Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 05/19/17 we wszystkich miejscach

  1. Mount & Blade za darmo na GOG'u Swoją drogą nie zauważyłem że grę mam i zamiast tego GOG wysłał mi maila że mój przyjaciel (czyli ja ;_; ) dał gifta xD
    3 points
  2. No, kolejne 2 rozdziały za mną. Jeśli chodzi o stronę techniczną, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest dobrze, czyta się przyjemnie i żadnych błędów nie wyłapałem. Inna sprawa, że szczególnie się za takowymi nie rozglądałem też Fabularnie mamy... dobra, nie będę niczego zdradzał. Napiszę tylko, że zasadnicza część 5 rozdziału przeszła trochę zbyt szybko. Liczyłem na kilka opisów miasta, korzystając z okazji, że i tak będą je przemierzać. Jakiś malowniczy opis wczesnego świtu czy coś też byłby fajny. Rozdział 6 natomiast mógł zawierać nieco więcej opisu wyglądu bunkra. Z powodu braku opisów jakiegoś życia codziennego jego mieszkańców (wiem, niewiele czasu, ale zawsze coś powinno się tam dziać, minęło kilka, kilkanaście(?), lat odkąd tam siedzą) całość odebrałem jako nieco zbyt "sterylną". Podsumowując. Opowiadanie trzyma poziom i rozwija się. Jest dobrze. Pozdrawiam
    2 points
  3. 2 points
  4. Witam serdecznie. Chciałbym zaprezentować w tym temacie dwa opowiadania, składające się na jedną serię z tymi, napisanymi przez @Darth Evill (Fire Sky) w serii Tajemnica Lodowca. Nie przedłużając, przejdę do rzeczy. Opowiadania traktują o wyprawie księżniczki Twilight Sparkle, wraz z trójką kucyków, na północ, gdzie odkrywają coś, czego się nie spodziewali. tajemnicę przeszłości, której nie powinni poznać. Opowiadanie mało co wyjaśnia, od razu ostrzegam, ale kto czytał (zaszaleję, a co; kto lubi ) inne moje opowiadania, pewnie tego właśnie się spodziewa. Po wyjaśnienia proszę do współautora serii Kriostaza Przedstawia wydarzenia tuż przed tym poniżej. Skrysztalenie Opowieść starego poszukiwacza Parę słów wyjaśnienia. Skrysztalenie, jest to pierwsze opowiadanie, choć wcale nie jest pierwszym w serii. Tak naprawdę podczas pisania jego nawet nie myślałem o kontynuacji, a sama seria nie jest moim pomysłem. To opowiadanie niektórzy mogli już przeczytać, ponieważ powstało kilka miesięcy temu i było w serii "Szeptanych...". Tam go już nie znajdziecie. Dalszą część możecie poznać w Tajemnicy Lodowca Pozdrawiam, i jak zawszę życzę miłego czytania
    1 point
  5. Hej! Chciałbym wam zaprezentować nowy spis Bronies i Pegasisters: https://spisbronies.tk Jego najważniejsze zalety w porównaniu do starego spisu (stworzonego przez Rdzeniucha i Downdraughta): lepszy intuicyjny interfejs aplikacja frontendowa bez przeładowań stworzona we frameworku Angular 2 wsparcie dla urządzeń mobilnych (strona dopasowuje się do małych ekranów) większa ilość informacji (np. czy chcesz poznać nowych znajomych, czy mógłbyś kogoś przenocować) automatyczne dodawanie nowych osób do spisu po rejestracji (brak potrzeby kopiowania danych z Google Forms) możliwość późniejszej edycji swoich danych po zalogowaniu łatwa do zapamiętania domena Niestety dane ze starego spisu nie zostały przeniesione, co oznacza, że trzeba się ponownie wpisywać. Zwróciłem się do autorów starego spisu z propozycją współpracy, ale odmówili :( Nową aplikację spisu zrobiłem głównie z 3 powodów: stary spis nie miał interesujących mnie informacji stary spis nie pozwalał na filtrowanie osób na mapce chciałem się nauczyć tworzenia aplikacji we framework'u Angular 2 Jeśli macie jakieś pomysły, co można ulepszyć, piszcie w tym temacie.
