Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/04/16 we wszystkich miejscach

  1. Nie mogę uwierzyć w to co widzę... (prawie)Wszystkie osoby nade mną, albo nie wierzą w przyjaźń, albo mają ją gdzieś. Jakież to smutne Ja w przyjaźń wierzę całym swoim sercem. I tak. Dla mnie przyjaźń jest czymś magicznym. To wyjątkowa więź. Nie tak silna jak miłość, ale jednak na tyle potężna, że potrafi złączyć sobą kilku ludzi, którzy będą lubili spędzać ze sobą czas, będą dla siebie wsparciem, chwytają wspólne żarty i już na zawsze pozostaną w swej pamięci. Nawet jeśli owa łącząca nic się naderwie to o przyjacielu nie zapomnisz nigdy.
    9 points
  2. Skisłem. xD W regulaminie jasno stoi, że wypowiedzi nie na temat są karane. Także nie musisz się martwić, że ktoś ci wlezie do twojego działu Rejnbołdasz i w temacie "Co symbolizuje każdy kolor grzywy rejnbołdasz" napisze "KORWIN CWEL HEHE, FIGHT ME". A jeśli któryś avatar chce mieć offtopowy temat, to będzie miał offtopowy temat i nic ci do tego. Tak samo jak nie masz wpływu na to, o czym ludzie dyskutują w Offtopie. A teraz nie przeszkadzam, bo bronienie tożsamości forum to pewnie ciężka robota. :3
    5 points
  3. Przyjaciel to ktoś na całe życie. To coś dużo więcej niż kolega czy znajomy. To ktoś za kogo dałbyś się zabić, a on zrobiłby to samo dla ciebie. Przyjaźń nie jest łatwa i nie polega na wzajemnym słodzeniu sobie, jak to często robią dziewczyny. Przyjaciel to ktoś, kto wyżera ci żarcie z lodówki, ty mu mówisz "Wypierdalaj chuju", a wciąż się lubicie. Nie, lubienie to złe słowo. To raczej taka platoniczna miłość, gdzie zrobisz wszystko by ta druga osoba była szczęśliwa. Słowo przyjaźń jest niestety strasznie nadużywane, głównie przez nieprawidłowe tłumaczenie angielskiego słówka friend, które oznacza bardziej kumpla.
    4 points
  4. Całym sercem zgadzam się z Tobą, Uszatki. Napisałaś praktycznie wszystko to, co i ja myślę o przyjaźni. Możliwe, że trochę bardziej ją nawet cenię niż miłość, ale to dlatego, że po prostu raczej takich więzi poszukuje. W każdym razie z pierwszego kopyta wiem, że takimi bliskimi osobami przy boku, jakoś łatwiej się przechodzi przez życie, przy odpowiednim ich wsparciu. ALE również nie można zapomnieć, żeby nie tylko brać, ale również dawać coś od siebie. Bo potem się okazuje, że liczysz na nie wiadomo co, jednocześnie nie wkładając w te relacje wysiłku.
