złem. Bo skoro dzieciak nie potrafi przeczytać "rozdział zawiera sceny łóżkowe" to i nie zauważy "My Little Seduction +18". Miejsce gore i clopu jest w odpowiednich działach. Ale dlaczego pojedyncza scena ma zmieniać klasyfikację i lokalizację całego, dość długiego opowiadania?
    2 points
  4. Kupione za 50 zł w empiku.
    2 points
  5. Nie, ja też. Wprawdzie sama czesto czuje się dobita brakiem osłuchania, wiedzy na temat muzyki i tego, że dla wiekszości szczytem wymagań jest totalny "muzyczny fast-food" ale to nie świadczy koniecznie o byciu prostakiem, a nawet jeśli, to nie powinno się tak mówić o ludziach... Szczególnie jeśli potrzebujesz ich uwagi do sukcesu, więc chociaż to poszanuj.
    2 points
  6. 2 points
  7. A mnie nikt nie otagował, ale się wtrącę. I za to nie otaguję nikogo. Perfekt plan 1. Gdzie byłeś? * Dużo objechanej Polski - jedynie brak regionów między Szczecinem, a Gdańskiem i Bydgoszczą oraz Lubelszczyzny, Podkarpacia, zaś jeśli chodzi o południowe pasma górskie, to byłem jedynie na obszarach ciągnących się od Cieszyna, po Nowy Sącz i okolice. Za dużo w góry nie kursuję. Kursy stopem lub pociągiem, czasem autokarem lub z rodziną kiedyś. * Zachodnia Europa - Niemcy (Berlin) i Holandia (Amsterdam) autostopem, Londyn samolotem, zaś część Niemiec (Wuppertal, Hamburg i Elmshorn) autem z rodziną. * Europa na południe od Polski - sporo, choć wiele na zasadzie tranzytu, a nie zwiedzania konkretnych miast -> Czechy (Cieszyn - Brno - Mikulov), Słowacja (m.in Liptovsky Mikulas, Martin, Jablunkov - Żilina - Bratysława), Austria (Mikulov - Wiedeń - Graz), Węgry (Gyor - Budapeszt - Szeged - Roszke), Słowenia (Maribor - Ptuj), Serbia (Roszke - Belgrad - Niś - Dimitrovgrad). Zaś pobytowo - Chorwacja (okolice Zadaru oraz Plitwickie Jeziora), Bułgaria (na południe od Burgas). 2. Coś o historii tego miejsca...? Anegdot mam zbyt wiele, by wybrać jedną konkretną ^^' Część z nich spisuję na bloga (podany w pytaniu o fotki), wiele z nich opowiadam na żywo. W razie ktoś chętny to proszę pytać 3. Twoje ogólne wrażenia. Zawsze lubiłem podróżować, ale w ciągu ostatnich 3 lat stało się to moim głównym zainteresowaniem, powiedziałbym nawet, że pasją. Każde miejsce, ba, nawet cała trasa jest dla mnie w jakiś sposób szczególna i zawsze mi przynosi jakieś skojarzenia - a to muzyka, a to wspomnienia, a to ludzie. 4. Najfajniejsze miejsca/ obiekty jakie widziałeś. Które polecasz, a których nie? Londyn i Berlin warto zobaczyć, ale nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, jak AMSTERDAM. To właśnie holenderskie miasto polecam ile wlezie! Architektura (ta jedność stylu w dzielnicach!), niesamowite sklepy, atmosfera, zabytki i przede wszystkim LUDZIE Powiem tak - podczas swoich wojaży nigdy żadnego narodu nie polubiłem bardziej niż Holendrów i tu muszę zaznaczyć - podczas mojego pobytu w Holandii nie paliłem i nie ćpałem, bo nie było mnie stać, a mówiąc o Holendrach to mam na myśli tych, z którymi rozmawiałem będąc w trasie lub rozmawiając z nimi w różnych lokalach. Z zagranicy to