Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/25/16 we wszystkich miejscach

  1. Oba pluszaki duże, oba z minky. Czasem mogę pozwolić sobie na zrobienie pluszaka z minky, ale niestety nadal kwestia dostępności kolorów i tego że po prostu czasem tego materiału jeszcze do końca nie ogarniam i ciężko czasem się z tym pracuje. Celestia ma prawie 70 cm wysokości, niecałe 80 długości, ogólnie jest duża. Bardzo duża. Parę rzeczy jest do poprawy, ale tutaj akurat już nie da rady. Następna (kiedyś) będzie ładniejsza. I ze złożonymi skrzydłami, nie ogarniam jak można zrobić w miarę płaskie skrzydła żeby zachowały jakąś przyzwoitą sztywność mimo swojego rozmiaru i żeby nie wsadzać tam drutu. Te tutaj lubią trochę opadać, zrobiłem co mogłem żeby to zniwelować ale to nie "to". Zamówiona jako prezent urodzinowy dla 6-latki która chciała mieć swoje imię na pluszaku więc jest. Dobrze że aż tak bardzo w oczy się nie rzuca, ale i tak lepsza by była bez tego.
    4 points
  2. 3 points
  3. Well sheeeet ... nie lubię się przedstawiać, bo sam nie wiem nigdy co napisać. Podpatrzyłem posty innych tutaj zgromadzonych ale nie na wiele się to zdało ... Cóż ... zacznijmy więc od mojego standardowego ... ... Witam was bardzo serdecznie! Ja jestem Berliett, a to jest ... no właśnie. Brony oficjalnie jestem od roku, choć "podglądałem" MLP i Fandom nieco dłużej i z częścią jego historii, tak wzlotami, jak i upadkami, się zapoznałem. Historia mojej przygody z MLP jest prawie tak burzliwa, jak historia samego Fandomu. Na początku była nienawiść, która przerodziła się w ciekawość, gdyż jako osoba nad wyraz inteligentna (nie zapominajmy również, że skromna) zaczęło mnie interesować "Co tak na prawdę hejtuję?". Cóż ... zaczęło się to wszystko od Artów i Muzyki, głównie TLT i Forest Rain (kolejno "Bats" i "Discord" oraz "Join The Herd"). Muzyka wpadła mi w ucho, więc chciałem się dowiedzieć o czym konkretnie te utwory opiewają, lecz żeby nie zaczynać od końca ... wiedziałem, że muszę przebrnąć przez 1-szy sezon. Nie było łatwo i moje pierwsze odczucia były ... "meeeh, ale co ja właściwie robię?". Choć nie ukrywam, że nagła akcja (konfrontacja z Nightmare Moon) mnie zaskoczyła i zaciekawiła, gdyż nie każdy serial, jaki miałem przyjemność, bądź nie, oglądać zaczyna tak ... ehh ... "z kopyta". Kończąc dygresję, zacząłem oglądanie w godzinach wieczornych, a gdy byłem w ponad połowie sezonu ... była już późna noc, koło godziny 4-tej. W tedy już wiedziałem, że coś jest na rzeczy. I tak oto od hejtera przeistoczyłem się w Brony ... zupełnie, jak w ww. piosence "Join The Herd". Od pierwszego kontaktu zako... znaczy ... polubiłem Applejack. Ale z czasem moją sympatią obdarzyłem wszystkie M6, jak i również CMC i inne postacie. Nie ukrywam jednak, że moim faworytem, jako Antagonistów, jest Discord, po pierwsze, że jest to bezpośrednie nawiązanie do "Q" ze Star Trek, jak i również sam aktor podkładający głos, to John de Lancie. To chyba tyle, jeżeli chodzi o sam Serial ale, ale ... myślicie, że to koniec? Ha! You wish! Czas na historię z Fandomem, z którym to spiknąłem się zaraz po skończeniu 2-go sezonu. Co prawda nie interesuję się tak literaturą, co bardziej artami i muzyką, lecz dobrym fickiem nie pogardzę. Jeżeli chodzi o muzykę, to nie będę wymieniać, bo musiałbym zespamować cały wątek, ale słucham wszystkiego co