Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/11/15 we wszystkich miejscach

  1. Lepiej rozmawiać w sposób kulturalny, niż wyzywać ludzi. Może cię zdziwię, ale to nie ja zgłosiłem twoje zachowanie, dodatkowo ludzie, którzy mają życie mogą obejść się kilka dni bez shoutboxa. Pozdrawiam.
    10 points
  2. Zaryzykuje post wyjaśniający, może Siper nie usunie. Co do rzeczonego bloka to czepiacie się niewłaściwej osoby. O tym co możemy odczytać na imgurze poinfromował mnie jeden z moderatorów. Kiedy dowiedziałem się jak sprawa wyglądała to ja, a nie Myhell zaordynowałem miesiąc odpoczynku od SB dla Cygnusa. Tak więc jeżeli chcecie się burzyć przeciwko tej decyzji i na kogoś kląć to na mnie. Dlaczego miesiąc? Ponieważ stwierdzenie przez użytkownika jak to on "ma wyjebane" na ostrzeżenie udzielone mu przez członka ekipy jest wyraźną wiadomością, iż on je ignoruje. A przypominam że ignorowanie ostrzeżeń zawsze było karane i to surowo. Właśnie dlatego Cygnus na chwilę obecną zażywa miesięcznego odpoczynku od Shoutboxa. Tak z ciekawości - to o mnie Chemiku?
    6 points
  3. Nie no, Cygnus. Teraz to mnie rozbawiłeś. Ciągle wszystkich prowokujesz na sb, obrażasz i jedziesz. Dostajesz ostrzeżenie słowne i przez chwilę jest "no dobrze, dobrze", a potem sam przyznajesz się, że masz te ostrzeżenia głęboko w poważaniu. A skoro user łamie regulamin, a ostrzeżenia słowne na niego nie działają, to trzeba wyciągnąć inne konsekwencje. KochamChemie jak zawsze papużki nierozłączki razem z Cygnusem. Niestety, Twój kumpel zasługiwał na to co dostał, tyle w temacie. No i jeszcze pogrążasz sam siebie, wyjeżdżając na innych problemy. Ja na miejscu adminów dawno bym was wywaliła za nagminne łamanie regulaminu, prowokowanie, a oni traktują was łagodnie. A wy się jeszcze o to sracie. Nie no, serio? Ja tam dziwię się moderacji i administracji, że jeszcze was tutaj trzymają, niczym dzikie zwierzęta gotowe rzucić się na wszystko i wszystkich Ale admini tacy źli! Wyjedźmy na ich prywatność, sprowokujmy ich i jeszcze pośmiejmy się z nich. Oh, zostaliśmy ukarani? ADMINI TO ZŁO! Swoją drogą... jak bezczelnym trzeba być by jechać na pracę modów i adminów na publicznym sb? To jeszcze większy bullshit niż z Sosikiem. Bo Sosik oprócz tej jednej akcji jest spokojnym i towarzyskim userem. Nie wiem jak w ogóle można porównywać te dwie sytuacje. Pewnie będę żałować, ale klikam te wyślij. Niech się dzieje wola nieba.
    6 points
  4. Dobry. Wiem, że trochę się spóźniłem, ale lepiej późno, niż wcale. Bloka na tydzień dostaje Sosik za tragiczne zaniżanie poziomiu na sb, wyzywanie i nadużywanie wulgaryzmów. Gwarantuję, że skrinów znalazłoby się więcej, ale nie ma sensu zamieszczać tutaj całości.
    6 points
  5. Z cyklu Złote Przeboje,
    5 points
  6. Sosik, nie denerwuj mnie. Przez godzinę próbowałam was uspokoić.
    5 points
  7. Po pierwsze o bloka ja prosiłem, Po drugie jest różnica między używaniem wulgaryzmów, a dodatkowo przy tym obrażaniem (szczególnie to!) i zaniżaniem poziomu. Jak byłeś najebany to już nie mój problem, lubię Cię, ale grubo przesadziłeś. I tyle mam w tej sprawie do powiedzenia.
    5 points
  8. Nigdzie tak nie pisałam. Nawet tak nie uważam Więc grzecznie nie pogrążaj się. Co masz na myśli? Może właśnie dlatego, że jestem obiektywna, a nie patrzę "O, to mój Cygnus, muszę go bronić!"? Wtedy Siper zachował się "niegrzecznie". To też pisałam co o tym uważam. A nie wytykam rzeczy ze starych dyskusji, jak wy obaj Dalej się nie będę tłumaczyć, bo dyskusja z wami nigdy nie dojdzie do końca. Poza tym to nie temat na to, a ja nie mam zamiaru się z wami "użerać". Moje zdanie jest takie, że powinniście obaj wylecieć z forum za to, co tu odstawiacie od dawna.
    4 points
  9. Nic mnie tak nie wkurza jak tak jawne stąpanie na granicy regulaminu i prowokowanie innych użytkowników. Już dawno powinieneś dostać blocka, a teraz przelała się czara goryczy. PS. (odnosząc się do Twojej sygnatury) MyHell nie jest adminem na takich samych zasadach co ja, a na takich co Dolar84. No, ale jak ktoś nie to co się dziwić.
    4 points
  10. Khem, khem... ROK MINĄŁ! Sto lat czytajcie fiki nam :3
    4 points
  11. Cygnusa natomiast zapraszam na maila administracji bądź PW jeśli chciałby zgłosić skargę na bloka. Kolejne posty związane z tą sprawą będą usunięte.
    3 points
  12. Szczerze? Wyczuwam początki anoreksji. Zmiana diety - tak, niejedzenie - nie. I radzę wizytę u psychiatry. To lekarz jak każdy inny.
