Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/24/15 we wszystkich miejscach

  1. Siper, jesteś osobą którą poznałem dopiero niedawno, więc za wiele ci poradzić nie mogę. Jednak powiem ci że jesteś świetnym człowiekiem, wprost cudownym do rozmowy. Potrafisz naprawdę podnieść na duchu dlatego szkoda mi, że sam maż depresję. Ludzie którzy mówią ci, żebyś się wziął w garść z takim podejściem mogą się, za przeproszeniem, cmoknąć w zad bo najwidoczniej nie wiedzą czym tak naprawdę jest depresja. Nie zadręczaj się i nie myśl że jesteś leniwy, bo wątpię że jesteś. Popatrz na swoje dzieła, strony które stworzyłeś i że to działa. Może w jakiś sposób to podniesie cię na duchu, przynajmniej taką mam nadzieję
    3 points
  2. Na przyjaciela to może zadziałać, bo to przyjaciel, znacie się itd. Ale bić nieznaną ci osobę wierząc, że to jej pomoże - hue
    2 points
  3. Ja od zawsze chciałam mieć żubra- takie zwierzę, nie piwo. No ale jak wiadomo to tak po prostu żubra w mieszkaniu trzymać nie można, a że trzeba spełniać swoje marzenia opracowałam genialny plan: zostanę carem Rosji. Jak będę carem Rosji, to nie dość, że nikt mi nie podskoczy to będę miała wystarczającą ilość hajsów, żeby takiego żubra hodować.
    2 points
  4. 1.Queen Chrysalis 2.Sezon 2 Odcinek. 25-26 3. Lubię Fantasy i Kryminały 4. Z mieśąc jest ale i tak wszystkie odcinki znam na pamięć 5. Zabierałem się do pisania FF'a i szukałem korektora, tak tu trafiłem 6.Lat mam 13 Fluttershy jest moją 3 ulubioną postacią Metal po prostu kocham a rock'a lubię. 1. Rarity jest spoko 2. Metal 3. Vader 4.Wyrocznia 5. Władca pierścieni: Powrót Króla Dzięki 1.Kawa 2.Władca pierścieni: Powrót Króla 3. Metal 4.Schabowy 5.Ciasteczka Dzięki 1. Sunset jest jedną z postaci których nie lubię (nie lubię 2 postaci) 1. Tak, oglądam One Pice (Anime) i Bleach'a (Anime) 2. Tak oglądałem, myślę że to przyjemne filmy do obejrzenia 3. Gram w LoL'a Dzięki Lubie koty mam aż 3 1.Konno jeżdżę od 16 dni i całkiem nieźle mi idzie 2. Tak, interesuję się również piłką nożną i Anime Dzięki za pytania c:
    2 points
  5. Przeczytałem. Na początku fabuła. Ta jest poprowadzona dość zgrabnie, obfituje w zwroty akcji i inne takie. Ponadto dobrze zrobiło mu rozszerzenie, bo pierwotne zakończenie było po prostu rozczarowujące - a tak dostaliśmy i mocne rozbudowanie opowieści o nowe wątki, i klimatyczne, gorzko-słodkie zakończenie. Opisy również zasługują na pochwałę. Mimo długości, fanfik czyta się jednym tchem, można by rzec - pochłania się go. Jasną stroną opowiadania są postaci; szczególnie zapadają w pamięć Steven ze swoimi problemami oraz doktor Dreyfus, modelowy wręcz przykład szalonego naukowca (inżyniera?), którego PoW czyta się wręcz doskonale. Wady? Też są, niestety. Chodzi tu głównie o drobne błędy interpunkcyjne i kiepskie oryginalne zakończenie, które należałoby - w imię zachowania wysokiej jakości całego opowiadania - zakopać na pustyni w Nevadzie. Ogólnie jednak - głosuję na Epic dla tego opowiadania.