wpadnie w ucho, od DnB przez Dubstep, Electro, House do Rocka, Metalu czy Orchestrali. A jeżeli chodzi o Arty ... Deviantart jest kopalnią, więc ... wystarczy wpisać MLP. Natomiast w samym Fandomie nie mam zbyt wielu znajomych. Możliwe jest, iż zbyt późno zacząłem się udzielać w Fandomie. Ale stwierdziłem, może ponad swoje siły, że jeżeli chcę się udzielać w Fandomie, to muszę wyjść z czymś do Fandomu. Tak też w mej pięknej (no może nie do końca) główce zrodził się pomysł na stworzenie modyfikacji do gry (tfu) World of Tanks o wdzięcznej nazwie My Little Pony: Tanking is Magic. O ile nie zrobiło to większego szumu na starym kontynencie, to wersja finalna odbiła się echem za Oceanem, jak również pojawiła się na EQD. Może teraz coś o sobie? Ktoś tu jeszcze żyje? Nie śpimy! Mam na imię Mateusz, wiosen za sobą mam już 21. Jestem głupim śmiesznym (choć dla innych żenującym) grubasem z Internetów. Wydaje mi się, że używając wysublimowanego słownictwa zaskarbię sobie atencję mas, więc zacząłem się bawić na YouTube, z małym sukcesem, ale zawsze. Kiedyś grałem w e-sporcie w takie gry, jak Battlefield 2, Battlefield Bad Company 2, czy World of Tanks (ehh ... ciarki mnie przechodzą, za każdym razem, jak wymawiam tą nazwę). Skończyłem, bo znudziło mi się ciągłe wyzywanie ludzi od nieudaczników i beztalenci, jak również bycie obiektem takich komplementów. Teraz gram, mniej więcej, na luzie we wszelakie gry, ale głównie współpracuję z firmą My.Com przy promocji gry Armored Warfare. Lubię jeść, spać i jeść, jak również lubię dobry film, czy książkę. Najbardziej lubię jednak kreować. Piszę swoje małe "opowieści" na kartkach papieru, w godzinach wieczorno-nocnych (old school i najlepsza wena). Większość, jeżeli nie wszystkie, trafiają głównie do kosza, bo mają wielkie dziury, albo uważam je za bezwartościowe wypociny gościa bez życia, która próbuje bawić się w pisarza. Czy to wszystko? Nie wiem ... nigdy czegoś takiego nie pisałem i przyznam się ... siedziałem nad tym prawie 2h. Głównie odpowiadam na pytania na swojej serii Q&A na kanale (hyhyhy, krypto reklama) ale mogę na niektóre z nich, jeżeli będę pamiętać odpowiedzieć w komentarzu poniżej. Mam nadzieję, że nie zanudziłem was tym wywodem, który mógłbym jeszcze sztucznie przedłużyć ... ale po co? Chyba wszystko jest na miejscu. Zatem pozdrawiam was bardzo serdecznie i do "zobaczenia", bądź "usłyszenia" /) PS: Jeżeli popełniłem jakieś literówki, to z góry przepraszam, ale odwaga na takie rozpiski bierze mnie po "kilku głębszych", więc musiałem też to remedium zastosować, aby dać się Wam lepiej poznać PS2: Od pół godziny czytam to w kółko i zastanawiam się, czy czegoś nie zepsułem ... wcale nie mam paranoi i nie jestem pedantem ... ale co tam. Lecimy!
    2 points
  4. Witam bardzo serdecznie, to może teraz kilka pytanek ode mnie: Kojarzysz może taką grę, jak Gothic? Robiłeś już własne OC? Jaka jest twoja ulubiona potrawa? Interesujesz się technologią? Lubisz jakieś gry komputerowe? Interesujesz się kosmosem, jeżeli tak, to proszę o sprecyzowanie, co głównie przyciąga twoją uwagę? Masz swoje ulubione cytaty, życiowe motto? Interesujesz się mitologią? Bonusowy obrazek: Znajdź je wszystkie!
    2 points
  5. Siedź na forum o kucykach i pisz o tym, że nie wiesz co robić z życiem. Przy okazji kalecząc język polski i miej gdzieś interpunkcje. Oh wait...