    3 points
  13. Po pierwsze - nienawidzę Cię Bester . Odetnę Cię od zapasu kucoperzy i skończy się rumakowanie Po drugie i ważniejsze - rzeczywiście minął rok, czego mówiąc szczerze nikt z nas się nie spodziewał, kiedy Oskary startowały. Przez ten czas jury się wykruszało, było częściowo zamieniane i wykruszało się ponownie - ostatecznie została nas czwórka na placu boju. Nie, nie porzuciliśmy projektu - wręcz przeciwnie. Czytamy, opiniujemy i obrzucamy pomysłodawcę projektu (który z niego zrezygnował) groźbami karalnymi. Tak, zajmuje to masę czasu, ale zawzięliśmy się i skończymy to co zaczęliśmy. Kiedy? Na pewno nie za rok - z tego co mi wiadomo większość z nas ma już przeczytane co najmniej 75% opowiadań o ile nie więcej. Tak więc działamy dalej.
    3 points
  14. Kłótnia, którą toczy Sosik stoi na jeszcze niższym poziomie niż "żarty" będące przyczyną spięcia. Proponuję wszystkim nie odpowiadać mu.
    3 points
  15. Podsumowanie nowego spotu Bula: - Straszenie Dudą/PiSem - ✓ - Próba kradzieży elektoratu Kukiza - ✓ - Kompletna kompromitacja - ✓ ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
    3 points
  16. LISTA ATRAKCJI Oto, co przygotowano dla Was na Vistulianie! Lista atrakcji wydaje się być kompletna, mogą pojawić się jeszcze delikatne zmiany. Spodziewamy się aż TRZECH gości specjalnych spoza fandomu! Przyjadą: Pani AGNIESZKA MROZIŃSKA-JASZCZUK A więc kapitalny głos Rainbow Dash, wystąpiła także w znanym dokumencie o „Bronies: Duzi Fanów Małych Kucyków”, skąd wysłała nam prześliczne pozdrowienia. Będzie okazja z nią porozmawiać, zdobyć pamiątkowe zdjęcie lub autograf… a może jeszcze jakaś niespodzianka Pan MIKOŁAJ KLIMEK Czyli Sombra, gość licznych meetów południowych. Przy jego udziale zorganizujemy małe warsztaty dubbingowe! Będziecie mogli obdarzyć swoje OC własnym głosem! Pan ARTUR FILIPOWICZ Znany youtuber, a także autor filmu dokumentalnego „Bronies: Duzi Fanów Małych Kucyków”, który w swoim czasie wywołał ogromną dyskusję w naszym środowisku. To największy i najbardziej profesjonalny materiał o naszym polskim fandomie. Zaprosiliśmy jeszcze jedną panią, ale wciąż czekamy na potwierdzenie… Oprócz gości spoza fandomu odwiedzi nas: FLUTTERSŁAWIA Wojowie z Fluttersławii wraz z towarzyszami przygotowali pokaz walki bronią białej, a także przeprowadzą mustrę dla chętnych. A oto inne atrakcje: QUEEN POLAND Czyli kontrowersyjny projekt stworzenia nowej maskotki Polski lub rewitalizacja starej. Zebrane w internecie projekty zostaną zaprezentowane na meetcie. SZCZYT FANFIKOWY Spotkanie autorów polskich fanfikcji i wszelkie dyskusje na ten temat! RAINBOW FACTORY PROJECT oraz WARSZTATY ANIMACJI 3D Grupa pokaże postęp prac nad największą polską animacją 3D, a także pokaże „jak to się robi”. KONCERT Zapraszamy na koncert aż trzech fandomowych artystów: · Dzyogas · Flyghtning · Flutterpride To aż 4 godziny kucykowej muzyki! AUKCJA CHARYTATYWNA Widzieliście tę ogromną pluszową Lunę? Dochód z jej sprzedaży, a także innych fandomowych gadżetów zostanie przeznaczona na działalność charytatywną – hipoterapię. TURNIEJ CCG Ogólnopolski turniej znanej karcianki! Zagracie o naprawdę wartościowe nagrody i wieczną sławę! GAMESROOM rebel.pl Jak ktoś się chwilowo zmęczy kucykami, to będzie miał okazję rozerwać się przy takich grach jak Jungle Speed, Dobble i wielu innych! TURNIEJE i KONKURSY: · Wiedzówka z OCeków · Wiedzówka klasyczna · Fighting is Magic · Konkurs rysowniczy · Karaoke · Kalambury · Applelie · Cutie Pox Dla zwycięzców przewidziano nagrody rzeczowe! ARTROOM · "Stań się artystą" czyli jak samemu uczyć się rysować · Warsztaty rysunkowe · "Magia poligrafii" czyli metody nadruków na przedmiotach · Gazetka ponymeetowa, w której zaprezentowane zostaną wyniki konkursów i krótka kronika meeta robiony przez D'n'A · Rysowanie dla najmłodszych WIDEO TYGODNIA Na które wszyscy czekają… PRELEKCJE i PANELE INDYWIDUALNE: · „Przyjrzyjmy się naszemu stadku” – Adalbertus · „Czy fandom umiera?” – BronySWAG · „O "Gabby Gums" słów kilka, czyli jak wygląda praca dziennikarza w Equestrii i nie tylko” – Imesh · Biura Adaptacyjne - Praca Wspólna – Lupus · „Panel Radia YAY” – Mordecz · „Międzynarodowy Fandom polskim okiem” – Red Traveller · „Sztuczna inteligencja, czyli czy w przyszłości będziemy mieć prawdziwego kucyka” – Siper · „Prelekcja dla nowych – witamy w fandomie!” – SPIDIvonMARDER · „Płaskie postacie – głębokie dziury” – Tostu · „Stare, dobre czasy” – Tostu SKLEPY(spodziewane) · Maginarium.pl · Spidimarket · Red’s Pocket Ponies · Angel 99 Percent · Gadgets Wonderlands · Manad.pl · Missy Dakota · Taiyaki House · Autokrator’s Chest · Bald Moose GALA BANDEROWA Zachęcamy wszystkie fandomy i indywidualnych uczestników o przynoszenia flag lokalnych środowisk, maskotek (w formie plakatów, pluszaków i innych) i innych rzeczy będących reprezentantami Waszych grup. Przygotujemy miejsce, gdzie będzie można je zebrać i sfotografować, a z flag stworzyć niemalże „galę banderową”. Zalecamy flagi dostarczyć razem z drzewcami. Atrakcje dzienne kończą się o godzinie 20:00. Potem nastąpi przerwa techniczna, a po niej otwarcie sleeproomów, gdzie każdy będzie mógł sobie spokojnie odpocząć. Przewidziany też będzie pokój dla nocnych marków na pogaduchy i inne spokojne rozmowy. UWAGA: Lista atrakcji jest kompletna i ewentualne zmiany będą wynikały z przyczyn trzecich. Nie przyjmujemy już, niestety, propozycji nowych atrakcji. Osoby, które nadesłały swoje zgłoszenia w ostatniej chwili będą mogły podpiąć się pod już istniejące rzeczy, jeśli to oczywiście przypasuje. Otrzymacie maila z potwierdzeniem. ZAPRASZAMY NA VISTULIANA!