    1 point
  6. Witajcie. Na wstępie, w imieniu swoim oraz pozostałych opiekunów, chciałbym przeprosić za opóźnienie. Po podliczeniu głosów z obu ankiet wyłoniliśmy laureatów. Oto oni: Pierwsze miejsce (24 głosy): Chief Drugie miejsce (22 głosy): Silma Trzecie miejsce (17 głosów): Uszatka Derpatka Czwarte miejsce (5 głosów): FirstChoice Gratulujemy i jesteśmy wdzięczni za udział w konkursie. Doszliśmy do wniosku, że FirstChoice również zasługuje na nagrodę. Jest nią specjalna odznaka działowa. Nie mogliśmy przejść obojętnie obok wysiłku oraz czasu, poświęconego na stworzenie znakomitej pracy. Dziękujemy!
    1 point
  7. Bezpośrednie, choć ciężkie pytanie zawinięte w kucyki. Czyta się gładko i nic od strony technicznej ani stylistycznej nie rozprasza czytelnika. Krótki i dosadny, nie przesadnie filozoficzny, ale ładny przykład na to, że leczenie i moralność nie zawsze żyją w zgodzie. Ogólnie dobry.
    1 point
  8. Mam głęboki epizod depresyjny, zdiagnozowany przez lekarza psychiatrę. Codziennie od 2 miesięcy biorę leki, które najzwyczajniej w świecie nie działają jeszcze (takie już są, 2-3 tygodnie sprawdzania czy coś się dzieje, jak nie to następny). Mam akurat tak kiepską wersję tego syfu, że do tego czasu jakiekolwiek działanie "duchowe", psychoterapie, branie się w garść itp. po prostu nie działają, z powodu takiej psychicznej blokady. Nawet lekarz o tym mówił od początku, że tak może być, miał rację. Tak więc w tym momencie jestem w fazie królika doświadczalnego, który po kolei sprawdza lek aż coś drgnie. Problem jednak leży po stronie ludzi, którzy po prostu nie rozumieją tego. Ciągle słyszę, że po prostu trzeba wziąć się w garść, przestać być leniwym, bo inaczej nigdy z tego się nie wyjdzie. To prawda, inaczej nie można z tego wyjść, jednak jak napisałem wcześniej w tej chwili to nie jest możliwe. Zamiast tego masz wyrzuty sumienia, że nie możesz tego zrobić, czujesz się słaby, leniwy i uważasz, że to wszystko to twoja wina... Działa to w kompletnie drugą stronę. I weź spokojnie wychodź z tego gówna, nie da się po prostu. Jeszcze dostajesz jakieś durne komentarze w stylu "Nie zapomniałeś dzisiaj wziąć leków, ze ci odbija?". Świetnie po prostu, nic tylko zakończyć tę tułaczkę i mieć spokój.
    1 point
  9. To idź na ulicę i wal ludzi po mordzie, jak to takie skuteczne, serio ci mówię. Tylko jak ci ktoś potem odda to już jest gorzej, wiesz?
    1 point
  10. A kto ci to powiedział?
    1 point
  11. N: Od daaawna ten sam i jest dość oryginalny! A: Pokazuje zainteresowania S: Reklama z dA. U: Spoko Pegasis, z którą znamy się od baaaardzo dawna, kiedyś byliśmy razem w dziale
    1 point
  12. A gdzie króliki, krokodyle, psy, sowy, żółwie, bawoły, jaki, konie, jelenie, niedźwiedzie, bobry, muły, myszy, nietoperze, pszczoły i wiele, wiele innych? Do bestii raczej się nie zaliczają
    1 point
  13. MLK sprawi, że moje 5 fanfików po 1500 słów (niestety razem z tytułem i autorem) pojawi się dopiero w poniedziałek po południu. Mimo to postaram się was nie zawieść.