    4 points
  5. taki brak nosa w tle miała być choinka ale trochę za późno
    4 points
  6. Więc tak: Ogólny koncept związany z tym opowiadaniem był taki, iż ten one-shot miał tylko nakreślić ogólny wygląd świata. Zamierzałem zaproponować innym twórcom opowiadań by skorzystali z tego świata i ogólnego konceptu konfliktu, by stworzyli własne opowiadania. Możliwości na opowiedzenie różnych historii jest mnóstwo, a opowiadania te stworzyłyby swego rodzaju zapis wspomnianego konfliktu. Wydarzenia opisane przez innych, z różnych perspektyw, różnymi stylami stanowiłby w sumie jedną całość, która mogłaby wyglądać dość ciekawie w szerszej perspektywie. Nie zamierzam ograniczać nikogo w jego pomysłach, chciałbym jedynie, by opowiadania te były napisane solidnie, bo każde z nich, będzie przecież małą wizytówką piszącego. Co do samych historii, tu opcji jest cała mnogość, od opisów potyczek, jak w moim opowiadaniu, po SoL w tych klimatach. Każdy przecież może opisać swoją historię z perspektywy pierwszej osoby, być narratorem wydarzeń, wybrać dowolną stronę konfliktu, jedynym ograniczeniem jest sam pomysł, którego trzeba się trzymać. Ponadto, planując otwarcie tej serii, zastanawiałem się, czy nie pomoże ona autorom, którzy cierpią na pewną niemoc twórczą. Mają pomysł, ale nie mogą go spisać, albo nie wiedzą za którą ideę się zabrać. Więc czemu by nie spróbowali swych sił w tym małym projekcie? Napisać krótkiego one-shota w podobnych klimatach na rozgrzewkę? Zatem, jeśli ktoś ma ochotę dopisać swoją historię w tej serii, zapraszam. Wymagam jedynie poszanowania klawiatury i poważnego podejścia do tematu, tylko tyle i aż tyle. Co z tego wyjdzie, okaże się. Reszta zależy od was :3
    3 points
  7. Jacie! Ile tutaj zdjęć! Aż mnie korci, aby też siebie dodać, a ludzie mogli by mówić jakim to człowiekiem jestem, czyli nieładnym, odstraszającym i niszczącym otoczenie, ale nad tym się jeszcze zastanowię. Kobitki! Naprawdę pięknie wyglądacie! Każda z Was! Ps. @Hidoi mi się zdjęcie podoba. Te oczy, jak ocean ... będą się śnić po nocach.
    2 points
  8. Pozwolę się nie zgodzić. W mojej opinii tego rodzaju zakończenie ma rację bytu nawet w oneshotach. Takie "drobne niedopowiedzenie", ziarenko wątpliwości czy też dwuznaczność daje pole do popisu dla wyobraźni czytelnika, który dzięki temu może się zająć szeroko pojętą "gdybologią", może podyskutować z innymi na temat tego, którą "wersję" on uważa za bardziej pasującą czy też bardziej prawdopodobną, co też mogłoby się wydarzyć itp. itd. Generalnie to z tego typu zakończeniami spotykam się całkiem często i nie powiem - lubię je, oczywiście pod warunkiem, że są dobrze zrobione (jak tutaj), a nie wyciągnięte z czterech liter.
    2 points
  9. No to wypisz wymaluj jak u mnie wczoraj. Z tą różnicą, że my z właścicielem jesteśmy dogadani, więc nam policja nie przerwała... No i strzelamy się tam od lat, więc i okoliczni mieszkańcy, którzy nas przypadkiem zauważą, nie reagują paniką. No i macie parę zdjęć z mojej wczorajszej strzelanki. Aż dziwne, że na tylu jestem, bo zazwyczaj zbyt dobrze maskuję się przed fotografami.
    2 points
  10. Przyjaźń, jako taka szczera przyjaźń, to z całą pewnością jest przewspaniała rzecz. Tylko, że trzeba znaleźć odpowiednich kandydatów do zostania przyjaciółmi, czyli osoby, którym możesz w pełni zaufać i łączy was więź. To nie takie łatwe. Większość osób, które lubię, są tak naprawdę moimi znajomymi, nie wiem, czy mogę mówić o nich przyjaciele. Nawet swojej rodzinie nie wyjawiam pewnych sekretów. I szczerze mówiąc przyjazne stosunki na poziomie znajomości, kumplostwa jakoś mi na razie wystarczą. Jak na ironię, za swojego najlepszego przyjaciela mogę uważać mojego kota, bo jemu mogę stuprocentowo zaufać Twilight Sparkle miała szczęście znaleźć tak wspaniałe osoby na swojej drodze życia. Ja pewnie nigdy nie doświadczę AŻ TAK fenomenalnej przyjaźni. Moim zdaniem przyjaźń i miłość mogą stanowić synonimy tutaj. Bo nie będzie nadużyciem stwiedzenie, że Twilight Sparkle kocha Rarity, czy Pinkie Pie.