    3 points
  17. Nic szczególnie złego mi się nie stało i już wszystko wróciło do normy, ale problem uważam za dosyć poważny, więc zrobię wyjątek i napiszę o tym, co mnie irytuje w Polakach i ich podejściu do pewnych spraw. Generalnie jestem osobą, którą bardzo ciężko zdenerwować. Mogę rozmawiać na tematy religijne, polityczne i wszystkie inne. Od kilku lat nie wkurzyłem się tak mocno, jak dzisiaj. Nawet jak coś mnie zdenerwowało, to było to tylko powierzchowne wnerwienie, które po chwili mijało i nie wpływało na mój sposób zachowania. Od kilku lat nawet bardzo nieprzyjemne sytuacje (a kilka ich było) raczej nie wyprowadzały mnie z równowagi, aż do dzisiaj. Posiadam coraz większą wiedzę, o tym w jakim stanie jest nasze państwo i chodzi tu o wszystkie aspekty życia w Polsce. A więc, wiedza ta połączona z wynikami wyborów prezydenckich i tym co przeczytałem dzisiaj w internecie, spowodowała mój niezbyt przyjemny stan. Już od dawna niespecjalnie przejmuję się tym, co ludzie mówią, czy piszą, zwłaszcza w cyber świecie. Wyniki wyborów też nie wpływają szczególnie na mój nastrój, ale nie tym razem. Dzisiaj z dużą dokładnością wyobraziłem sobie nasz nieszczęśliwy kraj i miliony ludzi, którzy w nim mieszkają. Utworzyłem w głowie dokładną i szczegółową wizje Polski, bez anty Polskich władz. Podobnie, jak część młodych ludzi, ja też mam nadzieję, na prawdziwą zmianę władzy w Polsce. Po 123 latach rozbiorów, dwóch wojnach światowych, komunie i tym czymś (mam problem z nazwaniem tego w kulturalny sposób) co mamy teraz, przydałoby się zrobić porządek. No i wreszcie nadarza się ku temu okazja, kandydaci "anty systemowi" mają razem 27,1% poparcia w wyborach. Jak zareagował ich elektorat? Czy cieszy się z wyniku i pragnie połączyć siły na jesień? Spora część oczywiście tak, ale duża liczba osób zaczęła kłócić się między sobą, obrażać jedni drugich i nie mówić do końca szczerze. Oczywiście zawsze znajdzie się taka grupka, ale tym razem była naprawdę spora i w jej skład weszli także... politycy tych ugrupowań. Część z nich zaczęła trochę naginać fakty, przy jednoczesnym "wyrzuceniu w zapomnienie " swoich wcześniejszych słów, sprawiając tym samym naprawdę żałosne wrażenie. Mam obawę, czy nie brałem części z tych tych ludzi nieco zbyt poważnie. Istotne jest to, że ci, którzy nazywają siebie patriotami, chcącymi zmieniać Polskę, zachowują się jak dzieci w piaskownicy, którym ktoś nagle zabrał łopatkę i wiaderko (lekka sugestia, co być może, jest dla nich ważniejsze od dobra Polski). Nie będę dokładnie opisywał sytuacji, bo nie ma takiej potrzeby. Z resztą, tu nie chodzi o to konkretne zdarzenie, tylko o mentalność ludzi w Polsce. Zirytowało mnie to, że naród o tak wielkich możliwościach, jest aktualnie tak mało znaczący i zniewolony przez ramy pseudo demokratycznego systemu, w którym nie ma ani czystego kapitalizmu, ani rozbudowanego socjalizmu - takie nie wiadomo co, a my nawet nie mamy szacunku, do siebie nawzajem. Płakać nad losem ojczyzny nie będę, nie mam takich zwyczajów. Jednak porządnie zdenerwowało mnie to, co mówili niektórzy ludzie, aż szkoda cytować, więc sobie daruję. Nie będę też podawał nazwisk i wypowiedzi konkretnych ludzi, bo jak pisałem wcześniej, chodzi mi o często spotykaną postawę Polaków, która występuje w tej konkretnej sytuacji. Kilka godzin treningu i muzyka Chopina wystarczyły, żeby ochłonąć i napisać tego posta. Z dzisiejszym dniem, wiążę jeszcze jedno zjawisko. Chyba pierwszy raz w życiu, odczułem potrzebę wyrzucenie czegoś z siebie, pod ocenę ludzi. Wniosek taki, że chyba zależy mi na ojczyźnie.
    2 points
  18. Chemik, nie adwokatuj Cygnusowi i nie rzucaj oskarżeniami o "wyżywanie się", to obraźliwe. Sos, nie zachowuj się jak szczyl z przedszkola, któremu zabrano zabawkę. Cygnus... była już sytuacja, gdy mogłam uznać twoją odzywkę za obrazę użytkownika i zaraportować ją. Nie zrobiłam tego, bo wolałam wtedy zamknąć kartę w przeglądarce i odreagować emocje poza forum, w dodatku zupełnie mi przez myśl nie przeszło, żeby strzelić puusha. Nawet jeśli cała sprawa zaistniała przez mój błąd i moje narwanie (za co, swoją drogą, bardzo przepraszam), to teksty o "lewackiej cenzurze"... po prostu brak mi słów. Dzień, w którym zacznę utożsamiać się z ideami radzieckiego komunizmu będzie dniem, w którym przestanę być sobą.