    2 points
  6. Zanim zacznie się narzekać na niedobór męskich postaci w serialu należy zauważyć dla kogo był on zrobiony. Odpowiedź? Dla małych dziewczynek, a tak jak napisała @Seluna małe dziewczynki wolą postacie żeńskie, bo w takim wieku przeciwna płeć to coś niefajnego No, chyba, że mowa tu o książętach. Ale to nie ta bajka. Big Macintosh nie jest przecież ogrem Jest ogierem młody kolego. Poza tym mówisz, że postacie męskie w MLP są obrzydliwe, głupie, niechlujne i przedstawiane w zły sposób? No...nie. Tylko nieliczne męskie postacie są tak przedstawiane. W poniższym spoilerze zamieszczę ci wszystkie fajne ogiery i samce. A wymieniłam tylko tych, którzy jakoś nieco więcej się udzielili w serialu. 21 pozytywnych ogierów to jak na kreskówkę dla małych dziewczynek BARDZO DUŻO postaci męskich.
    2 points
  7. Kiedy jest mi smutno to myślę o ludziach w obozach pracy w Korei Północnej Albo o chorych na raka Albo ofiarach Holocaustu Albo głodujących dzieciach w Afryce Albo wchodzę na harda na Sadisticu i oglądam zwłoki Nie, nie, nie pociesza mnie to, że zawsze jest ktoś kto ma gorzej Po prostu bawi mnie ludzkie cierpienie
    2 points
  8. Witajcie, moje małe kucyki! Dzisiaj przedstawiam wam poprawioną wersję mojego fanfika konkursowego na edycję "Out of character". Co dostaniecie? Krótką, lekką komedyjkę. Przed wami 50 Twarzy Dash. Zapraszam do czytania: https://docs.google.com/document/d/1U4DRt-H_G8fVFFtJ-DQkVYxh0SuNS6VPxWVydJsHSak/edit
    1 point
  9. Mam za dużo wolnego czasu (no, w sumie to go nie mam, a przynajmniej nie powinienem mieć, ale prokrastynacja się odzywa), więc zacząłem rozmyślać nad swoją drogą i jak wiele się pozmieniało przez ostatni rok. W sumie ciężko mi uwierzyć, że udało mi się w końcu polubić naukę i utrzymać na jednym z najbardziej wymagających kierunków na UW, gdy wcześniej nie potrafiłem znaleźć w sobie motywacji, by choćby podejść do sesji na pospolitych kierunkach na kiepskich uczelniach czy w ogóle w szkołach policealnych. A może to właśnie wyższy poziom sprawił, że zaczęło mi się chcieć? W sumie patrzę na swoje poprzednie posty w tym temacie i nie poznaję siebie. Nie, nie dlatego, że przestałem myśleć o wyjeździe, wręcz przeciwnie, ale nie wiem już, co mi siedziało w głowie, żeby skazywać się na pracę kucharza. Nie, żeby było to ujmujące, ale stać mnie na więcej. Rok studiów dał mi pewność, jakiej nigdy wcześniej nie miałem. Wciąż co prawda mam ciężki kompleks niższości, ale przynajmniej nauczyłem się analizować innych ludzi, i gdy wcześniej zawsze stawiałem się niżej, tak teraz, gdy na nich patrzę, zawsze odzywa mi się w głowie głosik mówiący - przecież ja wiem od nich więcej, szybciej kojarzę fakty, rozumiem z miejsca rzeczy, nad którymi oni muszą myśleć dłuższą chwilę... Więc dlaczego niby uważam się za gorszego? No, może dlatego, że z pieniędzmi u mnie krucho - ale czy żerowanie na rodzicach, wyjazdy, imprezowanie i regularne żywienie się w niezłych lokalach - a przez to wszystko pozowanie na obytego człowieka - jest lepszym od zarabiania na siebie, nawet jeśli trzeba się trochę martwić o utrzymanie? Pocieszam się, że wiem, co na ten temat powiedziałby Konfucjusz. Mam nadzieję, że jednak uda mi się zrealizować moje nowe marzenie, które znowu zaczyna się od wyjazdu z Polski, ale kończy nie w Australii ani Kanadzie, ale w Chinach albo Japonii, zależnie od tego, gdzie poprowadzi mnie los. A tam, mam nadzieję, uda mi się zostać nauczycielem. Ale przedtem czekają mnie jeszcze 2 ciężkie lata wypełnione nauką i pracą, bo chociaż stypendia chińskiego rządu są hojne, to po