    1 point
  14. Mam nowe marzenie. Bardzo silny magnes, albo zestaw mini kłódek.
    1 point
  15. Przeczytane Beware the spoilers Na to opowiadanie mam tylko jedno określenie - tragedia. Całkowita i absolutna tragedia. Widziałem, że osoby komentujące wcześniej porównywały Pana Parapsychicznego do opowiadania Tharra. W sumie też to zrobię. To co tutaj widzimy jest jakby złym bliźniakiem fanfików wspomnianego autora. Odbiciem w wyjątkowo krzywym zwierciadle. Treść rozłazi się w szwach, o logice nie słyszano, kreacje bohaterów są fatalne, a forma.... zaraz? Jaka forma? Ortografia zwinęła się w kłębek i łka z rozpaczy a stylistyka leży i kwiczy. Zaś to co się dzieje w samej treści... Sytuacje takie jak rozmowa głównego bohatera z policjantami to koronny przykład jak nie pisać takich scen. Kiedy przedzierałem się przez te fragmenty to metaforycznie rwałem włosy z głowy - to po prostu bolało. Dodatkowo w opowiadaniu nie było ani przez chwilę czuć jakiegokolwiek klimatu oprócz wszechobecnej monotonii. Czytanie zwyczajnie nużyło. A błąd w cytowaniu autora Małego Księcia (literówka, ale zawsze) mogę skomentować wyłącznie znanym z innej kreskówki tekstem: Podsumowując - bezbrzeżnie nudna, pozbawiona klimatu i zawierająca w sobie minimalne ślady logiki treść uzupełniona wprost tragiczną formą. W opowiadaniu nie znalazłem nic co mógłbym pochwalić. No może wspomnienia o autorze Małego Księcia podniosą minimalnie finalną ocenę. 1/10. Bezwzględnie odradzam!
    1 point
  16. 1 point
  17. O, mam powód do narzekania na relacje międzyludzkie i fałsz totalny wszędzie. Wiecie co wkurza najbardziej? Jak ktoś jest tolerancyjny, ale w rzeczywistości wcale tak nie jest. Albo jak się kuźwa nie umie określić. Udaje, że jest tak i tak, a w gruncie rzeczy - jest inaczej. Wiecie co? W dupie to wszystko mam. Taka rada dla przyszłych rodziców. Jak wasze dziecko kiedyś wam o czymś powie, dunno, że jest aseksem, lesbijką, gejem, transem, płcią zero, czy że czuje się chociażby kartoflem, to się kuźwa w stosunku do tego jakoś określcie. Bo takie "akceptujemy to" z niedopowiedzianym na głos "ale jesteśmy święcie przekonani, że ci się odwidzi, dlatego to akceptujemy, a jak się nie odwidzi to wypie*dalaj, nie chcemy cię znać" jest znacznie bardziej krzywdzące niż szczere "nie chcemy cię znać" od razu. Nie robi się zasranych nadziei na to, że można normalnie funkcjonować w relacjach z rodziną. Taka prawda. I właśnie dziś uznałem, że lepiej by mi się jednak funkcjonowało totalnie samemu. I chcę jeszcze szczura. I cały inny zwierzyniec. Bez ludzi, ludzie są źli.
    1 point
  18. Kocham takich ludzi jak ty. Obraziłem się na ciebie Boże, więc nie wierze. Możesz sobie stworzyć jakiego chcesz boga, tylko nie miej pretensji potem, że nie działa.
    1 point
  19. To nie jest złudna nadzieja, a podstawowa potrzeba każdego człowieka. Jesteśmy zwierzętami stadnymi i relacje z innymi są ważne do poprawnego funkcjonowania, nie zmienisz tego. Nawet introwertyków to dotyczy.