    2 points
  19. Zakazy budowania elektrowni jądrowych to idiotyzm kompletny, niemoc, żałość i cholera mnie bierze jak o tym słyszę. Toż takie elektrownie są darem niebios dla nas. Nie ma zieleńszej energii. Takimi wiatrakami to nawet lodówki nie napędzisz, a co dopiero miasta! Te wszystkie nowoczesne ogniwa słoneczne, jakieś elektrownie pływowe to jakiś żart, przecież koszty są niewprostproporcjonalne do zysków. A w Francji mają dwukrotnie tańszy prąd. Czemu? Bo mają elektrownie atomowe. Efekt cieplarniany działa, tyle że nigdy nie miałem okazji oszacować w jakiej skali. Czy podnosi temperaturę o 0.1K czy o 5K? Tego nie wiem. Dziura ozonowa też nie jest fajna. GMO to przyszłość. Bez tego wymrzemy. DHMO powinno się zakazać. Przy przedawkowaniu zaburza równowagę elektrolityczną, co może doprowadzić do śmierci. Są takie przypadki. Pojedyncze (ciężko wypić na raz 7 litrów) ale jednak!
    2 points
  20. Ten jeden głupi błąd może sprawić, że reszta może być idiotyczna, pełna dziur albo nudna jak flaki z olejem, niepotrzebne skreślić. Tym bardziej dlatego, że to błąd popełniony na samiuśkim początku. Jeśli postać jest totalnym durniem, to raczej 99,9% inteligentnej populacji ludzkiej da sobie z nim spokój i złoży papir o nim w ofierze kibelkowi.
    2 points
  21. Na koniec świata i jeszcze dalej! Część I Odcinek 7 Zaczął się nowy rok. Sytuacja w Rosji uległa znacznej poprawie, od kiedy głową państwa nie jest Najlepszy Prezydent w Grze. Rosjanie hucznie witali Nowy Rok... ... Tak hucznie, że aż 4 I generał Fiodorow wymyślił działo polowe strzelające korkami od szampana. Teraz zajmie się badaniami nad agrochemią. 12 stycznia Biuro Konstrukcyjne Tupolewa kończy prace nad CAGiem z 1930 i łapie się za CAG '34. 19 stycznia kupuję od Amerykańców nieco zaopatrzenia... ... Którego potrzebuję pilnie, bo generał Markow przyszedł do Wrangla. Nie sam - z kolegą. 19 stycznia 1937, Piotrogród - Ale czemu nie chcesz? - spytał generał Markow, zwracając się w stronę siedzącego obok przemysłowca, Aleksandra Morozowa. - Zobaczysz, będzie fajnie. - Nie stać mnie na to - odparł Morozow. - Ciebie zresztą też nie. - Ale o co chodzi? - spytał zdezorientowany Wrangel. - Wodzu - zaczął przemysłowiec - generał Markow chce, żebym zaczął mu masowo produkować czołgi. Problem polega na tym, że taki czołg jest strasznie drogi. Trzeba kupić metal, zrobić silnik i kadłub, zmontować to wszystko do kupy, a i jeszcze wypadałoby opłacić roboli... A przecież mamy kryzys... - Kryzys-sryzys - odparł Wrangel. - Zacznij budować te czołgi, a rachunek... Rachunek wyślij do mienszewików. Ucieszą się, że mogą się na coś przydać. I tak oto mienszewicy sfinansowali utworzenie nowego zespołu badawczego i dwóch nowych dywizji pancernych. Nowe dywizje zostają włączone w skład 1 Armii Pancernej. Dowództwo nad zgrupowaniem objął generał Drozdowski. W nazwie armii, tam za jedynką, nie ma kropki. Nie-e. Kto twierdzi inaczej, ten znika w niejasnych okolicznościach. Jednocześnie opracowano plan dalszej rozbudowy sił pancernych. Przyszła armia rosyjska składać się będzie z samodzielnych dywizji piechoty (głównie na granicach w Azji i jednostkach obrony wybrzeża), korpusów piechoty (liczących, w zależności od potrzeb, od 3 do 6 dywizji), korpusów pancernych (1 dywizja pancerna i 2 zmotoryzowane), armii pancernych (3 dywizje pancerne i 6 zmotoryzowanych) i zmechanizowanych (3 pancerne i 6 zmechanizowanych) oraz dywizji, korpusów i armii konnych. Jednostki specjalistyczne (morskie, powietrznodesantowe, garnizonowe, sztabowe i górskie) będę omawiał, gdy będę jakieś tworzył. - Gandzię, Gandzię, a skąd podział na korpusy i armie pancerne? - Armie pancerne będą moją główną siłą przełamującą na wczesnym i średnim etapie gry - takiej masy sprzętu nie da się zatrzymać, chyba że sami macie masę czołgów. Z kolei korpusy tworzę, gdyż czasem lepiej jest mieć trzy małe grupy pancerne w trzech miejscach, niż jedną ogromną w jednym. Doświadczenia wykazały, że cały system się sprawdził, ale o tym ciii... - Gandzię, a dużo tej kawalerii i czemu tyle? - Planuję minimum dwie pełne konarmie (18 dywizji). Na późniejszych etapach gry kawaleria staje się najmobilniejszą formacją lądową, ponadto idealnie nadaje się do walk w prowincjach z małą infrastrukturą i nie żre tyle zaopatrzenia, co dywizje pancerne. 26 stycznia grupa świrów, radykalnych mienszewików i takich tam utworzyła na Facebooku grupę Nowych Bolszewików. Chłopaki chcą nawet startować w przyszłych wyborach do Dumy! Całe szczęście że żadnych nie organizuję... 1 lutego generał Markow przy pomocy roboli z Carycyńskich Zakładów Maszynowych odkrył, że jak położy się nacisk na mobilność, to samochody jeżdżą szybciej. Zadowoleni z efektów badań robole skoczyli po wódkę, ale zatrzymała ich blokada drogowa, zorganizowana przez Nowych Bolszewików. Ponieważ sama mobilność nie wystarczyła, by przełamać się przez blokadę, generał Markow zaczął pracować nad doktryną ataku jednostek przednich. 