    1 point
  6. To powoli, powoli, ale wkracza w offtop i więcej sensu miałoby już w "Stowarzyszeniu żyjących piszących".
    1 point
  7. Ostatnio kupiłem sobie trzy DLC do Goat Simulator: Waste of Space, MMO Simulator oraz Payday. To ostatnie jest najlepsze. Kto grał w podstawową wersję ten wie, że dość szybko stawała się nudna. W dodatkach pojawiły się konkretne zadania, a liczba easter eggów zwala z nóg (szczególnie w Waste of Space). Najbardziej pokręcony jest jednak Payday. Wprowadzono mnóstwo nowych postaci (większość trzeba znaleźć i odblokować), ale najciekawsze to: - flaming - może latać i porywać ludzi - delfin na wózku inwalidzkim - wielbłąd - liżąc przedmioty może napełnić garb wodą i oblewać nią ludzi Niestety można nimi grać tylko w DLC Payday. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej rozumiem tą decyzję - flaming ułatwiłby zdobywanie osiągnięć. Aha. W DLC można prowadzić auta, a nawet rozegrać partyjkę Rocket League. Do tego Portal (krowa zamiast "companion cube"), romanse, walka w kosmosie, a bawet rozwalenie Ziemi. Zwiastun Payday: Zwiastun Waste of Space Zwiastun MMO
    1 point
  8. Magia w MLP nie jest spójna. Ogólnie MLP nie jest spójne. Chcieliście Naukowo?Czas zabić temat Osobiście najchętniej myślę o magii jako jakimś innym oddziaływaniu. Może kuce nie mają SU(2) x SU(3) x U(1), tylko np. SU(2) x SU(3) x U(1) x E8 (bardzo fajna, spójna, jednospójna 248-wymiarowa grupa Liego). Pod wpływem spontanicznego łamania symetrii (E8 -> E7) tworzy się 115 bozonów Goldstone'a (albo trochę mniej bo symetria lokalna a nie globalna więc Higgs). Pozdro z obliczeniami na 3875-wymiarowej nieprzywiedlnej reprezentacji zespolonej. Tak więc takie bozony se latają po świecie i oddziałują. Któreś zostały zaadoptowane na drodze ewolucji przez kuce, więc te umieją z nich korzystać, tak jak my umiemy korzystać z fantastycznego bozonu jakim jest foton. Czemu uważam, że magia w MLP nie jest spójna? Cóż, patrząc z fizycznego punktu widzenia, kucyki umieją przeprowadzać bez problemu bardzo złożone procesy, w tym zmienianie kształtu żywych organizmów (S01E26 i wiele więcej). Zaklęcie starzenia kwiatka jest trudniejsze niż zmiana myszy w koniopodobne mutanty? Istnieje bardzo dużo takich drobnostek. Odwrócenie grawitacji jest bardzo sprzeczne z ogólną teorią względności ( z grawitacją Newtonowską niekoniecznie). Ach, i jeszcze podróże w czasie. Działanie słońca. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Panowie wcześniej pisali o cząstkach siedzących w jądrach atomowych... . Musiałyby oddziaływać silnie. Poza tym, same nowe cząstki bez nowych oddziaływań chyba by nic nie dały. Chciałbyś takie nowe stabilne kwarki? Które by tworzyły stabilne hadrony? Chyba by za dużo nie zmieniły. W sensie: nowe cząstki miałyby inne masy, ale chemia byłaby podobna. Główną różnicą byłby człon symetryczny modelu kroplowego - energie jąder atomowych byłyby trochę inne. Według mnie potrzeba czegoś więcej by stworzyć coś takiego jak kucomagia. Polecam pozastanawiać się nad tym od strony geometrycznej. W sensie: może to byłby efekt geometryczny, tak jak grawitacja w OTW. Portale do innych światów jako efekt obstrukcji topologicznych wiązki włóknistej nad czasoprzestrzenią. so much sense...
