Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/10/17 we wszystkich miejscach

  1. I kolejny detal, tym razem związany ze Sweetie Belle. Nasza mała Pianka rośnie ;-;
    5 points
  2. Witajcie. Mamy przyjemność przedstawić wam wywiad z jednym z forumowych pisarzy, a mianowicie z Verlaxem. Apple Bloom, Scootaloo, Sweetie Belle 1. Jak dowiedziałaś się o serialu i forum? Miałem kiedyś dobrego znajomego co dobrze grywał w pewną MOBA i był w tym bardzo dobry (a na pewno miażdżąco lepszy ode mnie). Powiedział, że jak obejrzę jeden odcinek jego ulubionego show to zaprosi mnie do premade’a i pociśniemy razem w tę grę. Obejrzałem, nawet mi się spodobało, a potem poczytałem trochę angielskiej fanfikcji i jakoś się wciągnąłem. Potem przeszło rok siedziałem na FimFiction.net. Nie mam bladego pojęcia czym jest MOBA, a tym bardziej "premade", ale wychodzi na to, że czasami opłaca się przegrać. Można dzięki temu wygrać. Jeżeli miałabym przegrać, żeby coś wygrać to wolałabym nie wygrywać. To znaczy się, nie przegrywać. 2. Chciałbyś wrócić do początku istnienia forum? Nie wiem jak wyglądał początek istnienia forum. Jak wspomniałem w pytaniu wcześniej, fandom polski przyszedł do mnie co najmniej rok później po fandomie angielskim. Nie mam jakiegoś większego przywiązania do starego MLPPolska. Z rzeczy co mnie irytują w forum to denerwuje mnie ciągłe zmienianie edytora postów. Kiedyś to działało nieco lepiej, acz może to wynikać z faktu, że paskudna ze mnie konserwa. Trudno się z tym nie zgodzić. W końcu wszystko co ma swój początek, ma też swój koniec. Ot chociażby nasz sad. 3. Jak widzisz przyszłość forum? Jak większość forum, które tyczą się tematyki przelotnej (czyli dedykowane są jednemu show) kiedyś przestanie istnieć, bo po prostu nie będzie już o czym rozmawiać, a nawet najbardziej dedykowani fani będą odchodzić. To naturalne i nie czyniłbym o tym wielkiej dramy. 4. Co ci się najbardziej podoba na forum, a co najmniej? Samo forum odwiedzam bardzo wybiórczo, przede wszystkim dział fanfikowy. Miłe w nim jest, że dalej jest sporo osób która i pisze i udziela komentarzy (choć z tym to też różnie). Co boli to naprawdę fakt jak trudno zaangażować czytelników (takich przeciętnych) do jakiejkolwiek dyskusji z autorem czy innymi czytelnikami. To co obecnie jest pod fanfikami ciężko nawet nazwać dyskusją. Komentarze dzielą się na: a) „bardzo dobry fanfik, czekam na więcej” (jeśli fanfik dobry) b) <wielkie wypracowania na kilka stron dlaczego fanfik jest do dupy> (jeśli fanfik jest zły) I tyle, nic więcej nie ma. Będąc szczerym, żal mi że nie ma nawet czegoś co kiedyś uznałbym za dziecinne, czyli dyskusje „jaka jest wasza ulubiona postać z fanfika”. Przynajmniej poczułbym, że ten wątek z fanfikiem w ogóle żyje. Brak podstawowej interakcji nie tylko między autorem a czytelnikami, ale również między czytelnikami ogólnie. Czasami ludzie są po prostu leniwi. Powiedziała klacz, która tydzień temu "zapomniała" o odrobieniu pracy domowej. 5. Jakie tematy na forum lubisz najbardziej, zabawy, quizy, dyskusje, galerie, itd? W ogóle nie wchodzę w inne działy niż dział opowiadań. Jeśli kogoś zabawy, quizy i inne bawią to tylko szanować. Ja uważam to za marnotractwo czasu. Natomiast bardzo chętnie zaglądam do wątków z fanfikami, do Stowarzyszenie Żyjących Pisarzy (o ile coś w wątku żyje) oraz ostatnio, obserwuję Klub Konesera Polskiego Fanfika, który szczerze polecam. 