    2 points
  11. Niestety problemem takiego pisania jest to, że w pewnym momencie masz wiele pomysłów naraz w kwestii tego czy innego wątku i co rusz te się biją ze sobą, a ty nie możesz ruszyć dalej xd
    2 points
  12. Ruszyła rejestracja atrakcji na MEC. Po raz pierwszy w życiu zaznaczę, że w dniu meeta będę pełnoletni Czuję, że się starzeję
    2 points
  13. Co. Czyli co, jestem w fandomie MLP, więc nie mogę gadać z innymi fanami MLP o, np. Star Wars lub cyckach? Po krótkim przemyśleniu dochodzę do wniosku, że faktycznie nie mogę gadać o cyckach. Ale mogę dyskutować o Star Wars i innych rzeczach, dopóki nie łamię regulaminu. Znaczy się, skąd pomysł, że to osoby spoza fandomu?
    2 points
  14. Został tylko tydzień do świat :3 myślałam, że w tym roku moje Świeta bedą beznadziejne, ale znowu dałam sie ponieść klimatowi:3 https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t31.0-8/fr/cp0/e15/q65/12378046_1199317466812027_4327896267410816141_o.jpg?efg=eyJpIjoidCJ9 Nie wiem czy zadziala, bo z telefonu wstawiam
    2 points
  15. Oryginał Tytuł: Bubbles Autor: anonimowy Link: https://docs.google.com/document/d/1RgkrBTryVCfmAARA5ZCMTY4nTa2ta2-mhmdpxvipEoA/edit?hl=en&pli=1#%20 Alternatywne zakończenie Tytuł: Bubbles - Raindrops and Cloudbubbles Autor: bowtar Link: http://bowtar.deviantart.com/art/Raindrops-and-Cloudbubbles-226034921?q=gallery%253Abowtar&qo=0 Przekład na język polski Autor: El Martinez Linki: Bańki Bańki - Raindrops and Cloudbubbles Kilka słów od autora tłumaczenia: Hej! Ostatnio poszukiwałem smutnych, niezbyt długich fanficów utrzymanych w uniwersum MLP:FiM. Niemal od razu natknąłem się na wyżej wymienione opowiadanie. Z ciekawości przeczytałem i... muszę przyznać, że łatwo o nim nie zapomnę. Fanfic opowiada o smutnej historii Cutie Marka naszej poczciwej, kochanej, małej Derpy. Jej dzieciństwie, chwilach przykrych i tych bardziej radosnych. Jednak coś jeszcze wyróżnia to opowiadanie. Jest to styl. Prosty, dziecinny. Wiele powtórzeń, długie zdania, kontrowersyjna interpunkcja. Tyle tylko, że o to w tym chodzi. Ten fanfic ma być taki. Jakby pisała go Derpy. Nie jestem pewien, jak wyszło mi przełożenie tego stylu na język polski. Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradziłem i klimat pozostał mniej więcej ten sam. Krytyka jest wskazana Jakiś czas temu dokument z tłumaczeniem został skasowany przez autora, dlatego też postanowiłem go przywrócić. Chciałbym z tego miejsca podziękować użytkownikowi @Lanoklak, który wysłał mi zarówno oryginalne opowiadanie, jak i alternatywne zakończenie. Oryginalny post: http://mlppolska.pl/topic/470-bubbles-ploneshotsad/
    1 point
  16. Cóż mogę rzec, XV konkurs literacki był niezwykle dla mnie twórczy. Skoro Dolar dał już nam temat związany z tworzeniem opowiadań, pomyślałem sobie, że to odpowiedni moment, by stworzyć taką małą laurkę dla wszystkich piszących. Tak zatem powstał krótki tekst na wspomniany konkurs, a fic zyskał aprobatę jury w postaci pierwszego miejsca i słów Dolara, bym rozbudował fica. No i cóż, tak zatem się stało. Prezentuję wam z dumą wersję rozszerzoną fica, dzięki czemu mogłem dodać jeszcze więcej mniejszych lub większych odniesień do naszego wspaniałego dzialu fikowego na tym jakże skromnym forum o pastelowych osiołkach. Zachęcam do przeczytania i zgadywania prawdziwych nicków ukrytych tutaj osób. Niektóre są oczywiste, inne... nie tak bardzo. Najlepsi zgadujący nie dostaną wspaniałego, niepowtarzalnego prezentu od Dolara - herbatnika 15 Konkurs Literacki Póki co, będzie to oneshot, ale kto wie - może powstanie kolejna część? Czas pokaże!