10 lutego Biuro Konstrukcyjne Iłuszyna kończy prace nad nowym samolotem szturmowym wzór '34. Konstruktorzy idą odpocząć, a pracę wznawiają dawno niewidziani robole z Zakładów Putiłowskich, którym znudziło się ciągłe tyranie w fabrykach, więc postanowili wrócić do myślenia. Wymyślą mi nową maszynę liczącą. 11 lutego 1937, Piotrogród - Szatiłow! - krzyknął Wrangel. - Co to za tłumy na ulicach? Do okna Pałacu Zimowego natychmiast podszedł wierny minion Wodza. - Ludzie się zbierają, by uczcić Puszkina. - Nie wolno im tak się zbierać przed pałacem, jeśli nie niosą moich portretów. Powiedz chłopakom z Ochrany, żeby zajęli się tym całym Puszkinem. - Wodzu, Puszkin już nie żyje. - Skubani, szybcy są... Od dawna? - Od jakichś stu lat. 16 lutego moi stoczniowcy opracowali plany lotniskowca. Teraz opracują jeszcze lepszy lotniskowiec, ale migiem, albo znikną jak Puszkin! Pamiętacie Junarmię? Tę organizację, która miała zajmować się sierotami? Jej pierwsi wychowankowie osiągnęli gotowość do działania. Wódz postanowił, że sypnie nieco kasą, żeby chłopaki byli jeszcze bardziej gotowi do pracy w fabrykach. Wieści ze świata! 6 stycznia rząd Unii Brytyjskiej uznał, że w sumie pokój nie jest taki zabawny i postanowił postraszyć jakiś kraj. Padło na Irlandię. Irlandczycy okazali się ludźmi pozbawionymi poczucia humoru i dzień później odpowiedzieli ogniem. Rząd w Londynie wypowiedział wojnę Irlandii. 28 stycznia we Władywostoku miały miejsce pewne wydarzenia. Aby w pełni zrozumieć ich genezę, musimy cofnąć się nieco w czasie... 2 stycznia 1937, Piotrogród Maria Boczkariowa była umówiona na herbatkę z Sofią Kołczak, żoną znanego admirała, jednak gdy przyszła do domu pani Kołczak, zastała gospodynię całą we łzach. - Popatrz na to, Mario! - krzyknęła Sofia K., podając koleżance wczorajszy egzemplarz Dziennika Władywostockiego. Podpis pod zdjęciem na pierwszej stronie głosił: Admirał Kołczak wraz z żoną Anną. - Mój mąż puszcza się z jakąś [cenzura], a mnie zostawił! - Nie martw się, Sofio! - odparła Maria B. - Obiecuję ci, że dni tego kretyna są policzone! Jeszcze tego samego dnia obie panie, wraz z całą 1 Żeńską Dywizją Śmierci, wsiadły do jadącego na Daleki Wschód pociągu... 28 stycznia 1937, Władywostok Nad ranem całym miastem wstrząsnęła seria eksplozji; słychać było narastające odgłosy ciężkich walk ulicznych. Wojska Republiki Transamurskiej cofały się, wypychane ze stolicy przez zgraję wściekłych, uzbrojonych po zęby kobiet z PMSem. Admirał Kołczak, mając u boku swą wierną żonę Annę, wyszedł z domu i skierował się do samochodu, którym miał zamiar uciec z oblężonego miasta. W tym samym momencie zza rogu wyjechał czołg, najprawdziwszy czołg, kierowany przez wyszkolone przez roboli z Carycyńskich Zakładów maszynowych kobiety. Maszyna staranowała samochód Kołczaka i zatrzymała się przed admirałem. Jeden ze znajdujących się na wieży włazów podniósł się i ze środka wyłoniła się głowa Sofii Kołczak. - Aleksander! Do domu! - krzyknęła. - Mężu, kim ona jest? - spytała Anna Kołczak. - Zaraz to wyjaśnię... - mruknął admirał, po czym zwrócił się do Sofii. - Moja kochana żono... - Żono? - raczej krzyknęła, niż spytała Anna. - Alek, kim ona jest i co tu robi!? - Chcę go spytać o to samo, lafiryndo! - odparła Sofia. Obie panie zaczęły się kłócić. Trwało to dość długo, aż wreszcie postanowiły spytać swojego męża o to, kto jest jego żoną. Przerażony admirał popełnił samobójstwo. Po śmierci Kołczaka Maria Boczkariowa zabrała swoje podwładne (i Sofię Kołczakową) z powrotem do Rosji. Tym samym w Transamurze wytworzyła się pustka polityczna, którą próbowały wykorzystać lokalne środowiska demokratyczne i prorosyjskie, jednak wieczorem do miasta wkroczyli Japończycy i przywrócili dyktaturę wojskową. Coraz weselej robi się na Bliskim Wschodzie. 2 lutego powstaje oś Kair-Mekka, sojusz Egiptu i Arabii, do których 18 lutego dołącza Persja. Sojusz ten jest wymierzony w Imperium Osmańskie. 9 lutego książę Aleksander zostaje królem Serbii i wprowadza absolutyzm. W przemówieniu z 14 lutego określa cele serbskiej polityki zagranicznej, którą określić można krótko: Remove Kebab, Austria, Hungary, Bulgaria. 16 lutego zakończony został proces federalizacji imperium habsburskiego. Kraje powstałe na gruzach Austro-Węgier uznały zwierzchność polityczną Wiednia i zgodziły się na sojusz wojskowy i gospodarczy z Austrią. Ponadto 26 lutego Austriacy zażądali od Serbów zastąpienia króla Aleksandra lojalniejszym wobec Austriaków Daniłem. Obawiając się powtórki z Weltkriegu, Serbowie przystali na tę prośbę i dołączyli do grona marionetek Austrii. No i mamy marzec, a w marcu... Oj, zadzieje się. Ale o tym w następnym odcinku naszej forumnoweli.
