Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/11/14 we wszystkich miejscach

  1. Hej rysownicy! Złota zasada każdego artysty i rysownika powinna brzmieć "Ćwiczenie czyni mistrza!". Powinniśmy ćwiczyć jak najwięcej, jak najczęściej. Czasem jednak braknie nam pomysłów. Ta zabawa może was z tego wyratować i dać wam okazje do narysowania bardzo wielu różnorodnych szkiców. Pierwsza osoba wymyśla temat na rysunek. Nie musi być to coś ściśle powiązanego z kucykami, ale niech będzie chociaż trochę. Następna osoba rysuje obrazek na zadany temat i wymyśla własny, dla następnej osoby. Prace nie muszą być bardzo dopracowane, mogą to być nawet szybkie szkice - byleby było na nich widać "treść" Ok, to zaczynamy! Szkic ode mnie, na dobry początek c; Temat dla następnego uczestnika: Changeling jedzący jabłko.
    3 points
  2. Hidoi Mesu Okami trafił dziś na orbitę Lunarną. Zarzutami spamu, wielokrotnego, zarówno na SB, PW jak i w tematach został on wysłany na miesięczną banicję.
    3 points
  3. Nie zakazuje, tylko wykazuje niską sensowność takiego podejścia. Nie ten poziom, nie ta liga, więc po co? Takie porównywanie jest po prostu absolutnie niemiarodajne. Też mógłbym porównać dowolnego fanfika do jakiegoś wielkie dzieła literatury i w niemal każdym przypadku wyszłoby, że opowiadanie jest słabe, miałkie i nic niewarte. A jaki w tym sens? Pozwolę sobie przypomnieć iż są to opowiadania pisane PRZEZ fanów DLA fanów. Nie przez profesjonalnych pisarzy (jeżeli mamy kogoś kto nim jest to przepraszam go najmocniej ), tylko przez ludzi, w większości młodych którzy chcą się wziąć za bary ze słowem pisanym. Robią to dla rozrywki, dla przyjemności, z nudy i miliona innych różnych powodów - ich sprawa. Jeżeli pisać chcą, to niech piszą - najpewniej sprawi im to przyjemność, a przy okazji moga się jednej, drugiej czy dziesiątej rzeczy nauczyć. Naturalnie, jeżeli mają do tego zdrowe podejście a nie, na przykład, wyznaczają sobie chore, niemożliwe do spełnienia na ich poziomie ambicje i starają się tworzyć coś na siłę zamiast pisać coś co im wychodzi(pozdrowienia, Ylthin). Tak więc możesze sobie porównywać fanfiki do książek. Jednak mam nieodparte uczucie, że w ten sposób po prostu się ośmieszasz. Życze miłego wieczoru.
    3 points
  4. Sorry, zepsuło mi sie cos w poprzednim poście. :c Czy kowbojski kapelusz czyni mnie pegasisterką tła? D:
    3 points
  5. Tak mi się wczoraj nudziło, że też coś zrobiłem (uwaga na oczy) Tak zastanawiałem się czy jakoś to w logo można upchać i coś takiego mi wyszło
    2 points
  6. Dlaczego jesteś paskudnym, drzewiastym leniem?
    2 points
  7. Nie wiem, czy konkurs jeszcze w ogóle żyje, tak czy siak zrobiłam prosty szkic. Jaśniejszy kolor w ogonie i grzywie nie jest idealnie biały. Na początku był jeszcze bardziej kremowy, później go trochę rozjaśniłam. Zrobiłam alicorna, jednak zawsze można jej usnąć róg, skrzydła czy też oba te elementy. Mogę zrobić jej reference sheet i vector jeśli projekt wygra (na tym bądź na innym szkicu). CM nie rysowałam. Gdybym się wysiliła zapewne jakiś bym wymyśliła, uznałam jednak, że nie będę tego robić (mogę jednak oczywiście coś od siebie zaproponować c; ). Tak więc oto sam szkic: Link do dA: http://fav.me/d7pm68j