    1 point
  17. Oto kolejny mój fik w klimatach ludzi i kucy. Tym razem tłem dla historii jest pewien konflikt który ostatecznie doprowadził do wojny. Bohaterami niniejszego opowiadania są dwaj mieszkańcy jednego ze zniszczonych miast, którzy natykają się na siebie podczas swojej wyprawy. Jak dalej potoczą się ich losy, dowiecie się z opowiadania. Zapraszam zatem do lektury: Voices of War: New Heaven Pragnę również nadmienić, że ostatni fik napisałem w marcu zeszłego roku, więc mogłem nieco wypaść z formy... Doklejam post, bo może umknąć czytającym: Więc tak: Ogólny koncept związany z tym opowiadaniem był taki, iż ten one-shot miał tylko nakreślić ogólny wygląd świata. Zamierzałem zaproponować innym twórcom opowiadań by skorzystali z tego świata i ogólnego konceptu konfliktu, by stworzyli własne opowiadania. Możliwości na opowiedzenie różnych historii jest mnóstwo, a opowiadania te stworzyłyby swego rodzaju zapis wspomnianego konfliktu. Wydarzenia opisane przez innych, z różnych perspektyw, różnymi stylami stanowiłby w sumie jedną całość, która mogłaby wyglądać dość ciekawie w szerszej perspektywie. Nie zamierzam ograniczać nikogo w jego pomysłach, chciałbym jedynie, by opowiadania te były napisane solidnie, bo każde z nich, będzie przecież małą wizytówką piszącego. Co do samych historii, tu opcji jest cała mnogość, od opisów potyczek, jak w moim opowiadaniu, po SoL w tych klimatach. Każdy przecież może opisać swoją historię z perspektywy pierwszej osoby, być narratorem wydarzeń, wybrać dowolną stronę konfliktu, jedynym ograniczeniem jest sam pomysł, którego trzeba się trzymać. Ponadto, planując otwarcie tej serii, zastanawiałem się, czy nie pomoże ona autorom, którzy cierpią na pewną niemoc twórczą. Mają pomysł, ale nie mogą go spisać, albo nie wiedzą za którą ideę się zabrać. Więc czemu by nie spróbowali swych sił w tym małym projekcie? Napisać krótkiego one-shota w podobnych klimatach na rozgrzewkę? Zatem, jeśli ktoś ma ochotę dopisać swoją historię w tej serii, zapraszam. Wymagam jedynie poszanowania klawiatury i poważnego podejścia do tematu, tylko tyle i aż tyle. Co z tego wyjdzie, okaże się. Reszta zależy od was :3
    1 point
  18. Aż mi się przypomniała "ta" rozmowa ze skejpa i jak darłem mordę z "tego" xD
    1 point
  19. 1. Widziałem Władimira Putina... w telewizji. 2. Uścisnąłem niewidzialną rękę wolnego rynku. 3. Podobno w jakiś sposób jestem spokrewniony z "Ponurym" znanym też jako Jan Piwnik. 4. nie wiem.
    1 point
  20. Przecież wysłałam prawie całą twarz ._. meh i tak ma być.
    1 point
  21. Może i macie racje panowie, jednak osobiście niezbyt lubię, ale jak widać jest to kwestia gustu (u mnie dość marnego bo się nie znam).