polecę jeszcze Plitwickie Jeziora w Chorwacji, gdzie kręcono filmy o Winnetou - piękne, malownicze widoki, a woda jaka czysta Ze swoich wojaży, może teraz coś polskiego. Przede wszystkim Pomorze oraz Warmia i Mazury - trasa kolejowa Toruń - Malbork - Olsztyn - Białystok to najpiękniejsza trasa kolejowa w Polsce, jaką podróżowałem. Skoro wspomniałem o Pomorzu, to z ręką na sercu - Gdańsk i Szczecin. Polecam do tego Suwalszczyznę, zwłaszcza punkt widokowy "U Pana Tadeusza" w miejscowości Smolniki (tam kręcono "Pana Tadeusza"). No i Warszawa, tyle, że na Warszawę to trzeba dużo czasu i własnych spacerów, nie jakiegoś gotowca na 2-3 dni. W tak krótkim czasie trudno docenić to miasto. 5. Co dobrego/ nowego/ dziwnego jadłeś? Nie należę do osób eksperymentujących kulinarnie z powodów osobisto-zdrowotnych I z powodów finansowych. Moje podróże są niskobudżetowe, więc na coś lepszego od fast-foodów trudno mi pozwolić, ale będąc już u siebie okazjonalnie eksperymentuje np. z kuchnią serbską i hinduską (polecam kurczaka w sosie Vindaloo). 6. Jacy byli ludzie? Był ktoś specjalny, wart wspomnienia? Holendrzy - wspaniali! Zawsze uśmiechnięci, radośni, otwarci! Ba - jeden Holender jak usłyszał, że przyjechałem do Amsterdamu zwiedzać, to zmienił swoją trasę - miał mnie wysadzić w południowym Amsterdamie, zamiast tego specjalnie pojechał do centrum, bym miał blisko i mi objaśnił co, gdzie jest. Zaś inny Holender, co mnie wiózł z granicy w Oldenzaalu do Amsterdamu sam z siebie wręczył mi bochen krojonego chleba i świeżo pakowaną, dobrej jakości szynkę. Wspaniali ludzie, choć pewnie miałem po prostu farta i zdobyłem ich sympatię Chorwaci byli gościnni i chętnie częstowali Rakiją. Niemcy - poznałem dwójkę, z fandomu i ich oceniam jako sympatycznych, ale i nieśmiałych. Wiadomo, że wielu Niemców takimi nie są. Poznałem paru Francuzów i trudno mi się o nich wypowiedzieć tak, by mieć opinię. Jedna para to taka cicha, zamknięta w sobie, ale ostatecznie jak mieli coś ze sobą, to pierwsi chętnie podchodzili do mnie i proponowali podzielenie się, choć ja już byłem pewien, że mnie skreślili. Inni Francuzi zaś perfidnie unikali używania angielskiego, choć widzieli, że miałem pewien problem z namiotem i prosiłem o pomoc. O innych nacjach za mało wiem, by się wypowiadać konkretnie, zaś na Polskę to jeszcze przyjdzie czas 7. Poznałeś trochę nowej, niskiej lub wysokiej kultury/innych mentalności? Zdecydowanie tak. Zwłaszcza rozmowa z jednym Holendrem umożliwiła mi zrozumienie relacji holendersko-polskich, kwestie pracy, emigracji/imigracji itd. Zaś to, co poznałem przy Francuzach opisałem wyżej. W przypadku wojaży polskich warto wspomnieć w sumie o przejeździe z mieszkańcem krakowskiej Nowej Huty, który opowiadał mi dlaczego on tęskni za PRL-em. Inny punkt widzenia niż pogląd krytykujący, czy pogląd moich rodziców "Jakoś było i szło przeżyć", czyli bierność w sumie. 8. Podziel się fotkami! www.me-and-euroventure.tumblr.com - tam jest Amsterdam i Berlin oraz zdjęcia z tras. Zdjęć z innych wojaży za bardzo nie posiadam.