    2 points
  22. Masz dość poważny problem, nie jest on wcale lekki, ponieważ taki wstręt do jedzenia to mogą być początku anoreksji. Prawda jest taka, że jeżeli naprawdę Ci zależy na odchudzaniu to POWINNAŚ jeść. Zdrowo i regularnie, często, ale mało. Więc jeżeli zależy Ci na wadze to powinnaś o tym pomyśleć. Jeżeli ćwiczysz to na pewno masz mięśnie i jeżeli przy tym wzroście ważysz 50kg to jest to PRAWIDŁOWA waga. (ja nawet bym dokarmiała bardziej) Złe jest to, że widzisz u siebie masę tłuszczu, bo wybacz, ale nie potrafię sobie wyobrazic kogoś kto ma 50kilo, ćwiczy regularnie i miałby mieć na sobie za dużo tłuszczu. Powinnaś skonsultować się z jakąś dietetyczką, a nawet psychologiem z tym wstrętem do jedzenia. Dodam, że ja jestem niższa od Ciebie a ważę 65 kilo bez ćwiczeń i wcale nie jestem gruba. (ktoś nie wierzy niech zajrzy do tematu ze zdjęciami) Co prawda mam trochę tłuszczyku po boczkach, ale ja go lubię i rozumiem, że nie wszyscy darzą go taką symatpią jak ja, ale do otyłości mi ohoho, bardzo daleko. Gdybyś dała zdjęcie jakieś swoje i swojej sylwetki to by było lepiej, ale mówię, słysząc ile ważysz przy ćwiczeniach to jest dobra waga. Takie wyrzucanie jedzenia albo oddawanie go tylko bardziej Ci szkodzi. Nie tylko organizmowi, ale też i psychice, a nawet przez takie "akcje" nie schudniesz. Jednak jeżeli nie potrafisz zjeść całego obiadu bo obrzydza Cięto musisz się skonsultować z psychologiem. Najlepiej porozmawiaj też poważnie na ten temat z matką.
    2 points
  23. Też. Polecam przestać się porównywać do innych, jeżeli masz taki nawyk. Przy okazji doradzam przestać niepochlebnie myśleć o osobach otyłych. Jak chcesz chudnąć to jedz warzywa - są mało kaloryczne ale zaspokajają głód. Ale zdecydowanie odradzam głodzenie się. Ogółem całe takie nakręcanie się na niejedzenie może doprowadzić do okropnych skutków. Mówię o sytuacji w której Ty nie jesz, więc innym się to nie podoba, więc ty na złość (patrz rezystencja) im jesz jeszcze mniej. I tak dalej. Ogółem takie stany mają skłonności do narastania, więc rzeczywiście polecałbym udać się do psychologa np.szkolnego. PS. Żaden normalny facet nie lubi szkieletów. Większość nienormalnych też.
    2 points
  24. 2 points
  25. lmao Jak ten czas leci. Może Oskary powinny być jak mundial, co cztery lata?
    2 points
  26. Sosik. Ja Cię lubię i szanuję, zresztą mam nadzieję, że wiesz o tym, bo często gadamy. Ale wiesz kto w ogóle zgłosił tę sprawę Siperowi? Ja. Tak, ja. Bo przegiąłeś i to ostro. Wypiłeś sobie? To idź się następnym razem połóż, skoro nie potrafisz nie obrażać ludzi na prawo i lewo. I jeżeli coś na sb Cię denerwuje i uważasz, że narusza regulamin to równie dobrze możesz to zgłosić do moda jakiegokolwiek, a nie teraz się żalić, że ktoś gada o chińskich bajkach (a kogo miałoby to obrażać w ogóle i czemu miałoby się dostawać za to bloka? o_O). Mam nadzieję, że mimo to, co tutaj piszesz to się ogarniesz.
    2 points
  27. Co ma piernik do wiatraka. Otrzymałeś blocka za ZACHOWANIE, a nie TEMAT ROZMOWY.
    2 points
  28. Ujmijmy to inaczej: Gdybyś po otrzymaniu blocka, zamiast zarzucać nadgorliwość, przeprosił i przyznał, że nieco Cię poniosło, to istniałaby zapewne realna szansa znacznego zmniejszenia blocka. Zmniejszenia, nie całkowitego zdjęcia, jakaś kara musi być, ale były by to może max 2 dni? Może doba. Niestety, swoją postawą szansę tę zaprzepaściłeś. Ponadto, ani późna pora ani alkohol nie zostaną uznane za wymówię i nie uchronią przed karą za przewinienie. Potem każdy nagle byłby nawalony na forum, to nie przejdzie. Późna pora też, naprawdę ktoś chce robić rynsztok z forum w godzinach nocnych? Trochę szacunku dla innych i pokory nikomu nie zaszkodzi a z pewnością poprawi atmosferę, takie to trudne?
    2 points
  29. Owszem, nie doczekałaś, bo nim Uszatka zdążyła się za nią zabrać to już odpaliłaś działa w jej stronę. Zauważ, że niedawno oddała pracę osobie zamawiającej przed Tobą. Ty byłabyś następna. Teraz już nie będziesz, niestety na własne życzenie. I to tyle ode mnie, nie będę rozjeżdżał wątku, jeśli naprawdę chcesz prowadzić dyskusję na ten temat to ślij PW.
    2 points
  30. To, co zacytowałaś jest jednoznaczne do granic możliwości. Uszatka tutaj pracuje za darmo, poświęca swój prywatny czas dla osób, których czasem nawet nie zna. Na dodatek Uszatka ma teraz egzaminy maturalne, co mocno uszczupla jej wolny czas, pomyślałaś o tym? Trochę szacunku dla samego faktu, że ktoś był skłonny za darmo coś dla Ciebie zrobić. Wybaczcie off top. Przy okazji jeszcze raz podziękuję Uszatce za awatar i sygnę dla mnie, warto było poczekać :3
    2 points
  31. Rozumiem twoje zdanie i nie mam zamiaru się wykłócać, ponieważ odpowiedzią na to jest post Sttarka. Chcę cię jedynie przestrzec. Człowiek, który nie wzrusza się, nigdy nie płacze (nie ma takich...ale są tacy, co udają, że nigdy nie płaczą) nie jest twardy. Płacz to nie słabość, a reakcja na pewne zdarzenia. Zwyczajna, naturalna. Jeśli ktoś ukrywa swe emocje to wychodzi na gbura, a nie twardziela. Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie powstrzymywanie się od wzruszenia, smutku i płaczu to właśnie jest przejaw słabości.