    1 point
  22. Cóż, chciałem napisać, jak to jest ze mną ale przypomniało mi się że już przestałem pisać. Pszypau :///// Żeby nie było że tylko shitposting prowadzę, to zarzucę coś swojego co wpadło mi do głowy podczas czytania postów sprzed kilku stron. Ktoś się pytał jak pisać ff, na co trzeba uważać, a ktoś inny (między innymi) stwierdził, iż trza uważać z opisywaniem Mane Six gdyż to są postacie bardzo trudne do odwzorowania. W tym momencie pojawia się moja antyteza: Nie, nie są. W końcu są to postacie z bajki i nie należy w nich spodziewać się jakiegoś naprawdę głębokiego "dna" psychologicznego. Każda ma swój wyraźny zarys, który nie trudno odwzorować ze względu na sporą wyrazistość. Gdzie zatem jest haczyk? To nie klacze są trudne do odwzorowania, lecz wizje czytelników są trudne do wypełnienia. Każdy przecież może wyobrazić sobie (czytając dowolną scenkę) jak jedna z antagonistek by się zachowała. Gdy wizje się pokrywają, czytelnik mruczy pod nosem: "No tak, dobrze odwzorowane". Jeśli czytelnik nie otrzyma reakcji od postaci, jakiej się spodziewał, stwierdzi iż postać nie jest całkowicie wiernie odwzorowana. "To nie pasuje do Rainbow ona by raczej zrobiła to i tamto bla bla" Cała rzecz idzie o subiektywny pogląd, a że ludzi jest dużo to wyobrażeń też. Dlatego sądzę, iż zamiast straszyć początkujących trudnością w oddania "prawdziwego charakteru" (który dla każdego może się różnić) powinno się zachęcać do eksperymentów i "eksploatacji" charakterów głównych postaci. W końcu to i tak wszystko fikcja!
    1 point
  23. Opłacało się oglądać wczoraj gwiezdne wojny na TVN XD: https://www.youtube.com/watch?v=En4wQHS4JXM&feature=youtu.be
    1 point
  24. Zakończenie miało na celu zachęcenie czytelników do stworzenia własnej historii. Ktoś mógł pociągnąć dalej wątek z inną grupą, np. atak na dowódcę i jego ludzi :3 Dziękuję za wytknięcie niedociągnięć
    1 point
  25. Drogi Draques no więc słodzić ci nie będę, ponieważ to co robisz czyli klimaty post-apocalyptic wychodzą ci fenomenalnie i powinieneś o tym wiedzieć. Jednak trochę słabiej wychodzi Ci oddanie przyszłości. Brakuje mi tutaj może nie opisu ale nazwania np tej "płytki" do urządzenia zakłucającego oraz nazwania broni. Pierdoły ale nadają klimat. I skoro to one-shot to niepotrzebne było to zakończenie z teleportacją.
    1 point
  26. Pytanie tylko czy całość byłaby taka... powiedzmy że kanoniczna? Czy też inne historie byłyby bardziej "legendami" twojego świata? xd Acz pomysł jak najbardziej ciekawy.
    1 point
  27. Jeśli ktoś chce ponownie zakosztować współistnienia ludzi i kucy oraz nieco postapokaliptycznych klimatów, scen walki, wybuchów i emocji, to nie powinien się zawieść. Opowiadanie pisane w mocno besterowym stylu, z charakterystycznymi dla jego twórczości elementami i mimo że nie jestem miłośnikiem [Human]ów i innych tego typu wytworów, to jednak pracę doceniam i polecam, tym bardziej, że fanfic nie jest aż taki znów długi, a warto się z nim zapoznać chociażby dla samego zakończenia.
    1 point
  28. Jestem introwertykiem, ale wierzę w przyjaźń Przyjaźń to kolejna pozytywna umiejętność społeczna jaką posiada człowiek, całkiem dobrze łączy ludzi w grupy któ©e mają większe szanse na ciekawsze życie niż reszta. Jak dla mnie prawdziwa przyjaźń jest czymś co będzie wynosić ludzkość coraz wyżej w cywilizacji, jako przeciwwaga dla okropności tego świata . Tak, przyjaźń to magia.