    2 points
  8. Macie, pośmiejcie się z mojego nieszczęścia... Czytać standardowo od dołu for maximum lulz.
    1 point
  9. Chyba żartujesz! Ja odkryłam sens życia dzięki temu opowiadaniu. Polega on na tym, by: 1. Nie mieć młodszej siostry. 2. Nie mieć młodszej siostry hodującej pająka. 3. Nie mieć młodszej siostry rzucającej na ciebie czary nieprzepisane przez lekarza. 4. Nie mieć młodszej siostry udającej psychologa. 5. Najlepiej wcale nie mieć siostry. Ponieważ na chwilę obecną znajduję się w posiadaniu jedynie starszego brata, sztuk jeden, lekko używany, czuję się całkowicie bezpieczna i wiem, że moje istnieje ma sens. AVE! Co do samego przesłania: Nigdy nie rozumiałam ludzi, którzy boją się takich maleńkich, zupełnie nieszkodliwych OŻEŻ $%#@@#$%$%^$#@ PAJĄK! A tak serio - pająk jest jak menel w autobusie latem: jego obecność nie przeszkadza mi, dopóki jeden i drugi znajduje się w odległości niedostrzegalnej dla wszystkich zmysłów poza wzrokiem, żebym widziała, jak się przemieszcza, co umożliwia szybką ewakuację . (A w ogóle podobno człowiek zjada w ciągu życia od kilku do kilkudziesięciu pająków w czasie snu. I much. I innych robali. Tak mówi Internet, a jemu nie można wierzyć, ale i tak bon appetit .) Piękne opowiadanko: płonąca cegła, zabij to ogniem, Celestia rozpłaszczona na suficie niczym pająk ("nie, żebym nie dostrzegała ironii"), "które to było piętro", psychoterapia Luny w okularach, no i oczywiście słowo bezpieczeństwa, które jako takie przez pewną podstarzałą niewyżytą brytyjską mamuśkę już zawsze kojarzyć mi się będzie z kiepskim pornosem. Trochę mi przeszkadzało, że z pająka zrobiono pupila na wzór pieska... Te wszystkie sztuczki... No, ale ja się nie znam. A nuż faktycznie toto takie inteligentne? (Jak kiedyś dla zabicia czasu wrzucałam pająkowi w pajęczynę papierowe kuleczki, to przysięgam na wszelkie bóstwa, że przy trzecim razie widziałam wściekłość w jego szczękoczułkach.) Fajne to było. Zawsze jest fajnie, gdy autor robi z Celestią rzeczy, o jakich się fizjologom się śniło .
    1 point
  10. Fakt, ale to cholerstwo było swego czasu tak popularne, że trochę dziwne mi się to zdało. Ale i tak propsy za przekład, jak zawsze Notabene, jak tak teraz pomyślałem o tym, jaj ja bym to przełożył, to do głowy wlazła mi podmiana tego na "ja w klubie disco mogę robić wszystko" Dziwny jest mój umysł... Dobra, koniec offtopu z mej strony.
    1 point
  11. Moglibyśmy się od nich uczyć PS: Dosłownie płakałem ze śmiechu EDIT: Liczyłem, że ktoś skomentuje, że zauważył w pewnym momencie kucyka Airsoftowiec powinien być spostrzegawczy!
    1 point
  12. Ok, ok... Zrozumiałem. Dodałem sobie w opisie w sygnaturze, że nie mam zarówno wykształcenia, jak i poczucia humoru. Teraz będzie jasne, że moja obecność w temacie z fanfikami symbolizuje wyłącznie smutek i zwątpienie. A teraz jeszcze coś, o czym powinienem wspomnieć. Pod koniec prezentacji wygłoszonej w Krakowie i Gdańsku podawałem pod koniec zbiór pozycji, na które uczestnicy mogliby zwrócić uwagę. Być może spośród tej listy są pozycje, o których istnieniu cześć z was nie wiedziała (a może i ja coś przeoczyłem?) Pozdrawiam EDIT: poprawione