    1 point
  9. Pies pokiwał głową, po czym ruszył za tobą, zaraz jednak słysząc kolejne, dość specyficzne pytanie. - Ale ta jaskinia... nie jest nawet pod ziemią.... - powiedział niepewnie. - A... jeśli mówisz o tej powierzchni z legend, to... nie wiem o niej nic....
    1 point
  10. Krytykowanie tego rodzaju zabawy, to jak krytykowanie jakiegoś gatunku muzyki. Nie podoba ci się - nie słuchaj. Minus, @Ziemowit? Coś ci się nie podoba?
    1 point
  11. "Skrysztalenie" już kiedyś czytałem i komentowałem, więc teraz pora na drugi FF - "Kriostaza". Uwaga, poniższy tekst może zawierać śladowe ilości spoilerów. Ekhm... Ponoć ludzi można podzielić na dwa typy: zwolenników opisów oraz zwolenników akcji. Osobiście obstaje zagorzale przy tym drugim, ale to raczej każdy, kto kiedykolwiek miał ze mną do czynienia, wie. Czemu o tym wspominam? Cóż, głównie dlatego, że jest to główny powód, dla którego moja opinia będzie... skomplikowana. Sam pomysł z przeplataniem tekstu... hm... nie wiem jakim słowem najlepiej określić te "przerywniki"... był całkiem w porządku, do pewnego momentu się sprawdzał i był niezłym urozmaiceniem. Później jednak, odniosłem wrażenie, że powoduje zbyt duże zamieszanie, przez co ciężko było mi się skupić na jakiejś konkretnej akcji. A już zupełnie zgłupiałem jak zaczęły one traktować o... człowieku? Jak to mówią, co za dużo to niezdrowo. Na dobrą sprawę przeczytałem dokładnie tekst i ciężko mi stwierdzić, o czym właściwie był. Znaczy, wiem, że o wyprawie itd., ale... w zasadzie to tyle. Jak na mój gust, za dużo tu tej całej tajemniczości. Owszem, zagadki i niejasności są fajne, ale bez przesady. Czytelnik musi chociaż trochę zrozumieć, bo zwyczajnie się zniechęci. Znów niezmiernie mnie irytuje, że mam przed sobą w gruncie rzeczy dobrze napisany tekst, przez osobę z niemałym doświadczeniem i umiejętnościami, ale jednak taki, który zupełnie mnie nie porwał. Jak wspomniałem na początku, jestem raczej zwolennikiem akcji, a tutaj miałem do czynienia głównie z rozbudowanymi opisami, a kiedy już fabuła zaczęła się nieco rozkręcać, to niewiele dało się zrozumieć. Przerywniki, z początku dobre, później zaczęły tylko utrudniać, przez co swojej ulubionej "akcji" uświadczyłem stosunkowo niewiele. A jeszcze mniej z niej do mnie dotarło. I to pewnie jest główny powód tego, że zadowolony nie jestem. Po lekturze czułem się, jakbym właśnie się obudził i usiłował ustalić, co mi się śniło w nocy, bo niby wiem, że coś było, ale szczegółów brak. Kwestia gustu, jak to się mówi. Zakładam, że na pewno znajdzie się ktoś, komu takie rzeczy do gustu przypadną. Także ten... Na tym już chyba zakończę. PS: Co do ostatniego zdania w opowiadaniu, kiedy to sobie wyobraziłem... wyglądałoby to naprawdę, ale to naprawdę głupio.