6. Czym się inspirowałaś, wybierając taki właśnie nick? Zapełniony serwer prywatny do World of Warcraft, ciężko było znaleźć pasujący nick, więc pociągnąłem palcami po klawiaturze i wyszło to. Serio? Dałabym sobie kopyto uciąć, że to imię postaci z gry lub książki. A może te wszystkie imiona z powieści powstają właśnie w ten sposób? To bardzo ciekawe. Równie dobrze mogło ci wyjść: djepes, ouijhf czy smosom. 7. Czy twój nick coś oznacza? Raczej wątpię. Oznacza. W tym waszym internecie jest chyba wszystko. Z tego co tu napisali, to imię jakiegoś smoka, "Królowej Mrozu", która przybiera formę... kucyka? Jest i smosom. To jakiś człowiek 8. Czy jest jakiś user za którym tęsknisz? Nie czuję wielkiego przywiązania do forum. Jakbym był zmuszony wybrać, to powiedziałbym, że Madeleine. Pisała naprawdę dobre i fanfiki i komentarze do nich. 9. Jakbyś rozmawiała z osobą która jest anty brony? Normalnie, jak z człowiekiem. Nie odnoszę się z tym, że oglądam serial i uważam „nawracanie”, „oponowanie” czy „wciskanie na siłę” serialu innym ludziom za bezcelowe. Ponieważ nie jestem irytujący, nie mam absolutnie żadnego problemu jeśli chodzi o przeciętną rozmowę. 10. Nadal czujesz się częścią fandomu? Tego pisarskiego, na pewno. Sam serial mnie już bardzo mało obchodzi. Skończyłem oglądać na Sezonie 2, oglądając jeszcze mniej więcej połowę Sezonu 3. Na MLPPolska jestem przede wszystkim dla fanfikcji oraz dla ludzi którzy ją czytają. Szkoda, że przestałeś oglądać. Zobaczyłbyś jak otrzymałyśmy znaczki, jak księżniczka Twilight dostała swój własny zamek... Dużo tego. 11. Co sądzisz obecnie o fandomie? Cieszy mnie, że wciąż coś dział pisarski tworzy i to coś wartego czytania. Oczywiście wszystko dogorywa jeśli chodzi o aktywność, ale to jest naturalne, spodziewałem się tego i naprawdę nie robi to na mnie wrażenia. Moim zdaniem i tak MLPPolska trzyma się naprawdę dobrze jak na to ile lat już ma. 12. Powiedz proszę, udzielasz się w fandomie: rysujesz, piszesz opowiadania, tworzysz muzykę etc? Dużo pisałem i wciąż piszę. Nie są to popularne dzieła, ale raczej piszę je dla siebie i swojej satysfakcji przez co łatwiej mi się potem obyć bez jakiejkolwiek atencji. Z dzieł moim najdłuższym pozostaje Krwawe Słońce, które zbliża się do 500 stron. Moje one-shoty mają od 10 do 30 i tych też trochę napisałem. Jeśli miałbym potencjalnym czytelnikom coś polecić, to właśnie chyba najbardziej Krwawe Słońce, które jest przeniesieniem do świata pastelowych taboretów czegoś dosyć unikatowego – klimatów daleko-wschodnich, a konkretnie – II wojny sińsko-japońskiej. Jest akcja, jest intryga, jest wojna, jest punkt widzenia cywili, są zupełnie obce kraje z zaznaczonymi różnicami kulturowymi oraz Rainbow Dash wrzuconą do tego zestawu jako zamieszanego w wojnie cywila. Nie jestem taboretem Ale muszę przyznać, że mnie zachęciłeś. Nietypowe realia. Spokojnie, to tylko porównanie. Dziwne, ale porównanie. 13. Byłeś już na jakimś meecie? Jeśli nie, to czy planujesz? Byłem na MECu, w Warszawie. Zapamiętałem go sobie całkiem dobrze. Mili ludzie, fajna atmosfera, ciekawe dyskusje. Natomiast raczej nie planuję tego powtarzać – ostatnio bywam dosyć zajęty i nawet takie przyjemności czasami mogą być poza zasięgiem. 