    1 point
  20. Najbardziej rozczarowała mnie Sardonyx: Nie podobał mi się jej design a w odcinku Friend Ship to już mi ręce opadły, jeśli chodzi o jej broń (młot i świder? buhahahaha nie). Ta bomba była dużo spokojniejsza, jeśli chodzi o akcję, ale podobało mi się to, że bardziej skupiono się na rozwoju bohaterów. Podobało mi się jak Ruby I Sapphire kłóciły się, bo to oznaczało, że pomimo tylu lat fuzji klejnoty dalej mogą mieć odmienne zdania. Było to już pokazane w odcinku Keeping it Together, ale to jednak w Keystone Motel było to bardziej rozwinięte. Co jednak mnie najbardziej urzekło to Ametyst. W poprzednich odcinkach uważała siebie za najgorszą z drużyny, co szczególnie było widać w odcinkach On the Run czy Reformed. W tej bombie, kiedy Perła pokłóciła się z Granat, do Ametyst dotarło, że każdy popełnia błędy. Tak jak Perła pocieszała Ametyst w Przedszkolu, tak Ametyst teraz pocieszała Perłę. Ametyst wstawiła się za Perłę już na samym początku. Te zachowania bardzo rozwinęły tę postać, co okropnie mi się podobało. Zazwyczaj było mi szkoda Ametyst, a tutaj widzę ją w zupełnie nowym świetle. A Perła... no to już było przegięcie na całej linii. Nadużyła zaufania Granat tak bardzo i myślałem, że na końcu odcinka Cry for Help albo w jakimś innym jej po porstu przywali, chociażby z liścia. Fuzja dla Granat jest czymś ogromnie osobistym i wcale mnie nie zdziwił jej gniew. Zachowanie Perły było dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo mimo tego, że nikt nie jest idealny to wiadomo to i tak czegoś takiego się po niej nie spodziewałem. Oczywiście próbowała naprawić swój błąd stawiając odnalezienie Perydot na najwyższy priorytet. Najwyższym jednak geniuszem było, pokazanie jak jedna rzecz odbija się na zachowaniu poszczególnych bohaterów. Ametyst nie może usiedzieć w domu przez napięcie pomiędzy Perłą a Granat, Steven nie czuje się przywódcą drużyny przez brak autorytetu, jakim szczyciła się jego matka, Ruby i Sapphire kłócą się może pierwszy raz od tysięcy lat tak bardzo, że aż rozwiązują fuzję, Perła "zawiesza się" kiedy myśli o tym, co zrobiła i jak może temu zaradzić... no ludzie! Tego jest o wiele więcej. Mnie się podobało.
    1 point
  21. 1 point
  22. Ubiór też ma znaczenie, Dres, skórzana kurtka kaptur, pewność siebie, kieta, odpowiedni krok i już 50 proc. Lepiej. A co do ludzi, też nie jestem zbyt otwarty na innych, samotnik z wyboru. Wysłane z mojego ST21i przy użyciu Tapatalka
    1 point
  23. Ale to już nie jest rok 2013, żeby ktoś zwracał uwagę na takie głupoty.
    1 point
  24. W tym sezonie 5 jest motyw przewodni. (Mane6)One teraz nie uczą się przyjaźni. Teraz one nauczają ją innych. Swoją drogą uznaję odcinek za wyśmienity. Było jak dla mnie sporo dawek śmiechu: Princess Big Mac, Giant Derpy i rycerz Spike, kuc z mocą hajsu(Trochę z nawiązaniem do "shut up and take my money") czy takie trochę w tle jak chodzące domy, latający statek czy kuc z głową w chmurach itd, Sam odcinek też był nawiązaniem do wcześniejszych, co dowodzi iż twórcy nie zapominają o przeszłości serialu: FlutterBat, Power Ponies czy Nightmare Moon. Odcinek ten też uświadomił nam jak Luna bardzo obwinia siebie za swoją przeszłość i za to, że tak łatwo jej wybaczyli, karząc siebie poprzez koszmar i jednocześnie przypominając non-stop swoją przeszłość. Widocznie uważała, że kara zesłania ją na Księżyc nie wystarczała. Smutna prawda Dostrzegłem też jeden minus. Skoro wszystkie kuce są w jednym śnie tylko po, aby powstrzymać złą moc, która podąża na prawdziwe ponyville, to czemu nie użyły swojej wyobraźni do tego celu? Jedynie kto prócz Mane6 i Spike'a użył to tylko Big Mac i kuc od hajsu, z tego co ja widzę... Na koniec odcinek pozostawia mi w głowie pytania na które i Wy pewnie nie znacie odpowiedzi: 1. Co stanie się z Luną po tym co zaszło? 2. Co będzie miała do powiedzenia na ten temat Celestia? Jak niektórzy z was, ja też oczekuję odcinek z Celestią na czele, tak jak było w tym z Luną.