    1 point
  12. Papier do drukarki, kredki to Bambino (te grube ołówkowe) i Staedlery (zwykłe ołówkowe, z gumkami na końcu). Przez jakiś czas korzystałam też z Koh-I-Noor Mondeluz, ale średnio polecam (wcale). Grudki to wina kredek. Mój poprzedni zestaw Bambino czasami znaczył kreskami z innego koloru. Zazwyczaj szybko się orientowałam, ale niestety to dość by zrobić grudki. Do tego dochodzi mój telefon, który wycina część cieni i ich nie widać. To nie są mocno napigmentowane kredki (poza Mondeluzami, które doprowadzały mnie do szału z innych powodów). A to wiem. Czasami nawet o to nie dbam, moim celem nie jest pójście w realizm, tylko bardziej w komiks. Ale że czasami nie wychodzi, to wiem, choć staram się to mierzyć. Nowe bazgroły: Gelgia Crusto Ponies & Bronies Sarracenia purpurea ssp. venosa
    1 point
  13. Minęło sporo czasu. Co porabialiście? Bo ja byłam baardzo zajęta byciem martwą.
    1 point
  14. ŹLE! Prawidłowa odpowiedź to np. komputer. Pytanie było proste, odpowiedź mnie nie satysfakcjonuje, także dziękuję za udział, odpadasz :( Pytanie do pana numer 5 (bo go dawno nie było ): Limit czasowy: 20.05 {21:00}
    1 point
  15. W końcu upiórdoliłem dziada No moar random flashbang
    1 point
  16. Opis odcinka 17-tego: http://www.fge.com.pl/2017/05/kolejny-odcinek-z-opisem.html https://www.equestriadaily.com/2017/05/possible-synopsis-for-daring-done.html?m=1
    1 point
  17. Udostępniam Rozdział 6, a wraz z nim możliwość komentowania ( żeby nie było, że raz jest, a raz nie ma, dodałam to w każdym rozdziale)
    1 point
  18. I pod tym względem dojrzała, bo wcześniej patrzyłaby na dzieci przez pryzmat swoich zainteresowań w ich wieku i pewno zanudzałaby je jakąś Teorią Kwantową Magii czy Kompletną Historią Magii Potrafiła wybrać odpowiednią lekturę spośród tylu posiadanych przez Cheerilee. Ano są. Poza tym, zauważyłeś, jaki skrót tworzy Najlepsza Ciocia? Best Aunt Ever Twilight confirmed as bae I to mnie intryguje. Bo jest młodsza od rodzeństwa Cake, a już jej oczy mają normalny wygląd, a skrzydła są takiej wielkości jak u dorosłego pegaza. Ponadto jej magia. Zaklęcie zastosowane w The Crystalling zapobiegło nadmiernym wybuchom magii, ale to wcale nie oznacza, że osłabła. Jak zauważyła Twilight, już teraz, całkowicie naturalnie, używa bardziej zaawansowanych czarów (Trixie ma załamkę ), jak ta całkiem mocna tarcza. Poza tym, lata dużo lepiej niż chodzi. Aż ciekaw jestem, co z niej wyrośnie. I mam nadzieję, że będzie nam dane to zobaczyć Bo to mógłby być bardzo ciekawy temat, życie w królewskiej rodzinie i wielkie oczekiwania związane z tym faktem. CONTINUITY! A skąd wiesz, że go nie było w cieście ( ͡° ͜ʖ ͡° ) No jest ich oczkiem w głowie, jakby nie patrzeć. I za to mają duże brawa, bo tak powinien wyglądać Spike. Nie jest idealny, ale nie jest też pierdołą xd
    1 point