14. Jaką postać z serialu lubisz najbardziej? Jeśli konkretnie „z serialu”, to prawdopodobnie postać, która wzbudza u mnie najmniejszą żenuę jest Rarity (po prostu jest zwyczajnie w świecie najinteligentniejsza z całej szóstki wariatek). Natomiast jako pisarz i czytelnik bardzo doceniam Rainbow Dash, szczególnie za jej świetną rozbudowę w wielu fanfikach. Świetna postać z dużym potencjałem. 15. Jaka jest twoim zdaniem największa zaleta i wada serialu? MLP jest po prostu dziełem o dużej jakości jeśli chodzi o animacje, writing, voice-acting, humor. Nawet gorsze odcinki o przynudzającej albo wręcz żenującej fabule da się oglądać. Jeśli miałbym wskazać jakąś wadę, to to, że progresja i rozwój postaci nie istnieje. Naprawdę ciężko traktować poważnie postacie, które ustawicznie popełniają te same błędy, mają te same wady charakteru i choć obiecują poprawę to nic z tego nie wynika w dalszych odcinkach. No cóż, ja mam inne zdanie. My zdobyłyśmy znaczki, Twilight nie mieszka już w bibliotece, podmieńce przestały być straszne... Może i były, ale zawsze było mi ich trochę żal 16. Wiele osób ukrywa zainteresowanie serialem. Czy twoi najbliźsi wiedzą, że go oglądasz? A jeśli tak, to jak na to reagują? Kilka osób o tym wie i nikogo to nie obchodzi. Wielu osób ma dziwne hobby, a niektórzy z nich oglądają dziwniejsze rzeczy ode mnie. Mowa tu przede wszystkim o anime. Generalnie nie rozumiem czemu dla wielu ludzi kwestia oglądania serialu jest takim problemem. 17. Czy przed MLP udzielałeś się w jakieś grupie? Byłem swego czasu mocno aktywny na forum tyczące się League of Legends gdy jeszcze maniaczyłem w tę grę. Potem mi przeszło. Grałem również w strategiczne PBFy grane przez forum na Post Nuclear War i choć teraz forum dogorywa, to spędziłem tam wiele miłych chwil. 18. Wyobraź sobie, że możesz przenieść się do Equestrii na 24 godziny. Jaką rasę byś wybrał i co robił? (Alikorn odpada). Żubrem. Nie wiem co bym robił – w końcu tylko 24 godziny, więc co najwyżej bym poskubał trawę. Ale przynajmniej byłaby to equestriańska trawa! Miałam na myśli kucyki, ale to chyba najoryginalniejsza odpowiedź. A nasza trawka jest najlepsza! Ups... Apple Bloom, czy ty wiesz jak to zabrzmiało? 19. Czy oprócz MLP oglądasz jakieś inne seriale? Oglądałem Game of Thrones, ale zrezygnowałem ze względu na płytkość w porównaniu do książkowego oryginału (poza tym do mnie dotarło, że sam Martin pisze raczej średnio i tym bardziej entuzjazm mi przeszedł). Dr. House oglądałem z przyjemnością, acz nigdy w całości go nie obejrzałem. Za to ostatnio dużo oglądam anime i jestem bardzo zadowolony z tego, bo czasem da się znaleźć naprawdę dobre perełki. Po LoTGH nawet Star Warsy wypadają blado. 20. Interesujesz się Warhammerem 40.000. Co lubisz najbardziej: gry planszowe, komputerowe czy książki. Wszystkie trzy rzeczy są naprawdę warte poświęcenia czasu. Z gier planszowych bardzo lubię karciankę Warhammer 40k: Podbój, która jest naprawdę miła do gry i ma świetną wariację talii. Z komputerowych, seria Dawn of War pomimo swoich wzlotów i upadków dalej jest naprawdę dobra (acz zastrzegam, że najnowszej, trzeciej odsłony jeszcze nie próbowałem). Z książkami sprawa jest o tyle paskudna, że Black Library udzieliło bardzo niewielu pozwoleń na tłumaczenia i wydanie, więc ilość książek z tego uniwersum na polskim rynku jest bardzo niewielka. Standardowo jednak cykl „Herezja Horusa” jak i seria „Duchy Gaunta” Dana Abnetta to kawał bardzo dobrej literatury. Szczególnie to drugie polecam, bo jest to jedna z najlepszych serii do rozpoczęcia przygody z tym uniwersum. 