    2 points
  32. Panie ja nie widzę żadnej różnicy między POPis'em a PiSPO'em. Wybieranie między Komorem ,a Dudą to jak wybieranie między ,nie nieważne czym (zbyt wiele niecenzuralnych słów) . Ahh i dalej Polska będzie Ukrainę wspierać .kur.. Australio ,nadlatuje. Jak by wygrał Palikot ,Boże uchowaj. A źle ci? Nie przypominam sobie epoki, w której żyłoby się lepiej, jak Polska długo istnieje. Jestem szczęśliwy, porównując obecne realia z naszą historią, czy z sytuacją w innych krajach, nie licząc tych kilku na zachodzie.(trzeba być ślepym żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski!) Dla mnie ten kolor to nie złoto a taki brzydki brązowy. Ale co się dziwić skoro jak liberał-konserwatysta jestem. Ale tak jest złoty okres dla Polski gdzie prezydent robi z siebie idiotę a całe dobro narodowe jest wyprzedawane. Tak złoty okres ,że działalność musiałem w Szkocji zarejestrować ,żeby mnie skarbówka i ZUS nie rozwaliły.
    2 points
  33. Ach, Szkatuła. Dawno, dawno temu przeczytałem poprzednią wersją, a kiedy wyszła nowa, zdecydowałem się ją przeczytać i skomentować... i dopiero teraz to robię. Jeśli dobrze pamiętam, pierwotna wersja fika była w miarę standardową historią o zgorzkniałym kucu, który przybywa do Ponyville i dzięki Mane 6 poznaje magię przyjaźni. Dość standardowo, tylko z całkowicie nieznośnym bohaterem. "Nowa" (napisałem, ponad rok po publikacji) Szkatuła zaczyna się w sposób bardzo podobny... po czym, najwyraźniej, autor zmienił zdanie i pomyślał "furda zapoznawanie się z Mane 6, pora na mroczną i brutalną intrygę!" I tak też postąpił. To właściwie pierwszy mój zarzut. Początek zdaje się zupełnie z innej bajki. Pierwszy rozdział nazywa się "Sweter", tymczasem ten sweter nie ma żadnego wpływu na fabułę, ani nawet nie jest o nim później wspomniane. Ma też sporo różny ton od tego, co następuje później. Gdy zaczynałem czytać, spodziewałem się czegoś zupełnie innego, niż dostałem. Główny bohater również się nie zmienił za bardzo od poprzedniego razu. Ale tu, z kolei, muszę pochwalić pewną rzecz, która rzadko się udaje. Jak na protagonistę, który jest postacią wręcz całkowicie negatywną (czy też, inaczej mówiąc, sukinsynem), narracja nie próbuje z niego uczynić mhrocznego bohatera, który jest tak naprawdę szlachetny, a zło czyni tylko dlatego, że musi (a w ogóle, to ma rację, a jego ofiarom się należy). Doleful (uznajmy, że tak będę go nazywał) jest nadal dość ciężki do zniesienia, ale szczypta tajemnicy i nie zawsze niskich pobudek sprawia, że byłem zaciekawiony jego losem, mimo że takie postacie zazwyczaj skutecznie mnie odrzucają. Oczywiście, największym rozczarowaniem było na końcu to, że ale nie można mieć wszystkiego, prawda? Podobało mi się też stopniowe ukazanie historii głównego bohatera, pełnej i dobrych i złych czynów, ale nigdy nie zamieniającej się w "jestem taki złyyy, bo tak mnie skrzywdzono kiedyś!" (czyt. Freud). Mane 6... z początku chciałem faktycznie zrugać opowiadanie za to, że Twilight i Rarity są przedstawione jako takie socjopatki na początku... lecz w dalszej części zostało to usprawiedliwione, więc cóż. Poza tą kwestią, wydawało mi się, że zostały oddane całkiem nieźle. Szczególnie plus za to, że Twilight została pokazana jako potężna czarodziejka, ale niewyszkolona w magii ofensywnej. Jakoś bardziej mi to pasuje do przebiegu jej nauki z Celestią. Z drugiej strony, autor ma u mnie przerąbane duży minus za znęcanie się nad Trixie! Kolejnym elementem, który bardzo mi się podobał, była rozbudowa świata przedstawionego w serialu. Wybaczę nawet, że Dodge Junction nagle stało się Mrocznym Miastem Moru. Piętno, jakie zaraza wywarła na miejscowości i społeczności zostało - jak na moje oko - bardzo fajnie oddane. No a poza tym, te wszystkie rasy: bizony, zebry, reptiliony (wybaczę również użycie tej nielubianej przeze mnie nazwy)... worldbuilding zdecydowanie mi się podoba, i mam wrażenie, że jest on stałym elementem opowiadań Mordecza z serii o Nenji (więc pewnie jeszcze zdarzy mi się go chwalić). Paradoksalnie, wszystko co związane z Nenją wypadło w tym opowiadaniu najsłabiej. Nie wiem, czy niedomówienia i chaotyczność opisów związanych z nią kwestii (chociażby zamieszkania tam Dolefula, celu istnienia i działalności Kasty, czy w końcu technologii, jaką reprezentowały sobą szkatuła i pozytywka) miały intrygować, ale mnie raczej znużyły. Wolałem, gdy opowiadanie koncentrowało się na tym, co zostało w pełni wyjaśnione, tak że mogłem rozumieć co i dlaczego się dzieje, czyli na przykład na osobowościach i działaniach postaci, czy też na sytuacji w Dodge. Zakończenie zaś... cóż, widzę, czemu inni na nie narzekali. Nie jest beznadziejne, ale... jaki ma cel? No i sam fakt, że nie dowiadujemy się NICZEGO o Szkatule (nawet nie spoileruję tego, to poważna wada), nawet tego, co się stało po jej otworzeniu... Nie wiem, jakie było zamierzenie, ale to opowiadanie to jednak nie do końca ten poziom artystyczny, na którym takie nie-zakończenia są do zaakceptowania. Poza tym, historia Dolefule zakończyła się. Czy jest jakieś miejsce na sequel Szkatuły? Jeśli nie, zupełnie bez sensu jest pozostawianie takich "cliffhangerów". Powiedzmy też o jeszcze jednej rzeczy, która mocno mi się nie podobała, a którą zaznaczyłem dość obszernie w samych rozdziałach opowiadania: język. Ja rozumiem, że Doleful (i Joyful na swój sposób też) miał być upierdliwy w sposobie wypowiedzi, ale do diaska, niektóre z jego wywodów były tak przekombinowane, że nie miały zwyczajnie sensu. Podsumowując, moje wrażenia z czytania nowej wersji Szkatuły były jak najbardziej pozytywne. Nie czytało mi się lekko i przyjemnie, lecz coś zawsze kazało mi wracać i czytać dalej. Kreacja postaci była dobra, choć główną zaletą dla mnie był worldbuilding, a to mocno kwestia gustu, czy ktoś lubi takie rzeczy. Sama fabuła była miejscami ciężka do zrozumienia, lecz przez większość czasu nie miałem z nią problemów, aż po zakończenie, które wyraźnie odjechało i stanowi największy minus.