pierwsze, trzeba zasłużyć, a po drugie - trzeba mieć trochę własnego wkładu. Wdzięczny jestem rodzicom i losowi, że są w stanie pomóc mi na tyle, że opłacą czesne i dadzą jeszcze trochę szekli, chociaż większość kosztów życia i tak muszę pokrywać sam. Do tego muszę odkładać na bilety, a nie jest to mała inwestycja, zwłaszcza jeśli planuje się chociaż jedną czy dwie wycieczki do Japonii w trakcie stypendium. Przyznam, że chyba najbardziej motywującym do nauki czynnikiem jest praca w Maku. Gdy pomyślę, że mnie czekają jeszcze najwyżej 2 lata (a mam wielką nadzieję, że jednak mniej) takiej pracy, a są ludzie, którzy nie mają ambicji na cokolwiek więcej, od razu chce mi się uczyć. Jednak ciągle im się dziwię. Naprawdę nie potrafię spojrzeć z perspektywy osoby zadowalającej się fizyczną pracą bez żadnych możliwości rozwoju, która znajduje szczęście w pójściu na piwo po pracy i wypełniającej wolne dni piciem na plaży czy ławce w parku. To jest łatwa droga. Masz pracę, w której wiele od ciebie nie wymagają, dość wolnego czasu i pieniędzy na jakieś tanie hobby... I co dalej? Co za 10 lat? Dalej będziesz stać w tym samym miejscu, bogatszy o 10 lat doświadczenia w pracy, którą opanowujesz w tydzień i serię chorób zawodowych? Czasem czuję się w tej pracy jak antropolog badający dzikie plemię. Próbowałem zresztą zadawać te pytania w okrężny i bardziej subtelny sposób, i odpowiedzi zasadniczo nie podobały mi się. Czasem smutno mi, że nie potrafię dostosować się do tego poziomu i przestać stać na uboczu, ale potem myślę o tym wszystkim i dochodzę do wniosku, że nie warto. Dobrze jest należeć do tej niewielkiej części ludzkiej populacji, która może i chce kształcić siebie i innych. No, więc aktualnie tak sobie wyobrażam swoją przyszłość. Wybrałem ciężką drogę i nie jest to droga wyłącznie na następne kilka lat, ale być może na całe życie, i mam nadzieję, że starczy mi determinacji, by z niej nie zboczyć. Tl;dr Arłuk Pauka
    1 point
  10. Imię: Flawless Heart Rasa: Kucyk ziemny Płeć: Ogier Wiek: 20 CM: Czerwona Tarcza z płomieniem przyćmiewającym galaktykę. Charakter: Odważny i szczery kuc, czasem aż do przesady, co często sprowadza na niego kłopoty, jest również wybuchowy i nie potrafi panować nad takimi emocjami jak gniew, smutek. Jeżeli w sprawę wchodzi osiągnięcie wyższego celu jest gotów posunąć się nawet do oszustwa. Zainteresowania: Militaria, Kosmos, Pisarstwo, Historia Cel życia: Pomaganie kucom, które straciły rodzinę i nie mogą się pozbierać, jak również tym posiadającym różne schorzenia, które uniemożliwiają im normalne funkcjonowanie. Wygląd: Informacje od autora: Chciałbym poinformować jedynie, że poniższa historia może zawierać liczne błędy, które z biegiem czasu będę poprawiać i mam również nadzieję, że nie przegiąłem w żadną stronę, jeśli chodzi o tego kuca. Kilka sytuacji opiera się na prawdziwych wydarzeniach, a ich forma została zmieniona jedynie na potrzebę historii, aby lepiej do niej pasowała, wszystkie nazwy użyte w historii są zastosowane w sposób umowny. Wszystkie błędy wyłapane w poniższej historii, czy niezgodności proszę pisać w komentarzach, przyjmuję wszelkie uwagi, jeśli chodzi o poprawę poniższej treści. Powyższe informacje opierają się na postaci po osiągnięciu 20 roku życia, a więc niektóre zainteresowania mogą nie zostać ukazane w historii. [Mam nadzieję, że się wam spodoba i proszę o wyrozumiałość.] Historia: Flawless Heart urodził się w średnio zamożnej rodzinie w Bull-Horse, gdzie byki i kuce żyły razem ze sobą w zgodzie, kraina ta nie może się pochwalić dobrą sławą, a na dobór złego