21. Jaka jest twoja ulubiona postać z tego świata? Oczywiście o ile taką masz. Conrad Curze, dawny patrarcha legionu Lordów Nocy to chyba jedna z ciekawiej opisanych postaci w lore tego uniwersum. Późniejsze losy podległych mu żołnierzy też są dosyć ciekawe o tyle, że choć stanęli po stronie Chaosu, to odmówili konotacji z demonami. Z książkowych, definitywnie komisarz Ibram Gaunt jest naprawdę doskonale napisaną postacią i Dan Abnett naprawdę stanął na wysokości zadania przy jej tworzeniu. 22. Napisałeś lub planujesz napisanie opowiadania w tym uniwersum? Myślałem o tym, ale to skomplikowana sprawa. Opowiadanie tego uniwersum są wydawane przez Black Library, które posiada całość praw licencyjnych w tej praktyce. Już sam fakt napisania dłuższego opowiadania, po angielsku i to jeszcze tak by być w wytycznych i zgadzało się to z kanonem tworzonym przez Games Workshop to byłaby skomplikowana sprawa. A jeszcze by mieć dojście w W. Brytanii to kolejny problem. Natomiast nic nie zabrania napisać czegoś co klimatem byłoby podobne do tego uniwersum. Nie ukrywam, że chciałbym napisać poważnie „nie-kucykowe” opowiadanie i nie ukrywam, że pewnie trochę się będę tym inspirował. 23. Jaki jest twój ulubiony okres historyczny? Nie mam takiego. Wszystkie okresy historyczne uważam za bardzo interesujące i wybieranie sobie ulubionego uważam za bezcelowe. W każdym z nich da się znaleźć coś co jest bardzo interesujące i angażuje myślenie. Są generalnie tylko dwa okresy historyczne za którymi nie przepadam – wczesna starożytność oraz epoka wiktoriańska. 24. Gdybyś mógł, to do jakiego okresu historycznego byś się wybrał? Przede wszystkim nie wybierałbym się do okresu historycznego w którym wiedziałbym, że nie dałbym rady ze względu na brak znajomości języka czy realiów epoki. A to sprawia, że potencjalny wybór nagle wyjątkowo się obniża – do momentu w którym dochodzę do wniosku, że jakakolwiek podróż w czasie nie miałaby sensu. Bo i po co? Oczywiście to wszystko bardzo ciekawe i tak dalej, ale jak Andrzej Pilipiuk zauważył w swoim cyklu „Oko Jelenia”, cofając się w przeszłość nawet znajomość języka czasem nie ratuje. Nie ryzykowałbym cofnięcie się bardziej niż do końcówki XIX wieku. Kurcze, racja. Trudno byłoby tam się odnaleźć. Nigdy tak o tym nie myślałam. To ciekawsze niż "paradoks dziadka". 25. Czy masz ulubionego władcę/władczynię? Generalnie jest dużo fanów władców którzy za swoich czasów mieli masę wielkich sukcesów. Ja osobiście bardziej podziwiam władców którzy jednak będąc w fatalnej sytuacji prowadzili bardzo rozsądną politykę i ograniczali straty wynikające z katastrofy jaka spadła. Do takich bym zaliczył między innymi Chang Kai-scheka, Piotra Wielkiego czy Stanisława Augusta Poniatowskiego. 26. Jak reagujesz na osoby które śmieją się z twojej pasji/hobby? Nie ma takich osób. 27. Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? Skończyć studia, spróbować pisać coś innego niż „pucykowe fanfikcje”, poszukać pracy. Powiedziałbym, że standard. Wiem, że to bardzo nudne, ale uważam też, że jest to relatywnie rozsądne. Racja. W pewnym wieku trzeba zacząć twardo stąpać po ziemi. Często pada taka odpowiedź. 