  19. Nom, a więc czas na 3 odcinek, 7 sezonu. Rany... Twilight zaczyna angażować się w akcje charytatywne xd. Odwiedziny dzieciaków, zwłaszcza chorych to coś co zdecydowanie pozwala podnieść poziom PR. Działa i u papieży i księżniczek. Dobra robota, ciekawe czy ma kogoś u siebie kto dba o jej wizerunek społeczny, ale znając Twilight sama najlepiej sobie z tym radzi. Shining i Cadence wyglądają na wycieńczonych. Hm..jestem ciekaw ile czasu minęło od pierwszego odcinka 6 sezonu. Twilight ma naprawdę dryg do dzieci i potrafi się nimi zając. To ciekawe bo od czasu 2 sezonu, kiedy Pinkie musiała się zając dziećmi państwa Cake mało było okazji by mogła się popisać tą cechą. Myślałem, że opieka nad urwisami to nie jej liga, ale naprawdę dobrze sobie radzi, znając ją pewnie przeczytała jakieś książki o tym jak się dowiedziała, że jest ciocią. Imo, te sceny jak się nią zajmuje są nawet uroczę. Dobrze, że Scootaloo nie widziała jak Flurry lata bo by się załamała biedaczka..toż te skrzydła są większe niż jej tułów i głowa... Shining i Cadence stają twarzą w twarz z sztuką współczesną. Wygląda na to, że moda na minimalizm znajduje się również w Equestrii. Scena w supermarkecie wyszła naprawdę dobrze, podobnie jak u Cherrleee. Podoba mi się tempo odcinka i Rola Spike tutaj. Wrócę do niego później. I ten komentarz odnośnie pyszczka..ziemniaki mają naprawdę przerąbane w niektórych czynnościach :/ O zdejmowaniu i wymianie pieluch nie wspomnę...uch. Pinkie jak Pinkie super. Zachowanie jej i oddanie charakteru póki co jest bardzo dobre, nawiązanie do Pinkie-cave też. Wypieki do przepraszania są fajnym pomysłem. Podobnie jak pieczątka. Wygląda na to, że to główny sposób załatwiania spraw tutaj. Naraziłeś się komuś i zrujnowałeś jego pracę? Kup mu ciastko. U nas też to działa tylko zamiast ciastek jest alkohol. Inwestycja równie droga, ale zdziała cuda w odpowiednich rękach. Walka bobasów Daje akcja z szpitalem i..o ile całość mi się podobała to trochę uwiera nieco zbyt szybkie przyznanie się do winy Twilight. I tak wiem, nie było już na to czasu. To nie pierwszy raz gdy odcinek cierpi z powodu tych 22 minut. Jeszcze z 3/4 więcej i dałoby to radę spokojnie zrobić dobrze. Albo chociaż trochę subtelniej. Mała ma jedna dużą tą moc. Z tego co pamiętam to młode jednorożce jeszcze nie kontrolują swoich mocy zbyt dobrze i tutaj to widać. Rodzice powinny pomyśleć o jakimś amulecie blokującym zdolności. A propos rodziców to sceny z Cadence i Shining były naprawdę uroczę. Dobrze się wpisują do młodych? stosunkowo rodziców, którzy czy chcą czy nie, głównie myślą o dziecku. Odcinek był dużo przyjemniejszy niż mi się wydawało po zapowiedziach. Cieszę się, że przez 22 minuty nie musieliśmy patrzeć na bawiącą się Twilight albo sprawiająca problemy małolatę. Spike był naprawdę świetnie napisany w tym odcinku. Kompetentny, ironiczny, i na końcu nawet Twi mu nie podziękowała. Ot, wdzięczność... To jeden z jego lepszych epizodów. Od czasu sezonu 6 i pojawienia się Ember. Odcinek u mnie 9/10. Bardzo dobrze się bawiłem
    1 point
  20. @SiOn Jedna z najcudowniejszych osób które poznałam. Podczas grania w lola okropnie się drze, że przegrywa. A kiedy wygra czuje się jakoś dziwnie. Czasami miewa dni załamki ale nie opiera się wtedy moim umiejętnością związanych z byciem tęnczą. Jest bardzo hojny, umie wymyślać śmieszne żarty. Lubi animu i mangu z gatunku romans (jak jakieś anime nie ma romansu to nie obejrzy). Lubi też Yuri i nie ma nic przeciwko Yaoi (bo ja lubię i piszemy czasem na sesji takie wątki xdd). Dla niedoinformowanych jest moim chłopakiem i nikomu go nie oddam :<
    1 point
  21. 1 point
  22. Zasadniczo to niewiele jest na rynku gier parodii, a szkoda bo nieco absurdu jest wskazane w życiu realnym, jak i wirtualnym.