    1 point
  13. Na tej fotce lepiej widać...
    1 point
  14. Od końca sierpnia VSO wprowadza do sprzedaży nowy typ granatów do granatników... Granaty pasują do KAŻDEGO GRANATNIKA ASG, lecą na ~100m z dużą celnością oraz są różne typy - dymne, hukowe, rozpryskowe oraz świetlne jak się nie mylę. Koszt takiego czegoś to zakup jednej łuski wielokrotnego użytku za ~40zł i do tej łuski ładuje się granat za ~10zł ( TANIEJ NIŻ GR-2!) Moja reakcja: http://www.pown.it/137 Tyle wygrać
    1 point
  15. Nie jestem pewien, co w tym tekście jest kontrowersyjnego. Bardziej mnie zbulwersowała instrukcja w niejednej grze planszowej, gdzie sugerowano, że jestem jakimś głupcem i "połóż planszę na środku stołu". A tak na poważnie, to zacznę od końca ^^ Tekst o szacunku do pszczół jest oczywiście jak najbardziej słuszny,a le równie dobrze szacunek należy się bakteriom, które żyją w naszych jelitach. A także kleszczom, bo eliminują słabe osobniki z ekosystemu... i w ogóle Po prostu wersja z pszczołami to jeden z mniej mnie przekonujących pomysłów na rychłą apokalipsę naszego świata. Szybciej zostaniemy uwięzieni przez Facebooka w jego trzewiach i już się nie wyzwolimy. O tekście słyszałem wiele od osób, które są albo obyte w fanfikach, albo same tworzą dobre rzeczy. Moje wielkie jak stąd do księżyca ego pisarza nakazywało w końcu zainteresować się konkurencją. I nie żałuję. Krótko mówiąc, jest to jeden z tych tekstów, które polepszają wizerunek fandomu w sferze literackiej. O ile 90% prac z tego działu jest słaba, to na szczęście pozostałe 10% ma w sobie to coś. "Pszczoły" są bardzo kobiece. te opisy przeżyć wewnętrznych (jak ja je uwielbiam!), a także delikatny prąd, który prowadzi czytelnika od strony do strony. Tempo - akuratne. Opisy - kompaktowe. Super. Masz bardzo dobry warsztat pisarski, czyli zdania brzmią profesjonalnie. Zupełnie jakbym czytałem opowiadanie z jakiegoś zbioru SUPERnowej lub FSu. Fabuła w wielu miejscach odważna. Śmierć Cadance? Dobre! Choć żałuję, że chyba tylko tutaj odważyłaś się przeciwstawić temu nudnemu kanonowi fandomowemu. Mam na myśli, że ogólnie wykorzystałaś cały pakiet różnych pomysłów, które uchodzą w fandomie za bazę wyjściową pod fanfiki. Zebrica, boskość alicornów, gryfy i tak dalej. Przyczepiłbym się też nieśmiertelności Twilight, ale po pierwsze, uśmierciłaś Cadance (10 pkt dla Gryffindoru!), a także chyba jako jedna z niewielu to wytłumaczyłaś. Co więcej, jej długowieczność to przecież trzon tekstu. Po prostu nie lubię tego pomysłu z kosmosu. W serialu nie ma ani słowa o nieśmiertelności alicornów, a Celestai i Luna to jedyne udokumentowane długowieczne kucyki. Teraz kilka prztyczków: lud - chyba lepszym określeniem jest stado/tabun/względnie kierdel alikorn - wole pisownię przez "c", ale to już kwestia wyboru. -mięsożerne kucyki - zaręczam, że konie lubią mięso Po prostu nie polują, ale jak dasz im kotleta, to nie pogardzą. rękoczyny - kopytoczyny brzmią akuratniej. Czas wystawić ocenę. Nie przychodzi mi to z łatwością. W swym zadufania we własne osądy nie podoba mi się motyw wyjściowy ze pszczołami. Jednak daje on pretekst do napisania bardzo dobrego tekstu, o wspaniałych opisów i świetnie skrojonym tempie i tak dalej. Chociażby opisy bohaterów i ich przeżyć to coś naprawdę zacnego. Jeśli zatem potraktuję pszczelarską apokalipsę jako po prostu pomysł fantasy, to alles klar. W każdym razie, tekst mogę spokojnie uznać za jeden z lepszych fandomowych, jakie czytałem.