28. Jaki jest twój ulubiony film? Ciężko stwierdzić. Mogę powiedzieć natomiast jakie bardzo mną poruszyły do tego stopnia, że nawet długi czas po obejrzeniu pamiętam liczne sceny i zastanawiam się o co tam poszło. Wyspa Tajemnic, Incepcja a z nowszych Nowy Początek (ang. Arrival) to absolutnie świetne filmy, o tyle świetne, że pobudzają dodatkowo do myślenia. No tak. Mogłam się tego spodziewać. Triste już szuka tych filmów. I nie, nie w sklepie To tylko kilka filmów. Niech ma. 29. Jaki jest twój ulubiony zespół/wykonawca? Two Steps From Hell, acz to raczej kwestia tego, że po prostu w tym gatunku TSFH stworzyło najwięcej utworów, które uważam za bardzo dobre. Audiomachine i podobne wytwórnie również dużo dobrego tworzą. 30. Chciałabyś wrócić do okresu dzieciństwa? Czemu i nie. Z roku na rok jest coraz gorzej, a matury przy studiach wypadają blado. Spodziewałam się takiej odpowiedzi. Rainbow Dash wiele razy mówiła, że "dla ciebie to dobrze, zero stresu, mało obowiązków". 31. Masz jedno życzenie do spełnienia. Jakie to życzenie? Dobrze, miło i spokojnie żyć. 32. O czym najbardziej lubisz rozmawiać, na jakie tematy mógłbyś dyskutować godzinami? O polityce i stosunkach międzynarodowych, tym czym się zajmuję również na studiach. Problem polega na tym, że zwykle nigdy nie mam okazji do takich dyskusji. Najczęściej wiąże się to z tym, że najczęściej nie ma dyskutanta który ma choć podobny poziom wiedzy w kategoriach o których lubię rozmawiać, a po drugie często taka dyskusja jest z różnych powodów bezcelowa. Ciekawe. Wiele razy słyszałam, że polityka to jeden z najgorszych tematów przy stole. 33. Jak spędzasz wolny czas? Piszę fanfiki, uczę się do studiów, oglądam anime lub po prostu gram w gry Paradoxu (ostatnio najczęściej to Stellaris wraz ze znajomymi). Nie ma w tym nic unikalnego. Próbuję też coś czytać więcej, acz z tym idzie różnie – Sanderson dalej mi się kurzy na półce. Dziękujemy za udzielenie wywiadu i życzymy powodzenia oraz weny przy pisaniu opowiadań. Także tych niekucykowych.
    4 points
  3. Kolejna okładka komiksowego prequelu do MLP the Movie:
    2 points
  4. 2 points
  5. To ja wezmę dział o kawaii peniskach z kocimi uszkami. Bo mogę
    2 points
  6. 2 points
  7. Przypominam: w piątek "Noc Bezwstydnej Autopromocji". Szykujcie już próbki swej twórczości do polecenia!
    1 point
  8. Możemy jeszcze raz spróbować łatwiejszej a później pojedziemy z trudniejszymi
    1 point
  9. Tak jest Kolejna krzyżówka już jutro. Aha. Czy pytania oraz hasła powinny być trudniejsze, czy takie jak teraz?
    1 point
  10. Robert Miles [*] Dzięki za to arcydzieło:
    1 point
  11. by CigarsCigarettes by MisteeLala
    1 point
  12. Przed chwilą miałam taką krótką rozkminę. Najgorszym co może ci się przytrafić u jasnowidzki/wróżki to gdy ona nie widzi twojej przyszłości
    1 point
  13. Udostępniam Rozdział 6, a wraz z nim możliwość komentowania ( żeby nie było, że raz jest, a raz nie ma, dodałam to w każdym rozdziale)
    1 point
  14. 1 point
  15. Kończę zmianę, wychodzę na hangar i niby wszystko gra, samolot stoi, cała maszyneria do jego obsługi obok. Rozglądam się, podchodzę do pobliskiego stołu, gdzie leżą narzędzia, mierniki i.... pizza. XD
    1 point