wybucha tam wojna, przez co nasz bohater wraz ze swoją matką są zmuszeni uciekać z kraju, a ojciec pozostaje, by walczyć za swój kraj, aby on i jego rodzina nie została stracona, lub aresztowana. Powiedział im, tylko żeby opuścili ten kraj obiecując, że co sześć miesięcy będzie pisał do nich listy i rzekł, aby uciekali w stronę Ponyville, ponieważ tam będą bezpieczni. Niestety jak to czasem się zdarza, a ponieważ matka rocznego dziecka nie wiedziała jak dotrzeć do tego całego Ponyville, postanowiła znaleźć woźnicę, aby dostać się do odległego miasta... Ponyville staje się nowym domem naszego bohatera, zamieszkują oni w domu niedaleko lasu Everfree, po sześciu latach mieszkania w Ponyville kucyk jest gotowy, aby pójść do szkoły, tam poznaje nowych ciekawych przyjaciół i spędza z nimi miło dzień, jednak w tym samym dniu otrzymuje złą wiadomość, mianowicie jego Matka otrzymała list z Bull-Horse, w którym jest napisane "Oddany obrońca ojczyzny, oddał życie w słusznej sprawie, będziemy pamiętać jego zasługi..." Flawless Heart przychodzi uradowany ze szkoły chwali się, że poznał nowych przyjaciół, matka stara się udawać zadowoloną i prosi syna, aby dzisiaj nigdzie nie wychodził, ten posłusznie odpowiada mamie, że chętnie z nią zostanie i pyta tylko, czy list od taty już przyszedł, jak co roku, matka próbuje powstrzymać łzy i odpowiada, że list jeszcze nie przyszedł, po czym prosi syna, aby ten poszedł do swojego pokoju Pomyślał on, że to pewnie dlatego, że nie posprzątał pokoju i nie podlał ogródka, więc posłusznie poszedł na górę i spędził tam resztę dnia. W nocy budzi go jakiś hałas, widzi matkę na podłodze, która szlocha, zapytuje ją co się stało, w tym czasie matka wręcza synowi list i ten zaczyna płakać wraz z nią. Flawless Heart zaczął zamykać się w sobie, izolować od świata, a jego matka poważnie zachorowała, gdy syn osiągnął wiek 10 lat matka umarła, a jego zabrano do sierocińca. Trafił on do pokoju, który dzielił wraz z niewidomą klaczką, nazywała się ona Imber. Kucyk nie był w stanie żyć i na nic nie miał ochoty, leżał w swoim łóżku i całe dnie rozmyślał i cicho skomlał, po pewnym czasie zaczepiła go młoda imber, która była od niego 3 lata starsza "Hej nie smuć się, będzie dobrze" - pocieszała go Imber. Kucyk spławił klaczkę i obraził argumentując to, że ona nigdy go nie zobaczy i nie przeżyła nigdy tego samego co on, jednak nie pomyślał on wówczas, dlaczego ona również się tu znalazła i odepchnął ją, klaczka z płaczem położyła się do łóżka. Trzy dni później Flawless przeprosił klaczkę, ta mu wybaczyła i mocno go uścisnęła, nie okazywał tego, ale był wtedy niezwykle szczęśliwy. Powoli Imber i Flawless zaczęli spędzać ze sobą więcej czasu, stali się prawdziwymi przyjaciółmi, wzajemnie się rozumieli, wspólnie zaczęli dzielić swoje szczęście i żale. a kiedy kucyk ukończył 15 lat, Imber musiała opuścić sierociniec, przed odejściem czulę się pożegnała z naszym bohaterem i powiedziała, że gdyby jej kiedyś szukał, to będzie w canterlocie. Po odejściu Imber z sierocińca czuł on, ogromny żal i cierpienie, a jedyną rzeczą, która utrzymywała go wówczas przy życiu była nadzieja ponownego spotkania Imber i powiedzenie jej tego, co na prawdę do niej czuje... Mimo wielkiej rozpaczy, postanawia się wziąć w garść i udowodnić Imber, jak i sobie, że naprawdę potrafi o siebie zadbać i jest gotów zrobić wszystko, aby ponownie ją ujrzeć. W wieku 18 lat opuszcza sierociniec już jako odbudowany kuc i postanawia odszukać jego wybrankę serca, więc udaje się do canterlotu, gdy tam dociera jest już noc, Flawless nie pomyślał o