    2 points
  8. Ja i mój prywatny brony pozdrawiamy z Malborka. ^^
    2 points
  9. A TY jakbyś zareagował, gdyby okazało się, że twoja rodzina to leki?
    2 points
  10. Witam was ponownie! Od czasu kiedy wrzuciłem coś do czytania na tym forum minęło trochę czasu... ale pora to zmienić. Dziś prezentuję wam nowy rozdział mojego solowego fanfika, który postaram się pociągnąć do końca choćby nie wiem co. Z góry jednak chciałbym podziękować wszytskim, bez których to opowiadanie by nie powstało. Korektorom, prereaderom, pomysłodawcom, sugestiom, no i ogólnie opiniom kolegów-pisarzy. Słów kilka od Autora: - Poniższy fanfik opowiada o losach pewnego dość niezwykłego kuca, który przez kilka decyzji i czynów całkowicie zmienia losy świata. Czy ktoś uważany za osobę złą, podłą i niegodziwą może zmienić świat? Czy dane mu będzie zaznać choć trochę szczęścia i dobroci? A może jego przeznaczenim jest utopić ten świat we krwi, przemocy i ciemności? Sami oceńcie. Tu nie ma miejsca na overpower, anthro czy ponifikacje. To nasza Equestria, ale całkowicie odmieniona. Miejscami pojawią się dość ostre słowa i momenty, ale nastąpi to sporadycznie i rzadko. Rozdziały postaram się wrzucać co 10-12 dni, po wcześniejszej korekcie. A teraz, gorąco was zapraszam do lektury. ZMIENIĆ SWE ŻYCIE Akt I : Zbrodnia Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Akt II : Kara Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX Rozdział X Rozdział XI Rozdział XII Rozdział XIII Rozdział XIV Rozdział XV Rozdział XVI Rozdział XVII https://docs.google.com/document/d/1VjZCzcqHwV2Buduqca8RlSoU5ZsIC01MhJ-m8K4sqSM/edit Rozdział XVIII https://docs.google.com/document/d/1GxRzejPPAhuFXq-btM-nU1HEwQqamrnUa2WK8yHc1do/edit AKT III : Odkupienie Rozdział XIX https://docs.google.com/document/d/1JkycAZQm7zApNd9JDlNxdB7XrkT5Yk-vRcmGeuKGSgU/edit Rozdział XX https://docs.google.com/document/d/1hOd4z_LIC6S_eNKYQ7Nbr62HiV1mtWWGgCc3mG46X3Y/edit Rozdział XXI https://docs.google.com/document/d/1h90zAgXezARXtripXTEAeP2DZuzPXXye7emvRDu3W68/edit Rozdział XXII https://docs.google.com/document/d/1Ett_h3pAB87o5SzgsTuQrAU1m-iQ1UcCfWuWrjQlyzg/edit Rozdział XXIII https://docs.google.com/document/d/1ttoHglFG9fJ5j9WILjrESX1QWzhPVMvQVjF3e0Yr4r4/edit Rozdział XXIV https://docs.google.com/document/d/131bhYGDV1WjAo3KWVvx9eWwBiZvAII_saJsEw-KDB48/edit Postacie główne Lockdown Zethisis Gistrlion Blackfeather Web Spell Gift Spritze Nightshade Lightning Spear Blackout Epic: 210 Legendary: 2/50
    1 point
  11. Taa... I'm leaving the fandom, aż okrasiłbym swoją wypowiedź słowami na "pe" i innymi epitetami, ale wstrzymam się. Krótki, ale spełniający swoje zadanie tekst. Historia fajnie przedstawiona, dobre opisy, bohaterowie, tło oprócz samego bohatera też się pojawia, retrospekcje - wszystko na plus. Siedem stron, ale stworzyłeś opowiadanie, które daje do myślenia i jest na pewno warte przeczytania.
    1 point
  12. No tak, bo rzeczywiście wrzucenie clopa 9-cio latki, pełnego pusiów i soków miłosnych (swoją drogą, jest to doskonały przykład, że ten system jest całego prącia wart ) oraz wielorozdziałowca, gdzie na 45 rozdziałów po 30 stron pojawi się 1,5 sceny nieco mocniejszej erotyki jest w porządku i mądre. W taki sposób autor takiego opowiadania dostaje strzał w pysk i kopa w rzyć. a potem idzie siedzieć obok tej 9-cio latki. Ludzie, działy nikogo nie powstrzymują przed umieszczaniem/czytaniem clopów. To samo się tyczy gore. A nie prościej by było ostrzegać przy publikacji rozdziału, że znajdują się w nim takie rzeczy? Napisać po tytule i numerze rozdziału [uWAGA: ROZDZIAŁ ZAWIERA MOCNIEJSZE ELEMENTY EROTYKI/PRZEMOCY] ? To nie brzmi bardziej logicznie niż wysyłanie potencjalnie dobrego, ciekawego i ambitnego fanfika na zatracenie do otchłani zwanej MLS/MLN? Oczywiście, że zagląda tam mniej ludzi, bo to miejsce ma taką, a nie inną opinię. To jest naprawdę krzywdzące i zabija w autorze motywację, gdy jego dzieło zastanie wykopane, bo w jednym rozdziale pojawiło się zdanie "wszedł w nią".