  16. Ok. Znowu przerwa i znowu czas nadrobić kolejny odcinek. Jedziemy z tym. Odcinek zaczyna się od Angela, który, jak widać znalazł nowy sposób na zabawę. Zabawę, która źle się skończyła i spowodowała uraz w łapce. Hm..pewnie powinno mi być go żal, ale jakoś specjalnie nie jest, po tym co pokazuje swoim charakterkiem xd. Ale dzięki temu dowiedzieliśmy się tego, że Fluttershy nie jest stricte weterynarzem. Lekarz ma własną klinikę i współpracuje z Drżypłoszką, zwierzęta mają gdzie odpoczywać i się kurować po zabiegach medycznych. Cool. Lekarz przepracowana..czy te zwierzęta kursują pomiędzy nią a Fluttershy? Czy to po prostu taki sezon na choroby się znalazł? Dziwnie ich dużo. Żyrafa...w Equestri są żyrafy. I..pełnią rolę zwierząt. w przeciwieństwie do kuców. I bizonów. I zebr. Aha. Naprawdę nie wiem co w tym świecie jest czynnikiem, który decyduje o zdolności do mówienia. W końcu jaki też mówią -_- Subtelny żart w tle xd. Więc Flutterka chcę pomóc wszystkim niechcianym uchodźcom z lasu, tzn. zwierzętom wrócić do własnego domu i usamodzielnić. Ok, ciekawy pomysł na odcinek. Nie tego się spodziewałem, myślałem, że pójdą dalej z wątkiem żółtego pegaza w zespole muzycznym. Ale na to pewnie przyjdzie jeszcze czas. Póki co, każda z mane 6 była obecna przy wielkiej przemowie, i pomogła w dobrze kucyka do realizacji projektu. Budowlaniec Projektant mody I..jakaś cowpony. Ciekawe co może pójść źle xd. Swoją droga..podoba mi się to jak Fluttershy dojrzała przez te wszystkie sezony. Lekcje o asertywności nie poszły na marne, potrafi odmówić i wykłócać się kiedy trzeba o, bądź co bądź, jej projekt. Mały drobiazg a bardzo cieszy. I jest dokładnie jak się spodziewałem. Te projekty nie dość, że kłóciły się z sobą to jeszcze osoby najęte przez Fluttershy zupełnie jej nie słuchały i realizowały swoje w zadufaniu. Heh, skąd ja znam taką postawę, że każdy obywatel uważa się za eksperta od wszystkiego. O..tego cameo się nie spodziewałem Fajny odcinek i całkiem sympatyczny. Był dość spokojny, akcja szła nieśpiesznie, nie było za dużo gagów..klimaty pierwszego sezonu? Szału jakiegoś nie było, mógł od czasu do czasu przynudzać, ale całkiem miło spędziłem te 20 minut. Póki co chyba najmniej mi się podobał, ale to nie oznacza, że był zły. Poziom sezonu 7 jest naprawdę wysoki do tej pory i mam nadzieje, że będzie utrzymany. Nie ukrywam, że po następnych 2 odcinkach spodziewam się dużo. Nadrobię to jakoś na dniach. Póki co to tyle, dzięki za przeczytanie do końca Odcinek 7/10.
    1 point
  17. No i mamy Lune jako Amipona (jeszcze takie dwie przedemną)
    1 point
  18. 1 point
  19. Ocenzurowane by @TapczanZaglady, z powodu: Meh Regulamin, Regulamin , Regulamin, nawet jesli chodzi o cele humorystyczne Dobra to tutaj jest ocenzurowana i to badziewnie wersja
    1 point
  20. O ja cię, wyniki! Coż, dziękuję jurorom za recenzje i wszystkim gratuluję uczestnictwa i do zobaczenia w przyszłych konkursach Co do inspiracji Wiedźminem w Dwóch Połówkach to było blisko, ale głównie zainspirował mnie "Świat Króla Artura", też Sapkowskiego
    1 point
  21. Kto jeszcze naprawdę tego pragnie?
    1 point
  22. Osobiście nie jestem za zmianą targetu forum na bardziej (kreskówkowo) ogólne. Powodem jest głównie sentyment, gdyż jestem na nim praktycznie od samego początku. Plus obecnie ma swój mały urok, jako forum tematyczne. Jednakże, cieszę się, że ktoś wychodzi z inicjatywą a nie marudzi na sb/statusach jakie to forum jest do dupy Łap plusa. Zobaczymy co z tego wyniknie.