    1 point
  16. Sądzę że ten temat powstał bo uwielbiasz krytykować. Sprawie ci tą przyjemność. Snif snif, nope, chcę tylko ożywić ten dział, intencje me są czyste :c ~SA Dobrze, wierzę ci. P.S. Changelingi nie jedzą jabłek. Temat #2 : Applejack i Winona. ^^ --- edit: Sorki że do góry nogami. :/
    1 point
  17. Po co pisać na tablecie? To nie lepiej na tabliczce glinianej? Podobna wygoda
    1 point
  18. Nie zgodzę się, że fanfiki są zawsze w jakiś inherentny sposób gorsze od tzw. "prawdziwej" prozy. Czytałem więcej niż kilka fanfików (tak długich, jak i one-shotów), które jakością w niczym nie ustępowały utworom pisanym przez "prawdziwych" pisarzy (którzy też nie zawsze produkują pisarstwo najwyższych lotów, wystarczy spojrzeć np. na ostatnią powieść Sapkowskiego, która była bardzo, bardzo średnia). Oczywiście, większość pisanej fanfikcji to większa lub mniejsza kupa, jest jednak mnóstwo prac, które ani warsztatem, ani fabuła nie ustępują "normalnym" powieściom itp. Co do tzw. kanonu literatury, to na podstawie moich doświadczeń zebranych podczas 5 lat studiów filologicznych stwierdzam, że klasyczne, wychwalane przez krytyków dzieła są zazwyczaj przeraźliwie nudne i hermetyczne, zwłaszcza te pisane w pierwszych dekadach XIX w. i później. Przykłady ffków, które z łatwością dotrzymują kroku normalnej prozie (na szybkości te, które pamiętam): - FoE - FoE: PH - Our First Steps - Book of Days - Choices - Arrow 18 - Earth and Sky Oraz, dla różnorodności, kilka ff-ków napisanych w uniwersum seriali "Futurama" oraz "The Simpsons" (moja dawna miłość, wyparta przez kuce) - A Different View - Parallel Lives - Rush Moon - seria Waving - seria Nine Hours to Earth
    1 point
  19. Nie twierdzę, że nie powinno się w ogóle powoływać na dzieła literatury. Już nie mówię nawet o tym, że na półkach księgarń też zalegają tanie szmiry, gorsze od niejednego fanfika. Chodzi mi o przykłady - jeśli chce się wskazać autorowi przykład jakiegoś środka stylistycznego bądź chwytu literackiego, który znacząco poprawiłby jakość jego dzieła, trudno to zrobić bez powołania się na jakiś przykład jego prawidłowego użycia. Ale nie ma co porównywać poziomu (no, chyba że trafimy na coś tak wybitnego, że spokojnie mogłoby wyjść drukiem). Tak jak napisał Dolar, to po prostu inna liga - fanfików na ogół nie piszą zawodowcy. Mam albowiem wrażenie, że jeśli ktoś naprawdę umie pisać na poziomie profesjonalnym, to zazwyczaj stara się na tym zarobić - co jest raczej trudne, jeśli wykorzystuje się postaci chronione międzynarodowym prawem autorskim. Pozwól, że posłużę się przykładem z zupełnie innej dziedziny. Dzieckiem będąc, stworzyłem (wspólnie z bratem) dość rozbudowane uniwersum, będące miejscem akcji naszych zabaw. Zawierało kilka sporych miast, jakieśtam tereny pomiędzy nimi (byliśmy z bratem stworzeniami miejskimi, więc tereny te służyły głównie do przejeżdżania przez nie pociągiem), duże ilości wody (rzecz się działa na archipelagu) i tworzone ad hoc postaci, w które wcielały się nasze pluszaki. Oczywiście nie raz, nie dwa popuściliśmy wodze fantazji, tworząc rzeczy, które w prawdziwym świecie nie miałyby sensu. Jednopoziomowe skrzyżowanie dwóch tuneli metra (z drogową sygnalizacją świetlną). Wiadukt drogowy nad dworcem kolejowym, ze stojącymi na nim na całej długości budynkami mieszkalnymi. Chałupa postawiona bez powodu na środku rzeki. Buda dla psa na drzewie. Fabryka zlokalizowana tuż obok kurortu, żeby pracownicy mieli blisko na wczasy(!). I kilka innych, podobnie idiotycznych rozwiązań. A teraz wyobraź sobie, że ten nasz zmyślony świat dostaje do oceny jakiś urbanista i porównuje go z profesjonalnymi, tworzonymi przez zawodowców wizjami rozwoju miast. I oczywiście jedzie po nim z góry na dół. Można, ale po co?