    1 point
  13. Generałek, ale kiedy piszę z tymi kiełbasami dark fantasy, kiedy nie tworzę cukrowatych fików lvl serial, to czasami się o taką scenę wręcz prosi. I nie mówię tu o szczegółowych opisach albo robienia z tego Achai czy innej Fapai. Jak dotąd zazwyczaj "ucinałam film" w tych momentach. Ale zamierzam pisać fika, w którym te sceny będą wręcz niezbędne, a do MLS nie pasuje za cholerę. Bo to nie będzie fik o erotycznych przygodach, tylko o życiu dworskim w realiach średniowiecznych. I co ja mam z takim faktem zrobić? Wstawię do MLS, to target fika raczej nie przeczyta, bo tam z reguły nie wchodzi, a target działu nie przeczyta, bo to nie będzie mokra powieść z zestawem ćwiczeń dla rąsi.
    1 point
  14. Osobiście wierzę w jako taką inteligencję broniaczy, którzy jak jak widzą koło rozdziału napis (Uwaga, zabiera elementy gore) będzie wiedział po co sięga. Ale w sumie może to ja jestem dziwny.
    1 point
  15. Ano wyszłoby sobie takie Red-uoTube. Wszystko na miejscu. Obok filmów śmiesznych kotków, inne kotki. Zwrócicie uwagę, że nie trzeba wtedy przemęczać palca wskazującego u prawej ręki, a także zmniejsza się ryzyko wystąpienia martwicy na opuszkach palców, gdyż wtedy trzeba mniej nadukać w klawiaturkę, podczas wyszukiwania odpowiednich materiałów. Ja mam taki problem i to przeszkadza. Skoro jedno, czy dwa gagi komedii nie czynią, to podobna ilość tekstu także nie powinna robić z ff od razu clopa.
    1 point
  16. Po pierwsze, , że coś napisałeś Po drugie, , bo znowu wysoki poziom. W celu zachęcenia potencjalnych czytelników napiszę, że jeśli potrzebujecie jakiegoś mocnego, dobrego kawałka, który skłoni Was do przemyśleń, to jak najbardziej polecam!
    1 point
  17. Nie bój się Cavo, wiem o tym. Po prostu nie mogłem się powstrzymać
    1 point
  18. No i skusiłam się na przejście do Biedronki... Tylko Twilight, bo resztę kasy przeznaczyłam na Fashems z Marvela i Disneya (po 1 kapsule). Nie ma to jak mieć za dużo zainteresowań... Ps: Kucyki dosyć łatwo rozpoznać przez te malutkie dziurki - gorzej z innymi seriami.
    1 point
  19. Zawsze będę uważać za pustaka osobę, która patrzy na innych przez pryzmat ich "przynależności", o czym już wspominał wcześniej Sun. Skoro ktoś ocenia ludzi w ten sposób, to sam nie zasługuje na inne ocenianie. Tak, mam wywalone na reputację. A raczej nie siedzę samotnie w kącie i nie myślę bez przerwy z przerażeniem nad tym, co ludzie powiedzą, jak się dowiedzą, że lubię kedalskie pucyki. Ktoś pyta, odpowiadam. Tyle. Nie ukrywam tego, ale się też tym nie afiszuję. I co? Fandom to nie moje całe życie - bez niego byłbym taki sam, jak jestem teraz. W starej szkole doszczętnie to ukrywałem, teraz potrafię chodzić po korytarzu nowej w koszulce z poniaczem i nikt się nie czepia. I mogę się mylić, ale myślę, że dzieje tak dlatego właśnie, że mam na tę reputację wywalone. Nie patrzę na ludzi przez pryzmat ich wartości. Ludzi na wartościowych i bezwartościowych dzielą jedynie ci drudzy. Mieć wywalone na reputację to najlepsza reputacja . I nie piszę tego jako ten cały 16-latek, tylko powtarzam słowa wielu osób, i to inteligentnych osób, znających tę mechanikę z doświadczenia. Większość ludzi to idioci. A przynajmniej ta większość tak sądzi. Seeerio, może żyję sobie na tej małej planetce jedynie 16 marnych latek i niewiele widziałem. Ale