    1 point
  23. "To jest dramat kurwa" wielkie cytaty, wielkich ludzi
    1 point
  24. I to jest pierwszy odcinek sezonu Siódmego, który z czystym sumieniem mogę nazwać udanym, bez naciągania mu oceny. Jako że ten odcinek traktował o Fluttershy, spodziewałem się wielu rzeczy, które widzieliśmy w przeszłości. Wiecie, typu tego, że coś pójdzie nie po myśli Flutterki, na widok tego skuli się w sobie, zaakceptuje, a potem przez cały odcinek będzie ubolewać nad tym faktem. I wiecie co? W tym momencie jestem aż dumny z niej, że przez te wszystkie lata nauczyła się czegoś. Nie straciła nic ze swego uroku, a zyskała na wierze w siebie i stanowczości. Zobaczymy, jak to będzie dalej, bo wiem, że różnie to bywa czasami, ale tutaj Fluttershy nie była już delikatnym, strachliwym chucherkiem, które boi się własnego cienia. Nie była klaczą dającą sobie wejść na głowę. Dosadnie przekazała, co chce osiągnąć w budowie rezerwatu, a gdy eksperci zawalili sprawę, potrafiła im to wygarnąć i podziękowała za ich usługi. Wyobrażacie sobie coś takiego? I nie użyła w tym swojego Spojrzenia. Teraz to już w zasadzie nie musi go stosować na nikogo (Discord ze swoją odpornością na nie się przydał). Co więcej, marzenie było ładne i bardzo... flutterszajowe. Dzięki temu ma miejsce do obcowania ze zwierzętami, a które teraz nie będą musiały zabierać przestrzeni w jej domu czy w gabinecie doktor Fauny (najlepszej weterynarz, o której nie słyszeliśmy do tej pory :VVV). Eksperci kompletnie nie zrozumieli wizji i oczywiście wzięli sprawy z swoje kopyta, co skończyło się katastrofą. Ale chwila namysłu wystarczyła, by spróbować ponownie, tym razem tak jak trzeba. Plus przy okazji się postawiła przyjaciółkom, gdy te proponowały coraz to bardziej dziwne pomysły A gdy Fluttershy wspominała tutaj kucyka, który rozumie jej wizję, spodziewałem się zobaczyć Tree Hugger xd Tymczasem mieliśmy gościa z końcówki Piątego sezonu, Big Daddy'ego McColta, też jak najbardziej się nadaje, zwłaszcza, że już zrozumiał swoje dawne błędy xd No i cóż więcej dodać, bardzo przyjemny odcinek i pokazujący, jak daleko zaszła Fluttershy. Oby więcej takich epizodów.
    1 point
  25. Odcinek obejrzany. Spoilery w tym komentarzu. Nie czytajcie jeśli nie oglądaliście. Okres godowy chomika wynosi trzy miesiące. Od początku... Angel i szkoła parkuru, co może pójść nie tak Moje słuchawki nie były gotowe na dźwięk zarzynanego Gremlina połączonego z Crittersem i Ósmym Pasażerem Nostromo kiedy ten mały bękart zranił się w łapkę. Nowa postać (chyba nowa, nie kojarzę jej z wcześniejszych odcinków D:) bardzo w porządku, przez pierwsze minuty dostałem motznych Ace Ventura vibe'sów i mi się spodobało. Dalej pomysł z rezerwatem dla zwierzaczków, kurde, to też całkiem fajne. W finalnej wersji pod koniec odcinka skojarzyło mi się z wodospadem z "Brandy i Pana Whiskersa", nie wiem czy ktoś kojarzy. Aż serce zakuło, swego czasu to była moja ulubiona bajka ^^ Swoją drogą, finalnie wyszło im z tego całkiem legitne miejsce. RAISE THIS SANCTUARY RAISE THIS SANCTUARY ONE TWO THREE FOUR TOGETHER WE CAN RAISE THIS SANCTUARY ONE TWO THREE FOUR!!11111 No ale zostaje kwestia fachowców i ich roli w odcinku. Szczerze - spodziewałem się, że kiedy już zaczęli po swojemu Fluttershy ulegnie i powie im ok ok spk im so shy róbcie swoje wy się znacie, ja skulę się tutaj w kącie i będę karmiła swój autyzm. Tak się nie stało. Kurde, nieźle się ta Flutterka rozhulała przez te wszystkie sezony. Nadal jest urocza i podoba mi się, że budują w niej to samozaparcie. Odcinek nie był aż tak przewidywalny, więc tym milej mi się go oglądało. Końcowego gościa, którego widzieliśmy już w poprzednim sezonie (piątym chyba) też się nie spodziewałem. Głównie dlatego, że jakoś specjalnie mi wtedy ten odcinek nie