    1 point
  29. Wierzę ,że przyjaźń jest magią mimo ,że sama prawdziwej jeszcze nie zaznałam. A może i nawet zaznałam lecz w dwóch przypadkach wszystko przerwała przeprowadzka, zmieniony numer a na fb też nie umiem znaleźć. Miałam trochę ,,przyjaźni" na koncie i oprócz wspomnianej wyżej sytuacji z przeprowadzką były to same dziewczyny. Widocznie jestem za mało fałszywa, i jestem czystym przykładem nadmiernego poświęcenia, przywiązania i ogólnego dobra. Chciałabym się zmienić ale dotychczas wszystkie przyjaciółki po prostu wykorzystywały mnie i moje słabości. Mimo tego wszystkiego dalej wierzę w to ,że znajdę w końcu zrozumienie i osobę od której naprawdę mało wymagam.
    1 point
  30. Po primo - pomysł. Z tym jest najłatwiej, bo mam tego od cholery i jeszcze więcej. Ekhm... chce ktoś kupić parę...? Po secondo - mini rozpiska (notatka w telefonie), a tam pokrótce opisani najważniejsi bohaterowie, lokacje, wydarzenia i ogólnie rzecz biorąc podstawy fanfika. Przydatna sprawa, szczególnie dlatego, że często zdarza mi się coś porzucać i wracać po miesiącu, pół roku czy nawet dłużej, a wtedy tak ściąga jest przydatna, bo nie muszę szukać w tekście np. jakiego koloru miał oczy bohater X. Oczywiście to tylko w przypadku jakichś większych opowiadań, bo dla krótkich oneshotów nawet się nie opłaca, bo skończę je szybciej niż bym taką ściągawkę napisał. A co do samego procesu pisania... Herbatka? Długi prysznic? Witaminki? Ludzie, odnoszę wrażenie, że jestem jakiś nienormalny. Jedynym "wspomagaczem", z którego zdarza mi się (zdarzało?) korzystać to muzyka. Poza tym, nauczyłem się, że "nic na siłę" zdecydowanie nie zdaje u mnie egzaminu. Wena? To dla mnie już niemal puste słowo. Obecnie 90% przypadków, kiedy siadam do pisania, to zmuszanie samego siebie - jeśli nie zrezygnuję w ciągu pierwszych kilkunastu minut, to potem samo już leci. A jeśli ktoś uważa, że to głupi pomysł - możliwe. Ale dla mnie liczy się, że działa.
    1 point
  31. Ilość ładnych dziewczyn na tym forum jest powalająca, aż chce się na meeta jechać
    1 point
  32. 1 point
  33. Prawdziwa przyjaźń to faktycznie magia, równie rzadko jest spotykana. Ale spokojnie, mówię tylko o prawdziwej. Łacińska sentencja mówi: "Vulgare amici nomen, sed rara est fides – Słowo „przyjaciel” jest pospolite, ale lojalność jest bardzo rzadka" i tego będę się trzymał.
    1 point
  34. Właśnie: innymi użytkownikami. Nie zgadzam się na to żeby osoby z poza fandomu przejmowały to forum do innych celów.
    1 point
  35. Oba robione w innych odstępach czasu, ale jestem na swój sposób dumna. Nienawidzę robić konturów.
    1 point
  36. Miło wiedzieć, że dokopuję się coraz głębiej w odmęty działu. Całe opowiadanie najbardziej chciałbym skomentować jednym cytatem, który pochodzi właśnie z niego samego... ...ale co to by był za komentarz? Dlatego postaram się też dorzucić coś od siebie. Pomysł zdecydowanie na plus, naprawdę fajny i z potencjałem. Wykonanie natomiast... w moim odczuciu na minus. W gruncie rzeczy dobrze wyszło tylko i wyłącznie zakończenie, którego motyw jest świetny. Natomiast cała reszta była zdecydowanie zbyt szybko lecąca, za skąpo opisana i z zawiedzeniem muszę stwierdzić, że nie ani razu nie miałem WTF ani choćby uśmiechu. Szkoda, bo jak wspomniałem, pomysł naprawdę ma spory potencjał! Osobiście lubię randomy oparte na absurdzie, ale tutaj... No cóż, wypadło słabo. Znaczy, w zasadzie to nie tyle słabo, co moje oczekiwania (wziąwszy pod uwagę naprawdę dobry pomysł) okazały się być zbyt wysokie. Możliwe, że winny jest limit słów (strzelam, bo nie pamiętam jaki mógł być na tym konkursie, w końcu jest już 2016, a fanfic pochodzi z listopada '14) - sprawia wrażenie upchania zbyt dużej liczby postaci i sytuacji w zdecydowanie za małej objętości. Ogółem: taki średniak, z którego można było wycisnąć duuużo więcej.