    2 points
  34. Cygnus tez jest miłym i spokojnym łabuńciem, kiedy się naje. Jestem pewien że on był po cichu prowokowany i teraz to się odbija na jego stanie psychicznym, bo nie może jeść ze stresu i przez to stał się mniej towarzyski, co skrzętnie wykorzystał i/lub przygotował Myhel w ramach osobistej zemsty, albo ma okres, albo myśli że jak przerobi Cygąsa na paszteciki to będzie fajny :<
    1 point
  35. Jak dostałeś za to co jest tam na screenie, to block był za nic, gęgamy głośniej, niech mają! Myhell nieprofesjonalny, nie nadaje się, out.
    1 point
  36. Będę niemiły. Będę bardzo niemiły. Otóż jesteś w okresie dorastania. W tym wieku praktycznie każdy człowiek czuje potrzebę konfrontowania się z byłymi autorytetami lub ogółem ludźmi starszymi. Dopóki nie pogodzisz się z faktem, że twoi rodzice czasem też mają coś wartościowego do przekazania będziesz mieć z nimi problemy tego typu. Chyba należałoby więc im jakoś pokazać, że jesteś w miarę dorosłą osobą. Inaczej niż przez krzyki, kłótnie czy płacz. Przez rozmowę. Najpierw przez rozmowę o błahych rzeczach, potem poważniejszych. Jak przestaną na Ciebie patrzeć jak na dziecko, a zaczną jak na w miarę dorosłą osobę, to wierz mi, dadzą ci znacznie więcej swobody, we wszystkim. Np. w jedzeniu. Zgadzam się, że jest to raczej trudne. Spojrzenie na rodziców jak na miłych ludzi z którymi można rozmawiać na interesujące tematy bywa trudne.
    1 point
  37. Ani pedagog ani psycholog nie są lekarzami.
    1 point
  38. 1 point
  39. Cóż, wygląda na to, że zabawa nie wypaliła, ale coby nie marnować przygotowanej odznaki nagrodzę Kruczka za to, że jako jedyny zechciał stawić czoła kosmitom.
    1 point
  40. Owszem, możesz wyrazić swoje zdanie, niemniej swoją postawą sprawiasz wrażenie niesłusznie ostrzeżonego. Warn jest zasadny, nawet jeśli byłby %% to nie zostałby cofnięty. Sądzę zatem, iż dyskusja na ten temat zostaje zamknięta.
    1 point
  41. Ej, ale nie pruj się za słowne, bo wkrótce możesz wylecieć z hukiem za taki pretensjonalny ton wypowiedzi. Zluzuj majty chłopie.
    1 point
  42. W związku ze odejściem Tarretha z ekipy w strukturze administracji przychodzą duże (chociaż częściowo są one jedynie kosmetyczne) zmiany: Od teraz ranga Wielkiego Awatara nie przyznaje z automatu uprawnień administratorskich. Jednakże WA Luny - Arjen - nie traci przy tym uprawnień, o czym dalej. Nowym Wielkim Awatarem Celestii zostaje Myhell, który pełnił przez ten czas rolę awatara w dziale Celestii i bardzo przyczynił się do jego rozwoju. Zachowuje przy tym swoje uprawnienia administratora wspierającego - będzie po prostu świecił złotym kolorkiem Arjen pozostaje nadal administratorem jednak na zasadach takich samych co Myhell. Administratorzy Techniczni zostają Administratorami Głównymi, czy tam Właścicielami. Nie chcę tutaj robić za jakiegoś guru czy coś, ale bądźmy szczerzy, że to praktycznie kosmetyczna zmiana, a taki stan rzeczy działa już od dawna. Temat "Ogłoszenia Wielkiego Awatara" zostaje zamknięty i wszelkie ogłoszenia administracji (w tym Arjena i teraz Myhella) przechodzą do "Ogłoszenia od Administracji", gdzie poprzedni pisali tylko techadmini i wspierający. Nie widzę sensu posiadania aż dwóch tematów z praktycznie tym samym, powoduje to zbędne zamieszanie. To tyle
    1 point
  43. Oglądałam "Zbuntowaną", to teraz nie mogę się odpędzić od tej piosenki https://www.youtube.com/watch?v=TAncvkA_-ds
    1 point
  44. To jest cudne, i ten breakdown, mmm masterpiece : )
    1 point
  45. Trzyma. Trzyma od jakiegoś miesiąca i nie chce puścić.
    1 point
  46. Ostatnio, to od tego: I jeszcze to, o mało nie zapomniałem:
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...