coś tam się nauczyłem. Chociażby tego, że jednak nie każdy napotkany człowiek to idiota. Ich jest wbrew pozorom mało, a do tego ciągnie swój do swego, więc tworzą skupiska, które można omijać. Da się, a przynajmniej mi się to udaje. Ja nie odcinam się od społeczeństwa. Ja odcinam się od tej niewielkiej części o niskim współczynniku inteligencji. Jak na razie jakoś to wychodzi. Serio, przecież cały wydział na studiach nie będzie się przecież śmiał z Ciebie, bo oglądasz kuce. Możesz wyśmiać moje podejście, ale ja nie zamierzam żyć w sposób "Nieważne, jaka robota, byle było na chleb i na nowy komputer." Mam problemy w pracy (a to jest serio mało prawdopodobne, że moje problemy zostaną wywołane przez oglądanie kedalskich pucyków) = szukam nowej, może mniej płatnej, ale takiej, gdzie takich problemów mieć nie będę (oczywiście nie odchodzę od razu, bo wyżywić się trzeba). Pojmuje to od dawna, tylko nie traktuję jakichś idiotycznych pucyków jako czegoś ciemniejszego. Bo jak na razie jedyne, co wynika z Twoich postów, to to, że powinniśmy się pucyków wstydzić i za wszelką cenę ukrywać. Serio... Ty podchodzisz poważnie... do Kolorowych Pucyków Koni... Człowieku, jesteśmy jakimiś tam fanami zwykłej bajki. Zwykłej bajki. No, ale w końcu FANDOM to bardzo poważna sprawa, moi mili! Bardzo POWAŻNA!!! W końcu chodzi tu o... KUCYKI!!! Toć to sprawa wagi państwowej! Ludzie są w nim... o zgrozo... DLA ZABAWY! DDDDDDDDDD: Jesteśmy zwykłym zrzeszeniem fanów kolorowych koników. Nie śmiejemy się z badania Spidiego, bo każdy brony to gimbus i wybucha radością na słowo "r*chanie". Śmiejemy się, bo mamy do tych koników dystans. Którego Tobie najwyraźniej brakuje.
    1 point
  20. Z wczorajszego spaceru do lasu
    1 point
  21. Nie widziałem tej pani od 3 miesięcy, patrzę dziś, a tu niespodzianka. Nie poznałbym.
    1 point
  22. Poza bardzo trafionymi argumentami MaciejKamila dodałbym jeszcze to (i zaznaczył, że całego wątku nie przeczytałem, podobnie zresztą jak on). W fandomie chyba najbardziej rozchwytywane są klacze, które są dziewczęce/urocze do bólu i podejrzewam, że niemała w tym wina tego, iż Daring Do jest mało popularna. Na punkcie Coco Pommel, gdy się pojawiła sporo osób (w tym ja) dostało świra, a najczęściej wyłapywanym argumentem jej fanów było "she's adorable/cute". Z tego samego powodu dużo osób lubi Rarity, Twilight, Lunę, Fluttershy, no i sporo innych postaci, których obrazki zalewają internet. Daring Do się od nich różni i to sporo. Pierwsza postać, z którą mi się ona kojarzy to Indiana Jones (przynajmniej w kwestii profesji, bo osobowości się różnią delikatnie), odbiega od tych uroczych, cukierkowych do bólu czasami wręcz klaczy, by ją polubić trzeba pójść w inną stronę, niż za argumentem, który można streścić w prostym "d'awww". Przez to, moim zdaniem część jej potencjalnych fanów odpada. Podejrzewam, że gdybyśmy na jej miejsce wpakowali kolejną podobiznę Fluttershy, to byłaby znacznie bardziej popularna Ale lepiej, by do tego nie doszło, Daring Do chyba jest jedną z najbardziej wyróżniających się postaci i osobiście ją bardzo cenię. Mam nadzieję, że trafi się z nią więcej odcinków w przyszłości. A, że jest mało popularna? Nie po ilości fanów powinno się oceniać postacie z seriali/filmów itd. To tyle ode mnie.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...