    1 point
  23. 1. Dodać kamerę "z oczu" 2. Dodać "VR support" 3. Wrzucić na Steam 4. Dodać karty 5. Osiągnięcia 6. Cenę 0.99€ 7. Profit!
    1 point
  24. http://www.mediafire.com/download/tbckam4w0bwfzjz/IWBTB.zip I wanna be the Boshy. Zastanawiałam się czy dać tutaj tę grę, bo prędzej dostaniemy ku*wicy niż będziemy się śmiać, ale kiedy patrzymy jak ktoś gra w to to owszem, można się uśmiać. Większość bossów to wklejone z innych gier postacie jak Sonic, Mario, postacie z Mortal Kombat wklejone w dość zabawny sposób, w dodatku ich "odgłosy" również skopiowane do gry. Każdy poziom jest...TRUDNY i uwierzcie mi, że trudny to mało powiedziane. Ostatecznym bossem są płatki owsiane. Jeżeli będziesz mieć mniej niż 10 tysięcy śmierci to jesteś koksem!
    1 point
  25. Jedną z ciekawszych modyfikacji do Half-Life 2 jest mod, który podmienia dźwięki. I co w tym specjalnego? A no to, że są to "odgłosy paszczowe". Autor nagrał wszelkie: "BUM", "tra ta ta" czy inne "zium" i ustawił jako odgłosy broni (i nie tylko). "Boing boing" przy alternatywnym strzale karabinu to mistrzostwo.
    1 point
  26. W dużym skrócie - YOLO = Żyje się tylko raz. SWAG - lans.
    1 point
  27. Urodziłam się w połowie lat 90. więc ciężko powiedzieć bym miała za nimi tęsknić, bo ich nie pamiętam. Ale dzieciństwo me przebiegło w początkach ery komputerowej, gdzie jeszcze niewiele dzieciaków miała komórkę, albo wypasione gry i internet. Czy tęsknię? Może trochę. Widzę jednak wiele durnot w materiale, który posłałeś, BiP. Właściwie większość tego co tam piszą to zwykły idiotyzm. Jakie ochraniacze na rogi stołu? W życiu czegoś takiego nie widziałam. Takie coś to chyba tylko nadopiekuńczy rodzice zakładają, albo nie wiem, może w USA to mają. I to, co nawypisywali względem fotelików. Łażenie po samochodzie? Siedzenie bez pasów? Poważnie? Przecież w razie wypadku najprawdopodobniej taka wycieczka skończy się kalectwem lub śmiercią. No i cukier. Nie znam nikogo kto by jadł chleb z cukrem i nikogo, w czyim dzieciństwie rodzice nie skąpiliby na słodkości. Od zawsze było wiadomo, że ze słodyczami się nie przesadza. I jeszcze dzieciaki na podwórkach. Nie wiem w jakim zadupiu mieszkają osoby, które mówią, że nie ma na podwórkach dzieciaków, bo u mnie jest ich pełno. Ostatnio nawet zrobiły se dziewczynki piknik z królikami w "moim" ogródku przed balkonem.
    1 point
  28. Tęskniliście za ołówkiem? Oto najnowsza Luna wykonana właśnie ołówkami. Niestety zdjęcie było robione tosterem.
    1 point
  29. Co nieco bazgrołów z serii "na ćwiczeniach i w przerwach w nauce" Przy następnej okazji postaram się odkopać ołówki i wrzucić coś porządnego.
    1 point
  30. neeee Takie jakieś mdłe mi się to zaczyna robić. Nadal się na to dobrze patrzy, ale sama akcja odcinka jakoś mnie odpycha. I tutaj też tak jest. Nawet za bardzo nie wiem, dlaczego, ale ogląda mi się to jakoś słabo i nie mogę wymienić za bardzo żadnych znaczących plusów tego odcinka. Minusów zresztą też nie, ale to i tak nie ratuję sytuacji. Dam 5,5/10 i coś mi się wydaję, że reszta sezonu też będzie dla mnie taka, jak ten odcinek, czyli nic ciekawego.
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...