    1 point
  25. Lel. Halik żali się, daje się mu rady to wyśmiewa tą osobę i jeszcze potem pisze, że jeżeli ktoś jest dla niego miły to on też taki będzie. Po co w ogóle się żalisz, skoro wszystkie nasze porady masz w nosie i chcesz je tylko wyśmiać? To nawet nie trolling, to błaznowanie. Na sb jak pisałeś to fajnie się pisało, każdy Ci odpisywał i zachowywał się normalnie, więc nie wiem skąd Ty bierzesz te wszystkie rzeczy. Teraz wyrabiasz sobie niemiłą reputacje, atencjując się nie wiadomo po co i jeszcze zaprzeczając, że wcale się nie żalisz, no po prostu lel. Na tym poście kończę zainteresowanie tym tematem.
    1 point
  26. Halik, problem z Tobą jest taki, że ty nikogo nie obdarzasz szacunkiem. Jesteś obrażony na cały świat i zamiast szukać winy w swojej postawie, to obwiniasz innych.
    1 point
  27. Coś zgaduje że w pytaniu o patroszeniu, chodzi o zdolność do empati, ale to tylko moje domysły powstałe w czasie scrollowania. Dlatego wnioskuje, po twojej odpowiedzi Pooky, że jesteś podłą sadystką i wgl. zieloni jadą po ciebie. A zapomniał bym.
    1 point
  28. Jeśli twój fetysz - pieluchy - (cokolwiek to jest) nie wyrządza jakiejkolwiek szkody fizycznej/psychicznej tobie czy innym, to nie widzę problemu. Każdy ma jakiś. O wiele gorszym (moim zdaniem) są "klopy" i arty z kucami w wersji porno. Krótko - OLEJ GO. Znam ten ból, wiem jak to jest gdy ktoś, kogo uznawałeś za kumpla ma cię gdzieś. Moi "koledzy" nie zapraszają mnie (np na sylwestra) bo nie mogę wypić (choroba). Spędzam go gapiąc się na fajerwerki z balkonu. Później pół lampki szampana, życzenia i "lulku" o pierwszej. Wracając do ciebie. Przecież mogliście iść razem. Myślę, że "kolega, kolegi" nie miałby nic przeciwko. Ot takie podwójne urodziny. Ale nie... bo kumpel ma fajniejszą miejscówkę. Zameczek!!! Sama widzisz jak cię potraktował. Gówniarz i materialista ze słomą w butach. I to powiedzenie - "prezent był za skromny". A na co on k# liczył? Lamborghini Sesto Elemento i kolacja ze śniadaniem? (jeśli wiesz co mam na myśli). Tacy jak on, nie zasługują na jakiekolwiek poświęcenia, nie wspominając o prezentach. Nie idź na jego osiemnastkę. Powiedz, że "ktoś" też ma urodziny. Wolisz iść tam... Osobiście ucieszyłbym się chociażby z Chupa Chupsa. W końcu to pamięć jest najlepszym prezentem, nie cena prezentu
    1 point
  29. ... Chciałbym napisać coś więcej, ale nie jestem w stanie.
    1 point
  30. Moja opinia na temat 'opowiadania'.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...