    1 point
  37. Przeczytane. Jest... całkiem, całkiem. Niezły pomysł z tym pamiętnikiem, prowadzonym w aż za bardzo widocznym "dziecięcym stylu". Czy to źle? Uważam, że nie. Cała fabuła (o ile tak można to nazwać) jest prosta i w zasadzie porusza dwa aspekty: wojnę i marzenie bohaterki. Wojna przedstawiona bez większych emocji, bez szczegółów, ale o dziwo nawet tego nie brakuje. Te szczątkowe informacje są wystarczające do zrozumienia wszystkiego, a biorąc pod uwagę, że pisze to mała klaczka, brak jakichś wywodów emocjonalnych jest zupełnie zrozumiały. Samo marzenie jest w tekście tym, co ma najbardziej skłaniać do przemyśleń, "szokować" - to takie życiowe, że każdy chce czegoś, co ma ktoś inny, a właśnie ten ktoś zazdrości nam czegoś, czego sami raczej nie doceniamy. Genialne w swej prostocie. W zasadzie sam jestem zdziwiony, że coś tak krótkiego i pozbawionego niemal podstawowych elementów, wypada tak dobrze. Daje to bardzo ciekawy efekt końcowy. Rzekłbym, że dokonując "interpretacji utworu" byłaby ona kilkakrotnie dłuższa niż sam tekst. Ogólnie rzecz biorąc, jest to naprawdę niezły tekst, ale w mojej opinii Epic to jednak przesada. Myślę, że fanfic wręcz idealnie podsumowuje pewne powiedzenie: "Strzeż się swoich marzeń, bo mogą się spełnić".
    1 point
  38. Wesołych świąt od Pierożka, wy niedokręcone słoiczki z dżemem porzeczkowym ;3
    1 point
  39. Tak Gray wygląda jak wychodzi do ludzi https://drive.google.com/file/d/0B92l5T3m98nJbWtxaTVXaDVoY28/view?usp=docslist_api A tak jak wraca do domu i zmienia się w formę przetrwalnikową - człowieka-bluzę https://drive.google.com/file/d/0B92l5T3m98nJX05aUHNRT3JOWEk/view?usp=docslist_api
    1 point
  40. To i ja też tu się pokażę xD
    1 point
  41. FBI już na moim tropie
    1 point
  42. 1 point
  43. Takie tam z rorat: Czym różni się islamista od ateisty?
    1 point
  44. *Na komendzie* -Ma na imię Mohammed Abdul, jego sąsiedzi mówią, że bił nową żonę. -Są świadkowie, jest ofiara, w czym problem? -Nie wiemy czy oskarżyć go o przemoc domową czy o znęcanie się nad dziećmi...
    1 point
  45. Niektórzy- np. ja, wolą pozostawić po sobie efekty swojej własnej pracy. Wolę napisać książkę, etc. No i czy samolubnym nie byłoby krzywdzić jakieś nienarodzone dziecko, poprzez wydanie je na świat, jeśli kompletnie nie ma się instynktu macierzyńskiego [zapach dzieci mnie odrzuca, małe zwierzątka mnie nie ruszają, a dziecięce uśmiechy i dźwięki denerwują mnie, łagodnie mówiąc]. Dodatkowo wątpię, by moje potencjalne potomstwo urodziło się zdrowe. No i jeśli moje marzenia się spełnią, to najprawdopodobniej umrę dosyć młodo, a nie chcę kogoś osierocić. Triste- ja mam przyjaciół i w prawdziwym życiu. Długie lata znajomości, całkowite zaufanie, brak tajemnic.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...