noclegu, ani co będzie jadł, podążał wówczas ślepo za pragnieniem ponownego spotkania Imber, a kiedy wszystkie drzwi się zatrzasnęły, nasz bohater nie ma co jeść myśli i myśli, że już gorzej być nie może... Zauważa on wtedy dwóch strażników, którzy idą w jego stronę przestraszony zaczyna uciekać tym bardziej że skierowali ku niemu broń, jednak na próżno, bo zostaje złapany i przeprowadzony przed oblicze Kapitana straży "Jesteś oskarżony o próbę zabójstwa rodziny królewskiej, zabrać go do lochu!" Nasz bohater nie dostał szansy na powiedzenia czegokolwiek i w ciemnym lochu spędza cały rok z nadzieją, że odnajdzie jeszcze Imber. Po siedmiu miesiącach zostaje on uniewinniony, zwraca się jednak z prośbą i mówi, że nie ma pracy i dachu nad głową, więc za zadość uczynienie dostaje możliwość wstąpienia do straży, a po złożeniu przysięgi jest on już pełnoprawnym strażnikiem canterlotu. Mając już dach nad głową i pracę postanawia odszukać Imber, pięć miesięcy poszukiwań spełzło na niczym... Załamany postanawia udać się do swojego kraju na grób ojca, w swojej drodze widzi Imber, która jest osaczona przez groźnie wyglądające kuce, które najwyraźniej chcą pieniędzy, bez zastanowienia rzuca się na nich i niemal został już pokonany, ku jego szczęściu wszystko zobaczył patrol straży, a łotrów udaję się pokonać, jednak okazuje się, że to Imber ich oszukała i pożyczyła pieniądze - nie zamierzając ich oddać, nie mogłem w to uwierzyć dzięki mojej już wypracowanej pozycji udaję mi się wybronić klaczkę i postanawiam spłacić jej długi. Imber nie miała gdzie mieszkać, więc zamieszkała u mnie, przez rok wspominaliśmy sobie stare czasy i cieszyliśmy się swoją obecnością, w końcu miałem wystarczającą odwagę, aby poprosić ją o kopyto, poszła bez słowa na górę, zrozpaczony postanowiłem przejść się w stronę koszar, przed jej spotkaniem to było jedyne miejsce, gdzie odnajdywałem spokój. Czekała już tam na mnie, domyślna z niej klacz pomyślałem, uścisnęła mnie i powiedziała "Tak, ja... koch... am ciebie" Miesiąc później odbyło się wesele, jestem, a ja jestem najszczęśliwszym kucem na świecie, dodatkowo dostałem awans. Postanowiliśmy, że razem będziemy zmieniać świat, zaczęliśmy od stworzenia szkoły dla kucyków z różnymi problemami i dopóki Imber jest ze mną, to ja będę najszczęśliwszym kucem na świecie.
    1 point
  11. Jak jest mi smutno to... 1. Wszelkie rodzaje smutku, od najsłabszych do depresji skutecznie leczę muzyką. Oczywiście taką, którą kocham puszczoną na maksa przez słuchawki do doznania eargasmu. Tak robię najczęściej. Ale też czasami... 2. Idę się wyżalić @StarostaXD. 3. Ewentualnie paczka żelków lub wypad na rower. Albo pójść na strzelnice lub w teren postrzelać. Wszystkie sposoby pomagają jak najbardziej.
    1 point
  12. Widzę, że mam bratnią duszę. Ale ja gdy mi nie pomaga myślenie cierpieniu innych to oglądam porno. Albo jakieś dobre anime. Ewentualnie gram w coś.
    1 point
  13. 559. Wypadł przez okno w piwnicy
    1 point
  14. O Ty kryształowa szklanico mego natchnienia krynico. Jakby co to moje pierwsze takiego typu dzieło dłuższe niż wiersz i tego typu sprawy. Jeśli coś opisałem źle tagi czy też jeszcze coś innego to proszę dajcie znać "Pustka" by FrozenTear [Oneshot][Tragedy] https://docs.google.com/document/d/164S2gNF6F6XFb9GRT7DumrwHv8m4sBwAnYndusOLuO4/edit?usp=sharing *pokonałem limit 500 LUL*
    1 point
  15. Zootopia taka realistyczna. :'D
    1 point
  16. 1 point
  17. do

    Znajomy przekazał mi, że na 90% gra będzie dzień wcześniej już do pobrania ( ale nie będzie można grać. Dopiero dnia następnego).