przypadł i zapomniałem o McColtach w parę godzin po odcinku. Ale i tak fajnie było ziomeczka widzieć. Zdziwiło mnie tylko, że "fachowcy" których zwolniła Fluttershy nie pokazali się już potem w odcinku. Odprawiła ich i koniec, nie zaprosiła żeby pokazać co jej wyszło, nie pokazała, nie dostali lekcji przyjaźni o tym, że własna wizja nie musi się zawsze pokrywać z czyjąś i nie zawsze ich sposób jest najlepszy. Po prostu odprawieni? Troszkę dziwne. Jakieś przeoczone plusy odcinka - OH DEEEER (hehe, deer, że deer a tam skoczył w tle hehe śmieszne, zawsze dobry żart odkąd go zobaczyłem w life is strange) - Brakowało mi Mane 6 razem, ucieszyłem się, kiedy zbierały się na naradę. No i w końcu morał. "Sometimes, all we need to do is believe in our dreams, and when we finally reach our goal, we will know that it was worth what it took to get there. Because the view, will be even better than you imagined..." Spodziewałem się podobnego morału w odcinku z no nie wiem... Scootaloo? Z jej skrzydłami, lataniem, nie wiem czym. Nie spodziewałem się takiego morału, myślałem, że na końcu spotkamy tych ziomeczków którzy źle zbudowali i Fluttershy im zrobi lekcję. To jednocześnie miłe, a jednocześnie troszkę się zawiodłem. Dla takiej lekcji spodziewałbym się czegoś bardziej spektakularnego. Ale w sumie, kto powiedział, że podobny morał nie może się powtórzyć? ;v 8/10 Więcej poni, więcej
    1 point
  26. 1 point
  27. To ja też dam piosenkę. Jedna z moich ulubionych o Applejack!
    1 point
  28. Z dniem dzisiejszym na stałe z forum pożegnał się użytkownik o nicku Dane. aka Lovecraft. Powodem takiej, a nie innej decyzji jest fakt, że użytkownik ten nie przejawiał chęci poprawy. Pomimo wcześniejszego 3- miesięcznego bana, użytkownik ten dalej w sposób obraźliwy wypowiadał się o innych, jego posty nie wnosiły niczego konstruktywnego a dodatkowo wszelkie ostrzeżenia spływały po nim jak woda po kaczce.
    1 point
  29. Nie umiem pisać komentarzy, ale może warto się nauczyć. Uwaga, może zwierać śladowe ilości spojlerów i moich przemyśleń (nie wiem co gorsze) Zacznijmy więc od plusów, bo na pewno jakieś są: +Pomysł, a raczej przedstawienie tej ciemnej strony; Zmory jako inteligentnego bytu. +Przedstawienie walki. Niby zwykłe, raczej przewidywalne i bez wodotrysków, ale podoba mi sie. Jest takie jakie ma być. No może w niektórych miejscach można by wzbogacić opis, ale to tylko delikatnie. +Rarity mimo zmory zachowuje się mniej więcej tak samo jeśli chodzi o wygląd. Dobry patent, który dodaje realizmu tej postaci. +Przez cały czas budujesz napięcie, nie nudząc czytelnika, lecz sprawiając, że z zapartym tchem pożera kolejne słowa, zbliżając się do finału. +Powiem szczerze spodziewałem się mniej więcej takiego finału (a przynajmniej była to pewniejsza z dwóch wersji, które przyjąłem), ale nie zmienia to faktu, że był genialny. Idealnie jak trzeba. Nie obeszło się też bez wad: - Powtórzenia, zwłaszcza na początku - ,,Drżąca ze strachu Luna" jakoś tego nie widzę, kłóci się to z moją wizją księżniczki nocy, Nie znaczy to, ze nie ma ona czuć strachu, ale to jest lekka przesada. Małe podsumowanie i przemyślenia. Fanfic ma moc Wszystko się dzieje jak trzeba i kiedy trzeba, utrzymując czytelnika w napięciu i zachęcając do dalszej lektury. Dobrze zarysowana główna bohaterka i najważniejsze postacie. Nad pojawiającymi się powtórzeniami można spokojnie przejść dalej, prawie ich nie zauważając. Tak mniej więcej w środku 11 strony trafiła mnie myśl, że od tego momentu mógłby się zaczynać jakiś Clopfic, ale może lepiej, że do tego nie doszło. Twoje rozwinięcie jest zdecydowanie lepsze. Fanfic na pewno wart jest polecenia, ba, zasługuje na miejsce wśród najlepszych oneshootów.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...