    1 point
  20. -Pewnie że lubię -Raczej Celestia -Discord -Jednorożca -Nope
    1 point
  21. Ostatnie foto w Sarbinowie
    1 point
  22. Najlepsze jest to zdjęcie na plaży z przypadkowymi ludźmi, którzy poprosili nas o foto ze swoimi dziećmi, które też lubią kucyki Świetne zdjęcia, bardzo dziękuję w imieniu całego meeta!
    1 point
  23. Zgadza się Ruskie używają sprzętu z przed "epoki"; to znaczy osobno balistyka, osobno kamizelka z ładownicami ( są też wyjątki typu 6b5, Defender 2 itp ). Moim zdaniem to duży plus bo zawsze można zrzucić zbędne kilogramy nie tracąc ładownic Obecnie tak u ruskich wygląda podstawowe wyposażenie: 6Sz112 + 6b33 Ciekawy efekt dają właśnie partizany / gorki i inne luźne ubrania, fajnie to wygląda Choć mistrzami i tak są wesołki zza urala Temperatura tak niska że wóda zamarza ale zło nie śpi! Wtedy dzielne ruskie wesołki zakładają ciepłe ubranka, polarowe narzutki a na to luźne ocieblane gorki, balistykę oraz hełmy... Efekt jest boski Całości dopełnia ta gruba luźna kominiarka z trzema otworami dzięki czemu wyglądają jak oddział specjalnej troski Swoją drogą, wesołek z pierwszego planu co jest do nas dupą ustawiony ma na sobie nadupnik Super sprawa, kosztuje ~30zł i zimną osłania przed zimnem nerki i pozwala "na sucho" usiąść na błocie, mokrej trawie, śniegu Tu można dostać jak coś: http://redzone.com.pl/p77,podkladka-do-siedzenia-oliwkowa.html http://redzone.com.pl/p70,podkladka-do-siedzenia-kamuflaz-cyfrowa-flora.html http://redzone.com.pl/p74,podkladka-do-siedzenia-kamuflaz-bieriozka.html
    1 point
  24. Jest to plan na wyprawę raczej niż na meeta.(ale jak każdy będzie chciał, to proszę, ale główna ekipa będzie pewnie chciała robić grilla i pić piwo/amarenę, więc to jest do przemyślenia) Wymaga zorganizowania itp. Nie każdy może być chętny, więc raczej dałem to jako coś różnego od meeta. A i naprawię uwagi Arpegiusa. 1. Można kupić dwa bilety 20 minutowe.(zwykle 37 minut zajmuje dojazd z Wawy wschodniej ) cena to 6.80pln w jedną stronę wtedy(normalne bilety) 2.Trasa. http://www.ztm.waw.pl/rozklad_nowy.php?c=182&l=1&q=S1 S1 tam jeździ. 3.Piechotą to 20 minut nad sam Swider. 4. Współrzędne. https://www.google.pl/maps/@52.1077573,21.2329372,16z
    1 point
  25. To chyba pierwszy raz, kiedy nie wiem, co napisać... chyba. No więc. Bardzo fajna Gra o Tron w wersji kucykowej i... No. Poczekaj. Troszkę dziwnie się czuje. XDXDXDXD
    1 point
  26. Wut. Reset mózgu po przeczytaniu samego tytułu, co będzie jak przeczytam?
    1 point
  27. 1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...