    1 point
  18. "Chciałem dobrze." - Adolf Hitler xD A tak na poważnie: "Lekcja od gwiazdy rocka: jeśli twoja gitara nie stroi, to też śpiewaj fałszywie, byle razem z nią" - Kurt Cobain. "Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to, kim się nie jest" - Kurt Cobain. "Wolałbym żałować, że coś zrobiłem źle, niż że czegoś nie zrobiłem" - James Hetfield. "W tym społeczeństwie dzieci zostały wywieszone, by wyschły. To fakt. Gdy tylko dzieci zaczynają okazywać niezależność, niektórzy rodzice są zaraz gotowi by ją ograniczyć" - Dave Mustaine.
    1 point
  19. 549. Usłyszał mój głos.
    1 point
  20. FILMIK Z OSU! https://www.youtube.com/watch?v=seDgqqeCUB8
    1 point
  21. It's time to make a change... Ku mojemu nieszczęściu zmniejszona jakość ;/
    1 point
  22. Rzeszów taki niechciany...
    1 point
  23. Szybki screenshot z postępu nad nowym stylem: - Dodałem jaśniejsze tło, prawdopodobnie zostanie dodana jeszcze jakaś grafika, jak w jednym z naszych poprzednich stylów - Próbowałem dodać "zółtawe" tło zawartości zamiast białego, ale uwierzcie mi, że żaden nie pasował. Wyglądało to po prostu brzydko - Dodałem efekt cienia do paru elementów jak kategorie, shoutbox itd. Myślę, że bardzo ładnie to wygląda i dodaje taki efekt 3D - Lekkie poprawki kolorystyczne
    1 point
  24. 1 point
  25. Nie takie rzeczy się robiło, nie takie....
    1 point
  26. to papier toaletowy aż piszczy ze strachu. W biedrze są....
    1 point
  27. 1 point
  28. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że "główny zły" powinien być najbardziej interesującą postacią danej historii. I zgadzam się z tym, cholera. Choć z drugiej strony, to, że dany złodupiec jest typowym chcącym zawładnąć światem skurwielem nie zawsze jest złe - czasem najprostsze motywacje są najlepsze. Czasem nawet to, że nie wiemy, co motywuje "tych złych" wychodzi historii na plus - np. Reaperzy w serii Mass Effect byli znacznie bardziej złowrodzy kiedy gracz nie znał jeszcze celu kontynuowanego przez nich cyklu zniszczenia - kiedy już było wiadomo dlaczego robią to co robią, znacznie stracili na atrakcyjności jako antagoniści, przynajmniej w moich oczach.
    1 point
  29. radość na Dragu jest super i pustkowia też
    1 point
  30. Wszystko ok, ale przyznam, że mnie to trochę śmieszy... Wynik ankiety pokazał, że prawie wszyscy chcemy aby forum nabrało klimatu MLP, żeby się różniło od innych forów, a nie tonęło w morzu klonów. Natomiast z drugiej strony, te same osoby dążą do tego, aby te forum, straciło ten klimat i chcą upodobnić je do ogólnie panującej mody na czarno-białe fora. Osobiście wątpię, że dodanie kilku wektorów kucyków, ten klimat przywróci, jeśli forum wyglądać będzie jak każde inne. Wyjaśnię o co mi chodzi na przykładzie tych okładek książek...
    1 point
  31. A co ja się będę, czas na srelfiii ^^!
    1 point
  32. https://goo.gl/photos/rj6zxWeqQqewfAYj9
    1 point
  33. "Życie jest jak sflaczały kutas, którego czasem ktoś obciągnie" - Lars Ulrich
    1 point
  34. 1 point
  35. Fajna rozkminka z tym tematem, props! Xdd Jak jest mi smutno to gadam z ludźmi. I z fandomu i z normalnego życia ) To bardzo pomaga. Polecam xdd Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka
    1 point
  36. Mój pulpit teraz niestety łamie regulamin :C
    1 point
  37. Jeśli nie zrobisz tego teraz, nie zrobisz tego nigdy. Dziury w sercu szmatą nie zapchasz.
    1 point
  38. Coś nowego Na początku collab z użytkownikiem naszego forum, kochanym @Pierwszy. Pomógł w obróbce graficznej i usunął małą plamkę zrobioną sokiem Daję w odnośnikach, bo nie lubię obrazków na pół strony a nie wiem, czy spoilery już działają :3 Princess Luna Nad Luną męczyłam się potwornie długo, a efektów nie widać. Kredki to jednak nie dla mnie. Zajęło mi kilka godzin, ale bez obróbki wyglądało by zdecydowanie gorzej. I coś co uważam za udane Twilight Sparkle Ten rysunek zajął mi góra 40 minut, a według mnie wygląda dużo lepiej od rysunku wyżej. Co prawda to prawda, jakość jest beznadziejna, ale kiedyś może dostarczę lepszą. Jako ciekawostkę dodam, że na cały rysunek użyłam tylko jednego ołówka (B5 dla ciekawych) i zero gumki. Rysować mozna wszystkim, tylko trzeba chcieć I jeszcze dowód, że wszystkiego można się nauczyć Mój prawdopodobnie najstarszy udokumentowany obrazek, zrobiony około Stycznia 2013! Wow Prawdopodobnie młoda Celestia, choć pewna nie jestem. Więc można się nauczyć? Można
    1 point
  39. 1 point
  40. Żona schyla się do lodówki po mrożonego kurczaka i w tym samym momencie czuje, jak mąż próbuje "wziąć ją od tyłu". Odwraca się oburzona i tłucze go mrożonym kurczakiem po głowie. Ten skonfundowany pyta: - Kochanie, czy ty już nie lubisz "szybkich numerków" przy lodówce? - Lubię - odpowiada żona - ale dlaczego w Tesco?
    1 point
  41. Pyta się komar komara: - Jak Ci idzie nauka latania? - Dobrze. Jak mnie ludzie widzą, to klaszczą.
    1 point
  42. Jak nazywa się nieoczekiwana ciąża? -KinderNiespodzianka. Bum, bum, tsss Jak się nazywa twarz matematyka? - Oblicze
    1 point
  43. -jasiu po co ulepiłeś tyle bałwanów -będę bawił się w sejm
    1 point
  44. czas na klasyk który każdy zna: Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego. - Fofłose fu hilo młymła! - SŁUCHAM?! - Fofłose fu hilo młymła! - SŁUCHAM?! - NO FU HILO MŁYMŁA! Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi: - Obsłuż klienta, idę do kibla. Kolega wychodzi i pyta: - Co panu podać? - Fofłose fu hilo młymła - CZEGO! - MŁYMŁA! Sprzedawca woła kierownika: - Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet ? Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie: - Czym mogę panu służyć? - Hucze, FU HILO MŁYMŁA! - Mógłby pan powtórzyć ? - FOCHYLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM ! Kierownik przypomina sobie, że na zapleczu mają sprzątaczkę z wadą wymowy. Woła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze. Sprzątaczka obsługuje klienta: - Fucham chana ? - Fu hilo młymła ! Sprzątaczka zważyła, spakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze. Wszyscy do niej podbiegli. - No i co on chciał ? - No jah fo - fu hilo młymła. 2 post bo nie chce mi się czekać asz ktoś napisze Wchodzi Bogdan do baru, a tam siedzi gość z wbitymi widelcami w oczodoły. - Na Boga, co pan robisz?! - pyta zszokowany - Oglądam telewizję. - A to tak można? - Jasne, spróbuj Pan sam! Bogdan wziął więc dwa widelce i również wbił sobie w oczy. Po chwili krzyczy: - Nic nie widzę! Na to gość kręcąc wbitymi widelcami odpowiada: - Bo musisz pan głowicę dostroić!
    1 point
  45. Ha, za co lubię Twilie? 1. Za fiolet - mój ulubiony kolor ;D 2. Za magię 3. Za słodkość gdy zrobi takie wielkie, zdziwione oczy 4. Za inteligencję i mądrość 5. Za to, że jestem no na pewno trochę do Niej podobny z charakteru (No ale bez przesady z książkami, czasem poczytam, ale nie, żebym czytał cały czas ;]) No i jeszcze długo by wymieniać, to takie główne cechy. A tak poza tym, co do tej szalonej wersji Twilie, to cóż, trochę bym się Jej bał, ale jest taka trochę wręcz pozytywnie psychopatyczna wtedy ;D.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...